Mamusie kwietniowe 2016 w końcu tulą swoje maleństwa! Odchowalni część pierwsza!

[GGI]

Super ze u Was dzieciaki takie silne i ruchliwe. Ineso w szoku byłam jak przeczytałam ze sam się podniesie az do takiego stopnia że oderwie nogi brawo. U nas podniesie sie na rękach a raczej pociągnie przy szczebelkach od łóżeczka ale tylko do poziomu że klęczy.

Malos,- myślę że to skok moja t a k miała wcześniej z tym ze ja nie włączyłam światła ona sie toczyła po łóżeczku gadała aż usypiala sama. Chyba że był płacz to w tedy ją brałam. Bo u nas jak usłyszała mnie lub zaświeciłam światło była impreza na całego.


Raczkowanie
Moja pełza -czołga się tylko po macie mam taka duża po panelach i płytkach się ślizga. Myślę o zakupie tych ściągaczy antyposlizgowych do raczkowania. Widzialam gdzies ale nie pamietam gdzie😥

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linaewen]

Nasza się tylko w wannie kąpie, a raczej pod prysznicem, ale sama. Mamy asymetryczną wannę i nie bardzo było co innego zrobić... Ale to uwielbia na szczęście.

Malos, moja tylko raz o 23 nie chciała pójść spać, ale na szczęście zgaszone światło, cycek i lulanie i zasnęła w końcu. A tak to śpi ładnie, oprócz przerw na cycka.
A kto Ci tak powiedział? Bo moja łazi tylko po panelach u nas, u rodziców czasem po dywanie, a tyłka nie podnosi tak czy siak...

[GGI]

Napisane przez Linaewen

Nasza się tylko w wannie kąpie, a raczej pod prysznicem, ale sama. Mamy asymetryczną wannę i nie bardzo było co innego zrobić... Ale to uwielbia na szczęście.

Malos, moja tylko raz o 23 nie chciała pójść spać, ale na szczęście zgaszone światło, cycek i lulanie i zasnęła w końcu. A tak to śpi ładnie, oprócz przerw na cycka.
A kto Ci tak powiedział? Bo moja łazi tylko po panelach u nas, u rodziców czasem po dywanie, a tyłka nie podnosi tak czy siak...

Moja też kąpie się juz z2miesiące w wannie uwielbia to i jeszcze płukanie głowy i ciała prysznicem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[valaria]

MaLoS - panele, panele... i piankowy dywan, tez śliski. ale dzisiaj w ramach dnia lenia długo wylegiwaliśmy się w łóżku i mały zaczął ćwiczyć na czworaka. lepszy opór na prześcieradle także chyba przyniosę mu do pokoju dywan, spróbujemy tak. z tego, co pamiętam, to u sąsiadki synek też jedną nogą się przemieszczał i nic mu 'na stare lata' nie dolega. taki miał system i już

u nas już od dłuższego kąpiele w duże wannie. początkowo był wystraszony, ale teraz to już pełnia szczęścia. siedzi, bawi się kubeczkami, wodę przelewa, normalnie szkoda czasu na jakieś mycie kiedy można chlapać dookoła

[niulka_1985]

Miłosz na czworakach już pomyka super, tylko go łapać, bo jest wszędzie. No i zaczyna wstawać przy meblach. W łóżeczku ma lepiej, bo sobie chodzi od dłuższego boku do krótszego i w razie upadku ma miękko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ineso]

Napisane przez MaLoS

Macie takie akcje, ze dziecko Wam sie budzi w nocy na ok. 2 godziny? Adaś juz któryś raz... jest mega aktywny wtedy, skacze, chce na ręce, chce sie bawić, marudzi... czy to skok? Znowu jak zombie jestem po nocce

Czasem mu się zdarza Czasami nie reagujemy i w ciszy głaszczemy, ale ciężko wytrzymać jak zaczyna radośnie gaworzyć i zaczepiać
Dziś natomiast darł się. Pomagało jedynie noszenie.

Napisane przez GGI

Super ze u Was dzieciaki takie silne i ruchliwe. Ineso w szoku byłam jak przeczytałam ze sam się podniesie az do takiego stopnia że oderwie nogi brawo. U nas podniesie sie na rękach a raczej pociągnie przy szczebelkach od łóżeczka ale tylko do poziomu że klęczy.

Tylko ja nie wie czy to aż tak dobrze? Może szukam dziury w całym, ale rozważam pójście do fizjoterapeuty-osteopaty od dzieciaków na taki bilans - może bliżej roczku. Oczywiście prywatnie, do polecanego. U nas jest jakiś cudotwórca bo urazy okołoporodowe u dzieciaków też prostuje. U nas poród ciężki, mały mega silny - kto wie czy coś tam sobie nie psuje.

Napisane przez valaria

[

u nas już od dłuższego kąpiele w duże wannie. początkowo był wystraszony, ale teraz to już pełnia szczęścia. siedzi, bawi się kubeczkami, wodę przelewa, normalnie szkoda czasu na jakieś mycie kiedy można chlapać dookoła

U nas też. Ostatnio oczywiście staje w wannie i sięga do wszelkich żeli pod prysznic. Więc mu zstawiłam kilka pustych butli do zabawy.
Poza tym - sprzedaję patent dla leniwych haha - co kilka dni dajemy mu do kąpieli inne zabawki - w sensie takie normalne, nie kąpielowe - w ten sposób się myją, bo ja już kompletnie olałam ten temat

[Linaewen]

Nasza w kąpieli się fascynuje wodą, więc zabawki muszą mieć oddzielne kąpiele.. Miay już cały raz. A tak to na bieżąco tylko gryzaki wyparzamy jak się walają po podłodze w zakurzonych miejscach...

A jak się zachowują Wasze dzieciaki na "nie wolno"/"zostaw"? Nasza oczywiście udaje, że to nie do niej, a jak tylko zaczniemy iść w jej stronę to przestaje psocić i patrzy zdziwiona, że to jednak my tak na serio? A potem zaczyna się czepiać nogawek i przytulać do stopy, jakby chciała poprosić, żeby jednak mogła albo chodziaż skoro zabroniliśmy to może przytulimy? Rozczula mnie tym za każdym razem, ale na szczęście mój pies robił tak samo, więc jestem juz nieco znieczulona

[GGI]

Napisane przez Ineso

Czasem mu się zdarza Czasami nie reagujemy i w ciszy głaszczemy, ale ciężko wytrzymać jak zaczyna radośnie gaworzyć i zaczepiać
Dziś natomiast darł się. Pomagało jedynie noszenie.

Tylko ja nie wie czy to aż tak dobrze? Może szukam dziury w całym, ale rozważam pójście do fizjoterapeuty-osteopaty od dzieciaków na taki bilans - może bliżej roczku. Oczywiście prywatnie, do polecanego. U nas jest jakiś cudotwórca bo urazy okołoporodowe u dzieciaków też prostuje. U nas poród ciężki, mały mega silny - kto wie czy coś tam sobie nie psuje.


U nas też. Ostatnio oczywiście staje w wannie i sięga do wszelkich żeli pod prysznic. Więc mu zstawiłam kilka pustych butli do zabawy.
Poza tym - sprzedaję patent dla leniwych haha - co kilka dni dajemy mu do kąpieli inne zabawki - w sensie takie normalne, nie kąpielowe - w ten sposób się myją, bo ja już kompletnie olałam ten temat

Ineso wizyta u ortopedy nigdy nie za szkodzi. My chodzimy na rehabilitacje z czego jestem mega zadowolona bo wiem jak ćwiczyć z córka w domu sama a na ćwiczeniach zajmuje się nią profesjonalista. Teraz coraz mniej widać ze jedną strone ciała ma słabsza choć teraz to najbardziej widać przy pełzaniu.

Pranie zabawek dołączam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Linaewen

Nasza w kąpieli się fascynuje wodą, więc zabawki muszą mieć oddzielne kąpiele.. Miay już cały raz. A tak to na bieżąco tylko gryzaki wyparzamy jak się walają po podłodze w zakurzonych miejscach...

A jak się zachowują Wasze dzieciaki na "nie wolno"/"zostaw"? Nasza oczywiście udaje, że to nie do niej, a jak tylko zaczniemy iść w jej stronę to przestaje psocić i patrzy zdziwiona, że to jednak my tak na serio? A potem zaczyna się czepiać nogawek i przytulać do stopy, jakby chciała poprosić, żeby jednak mogła albo chodziaż skoro zabroniliśmy to może przytulimy? Rozczula mnie tym za każdym razem, ale na szczęście mój pies robił tak samo, więc jestem juz nieco znieczulona

Ojjj tak u nas to samo. Mówię zostaw a ona śmiech...
Proszę ja grzecznie żeby nie ruszała to udaje że nie słyszy😂😂😂



A teraz z innej beczki
Byłam dziś z córka w sklepie a ze dużo śniegu i ciężko jechać wózkiem wzięłam ja na ręce miałam przejść z auta do sklepu i z powrotem. Ja mojej nie wsadzam do tych koszykòw sklepowych bo normalnie wymiotuje na sam ich wygląd i zabrudzenie a dopiero jakby córka dotykała i potem rączki wsadzała do buzi więc trzymalam ja na rękach a że musiałam ciucha dotykać w dłoni (jedna ciężko ) posadzilam ją na rogu takiego kosza co maja w lidlu poukładane te ciuchy bielizne itp. Rzeczy. Dziecie moje zachwycone siedzi spokojnie i patrzy jak ogladam bluzki i taki starszy facet mówi ,, jaka śliczna jaka grzeczna'' i ja dotknął po buzi ja bulwers ciśnienie milion burza mózgów już miałam krzyczeć że dlaczego ja dotyka itd. Ale dosłownie zamarłam...
Juz 2 raz mi się tak zdążyło tylko tamtym razem gościu ja za rączkę chwycił i szybko ją wytarłam chusteczkami.
Jak wy reagujecie na takie sytuacje? Miała któraś z Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Nie, nikt nigdy Emilki nie dotknął. Głupek jakiś, też bym zamarla ze zdziwienia. Chociaż ja nie mam schiz na punkcie czystości
Ineso niezły silacz z młodego! Moja trenuje stanie bez trzymanki, ale na razie krótko potrafi tak stać
Kąpiele kocha, ja z nią raz w tygodniu robię w dużej wannie, a tak to w wanience
Jak mówię nie to udaje ze nie slyszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ineso]

Napisane przez Linaewen

A jak się zachowują Wasze dzieciaki na "nie wolno"/"zostaw"?

Jakbym do ściany mówiła, zero reakcji. A jak łączę z czynem tzn. odciągam z zakazanego miejsca, to jak tylko puszczę to turbodoładowanie i znowu. Uparte to jak osioł.

Napisane przez GGI

A teraz z innej beczki
Byłam dziś z córka w sklepie a ze dużo śniegu i ciężko jechać wózkiem wzięłam ja na ręce miałam przejść z auta do sklepu i z powrotem. Ja mojej nie wsadzam do tych koszykòw sklepowych bo normalnie wymiotuje na sam ich wygląd i zabrudzenie a dopiero jakby córka dotykała i potem rączki wsadzała do buzi więc trzymalam ja na rękach a że musiałam ciucha dotykać w dłoni (jedna ciężko ) posadzilam ją na rogu takiego kosza co maja w lidlu poukładane te ciuchy bielizne itp. Rzeczy. Dziecie moje zachwycone siedzi spokojnie i patrzy jak ogladam bluzki i taki starszy facet mówi ,, jaka śliczna jaka grzeczna'' i ja dotknął po buzi ja bulwers ciśnienie milion burza mózgów już miałam krzyczeć że dlaczego ja dotyka itd. Ale dosłownie zamarłam...
Juz 2 raz mi się tak zdążyło tylko tamtym razem gościu ja za rączkę chwycił i szybko ją wytarłam chusteczkami.
Jak wy reagujecie na takie sytuacje? Miała któraś z Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się raz zdarzyło w aptece - akurat kolejka była. I taka starsza pani zagaduje do małego, ale tak fajnie - ja zadowolona bo inaczej by marudził bo mu się cierpliwość w takich miejscach szybko kończy. I w pewnym momencie ona wyciąga z kieszeni zużytą chusteczkę, wyciera nos i zaraz tą samą dłonią głaszcze mi dziecko po ręce Teoria teorią ale tak w praktyce nie potrafiłam zareagować. Na szczęście zaraz była moja kolej to odjechałam od niej wózkiem a zaraz po wyjściu założyłam mu rękawiczki choć wtedy nie było zbyt zimno

A tak poza tym - to jakaś abstrakcja dla mnie, że posadziłaś córkę i spokojnie siedziała. Mój to w ogóle nigdy tak nie ma. Miałam Was pytać właśnie a propos tego, co pisałyście ostatnio o zabawianiu dzieci i noszeniu ich ze sobą do kuchni, do łazienki - ale jak? w foteliku tam sadzacie? czy sobie siedzą obok pralki grzecznie? Bo u mnie nie ma opcji takiej - gdzie by nie został posadzony, popędzi zaraz do zakazanej rzeczy Zaczynam się obawiać, że syn mnie wykończy swoim charakterkiem.

[velika]

Napisane przez Ineso

A tak poza tym - to jakaś abstrakcja dla mnie, że posadziłaś córkę i spokojnie siedziała. Mój to w ogóle nigdy tak nie ma. Miałam Was pytać właśnie a propos tego, co pisałyście ostatnio o zabawianiu dzieci i noszeniu ich ze sobą do kuchni, do łazienki - ale jak? w foteliku tam sadzacie? czy sobie siedzą obok pralki grzecznie? Bo u mnie nie ma opcji takiej - gdzie by nie został posadzony, popędzi zaraz do zakazanej rzeczy Zaczynam się obawiać, że syn mnie wykończy swoim charakterkiem.

no biorę albo idzie za mną i sobie robi co chce. Wspina się, bawi, no gdzie siedzi grzecznie, proszę cię
Mam mało zakazanych rzeczy ;] odkąd się prawie nie wywala to luz, niech sobie robi co chce. Np. uwielbia wagę w łazience. Albo dzisiaj położyłam jej na podłodze w łazience wanienkę z odrobiną wody na dnie, wrzuciłam kaczki i bawiła się bite 20 minut jak nie dłużej! A ja w tym czasie umyłam wannę, lustro i podłogi

[niulka_1985]

Ineso, mój ma taki sam charakter. Normalnie jest wszędzie, oczy dookoła głowy. Sam nie posiedzi ani w wózku, ani w łóżeczku czy w krzesełku do karmienia. Po prostu jest towarzyski - opinia tatusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MaLoS]

Niulka---- słodki na tych saneczkach wyglada na szczęśliwego 🏻

Valaria--- tez zauważyłam ze na wykładzinie cześciej staje na dwa kolanka, ale mam w planach kupić takie nakolanniki do raczkowania, na Allegro sa ️ GGI sprawdź! Fajne sa firmy YO, oni tez maja rajtuzki do raczkowania gdzie Abs jest w trzech miejscach 🏻

Lin--- o tej nóżce powiedziała mi przedszkolanka pedagog (znajoma), Że moze być za ślisko itd... eee myśle ze niedługo bedzie chodził wiec nie robię dramatu

Ineso--- kupuje patent z zabawkami tylko te grające niestety bedą nadal brudne


Nie wolno--- u nas podobnie, patrzy zdziwiony jak zabraniam, a jak go zabiorę np od kontaktu to za sekundę znowu tam majstruje .... macie zabezpieczone gniazdka?

Dotykanie--- zdarzyło sie kilka razy ze ktoś obcy synka chwycił za nóżkę albo rączkę... za każdym razem zamierałam, ale tez nie potrafię zareagować... nosze zawsze ten żel do dezynfekcji i smaruje mu łapki, po wózkach sklepowych tez tyle ze Adam jest taki zaczepny, sam ludzi zaczepia, śmieje sie, "gada" do obcych jak stoimy w kolejce, chwyta panie przed nami a to za torebke albo za włosy co mam z nim zrobić rojber jeden

[velika]

Napisane przez niulka_1985

Ineso, mój ma taki sam charakter. Normalnie jest wszędzie, oczy dookoła głowy. Sam nie posiedzi ani w wózku, ani w łóżeczku czy w krzesełku do karmienia. Po prostu jest towarzyski - opinia tatusia ]

ja już dlatego wózek odpuściłam... W krzesełku nieraz wytrzyma cały posiłek, ale nieraz po 3 łyżeczkach już się wierci. No cóż, mogłam się spodziewać, że posiłki też nie będą łatwe
Ale - po ostatnim skoku w dzień jest cudowną, pogodą i radosną dziewczynką, więc nie narzekam, bo jest naprawdę super teraz!! Prawie w ogóle nie płacze, śpi w dzień cudnie, cyca coraz rzadziej - same plusy. Nocki za to nadal raczej tragiczne

Napisane przez MaLoS

macie zabezpieczone gniazdka?

tak, już od dawna ale nie interesuje się nimi na szczęście

[madziara889]

Ewka na "nie wolno" robi piękny uśmiech, patrzy prosto w oczy, a rączką broi dalej. Pp trzech ostrzezeniach odciągam ją od zakazanego, czasem podejdzie znowu, czasem odpuści. Najgorzej, jak my czegoś nie pozwalamy, a zaraz po tym teście dają jej to, bo to ich wnusia no nie można im przetłumaczyć, że wychowanie dziecka nie polega na pozwalaniu na wszystko.

Ewka w krzesełku potrafi pół godziny siedzieć, często ją do niego wkładam bez powodu. Kupilismy takie 2w1, później będzie miała krzesełko i stoliczek do zabawy.

[lulka19]

Dzień dobry


DOTYKANIE PRZEZ OBCYCH LUDZI Okropne. Rozumiem was dobrze. Ludzie macają dzieci po rączkach, które one pchają zawzięcie do buzi, a kto wie co robili wcześniej. Fuj


U nas pierwsza choroba. Bartek miał wysoką gorączkę, kaszel i był bardzo, bardzo marudny. Lekarz nas nie przyjął, więc pojechaliśmy na pogotowie. Okazało się, że to zapalenie gardła ! Dostał pierwszy antybol ech


TŻ zapowiedział swoim rodzicom żeby przestali go całować po rękach i ustach, bo oni chorują, a jego mama na to, że żądne z nich nie miało zapalenia gardła. Usmiałam się


Ciężkie jest życie z teściami, nie mogę się doczekać przeprowadzki.


Zębów brak


Malos jak tam objawy ciążowe ?

[Linaewen]

Napisane przez Ineso

A tak poza tym - to jakaś abstrakcja dla mnie, że posadziłaś córkę i spokojnie siedziała. Mój to w ogóle nigdy tak nie ma. Miałam Was pytać właśnie a propos tego, co pisałyście ostatnio o zabawianiu dzieci i noszeniu ich ze sobą do kuchni, do łazienki - ale jak? w foteliku tam sadzacie? czy sobie siedzą obok pralki grzecznie? Bo u mnie nie ma opcji takiej - gdzie by nie został posadzony, popędzi zaraz do zakazanej rzeczy Zaczynam się obawiać, że syn mnie wykończy swoim charakterkiem.

Jak ja moją posadzę obok działającej pralki to mam ze 20 minut spokoju, zwłaszcza jak jest wirowanie Bo dziecko ma telewizor, pokrzykuje z emocji. A tak, odkąd nauczyła się sama pełzać to w kuchni mamy wyścigi-czy ona pierwsza dopadniu do moich nogawek czy mi się uda jednak coś zrobić do jedzenia... Najlepiej mi się gotuje jak jest TŻ, bo w razie marudzenia bierze ją na ręce jej pokazuje co się dzieje. A tak to dramat, bo ona MUSI widzieć jak się robi jedzenie, a najlepiej to jeść od razu. W łazience ciągle ją odciągam od szczotki do kibla i kubła na śmieci a w przedpokoju od butów. Także też jest wesoło.

Napisane przez MaLoS

Lin--- o tej nóżce powiedziała mi przedszkolanka pedagog (znajoma), Że moze być za ślisko itd... eee myśle ze niedługo bedzie chodził wiec nie robię dramatu
(...)
macie zabezpieczone gniazdka?

A, czyli coś może być na rzeczy. No to chyba jednak muszę małej rozkładać puzzle... Chociaż moja głównie pomyka w rajtkach z ABSem i dalej nic jej to nie pomaga

I tak i nie. Mam zabezpieczone w zasadzie w ten sposób, że wszystkie są za meblami bądź na wysokości, więc nie ma szans się do niczego dostać.

Najgorzej, jak my czegoś nie pozwalamy, a zaraz po tym teście dają jej to, bo to ich wnusia no nie można im przetłumaczyć, że wychowanie dziecka nie polega na pozwalaniu na wszystko.

Uuuu... :/ Tu bym chyba poważnie pogadała, bo to jednak WY decydujecie o dziecku.

[madziara889]

Lulka też zaliczyliśmy zapalenie gardla. Zdrówka dla Bartka.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Lin już nie raz rozmawialiśmy na ten temat, niby mówią, ze zrozumieli, a przy następnej wizycie to samo.

[Linaewen]

Napisane przez madziara889

Lulka też zaliczyliśmy zapalenie gardla. Zdrówka dla Bartka.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Lin już nie raz rozmawialiśmy na ten temat, niby mówią, ze zrozumieli, a przy następnej wizycie to samo.

Zrobić awanturę. Serio. U nas TŻ wybuchł w Święta jak mamy po raz kolejny zaczęły żartować (?) na temat naszego wyboru karmienia małej. Atmosfera siadła na trochę, ale się skończyło.

[Ineso]

Napisane przez velika

no biorę albo idzie za mną i sobie robi co chce. Wspina się, bawi, no gdzie siedzi grzecznie, proszę cię
Mam mało zakazanych rzeczy ;] odkąd się prawie nie wywala to luz, niech sobie robi co chce. Np. uwielbia wagę w łazience. Albo dzisiaj położyłam jej na podłodze w łazience wanienkę z odrobiną wody na dnie, wrzuciłam kaczki i bawiła się bite 20 minut jak nie dłużej! A ja w tym czasie umyłam wannę, lustro i podłogi

No jak się bawiła 20 minut kaczkami w wanience to dla mnie to jest właśnie ,,spokojne siedzenie"

Napisane przez niulka_1985

Ineso, mój ma taki sam charakter. Normalnie jest wszędzie, oczy dookoła głowy. Sam nie posiedzi ani w wózku, ani w łóżeczku czy w krzesełku do karmienia. Po prostu jest towarzyski - opinia tatusia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście w foteliku trochę posiedzi i czasem korzystam i po posiłkach nie wyjmuje go od razu, tylko ogarniam kuchnię - bo karmię go teraz tuż na wejściu. Czasem pzresunę fotelik i poogariam coś na przedpkoju lub w łazience - zaleta małej przestrzeni Ale oczywiście w tym czasie milion razy podnoszę coś z podłogi i mu podaję.

Napisane przez MaLoS

Ineso--- kupuje patent z zabawkami tylko te grające niestety bedą nadal brudne


Nie wolno--- u nas podobnie, patrzy zdziwiony jak zabraniam, a jak go zabiorę np od kontaktu to za sekundę znowu tam majstruje .... macie zabezpieczone gniazdka?

Właśnie wczoraj musiałam te używki z olx grające umyć i przetarłam szmatą a potem mnie olśniło i pojechałam wacikiem spryskanym octeniseptem

Kontakty mam zabezpieczone. Ale tam, gdzie mały przebywa ich nie mam. Większe zagrożenie jest takie, że włazi mi w taką dziurę za szafą a tam stoi deska do prasowania, są pochowane wszelkie kable (gniazdko i router) i złożony leżaczek. No i krzesła muszę chować a nie zawsze pamiętam. Rozumiecie, że on dziś leżąc na podłodze stopą przesunął nasz duży stół?

Napisane przez velika

j
Ale - po ostatnim skoku w dzień jest cudowną, pogodą i radosną dziewczynką, więc nie narzekam, bo jest naprawdę super teraz!! Prawie w ogóle nie płacze, śpi w dzień cudnie, cyca coraz rzadziej - same plusy. Nocki za to nadal raczej tragiczne

Ojej zapomniałam kompletnie o skokach Jakoś zaakceptowałam, że syn ma humory i tyle.
A dziś to masakra, już w południe chciałam skoczyć przez okno. A to było po melisie i połowie czekolady Na szczęście mama przyszła i wzięła go na spacer na godzinę, wrócili i mały jeszcze śpi (nigdy ale to nigdy nie robi tak przy mnie), więc się ogarnęłam i dychnęłam.

Napisane przez lulka19

TŻ zapowiedział swoim rodzicom żeby przestali go całować po rękach i ustach, bo oni chorują, a jego mama na to, że żądne z nich nie miało zapalenia gardła.

Napisane przez Linaewen

Jak ja moją posadzę obok działającej pralki to mam ze 20 minut spokoju, zwłaszcza jak jest wirowanie Bo dziecko ma telewizor, pokrzykuje z emocji. A tak, odkąd nauczyła się sama pełzać to w kuchni mamy wyścigi-czy ona pierwsza dopadniu do moich nogawek czy mi się uda jednak coś zrobić do jedzenia... Najlepiej mi się gotuje jak jest TŻ, bo w razie marudzenia bierze ją na ręce jej pokazuje co się dzieje. A tak to dramat, bo ona MUSI widzieć jak się robi jedzenie, a najlepiej to jeść od razu. W łazience ciągle ją odciągam od szczotki do kibla i kubła na śmieci a w przedpokoju od butów. Także też jest wesoło.

No, to jest bliższe temu, co u mnie Pralka - jeszcze mu nie pokazywałam, spróbuje - ale to w ramach atrakcji, bo i tak go nie zostawię bo tuż obok kibel, szczotka, szafka z detergentami, duży kosz z ciuchami, no jest czym zrobić kuku

[GGI]

Malos doskonale Cie rozumie też nie cierpie u tesciowej jak ja mówię nie a ona swoje i tekst ze dziakdku sa od rozpieszczania nosz kur....wa


Lulka zdrówka dla Was! Oby szybko przeszło.


Ineso ja moja w łazience wsadzam do tego siedziska obrotowego co ma do kąpania jest super😁 w kuchni siedzi na macie ze sterta zabawek kuchennych czyli warzecha, garnek rurki, pędzel silikonowy, stos reklamòwek i zakrętek i jest mega szczęśliwa a ja do niej mówię i mówię😂😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Tak skoki kochane mamy zapomnieliśmy o tym i my przypomniała mi rehabilitantka bo mowi ze za bardzo młoda chce wszystko już zrobić i bardzo szybko robi postepy.

U nas noc fatalna budziła sie co 15 minut siadała w łóżeczku płacz i tak chyba z godzinę potem pobudki co 2h kręcenie wiercenie ale wybaczam idzie jej 2 na dole😥

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linaewen]

Napisane przez Ineso

No jak się bawiła 20 minut kaczkami w wanience to dla mnie to jest właśnie ,,spokojne siedzenie"

Na szczęście w foteliku trochę posiedzi i czasem korzystam i po posiłkach nie wyjmuje go od razu, tylko ogarniam kuchnię - bo karmię go teraz tuż na wejściu. Czasem pzresunę fotelik i poogariam coś na przedpkoju lub w łazience - zaleta małej przestrzeni Ale oczywiście w tym czasie milion razy podnoszę coś z podłogi i mu podaję.


Właśnie wczoraj musiałam te używki z olx grające umyć i przetarłam szmatą a potem mnie olśniło i pojechałam wacikiem spryskanym octeniseptem

Kontakty mam zabezpieczone. Ale tam, gdzie mały przebywa ich nie mam. Większe zagrożenie jest takie, że włazi mi w taką dziurę za szafą a tam stoi deska do prasowania, są pochowane wszelkie kable (gniazdko i router) i złożony leżaczek. No i krzesła muszę chować a nie zawsze pamiętam. Rozumiecie, że on dziś leżąc na podłodze stopą przesunął nasz duży stół?

Ojej zapomniałam kompletnie o skokach Jakoś zaakceptowałam, że syn ma humory i tyle.
A dziś to masakra, już w południe chciałam skoczyć przez okno. A to było po melisie i połowie czekolady Na szczęście mama przyszła i wzięła go na spacer na godzinę, wrócili i mały jeszcze śpi (nigdy ale to nigdy nie robi tak przy mnie), więc się ogarnęłam i dychnęłam.




No, to jest bliższe temu, co u mnie Pralka - jeszcze mu nie pokazywałam, spróbuje - ale to w ramach atrakcji, bo i tak go nie zostawię bo tuż obok kibel, szczotka, szafka z detergentami, duży kosz z ciuchami, no jest czym zrobić kuku

My kupiliśmy nową i jak testowaliśmy to mała była z nami w łazience i się zakochała. Ja też jej nie zostawiam, ale czasem jak muszę iść przykładowo umyć zęby a się pierze to wolę ją przed pralką posadzić, ma daleko do rzeczy niebezpiecznych, zdążę ogarnąć

[lulka19]

Dziewczyny, w jakiej konsystencji podajecie posiłki dzieciom ?


Ja gniotę wszystko widelcem. Bartek krztusi się nawet tym czasem, a póki nie ma zębów drżę o każdy kawałeczek

[Linaewen]

Moja dostaje nasze jedzenie, ale od początku. Zęby dopiero się wykluwają, nauczyła się przeżuwać dziąsełkami.
Co do krztuszenia i konsystencji polecam do poczytania:
http://malgorzatajackowska.com/2015/...dki-i-kawalki/

[velika]

Napisane przez lulka19

Dziewczyny, w jakiej konsystencji podajecie posiłki dzieciom ?

kawałki dostaje. Jak ma np. pulpety to jej dzielę na kawałki i sobie je.
No ale strasznie ostrożna z tym jestem i za dużych jej nie daję, chociaż ona sobie super radzi, bo czasem mi zabierze duży kawał albo jak ma np. chleb w kawałeczkach to weźmie kilka i wszystkie wpakuje do buzi
Owoce do kaszek jej trę na tarce, banana rozgniatam. Czasem blenduję też, chociaż ona zdecydowanie woli kawałki.
Na początku też się krztusiła, teraz prędzej zakrztusi się papką albo mlekiem niż stałym pokarmem
Co do niebezpiecznych miejsc, to cieszę się, że w ciąży zrobiliśmy remont kibelka mam osobny z łazienką, zrobiłam tam sobie dużą szafkę na detergenty i młoda się nie dostanie
Pralkę mam niestety otwieraną od góry, szkoda ;]

[MiniMonix]

A u nas blw na całego. Miękkie kawałki warzyw, owoców czy makaronu na tackę i sama zajada paluszkami. W sumie mamy teraz obiady dwudaniowe. Najpierw jest zupa lekko zblendowana i dostaje łyżeczką, a na drugie danie dostaje właśnie ugotowane warzywka, makaron albo placki na mleku modyfikowanym. Na deser sprawdzają się głównie miękkie gruszki lub mango w kostkę, banan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiniMonix]

1484842412501.jpg Makaron ze szpinakiem wygrał nawet z chrupkiem. Niestety nie może być inaczej niż na tacce, bo miska z zawartością wylądowałaby na podłodze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

u mnie też tylko na tacce, talerz zrzuca w sekundę.
Dwudaniowe obiady je? woow ;] u mnie do tego chyba nigdy nie dojdzie, tym bardziej, że raczej nigdy nie będę miała czasu na gotowanie dwudaniowych obiadów
Moja łyżką umie się sama karmić, zabiera mi i trafia sobie do dzioba. Ale generalnie je całą sobą ;]

[MiniMonix]

U nas drugie danie jest często z naszych talerzy, więc w sumie za dużo pracy nie mam. Zupy mrożę, albo gotuję więcej bazy na której mogę coś zrobić. W sumie na nastawienie do gotowania mam góra 15 min, bo zaraz mi się wiesza na nogawce i płacze. Od jakiegoś czasu mnie tak terroryzuje :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ineso]

Ale Wam zazdroszczę tych kawałków....ja to nawet jak mój memła kawał bułki to mu się wgapiam w ryjek i wydłubuję palcem jak za duży wepchnął. Ale on wciąż taki łapczywy - wepchnie i wpycha dalej, nie przejmując się rozdrabnianiem i przełykaniem. Ale jakieś minimalne postępy są