Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach — część 3

[guccigirl]

bell to nie bella ;p
ja też nie kupuje niczego jak nie muszę.
moim zdaniem jest minimalna różnica między:
1) jestesmy l'oreal i w dupie mamy zwierzęta i testujemy gdzie tylko wolno nam (usa?)
2) wchodzimy na rynek chinski i niestety tam produkty sa testowane, ale jak nie trzeba to tego nie robimy.

jestem w szoku przede wszystkim ze wzgl.na farmonę! zawsze się szczycili cruelty free...

czyli uwazacie, że można postawić znak równości między takim l'oreal i bell/bielenda/eveline? (chodzi oczywiscie o testy na zwierzetach). bo jeśli tak to admin musi zmienic te firmy na czerwony kolor....

[viivyttely]

A gdzie zostało powiedziane, że Floslek, Eveline czy Bell mają testować? Czy to tylko takie sianie fermentu dla siania fermentu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kajaccn]

Floslek chyba ze wzgledu na testowanie lekow

[viivyttely]

To pokaż mi, proszę jakieś leki tej firmy, bo ja widzę tylko kosmetyki i dermokosmetyki, które lekami z całą pewnością nie są.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blue2003]

No wlasnie, skad nagle ta nagonka na Bell? Dla mnie obecnie najbardziej aktualna lista jest ta z Kocich Uszu, i stoi tu jak byk: http://kocieuszy.blogspot.com/2014/0...ktow-bell.html
To samo z Eveline! http://kocieuszy.blogspot.com/p/blog-page_23.html
A Bielenda jest niepewna.

[viivyttely]

Dokładnie, sprawdzałam te firmy jeszcze miesiąc temu i umieszczam na blogu aktualne odpowiedzi w tej sprawie, no ale niektórzy na pewno wiedzą lepiej. Poza tym Hongkong to nie to samo co Chiny i wydaje mi się, że dużo osób to myli. Bell jest w Hongkongu, w Hongkongu nie wymaga się testowania na zwierzętach.
Polecam: http://kocieuszy.blogspot.com/2015/0...m-w-ogole.html


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kajaccn]

Ja staram się i tak używac kosmetyków naturalnych i mineraknych więc w zwykłej kolorówce i pielęgnacji aż tak obeznana nie jestem, kiedyś ktoś chyba tu pisał o flos leku noale może być też, że mi sie pomyliło.

Znalazłam przed chwilą na kocich uszach o flos leku który odpowiedział na maila w maju zeszłego roku, że nie testuje. Czy to aktualne to teraz pewna nie jestem mam nadzieję że nie testuje

[viivyttely]

Floslek odpowiedział w marcu tego roku, może przegapiłaś dopisek "[update 15/03/17]".


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kajaccn]

No to nawet lepiej
ja ze względu na wcześniejsze problemy skórne i obecną terapię izotretinoiną przerzuciłam się na inne kosmetyki

[guccigirl]

napisałam do tych firm i czekam na odp. Kocie Uszy też mają się tym przyjrzeć...

[blue2003]

Napisane przez guccigirl

napisałam do tych firm i czekam na odp. Kocie Uszy też mają się tym przyjrzeć...

O co tobie tak naprawde chodzi? Bo strasznie chaotycznie i z bledami piszesz, a w dodoatku tak jakbys nie czytala innych wiadomosci w tym watku
Przeciez podalam ci linki z Kocich Uszu. Ona juz pisala do tych firm, dostala odpowiedzi i zamiescila je na swoim blogu. Jej lista jest na biezaco uaktualniana
Masz tu np. odpowiedz Bell, ktora dostala 17 marca (!!!):

"Witam,
1. Firma Bell nie testuje kosmetyków na zwierzętach ani nie zleca wykonywania takich badań. W UE od 2004 jest zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach.
Firma Bell nie testuje poszczególnych składników na zwierzętach - całkowity zakaz testowania składników kosmetyków na zwierzętach oraz wprowadzania do obrotu substancji testowanych na zwierzętach został wprowadzony 11 marca 2013 roku.

2. Fragment odnośnie testowania składników (ze strony http://www.kosmopedia.org/o_kosmetyk...y_na_zwierzet/ )
„Natomiast jeśli chodzi o testowanie składników – praktycznie nie istnieją takie substancje, które nigdy w historii nie zostały przetestowane na zwierzętach. Oczywiście nie zawsze były to testy wykonane w celu oceny bezpieczeństwa kosmetyków – wiele substancji testuje się na zwierzętach dla spełnienia wymagań prawnych dotyczących substancji chemicznych. Substancja może być wprowadzona do obrotu tylko wtedy, gdy nie zagraża zdrowiu ludzi i środowisku.”
Składniki naszych kosmetyków nie były testowane na zwierzętach po 11.03.2009 roku.*

3. Kosmetyki firmy Bell nie są eksportowane do krajów, w których testowanie kosmetyków na zwierzętach jest wymagane.

Serdecznie pozdrawiam"

[guccigirl]

Chaotycznie? W którym miejscu? Czego nie rozumiesz? Jest tu 145 stron i wybacz, ale nie czytam każdej wiadomości. Na liście macie błędy! Soraya i Dermika są na zielonej liście, a już dawno zostały sprzedane Cederroth, która nie odpowiada jasno na pytania o testy, a więc coś ukrywa. Kolejna sprawa: piszecie/ktoś napisał, że Eveline, Bielenda, Hean, Farmona, Flos-lek są już beee. Dlaczego? Tymczasem są wciąż na Waszej zielonej liście: to mnie zaniepokoiło i zaczęłam drążyć temat. Hean nie sprawdza swoich dostawców i są prawdopodobne testowane. Bielenda nie udziela jednoznacznych odpowiedzi, tak jak Eris. Inglot jest prawdopodobnie w Chinach, więc testuje: nie odpowiada na niewygodne pytania. Sensique nie sprawdza dostawców. Farmona wchodzi na rynek chiński. Flos-lek nie jest w Chinach i nie ma żadnych dowodów na to. To samo z Eveline: jest na zielonej liście i nigdzie nie pisze, że wchodzą na rynek chiński. Art deco jest obecna na rynku chińskim, a jest tutaj na zielonej. Iwostin podobno należy do testującej firmy. Paloma, Tanita też została sprzedana, tak jak Joko, Virtual i Kolastyna. O to mi chodzi.

Dziękuję Ci bardzo za link do bloga "Kocie Uszy" (nie znałam go). Teraz już wiem, że należy tam zaglądać, a nie tu ;p Jeśli o to Ci chodziło

Co do błędów: nie używasz polskich znaków i jeśli się do kogoś zwracasz, to raczej powinno się pisać dużą literą.

Informacje powyższe pozyskałam w ciągu kilku godzin, więc oczywiście mogę się mylić... Tak czy siak, dowiedziałam się czego chciałam (chyba) i dziękuję za informacje dziewczyny! Do reszty firm, których polityka mnie niepokoi, po prostu będę pisać.

[Cindy28]

Napisane przez Kretka666

Cindy, a co z firmami, które zakładają produkcję w Chinach i w ten sposób omijają przymus testowania?

Dla chcącego nic trudnego, tak, mogę używać szmaty zamiast podpasek...

Również nie są dla mnie wiarygodne. Jeśli widzę przy czymś 'made in Ch', a mogę się bez tego obejść, to wcale za tym nie płaczę .

Hm... wiesz - Twój wybór . Używaj czego chcesz .
U mnie sprawdza się linia rossmanowaska [Facelle] - szczególnie polecam ich wkładki z bawełny organicznej.
Jeśli kiedykolwiek Ross zacznie testować, wypadnie mi 3/4 rzeczy z kosmetyczki i łazienki;/

Napisane przez guccigirl

Chaotycznie? W którym miejscu? Czego nie rozumiesz? Jest tu 145 stron i wybacz, ale nie czytam każdej wiadomości. Na liście macie błędy! Soraya i Dermika są na zielonej liście, a już dawno zostały sprzedane Cederroth, która nie odpowiada jasno na pytania o testy, a więc coś ukrywa. Kolejna sprawa: piszecie/ktoś napisał, że Eveline, Bielenda, Hean, Farmona, Flos-lek są już beee. Dlaczego? Tymczasem są wciąż na Waszej zielonej liście: to mnie zaniepokoiło i zaczęłam drążyć temat. Hean nie sprawdza swoich dostawców i są prawdopodobne testowane. Bielenda nie udziela jednoznacznych odpowiedzi, tak jak Eris. Inglot jest prawdopodobnie w Chinach, więc testuje: nie odpowiada na niewygodne pytania. Sensique nie sprawdza dostawców. Farmona wchodzi na rynek chiński. Flos-lek nie jest w Chinach i nie ma żadnych dowodów na to. To samo z Eveline: jest na zielonej liście i nigdzie nie pisze, że wchodzą na rynek chiński. Art deco jest obecna na rynku chińskim, a jest tutaj na zielonej. Iwostin podobno należy do testującej firmy. Paloma, Tanita też została sprzedana, tak jak Joko, Virtual i Kolastyna. O to mi chodzi.

Dziękuję Ci bardzo za link do bloga "Kocie Uszy" (nie znałam go). Teraz już wiem, że należy tam zaglądać, a nie tu ;p Jeśli o to Ci chodziło

Co do błędów: nie używasz polskich znaków i jeśli się do kogoś zwracasz, to raczej powinno się pisać dużą literą.

Informacje powyższe pozyskałam w ciągu kilku godzin, więc oczywiście mogę się mylić... Tak czy siak, dowiedziałam się czego chciałam (chyba) i dziękuję za informacje dziewczyny! Do reszty firm, których polityka mnie niepokoi, po prostu będę pisać.

Dlatego, że listopadzie minionego roku wszystkie te firmy [i o wiele więcej z zielonej listy] pojawiły się na targach, których celem miało być zaistnienie tych firm na rynku chińskim.
A firmy są nadal na zielonej liście z uwag na to, że Linusiaczek nie pojawia się zbyt często na wizażu, a moderacja pierwszych postów nie została przekazana komuś innemu.

[viivyttely]

Targi odbyły się w Hongkongu. Hongkong to nie to samo co Chiny kontynentalne, nie wymaga testowania na zwierzętach. Jeśli te firmy zechcą eksportować swoje produkty do Chin kontynentalnych, to z całą pewnością się o tym dowiemy, prędzej czy później. Polska to nie Stany, nasze firemki bardzo lubią się chwalić takimi "sukcesami" branżowym czasopismom. Zanim zaczniecie rozsiewać niesprawdzone informacje i siać panikę, radzę się doinformować, bo negowanie wielomiesięcznej pracy ludzi, którzy się tym zajmują i się na tym znają nie jest fajne.

[Kretka666]

Cindy, czyli generalnie nie obchodzą Cię fakty, a to co Ty uważasz? Kupowanie produktów nietestowanych ma pomóc zwierzętom, nie naszemu ego...
Jak pisała viivyttely, nie siejmy fermentu, bo "coś nam się wydaje".

---------- Dopisano o 06:49 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

U mnie nie sprawdzają się żadne podpaski poza Bellą. Nie używam tamponów.

[Twiggy22]

Dziewczęta jeśli chodzi o menstruację to polecam kubeczek menstruacyjny - dobry dla nas i dla środowiska

[Kretka666]

Napisane przez Twiggy22

Dziewczęta jeśli chodzi o menstruację to polecam kubeczek menstruacyjny - dobry dla nas i dla środowiska

Zostanę jednak przy podpaskach

[say-hello]

cześć dziewczyny, jestem nowa na tym wątku. właśnie postanowiłam się bardziej zagłębić w temat cruelty free i próbuję sprawdzić wszystkie firmy, których produkty kupuję. macie może informacje na temat marki Makeup Revolution? nie znalazłam nic ani w tym wątku, ani na liście firm.

[Twiggy22]

Napisane przez Kretka666

Zostanę jednak przy podpaskach

Hahaha rozumiem Cię! Mi zabrało kilka lat zanim doszłam do wniosku, że mogłabym spróbować

[Kretka666]

Napisane przez Twiggy22

Hahaha rozumiem Cię! Mi zabrało kilka lat zanim doszłam do wniosku, że mogłabym spróbować

Ja próbowałam już takich rzeczy, nie podobają mi się Tak samo jak tampony. Jeśli ktoś ma obfity okres to może mu się spodoba, ale ze mnie lecą krople

[Cindy28]

Napisane przez viivyttely

Targi odbyły się w Hongkongu. Hongkong to nie to samo co Chiny kontynentalne, nie wymaga testowania na zwierzętach. Jeśli te firmy zechcą eksportować swoje produkty do Chin kontynentalnych, to z całą pewnością się o tym dowiemy, prędzej czy później. Polska to nie Stany, nasze firemki bardzo lubią się chwalić takimi "sukcesami" branżowym czasopismom. Zanim zaczniecie rozsiewać niesprawdzone informacje i siać panikę, radzę się doinformować, bo negowanie wielomiesięcznej pracy ludzi, którzy się tym zajmują i się na tym znają nie jest fajne.

To, że targi odbyły się w Honkongu nie oznacza wcale, że tam właśnie będzie docelowy eksport. Jak czytamy dalej w informacji na temat tego wydarzenia - cytuję - : "Celem seminarium było dostarczanie polskim przedsiębiorcom praktycznej wiedzy na temat specyfiki branży kosmetycznej w Hong Kongu i Chinach."
Jakby ktoś nie zauważył powtórzę raz jeszcze : i CHINACH.
Dla mnie przy takich sformułowaniach zapala się czerwona lampka.
Dlatego dopóki nie będzie konkretnych informacji na temat tego czy testy są czy nie, czy H. czy Ch. - powstrzymuję się od zakupu.
I myślę, że mam do tego prawo . Jak również do wyrażania swojego zdania na ten temat.

Napisane przez Kretka666

Cindy, czyli generalnie nie obchodzą Cię fakty, a to co Ty uważasz? Kupowanie produktów nietestowanych ma pomóc zwierzętom, nie naszemu ego...
Jak pisała viivyttely, nie siejmy fermentu, bo "coś nam się wydaje".

---------- Dopisano o 06:49 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

U mnie nie sprawdzają się żadne podpaski poza Bellą. Nie używam tamponów.

Tak, jak napisałam wyżej. A skoro nie mam na chwilę obecną satysfakcjonujących mnie informacji, przerzucam się na kosmetyki, o których wiem, że są na pewno zielone.
Z kolei sugerowanie, że kupuję kosmetyki nietestowane, by podbudować swoje ego hm... nawet nie wiem co napisać . A może wiem, ale nie będę się wyrażać. Powiem tylko, że zrobiło mi się zwyczajnie przykro.

Też nie używam tamponów. Skoro żadne inne środki higieniczne nie wchodzą w grę, to kiepsko. Może kiedyś uda się znaleźć coś, co będzie nietestowane i odpowiednie dla Ciebie.

[Kretka666]

Cindy, ale Bella NIE JEST testowana. I tak mam nie używać, bo... nawet nie wiem czemu?

[Cindy28]

Napisane przez Kretka666

Cindy, ale Bella NIE JEST testowana. I tak mam nie używać, bo... nawet nie wiem czemu?

W takim razie nie wiem o co się rozchodzi .
Napisałaś na początku, że nie będziesz bojkotować ich produktów, bo kupujesz od nich różne rzeczy, uznałam więc, że testują.
Nie używam nic od nich, więc nie interesowałam się tym czy testują czy nie .
A skoro nie testują, to tym lepiej .
I wcale nie sugerowałam, że masz nie używać nic z Bell .
'Magia' słowa pisanego .

[Kretka666]

Napisane przez Cindy28

W takim razie nie wiem o co się rozchodzi .
Napisałaś na początku, że nie będziesz bojkotować ich produktów, bo kupujesz od nich różne rzeczy, uznałam więc, że testują.
Nie używam nic od nich, więc nie interesowałam się tym czy testują czy nie .
A skoro nie testują, to tym lepiej .
I wcale nie sugerowałam, że masz nie używać nic z Bell .
'Magia' słowa pisanego .

Napisałam, że nawet jakby wywozili swoje produkty do Chin (a zwłaszcza jeśli założyliby tam fabrykę) to bym kupowała ich produkty, bo nie traktuję na równi eksportu z ochoczo wykonywanymi testami w krajach rodzimych. Jeśli firma zakłada produkcję w kraju eksportowym (te Chiny) to już w ogóle nie widzę problemu w kupowaniu ich produktów. Chiny mają zniesiony obowiązek testowania produktów, które są ichnie.

Codziennie żrem leki, które są testowane, także jakby doszły do tego podpaski to bym jakoś przeżyła Sensem nie jest wykluczenie wszystkiego, nie patrząc na rezultat, a wyeliminowanie ile się da. I głównie tego, co ma największy wpływ na krzywdę zwierząt.

[Twiggy22]

Dziewczyny, czy ktoś ma info o firmie Farmina? Ta firma ma markę Mediderm, który jest ponoć świetna na skóry suche, z AZZ, łuszczycą. Są jakieś info, czy pisać?

[bernikula]

Dziewczyny, jestem trochę laikiem w tej sprawie, ale jak sprawdzić na opakowaniu, że produkt nie był testowany na zwierzętach? Są jakieś specjalne oznaczenia czy muszę po prostu z listy wiedzieć, które firmy nie testują? A co w przypadku nowości kosmetycznych? Jak to najprościej ogarnąć?

[blue2003]

Napisane przez bernikula

Dziewczyny, jestem trochę laikiem w tej sprawie, ale jak sprawdzić na opakowaniu, że produkt nie był testowany na zwierzętach? Są jakieś specjalne oznaczenia czy muszę po prostu z listy wiedzieć, które firmy nie testują? A co w przypadku nowości kosmetycznych? Jak to najprościej ogarnąć?

Trzeba znac firmy - tu wszystko jest albo czarne albo biale.

[hahhym]

Hej, powiedzcie mi, bo już trochę szukałam i nic nie mogę znaleźć, czy znacie jakiś dobry, nietestowany płyn do płukania ust? Chodzi mi o taki, który "wypala" jak Listerine Próbowałam ten z Rossmanna, ale jest bardzo delikatny, a chodzi o coś ostrego.

[chogatek]

Cześć!

Ostatnio postanowiłam sobie, że będę kupować jedynie kosmetyki nietestowane i najlepiej naturalne. Niestety jeśli chodzi o kosmetyki dostępne w Polsce, jest mały wybór w rozsądnej cenie, albo cena jest dla mnie wprost zabójcza (w tych naturalnych, ekologicznych).
Zastanawiałam się nad kosmetykami rosyjskich firm (Planeta Organica, Natura Sibirica, Babuszka Agafia itp.). Czy wie ktoś może czy te kosmetyki są testowane? Składy mają piękne, ale jednak wolę mieć coś co ma gorszy skład, ale nie krzywdzi zwierząt. Podobno te kosmetyki mają certyfikaty Ecocertu.

Pozdrawiam

[Kretka666]

Może spróbuj z kosmetykami Sylveco, Trawiaste, Alterra? Są to kosmetyki naturalne, nietestowane, w rozsądnej cenie. Albo zabawę z półproduktami?