Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII

[laisla]

Napisane przez Finlora

No ja właśnie zarówno w rurkach jak i w prostych nogawkach nie wyglądam za dobrze Za to w dzwonach jest super, mimo że nie jestem ani wysoka ani szczupła, a podobno tylko takie osoby dobrze wyglądają w dzwonach

Nie mówiąc już o tym, że każde spodnie muszę skracać, ciężko być krasnalem
A już nic mnie tak nie wkurza jak to, że jeśli znajdę spodnie dobre w pasie i w biodrach to nie mogę wbić się w nogawki. A jak w nogach ok to spadają mi z tyłka

To faktycznie ciężko W dzwonach wyglądałabym fatalnie moim zdaniem i rzeczywiście trudno mi wyobrazić sobie osobę poza taką typowo modelkową figurą, która wyglądałaby świetnie w dzwonach..

[cassie91910]

Co do tej bluzki ze "sznurówkami" na biuście to nie jest serio taka zła, tylko na pewno nie z białym biustonoszem pod spodem, jeżeli o ten biustonosz chodzi to się zgadzam, że nie wygląda zbyt fajnie
Z resztą co do widocznych biustonoszy to ogólnie jest faux pas, tak samo pod koronkowymi bluzkami czy innymi prześwitującymi biustonosz nie powinien raczej się odznaczać

To, że ludzie w Polsce się na ciebie gapią, a np. w tych wymienionych przeze mnie Stanach mają gdzieś to jak wyglądasz nie wzięło się z kosmosu i takie stwierdzenie istnieje u nas od dawna, tak jest i mówią o tym też projektanci mody i jest to ogółem powszechnie wiadome zjawisko

Dla mnie każda nowość w modzie jest czymś ciekawym, nie wiem czy podążam za modą, ale na pewno nie ślepo żebym kupowała wszystko co się napatoczy. Ogólnie fajnie, że wracają dzwony, chociaż ja w nich nie chodzę i fajnie, że np. mogę ubrać kapelusz i czuć się w nim tak "na codzień" a nie czuć się przebrana jak na spektakl do teatru, bo jakby ludzie nie zwracali uwagi na osoby, które nie boją się ubierać jak chcą to nie byłabym tak tym kapeluszem zakłopotana. To są proste rzeczy a ludzie dziwią się jak nie ma standardowych jeansów, bluzy i sportowych butów.
I piszę to z uwagi na swoje spostrzeżenia, otaczające mnie środowisko, bure i smutne Podkarpacie (wyłączając trochę Rzeszów, bo tu raczej gapią się młode dziewczyny żeby cię "podsumować" lub "zedrzeć" coś z ciebie wzrokiem ), a nie Warszawy, Wrocławia, Krakowa.

[cranberry juice]

Napisane przez laisla

To faktycznie ciężko W dzwonach wyglądałabym fatalnie moim zdaniem i rzeczywiście trudno mi wyobrazić sobie osobę poza taką typowo modelkową figurą, która wyglądałaby świetnie w dzwonach..

Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś wszyscy chodzili w dzwonach i jakoś nikogo nie zastanawiało, czy to pasuje do figury. W rurkach też osoby o słabej figurze wyglądają słabo, wiec koniec końców na jedno wychodzi

[laisla]

Napisane przez cranberry juice

Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś wszyscy chodzili w dzwonach i jakoś nikogo nie zastanawiało, czy to pasuje do figury. W rurkach też osoby o słabej figurze wyglądają słabo, wiec koniec końców na jedno wychodzi

Tak, pewnie racja. Choć dzwony w porównaniu z rurkami skracają optycznie nogi, tak na moje oko przynajmniej. Rurki wyeksponują dobre nogi, dzwony je schowają, co może być i plusem i minusem dzwonów, w zależności od nóg

[Finlora]

Napisane przez laisla

Tak, pewnie racja. Choć dzwony w porównaniu z rurkami skracają optycznie nogi, tak na moje oko przynajmniej. Rurki wyeksponują dobre nogi, dzwony je schowają, co może być i plusem i minusem dzwonów, w zależności od nóg

Dlatego dzwony tylko (albo najlepiej) do butów na obcasie
Moje nogi z kolei w dzwonach (i butach na obcasie) wyglądają na dłuższe i szczuplejsze niż w tych samych butach i rurkach

[visionAM]

Napisane przez Finlora

Tak jakby w sklepach nie mogło być zarówno dzwonów jak i rurek, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie

Tak swoją drogą - ostatnio próbowałam znaleźć w sieciówkach jakąś bardziej przylegającą bluzkę z dekoltem - nic, zero, wszystko albo oversize albo niemal pod szyję

Zgadzam się, teraz ciężko kupić normalnie uszyte bluzki czy koszule. Wszystko jest robione z prostokąta, zero wciecia w talii, szerokie jak na osoby otyłe.

[Veredise]

Napisane przez visionAM

Zgadzam się, teraz ciężko kupić normalnie uszyte bluzki czy koszule. Wszystko jest robione z prostokąta, zero wciecia w talii, szerokie jak na osoby otyłe.

Jeszcze jak taki krój jest w rozmiarze 44 albo 46, to można faktycznie założyć, że jest na osoby otyłe, ale prawie zawsze krój jest taki sam w każdym rozmiarze, więc chyba nie da się być otyłym i mieć rozmiar 34 albo 36...

Kroje koszul też mnie rozwalają. Udało mi się kupić jedną flanelową, która dopięła się na biuście (wcale nie takim dużym, 90C) i nie odstawała w talii W niektórych sklepach to nawet 46 mi się na biuście rozchodziło, mimo że np. t-shirty noszę w rozmiarze 42.
Nie wiem dlaczego ktoś nie może wpaść na to, że rozmiary biustów też są różne i w przypadku koszuli, która jest z nierozciągliwego materiału można by zrobić parę modeli na bardziej biuściaste kobiety.

[visionAM]

Ja wszystkie koszule muszę taliowac u krawcowej, bo inaczej się nie da.

Ogólnie teraz w sklepach góry są szerokie, a spodnie tak wąskie, że się nie da założyc.

[LadyChatterbox]

Potwierdzam, az sie boje co bedzie jak zmienie prace i bede musiala nosic koszule, gdy przy 65G/H wygladam we wszystkich pasujacych na biust, jakbym sie namiotem owinela.

[smerfetk_a]

Ja mam mały biust i mam problem z koszulą która się u góry dopina na talii jest w miarę przyległa, no w tym temacie jest dramat

[Miss Saeki]

Koszule to jedno, ale spodnie też. Ja mam dość masywne uda i jak znajdę spodnie w które uda wejdą, to w brzuchu zmieściłabym jeszcze drugą połowę mnie... To samo, większość uszyta na jedno kopyto...

[Veredise]

Napisane przez Miss Saeki

Koszule to jedno, ale spodnie też. Ja mam dość masywne uda i jak znajdę spodnie w które uda wejdą, to w brzuchu zmieściłabym jeszcze drugą połowę mnie... To samo, większość uszyta na jedno kopyto...

Ja tak mam, ale z biodrami Różnicę między talią a biodrami mam ok. 30 cm i jak spodnie pasują w biodrach, to za pas mogę sobie wsadzić dwie flaszki Zazwyczaj spodnie z wysokim stanem są zbawieniem, ale też je robią czasem tak, że sięgają mi prawie pod biust.

[LadyChatterbox]

Napisane przez Veredise

Ja tak mam, ale z biodrami Różnicę między talią a biodrami mam ok. 30 cm i jak spodnie pasują w biodrach, to za pas mogę sobie wsadzić dwie flaszki Zazwyczaj spodnie z wysokim stanem są zbawieniem, ale też je robią czasem tak, że sięgają mi prawie pod biust.

Witaj siostro ;p

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Miss Saeki

Koszule to jedno, ale spodnie też. Ja mam dość masywne uda i jak znajdę spodnie w które uda wejdą, to w brzuchu zmieściłabym jeszcze drugą połowę mnie... To samo, większość uszyta na jedno kopyto...

Napisane przez Veredise

Ja tak mam, ale z biodrami Różnicę między talią a biodrami mam ok. 30 cm i jak spodnie pasują w biodrach, to za pas mogę sobie wsadzić dwie flaszki Zazwyczaj spodnie z wysokim stanem są zbawieniem, ale też je robią czasem tak, że sięgają mi prawie pod biust.

Też tak mam Nienawidzę kupowania spodni, bardziej irytującej czynności już chyba nie ma. Zawsze coś mi w nich nie pasuje, albo chcę długie, a są do kostki, albo chcę grubsze na zimę, a one z dziurami, albo mi latają w pasie...

Ja się ucieszyłam w powrotu dzwonów, ale jak przymierzyłam jedne to doszłam do wniosku, że mi jednak za bardzo dociążają dół. Szkoda trochę. Chociaż fakt, że do płaskich butów chyba nie za bardzo się nadają.

[visionAM]

Ja mam dość uniesione łydki i często nogawki są dla mnie za wąskie do tego stopnia, że nie mogę w spodniach chodzić

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Z tym na szczęście nie mam problemu, bo łydki i przedramiona mam drobniejsze, niż wskazywałby na to rozmiar, który normalnie noszę. Z drugiej strony z powodu chudych nadgarstków trudno mi nosić bransoletki ze sklepów jubilerskich, bo mi za bardzo spadają z ręki. Trochę mi z tego powodu żal, bo bardzo lubię ten element biżuterii.

[LadyChatterbox]

Ja mam zawsze bransoletki/zegarki w polowie reki, juz do tego przywyklam :p

[Kolor Bzu]

Nie znalazłam jeszcze rurek, w których wyglądałabym dobrze. Producenci chyba nie biorą pod uwagę, że można mieć umięśnione łydki bo najzwyczajniej w świecie zacinają mi się na nich nogawki. A luźne rurki w ogóle fatalnie wyglądają.

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do dyskusji o dresach. Pozwalam sobie na wyjście do urzędu/lekarza/sklepu w tego typu dresach i nie uważam bym tym komukolwiek uwłaczała. Ba wyglądają one lepiej niż niejedne przetarte dżinsy "elegantki"

[B l a i r]

Napisane przez kalinolistek

Nieśmiało odważyłam się na zmianę tematu i chcę Wam przedstawić ciuch, który mnie rozwala. Taaaadaaaaammmm!


Za czasów podstawówki miałam sztruksy, które miały na nogawkach takie wiązanie. Sądziłam, że te szalone czasy minęły, a tu proszę! W sklepach od dłuższego czasu widuję te bluzeczki, które nijak mają się do dobrego gustu (szczególnie z takim rozcięciem jak widzimy na zdjęciu).

Mnie te bluzki też rozwalają. Bez względu na stanik, czy będzie biały czy czarny Wszyscy raptem się tym zachwycają bo jakaś blogerka pojawiła się w takiej bluzce i ta bluzka jest raptem w guście wszystkich. Tak jak w przypadku limonkowej kurtki Generalnie rozwala mnie, kiedy ktoś mówi w takich przypadkach, że coś jest w jego guście

[mała migotka]

Napisane przez cranberry juice

Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś wszyscy chodzili w dzwonach i jakoś nikogo nie zastanawiało, czy to pasuje do figury. W rurkach też osoby o słabej figurze wyglądają słabo, wiec koniec końców na jedno wychodzi

Napisane przez Finlora

Dlatego dzwony tylko (albo najlepiej) do butów na obcasie
Moje nogi z kolei w dzwonach (i butach na obcasie) wyglądają na dłuższe i szczuplejsze niż w tych samych butach i rurkach

jakos nie wyobrażam soebie cały dzień biegac w szpilkach
a butów koturn nie lubie.. bede nei modna jak wróca dzwony

Napisane przez Kolor Bzu

Nie znalazłam jeszcze rurek, w których wyglądałabym dobrze. Producenci chyba nie biorą pod uwagę, że można mieć umięśnione łydki bo najzwyczajniej w świecie zacinają mi się na nich nogawki. A luźne rurki w ogóle fatalnie wyglądają.

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do dyskusji o dresach. Pozwalam sobie na wyjście do urzędu/lekarza/sklepu w tego typu dresach i nie uważam bym tym komukolwiek uwłaczała. Ba wyglądają one lepiej niż niejedne przetarte dżinsy "elegantki"

hm.. wiesz rurki sa tez różne, sa slimy super wąskie i takie rozciagliwe. Są dłuższe i takie zsunieta nas kostami, sa krótsze przed kostke .
Mierzyłas rurki ze stradivariusa, zary czy mango?
\na sczeście jest tyleeeeeeeeeeee fasonów spodni,ze każdy wybierze coś dla siebie hm.. wiesz rurki sa tez różne, sa slimy super wąskie i takie rozciagliwe

na szczeście jest tyleeeeeeeeeeee fasonów spodni,ze każdy wybierze coś dla siebie

[Finlora]

Napisane przez mała migotka

jakos nie wyobrażam soebie cały dzień biegac w szpilkach
a butów koturn nie lubie.. bede nei modna jak wróca dzwony

Nie noszę szpilek, moje najwyższe obcasy (słupki) mają 6 cm Poza tym niby dlaczego do dzwonów trzeba nosić koturny?

Ja nie jestem modna (np cały czas biegam w dzwonach, rurki mam tylko jedne i chodzę w nich w domu) - moda to ostatnia rzecz, jaką się przejmuję. Ubieram się tak jak mi się podoba i jak się dobrze czuję, a nie zgodnie z obowiązującą modą

[rawita]

Nie wydaje mi się, żeby dzwony miały nagle wyprzeć rurki. Obecnie panuje taki pluralizm modowy, że nie wierzę, żeby nagle jakiś klasyczny fason (a takim są rurki) miał zniknąć ze sklepów. Równie dobrze mogłyby zniknąć spódnice ołówkowe.
Sama chodzę i w rurkach i w dzwonach. Widzę walory jednych i drugich. Po prostu wygląda się w nich inaczej, ale żadne jakoś mocniej od drugich nie "zniekształcają" figury, mają różne zalety. Kiedyś uważało się, że rurki to tylko dla wysokich, szczupłych dziewczyn o długich nogach, teraz mówi się, że dzwony tylko dla takich. Prawda jest taka, że to wszystko kwestia przyzwyczajenia.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja nie widzę specjalnego pluralizmu. Rurki, góra oversize, długość: albo długie, albo do kostki, albo ledwo za pośladki, nic pośrodku. Podobno były do połowy łydki w tym roku, ale nikogo w nich na żywo nie widziałam.
Kiedyś uwielbiałam dzwony, chodziłam w nich długo, a w końcu jednak zniknęły ze sklepów. Zniknęły tak bardzo, że czy chciałam czy nie musiałam zacząć chodzić w rurkach, bo dzwonów nie było dosłownie nigdzie. Rurki w końcu też znikną, tylko jeszcze nie teraz.

[rawita]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54126550]Ja nie widzę specjalnego pluralizmu. Rurki, góra oversize, długość: albo długie, albo do kostki, albo ledwo za pośladki, nic pośrodku. Podobno były do połowy łydki w tym roku, ale nikogo w nich na żywo nie widziałam.
Kiedyś uwielbiałam dzwony, chodziłam w nich długo, a w końcu jednak zniknęły ze sklepów. Zniknęły tak bardzo, że czy chciałam czy nie musiałam zacząć chodzić w rurkach, bo dzwonów nie było dosłownie nigdzie. Rurki w końcu też znikną, tylko jeszcze nie teraz.[/QUOTE]

Ja widzę obecnie w sklepach rurki wszelkiej długości, dzwony, boot cuty, proste nogawki, boyfriendy, dżinsy a la levis 501, cullotes, ogrodniczki, kombinezony. I na bank o jakichś zapomniałam. To nie jest pluralizm? Podaż jest uwarunkowana popytem. Jeśli rurki dalej będą znajdowały licznych nabywców, raczej tak łatwo nie znikną.

[B l a i r]

Napisane przez rawita

Ja widzę obecnie w sklepach rurki wszelkiej długości, dzwony, boot cuty, proste nogawki, boyfriendy, dżinsy a la levis 501, cullotes, ogrodniczki, kombinezony. I na bank o jakichś zapomniałam. To nie jest pluralizm? Podaż jest uwarunkowana popytem. Jeśli rurki dalej będą znajdowały licznych nabywców, raczej tak łatwo nie znikną.

No właśnie nie wydaje mi się, że tak jest Znam kilka osób (w tym ja), które nie przepadają za spodniami z wysokim stanem (co nie znaczy też, że lubimy biodrówki, w których widać nam rowek) i mamy problem ze znalezieniem spodni dla siebie. Ja chodzę w 3 parach na zmianę, z czego 1 nadają się już do kosza ale będzie mi trudno się z nimi rozstać bo jest problem z kupnem jakichkolwiek rurek, a co dopiero konkretnych - czarnych :/

[rawita]

To fakt, detalami spodnie w poszczególnych sezonach się różnią. Nie robi się już typowych biodrówek, ale nie jest też tak, że wszędzie są tylko spodnie z wyższym stanem. Jak szukałam czarnych rurek w hm, to wszystkie mnie doprowadzały do szału, bo były właśnie za niskie. Chyba generalnie idealne dżinsy jest zawsze ciężko dobrać.
Nie wyobrażam sobie jednak, żeby nagle wszystkie fasony spodni, zostały zastąpione przez dzwony.

[masija]

Napisane przez B l a i r

No właśnie nie wydaje mi się, że tak jest Znam kilka osób (w tym ja), które nie przepadają za spodniami z wysokim stanem (co nie znaczy też, że lubimy biodrówki, w których widać nam rowek) i mamy problem ze znalezieniem spodni dla siebie. Ja chodzę w 3 parach na zmianę, z czego 1 nadają się już do kosza ale będzie mi trudno się z nimi rozstać bo jest problem z kupnem jakichkolwiek rurek, a co dopiero konkretnych - czarnych :/

Ja swoje ulubione kupiłam na 1 roku studiów czyli hoohoho łądnych parę lat temu. Są już tak wykorzystane, że śmigam w nich tylko do sklepu czy po domu ale nie ma szans, żebym je wywaliła
Jedyne dżinsy jakie mam (0prócz tych ww) kupiłam ostatnio w C&A.
Są takie w sam raz, nie za wysokie, nie za niskie.

[zakalec]

Napisane przez smerfetk_a

Królowa Podkarpacia ostatnio pokazała się w czymś takim, drżę na samo wspomnienie

Kim jest Królowa Podkarpacia?

[Fufka]

Kamila z bloga, wpisz do googla Kamila, Dębica, blog i włala! Ostatnio pierwszy raz po latach taam zajrzałam i... nic się nie zmieniło, prócz koloru włosów i chyba ze 2 dodatkowych kg(zdecydowanie na plus)

[zakalec]

Napisane przez mała migotka

Dla mnie powrót dzwonów to masakra... Styl hippi i boho oho tez...
Do tego przy tych spodniach moda totalnie zmieni się, zmienia się buty. Nie będzie np. botkow. Wrócą koturny
Nie będzie bluzek oversize, tylko bardziej krótkie golfy, bliźniaki...
Moda wraca...

Styl boo hoo nie, dzwony nie, ale koturny taaaak bardzo lubię, botki i sandały na koturnie, to dla mnie wybawienie, są milion razy bardziej wygodne niż ten sam typ obuwia na obcasie, no i figura od razu lepiej się prezentuje

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Fufka

Kamila z bloga, wpisz do googla Kamila, Dębica, blog i włala! Ostatnio pierwszy raz po latach taam zajrzałam i... nic się nie zmieniło, prócz koloru włosów i chyba ze 2 dodatkowych kg(zdecydowanie na plus)

Jesssssuuu, no tak, zapomniałam o niej! Aż zajrzę z ciekawości