|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2015-10-06, 14:31 | #4381 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
dla mnie punkt 1, 2 i 5. Oraz 4 w pewnym zakresie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-10-06, 14:36 | #4382 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
2. nie lubię dzieci, 3. nie lubię dzieci, 4. nie lubię dzieci 5. nie lubię dzieci. Poza tym jeszcze jest kwestia tego, ze nie lubię dzieci no, co ja poradzę? Dorosłych też nie wszystkich lubię, ale tu mogę mniej więcej zdecydować z kim chcę utrzymywać kontakt i czyja obecność jest mi miła, a czyja niekoniecznie. Dziecka (a już zwłaszcza własnego) w szafie nie zamknę, nie odwrócę się plecami i ogólnie jest to zobowiązanie na +/- 20 lat do przodu. Dziękuję, nie skorzystam.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2015-10-06, 15:04 | #4383 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Kolejność wg.ważności
1. Lubię swoje obecne życie, kocham święty spokój i swego rodzaju wolność w codziennych wyborach - np.jak chcę to śpię do południa i g***o to kogo obchodzi. 2. Nie lubię dzieci, ich zachowania męczą mnie i irytują. 3. Lubię swoją pracę, a przymusowe siedzenie w domu (nawet z okazji jakiejś choroby) doprowadza mnie do czarnej rozpaczy, czuję się jak w więzieniu. 4. Mam sporo planów i marzeń, dotyczących przyszłości i nie ma tam miejsca na dzieci. 5. Obrzydza mnie cała fizjologia ciąży i porodu. |
2015-10-06, 15:15 | #4384 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Najwazniejsze? Hm. 1. Nie lubie dzieci. 2. Ciaza mnie obrzydza, przeraza, a adopcja nie wchodzi w gre. 3. Nie lubie ograniczen, nie takich. Mam psa i kota, dla ktorych musze byc, musze dawac im jesc, wyprowadzac na spacery, bawic sie z nimi, byc obecna fizycznie, nie moge wyjechac na dluzej itd. To jest ok. Ale uwiazanie w domu caly czas przez dluzszy czas? Nie z wlasnego wyboru, tylko dlatego, ze musze? Nie ma mowy. 4. Lubie istoty rozumne, w senske takie, ktore sa w stanie pojac zakazy, nakazy, prosby, polecenia. Dziecko przez dosc dlugi czas taka istota nie jest. Okres niemowlecy zwierze spedza przy matce, to ona je ogarnia. Kiedy zwierze jest gotowe do adopcji to jest tez gotowe do samodzielnego zycia i jest w stanie zrozumiec zasady. A nawet jesli trzeba zajac sie maluchem porzuconym przez matke czy rozdzielonym od niej to trwa to nieporownywalnie krocej niz w przypadku dziecka ludzkiego. To juz przekraczaloby moje mozliwosci. 5. W sumie laczy sie z 3., ale to dla mnie dwie osobne rzeczy. Potrzebuje duzo czasu dla samej siebie, potrzebuje mozliwosci walniecia wszystkiego na bok i pobycia w samotnosci. Potrzebuje pewnosci, ze moje decyzje nie beda mialy wplywu na zycie innych. A dziecko jest caly czas, nawet jak dorosnie to trzeba je obudzic i wyprawic do szkoly, z tej szkoly odebrac, pomagac, zabawiac, rozwijac umiejetnosci i talenty, zaciekawiac swiatem, pokazywac mu ten swiat, powiecac ogrom uwagi. Nie ma wolnego od bycia matka, nie tak na 100%, nie bez pomocy innych. Nie mozna rzucic pracy i chwile poglodowac, nie mozna nagle przeprowadzic sie 500km, a jak nie wyjdzie to wrocic. To wszystko mialoby spory wplyw na wychowanie dziecka. Dopisze, bo takich uber waznych mam wiecej. 6. Drabina kiedys pisala, jak to najpiekniejsze w maciezynstwie jest dla niej wplywanie na ksztaltowanie sie istoty ludzkiej. A mnie to przeraza jak cholera. Malym bledem mozna zrobic dziecku duza krzywde. Mozna zniszczyc jego charakter i osobowosc, mozna zaszczepic mu jakas zla mysl, odruchowym zartem mozna skopac mu poczucie wlasnej wartosci. Za duza odpowiedzialnosc. 7. Brak cierpliwosci. Gdy mam zaburzonego pacjenta, to wiem, z czego wynika jego ciagle popelnianie tych samych bledow czy niemoznosc zrozumienia czegos. Gdy mam przed soba psa, to wiem dlaczego odmawia wspolpracy, szukam powodu w swoim postepowaniu, znam jego ograniczenia poznawcze. A gdy mam przed soba zdrowe, rozumne dziecko, ktore staje okoniem, to nie wazne czy to jest naturalny bunt ilustamlatka, czy to efekt moich bledow wychowawczych - szlag mnie trafia w sekunde. Tak samo z odpowiadaniem na pytania. "A dlaczego. A po co. A jak. A dlaczego. A co to. A dlaczego." Dla gowna psiego, idz sobie sprawdz w necie, na litosc boska. 8. Czuje sie bardzo odpowiedzialna za zdrowie, zycie i szczescie moich podopiecznych, mojej rodziny. Jestem bardzo hm... Nie moge sobie przypomniec slowa. Staram sie ich chronic w miare moich mozliwosci. Kot nie lata samopas po wsi. Pies jest nauczony awaryjnego odwolania, ktore ma dzialac zawsze i zawsze wrocic go do mnie. Nad ich dieta spedzilam niezliczone godziny, czytanie, uczenie sie, sprawdzanie informacji. Grymaszenie przy zarciu czy inne nietypowe zachowanie wzbudza moja najwieksza czujnosc. Ze strachu, ze ktos wrzuci cos szkodliwego do naszego ogrodu przeczesuje go codziennie. Nie ma takiej kasy jakiej bym nie wydala na ratowanie zdrowia moich zwierzat, chocbym miala sie puszczac na Alei Krakowskiej. I teraz wyobrazmy sobie, ze mam dziecko, ktore ma samo wrocic ze szkoly, przejsc przez ulice, wyjsc na pierwsza impreze, poznawac ludzi w szkole, na zajeciach dodatkowych, na ulicy. Siwe wlosy gwarantowane, leczenie psychiatryczne tez. 9. Prawo. Gdyby moje dziecko plci X chcialo wziac slub z osoba plci X to nie moga. Gdyby moje dziecko plci X okazalo sie byc plci Y to dokonanie zmiany bedzie trudne i obarczone upokorzeniami. Gdyby moje dziecko zachorowalo na chorobe Z, cierpialo niewyobrazalne katusze, bylo prawie roslinka i chcialo umrzec, to nie moge mu w tym pomoc. Send from my mind using the Force. ---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ---------- Te porownania do zwierzat nie maja na celu wywolania piany na ustach u niektorych dzieciatych, ktore upodobaly sobie ten watek. Po prostu porownania tego typu dobrze pokazuja gdzie jest u mnie granica. Send from my mind using the Force. |
|
2015-10-06, 15:18 | #4385 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
1. "Wolność kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem."
2. Ciąża, poród i wszystko co z tym związane. 3. Brak spontanicznego seksu/chodzenia nago po domu (w sumie, to zawiera się w punkcie 1 ). 3. Lubimy z TŻ wydawać na siebie, na knajpki itd. 4. Nie lubię się nie wysypiać oraz wstawać rano jak nie muszę. 5. Męczy mnie na dłuższą metę towarzystwo dzieci. Po prostu nie czuję klimatu dziecięco-macierzyńskiego. Nie moja bajka. |
2015-10-06, 17:42 | #4386 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 6 006
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
1. Lubię poczucie wolności.
Mogę decydować o swoim życiu ze względu na aktualne potrzeby, marzenia, finanse bez umniejszania sobie tego na rzecz dziecka. Chcę lecieć na weekend zagranicę i mam na to kasę? Bookuję bilet i lecę Nie chodzi nawet o częstotliwość takich działań, ale o samo poczucie, że można. (Z drugiej strony wiem, że dla osób kochających swoich dzieci szczęście dziecka jest najważniejsze - tu pojawia się moja obawa, czy JA bym potrafiła być szczęśliwa, rezygnując z pewnej części swojego życia). 2. Ciąża i geny. Przeraża mnie ten stan, przemiany związane z ciałem, poród... W zasadzie gdybym zdecydowała się kiedyś na dziecko, to pewnie bym wolała nawet adoptować i komuś pomóc niż sama rodzić Nie mam potrzeby przekazywania swoich genów dzieciom, a konkretnie problemów z autoimmunologią 3. Za bardzo lubię mieć kontrolę i angażować się. Jak kogoś kocham lub na kimś mi zależy, daję z siebie wszystko. Analizuję, myślę, co by tu zrobić i jak, żeby komuś było dobrze i żeby czuł się kochany I nie tylko o uczucia chodzi, bo mam tak z wieloma rzeczami - potrafię spędzić godziny nad wyszukiwaniem ciekawych i zdrowych potraw w internecie, zanim umówię się do lekarza to czytam opinie na każdej możliwej stronie, jak kupuję sprzęt czy ubrania przez internet to szukam recenzji, realnych zdjęć, itp. Nie lubię, gdy coś nie idzie zgodnie z planem. Jakbym miała dziecko, chyba bym oszalała i studiowała godzinami co może jeść, a co może robić, a na jakie zajęcia je zapisać - nie wiem, kiedy bym miała na to czas 4. Boję się wziąć odpowiedzialność. Boję się, że nie byłabym zbyt dobrym rodzicem (np. pochłonęłaby mnie moja praca, bo nie potrafiłabym z niej zrezygnować albo przeciwnie - byłabym nadopiekuńcza, chciała wiecznie rozmawiać i dawałabym za mało przestrzeni ) Boję się wziąć odpowiedzialności za czyjeś życie, a wiem, że zrobiłabym to na 100%. Boję się, że w trudnych chwilach to ja bym była osobą decydującą, a nie mój partner i że w dużej mierze wszystko byłoby na mojej głowie. 5. Boję się transformacji związku - z relacji partnerskiej na relację rodzice + dzieci. Może to zabrzmi głupio, naiwnie albo pusto, ale lubię mieć poczucie bycia pożądaną, atrakcyjną. Uwielbiam to, że po wielu latach związku jest między mną i partnerem pełna namiętność. Zwyczajnie nie wiem czy chciałabym być widziana jako matka. A raczej wiem, że bym nie chciała. Konflikt ról |
2015-10-06, 17:46 | #4387 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Co do pytania o powody bzw. 1) odpowiada mi moje życie, wolność jaką mam i święty spokój 2) uwielbiam swoją pracę, a perspektywy rozwoju mam lepsze niż gorsze 3) jestem typem osoby aktywnej, z pasjami. Ciężko byłoby mi to ograniczyć i ot tak zostać w domu, nawet na pół roku np. 4) mam na co wydawać pieniądze 5) odrzuca mnie wizja ciąży i porodu, wg mnie to najgorszy horror, a poza tym szanuje swoje zdrowie i nie zrobię tego organizmowi I u mnie to nie jest tak, że nie lubię dzieci. Lubię, takie 7 lat i więcej, ale i z takimi długo nie wytrzymam na "swoim terenie".
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2015-10-06, 18:14 | #4388 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ja nie mam zadnego blizszego kontaktu z dziecmi. Nie jestem niczyja ciocia.
Moze to tez ma jakis wplyw. Moze jak ktos przebywa z dziecmi, to jakos naturalniej mu przychodzi ich posiadanie? |
2015-10-06, 18:42 | #4389 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Nie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-10-06, 18:44 | #4390 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Nie, chyba to nie do końca tak działa. Ja jestem chrzestną, a mój chrześniak ma pół roku. Nie zajmuje się nim wcale i nie będę póki nie porośnie i nie przestanie się ślinić. Moja kuzynka była o tym uprzedzona, gdy prosiła mnie, abym została chrzestną. Za to moja mama jest przedszkolanką, ma fioła na punkcie dzieci. Także siedzi u niego często, robiąc za darmową nianię. To się wyrównuje i wszyscy szczęśliwi.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
2015-10-06, 18:51 | #4391 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Nie. Pracowałam jako niania i chociaż dzieciaki były zadowolone i ogarnięte to kosztowało mnie to bardzo dużo zdrowia i tylko upewniło w moim postanowieniu.
|
2015-10-06, 18:54 | #4392 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Moja bezdzietność jest błogosławieństwem, w czym mnie codziennie utwierdza moja praca zawodowa.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-10-06, 20:15 | #4393 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Ok czyli ta teoria upadła
|
2015-10-06, 21:16 | #4394 | |
Podła wiedźma ;)
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 160
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Mnie dzieci lubią, zwykle bez wzajemności . Jest kilka wyjątków, z którymi mogę się pobawić, wziąć na kolana i posiedzieć, ale większość dzieci swoją choćby miną od razu mnie zniechęca. A płacz dziecka działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Zawsze mówiłam, że mam ogromne pokłady cierpliwości, ale nie dla ludzi, a dzieci w nadzwyczajny sposób potrafią ją wyczerpać w kilka sekund. Na widok biegnącego w moją stronę dziecka mam ochotę odwrócić się i uciec z płaczem
__________________
"- Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. - KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE." "Każdy człowiek kryje w sobie mrok, choć ukryty." ************** |
|
2015-10-07, 07:52 | #4395 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Jedyne słowo na które reaguje zawsze, wszędzie, bez względu co robi i w jakim jest humorze. A na nazwisko ma chyba "Idziemy spać" .
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2015-10-07, 07:55 | #4396 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
1. Lubię spać i mieć poczucie, że po pracy nic nie muszę.
2. Nie lubię dzieci, nie mam z nimi kontaktu, nie rozumiem ich, nie potrafię i nie chcę się z nimi bawić, rozmawiać, nie mam instynktu opiekuńczego ani zdolności wychowawczych (źle wychowałam koty!), brzydzi mnie cudza fizjologia - zwłaszcza ludzka. 3. Lubię się napić, chodzić nago po mieszkaniu, uprawiać seks nie stresując się, że ktoś wejdzie lub coś usłyszy 4. Nie lubię i boję się nieodwracalnych decyzji, zwłaszcza takich mających ogromny wpływ na całe życie. 5. Boję się urodzenia ciężko chorego dziecka i zmarnowania sobie życia. ... i wiele, wiele innych powodów ale podstawowym jest po prostu, że NIE CHCĘ. |
2015-10-07, 09:59 | #4397 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
2 mies. temu oświadczył mi się mój chłopak, weźmiemy ślub za jakieś 2 lata, nie ma pośpiechu. No i zaczęło się. Będąc u babci spotkałam żonę mojego kuzyna, dzieciatą z wpadki (wzięli ślub z tego powodu). No i wypytują o ślub i takie tam... A laska do mnie: "No to i dziecko będzie" znając mój stosunek do dzieci. Zaprzeczyłam, mówię - nie planujemy, nie chcemy. A ta: "A tam, zobaczysz, trafi się" mówię jej, że nie ma opcji, a ta idzie w zaparte, no to wypaliłam, że jak coś to pojadę na Słowację i usunę . Zaszokowany wzrok ofc ;D.
Ja nie wiem, nie dociera do ludzi, że jak ktoś nie chce to nie będzie miał, nie ma żadnego "trafi się" |
2015-10-07, 10:18 | #4398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Niektórzy to zakładają jako oczywistą oczywistość, że każda kiedyś wpadnie a jak wpadnie to bezwolnie urodzi. No normalnie nie ma innej opcji
|
2015-10-07, 10:21 | #4399 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
|
2015-10-07, 10:25 | #4400 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cisnęło mi się na usta: "Wyłamuję się i jako pierwsza pójdę do ślubu bez brzucha", pewnie tak jej kiedyś powiem, bo często mnie męczy tekstami, że się "trafi"
W mojej rodzinie, w moim pokoleniu były jak na razie tylko 2 śluby i oba z powodu wpadki młode z wielkimi brzuchami... Nie wiem co to za przyjemność brać ślub w ciąży: ani się nie napijesz, ani nie potańczysz, na pewno coś tam boli, brzydko się wygląda w kiecce itp. |
2015-10-07, 10:49 | #4401 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 697
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
|
|
2015-10-07, 10:58 | #4402 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
A nawet panna mloda tanczyla. Nie wiem kto bierze slub z wielkim brzuchem. |
|
2015-10-07, 11:00 | #4403 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
|
2015-10-07, 11:05 | #4404 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
|
2015-10-07, 11:09 | #4405 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Bardzo koleżanka brała ślub z brzuchem dużym , w urzędzie, w białej bluzce i czarnej spódnicy. A potem do domu. Moja kuzynka w 9 miesiącu, byle jaka suknia (naprawdę, byle jaka i brzydka po prostu, z taniej odzieży), zero makijażu, włosy w byle jakim koku, balerinki od chińczyka, welonu/wianka /toczka /kwiatka we włosach nie, a jako bukiet miała jedną różę. I nie mogli poczekać np. Roku, odłożyć trochę kasy, tylko po prostu byle jak, byle było.
|
2015-10-07, 11:10 | #4406 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Byleby nie być "panną z dzieckiem" |
|
2015-10-07, 11:11 | #4407 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Cytat:
Pewnie przyszly tatus sie wahal :P |
|
2015-10-07, 11:13 | #4408 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
Tez tak myślę. Co do kuzynki - dziecko ma 4 lata, tatuś za granicą praktycznie od urodzenia.
|
2015-10-07, 12:01 | #4409 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 697
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
bycie w ciazy przed oltarzem nikogo nie zdziwi ale para, ktora nie chce miec dzieci, juz tak. w sumie to nic dziwnego bo np w mojej rodzinie tylko ja z tych zameznych nie mam jeszcze dzieci. w kazdym razie nie wydaje mi sie zebym byla dziwakiem
|
2015-10-07, 12:06 | #4410 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. III
[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;5302623 4]bycie w ciazy przed oltarzem nikogo nie zdziwi ale para, ktora nie chce miec dzieci, juz tak. w sumie to nic dziwnego bo np w mojej rodzinie tylko ja z tych zameznych nie mam jeszcze dzieci. w kazdym razie nie wydaje mi sie zebym byla dziwakiem[/QUOTE]
A mi sie wydaje, ze jednak jestesmy dziwakami W pozytywnym sensie, ale norma jest jednak inna I oczekiwania rodziny, spoleczenstwa. Ja tam lubie innosc. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.