Offtopowe zapuszczanie XXXVI - Liście we włosach potargał wiatr.

[Nerchie]

Napisane przez xxxMikixxx

Moja zazwyczaj twierdzi "po domu może założysz" Olewam już takie teksty. Sama dobrze wiem czy założę

Ja tam nie mam takich problemów, spodziewają się po mnie wszystkiego

[Krasko1]

Napisane przez kocurzyca

Nie wiedziałam. myślałam, ze tylko w UK nie trzeba umieć liczyć, czytać, pisać, żeby się wykształcić.
To stara matura w porównaniu z obecną to co najmniej doktorat.

A ja nie zdawałam matury z matematyki, więc mi kalkulator nie był potrzebny

Na to wygląda
Ja miałam to szczęście zdawać. Pół życia miałam same 2 z matematyki a maturę napisałam na 66%. Lepiej niż 3/4 mojej klasy Morał z tego taki, że głupi ma zawsze szczęście

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Nerchie

Ładny łupek

Ze szkolnych rzeczy pamiętam tylko wściekłość historyczki, jak 90% klasy w gimnazjum napisało źle nazwisko Piłsudski

Ech spadam do czytelni całkowicie zawalony tydzień,.

U mnie też to źle pisaliśmy^^ Ale nasza tylko stwierdziła, że co roku jest to samo

Trzymaj się

[xxxMikixxx]

Napisane przez Krasko1

No to jego problem skoro nie chce iść, facetowi zawsze coś nie odpowiada Tak cóż... taki problem jest zawsze

Mówi że ja też nie muszę iść, jasne że nie muszę ale chcę w końcu ostatki U nas zawsze jest problem ze znajomymi bo ja nie przepadam za jego a on za moimi

[Krasko1]

Napisane przez xxxMikixxx

Moja zazwyczaj twierdzi "po domu może założysz" Olewam już takie teksty. Sama dobrze wiem czy założę

A to u mnie inaczej. Moja i tak wie, że ja po domu w dolce&gabbana mogłabym chodzić

[kocurzyca]

Ja wiecznie słyszałam "jak ty wyglądasz" Jak byłam starsza to już chociaż rodzice się przyzwyczaili. Ale reszta rodziny zawsze czerpała przyjemność z drwienia ze mnie i wytykania mojego wyglądu.

Ostatnio trochę zadbałam o siebie i z lumpa zmieniłam się w trochę bardziej kobiecego lumpa.

Brak bytów zmusił mnie do ciągłego chodzenia w sukienkach.

Tż kupił mi fajny, lumperski sweterek. Bardzo kobiecy, z kwiatuszkami i falbankami.

[n0emi]

Napisane przez xxxMikixxx

Mówi że ja też nie muszę iść, jasne że nie muszę ale chcę w końcu ostatki U nas zawsze jest problem ze znajomymi bo ja nie przepadam za jego a on za moimi

no pewnie ze nie musisz, nikt nie cie nie zmusza przeciez
to on woli ponudzic sie razem w domu niz sam zaszalec?? albo przynajmniej ci pozwolic, jak mu klimaty nie pasuja
Ja czasami na sile wyciagam TZta bo on tez za bardzo nie lubi dyskotek to zawsze mowi, ze sama bede sie lepiej bawic, ale czasem chcialabym z TZtem wyjsc... wiecie pare piwek i juz fajny nastroj mozna troche poromansowac

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

a co do ubrania to mojej mamy radzic sie nie moge bo wszystko co kupie jest sliczne i we wszystkim wygladam przepieknie hahaha zeby to byla prawda

[kocurzyca]

Napisane przez Krasko1

Na to wygląda
Ja miałam to szczęście zdawać. Pół życia miałam same 2 z matematyki a maturę napisałam na 66%. Lepiej niż 3/4 mojej klasy Morał z tego taki, że głupi ma zawsze szczęście

Ja miałam zdawac z matematyki, ale wyszły u mnie w szkole jaja z nauczycielką, przez co moja klasa przez 3 miesiące w IV kl nie miała matematyki. Nadrobienie zaległości było nierealne. Prawie wszyscy musieli wybrać sobie inny przedmiot. Zdawali tylko ci którzy chodzili na korki i przygotowywali się na prywatnych kursach przedmaturalnych.

Także ja z matematyki byłam raczej dobra, ale mam zaległości przez szkołę.
Dlatego zdawałam Biologię.

Język miałam zdawać rosyjski, ale tez w IV kl zmienili nam nauczyciela na taką idiotkę, która kompletnie nie potrafiła uczyć i większość zrezygnowała ze zdawania rosyjskiego na rzecz angielskiego.
A wtedy mój rosyjski był o wiele lepszy niż angielski.

[Krasko1]

Napisane przez kocurzyca

Ja wiecznie słyszałam "jak ty wyglądasz" Jak byłam starsza to już chociaż rodzice się przyzwyczaili. Ale reszta rodziny zawsze czerpała przyjemność z drwienia ze mnie i wytykania mojego wyglądu.

Ostatnio trochę zadbałam o siebie i z lumpa zmieniłam się w trochę bardziej kobiecego lumpa.

Brak bytów zmusił mnie do ciągłego chodzenia w sukienkach.

Tż kupił mi fajny, lumperski sweterek. Bardzo kobiecy, z kwiatuszkami i falbankami.

Kochany ten twój Tż
Nie ma co się przejmować głupim gadaniem.... Zawszę znajdzie się ktoś komu nie odpowiada nasz styl.
Mnie się raczej nie czepiają.. Słyszę jedynie, że mogłabym czasami założyć coś sportowego, "szalonego" jak młodzież A ja lubię kwiatki, falbanki i klasykę
Ale mam sojusznika w mamie pod tym względem

[Szotta]

Napisane przez malina19

nie jesli chodzi o matme, o tabliczke m,nozenia nie mialam problemow, pamietam jak w podstawowce ale nie wiem w ktorej kalsie nauczycielka pytala na srodku klasy, i nie zatrzymywala się na mnożeniu przez 10 ale i przez większe liczby w pamięci potegowanie

jeju powiem Wam ze mi matmy troche brakuję, w LO też miałam super kobiete

A widzisz, ja mam odwrotnie, trafiła mi się matma na studiach, a chętnie bym już się z nią na zawsze pożegnała

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez kocurzyca

Tż kupił mi fajny, lumperski sweterek. Bardzo kobiecy, z kwiatuszkami i falbankami.

Ja to jestem jakaś dzika Nie cierpię kwiatuszków i falbanek
Z maleńkimi wyjątkami, np sam kontur kwiatów, najlepiej na czerni. Ale te "łączki"


Tzn ktoś może sobie nosić i może mi się to nawet podobać. Ale ja bym nie włożyła

[Krasko1]

Napisane przez kocurzyca

Ja miałam zdawac z matematyki, ale wyszły u mnie w szkole jaja z nauczycielką, przez co moja klasa przez 3 miesiące w IV kl nie miała matematyki. Nadrobienie zaległości było nierealne. Prawie wszyscy musieli wybrać sobie inny przedmiot. Zdawali tylko ci którzy chodzili na korki i przygotowywali się na prywatnych kursach przedmaturalnych.

Także ja z matematyki byłam raczej dobra, ale mam zaległości przez szkołę.
Dlatego zdawałam Biologię.

Język miałam zdawać rosyjski, ale tez w IV kl zmienili nam nauczyciela na taką idiotkę, która kompletnie nie potrafiła uczyć i większość zrezygnowała ze zdawania rosyjskiego na rzecz angielskiego.
A wtedy mój rosyjski był o wiele lepszy niż angielski.

Noo nieźle Ale przynajmniej dobrze, że miałaś jakąś alternatywę, biologię. Jakbym ja się dowiedziała kilka miesięcy przed maturą, że mam zdawać coś innego to chybabym się ....

A co do rosyjskiego. Podziwiam. Już wolałam łacinę

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Szotta

Ale te "łączki"

Jaki łączki?
Fajnie mi się tu z wami pisze ale mam wyrzuty sumienia, że się nie uczę

[xxxMikixxx]

Napisane przez n0emi

no pewnie ze nie musisz, nikt nie cie nie zmusza przeciez
to on woli ponudzic sie razem w domu niz sam zaszalec?? albo przynajmniej ci pozwolic, jak mu klimaty nie pasuja
Ja czasami na sile wyciagam TZta bo on tez za bardzo nie lubi dyskotek to zawsze mowi, ze sama bede sie lepiej bawic, ale czasem chcialabym z TZtem wyjsc... wiecie pare piwek i juz fajny nastroj mozna troche poromansowac

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

a co do ubrania to mojej mamy radzic sie nie moge bo wszystko co kupie jest sliczne i we wszystkim wygladam przepieknie hahaha zeby to byla prawda

Uważa że weekendy powinniśmy spędzać razem w domu bo na tygodniu widzimy się zazwyczaj dwa razy ale powiedziałam mu że skoro ja miałabym rezygnować z imprezy to on może na tygodniu zrezygnować z siłowni i wtedy się zobaczymy On i tak w ostatnim czasie na więcej sobie pozwalał, na tydzień do Anglii pojechał a ja siedziałam w domu jakieś kawalerskie nad jeziorami też były a ja dom także ten weekend należy do mnie Czasami też wolę chodzić razem z Tż bo jak idę sama to zawsze ktoś się przyczepi a niektórzy panowie nie rozumieją słowa NIE. Kiedyś jeden gościo "Zatańczymy?" "Nie" Nie umiesz?"

To miło bo u mnie wręcz przeciwnie

[kocurzyca]

Napisane przez Krasko1

Kochany ten twój Tż
Nie ma co się przejmować głupim gadaniem.... Zawszę znajdzie się ktoś komu nie odpowiada nasz styl.
Mnie się raczej nie czepiają.. Słyszę jedynie, że mogłabym czasami założyć coś sportowego, "szalonego" jak młodzież A ja lubię kwiatki, falbanki i klasykę
Ale mam sojusznika w mamie pod tym względem

Ja sie niby nie przejmowałam. Co komu do tego jak wyglądam. Tylko takie "cudowne" uczucie być nieakceptowanym przez rodzinę.
Ubierałam się źle, nie jem mięsa od 11 już lat i też to wszystkim przeszkadza, bo jestem nienormalna...
A wiadomo, że każdemu co innego się podoba, ale jeśli mi się czyjś ciuch nie podoba, to nie obrzucam go wrednymi komentarzami.

Jakby moje dziecko ubrało się w dres, na ulicę, to zamknęłabym je na tydzień w ciemnej łazience, żeby się zreformowało.
Wszystko jestem w stanie zaakceptować, ale nie dresiarstwo.

[Szotta]

Napisane przez Krasko1

Jaki łączki?

Dla mnie te drobne kolorowe kwiatki tak tera modne to jak taka łączka

[Krasko1]

Napisane przez kocurzyca

Ja sie niby nie przejmowałam. Co komu do tego jak wyglądam. Tylko takie "cudowne" uczucie być nieakceptowanym przez rodzinę.
Ubierałam się źle, nie jem mięsa od 11 już lat i też to wszystkim przeszkadza, bo jestem nienormalna...
A wiadomo, że każdemu co innego się podoba, ale jeśli mi się czyjś ciuch nie podoba, to nie obrzucam go wrednymi komentarzami.

Jakby moje dziecko ubrało się w dres, na ulicę, to zamknęłabym je na tydzień w ciemnej łazience, żeby się zreformowało.
Wszystko jestem w stanie zaakceptować, ale nie dresiarstwo.

Ja bym nie umiała. Jestem zdecydowanie mięsożerna. Dla mnie obiad jest niepełny jak nie ma mięsa. Jak facet

[kocurzyca]

Kupiłam sobie suszarkę z chłodnym nawiewem
Za całe 8f

[Krasko1]

Napisane przez Szotta

Dla mnie te drobne kolorowe kwiatki tak tera modne to jak taka łączka

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=117142

Tylko ja byłam pierwsza przed modą, sukienkę mam już 2 lata

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez kocurzyca

Kupiłam sobie suszarkę z chłodnym nawiewem
Za całe 8f

Denerwujesz mnie... Takie cuda sobie kupujesz co chwilę

[n0emi]

Napisane przez xxxMikixxx

Uważa że weekendy powinniśmy spędzać razem w domu bo na tygodniu widzimy się zazwyczaj dwa razy ale powiedziałam mu że skoro ja miałabym rezygnować z imprezy to on może na tygodniu zrezygnować z siłowni i wtedy się zobaczymy On i tak w ostatnim czasie na więcej sobie pozwalał, na tydzień do Anglii pojechał a ja siedziałam w domu jakieś kawalerskie nad jeziorami też były a ja dom także ten weekend należy do mnie Czasami też wolę chodzić razem z Tż bo jak idę sama to zawsze ktoś się przyczepi a niektórzy panowie nie rozumieją słowa NIE. Kiedyś jeden gościo "Zatańczymy?" "Nie" Nie umiesz?"

To miło bo u mnie wręcz przeciwnie

ja podejrzewam ze moj jest ugodowy wlasnie z tego wzgledu ze sam jest czesciej poza domem niz ja. Czesto ode mnie jezdzi do kolegow na mecz, pograc sobie na konsoli, w tygodniu ma mecze, basen, silownie takze zeby mi zabranial bylby strasznym egoista.

Moj TZ nie tanczy, wiec nawet jak jestem z nim to na parkiecie ktos sie przyczepi ale wtedy daje jasno do zrozumienia ze nie jestem zainteresowana, a TZ nawet zazdrosny o to nie jest

Moze i milo, ale czasem krytyka jest potrzebna

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez Krasko1

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=117142

Tylko ja byłam pierwsza przed modą, sukienkę mam już 2 lata

ale jestes sliczna i przypominasz mi kogos hmmm ale nie umiem okreslic kogo

co jecie na obiad

[Krasko1]

Napisane przez n0emi

ale jestes sliczna i przypominasz mi kogos hmmm ale nie umiem okreslic kogo

co jecie na obiad

Chińszczyznę

[n0emi]

Napisane przez Krasko1

Chińszczyznę

mniam mniam
ja mam ochote na tuczace jedzenie, frytki, jajeczko z patelni i salatka warzywna. Zaraz sobie zrobięęę

[Szotta]

ja robię placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez Krasko1

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=117142

Tylko ja byłam pierwsza przed modą, sukienkę mam już 2 lata

Bardzo mi się podoba to zdjęcie
Ile masz lat? Ach ta moja dyskrecja i takt

[Krasko1]

Napisane przez Szotta

ja robię placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Bardzo mi się podoba to zdjęcie
Ile masz lat? Ach ta moja dyskrecja i takt

Coś jak placki po węgiersku?

Za 2 miesiące będzie 20stka

[Szotta]

Napisane przez Krasko1

Coś jak placki po węgiersku?

Za 2 miesiące będzie 20stka

Coś jak

A toś rok starsza

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

http://demotywatory.pl/szukaj?q=muchomor+bezwstydny

[Krasko1]

Napisane przez Szotta

Coś jak

A toś rok starsza

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

http://demotywatory.pl/szukaj?q=muchomor+bezwstydny

[Smerfetkaa]

Zablokowałam, zrobiłam trochę, odblokowałam i jestem

Napisane przez Soleilka

ja ogólnie bardzo miło wspominam wychowawczynię z podstawówki w klasach 1-3, robiła wszystko aby umilić nam pierwsze szkolne lata i zainteresować nauką. Były normalne lekcje, ale prowadziła je w fascynujący sposób, np. raz w tygodniu przyroda była w terenie Albo po wszystkich imprezach klasowych ciasta zabierała na noc do domu i rano przywoziła nam je, dostawaliśmy je na długiej przerwie do jedzenia Była genialną nauczycielką i dalej uczy w tej szkole

Anioł a nie nauczyciel

Napisane przez malina19

Witam

ja to mam wyczucie, zwykle się pojawiam na początku oraz na końcu wątku

Malinko co tam u Ciebie? Dawno Cię tu nie było, a pewnie jak byłaś to mnie nie było

Napisane przez Krasko1

Przyzwyczaiłam się, że chodzę spać przed 3 i wstaję o 11...A jutro do szkoły na 8 Nie widzę tego

Ja podobnie. Choć ja chodzę spać po północy, ale wstaję ok 10 i cieżko mi sie zwlec z łożka, a jutro na 8

Napisane przez malina19

historia bleeeeee, historii nigdy nie lubiłam to od zawsze była moją piętą achilessową

Oj ja też Czasem jakiś temat zaciekawił, ale... ogólnie historia - nie.

Napisane przez Szotta

Ja to jestem jakaś dzika Nie cierpię kwiatuszków i falbanek
Z maleńkimi wyjątkami, np sam kontur kwiatów, najlepiej na czerni. Ale te "łączki"


Tzn ktoś może sobie nosić i może mi się to nawet podobać. Ale ja bym nie włożyła

To i ja jestem dzika. Mam dokładnie tak samo

Napisane przez Krasko1

Coś jak placki po węgiersku?

Za 2 miesiące będzie 20stka

Nie widzę zdjęcia, wyślę Ci zaproszenie

Napisane przez Szotta

[/COLOR]http://demotywatory.pl/szukaj?q=muchomor+bezwstydny

No i boli mnie brzuch Muszę siedzieć z kocem owiniętym wokół brzucha, ale musze przyznać, ze to pomaga Jak termofor na brzuch i na plecy w krzyżu, bo tam też mnie przy @ boli.

[Szotta]

dobra, twardo i stanowczo- idę się uczyć matmy!

[Smerfetkaa]

Ja idę zrobić obiad. Człowiek głodny - człowiek zły.
Dziś kotlety sojowe z ziemniakami i sosem.

Mama dziś upiekła rogaliki z jabłkiem
Wezmę jutro do szkoły, o ile nie zjem ich dziś

[Krasko1]

Napisane przez Szotta

dobra, twardo i stanowczo- idę się uczyć matmy!

Okej. Twardo i stanowczo. Idę pisać pracę na pedagogikę. <Taa>

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Smerfetkaa

Nie widzę zdjęcia, wyślę Ci zaproszenie

[Szotta]

Napisane przez Krasko1

Okej. Twardo i stanowczo. Idę pisać pracę na pedagogikę. <Taa>

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

no co? to nie jest śmieszne

[Krasko1]

Napisane przez Szotta

no co? to nie jest śmieszne

Jeśli przełożę to na siebie to jest jest
Ale tobie życzę powodzenia
A tak poważnie to też muszę choć to zadanie skończyć dzisiaj

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Cześć

Mogę się dołączyć do waszego grona?
Od miesiąca zapuszczam włosy
Miesiąc temu byłam u fryzjerki, wytłumaczyłam jej jaką długość ma zostawić i ścięła za dużo . Wróciłam do domu i cały dzień płakałam. Już nigdy więcej do niej nie pójdę
Za pół roku idę na wesele , więc mam nadzieję, że włosy mi odrosną
Wiadomo, że na pewno nie do pasa ale chcę mieć dłuższe

Jeszcze dwa lata temu miałam włosy do pasa. Ale ścięłam, przez rok odrosły i miała mi ( fryzjerka) zostawić taką długość jaką chciałam. A wyszło jak wyszło. Jaka ja wkurzona od niej wyszłam.
Pocieszam się, że włosy mi szybko w miarę rosną, więc liczę na to, że odrosną z 7-8 cm do kwietnia.

Mogę dołączyć