Pan Hendryk i Jego Szczęściarze - tylko u nas TE numerki cz.II

[IR1988]

Napisane przez pawil18

im urzędnik młodszy to milszy i fajniejszy Przykładem są Panie u nas w dziekanacie , są bardzo miłe i pomocne , zaś (za przeproszeniem) takie babki w wieku przedemerytalnym , starej daty- kompletna maskara.

To chyba bardziej od charakteru zależy a nie od wieku. U mnie w dziekanacie młode kobiety, pare lat starsze ode mnie, a zołzy takie, że ich znieść nie idzie. Za to czytałam kiedyś artykuł, że najmilsze i najbardziej pomocne są sprzątaczki

[pawil18]

Napisane przez goska87

Słucham Cię

Już tam wyżej napsiałem , post był w trakcie produkcji

Napisane przez IR1988

To chyba bardziej od charakteru zależy a nie od wieku. U mnie w dziekanacie młode kobiety, pare lat starsze ode mnie, a zołzy takie, że ich znieść nie idzie. Za to czytałam kiedyś artykuł, że najmilsze i najbardziej pomocne są sprzątaczki

Ale to taki stereotyp , że starsze to takie niepomocne i niemiłe. Nie wiem skąd się to wzięło , ale niestety rzadko można spotkać starszego urzędnika , który byłby przyjazny petentowi

A co do sprzątaczek to się zgadza Nigdy nie zapomnę Pani Ani z Gimanzjum

[goska87]

Napisane przez pawil18

Gosiu widziałem tylko stację i takie szeregowce obok stacji Pkp ;p ale w ogóle podobało mi się , że stacja jest wyremontowana No i ta bliskość do Wawy.

No dworzec jest ładny Ale i tak bym się do niego przyczepiła, znaczy do niektórych elementów

Napisane przez IR1988

To chyba bardziej od charakteru zależy a nie od wieku. U mnie w dziekanacie młode kobiety, pare lat starsze ode mnie, a zołzy takie, że ich znieść nie idzie. Za to czytałam kiedyś artykuł, że najmilsze i najbardziej pomocne są sprzątaczki

No właśnie miałam tak z bibliotekarkami i to nie tylko w jednym miejscu Młode wredne a starsze bardzo pomocne

Napisane przez pawil18

Ale to taki stereotyp , że starsze to takie niepomocne i niemiłe. Nie wiem skąd się to wzięło , ale niestety rzadko można spotkać starszego urzędnika , który byłby przyjazny petentowi

Najpewniej spowodowane jest to wypaleniem zawodowym. Powinniście mieć to na socjologii

[agta85]

Napisane przez pawil18

mam swoje takie zdanie - im urzędnik młodszy to milszy i fajniejszy Przykładem są Panie u nas w dziekanacie , są bardzo miłe i pomocne , zaś (za przeproszeniem) takie babki w wieku przedemerytalnym , starej daty- kompletna maskara. Chyba wiecie o co mi chodzi To tyle co mam do napisania na ten temat.

To u mnie na uczelni jest na odwrót. Panie po 50-siątce były bardzo miłe.

[pawil18]

Napisane przez goska87

No dworzec jest ładny Ale i tak bym się do niego przyczepiła, znaczy do niektórych elementów

Eeee tam , ważne że jest w takim stanie jakim jest Chyba wiecie , że jestem fanatykiem PKP??;>

Napisane przez agta85

To u mnie na uczelni jest na odwrót. Panie po 50-siątce były bardzo miłe.

No bo są jeszcze młode

[agta85]

Ale ich młodsze koleżanki nie były miłe, przynajmniej te, które poznałam.

[goska87]

Napisane przez pawil18

Eeee tam , ważne że jest w takim stanie jakim jest Chyba wiecie , że jestem fanatykiem PKP??;>

A ja za to NIENAWIDZĘ PKP!!!

[pawil18]

Napisane przez agta85

Ale ich młodsze koleżanki nie były miłe, przynajmniej te, które poznałam.

Tak ja też u mnie na uczelni się z taką spotkałem . Nie dość , że przy mojej obsłudze słuchała jakiegoś metalu , to jeszcze paliła fajkę i była wręcz nieznośna Ale to pierwsza i ostatnia wizyta u niej

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez goska87

A ja za to NIENAWIDZĘ PKP!!!

Za 10 lat będzie lepiej , mówie Ci to .

[papryka85]

Napisane przez goska87

Znaczy prowadziła te szkolenia uczelnia, z programu UE Kapitał Ludzki czy coś takiego, no i w związku z tym szkolenia były darmowe i tylko dla studentów PWSZ. A że program dopiero ruszał to nikt o tym jeszcze za bardzo nie wiedział, a pomysłodawczyni/nasza wykładowczyni to tak troche nas namówiła

Te nasze szkolenia urzędowe też są unijne

Napisane przez pawil18

Papryka czytając Twój tekst o asertywności urzędnika i odpowiadając na niego miałem na myśli swoją asertywność . Ty mi tylko podsunęłaś asertywność właśnie wtedy , kiedy miałem wezwanie do urzędu w celu wyjaśnienia pewnej sprawy . Musiałem zostać przy własnym zdaniu , po prostu nie mogłem się dać sprowokować i udowodnić swoją rację . I mi się udało Rzecz jasna - urzędnik działa na podstawie prawa i nie może wyjść poza jego granice i też ma własne kompetencje. Ale to już swoją drogą...

Coś niedobrzy urzędnicy tam u Ciebie

Napisane przez pawil18

Propo , jak już mowa o urzędnikach - mam swoje takie zdanie - im urzędnik młodszy to milszy i fajniejszy Przykładem są Panie u nas w dziekanacie , są bardzo miłe i pomocne , zaś (za przeproszeniem) takie babki w wieku przedemerytalnym , starej daty- kompletna maskara. Chyba wiecie o co mi chodzi To tyle co mam do napisania na ten temat.

Napisane przez IR1988

To chyba bardziej od charakteru zależy a nie od wieku. U mnie w dziekanacie młode kobiety, pare lat starsze ode mnie, a zołzy takie, że ich znieść nie idzie. Za to czytałam kiedyś artykuł, że najmilsze i najbardziej pomocne są sprzątaczki

Napisane przez pawil18

Ale to taki stereotyp , że starsze to takie niepomocne i niemiłe. Nie wiem skąd się to wzięło , ale niestety rzadko można spotkać starszego urzędnika , który byłby przyjazny petentowi

Coś w tym może być. Sama mam podobne obserwacje-do tej pory nie miałam niemiłych przejść z młodymi urzędnikami (jako petent), a ze starszymi owszem, ale wiem, że bywa różnie.
Myślę, że bycie miłym i uśmiechniętym może się po prostu znudzić, jak codziennie obsługuje się sporą ilość ludzi.

Napisane przez IR1988

I to jest największy ból
Przyjdzie kontrola i to najbardziej sie urzędnikowi oberwie.
Temat rzeka. W urzędzie za biurkiem powinien każdy usiąść choć na trochę. Zobaczył by jak to jest

Ja to się nawet troszkę denerwuję, jak słyszę w domu narzekania na urzędników i komentarze, że "im to zawsze jest dobrze"

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez goska87

Najpewniej spowodowane jest to wypaleniem zawodowym. Powinniście mieć to na socjologii

O to mi właśnie chodziło, tylko uciekło mi to określenie chociaż nie wiem, czy Pawil ma w ogóle socjologię, a nawet jak będzie miał, to zapewne podstawy i o takich rzeczach mogą im nie mówić

[goska87]

Napisane przez pawil18

[/COLOR] Za 10 lat będzie lepiej , mówie Ci to .

Pomodlę się żeby do tego czasu mieć własny samochód i robić k.pę na PKP

[papryka85]

Wytłumaczcie mi, dlaczego tak jest, że im więcej człowiek ma czasu, tym mniej robi?
W poprzednią sobotę też prawie nic nie zrobiłam, dziś tak samo, a czas ucieka. Mam tyle do zrobienia, że nawet nie umiem wybrać, co robić najpierw, a jak już coś zaczynam, to stwierdzam, że mi nie idzie, nie mam dziś na to głowy i biorę coś innego. To też mi nie idzie, więc próbuję jeszcze coś innego i tak całe popołudnie. Skutek-nic nie zrobiłam

"Człowiek jest nie tylko istotą społeczną, ale i istotą wysoce leniwą"-powiedziała Papryka i postanowiła olać książki, które atakują ją z każdej strony i udać się na spoczynek.

[pawil18]

Napisane przez goska87

Pomodlę się żeby do tego czasu mieć własny samochód i robić k.pę na PKP

też się nie mogę doczekać tej chwili , bo PKP to trochę przesadza z tymi cenami biletu. Za podróż za Wrocław w obie strony zapłaciliśmy za 3 osoby ok 300zł , ja oczywiście na zniżce , brat też. za 200zł mógłbym być tam własnym samochodem , w ciągu 7 godzin i być niezależnym od PKP

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez papryka85

"Człowiek jest nie tylko istotą społeczną, ale i istotą wysoce leniwą"-powiedziała Papryka i postanowiła olać książki, które atakują ją z każdej strony i udać się na spoczynek.

Amen.

[goska87]

Napisane przez papryka85

Wytłumaczcie mi, dlaczego tak jest, że im więcej człowiek ma czasu, tym mniej robi?

Nie pomogę, bo mam tak samo. Oczywiście nic nie dopisałam do CV ani listu. Jedyne co dzisiaj zrobiłam to poszłam na zakupy, wyrobiłam karte rodzinke w carrefourze, i zafarbowałam włosy (z czego kolor mi nie wyszedł)

Napisane przez papryka85

"Człowiek jest nie tylko istotą społeczną, ale i istotą wysoce leniwą"-

Myślę, że będzie z Ciebie bardzo dobra socjolożka

Napisane przez pawil18

też się nie mogę doczekać tej chwili , bo PKP to trochę przesadza z tymi cenami biletu. Za podróż za Wrocław w obie strony zapłaciliśmy za 3 osoby ok 300zł , ja oczywiście na zniżce , brat też. za 200zł mógłbym być tam własnym samochodem , w ciągu 7 godzin i być niezależnym od PKP [COLOR="Silver"]

Bilety to swoją drogą, ale opóźnienia to już jest przegięcie

[pawil18]

Heh ale mam sentyment w pewnym rodzaju do Pkp , gdyż w dzieciństwie dużo podróżowałem koleją

A co do samochodu - miał być samochód , plany się zmieniły. Pawil studiuje , nie pracuje i nie ma mowy o nowym nabytku (chodzi o samochód osobowy ). Chyba znowu nastała pora myśleć o samochodzie - ale dostawczym :P

[agta85]

Mam nadzieję, że dożyję czasu kiedy polska kolej będzie na przyzwoitym poziomie, bo to całkiem dobry sposób podróżowania. Ale póki co bywa naprawdę kiepsko.

[goska87]

Napisane przez pawil18

Heh ale mam sentyment w pewnym rodzaju do Pkp , gdyż w dzieciństwie dużo podróżowałem koleją

Ja też, ale to nie zmienia faktu, że kolej dalej jest w epoce PRL-u I zarówno jeżeli chodzi o sprawy materialne (typu tabory) i polityczne i ekonomiczne itp.

Napisane przez pawil18

A co do samochodu - miał być samochód , plany się zmieniły. Pawil studiuje , nie pracuje i nie ma mowy o nowym nabytku (chodzi o samochód osobowy ). Chyba znowu nastała pora myśleć o samochodzie - ale dostawczym :P

Dlaczego dostawczym?

Napisane przez agta85

Mam nadzieję, że dożyję czasu kiedy polska kolej będzie na przyzwoitym poziomie, bo to całkiem dobry sposób podróżowania. Ale póki co bywa naprawdę kiepsko.

Ostatnio oglądałam, albo czytałam o tym że mają wprowadzić nowego przewoźnika, ceny mają być konkurencyjne, bez opóźnień i godne warunki podróżowania. Tyle, że chodzi o to, że ten przewoźnik ma być niemiecki... I teraz dylemat czy jeździć komfortowo, ale płacić obcemu czy płacić swojemu, a jeździć w warunkach jakich się jeździ ...

[agta85]

Tylko na niektórych trasach nawet nowy przewoźnik nie pomoże, bo sieć trakcyjna jest w okropnym stanie.
To znaczy może ceny będą niższe, pociągi w lepszym stanie, ale dalej będzie wolno i z opóźnieniami. Gdyby w większości miejsc dało się jeździć choćby tak jak po Centralnej Magistrali Kolejowej to byłoby świetnie.
Zresztą nawet już Interregio to postęp, a różnica cenowa między Intercity a Interregio na trasie Kraków-Warszawa jest ogromna (IR jest tańsze ponad 2 razy) przy podobnym czasie podróży.

No dobra, TLK nie jest dwa razy droższe, ale i tak jest droższe (i nie jeździ już CMK?).

[goska87]

Napisane przez agta85

Tylko na niektórych trasach nawet nowy przewoźnik nie pomoże, bo sieć trakcyjna jest w okropnym stanie.
To znaczy może ceny będą niższe, pociągi w lepszym stanie, ale dalej będzie wolno i z opóźnieniami. Gdyby w większości miejsc dało się jeździć choćby tak jak po Centralnej Magistrali Kolejowej to byłoby świetnie.
Zresztą nawet już Interregio to postęp, a różnica cenowa między Intercity a Interregio na trasie Kraków-Warszawa jest ogromna (IR jest tańsze ponad 2 razy) przy podobnym czasie podróży.

No właśnie przewoźnik miałby wejść na te trasy najbardziej opłacalne typu Wawa- Kraków. Co w ostateczności doprowadziłoby do bankructwa PKP, bo przewozlili by tylko na małych i nieopłacalnych trasach - wniosek taki, że nigdy nie wyszliby z długów i ostatecznie zbankrutowali.
Nie lubie PKP, ale mimo wszystko nie chciałabym, żeby niemcy na mnie zarabiali

Napisane przez agta85

No dobra, TLK nie jest dwa razy droższe, ale i tak jest droższe (i nie jeździ już CMK?).

No właśnie, u mnie wprowadzili zamiast Interregio te Tanie Linie Kolejowe, a one wcale nie są tanie, chyba że pod pojęciem tanie kryje się w sensie, że 50gr tańsze

[agta85]

TLK jest tańsze w porównaniu do innych pociągów spółki PKP Intercity i chyba o to w tej nazwie chodziło.
Pociągi (PKP) Przewozy Regionalne są z kolei tańsze niż TLK. W Twojej okolicy jeżdżą jeszcze (albo przede wszystkim?) Koleje Mazowieckie, które chyba też strasznie drogie nie są, ale się nie orientuję.
A tzn. pośpieszne chyba całkiem zostały zlikwidowane? Pogubiłam się w tym wszystkim.
Generalnie mam nadzieję, że i na dużych trasach i na małych się kiedyś poprawi.

[pawil18]

Napisane przez goska87

Ja też, ale to nie zmienia faktu, że kolej dalej jest w epoce PRL-u I zarówno jeżeli chodzi o sprawy materialne (typu tabory) i polityczne i ekonomiczne itp.



Dlaczego dostawczym?

No bo dostawczy .

Ja zawsze mówię , że w PRL - u mieli lepiej i fajniej , no ale nie chciałbym , żeby teraz te lata wróciły , choć żałuję że nie urodziłem się w latach 70 No i z tego co mi się wydaje w PRL-u tabor był całkiem inny

A tak w ogóle wkurza mnie tytuł wątku: "Te co pała na nie nocą działa"

[agta85]

Napisane przez pawil18

A tak w ogóle wkurza mnie tytuł wątku: "Te co pała na nie nocą działa"

[IR1988]

Napisane przez pawil18

Heh ale mam sentyment w pewnym rodzaju do Pkp , gdyż w dzieciństwie dużo podróżowałem koleją

Czyli byłeś młody i każde opóźnienie, wydłużona podróż była dla Ciebie frajdą, bo nie miałeś pojęcia co to znaczy czas

Ja za to nienawidzę PKSu. Jeździłam tym czymś wiele lat, zimą często się spóźniały, a my musieliśmy marznąc na przystankach, w środku oczywiście też zimno i jeszcze te pare autobusów na krzyż, że jak rano wyjechałaś to wieczorem dopiero wróciłaś, a bilet jaki drogi


Aaa i jestem uwięziona w domu przez śnieg

[pawil18]

Ja też nie nawidzę jazdy PKS , to mi się bardzo źle kojarzy . Szczerze to PKP jest już lepsze. i w ogóle jazda autobusem jest wygodniejsza niż busem , to i tak wybieram busa - to nic że drożej , że czasami trzeba stać , cisnąć się , ale za to jestem szybko na miejscu no i busy kursują co 10 - 15 minut a PKS?? Raz na 2 godziny?? ;>

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

IR a to czemu jesteś uwięziona?? Zasypało Cię??

[papryka85]

Napisane przez goska87

Myślę, że będzie z Ciebie bardzo dobra socjolożka

O ile przetrwam pierwszy rok

[agta85]

Będziemy trzymać kciuki.

[IR1988]

Napisane przez pawil18

IR a to czemu jesteś uwięziona?? Zasypało Cię??

Ehe
Cały dzień odśnieżają, a ciągle zawala na świeżo. Samochody się zawieszają na śniegu no i droga to taki tunel można powiedzieć

[martini.]

Zaglądam tu i zaglądam, ale jakoś z pisaniem mi nie po drodze. Mam niestety znowu mały kryzys, ale postaram się ogarnąć jakoś, choć lekko nie jest.

W kwestii PKP niestety nie bardzo pomogę, ale z PKSami mam do czynienia codziennie od 6 lat już prawie, gdyż tą drogą dojeżdżam na studia (niestety, nie stać mnie na to, żeby codziennie jeździć samochodem nadal). Powiem tyle, dojazdy to szkoła przetrwania Ale ja to nawet lubię Mam chwilę na posłuchanie muzyki, poczytanie, czasem spotkam kogoś znajomego Jest ok

Margo gdzie Ty?

Dusiu cieszę się, że w pracy ok

Gosiu niestety, nie możemy się zobaczyć we wt, bo muszę iść na spotkanie z panią dziekan i potem do dziekanatu, więc nie wiem, ile mi na tym zejdzie. Eh, papierologia

Agta dziękuję Ci jeszcze raz bardzo

Poza tym co ... hmmm. Czy mówiłam Wam już, że kocham moje zimowe opony? Jeśli nie, to mówię Tzn. do letnich nic nie mam, ale są miękkie i sprężyste. Jak tylko przesiadam się na zimówki, jest super Czuję, jak się bosko kleją jezdni i suną. Poza tym, ostatnio jechałam w śnieżycę okropną. 14 km jechałam uwaga - 50 min., 2 razy wrzuciłam 3. Ciągle nawiewało śniegu (a jeszcze jechałam wieczorem), miałam wrażenie, że jadę po chmurze Jeszcze gorzej było wracać. Śnieg i lód i nic więcej. Pasów niet, a grudy już były takie, że czułam pod pedałami, jak mi się trzęsie wszystko. Ale co, dałyśmy z Celą radę Kilka razy nas zarzuciło na zakrętach, ale luz.

No dobrze, to na teraz tyle, bo jakoś weny nie mam

Gosia, Papryka, Pawil wątek dla Was http://www.wizaz.pl/forum/showthread...330560&page=60

[pawil18]

Napisane przez martini.

Gosia, Papryka, Pawil wątek dla Was http://www.wizaz.pl/forum/showthread...330560&page=60

Nie wiem czy wkleiłaś odpowiedni link , ale jeśli to miał być ten to wymknęło nam się .... Miało być koniec tematu stereotypów... Ups..

[margo80]

melduję się.
wróciliśmy wczoraj, jechało się tylko trochę lepiej nżw piątek. na dziś znów zapowiadają, że ma tu napadać do 20 cm śniegu. dobrze, że małż ma wolne, więc jak chcę gdzieś pojechać, to namawiam go, żeby mnie woził. sama też dałabym radę, ale parkować nie bardzo jest gdzie, bo wszędzie zaspy

co nowego? z dobrych - dzidek od piątku regularnie mnie smyra i puka do mnie. to jeszcze nie silne kopniaki, ale zaznacza swoją obecność
ze złych - z Dziadkiem już chyba lepiej nie bedzie. niby jest w domu, ale do opieki nad nim potrzebne są w tej chwili dwie osoby non stop, bo jedna kobietka (czyli moja mama) sobie sama nie poradzi. w tej chwili dyżur całotygodniowy pełnią moi rodzice. w sobotę wieczorem było tak źle, że wezwali księdza, a cała rodzina (tzn. kto mógł - ja byłam we Wro), zjechała się "pożegnać". w niedzielę znów lepiej. taka huśtawka. dobrze, że mama nie jest z tym sama...

[goska87]

Napisane przez agta85

TLK jest tańsze w porównaniu do innych pociągów spółki PKP Intercity i chyba o to w tej nazwie chodziło.
Pociągi (PKP) Przewozy Regionalne są z kolei tańsze niż TLK. W Twojej okolicy jeżdżą jeszcze (albo przede wszystkim?) Koleje Mazowieckie, które chyba też strasznie drogie nie są, ale się nie orientuję.
A tzn. pośpieszne chyba całkiem zostały zlikwidowane? Pogubiłam się w tym wszystkim.
Generalnie mam nadzieję, że i na dużych trasach i na małych się kiedyś poprawi.

No właśnie Koleje Mazowieckie nie jeżdżą, ie wiem czemu. Tylko TLK i IRegio

Napisane przez papryka85

O ile przetrwam pierwszy rok

Na pewno dasz rade

Napisane przez martini.

Gosiu niestety, nie możemy się zobaczyć we wt, bo muszę iść na spotkanie z panią dziekan i potem do dziekanatu, więc nie wiem, ile mi na tym zejdzie. Eh, papierologia

Nie ma problemu, rozumiem

Napisane przez martini.

Poza tym co ... hmmm. Czy mówiłam Wam już, że kocham moje zimowe opony? Jeśli nie, to mówię Tzn. do letnich nic nie mam, ale są miękkie i sprężyste. Jak tylko przesiadam się na zimówki, jest super Czuję, jak się bosko kleją jezdni i suną. Poza tym, ostatnio jechałam w śnieżycę okropną. 14 km jechałam uwaga - 50 min., 2 razy wrzuciłam 3. Ciągle nawiewało śniegu (a jeszcze jechałam wieczorem), miałam wrażenie, że jadę po chmurze Jeszcze gorzej było wracać. Śnieg i lód i nic więcej. Pasów niet, a grudy już były takie, że czułam pod pedałami, jak mi się trzęsie wszystko. Ale co, dałyśmy z Celą radę Kilka razy nas zarzuciło na zakrętach, ale luz.

Be Cela to w ogóle terenówka jest

Napisane przez margo80

melduję się.
wróciliśmy wczoraj, jechało się tylko trochę lepiej nżw piątek. na dziś znów zapowiadają, że ma tu napadać do 20 cm śniegu. dobrze, że małż ma wolne, więc jak chcę gdzieś pojechać, to namawiam go, żeby mnie woził. sama też dałabym radę, ale parkować nie bardzo jest gdzie, bo wszędzie zaspy

Ja jeszcze nie jeździłąm w ogóle w takich warunkach

Napisane przez margo80

co nowego? z dobrych - dzidek od piątku regularnie mnie smyra i puka do mnie. to jeszcze nie silne kopniaki, ale zaznacza swoją obecność

Jeszcze nie daje mała popalić

Napisane przez margo80

ze złych - z Dziadkiem już chyba lepiej nie bedzie. niby jest w domu, ale do opieki nad nim potrzebne są w tej chwili dwie osoby non stop, bo jedna kobietka (czyli moja mama) sobie sama nie poradzi. w tej chwili dyżur całotygodniowy pełnią moi rodzice. w sobotę wieczorem było tak źle, że wezwali księdza, a cała rodzina (tzn. kto mógł - ja byłam we Wro), zjechała się "pożegnać". w niedzielę znów lepiej. taka huśtawka. dobrze, że mama nie jest z tym sama...