Wszystkie kochamy Kreweta - czyli "Kobieto - jak żyć? Dzieła zebrane.

[krewet]

nie ma problemu adeedra, ty i tak tyle dobrego dla mnie zrobiłaś, że sama wiesz...

a tak przy okazji
w jednym temacie na wizażu laska napisała, że ma nadwagę, ale paznokcie i fryzura zawsze zrobione więc jest ok

przecież gdyby chłop napisał coś w stylu "no ja to mam nadwagę, ale zawsze zęby umyte i używam dezodorantu" to zostałby wyśmiany jak stąd do Moskwy

no... co z tego, że gruba
paznokcie zrobione
to się liczy

[201607040950]

Napisane przez krewet

nie ma problemu adeedra, ty i tak tyle dobrego dla mnie zrobiłaś, że sama wiesz...

Wiem.


A teraz czas na dzieciiii... ifjunołłotajmin

Napisane przez krewet

a tak przy okazji
w jednym temacie na wizażu laska napisała, że ma nadwagę, ale paznokcie i fryzura zawsze zrobione więc jest ok

przecież gdyby chłop napisał coś w stylu "no ja to mam nadwagę, ale zawsze zęby umyte i używam dezodorantu" to zostałby wyśmiany jak stąd do Moskwy

no... co z tego, że gruba
paznokcie zrobione
to się liczy

To ostatnio było? Bo mi się coś takiego kołacze w jakiejś zamierzchłej przeszłości.

Może chodzić o coś w tym stylu:

[krewet]

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1670

tutaj masz ten post

[201607040950]

To nie to.
Napisała, że stara się dobrze wyglądać na tyle, na ile może, co się jej czepiasz jak się na afisz z własnym tematem o sobie nie pchała?
Chociaż na tekst o gotowości sprzątania i gotowania dla mężczyzny to jakby mnie w wodzie święconej spławili. I teraz mi coś skwierczy w uszach.

Poza tym grubego, ale kształtnego, Kahoko gdzieś wklejała.... o, mam!

Grubego, ale kształtnego, nieobwisłego, ruchliwego i z kawałkiem mięśni pod tłuszczem i zadbanego, to by laski brały i ani by takiego tematu nie założył, ani by mu takie przemyślenia do głowy nie przyszły.

Tusza w kontekście pewnej skłonności do patologii i żądzy samoudręczenia to jest, a jakby jej nie było, istotna jak pierd na sekundę przed wybuchem bomby atomowej.

[stewardesa]

Napisane przez krewet

na tak przy okazji
w jednym temacie na wizażu laska napisała, że ma nadwagę, ale paznokcie i fryzura zawsze zrobione więc jest ok

przecież gdyby chłop napisał coś w stylu "no ja to mam nadwagę, ale zawsze zęby umyte i używam dezodorantu" to zostałby wyśmiany jak stąd do Moskwy

Nieprawda, wiele Wizażystek pisało, że lubią misie, a także było bardzo wyrozumiałych dla panów skarżących się na utycie żony. Przecież nikt nie wejdzie na tamten wątek tylko po to, żeby kogoś skrytykować.

[krewet]

Grubego, ale kształtnego, nieobwisłego, ruchliwego i z kawałkiem mięśni pod tłuszczem i zadbanego, to by laski brały i ani by takiego tematu nie założył, ani by mu takie przemyślenia do głowy nie przyszły.

nie no, facet ze zdjęcia wygląda dobrze

Nieprawda, wiele Wizażystek pisało, że lubią misie, a także było bardzo wyrozumiałych dla panów skarżących się na utycie żony. Przecież nikt nie wejdzie na tamten wątek tylko po to, żeby kogoś skrytykować.

każda wizażystka przecież ma odruchy wymiotne jak widzi Brada Pitta, i "nigdy nie gustowała w tym typie facetów"

[201607040950]

Napisane przez krewet

nie no, facet ze zdjęcia wygląda dobrze

A czy ja mówię, że źle? Ale jakby go ubrać w luźny sweter i nie przyglądać się za bardzo, to będzie ciężko stwierdzić, czy mniam, czy fuj.

Napisane przez krewet

każda wizażystka przecież ma odruchy wymiotne jak widzi Brada Pitta, i "nigdy nie gustowała w tym typie facetów"

To swoją drogą.

Nie widziałeś nigdy tematu w którym matka trójki dzieci w wieku 1,2,3 z hormonami rozregulowanymi po ciążach, chora, wycieńczona, siedząca non stop sama z dziećmi w domu, która dopiero co usłyszała od męża, że rzygać mu się chce na jej widok, bo jest gruba, obwisła i wiecznie zmęczona? W którym wizażystki radzą, żeby ruszyła dupę z domu i zaczęła ćwiczyć, bo to jej wina, że się zapuściła? Bo one to nie tylko trójkę małych dzieci 24/7 ogarniały, ale i pracowały zawodowo, studiowały dziennie i chroniły Gotham City przed bezprawiem jak Batman akurat był na wczasach.
Okraszając to soczystym "Da się? Da się " i sugestiami, że mężuś się roztył i obwisł, bo maciora dojna nie dba o siebie i to normalne, że mu się nie chce.

[krewet]

kojarzę jeden taki temat

ale ogólnie, kobiety są bardziej wyrozumiałe pod tym względem dla kobiet niż dla mężczyzn
i nie mówię tu tylko o wizażu

swoją drogą dostałem raka od tematu "co was zniechęca na pierwszych randkach" i całkiem mimowolnie zmasakrowałem zarozumiałą panienkę

[201607040950]

Napisane przez krewet

kojarzę jeden taki temat

Było więcej, znacznie więcej - historie różne, ale wszystko w tym samym duchu.

Napisane przez krewet

ale ogólnie, kobiety są bardziej wyrozumiałe pod tym względem dla kobiet niż dla mężczyzn
i nie mówię tu tylko o wizażu

Ależ nie są.
Dla siebie, dla psiapsióły (OBECNEJ przy rozmowie) wyrozumiałość jest, ale generalnie poza tym to zeżrą, zadepczą i rozszarpią.

Żeby facet stracił kobiecą wyrozumiałość, to musi się bardzo postarać. Druga kobieta to wróg już na wstępie i w myśl zasady, że lepiej niszczyć póki słaby...

Napisane przez krewet

swoją drogą dostałem raka od tematu "co was zniechęca na pierwszych randkach" i całkiem mimowolnie zmasakrowałem zarozumiałą panienkę

Nie zmasakrowałeś.
Niezmordowanie kontynuują onanizowanie się nad tym, jaki to zarozumiały sprzedawca AGD ich nie godzien .
Powinien znać swoje miejsce, pastuch jeden.
& widziałam, nagły wytrysk mojej miłości to przecież nieprzypadkowo

[krewet]

mnie chodziło o masakrację tej co nie akceptuje ludzi co słuchają rapu, tamtej od sprzedawcy nie tykałem

no kurde wypisz wymaluj zmanierowana paniusia z przerośniętym ego i jeszcze ten humor internetowy i jej żarciki co nikogo nie śmieszą, no straszni ci ponurzy faceci

to jest druga surrykatka, jeszcze brakuje jej mężczyzny 30letniego

Żeby facet stracił kobiecą wyrozumiałość, to musi się bardzo postarać.

to co ja wam zrobiłem kobiety?

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Krewet, kocham Cię i chcę mieć z Tobą dzieci. Wybacz, że zbłądziłam i wiedz, że inne penisy nic dla mnie nie znaczą, tylko Ty .

Ty tu tak nie lukruj, z Zevem cały czas kręcisz

Napisane przez krewet

nie ma problemu adeedra, ty i tak tyle dobrego dla mnie zrobiłaś, że sama wiesz...

patrz wyżej.

Napisane przez krewet

a tak przy okazji
w jednym temacie na wizażu laska napisała, że ma nadwagę, ale paznokcie i fryzura zawsze zrobione więc jest ok

nie napisała tego.

Napisane przez krewet

przecież gdyby chłop napisał coś w stylu "no ja to mam nadwagę, ale zawsze zęby umyte i używam dezodorantu" to zostałby wyśmiany jak stąd do Moskwy

bo zestaw 'mani, pedi, fryz i make-up' to coś zupełnie innego, niż (wymagane u każdego, nie tylko kandydata na partnera) 'czyste zęby i dezodorant'

Napisane przez krewet

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1670

tutaj masz ten post

Ty się od MonnieB lepiej odwal.

Napisane przez adeedra

To nie to.
Napisała, że stara się dobrze wyglądać na tyle, na ile może, co się jej czepiasz jak się na afisz z własnym tematem o sobie nie pchała?
Chociaż na tekst o gotowości sprzątania i gotowania dla mężczyzny to jakby mnie w wodzie święconej spławili. I teraz mi coś skwierczy w uszach.

temat gotowości to zupełnie co innego, ale z jej postów wynika, że wychowanie miała takie sobie i teraz stara się to naprostować.

Napisane przez adeedra

Poza tym grubego, ale kształtnego, Kahoko gdzieś wklejała.... o, mam!

mniam!

Napisane przez adeedra

Grubego, ale kształtnego, nieobwisłego, ruchliwego i z kawałkiem mięśni pod tłuszczem i zadbanego, to by laski brały i ani by takiego tematu nie założył, ani by mu takie przemyślenia do głowy nie przyszły.

mniam mniam!

Napisane przez krewet

każda wizażystka przecież ma odruchy wymiotne jak widzi Brada Pitta, i "nigdy nie gustowała w tym typie facetów"

Brad jest fujcia. za to Statham

Napisane przez adeedra

A czy ja mówię, że źle? Ale jakby go ubrać w luźny sweter i nie przyglądać się za bardzo, to będzie ciężko stwierdzić, czy mniam, czy fuj.

dlatego lepiej, żeby występował bez swetra

Napisane przez adeedra

Nie widziałeś nigdy tematu w którym matka trójki dzieci w wieku 1,2,3 z hormonami rozregulowanymi po ciążach, chora, wycieńczona, siedząca non stop sama z dziećmi w domu, która dopiero co usłyszała od męża, że rzygać mu się chce na jej widok, bo jest gruba, obwisła i wiecznie zmęczona? W którym wizażystki radzą, żeby ruszyła dupę z domu i zaczęła ćwiczyć, bo to jej wina, że się zapuściła? Bo one to nie tylko trójkę małych dzieci 24/7 ogarniały, ale i pracowały zawodowo, studiowały dziennie i chroniły Gotham City przed bezprawiem jak Batman akurat był na wczasach.
Okraszając to soczystym "Da się? Da się " i sugestiami, że mężuś się roztył i obwisł, bo maciora dojna nie dba o siebie i to normalne, że mu się nie chce.

standard wizażu. był chyba w perełkach zeszłego roku jeden, gdzie gościu pytał, co zrobić, żeby żona schudła.

Napisane przez krewet

ale ogólnie, kobiety są bardziej wyrozumiałe pod tym względem dla kobiet niż dla mężczyzn
i nie mówię tu tylko o wizażu

kobiety są bezwzględne w ocenie innych kobiet, do facetów mają więcej wyrozumiałości

Napisane przez adeedra

swoją drogą dostałem raka od tematu "co was zniechęca na pierwszych randkach" i całkiem mimowolnie zmasakrowałem zarozumiałą panienkę

mam co czytać jutro przy porannej kawie.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez krewet

to co ja wam zrobiłem kobiety?

grabiłeś sobie stale.

[krewet]

bo zestaw 'mani, pedi, fryz i make-up' to coś zupełnie innego, niż (wymagane u każdego, nie tylko kandydata na partnera) 'czyste zęby i dezodorant'

wiedziałem, że ktoś się do tego przyczepi, chcąc podkreślić, że zrobienie tego makijażu to jak praca w kamieniołomie

Ty się od MonnieB lepiej odwal.

nie płakusiaj
nie wiedziałem, że to twoja formowa psiapsióła i nie można nic o niej napisać

grabiłeś sobie stale.

czym...?

kobiety są bezwzględne w ocenie innych kobiet, do facetów mają więcej wyrozumiałości

mają mniej wyrozumiałości dla kobiet których nie lubią

[201607040950]

Napisane przez krewet

mnie chodziło o masakrację tej co nie akceptuje ludzi co słuchają rapu, tamtej od sprzedawcy nie tykałem

no kurde wypisz wymaluj zmanierowana paniusia z przerośniętym ego i jeszcze ten humor internetowy i jej żarciki co nikogo nie śmieszą, no straszni ci ponurzy faceci

Aaa, tam.
Ale z tym nie wygrasz, głębokie przekonanie, że pogarda dla rapu i wszystkich słuchających jest w dobrym tonie i dodaje klasy to starsze od Ciebie jest, jeszcze się dobrze rap nie rozkręcił, a to już było.

Ale Stewardesa tam słusznie zauważyła, że ja też jestem zmanierowana paniusia, tylko źle obiekt mej namiętnej pogardy przywołała.

Zresztą w sumie to przecież dobrze, że one takie. Sobie Ci faceci jakieś fajne laski znajdą a nie takie... jakby to... "eklektycznie podchodzące do kwestii rozsądku".
Ja bym się dała pokroić za gościa, który by mi przylazł na randkę w zbroi i z mieczem, a szczęściara nie doceniła, uznała za wariata i spławiła. Nie mogę przeboleć. Teraz tam się jeszcze taki fajny kolejarz przewija.
A jakie konkluzje tam... masakra

Napisane przez krewet

to jest druga surrykatka, jeszcze brakuje jej mężczyzny 30letniego

A Ty nie chciałeś na wizażu zakozaczyć 30-letnimi KOBIETAMI. Dlaczego?

Napisane przez krewet

to co ja wam zrobiłem kobiety?

Mnie nic, więc nie masz prawa się dziwić, ze jestem wściekła.

[kahoko hino]

Napisane przez krewet

wiedziałem, że ktoś się do tego przyczepi, chcąc podkreślić, że zrobienie tego makijażu to jak praca w kamieniołomie

nie, nie chodzi o pracę w kamieniołomie.

chodzi o to, że mycie się (podstawowa higiena), a dbanie o wygląd to dwie różne rzeczy - płaszczyzna 'konieczna podstawa' oraz 'miły dodatek'.

Napisane przez krewet

nie płakusiaj
nie wiedziałem, że to twoja formowa psiapsióła i nie można nic o niej napisać

gdzie Ty tu łzy widzisz?
to już wiesz.

Napisane przez krewet

czym...?

własny wątas przeczytaj, to zrozumiesz.

Napisane przez krewet

mają mniej wyrozumiałości dla kobiet których nie lubią

ale kobiety nie lubią innych kobiet. wręcz nienawidzą. nawet te, co lubią, jednocześnie nienawidzą. więc do żadnej nie mają wyrozumiałości, o ile nie stoi przed nimi, bo wmówiono im, że oprócz nienawidzenia innych kobiet, nie mogą tego mówić wprost.

[krewet]

Ale Stewardesa tam słusznie zauważyła, że ja też jestem zmanierowana paniusia, tylko źle obiekt mej namiętnej pogardy przywołała.

z tobą nie jest tak źle
czym innym jest "ta muzyka jest koszmarna" a czym innym "słuchacze tej muzyki są u mnie skreśleni"
chyba, że słuchając młodego Stasiaka z Papa Dance, byłbym dla ciebie skreślony, no to wtedy jesteś paniusia

poza tym u tamtej to było połączenie większości tych punktów
już najbardziej mnie rozbroił internetowy humor i jakieś rzeczy, których nawet ja nie kojarzę

A Ty nie chciałeś na wizażu zakozaczyć 30-letnimi KOBIETAMI. Dlaczego?

ja wciąż wierzę, że się kiedyś spotkamy, oczywiście w ramach czystej sztuki dla sztuki

chodzi o to, że mycie się (podstawowa higiena), a dbanie o wygląd to dwie różne rzeczy - płaszczyzna 'konieczna podstawa' oraz 'miły dodatek'.

dobrze to znajdź mi odpowiedniki zrobionych paznokci i makijażu dla chłopa
zresztą, to i tak zabrzmiało przekomicznie, i nieważne co by tam wstawić, facet po czymś takim zostałby wyśmiany

ale kobiety nie lubią innych kobiet. wręcz nienawidzą. nawet te, co lubią, jednocześnie nienawidzą. więc do żadnej nie mają wyrozumiałości, o ile nie stoi przed nimi, bo wmówiono im, że oprócz nienawidzenia innych kobiet, nie mogą tego mówić wprost.

tak kobietom wszystko WMÓWIONO
one nie są żmijowate z natury tylko im biednym, zły świat WMÓWIŁ
ale zgadzam się częściowo, że laski lubią sobie obrabiać dupę nawet jeśli nazywają się koleżankami

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

Ty tu tak nie lukruj, z Zevem cały czas kręcisz

No to co? Sądzisz, że Zev mógł przeoczyc moją fascynację Krewetem, bo byłam zbyt subtelna w wyrażaniu jej?

Napisane przez kahoko hino

patrz wyżej.

No właśnie. Przyjrzyj się zdjęciu bobasów, które wkleiłam wyżej.

Napisane przez kahoko hino

temat gotowości to zupełnie co innego, ale z jej postów wynika, że wychowanie miała takie sobie i teraz stara się to naprostować.

Wiem, że co innego. Skwierczenie było o mnie, nie o niej.

Napisane przez kahoko hino

dlatego lepiej, żeby występował bez swetra

Pomylą z niedźwiedziem i ustrzelą...

Napisane przez kahoko hino

standard wizażu. był chyba w perełkach zeszłego roku jeden, gdzie gościu pytał, co zrobić, żeby żona schudła.

Nie wiem, czy był. Ja nominowałam żonę zastanawiającą się, czy to jej wina, że on się nią brzydzi i wizażanki powtarzające, ze tak, tak, tak,

Napisane przez kahoko hino

grabiłeś sobie stale.

Jak ustaliłyśmy na penisowym - Kahoko na mnie leci, ale frustruje się diastemą i ogranicza do płoszenia mi wizażanków w ramach zemsty.

[kahoko hino]

Napisane przez krewet

z tobą nie jest tak źle
czym innym jest "ta muzyka jest koszmarna" a czym innym "słuchacze tej muzyki są u mnie skreśleni"
chyba, że słuchając młodego Stasiaka z Papa Dance, byłbym dla ciebie skreślony, no to wtedy jesteś paniusia

dla mnie osoba, która uwielbia rap czy hip hop jest skreślona jako kandydat na partnera. ja mam zupełnie inny gust muzyczny i nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem, gdy ja podkręcam Pantherę, a on - 50Centa (czy czego tam się słucha).

Napisane przez krewet

dobrze to znajdź mi odpowiedniki zrobionych paznokci i makijażu dla chłopa

zadbane włosy, dbanie o cerę, manicure i pedicure obowiązkowo (nie mam na myśli lakieru, ale o zadbane paznokcie i podeszwy stóp nie jak u hobbita), zadbany zarost, wyrównane owłosienie na ciele. i tak dalej.

Napisane przez krewet

zresztą, to i tak zabrzmiało przekomicznie, i nieważne co by tam wstawić, facet po czymś takim zostałby wyśmiany

komicznie zabrzmiało dla Ciebie, bo tego nie rozumiesz. dla mnie nie brzmi to komicznie i nie wyśmiałabym faceta, który o siebie dba.

Napisane przez krewet

tak kobietom wszystko WMÓWIONO
one nie są żmijowate z natury tylko im biednym, zły świat WMÓWIŁ
ale zgadzam się częściowo, że laski lubią sobie obrabiać dupę nawet jeśli nazywają się koleżankami

my to w genach mamy zapisane

Napisane przez adeedra

No to co? Sądzisz, że Zev mógł przeoczyc moją fascynację Krewetem, bo byłam zbyt subtelna w wyrażaniu jej?

nope hon, sądzę, że słodzisz krewetowi, sugerując wierną miłość, gdy na boku kręcisz z innym, podczas tych sugestii.

Napisane przez krewet

No właśnie. Przyjrzyj się zdjęciu bobasów, które wkleiłam wyżej.

po urodzeniu ich wszystkich zostaje tylko uganda

Napisane przez krewet

Pomylą z niedźwiedziem i ustrzelą...

ledwo drasną

Napisane przez krewet

Nie wiem, czy był. Ja nominowałam żonę zastanawiającą się, czy to jej wina, że on się nią brzydzi i wizażanki powtarzające, ze tak, tak, tak,

pamiętam sugestie o zamku na lodówce, poszerzeniu futryn i wrzucenie przeze mnie tekstu-perełki.

Napisane przez krewet

Jak ustaliłyśmy na penisowym - Kahoko na mnie leci, ale frustruje się diastemą i ogranicza do płoszenia mi wizażanków w ramach zemsty.

bo ja uwielbiam łechtaczki

[201607040950]

Napisane przez krewet

z tobą nie jest tak źle
czym innym jest "ta muzyka jest koszmarna" a czym innym "słuchacze tej muzyki są u mnie skreśleni"

No oczywiście, że to nie to samo.

Napisane przez krewet

chyba, że słuchając młodego Stasiaka z Papa Dance, byłbym dla ciebie skreślony, no to wtedy jesteś paniusia

Jestem paniusia, zasadniczo każdy poza Tobą byłby za to skreślony.
Nie będę się bujać z kolesiem, którego zaspokajany gust muzyczny sprawia, że mam ochotę go zadźgać. To prawie jak przestrzeganie zasad bhp.
Poza tym z Tobą to ja bym mogła słuchać nawet... nie wiem jak to się nazywało. Dwóch Niemców, kręcących tyłkami i śpiewających, mięciutko i wysoko, jeden chyba biegał z ręcznym pianinem marszczonym, czy jak to się tam mówi...

Napisane przez krewet

poza tym u tamtej to było połączenie większości tych punktów
już najbardziej mnie rozbroił internetowy humor i jakieś rzeczy, których nawet ja nie kojarzę

Też nie kojarzę. Wyszukałam to w góglu nawet, ale też nie wygląda jakby to jakoś specjalnie dobrze kojarzył.
Chyba, że faktycznie to jakieś ważne wydarzenia kulturalne były, a my, we dwa cepy, przespały. To też niewykluczone w sumie.

Napisane przez krewet

ja wciąż wierzę, że się kiedyś spotkamy, oczywiście w ramach czystej sztuki dla sztuki

Też nie tracę nadziei.

Napisane przez krewet

dobrze to znajdź mi odpowiedniki zrobionych paznokci i makijażu dla chłopa
zresztą, to i tak zabrzmiało przekomicznie, i nieważne co by tam wstawić, facet po czymś takim zostałby wyśmiany

Odpowiednikiem "manicure, pedicure, makijaż + fryzura" jest:
manicure, pedicure, fryzura (nie, że na jeża, tylko ułożone, zadbane i ładnie ostrzyżone włosy) + wypomadowany wąs, zawsze wyprasowane ciuchy i brak pryszczy.
Plus oczywiście standardowo domyty i zaimpregnowany ma być standardowo.

Napisane przez krewet

tak kobietom wszystko WMÓWIONO
one nie są żmijowate z natury tylko im biednym, zły świat WMÓWIŁ
ale zgadzam się częściowo, że laski lubią sobie obrabiać dupę nawet jeśli nazywają się koleżankami

Spokojnie, mnie nic nie wmówiono.
Dupy generalnie nie obrabiam, ale dostarczam innych atrakcji.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez kahoko hino

dla mnie osoba, która uwielbia rap czy hip hop jest skreślona jako kandydat na partnera. ja mam zupełnie inny gust muzyczny i nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem, gdy ja podkręcam Pantherę, a on - 50Centa (czy czego tam się słucha).

50 Cent
W życiu mi nie przyszło do głowy żeby go słuchać poza featami, bo mnie jakoś nie darło ku niemu, ale obczaiłam po tym jak znalazłam foty półnagiego w trakcie wykładów Kreweta o czarnoskórych mężczyznach.

Nie wiem, o co jest ból dupy. Jeszcze między te Pantherę Selenę Gomez, Dimmu Borgir, Bjork i rumuńską, żałobną pieśń ludową wp*erdolę. Gdzie jest problem?

Napisane przez kahoko hino

zadbane włosy, dbanie o cerę, manicure i pedicure obowiązkowo (nie mam na myśli lakieru, ale o zadbane paznokcie i podeszwy stóp nie jak u hobbita), zadbany zarost, wyrównane owłosienie na ciele. i tak dalej.

W sensie, że powinien sobie przeszczepy z głowy porobić, jak niedostatecznie porósł?

Napisane przez kahoko hino

nope hon, sądzę, że słodzisz krewetowi, sugerując wierną miłość, gdy na boku kręcisz z innym, podczas tych sugestii.

#4498
Nie "podczas" tylko w przerwach.
Nie "na boku" tylko full frontal.
I nie "sugestii", sugestie subtelne są, to jest molestowanie.

Napisane przez kahoko hino

po urodzeniu ich wszystkich zostaje tylko uganda

Jest jeszcze opcja na obkurczanie pochwy u miejscowego kowala w Bukareszcie.

Napisane przez kahoko hino

bo ja uwielbiam łechtaczki

Więc powinnaś wiedzieć, że moja nie jest jedyna.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

50 Cent
W życiu mi nie przyszło do głowy żeby go słuchać poza featami, bo mnie jakoś nie darło ku niemu, ale obczaiłam po tym jak znalazłam foty półnagiego w trakcie wykładów Kreweta o czarnoskórych mężczyznach.

Nie wiem, o co jest ból dupy. Jeszcze między te Pantherę Selenę Gomez, Dimmu Borgir, Bjork i rumuńską, żałobną pieśń ludową wp*erdolę. Gdzie jest problem?

taki, że ani seleny gomez, ani 50 centa nie czuję. drażnią mnie. lubię i cenię eminema, sama czasem słucham, jak mnie najdzie, jednak jestem osobą, dla której muzyka w życiu jest bardzo ważna i nie wyobrażam sobie być w związku z kimś, kogo gust przyprawia mnie o zgrzytanie zębami.

Napisane przez adeedra

W sensie, że powinien sobie przeszczepy z głowy porobić, jak niedostatecznie porósł?

w sensie, że kępki, kędziorki i pojedyncze, żałośnie wyglądające włosy powinien trymować.

Napisane przez adeedra

#4498
Nie "podczas" tylko w przerwach.
Nie "na boku" tylko full frontal.
I nie "sugestii", sugestie subtelne są, to jest molestowanie.

podczas, bo mistrz jest wieczny i nie przestaje trwać nigdy.
na boku, bo nie w jego wątku, a więc wykraczając nieco poza granice jego universum.
sugestii, bo on nie łapie.

Napisane przez adeedra

Jest jeszcze opcja na obkurczanie pochwy u miejscowego kowala w Bukareszcie.

jedziemy

Napisane przez adeedra

Więc powinnaś wiedzieć, że moja nie jest jedyna.

sugerujesz trójkąt, czy że masz dwie?

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

taki, że ani seleny gomez, ani 50 centa nie czuję. drażnią mnie. lubię i cenię eminema, sama czasem słucham, jak mnie najdzie, jednak jestem osobą, dla której muzyka w życiu jest bardzo ważna i nie wyobrażam sobie być w związku z kimś, kogo gust przyprawia mnie o zgrzytanie zębami.

Yesoo, jak ja to lubię.
Dla mnie też jest bardzo ważna.
Używam jej do doprowadzania ludzi do obłędu.
Co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Trzeba sporo ćwiczyć i wciąż uczyć się nowych numerów.

Poza tym nie rozumiem w czym problem. Niech sobie w słuchawkach słucha. O ile to nie P.D. Chyba, żeby to był Krewet, to może bym przebolała.

Btw. Ty wiesz, że Eminem to też rap ?

Napisane przez kahoko hino

podczas, bo mistrz jest wieczny i nie przestaje trwać nigdy.
na boku, bo nie w jego wątku, a więc wykraczając nieco poza granice jego universum.
sugestii, bo on nie łapie.

Mistrz tak, ale wszak ja jestem tylko słabą kobietą...
U niego na wątku mam się podwalać do innych? Klasa.
Łapie, łapie.

Napisane przez kahoko hino

jedziemy

, najpierw rodzimy.
Może jak się ożrę jakichś tabsów ostro hormonalnych to złożę całe stado jajek w cyklu i da się to wszystko załatwić za jednym razem...
Te ze zdjęcia są raczej w podobnym wieku, tak że ten...

Napisane przez kahoko hino

sugerujesz trójkąt, czy że masz dwie?

Trzy.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Yesoo, jak ja to lubię.
Dla mnie też jest bardzo ważna.
Używam jej do doprowadzania ludzi do obłędu.
Co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Trzeba sporo ćwiczyć i wciąż uczyć się nowych numerów.

Poza tym nie rozumiem w czym problem. Niech sobie w słuchawkach słucha. O ile to nie P.D. Chyba, żeby to był Krewet, to może bym przebolała.

Btw. Ty wiesz, że Eminem to też rap ?

no właśnie o to mi chodzi, że to rap, a mimo to lubię.
mam tak, że wokal się dla mnie mocno liczy, tak samo linia melodyczna - tekst mnie tak bardzo nie rusza, bardziej dźwięki. pod tym względem większość artystów z działu hip hop czy rap odpada w przedbiegach.

ok, może chodzić w słuchawkach, ale życie z takim człowiekiem będzie trudne - gotujecie razem obiad i ja do tego puszczam forty licks w tle, on zgrzyta zębami. on puszcza jakiegoś swojego typa - ja zgrzytam zębami. i zamiast miłego gotowania i obiadu, oboje mamy wrzody.

dla mnie serio muzyka jest super mega ważna i towarzyszy mi mocno w moim życiu, dlatego zbieżność gustów muzycznych (czy to Stevie, czy Dolly, czy Curt, czy Rachmaninov) jest wyjątkowo istotna.

Napisane przez adeedra

Mistrz tak, ale wszak ja jestem tylko słabą kobietą...
U niego na wątku mam się podwalać do innych? Klasa.
Łapie, łapie.

to byś wtedy wygrała wizaż.

Napisane przez adeedra

, najpierw rodzimy.

no przecież ja z ugandami sypiam, bo tylko takie mnie kręcą, więc rozklekotana już jestem jak po trojaczkach

Napisane przez adeedra

Może jak się ożrę jakichś tabsów ostro hormonalnych to złożę całe stado jajek w cyklu i da się to wszystko załatwić za jednym razem...
Te ze zdjęcia są raczej w podobnym wieku, tak że ten...

Napisane przez adeedra

Trzy.

&

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

no właśnie o to mi chodzi, że to rap, a mimo to lubię.

Karygodny brak konsekwencji a nie "no właśnie o to mi chodzi".

Napisane przez kahoko hino

mam tak, że wokal się dla mnie mocno liczy, tak samo linia melodyczna - tekst mnie tak bardzo nie rusza, bardziej dźwięki. pod tym względem większość artystów z działu hip hop czy rap odpada w przedbiegach.

Taa. 50 Cent ewidentnie ma coś nie tak z liniami melodycznymi

Napisane przez kahoko hino

ok, może chodzić w słuchawkach, ale życie z takim człowiekiem będzie trudne - gotujecie razem obiad i ja do tego puszczam forty licks w tle, on zgrzyta zębami. on puszcza jakiegoś swojego typa - ja zgrzytam zębami. i zamiast miłego gotowania i obiadu, oboje mamy wrzody.

Spodziewasz się, że życie ze mną jest łatwe?
Wspólne gotowanie mnie wnerwia. Zasadniczo wspólne robienie czegokolwiek mnie wnerwia. Nie jestem aż taka towarzyska.

Napisane przez kahoko hino

dla mnie serio muzyka jest super mega ważna i towarzyszy mi mocno w moim życiu, dlatego zbieżność gustów muzycznych (czy to Stevie, czy Dolly, czy Curt, czy Rachmaninov) jest wyjątkowo istotna.

Curt?

Napisane przez kahoko hino

to byś wtedy wygrała wizaż.

To by było za mało.

Napisane przez kahoko hino

no przecież ja z ugandami sypiam, bo tylko takie mnie kręcą, więc rozklekotana już jestem jak po trojaczkach

Opanuj się, to nie jest temat penisowy. A Ty masz TŻty, nie ugandy.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Karygodny brak konsekwencji a nie "no właśnie o to mi chodzi".

nie brak konsekwencji, bo ja nie hejtuję za fakt bycia hip hopem czy rapem a priori. ja słucham i zgrzytam zębami, a na Eminema nie zgrzytam.

Napisane przez adeedra

Taa. 50 Cent ewidentnie ma coś nie tak z liniami melodycznymi

mi nie podchodzi.

Napisane przez adeedra

Spodziewasz się, że życie ze mną jest łatwe?
Wspólne gotowanie mnie wnerwia. Zasadniczo wspólne robienie czegokolwiek mnie wnerwia. Nie jestem aż taka towarzyska.

nie spodziewam się, że jest łatwe, dlatego nie chcę dorzucać drwa do ognia niełatwości.

Napisane przez adeedra

Curt?

jezu. Kurt. nie wiem, miałam zaćmienie mózgu, dlaczego to przez C napisałam?!

Napisane przez adeedra

To by było za mało.

ale byłoby soczystym wstępem.

Napisane przez adeedra

Opanuj się, to nie jest temat penisowy. A Ty masz TŻty, nie ugandy.

daj pomarzyć

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

dla mnie osoba, która uwielbia rap czy hip hop jest skreślona jako kandydat na partnera. ja mam zupełnie inny gust muzyczny i nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem, gdy ja podkręcam Pantherę, a on - 50Centa (czy czego tam się słucha).

Weź nie używaj skomplikowanych, egzotycznych słów w tym samym zdaniu, w którym wprowadzasz nieznane pojęcia, źle ich używasz i źle odmieniasz, bo zaczynasz brzmieć jak wizażysta.

Napisane przez kahoko hino

mi nie podchodzi.

A degustacja była?

Napisane przez kahoko hino

nie spodziewam się, że jest łatwe, dlatego nie chcę dorzucać drwa do ognia niełatwości.

Haa. Zatem opierasz się na domysłach.

Napisane przez kahoko hino

jezu. Kurt. nie wiem, miałam zaćmienie mózgu, dlaczego to przez C napisałam?!

Ważne, żeby linia melodyczna była wporzo

Napisane przez kahoko hino

ale byłoby soczystym wstępem.

Obejdzie się.

Napisane przez kahoko hino

daj pomarzyć

To nie są marzenia, to jest wprowadzanie w błąd.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Weź nie używaj skomplikowanych, egzotycznych słów w tym samym zdaniu, w którym wprowadzasz nieznane pojęcia, źle ich używasz i źle odmieniasz, bo zaczynasz brzmieć jak wizażysta.

o a priori Ci chodzi? jeśli tak, to niech będzie zamiast tego 'z góry'. jako łacina jest nieodmienne, więc o co kaman?

Napisane przez adeedra

A degustacja była?

obowiązkowo. wyszłam w trakcie.

Napisane przez adeedra

Haa. Zatem opierasz się na domysłach.

z Tobą to przezorny zawsze ubezpieczony

Napisane przez adeedra

Ważne, żeby linia melodyczna była wporzo

tak, dźwięki Nirvany działają na mnie bardzo silnie, hip hop wywołuje najczęściej przewracanie oczami i rzucanie piorunujących spojrzeń na źródło hałasu.

[Blair Audrey]

A ja akurat rozumiem kahoko i te "paniusie". Sytuacja, w której facet słucha "swojej" muzyki na słuchawkach i dziewczyna swojej, zda egzamin wtedy, jeśli dla nich obu muzyka odgrywa małe znaczenie, ot, słuchają sobie dla zabicia czasu raz na ruski rok. Natomiast jeśli przynajmniej jedna strona nie potrafi się do kwestii muzyki zdystansować (ja nie umiem) a oboje mają totalnie rozbieżne gusta, to mogą być na tym tle zgrzyty. Dla mnie podobny gust muzyczny świadczy o podobnej wrażliwości... to z jakimi piosenkami się identyfikujemy, z jakim klimatem, tekstem (historią, którą ten tekst opowiada), melodią, sposobem śpiewania- świadczy też poniekąd o tym, jaką się ma osobowość. Nie przeszkadza mi, jeśli mój hipotetyczny facet słucha rapu, pod warunkiem, że jednocześnie słucha innych gatunków muzycznych, zespołów, które ja także cenię. Dla mnie gusta muzyczne muszą się zbiegać przynajmniej w jednym punkcie.
Natomiast nie mogłabym ścierpieć muzyki pokroju "nie ma mocnych na mariolkę, którą całowałem gdzieśtam" czy czegoś w tym stylu. I ciężko mi by było wytrzymać z gościem, który by namiętnie słuchał takich klimatów.


O, znalazłam
https://youtu.be/uF4FpclWoow

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

o a priori Ci chodzi? jeśli tak, to niech będzie zamiast tego 'z góry'. jako łacina jest nieodmienne, więc o co kaman?

No, "a priori" jako łacina jest nieodmienne, więc można wysnuć brawurowe przypuszczenie, że nie o to słowo chodzi.

Napisane przez kahoko hino

obowiązkowo. wyszłam w trakcie.

To nieprawidłowa próba, skoro byłaś w stanie wyjść.

Napisane przez kahoko hino

z Tobą to przezorny zawsze ubezpieczony

I i tak nic mu to nie pomoże, więc nie ma się czym przejmować.

Napisane przez kahoko hino

tak, dźwięki Nirvany działają na mnie bardzo silnie, hip hop wywołuje najczęściej przewracanie oczami i rzucanie piorunujących spojrzeń na źródło hałasu.

[krewet]

to nie chodzi o gusta
"słuchacze rapu są dla mnie skreśleni" pachnie pretensjonalną panienką, która uważa się nie wiadomo kogo, bo słucha jakiejś tam innej muzyki i dorabia do tego ideologię
nie wysuwałbym tak daleko idących wniosków, gdyby nie fakt, że tamta laska napisała 12 punktów i większość z nich dobitnie świadczyło o tym, że jest żałosna i nie pomyliłem się w ocenie

nie da się ukryć z drugiej strony, że część słuchających polskiego rapu to margines społeczny
no ale jeśli ktoś nie chodzi w bluzach chwdp, tylko po prostu puszcza sobie muzykę z youtube'a, to nie wiem jakim trzeba być głupim, żeby mieć z tym problem

dorabianie ideologii czy wywyższanie się na podstawie słuchanej muzyki to największa bieda umysłowa, jak można podniecać się czymś co może robić KAŻDY? bo przecież muzyki KAŻDY może słuchać
prędzej zrozumiem wywyższanie się CZYMKOLWIEK co wymagało wysiłku - nie wiem, tytułem magistra np, to też żenada, ale trochę mniejsza, bo nie każdy ma magistra

[201607040950]

Napisane przez Blair Audrey

A ja akurat rozumiem kahoko i te "paniusie". Sytuacja, w której facet słucha "swojej" muzyki na słuchawkach i dziewczyna swojej, zda egzamin wtedy, jeśli dla nich obu muzyka odgrywa małe znaczenie, ot, słuchają sobie dla zabicia czasu raz na ruski rok. Natomiast jeśli przynajmniej jedna strona nie potrafi się do kwestii muzyki zdystansować (ja nie umiem) a oboje mają totalnie rozbieżne gusta, to mogą być na tym tle zgrzyty. Dla mnie podobny gust muzyczny świadczy o podobnej wrażliwości... to z jakimi piosenkami się identyfikujemy, z jakim klimatem, tekstem (historią, którą ten tekst opowiada), melodią, sposobem śpiewania- świadczy też poniekąd o tym, jaką się ma osobowość. Nie przeszkadza mi, jeśli mój hipotetyczny facet słucha rapu, pod warunkiem, że jednocześnie słucha innych gatunków muzycznych, zespołów, które ja także cenię. Dla mnie gusta muzyczne muszą się zbiegać przynajmniej w jednym punkcie.
Natomiast nie mogłabym ścierpieć muzyki pokroju "nie ma mocnych na mariolkę, którą całowałem gdzieśtam" czy czegoś w tym stylu. I ciężko mi by było wytrzymać z gościem, który by namiętnie słuchał takich klimatów.

Eee. Nie przemawia to do mnie i nie przemówi. Dorastałam sobie w domu, w którym nie było ani jak, ani na czym słuchać czego. Potem wszyscy dookoła mieli ból dupy, bo jeden słucha tego i innego już nie, a drugi tamtego i tylko tamtego... i weź się kuśfa cackaj ze wszystkimi dookoła. Po co, skoro mogę ich zmusić, żeby słuchali tego, na co ja mam ochotę?

[krewet]

adeedra kaczuszko nikt cię nie zrozumie tak dobrze jak ja cię zrozumiem