Program Rodzina 500 plus

[malgo96]

Napisane przez Onnaa88

Niby ale niestety większość pewnie te doświadczenie zdobywa bo nie ma innego wyjścia i jest do tego zmuszona.
Bo w rodzinach po szkole średniej nikt takiej osoby nie będzie utrzymywał.
Więc idzie taki ktoś na zaoczne bo na dziennie nie może i musi godzić pracę że studiami.
Często gęsto są to prace ciężkie fizyczne co i tak ukrywają w CV bo wstyd :P
Tak to moi znajomi robili po studiach.

A czemu na dzienne nie moze? Nie znam nikogo kto musiałby sam sobie radzić bo rodzina powiedziałaby ze nara na dziennych. Za to takich który pracują w barach i sieciówkach aby miec na wypady jest od groma
Ogólnie to z kodeksu rodzinnego wynika ze dziecko ponad 18 letnie jesli sie uczy dalej i jednocześnie nie pracuje rodzice maja obowiązek utrzymywać

[201803111829]

U mnie stypendium dostają ludzie, którzy mają sporo kasy, a do tego pracują na czarno. Jedna dziewczyna ma 1600 zł -1000 z pracy, 600 ze stypendium.

[Mijanou]

Napisane przez Krolowa Julianna

Mnie szczerze mówiąc ten trend pracy za wszelką cenę na studiach bo doświadczenie średnio się podoba. Rozumiem praktyki, konferencje, koła naukowe, konkursy, publikacje -- ale będąc na studiach wymagajacych dużo pracy własnej po znajomych pracujących gdzieś od trzeciego roku widziałam ze coś jest nie tak bo często było "tylko praca mnie czegoś nauczyła" - może nauczylyby Cię studia gdybyś czasem ruszył dupę i sam zrobil projekt zamiast przepisywac gotowy od starszego o rok kolegi.

A już najgorsze jest zachwycanie się doświadczeniem zupełnie nie w zawodzie.

Zresztą ta reguła ze doświadczenie musi byc też nie zawsze działa i w sumie może dobrze? Doświadczenie w zawodzie z czasów studiów powinno absolwentom dawać możliwość startu z innego pulapu niż tym bez doświadczenia a nie znalezienie pracy w ogóle. O studia może i Cię nikt nie pytał, niektorych moich znajomych się pyta i przynoszą projekty ze studiów i prace dyplomowe, innych nie pyta ale szef jak najbardziej oczekuje ze ktoś to wie bo miał to na studiach.

Mam znajomych którzy bez większych problemów znaleźli pracę robiąc wcześniej tylko obowiązkowe praktyki bo np. zrobili je w firmie dajacej gwarancję zatrudnienia czy zatrudnionych w firmie na podstawie której pisali wcześniej prace magisterska a na tym się ich doświadczenie niekiedy kończyło.

Takie myślenie ze doswiadczenie za wszelka cene nakręca powoli to ze na głupi staż potrzeba doswiadczenia.

A że po studiach można pracować w różnych zawodach: no mozna ale bywaja różne drogi dojścia do tych zawodów bez jednej słusznej.

Może źle to ujęłam. Akurat kierunek studiów był zgodny z moją pasją i zainteresowaniami, więc siłą rzeczy dążyłam do udziału w wolontariatach, stażach poza obowiązkowymi praktykami. Teraz, w trakcie specjalizacji te doświadczenia są mi bardzo przydatne no i łatwiej mi odnaleźć się w codziennej pracy. I nie ukrywam, że zostałam do tej pracy niejako "rekomendowana" przez promotora własnie dzięki swojej "działalności", choć uzyskanie rekomendacji nie było moim celem i nawet nie wiedziałam, że w ogóle jest możliwość uzyskania takiej rekomendacji.

Oczywiście, gdyby tak się złożyło, że nie znalazłabym pracy w swoim zawodzie, poszukałabym czegoś "na przetrwanie" jednocześnie rozsyłając CV i chodząc na rozmowy kwalifikacyjne.

[201803111829]

Ja na studiach pracowałam w call center i mi się to bardzo przydaje

[Onnaa88]

Napisane przez Krolowa Julianna

I szkoda ze jest zmuszona ta część, może gdyby zamiast śmiesznie małych stypendiow socjalnych były duże stypendia naukowe od 1 roku to byłoby lepiej. U mnie w kilkunastoosobowej grupie na studiach dziennych pracowała z musu tylko jedna osoba (w weekendy tylko bo miała wysokie stypendium rektora), reszta pracowała bo chciała. I tak mimo pracy w zawodzie było czasem słychać "studia niczego nie uczą, dopiero praca coś daje" - świetnie, bo sie nie przykladasz do studiów i musisz uczyć się w tej pracy czegoś co było na studiach w poprzednim semestrze

Pewnie tak

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez malgo96

A czemu na dzienne nie moze? Nie znam nikogo kto musiałby sam sobie radzić bo rodzina powiedziałaby ze nara na dziennych. Za to takich który pracują w barach i sieciówkach aby miec na wypady jest od groma
Ogólnie to z kodeksu rodzinnego wynika ze dziecko ponad 18 letnie jesli sie uczy dalej i jednocześnie nie pracuje rodzice maja obowiązek utrzymywać

Ale ja znam,dużo osób nie mogło sobie pozwolić by studiować dziennie bo ciężko by było im pogodzić pracę na pełen etat z takimi studiami.
Z kodeksu może tak wynika ale życie często pisze inny scenariusz,i nie każdy rodzic jest w stanie tak długo utrzymywać swoje dziecko i wymaga jakiegoś wkładu pieniężnego
Jak to było w moim przypadku,po szkole średniej tak jak poszłam do pracy to już niem myślałam o studiach.
Pierwsza pracę znalazłam taka,że byłam tak zmęczona i ciągle chorowałam przez warunki jakie tam panowały,że nie miałam sił na nic.
Rachunki w domu płacić musiałam oddawałam prawie pół pensji,do tego bilet miesięczny,kosmetyki i inne środki czystości kupowałam sama.Tyrałam po 250 godzin w miesiącu byle coś mieć.
Bo rodzice zapowiedzieli,że po szkole średniej mam sobie radzić sama bo oni nie mają zamiaru mnie dłużej utrzymywać.

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Dlatego już mi się na te studia iść nie chciało,i to wcale nie z lenistwa

[malgo96]

A co jest dziwnego w tym ze musiałaś sie dokładać rodzicom, skoro od razu po szkole średniej poszłaś do pracy i o studiach nie myślałaś?
Jeszcze niedawno pisałaś ze studia sa takie banalne, ze nic sie nie robi, to czemu ci sie nie chciało?

[Onnaa88]

Nic w tym dziwnego,tłumacze że znalazłam tak pracę ciężka że nie byłabym w stanie tego pogodzić.
Mając 250 godzin pracowałam często wszystkiego soboty i w tygodniu po 10 godzin.
Do tego ciągle problemu z zatokami przez to,że w pracy miałam temp. prawie zero stopni.
Gdybym dalej się uczyła też musiałabym się dokładać

[syklamen]

Napisane przez Onnaa88

Nic w tym dziwnego,tłumacze że znalazłam tak pracę ciężka że nie byłabym w stanie tego pogodzić.
Mając 250 godzin pracowałam często wszystkiego soboty i w tygodniu po 10 godzin.
Do tego ciągle problemu z zatokami przez to,że w pracy miałam temp. prawie zero stopni.
Gdybym dalej się uczyła też musiałabym się dokładać

Też miałam wątpliwą przyjemność pracować po tyle godzin miesięcznie, dodatkowo miałam jeszcze ciężej, bo musiałam pracować tydzień na zmianę dzienną i tydzień na nocną. Przebywałam często w temperaturze równej blisko 40 stopni, oraz 0 stopni. Dodam, że to była praca w zawodzie. Wiesz, co zrobiłam? Zrezygnowałam po 3 miesiącach. Właśnie dlatego, żeby nie marnować zdrowia i żeby nie musieć się potem żalic innym, jak mam ciężko.

[Onnaa88]

Napisane przez syklamen

Też miałam wątpliwą przyjemność pracować po tyle godzin miesięcznie, dodatkowo miałam jeszcze ciężej, bo musiałam pracować tydzień na zmianę dzienną i tydzień na nocną. Przebywałam często w temperaturze równej blisko 40 stopni, oraz 0 stopni. Dodam, że to była praca w zawodzie. Wiesz, co zrobiłam? Zrezygnowałam po 3 miesiącach. Właśnie dlatego, żeby nie marnować zdrowia i żeby nie musieć się potem żalic innym, jak mam ciężko.

Ja zrezygnowałam po roku dopiero jak odłożyłam pieniądze to mogłam siedzieć w domu chociaż jeden miesiąc żeby mieć za co dać w domu na utrzymanie.
Latanie po lekarzach ciągłe antybiotyki,sterydy i to wszystko bez dnia wolnego od pracy nie brałam tam żadnego chorobowego bardzo mnie wykańczały.

[201712071518]

"3-miesięczny Sebastianek z Poznania trafił z połamanymi kośćmi nóżek, rączek i żeber do szpitala. Gdy lekarze przebadali chłopca, okazało się, że obrażeń ma więcej. I to znacznie poważniejszych. Sebastianek ma uszkodzony centralny układ nerwowy i lekarze nie potrafią jeszcze powiedzieć, jak bardzo zaburzy to jego rozwój. 26-letni ojciec Sebastianka, Patryk R., tłumaczy, że zbyt "stanowczo" przewijał syna.(...)Trzeba dodać, że R. żyje z rodziną na terenie ogródków działkowych w Poznaniu.
"Utrzymują się z zasiłków i programu 500 +."

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska...mpaign=fanpage

[Onnaa88]

O kurde to współczuję też takich warunków bo wiem jak ciężko później się przestawić z nocnej zmiany na ranna jak spać po nocach się nie da

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez stupid-girl

"3-miesięczny Sebastianek z Poznania trafił z połamanymi kośćmi nóżek, rączek i żeber do szpitala. Gdy lekarze przebadali chłopca, okazało się, że obrażeń ma więcej. I to znacznie poważniejszych. Sebastianek ma uszkodzony centralny układ nerwowy i lekarze nie potrafią jeszcze powiedzieć, jak bardzo zaburzy to jego rozwój. 26-letni ojciec Sebastianka, Patryk R., tłumaczy, że zbyt "stanowczo" przewijał syna.(...)Trzeba dodać, że R. żyje z rodziną na terenie ogródków działkowych w Poznaniu.
"Utrzymują się z zasiłków i programu 500 +."

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska...mpaign=fanpage

Szkoda dziecka ale chcesz przez to powiedzieć,że wszyscy mieszkający na działkach to sama patologia?
Bo z tego postu idzie to jednoznacznie wywnioskować.
To powiedz mi proszę skoro moich znajomych nie stać na wynajem mieszkania gdzie mają mieszkać w przytułku dla bezdomnych?Czy jak?

[201712071518]

Napisane przez onnaa88

o kurde to współczuję też takich warunków bo wiem jak ciężko później się przestawić z nocnej zmiany na ranna jak spać po nocach się nie da

---------- dopisano o 11:31 ---------- poprzedni post napisano o 11:29 ----------



szkoda dziecka ale chcesz przez to powiedzieć,że wszyscy mieszkający na działkach to sama patologia?
bo z tego postu idzie to jednoznacznie wywnioskować.
To powiedz mi proszę skoro moich znajomych nie stać na wynajem mieszkania gdzie mają mieszkać w przytułku dla bezdomnych?czy jak?

tak

[Vilena]

Ona88 Czy według Ciebie ogródki działkowe służą do tego, żeby tam mieszkać ?

[201606270916]

Napisane przez stupid-girl

"3-miesięczny Sebastianek z Poznania trafił z połamanymi kośćmi nóżek, rączek i żeber do szpitala. Gdy lekarze przebadali chłopca, okazało się, że obrażeń ma więcej. I to znacznie poważniejszych. Sebastianek ma uszkodzony centralny układ nerwowy i lekarze nie potrafią jeszcze powiedzieć, jak bardzo zaburzy to jego rozwój. 26-letni ojciec Sebastianka, Patryk R., tłumaczy, że zbyt "stanowczo" przewijał syna.(...)Trzeba dodać, że R. żyje z rodziną na terenie ogródków działkowych w Poznaniu.
"Utrzymują się z zasiłków i programu 500 +."

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska...mpaign=fanpage

Jedyny plus tej historii to:
"Starsza siostra Sebastianka przebywa obecnie w rodzinie zastępczej. Tam też trafi chłopiec, gdy opuści szpital. Z kolei młodsza dziewczynka jest pod opieką swojego biologicznego ojca. Mężczyzna przez cały czas regularnie płaci na nią alimenty."

[201605301111]

Dla mnie miwszkanie na dzialkach i robienie sobie tam dziecka to patologia.

[malgo96]

Napisane przez Czocherovsky

Dla mnie miwszkanie na dzialkach i robienie sobie tam dziecka to patologia.

Dla mnie tez. Jak nie można dziecku zapewnić normalnego życia to po co decydować sie na potomstwo

Ale oczywiście Ona ma znajomych którzy tak żyją i jest fajne

[Onnaa88]

No dobrze to czemu kiedyś bez problemu można było na dziecko się zdecydować a teraz nie można?
Czyli jak ktoś pragnie dziecka to musi szukać sobie bogatego faceta lub poprawić swój byt chodźmy to miało trwać do 45 i taka kobieta nie mogłaby już raczej zajść w ciążę nie no super

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Onnaa88

O kurde to współczuję też takich warunków bo wiem jak ciężko później się przestawić z nocnej zmiany na ranna jak spać po nocach się nie da

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------



Szkoda dziecka ale chcesz przez to powiedzieć,że wszyscy mieszkający na działkach to sama patologia?
Bo z tego postu idzie to jednoznacznie wywnioskować.
To powiedz mi proszę skoro moich znajomych nie stać na wynajem mieszkania gdzie mają mieszkać w przytułku dla bezdomnych?Czy jak?

To fascynujące, że nie znam nikogo, kto mieszkałby na działce. Ty oczywiście masz grono znajomych jako przykład

[Onnaa88]

Napisane przez PaulinciaKWC

To fascynujące, że nie znam nikogo, kto mieszkałby na działce. Ty oczywiście masz grono znajomych jako przykład

No widzisz może masz sama elitę znajomych którzy mają mieszkania własnościowe oraz bez problemu stać ich na opiekunkę jak mają dzieci no widzisz

[motyla]

Napisane przez Onnaa88

No dobrze to czemu kiedyś bez problemu można było na dziecko się zdecydować a teraz nie można?
Czyli jak ktoś pragnie dziecka to musi szukać sobie bogatego faceta lub poprawić swój byt chodźmy to miało trwać do 45 i taka kobieta nie mogłaby już raczej zajść w ciążę nie no super

bo kiedyś było mniej ludzi, szczególnie po wojnie. bo większa liczba osób = większa liczba rąk do pracy. bo liczba pracowników rośnie w ogromnym tempie, a liczba dostępnych stanowisk pracy rośnie powolutku. zmieniają się okoliczności ekonomiczne.

nie no, mieszkanie na działce to jest nowy rodzaj jakiegoś dna. przecież tych ludzi mogą w każdym momencie stamtąd wywalić. oni nie boją się ładować kasę w coś, co jutro może im zostać zabrane i zburzone?

[201607121223]

Napisane przez malgo96

Dla mnie tez. Jak nie można dziecku zapewnić normalnego życia to po co decydować sie na potomstwo

Ale oczywiście Ona ma znajomych którzy tak żyją i jest fajne

Zawsze się znajdzie patologia, która powie, że inna patologia (nienazywana tu oczywiście patologią) też tak robi, więc to normalne, a to Ty głupi człowieczku, ze swoją "nadgorliwą" odpowiedzialnością, jesteś jakiś ☠☠☠*ięty.

[Onnaa88]

Młodzi chcą się usamodzielnić a nie mają szans bo nie każdego stać na wynajem z najniższych pensji

[201605301111]

Napisane przez PaulinciaKWC

To fascynujące, że nie znam nikogo, kto mieszkałby na działce. Ty oczywiście masz grono znajomych jako przykład

Ja tez.
Ale ze srodowisko onneej to nie jest zdrowe i normalne.srodowisko to chyba juz ustalilismy

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez Onnaa88

No widzisz może masz sama elitę znajomych którzy mają mieszkania własnościowe oraz bez problemu stać ich na opiekunkę jak mają dzieci no widzisz

Ne no, miec na mieszkanie gdzie indziiej niz w aaltanie na dzialce to luksus, nie ma to tamto xd

[malgo96]

Napisane przez Onnaa88

No widzisz może masz sama elitę znajomych którzy mają mieszkania własnościowe oraz bez problemu stać ich na opiekunkę jak mają dzieci no widzisz

A ty znów o elitach, bogatych=niekulturalnych. .. Jaki ty masz z tym problem ze ktoś ma pieniądze?
Tak, uwazam ze nie powinno sie planować dziecka do póki nie można zapewnić mu normalnej przyszłości

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Onnaa88

No dobrze to czemu kiedyś bez problemu można było na dziecko się zdecydować a teraz nie można?
Czyli jak ktoś pragnie dziecka to musi szukać sobie bogatego faceta lub poprawić swój byt chodźmy to miało trwać do 45 i taka kobieta nie mogłaby już raczej zajść w ciążę nie no super

Lub kobiety

A tak serio, teraz też mozna się bez problemu zdecydować, jak nie teraz to za rok czy 5 lat. To ci co im się dziecko pojawia są problemem, bo bezmyślnie się rozmnażają.

[Vilena]

Po co pracować za granicą i odkładać na zakup mieszkania skoro można mieszkać na działce, przecież inni tak żyją i to jest normalny sposób na życie

[Onnaa88]

Napisane przez motyla

bo kiedyś było mniej ludzi, szczególnie po wojnie. bo większa liczba osób = większa liczba rąk do pracy. bo liczba pracowników rośnie w ogromnym tempie, a liczba dostępnych stanowisk pracy rośnie powolutku. zmieniają się okoliczności ekonomiczne.

nie no, mieszkanie na działce to jest nowy rodzaj jakiegoś dna. przecież tych ludzi mogą w każdym momencie stamtąd wywalić. oni nie boją się ładować kasę w coś, co jutro może im zostać zabrane i zburzone?

Nie wybiegam aż tak w przeszłość daleko heh bo za czasów moich rodziców miało się 5 dzieciaków i jedna osoba bez problemu utrzymała cała rodzinę jakie te czasy kiedyś były okropne,że teraz jedna osoba nie może rodziny utrzymać ahh

[201712071518]

Napisane przez Czocherovsky

Ja tez.
Ale ze srodowisko onneej to nie jest zdrowe i normalne.srodowisko to chyba juz ustalilismy

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------



Ne no, miec na mieszkanie gdzie indziiej niz w aaltanie na dzialce to luksus, nie ma to tamto xd

a wiadomo prokreacja jest obowiązkowa.
Nie rozmnożysz się to kula w łeb, albo kajdany i kamieniołomy

[malgo96]

Napisane przez Onnaa88

Nie wybiegam aż tak w przeszłość daleko heh bo za czasów moich rodziców miało się 5 dzieciaków i jedna osoba bez problemu utrzymała cała rodzinę jakie te czasy kiedyś były okropne,że teraz jedna osoba nie może rodziny utrzymać ahh

Proszę przestań juz

[20160901857]

Napisane przez Onnaa88

No dobrze to czemu kiedyś bez problemu można było na dziecko się zdecydować a teraz nie można?
Czyli jak ktoś pragnie dziecka to musi szukać sobie bogatego faceta lub poprawić swój byt chodźmy to miało trwać do 45 i taka kobieta nie mogłaby już raczej zajść w ciążę nie no super

Twoi znajomi to sie raczej do 30 zbliżają, niż do 45, więc nie rozumiem po co histeryzujesz.