Wysoka dziewczyna, a postrzeganie jej przez resztę społeczeństwa..

[201701051337]

Napisane przez Imperialista

Najładniejsza laska jaką znam też tak mniej więcej wygląda, więc nie wiem czemu szukasz problemów.

To moze właśnie to ta dziewczyna pisze hehe


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rumiankowy Platek]

Napisane przez Lemmy is God

No dokładnie. Do tego czasami przeobraża się to w lekką paranoję, gdzie każdy uśmiech, śmiech czy słowo "widziałeś" jest równoznaczne z tym że ktoś się z ciebie nabija. Ogólnie ludzie mają oczy i widzą to co się dzieje wokół, jednak nie sądzę by było to zainteresowanie dłuższe niż kilka-kilkanaście sekund i niekoniecznie jest to zainteresowanie negatywne.

Zresztą to normalne że jak widzę faceta w moim typie to sobie pomyślę "o przystojny" i za pięć minut kompletnie o tej sytuacji zapomnę. Podobnie jak mijam fajną kobitę, uroczą staruszkę czy ślicznego psa, też sobie pomyślę że fajnie i tyle, większych refleksji nie mam na ten temat.

Otóż to. Żeby tego nie robić trzebaby sobie wydłubać oczy. To jest podświadome. Widzimy to, co charakterystyczne, co nie oznacza, że zauważenie jakiejś cechy w wyglądzie służy do wartościowania danej osoby.

Napisane przez maljozmaz

Piszemy tu o kobietach wysokich często wyższych od mężczyzn i ich byciu postrzeganym przez otoczenie . skoro przejrzałes wątek to na pewno wiesz o co chodzi . My kobiety nie uprzedmiatawiamy tak mężczyzn jak Wy nas . Zapewne rożne względy tym kierują ale niestety jest jasne ze nasza percepcją jest bardziej humanistyczna niż Wasza. Jak to mówią " mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie " . I tyle.

Jestem kobietą. Jak wszystkie inne kobiety, jestem przedstawicielką tego samego gatunku co mężczyzna i też mam oczy, które nieustannie na coś patrzą gdy nie śpię. Patrzą i zauważają różne rzeczy, np. to, że ktoś jest wysoki, że ktoś ma ładną sukienkę, że ktoś ma śliczne włosy, albo duże stopy. Każdy, kto nie jest ślepy i nie ma autyzmu używa oczu w taki sposób. Wyjaśnij mi proszę, co w tym uprzedmiotawiającego? Pytam, bo napisałaś gdzieś tam wyżej, że takie zauważanie cię przeraża.

Napisane przez maljozmaz

Przeciez jak taki gość powie dziewczynie która spełni wszystkie jego parametry dot wyglądu ze ja kocha to czy to właśnie nie będzie hipokryzja ???? Bo kocha jej ciało najpierw je a potem moze jednak reszte. Jak mu sie uda ta reszta dostrzec pomiędzy włosami twarzą pupa piersiami a nogami ...

Czyli dziewczyna, która nie ogląda się za niższymi od siebie też jest hipokrytką, bo w pierwszej kolejności pokochała wzrost swojego faceta? Tylko, że każdy ma jakieś wymagania, więc znajdź mi na tym świecie niehipokrytę. Cóż za pesymistyczna wizja.

[Lemmy is God]

Napisane przez maljozmaz

Ale nie można w dyskusji nt. problemow postrzegania przez środowisko osób w jakiś tam sposób odbiegajacych od reszty (w tym przypadku wzrostu) zarzucać hipokryzji. Jeżeli ja nie godze sie na takie uprzedmiatawianie kobiet i sprowadzanie ich roli tylko do wyglądu i obdarowania ich przez naturę czy zdobycze estetyczne ??? To chyba jasne . Przeciez kilka stron wcześniej pisałas ze Twoj partner kuleje jest niższy od Ciebie i ze to dla Ciebie jest nieważne gdzie tu facet jawnie rozdziela nas na swoje ulubione części ciała i wg tego ocenia. Nie zastanawia Ciebie czy to nie jest ta hipokryzja ???? Przeciez jak taki gość powie dziewczynie która spełni wszystkie jego kryteria (!) dot wyglądu ze ja kocha to czy to właśnie nie będzie hipokryzja ???? Bo kocha jej ciało najpierw je a potem moze jednak reszte. Jak mu sie uda ta reszta dostrzec pomiędzy włosami twarzą pupa piersiami a nogami ...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No ale gdyby mój małżonek nie miał brody i dziar to bym nawet na niego nie spojrzała, bo lubię facetów którzy to mają. Inne cechy wyglądu są dla mnie dużo mniej ważne, więc na nie nie zwracałam uwagi. Skoro dla kogoś ważny jest tyłek potencjalnej partnerki to jego sprawa i tak naprawdę nie mnie oceniać na ile wygląd dla tej osoby jest ważny. Bo albo jest to sprawa pierwszorzędna, albo zwyczajna preferencja i konkretny wygląd jest tylko fajnym dodatkiem do osobowości.

[201701051337]

Napisane przez Lemmy is God

No ale gdyby mój małżonek nie miał brody i dziar to bym nawet na niego nie spojrzała, bo lubię facetów którzy to mają. Inne cechy wyglądu są dla mnie dużo mniej ważne, więc na nie nie zwracałam uwagi. Skoro dla kogoś ważny jest tyłek potencjalnej partnerki to jego sprawa i tak naprawdę nie mnie oceniać na ile wygląd dla tej osoby jest ważny. Bo albo jest to sprawa pierwszorzędna, albo zwyczajna preferencja i konkretny wygląd jest tylko fajnym dodatkiem do osobowości.

Hm No to teraz juz wiem skąd to słowo hipokryzja w Twoich ustach ... Jakby przeczytać Twoje wcześniejsze wypowiedzi a ta powyżej to wszystko jasne . Ech i pomyśleć ze to co piszesz czytają tu młode osoby i traktują poważnie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez Rumiankowy Platek

Otóż to. Żeby tego nie robić trzebaby sobie wydłubać oczy. To jest podświadome. Widzimy to, co charakterystyczne, co nie oznacza, że zauważenie jakiejś cechy w wyglądzie służy do wartościowania danej osoby.





Jestem kobietą. Jak wszystkie inne kobiety, jestem przedstawicielką tego samego gatunku co mężczyzna i też mam oczy, które nieustannie na coś patrzą gdy nie śpię. Patrzą i zauważają różne rzeczy, np. to, że ktoś jest wysoki, że ktoś ma ładną sukienkę, że ktoś ma śliczne włosy, albo duże stopy. Każdy, kto nie jest ślepy i nie ma autyzmu używa oczu w taki sposób. Wyjaśnij mi proszę, co w tym uprzedmiotawiającego? Pytam, bo napisałaś gdzieś tam wyżej, że takie zauważanie cię przeraża.





Czyli dziewczyna, która nie ogląda się za niższymi od siebie też jest hipokrytką, bo w pierwszej kolejności pokochała wzrost swojego faceta? Tylko, że każdy ma jakieś wymagania, więc znajdź mi na tym świecie niehipokrytę. Cóż za pesymistyczna wizja.

Dla kobiet wzrost to przyjemny dodatek do osobowości na która składa sie całość i który gdzieś tam jak kobieta ma problem z postrzeganiem siebie jako za wysokiej jest ważny . Natomiast uprzedmiatawianie kobiet przez mężczyzn polega na tym ze charakter to trzeciorzędny dodatek do wyglądu hehe


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lemmy is God]

Jestem hipokrytką bo dla mnie wzrost partnera jest kompletnie nieważny, w przeciwieństwie do w mojej ocenie fajnych ciuchów, poglądów czy zarostu
Za to gdy piszesz że nie spojrzałabyś na niższego faceta jako na potencjalnego faceta, a sama masz pretensje że dla niektórych panów ważne jest to by kobita była niższa, to już nie jest hipokryzja

Znam multum kobiet dla których wygląd faceta jest najważniejszym kryterium, tak samo jak znam takich panów którzy nad fizis przekładają psyche. W drugą mańkę oczywiście też to działa.
Zresztą majlo, sama pisałaś że nie byłabyś z niższym facetem czy takim który ma nadwagę, a sama przeżywasz jak niezrównoważona nastolatka to że jakiś tam facet chciałby mieć dziewczynę o ładnej buzi czy określonym rozmiarze tyłka. Serio ciebie dotyka to że ktoś tam ma jakieś swoje preferencje wyglądowe czy charakterowe i wobec tego klucza dobiera sobie partnerów?

[Sherminka]

Zgubiłam się już

[Lina9213]

Napisane przez maljozmaz

Dla kobiet wzrost to przyjemny dodatek do osobowości na która składa sie całość i który gdzieś tam jak kobieta ma problem z postrzeganiem siebie jako za wysokiej jest ważny . Natomiast uprzedmiatawianie kobiet przez mężczyzn polega na tym ze charakter to trzeciorzędny dodatek do wyglądu hehe

Jestem kobietą i dla mnie osobowość i wygląd są równorzędne - nie mogę być z kimś kto mnie nie pociąga, kto mi się nie podoba. Chyba trafiłaś na strasznych facetów, gdyby tak było to wszystkie subiektywnie "brzydkie" kobiety nie znalazły by sobie partnerów.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Sherminka

Zgubiłam się już

Ja chyba też

[Lemmy is God]

Napisane przez Lina9213

Jestem kobietą i dla mnie osobowość i wygląd są równorzędne - nie mogę być z kimś kto mnie nie pociąga, kto mi się nie podoba. Chyba trafiłaś na strasznych facetów, gdyby tak było to wszystkie subiektywnie "brzydkie" kobiety nie znalazły by sobie partnerów.

Ba, żeby było śmiesznej co dla jednego będzie wadą dyskwalifikującą, dla drugiego będzie olbrzymią zaletą która się zawsze wybija na duży plus i przysłania niedociągnięcia.

[201701051337]

Napisane przez Lemmy is God

Jestem hipokrytką bo dla mnie wzrost partnera jest kompletnie nieważny, w przeciwieństwie do w mojej ocenie fajnych ciuchów, poglądów czy zarostu
Za to gdy piszesz że nie spojrzałabyś na niższego faceta jako na potencjalnego faceta, a sama masz pretensje że dla niektórych panów ważne jest to by kobita była niższa, to już nie jest hipokryzja

Znam multum kobiet dla których wygląd faceta jest najważniejszym kryterium, tak samo jak znam takich panów którzy nad fizis przekładają psyche. W drugą mańkę oczywiście też to działa.
Zresztą majlo, sama pisałaś że nie byłabyś z niższym facetem czy takim który ma nadwagę, a sama przeżywasz jak niezrównoważona nastolatka to że jakiś tam facet chciałby mieć dziewczynę o ładnej buzi czy określonym rozmiarze tyłka. Serio ciebie dotyka to że ktoś tam ma jakieś swoje preferencje wyglądowe czy charakterowe i wobec tego klucza dobiera sobie partnerów?

Kochana napisałam ze byłam i z niższymi , drugi raz to Ci dzisiaj pisze i ze jednak lepiej sie czuje przy wyższych co jest nie doczytujesz czy co ????
A jak "niezrownowazona nastolatka" to niestety ale Ty sie zachowujesz pisząc przez kilka postów ze wygląd i wzrost a nawet kulejący partner sa nieważne gdzie za chwile piszesz ze gdyby nie miał dziar i brody to nawet byś na niego nie spojrzała ???? O co chodzi ?? Powiesz w końcu bo piszesz raz tak raz siak ??? a juz nie wspomnę o Twoim wykładzie sprzed kilku dni nt. dzisiejszych czasów i zbytniego przywiązywanie uwagi do wyglądu gdzie jak ja to krytykuje tu w wypowiedzi jakiegoś faceta to Ty za chwile jednak bronisz jego stanowiska i tego ze należy zwracać uwagę na wygląd ???? Jesteś niekonsekwentne i sama juz nie wiesz co piszesz .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rumiankowy Platek]

Napisane przez Lemmy is God

Ba, żeby było śmiesznej co dla jednego będzie wadą dyskwalifikującą, dla drugiego będzie olbrzymią zaletą która się zawsze wybija na duży plus i przysłania niedociągnięcia.

I to jest fajne. Jeśli interesujący mnie facet gustuje w blondynkach to przynajmniej mam mniejszą konkurencję niż gdyby podobały mu się wszystkie kobiety. Ale to, że ogląda się za blondynkami nie oznacza automatycznie, że nie wybierze tej o najfajniejszym charakterze (dlatego niektórzy długo są sami zanim kogoś wreszcie sobie znajdą). Czasem warto spojrzeć na sprawy z innej strony.

[Lina9213]

Napisane przez Lemmy is God

Ba, żeby było śmiesznej co dla jednego będzie wadą dyskwalifikującą, dla drugiego będzie olbrzymią zaletą która się zawsze wybija na duży plus i przysłania niedociągnięcia.

Bo nie jest ładne co jest ładne a co się komu podoba Mam koleżankę, której wybory facetów dla mnie równają się z typem "Maciek z klanu" a ona jest nimi zachwycona. Przynajmniej nigdy sobie w paradę nie wejdziemy.

[Lemmy is God]

Napisane przez maljozmaz

Kochana napisałam ze byłam i z niższymi , drugi raz to Ci dzisiaj pisze i ze jednak lepiej sie czuje przy wyższych co jest nie doczytujesz czy co ????
A jak "niezrownowazona nastolatka" to niestety ale Ty sie zachowujesz pisząc przez kilka postów ze wygląd i wzrost a nawet kulejący partner sa nieważne gdzie za chwile piszesz ze gdyby nie miał dziar i brody to nawet byś na niego nie spojrzała ???? O co chodzi ?? Powiesz w końcu bo piszesz raz tak raz siak ??? a juz nie wspomnę o Twoim wykładzie sprzed kilku dni nt. dzisiejszych czasów i zbytniego przywiązywanie uwagi do wyglądu gdzie jak ja to krytykuje tu w wypowiedzi jakiegoś faceta to Ty za chwile jednak bronisz jego stanowiska i tego ze należy zwracać uwagę na wygląd ???? Jesteś niekonsekwentne i sama juz nie wiesz co piszesz .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bo dla mnie wygląd to nie są ciuchy, zarost, długość włosów czy ilość dziar. To tylko i wyłącznie (albo i aż) stylówa. Wygląd w mojej ocenie to wzrost, waga, wielkość nosa, brodawki, pieprzyki, niepełnosprawności etc. I takie rzeczy mają dla mnie znaczenie praktycznie zerowe bo w nosie mam czy mój facet będzie miał 165 cm czy 200 cm, 70 kilo czy 110. Za to niechęc do noszenia skórzanych spodni czy pomykanie w gajerach na co dzień z własnej nieprzymuszonej woli już tak, bo prawdopodobnie świadczy o tym że nasz styl życia i bycia rozmija się kompletnie.

I tak, w dalszym ciągu uważam że ludzie za bardzo skupiają się na tym co zrobić by podobać się innym i wyszukują w sobie wady. Bo zamiast skupić się na tym co się lubi, na tym by samemu ze sobą było fajnie to wolą się zająć tym co Romek z drugiej klatki myśli o takich, a nie innych włosach czy paznokciach. A na to nie ma się wpływu i gust ludzie mają niezależny od nas.

[Inkus97]

Napisane przez Imperialista

No to ćwicz, to wtedy będą do Ciebie zagadywać.

Ćwiczę i staram się otwierać na ludzi chociaż niekiedy ciężko mi to przychodzi.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez Sherminka

Zgubiłam się już

Przyznam, że ja też
Założyłam wątek dotyczący wysokiego wzrostu, a przeszliśmy przez tematy powiększania czy zmniejszania nosa, bodajże piersi (), preferencjach, patrzenie na faceta, wzrost vs charakter. Dużo się można dowiedzieć o dzisiejszym świecie

[Lina9213]

Chyba nigdy wątek nie utrzymuje pierwotnego tematu :-D wszystko się ze sobą łączy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez maljozmaz

Myśle ze doskonale wiesz o co mi chodzi . Sprowadzanie kobiety do pięknych włosów twarzy pupy piersi itd. jest żenujące . Zreszta z czasem sam zobaczysz ile na tym ugrasz w relacjach ale to Twoja sprawa . Ja moge tylko współczuć i Tobie i partnerce .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Za dużo sobie dopowiadasz a obca kobieta nic dla mnie nie znaczy więc w tym masz rację.
Jak wcześniej napisałem nie jestem facetem który się ogląda za kobietami, wręcz takie sprowadzenie byłoby dla mnie bardzo wygodne i proste bo jak również pisałem wcześniej nie mam dużych wymagań w stosunku do kobiet ze względu na ciało a pomimo to nie znam wielu kobiet które mi odpowiadają z charakteru, poglądów, mądrości życiowej. Więc zastanów się co by mi się bardziej opłacało a czemu tego nie robię zamiast wysnuwać pochopne wnioski nie znając mnie w ogóle. Dla mnie to ignorancja.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez Lina9213

Bo nie jest ładne co jest ładne a co się komu podoba Mam koleżankę, której wybory facetów dla mnie równają się z typem "Maciek z klanu" a ona jest nimi zachwycona. Przynajmniej nigdy sobie w paradę nie wejdziemy.

"Maciek z klanu"- bardzo zabawne, żart dnia. Ważne żeby im się dobrze żyło.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez Inkus97

Ćwiczę i staram się otwierać na ludzi chociaż niekiedy ciężko mi to przychodzi.

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------



Przyznam, że ja też
Założyłam wątek dotyczący wysokiego wzrostu, a przeszliśmy przez tematy powiększania czy zmniejszania nosa, bodajże piersi (), preferencjach, patrzenie na faceta, wzrost vs charakter. Dużo się można dowiedzieć o dzisiejszym świecie

Ale po co Ci to ? Brakuje Ci znajomych na fb. Nie bierz tego do siebie oczywiście ale jesteś młoda i się zmieniasz. Za mocno się starasz i dlatego. Rzadko dobrze wychodzi ludziom udawanie kogoś innego, w każdym razie nie jest to zdrowe. Nic na siłę, głowa do góry

[Lina9213]

Napisane przez DopplegangerEddarda

"Maciek z klanu"- bardzo zabawne, żart dnia. Ważne żeby im się dobrze żyło.

Nie zrozumiałeś serio? Mało mnie obchodzi jak wygląda jej facet ważne że jest dla niej dobry, ale nie o tym był mój post najwyraźniej nie zrozumiałeś. Tłumaczę więc - chodziło o różnice w gustach.

No dobrze poprawność musi być bo będzie lincz. Wygląda jak osoba upośledzona.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Lina9213

Nie zrozumiałeś serio? Mało mnie obchodzi jak wygląda jej facet ważne że jest dla niej dobry, ale nie o tym był mój post najwyraźniej nie zrozumiałeś. Tłumaczę więc - chodziło o różnice w gustach.

No dobrze poprawność musi być bo będzie lincz. Wygląda jak osoba upośledzona.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zrozumiałem o co Ci chodziło. Po prostu posługiwanie się przykładem osoby upośledzonej jest niesmaczne. Osoby chore nie powinny być składnikiem porównań nie mówiąc już o tamtym facecie i jak to świadczy o Tobie.

Tak poprawność. Są tu osoby o różnej tolerancji. I ja np. w realu mówię pedzie i homosie a tutaj staram się tego nie używać.

[Karo121]

A czy ja piszę o problemach?nie przeszkadza mi moja dziecinna twarz
Lubię siebie,akceptuje a o to chyba chodzi
Trochę czasem czuję się wielka ale to naturalne
Ostatnio ludzie zaczęli zauważać bardziej mój wzrost,po prostu stwierdzają o jaka ty wysoka!albo zazdroszczę ci figury co jest milsze
Może się znamy skoro jesteś z północy

[Imperialista]

Napisane przez Karo121

A czy ja piszę o problemach?nie przeszkadza mi moja dziecinna twarz
Lubię siebie,akceptuje a o to chyba chodzi
Trochę czasem czuję się wielka ale to naturalne
Ostatnio ludzie zaczęli zauważać bardziej mój wzrost,po prostu stwierdzają o jaka ty wysoka!albo zazdroszczę ci figury co jest milsze
Może się znamy skoro jesteś z północy

No bo dziecinna twarz po 20stce zmieni się w dziewczęcą. A jesteś chociaż z Gdańska? Chociaż ta dziewczyna o której mówiłem jest trochę starsza.

[Lina9213]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Zrozumiałem o co Ci chodziło. Po prostu posługiwanie się przykładem osoby upośledzonej jest niesmaczne. Osoby chore nie powinny być składnikiem porównań nie mówiąc już o tamtym facecie i jak to świadczy o Tobie.

Tak poprawność. Są tu osoby o różnej tolerancji. I ja np. w realu mówię pedzie i homosie a tutaj staram się tego nie używać.

No to mamy różne poziomy tolerancji. Ja nie mam zamiaru jednej twarzy mieć na żywo, innej tutaj bo ktoś ma inny zakres tolerancji. Nie wyśmiewam, nie mówię źle, nie przezywam - określenie "Maciek z klanu" było w cudzysłowie, nie jest to moje określenie a tylko przytoczone. Nie widzę nic co ugodziłoby w osoby upośledzone.

No to inaczej tak żeby było poprawnie.

Generalnie facet zupełnie nie moim typie: ma płaski profil twarzy,
mongoloidalne ustawienie szpar powiekowych, mały nos z szerokim grzbietem, bardzo nisko osadzone, małe uszy. Bo chyba powiedzieć jak wygląda mogę, a już nie porównuję do nikogo.

[Karo121]

Nie z Gdańska,mam tam rodzinę
Mieszkam kawałek od Ostródy
Dzięki za pocieszenie
Ostatnio w sumie usłyszałam,że schudła mi twarz
Nie to żebym się odchudzała,jem zdrowo,biegam,jeżdżę rowerem.Grunt to samorozwój
Jak już jesteś z Gdańska mogę prosić o opinię?Za 2 lata chciałabym tam studiować automatykę i robotykę lub elektrotechnikę,wiesz coś może na temat tych kierunków,jak z poziomem czy późniejszą pracą?

[Imperialista]

Napisane przez Karo121

Nie z Gdańska,mam tam rodzinę

To walcz o akademik, bo mieszkanie z rodzinką na studiach jest słabe. Trochę Ci o PG napisałem w prywatnej wiadomości, więc sobie to przemyśl.

[Karo121]

Już na priv odpisałam,wynajmę mieszkanie
Może powinnam pójść na elektrotechnikę dlatego,że jestem ładna?nieźle to ująłeś haha rozumiem,że pół żartem pół serio

[Cayla7]

Inkus97 jako że jestem w Twoim wieku i również jestem wysoka (187!) to jak najbardziej Cię rozumiem, bo czasami wkurza mnie to, że fajny koleś ma 175 i jedyne co widzę to czubek jego głowy jak stoi obok ;p. Ale ostatnio dochodzę do wniosku, że "problemy" z tym że żaden chłopak do mnie nie podchodzi na imprezie czy nie jestem adorowana przez tłumy to nie zależy od wzrostu. Myślę, że tak jest z większością dziewczyn i nie ma różnicy czy ma 150 167 180 czy 200 Po prostu chłopaki w naszym wieku się trochę wstydzą i po wielu rozmowach z przyjaciółmi (płci męskiej których mam od groma :O nie wiem jak to się dzieje?) okazuję się, że oni uważają, że to dziewczyna powinna zrobić pierwszy krok, zagadać itd.
No a teraz tak dla dowartościowania - jeżeli idą obok siebie ulicą 2, 3 czy 5 dziewczyn to na którą ludzie się spojrzą? Mogą z czystym sumieniem zapewnić, że nie na 1,50 w kapeluszu Więc wysokie dziewczyny uśmiechać się, nie garbić (chociaż wiem, że to trudne), dbać o siebie i nie robić ze wzrostu wady, ale swój największy (dosłownie ) atut!

[Imperialista]

Napisane przez Karo121

Już na priv odpisałam,wynajmę mieszkanie
Może powinnam pójść na elektrotechnikę dlatego,że jestem ładna?nieźle to ująłeś haha rozumiem,że pół żartem pół serio

Idź na elektronikę, zrobisz większą furorę. Chociaż na ETI jest inżynieria biomedyczna (w skrócie IBM) i jest tam trochę dziewczyn.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Cayla7

Inkus97 jako że jestem w Twoim wieku i również jestem wysoka (187!) to jak najbardziej Cię rozumiem, bo czasami wkurza mnie to, że fajny koleś ma 175 i jedyne co widzę to czubek jego głowy jak stoi obok ;p.

Wybacz, ale jak uznajesz facetów od 190 cm, to mimo wszystko sama sobie robisz problem ze wzrostem. Nie znam faceta dla którego 5 cm więcej u laski byłoby problemem, a odwrotnie?

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Imperialista

Idź na elektronikę, zrobisz większą furorę. Chociaż na ETI jest inżynieria biomedyczna (w skrócie IBM) i jest tam trochę dziewczyn.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------



Wybacz, ale jak uznajesz facetów od 190 cm, to mimo wszystko sama sobie robisz problem ze wzrostem. Nie znam faceta dla którego 5 cm więcej u laski byłoby problemem, a odwrotnie?

Z czasem wyrosną z gimbusiarstwa. Nie przyspieszysz tego

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez Lina9213

No to mamy różne poziomy tolerancji. Ja nie mam zamiaru jednej twarzy mieć na żywo, innej tutaj bo ktoś ma inny zakres tolerancji. Nie wyśmiewam, nie mówię źle, nie przezywam - określenie "Maciek z klanu" było w cudzysłowie, nie jest to moje określenie a tylko przytoczone. Nie widzę nic co ugodziłoby w osoby upośledzone.

No to inaczej tak żeby było poprawnie.

Generalnie facet zupełnie nie moim typie: ma płaski profil twarzy,
mongoloidalne ustawienie szpar powiekowych, mały nos z szerokim grzbietem, bardzo nisko osadzone, małe uszy. Bo chyba powiedzieć jak wygląda mogę, a już nie porównuję do nikogo.

Podobno duże, wysoko osadzone są żydowskie

[oliviaxwhisper]

Sama się ograniczasz. I to chyba problem. Pamiętaj dopóki sama w siebie nie uwierzysz nikt tego nie zrobi, bo niby na jakiej podstawie miałby to uczynić?
Mnie nie raz też wzrost przeszkadzał mam 175 i uwielbiam szpilki. A życie sprawiało tak, że moi partnerzy byli mojego wzrostu. Gdy założyłam szpilki czułam się nieswojo. Jak jakiś alien. I co najmniej głupkowato przy nich. W płaskich butach, mało kobieco. I bądź tu człowieku mądry
Zawsze lubiłam wysokich facetów z racji, że niska nie jestem. Może kiedyś...

[Cayla7]

Napisane przez Imperialista

Idź na elektronikę, zrobisz większą furorę. Chociaż na ETI jest inżynieria biomedyczna (w skrócie IBM) i jest tam trochę dziewczyn.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------



Wybacz, ale jak uznajesz facetów od 190 cm, to mimo wszystko sama sobie robisz problem ze wzrostem. Nie znam faceta dla którego 5 cm więcej u laski byłoby problemem, a odwrotnie?

Wybacz, ale nigdzie nie napisałam, że uznaję facetów tylko od 190 5 cm dla mnie nie robi różnicy, ale 20? Raczej czułabym się niekomfortowo

[Inkus97]

Napisane przez Lina9213

Chyba nigdy wątek nie utrzymuje pierwotnego tematu :-D wszystko się ze sobą łączy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dla mnie to jak najbardziej na plus chociaż kilku nowych rzeczy można się dowiedzieć czy pogłębić swoją wiedzę w jakimś temacie

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ale po co Ci to ? Brakuje Ci znajomych na fb. Nie bierz tego do siebie oczywiście ale jesteś młoda i się zmieniasz. Za mocno się starasz i dlatego. Rzadko dobrze wychodzi ludziom udawanie kogoś innego, w każdym razie nie jest to zdrowe. Nic na siłę, głowa do góry

Ale czy ja napisałam, że chcę sobie powiększyć piersi czy zmniejszyć nos? Podałam przykłady tematów, które przewinęły się w tym wątku ale nie ja je wprowadziłam tylko któraś z dziewczyn tutaj obecnych

[201604220918]

Napisane przez maljozmaz

Dla kobiet wzrost to przyjemny dodatek do osobowości na która składa sie całość i który gdzieś tam jak kobieta ma problem z postrzeganiem siebie jako za wysokiej jest ważny . Natomiast uprzedmiatawianie kobiet przez mężczyzn polega na tym ze charakter to trzeciorzędny dodatek do wyglądu hehe


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bez jaj - to chyba normalne, że pierwszym kryterium doboru partnera jest wygląd - coś nas w tym wyglądzie musi pociągać, że mamy ochotę na dalsze poznawanie danej osoby. Natomiast jeśli charakter nam nie odpowiada, mało kto się zdecyduje na poważny związek dla samego wyglądu. I to dotyczy i kobiet, i mężczyzn. Gdzie tu uprzedmiotowienie?

Autorko, ja bym chciała być wysoka, a mam 1,58 i muszę z tym żyć Nawet głupie powieszenie firanek to dla mnie wyzwanie z drabiną w roli głównej Od tzw. społeczeństwa też się nasłucham, że krasnal, że kurdupel i takie tam