2013-02-01, 07:23 | #451 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
dobra dziewczyny tylko ja sie caly czas zastanawiam jaka konsekwencje ponosi dziecko ktore bije inne dzieci? przeprosic? co jeszcze moze zrobic zeby odczuc konsekwencje i zeby to bylo jakas lekcja?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2013-02-01, 07:28 | #452 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
Przeprosiny nie oznaczają skruchy. Przeprosi, bo musi. Na pewno nie dlatego, że tak czuje. |
|
2013-02-01, 07:42 | #453 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
no to ja porzygalam juz z milion razy, z tym ze staram sie jednak dlugich kazan unikac bo wiem ze mala i tak nie slucha. nie zmuszam do przeprosin, czasem jak sama poczuje skruche to przeprosi no ale de facto tlucze braci caly czas i konsekwencji z tego nie ma (na przemian z okresami milosci kiedy to chce nosic ich na rekach)- najgorsze ze zaczynaja jej oddawac i tluc sie nawzajem tez
chyba zainwestuje w jakis worek treningowy
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2013-02-01, 07:49 | #454 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Tu już się oceny nie podejmę.
Mam jedno. I nie będę tego zmieniać raczej. |
2013-02-01, 08:08 | #455 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
hmm chyba ze konsekewncja bedzie jak jej zaczna oddawac
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2013-02-01, 08:10 | #456 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
To na pewno.
|
2013-02-01, 08:14 | #457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
kolega mi ostatnio powiedzial ze zna kogos kto tez czytal te moje ksiazki jego syn dostal w przedszkolu czekolade na przeprosiny od kolegi ktory dzien wczesniej go zbil z tym ze jakbym takie cos miala w warunkach domowych stosowac to BMI moich dzieci by przekroczylo wszelkie normy bo poszkodowani to lakomczuszki
ps nie znam piosenek o traktorze (oprocz czarnego ciagnika)- ale na YT jest piosenka rolnik orze pole http://www.piosenkidzieciom.pl/piose...ze.php?pios=73 i w teledysku jest traktor a piosenka do latwej przerobki przy odrobinie inwencji (rolnik na traktorze blablabla) traktor jedzie w lewo hej ha...co teraz zrobic ma. traktor jedzie w prawo hej ha co teraz zrobic ma. traktor sie zatrzymal...blablabla- ja w ten sposob zawsze rozwiazuje problem piosenek na zamowienie tematyczne
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2013-02-01 o 08:23 |
2013-02-01, 08:22 | #458 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
Ja z młoda jestem blisko właśnie przez nasze wieczorne pitu,pitu do poduszki. Ale sorki 22 jak ona chodzi spać, to chyba dla dziecka ok. Prosze bardzo może sobie czytac, malowac, ale.... łóżko poscielone, panna wykąpana. co do psycholga ja nie napisałam, ze mam depresje, załamanie nerwowe czy cos w tym stylu. Nie chce mi się bo wiem że od nowa ide "na ring" 100 razy powtórzę - Kaska mycie, Kaśka ubranie, Kaśka uczesz włosy itd...... To po prostu męczy. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545] Dziecko nie musi mieć adhd by mieć niską samoocenę, poza tym - absolutnie nie zgadzam się, że każde dziecko z adhd taką ma. Sama jestem posiadaczką pięknego adhd .[/QUOTE] Szaja na chwile obecną nie będę sie wdawać w dyskusję, bedziesz miała dzieci w wieku szkolny - pogadamy do pogrubionego - 90 przypadków na 100 |
|
2013-02-01, 08:29 | #459 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Aja, ale ja zwyczajnie w pracy mam takie dzieci. od 7rż do 16. Pracuję z nimi, spędzam kupę czasu i zwyczajnie - też coś w temacie wiem. Ty masz obraz swojego dziecka, ja - przekrój kilkunastu. Słowo honoru, że nie wszystkie ( i nie, nie 90%) mają niską samoocenę.
|
2013-02-01, 08:32 | #460 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Szaja nauczyciel/opiekun to nie rodzic -sorki
Nasza wychowawczyni tez by nie powiedziała o mojej że ma niską samoocene, baaa. nawet moja mama by tego nie powiedziała. |
2013-02-01, 08:40 | #461 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
Tyle że koniecznie o traktorze. |
|
2013-02-01, 08:45 | #462 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
no to jeszcze mozesz remake "kola autobusu kreca sie " zrobic
"kola traktorka kreca sie" lub "jedzie traktor z daleka traktorzysto laskawy przewiez nas po pastwisku
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2013-02-01, 08:50 | #463 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Ha ha ha
Już mam tekst, Szaja znalazła. A do tego mam książkę o traktorze (nie pomyślałam o tym wcześniej) tylko muzę do niej dorobię. |
2013-02-01, 08:52 | #464 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
http://www.qlturka.pl/dla_dzieci,muz...ectflash=false jakby któraś potrzebowała
|
2013-02-01, 18:42 | #465 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545]Akurat suplementacja tym, o czym Moona pisze, to wyszłaby na dobre nie tylko dziecku z adhd, a każdemu, bo podejrzewam, że większość ma braki
I to nie dieta jakaś jest.[/QUOTE] A nawet jesli i dieta, to i tak tylko na dobre wyjdzie wszystkim My i tak jemy dosc zdrowo, prawie w ogole nie kupuje gotowcow, czasem KFC czy inne takie, ale to raz czy dwa na pol roku, wiec nie jest zle. Ale zawsze mozna jeszcze zdrowiej [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545] Konsekwencja - tak. Karanie - tak, na zasadzie ponoszenia konsekwencji sensownych - rozwalasz zabawkę, nie masz. O pracy domowej przypomniałeś sobie rano - zgłaszasz np czy też dostajesz minusa czy co tam. Zasady - tak. Mądre, wynikające z konsekwencji w postępowaniu. Trzymanie się co do minuty - nie. Owszem, ogólne ramy dnia, ale jeśli kąpiel się przeciągnie i w łóżku dziecko będzie 10 minut później - to świat się nie zawali. [/QUOTE] Mi wlasnie o to chodzi, o tym pisze, to wcielam z zycie. Minutnik [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545] Klapsy - nie.[/QUOTE] To sie rozumie samo przez siebie. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545] Dziecko nie musi mieć adhd by mieć niską samoocenę, poza tym - absolutnie nie zgadzam się, że każde dziecko z adhd taką ma. Sama jestem posiadaczką pięknego adhd A dziecko walczy - naturalnie, zdrowe dziecko jak widzi tyle ograniczeń i życie pod sznureczek - też by walczyło. Dla rozwoju psychicznego każdego człowieka luz też jest potrzebny.[/QUOTE] Ano wlasnie, dziecko walczy, ja pozwalam na duzo, naprawde. Ale kiedy dochodzi do zagrozenia jego czy mlodszego synka wkraczam i nastepuje ta straszna dominacja. Fajnie sie czyta takie posty jak ten wyzej Szai, osoby ktora wie o czym pisze, rozumie to od podszewki. A Kropka zagalopowuje sie coraz bardziej a w zyciu nie wszystko jest czarne lub biale. Przelamanie? Nie, nie i jeszcze raz nie. Kwestia nauki co mozna, a czego nie wolno. Mozna machac rekami, ja wiem, ze on tego nie kontroluje, on musi, ale czy mam pozwolic mu machac rekami gdy trzyma widelec i noz? I gdy siedzi obok niego mlodszy brat? Nie, nie pozwalam, zabieram widelec (po uprzednim proszeniu aby sam odlozyl) i klade na stole. To czyni ze mnie okrutna matke? Tak? |
2013-02-01, 19:29 | #466 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3899110 2]
To czyni ze mnie okrutna matke? Tak?[/QUOTE] Wręcz przeciwnie, odpowiedzialną |
2013-02-02, 10:05 | #467 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38977545]
Wg mnie sensu nie ma. Konsekwencja - tak. Karanie - tak, na zasadzie ponoszenia konsekwencji sensownych - rozwalasz zabawkę, nie masz. O pracy domowej przypomniałeś sobie rano - zgłaszasz np czy też dostajesz minusa czy co tam. Zasady - tak. Mądre, wynikające z konsekwencji w postępowaniu. Trzymanie się co do minuty - nie. Owszem, ogólne ramy dnia, ale jeśli kąpiel się przeciągnie i w łóżku dziecko będzie 10 minut później - to świat się nie zawali. Klapsy - nie. .[/QUOTE] z tym się zgadzam,z resztą robię podobnie tamto forum jakoś uderzyło mnie taką "suchą" formą,sztywnymi ramami ,stąd moje pytanie -czy to jedyna droga i czy tak musi być
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-02-02, 11:13 | #468 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
Poniekad rozumiem, nie akceptuje, ale rozumiem przeslanki. Tyle, ze ja szukam zlotego srodka, mam nadzieje, ze uda mi sie jakos to zrobic, bez uszczerbku na moim zdrowiu psychicznym Duzo za to czytam blogow osob z ADHD i ZA. |
|
2013-02-04, 11:51 | #469 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3899110 2]
Fajnie sie czyta takie posty jak ten wyzej Szai, osoby ktora wie o czym pisze, rozumie to od podszewki. A Kropka zagalopowuje sie coraz bardziej a w zyciu nie wszystko jest czarne lub biale. Przelamanie? Nie, nie i jeszcze raz nie. Kwestia nauki co mozna, a czego nie wolno. Mozna machac rekami, ja wiem, ze on tego nie kontroluje, on musi, ale czy mam pozwolic mu machac rekami gdy trzyma widelec i noz? I gdy siedzi obok niego mlodszy brat? Nie, nie pozwalam, zabieram widelec (po uprzednim proszeniu aby sam odlozyl) i klade na stole. To czyni ze mnie okrutna matke? Tak?[/QUOTE] Czytywałam to forum. Czytywałam forum ZA i autystyczne. I tak, podtrzymuję to co wyżej napisałam. Większość metod polega na dopasowaniu dziecka siłą do norm. Większość terapii na tym polega. I to komentowałam. I zdania nie zmienię. Oglądałam filmy z terapii, które parę matek mi udostępniło. Oglądałam nagrane zajęcia w domu. Znam to też z życia. Dostawałam wytyczne w temacie syna. Dowiedziałam się np, że uwsteczniam dziecko (zdanie terapeuty behawioralnego) nie stosując sztywnych metod behawioralnych. Że muszę go złamać, gdy np. chce iść przez pasy bez mojej ręki. Że poryczy tydzień, miesiąc, trzy i się nauczy. A ja pozwoliłam mu iść samemu. Szedł bezpieczne, obok mnie. Sam. Za miesiąc sam dał mi rękę. I do dziś za rękę chodzimy. Ja wiem na czym ta zabawa polega. I bynajmniej, nie chodzi o zabieranie widelca. *** Cieszę się, jeśli faktycznie o to chodzi w Waszym przypadku. ---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ---------- Cytat:
To nie jest jedyna droga. Ale niektórzy tak to widzą. Co ja się nasłuchałam na forum gazety wyborczej, to świat mały. Drugi świat to to, co usłyszałam od "specjalistów". Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2013-02-04 o 11:50 |
|
2013-02-05, 14:50 | #470 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Bardzo współczuję Twojej koleżance bo czeka ją dużo pracy. Sama chyba bym nie zniosła myśli, że mojej księżniczce coś jest. A choroba dziecka to jest najgorsze co może spotkać matkę w swoim życiu. Bo na pewno każda matka wolała by sama przechodzić przez chorobę niż by cierpiało jej własne dziecko.
__________________ Pozdrawiam, Marlena Edytowane przez marl_enna Czas edycji: 2013-02-08 o 13:25 |
2013-02-05, 15:12 | #471 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Nie ma to jak odpowiadać po kolei na stare posty, bez przejrzenia reszty wątku i nabijac sobie ich ilośc
|
2013-03-11, 23:51 | #472 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4 463
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
O matko... dawno mnie tu nie było.
My aktualnie jesteśmy po rediagnozie na Koszykowej. Diagnoza ta sama, a na terapię i tak musimy czekać miesiącami... Po co robić dwa razy to samo i ludziom d...y zawracać? Co za syf!!!!!! Dobrze, że chociaż w szkole ma sporo zajęć rehabilitacyjnych. Niestety z agresja sobie nie radzimy nadal. W szkole anioł, dobrze się uczy, słucha a w domu potworek - ja oszaleję
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post88976772 |
2013-03-12, 00:16 | #473 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
|
|
2013-03-12, 07:32 | #474 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4 463
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Tyle, że on nie ma zajęć z psychologiem... miały być na Koszykowej.
I spokojnie jeszcze nie panikuję...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post88976772 |
2013-03-12, 09:52 | #475 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Przeczytałamwąteki musze was pocieszyć. Moja kolezanka ma syna 12 latz autyzmem. Jest pod opieka psychologow itp, chodzi w holandii do szkoly zitegrowanej, swietnie sie uczy.
Moj brat ma zdiagnozowane ZA, skonczył studia, zna biegle 3 języki,troche ma kłopoty w zyciu codziennym bo trudno z nim zyć- mieszka sam ale jego zycie jest zorganizowane i ma wytyczone obowiązki,tata wszystkiego pilnuje, zdalnie ale zawsze, obiady ma wykupione i pracuje ZPCH- moze ponizej studiów ale nie moze dostać innej pracy, niestety. Swietnie porusza sie po otoczeniu, pociągi itp, wyuczone ma zachowania,wszyscy wiemy ze empatii w nim nie ma, ale naprawde bez paniki bo nie jest az tak strasznie. Moze jestescie w fazie poczatkowej i moze teraz tak to wyglada przerażająco ale z czasem wsztsko nabiera rozpędu i sie normalizuje. teraz ma 25 lat. Nie zdaje sobie sprawy ze jest inny. Ale absolutnie migo nie zal. Czasem zazdroszczę mu tego swojego swiata. Mimo to jest towarzyski, lubi pogadać i czasem nie odczuwam roznicy. Problem jest tylko takize przestał wykazywać juz zdolnosci uczenia się. Chodzi o behavioralne uczenie się. Niestety w bałaganie kiedys zginie. Kazde mycie naczyń odbywa sie pod obserwacją, bo zapomina czynnosci- ich kolejnosc. I w zasadzie tylko to jest tragedią. Wy macie jeszcze małe dzieci wiec mozecie nauczyc ich naprawde na tyle by czynnosci dnia powszedniego były dla nich rutyną. Nie wiem co poszło nie tak u brata, ze juz nie uczy się zachowan. Nie pamiętam juz. Są to procesy nieodwracalne , trwałe. Gdyby jednak one nie nastapiły to czekałoby na niego w miare spokojne zycie. Dlatego podoba mi sie ze walczycie. I tez czasy bardziej sprzyjaja temu bo i gimnazja integracyjne, indywidualne programy. Moj brat konczył normalna podstawowkę tylko Panie traktowały go wyrozumiale. Dopiero od niedawna dostałgrupe inwalidzką +pensja = ma sie całkiem dobrze. Wydatki tez trzeba mukontrolować, jak i jedzenie bo moze nic nie jesć. Nie poddawajcie się choć czasem ręce opadają. Najgorsze jest tylko to ze niektore z was są same. I domyslam sie ze jest duuuzo cięzej. Otoczenie nie jest zbyt wyrozumiałe. Sasiedzi brata skarzą ze czasem w nocy do siebie gada, ze tłucze garami, ze puszcza muzykę. Zima chodzi za lekko ubrany, taki troche dziwak. On tez sąsiadow unika, wydaje mu sie ze kazdy go słyszy... Ale ma kolegow ostatnio, nawet dziewczyna sie koło niego kreci, bo sliczny chłopak jest. I poważnie ją traktuje, z ogromnym szacunkiem. Cos czuje ze chodzi koło niej i chyba wychodzi... E, nie jeden "normalny" by mu pozazdrościł Najwazniejsze tutaj było wprowadzenie elementow stałych, nie robienie 3 rzeczy na raz, nakaz stałych posiłkow, mycie sie regularne, z higiena gorzej. Ale takze wycieczkirowerowe. Moj brat pisze dziennik,ktory potem odbija na kseroi sprzedaje ( np 8 egzemplarzy)za 5 zł.Pisze teksty piosenek, pisze wydarzenia. Jak bałaganlubi ,tak dziennikjest prowadzony bardzo starannie. Co do kolegow: niestety zachacza o mlodszych od siebie, czasem doniego przyjdąi pija alkohol. Nie ma surowo wzbronionych tych spotkan, on sam zauważa ze juz ma dosc, ze butelki po piwie to dodatkowe sprzatanie, wiec juz sporadycznie. Bo nalezy jednak od takiego człowieka też wymagać. Jak miał 10 lat uczono go porzadnie sprzatać. Niestety jakpisałam wyzej nie nauczyl sie robić nawet 2 rzeczy naraz więc porzadkowanie owszem ale jak ktos mowi co ma robić, dołownie kropka w kropkę. Interesuje sie seksem, chce miec rodzinę. Mysle, ze mowi tak bo otoczenie to dobrze odbiera. Wyuczone, albo zaobserwowane. Stara sie miec poczucie humoru, ale nie bardzo rozumie zarty... Za to sam czesto sie smieje gdy opowiada swoje historie. Wogole to symatyczny jest, mozna naprawdę go lubić. No i jakieś moralne historie co jestdobre co złe tez ma opanowane na 6. Acha, ze buziak na czesc i pa, ze zyczenia, ze reke podać, ze podziękować, ma opanowane tez Spedzać z nim czas na wycieczkach jest naprawdę miło Edytowane przez Lui1234 Czas edycji: 2013-03-12 o 10:09 |
2013-03-18, 17:57 | #476 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: 100 m od morza:)))
Wiadomości: 980
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
tak się wszystko nasiliło ostatnio że jestetm poprostu bezsilna na jego zachowanie terapia leży nauka leży w domu świrowanie totalne nie wyrabiam odstawiłam leki no i daje popis swoich możłiwości z rękoczynami włącznie poza tym jestem bez kasy na utrzymaniu mamy OPS ma w dupe fakt że nie mam za co jechac na rehabilitacje za co kupić leków a o jedzeniu i opłatach nie wspomne ot Polska rzeczywistośc k..mać jedyny pozytyw to to że jesteśmy już po komisji d/s niepełnosprawności no i traktowali go jak AUTYSTYKA ciekawe gdybym nie miała "papierka" to jak by go potraktowali ??? |
|
2013-03-20, 12:17 | #477 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Witamy wszystkich. Mój syn ma 3,5 roku jesteśmy na etapie diagnozy "autyzm". Jak to bywa zdania specjalistów podzielone - dziecko zdrowe, autyzm. Choć jako matka wiem już od dawna jaka będzie diagnoza. W sumie nie wiem jeszcze jak mam pracować z Oskarem, jak go stymulować a przede wszystkim jakie zabawy będą dla niego najlepsze Oskar uwielbia cyferki wręcz je ubóstwia, moje pytanie czy powinnam mu je ograniczać (chować zabawki gdzie cyferki występują, kalendarze itp). Drugie pytanie syn uwielbia skakać na łóżku jak na trampolinie robi to czasami nawet godzinę czy tego też powinnam mu bronić upominać go czy wręcz przeciwnie pozwalać mu na jego zabawy?
Może jeszcze krótko o Oskarze przytula się tylko na polecenie albo jak się coś stanie np. się przewróci. Uśmiecha się zaczyna mówić pierwsze słowa daj, pić, chodź, dużo wyrazów czasami dwusłowne zdania raczej na polecenie: Oskar powiwedz kocham Cie wtedy Oskar powtarza. Oczywiście nie lubia nowych dań w jadłospisie, aczkolwiek na zmiany reaguje dobrze, nie musi chodzić zawsze tą samą trasą ale za to zawsze musi pić z tej samej szklanki pytanie czy bronić mu tych samych zachowań czy schować szklankę i dać kubek?.... Tyle pytań w mojej głowie;/ Jeśli będzie ktoś chętny aby na nie odpowiadać proszę odezwijcie się na maila annbyt@gmail.com chętnie porozmawiam z kimś kto ma już doświadczenie z tymi naszymi kochanymi dzieciaczkami pozdrawiam Mama Oskara |
2013-03-20, 12:41 | #478 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
Cytat:
Tak jak nie rozumiem zachwytu nad mechanicznym życiem. Myślisz, że tego chcemy dla swoich dzieci? Że nas to cieszy? Każdego dnia chlipiemy w poduszkę nad ich przyszłością. Fuks, że Twój brat nie zdaje sobie sprawy, że jest inny. Większość ZA jednak zdaje sobie sprawę. Gdyby to było takie proste, nie byłoby tylu samobójców i chorych na depresję, w tej grupie społecznej. A ostatnie zdanie mnie rozwaliło... *** Przepraszam, ale nie rozumiem tej magii "pocieszania" za wszelką cenę, przez osoby nie mające dzieci albo przez te, które mają dzieci zdrowe. ---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- Cytat:
Czy Ty piszesz na dzieciach.org? Tak mi się z postu kojarzysz dzisiaj. Współczuję sytuacji. Ja się właśnie rozbijam o przedszkole i inne sprawy finansowe. Od paru tygodni. Już mam dość i rzygam tym. A młody wszedł w fazę buntu kolejną. Wszystko jest na NIE, pyskuje strasznie, foszy na wszystko. Przestał współpracować na zajęciach muzycznych. Ciągle słyszę od niego: JA NIE MOGĘ, albo jeszcze lepiej JA NIE MUSZĘ. :/ ---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- Cytat:
My teraz mamy psychologa i neurologopedę praktycznie tylko prywatnie, bo godziny w naszym ośrodku narzuca nam teraz pedagog, który wskoczył do zajęć od 3 roku życia. Zajęcia są parowane: pedagog - psycholog; pedagog - logopeda; pedagog - neurologopeda; A ten najważniejszy cholera :/ znaczy pedagog, pracuje od 11 do 13ej. Gdy mamy zajęcia na 11 i najpierw pedagoga, to o 12ej młody już pada, bo on śpi w dzień. Więc zajęcia właściwe następujące po pedagogu są do dupy. Np. spotkanie z psychologiem. Ryk i powrót do domu. Gdy mamy zajęcia na 13tą to młody jeszcze śpi. A jak wstanie o 14ej i jedziemy na spotkanie z neurologopedą to jest zonk, bo NFZ nie płaci, jak nie ma kompletu, czyli tego pedagoga przed specjalistą. I odchodzimy z kwitkiem. I tak k.... jego mać już od stycznia. :/ ---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- A najlepsze, że od 3ich urodzin młodego w maju, pedagog dochodzi nam także do SI. I zamiast rano o 8ej to SI będzie pod pedagoga, czyli między 11 a 13. :/ I dupa z SI. Taka pomoc @#$%^&)#$%^ |
|||
2013-03-23, 21:33 | #479 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 4 463
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
JA NIE MUSZĘ i co mi zrobisz... U mnie to tak wygląda
Najgorsze w tym jest to, że mi kompletnie ręce opadają... On ma w dupie kary, prośby i groźby, a przecież bić go nie będę... za to on mnie szarpie, szczypie i leje... Nie mam już siły i zaczynam wyć... czasem uda mi się uciec z domu na jakąs kawę to nie chce mi się wracać... nie wiem co robić i jeszcze te komentarze w stylu: on ma teraz 8 lat a co będzie jak będzie miał 15? W sensie jak nadal nie będzie panował nad emocjami.... K....ca mnie trafia !!!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post88976772 |
2013-03-25, 09:37 | #480 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: 100 m od morza:)))
Wiadomości: 980
|
Dot.: Kiedy dziecko ma autyzm...
oskarimama witaj
nie ograniczałabym mu cyferek ale trampoline napewno bo to pobudza układ przedsionkowy i jeśli ma zaburzenia SI to zbyt duża stymulacja nie jest wskazana jak lubi szklanke to mu ją zostaw możesz próbowac pokazać że są inne szklanki kubki ale nie zmuszaj go do zmian bo to nie istotne ważne że pije sam kropko pisze pisze więc znasz moją historie co do pomocy to się nie wypowiem lusiu wiem co przechodzisz bo ja mam to samo i niestety te komentarze mimo że są okropne sa prawdziwe mój ma 16 lat więc wiem co mówie bez leków się nie obyło znowu wprowadziłam leki bo nie wyrabiałam i po 1 dawce poprawa w szkole pracowął przy stole, w domu nic nie zrzucał agresja minęła,je w miare normalnie nadal brakuje mi "docisku" ale jest spokojniej o wiele no i znowu sie uśmiecha a ja walcząc z depresją zaczęłam dziergac firanke do kuchni narazie mam tyle szer 2,5 metra a dł ok 70cm (jak skończe) poza tym robie takie laleczki |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:40.