wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;) - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-05-23, 16:43   #451
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

helo,

JA dziś mam małą niedzielę- w sensie wolne, więc odpisuję na szybko

Xzora nie pomierzyłam się - dwie dziurki w pasku mniej. To wychodzi około 7 cm

Asiuk niestety dieta to polowa sukcesu- i trzeba jeść białko w każdym posiłku.A śniadanie w formie płatków owsianych z owocami to porażka- sam cukier.
To nie moja pierwsza przygoda z treningiem siłowym-ale nigdy takich efektów jak teraz nie miałam- bo dieta była do dupy. Za mało mięsa, tłuszczy, za dużo cukru, złe węgle.

Co do 5 posiłków- dla mnie to bzdura. Lepiej jeść 3-4 konkretne niż tak drobić. Do mnie przemawia dieta Paleo w tym wzgędzie- nie będę się rozpisywać w temacie- ale wg niej wcale nie jest ważne ile jesz posiłków ale jakie one są. Można nawet jeść co 12 godzin- byle tłusto, warzywnie i mięsnie

Ja jem 4 posiłki - ale tylko ze względu na treningi. Jak nie trenuję jem 3. Na śniadanie około 700-800 kcal. 3-4 jajka-ostatnio w formie omleta- Na omleta wylewam michę jogurtu nat. z bananem, amarantusem, wiórkami kokosa, Kocham to. Jak nie omlet to jajownica i kanapki z mojego chleba , indyka, + warzywa.

Jak w pracy jestem do 16 nie jem nic...dopiero w domu syty obiad. O 19 ryż + mięso- druga porcja tego samego po treningu. Tak tak..potrafię o 22 zjeść gulasz wieprzowy z ryżem..i iść spać o 23

No i moim przyjacielem jest avocado ostatnio- pięknie mi podbija zdrowe tłuszcze i kcal.

Jem ok 2200 kcal...zimą jadlam 1200 kcla.

Asiuk trenuję 5-6 razy w tyg. Ale były też tygodnie nie trenowałam wcale- w wielkanoc, jak byłam chora, czy w majówkę.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
No właśnie, to kwestia ilości. Jak na śniadanie zjem jajecznicę z dwóch jajek i kromkę chleba (o 7), to o 10 jestem głodna. Problem polega na tym, że nie mam za bardzo czasu na zjedzenie większego śniadania, tę jajecznicę zjadam w ostatniej chwili przed wyjściem do pracy.
To nie jest kwestia przekonań, że muszę jeść co 3 godziny, tylko realny głód, bo jadam małe porcje, z przyzwyczajenia.

Xzora, a co i ile jadasz na śniadanie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To jest głodowa porcja. Zrób sobie z 3-4 jajec+ wędlina+ warzywa + avocado np. Będziesz głodna o 15 dopiero

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2013-05-23 o 16:39
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 17:52   #452
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Wędlinę masz swoją, jak rozumiem?
Wydaje mi się nierealne nie jeść przez 8 godzin
A co robisz z avocado?

Przed treningiem nie jesz warzyw? Czyli oprócz obiadu jesz ten posiłek przedtreningowy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 18:06   #453
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez mademoiselle betti Pokaż wiadomość


Kiedyś Ci opowiem
może kiedyś sama się dowiem

niu ekstra wynik!

Haniu wysłałam prośbę o zaprzyjaźnienie.
jajecznica z 4 jaj! nie jestem w stanie tyle zjeść. ciekawa jestem twojego brzucha.
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 18:33   #454
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Xzora, a co i ile jadasz na śniadanie?
w załączniku moje śniadanie. Jem o 8.00, a kolejny posiłek o 13.00

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Xzora nie pomierzyłam się - dwie dziurki w pasku mniej. To wychodzi około 7 cm
i na tyle wygląda! różnica mega

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Przed treningiem nie jesz warzyw? Czyli oprócz obiadu jesz ten posiłek przedtreningowy?
obstawiam, że hania do tego mięsa i ryżu je górę warzyw
jak się nie jest sportowcem to nie ma sensu dzielić jedzenia na posiłki przed czy po treningowe. Po prostu jesz posiłki.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg dieta_2013_05_23.jpg (29,6 KB, 22 załadowań)
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 20:26   #455
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Wędlinę masz swoją, jak rozumiem?
Wydaje mi się nierealne nie jeść przez 8 godzin
A co robisz z avocado?

Przed treningiem nie jesz warzyw? Czyli oprócz obiadu jesz ten posiłek przedtreningowy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Tak piekę mięso
Warzywa jem do wszystkiego- nie piszę o nich bo to dla mnie naturalne
Nie jadam typowego przedtreningowego. Jem jak jestem głodna. No do potreningowego czasem się zmuszam- bo tak jak dziś np po zwow 36 żygać mi się chce raczej..no ale po targaniu w każdej ręce 8 kg..zjeść trzeba. Będą znowu jajca +warzywa.

Avocado najczęściej w formie guacamole- czyli rozpaćkane w moździerzu z czosnkiem i pomidorem w kostkę (a no oczywiście z cytryną) . Ale też często jem po prostu pokrojone na plastry. Moje dziecko też tak kocha
Cytat:
Napisane przez biia Pokaż wiadomość

Haniu wysłałam prośbę o zaprzyjaźnienie.
jajecznica z 4 jaj! nie jestem w stanie tyle zjeść. ciekawa jestem twojego brzucha.
Ja 10 jajec mam na 2 dni..z tym że ja zawsze śniadaniem dzielę się z córką.
Jak nie je kaszy..tylko samą jajownicę z chlebem to robię jajownicę z 5 jaj- jak dla chłopa co w polu robi A to tylko dla matki i jej rocznej corki.

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
w załączniku moje śniadanie. Jem o 8.00, a kolejny posiłek o 13.00


i na tyle wygląda! różnica mega


obstawiam, że hania do tego mięsa i ryżu je górę warzyw
jak się nie jest sportowcem to nie ma sensu dzielić jedzenia na posiłki przed czy po treningowe. Po prostu jesz posiłki.
U mnie to aktualnie wygląda tak że jak mam na 2 zmianę to jem mniejsze śniadanie, o 13 obiad, o 18 w pracy to co na obiad tylko na zimno i na koniec potreningowy.

A jak na pierwszą zmianę- duże śniadanie, 16 obiad, 19 i 20 to w sumie jeden posiłek podzielony na dwa.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 20:37   #456
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Xzora, a w jakiej formie jesz tę kaszę i siemię lniane? Mieszasz to jakoś, robisz sałatkę? Rozumiem, że do tego jeszcze warzywa - jakie i ile?
Wiem, że pytam o rzeczy podstawowe, ale właśnie ta ilość w odniesieniu do zawartości talerza mnie interesuje.

Dziś znowu zrobiłam ZWOW 6, ale mi nie poszło za bardzo. Oszukiwałam z ilością

A propos jajecznicy i omletu - robisz, Haniu, na maśle czy innym tłuszczu?
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-23, 20:44   #457
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Xzora, a w jakiej formie jesz tę kaszę i siemię lniane? Mieszasz to jakoś, robisz sałatkę? Rozumiem, że do tego jeszcze warzywa - jakie i ile?
Wiem, że pytam o rzeczy podstawowe, ale właśnie ta ilość w odniesieniu do zawartości talerza mnie interesuje.

Dziś znowu zrobiłam ZWOW 6, ale mi nie poszło za bardzo. Oszukiwałam z ilością

A propos jajecznicy i omletu - robisz, Haniu, na maśle czy innym tłuszczu?
Wiesz jak człowiek chce jeść dużo i zdrowo to zaczyna jeść wszystko od tak...bez jakiś specjalnych połączeń...trzeba zjeść białko węgle tluszcz- to wrzucam do pojemnika- mięso, kasze, warzywa + sieme np. polewam oliwą - to jem prosto z pudełka w pracy- na zimno

Robiłam na maśle- teraz na oleju kokosowym.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-24, 06:18   #458
mademoiselle betti
Wtajemniczenie
 
Avatar mademoiselle betti
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 052
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

cześć


Jak Wy tu pięknie piszecie o posiłkach ja wczoraj miałam bardzo rozpustny dietowo dzień: była pizza, piwo ale dziś ma być juz ładnie poza tym w tym tygodniu nie zjadłam żadnego slodycza i wypilam "tylko" dwie puszki coli

Pogoda jak marzenie

Haniu, człowieka tylko 2dni nie ma, a tu się zdjęcia pojawiają wygladasz bosko brzuch jak marzenie, nogi Twoje zdjęcia mnie zmotywowały

Niu, podziwiam Cię naprawdę


Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
. Możesz spróbować wrzucić surowe jajko do owsianki.
O fu, chyba bym zwymiotowala

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
No właśnie, to kwestia ilości. Jak na śniadanie zjem jajecznicę z dwóch jajek i kromkę chleba (o 7), to o 10 jestem głodna. Problem polega na tym, że nie mam za bardzo czasu na zjedzenie większego śniadania, tę jajecznicę zjadam w ostatniej chwili przed wyjściem do pracy.
To nie jest kwestia przekonań, że muszę jeść co 3 godziny, tylko realny głód, bo jadam małe porcje, z przyzwyczajenia.

Xzora, a co i ile jadasz na śniadanie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Tez mam ten sam problem, kończy się na tym, ze jem 2 kanapki z mieskiem pieczonym i to jedna biorę ze sobą i jem w drodze na przystanek, dodatkowo jak jestem najedzona i wsiadam do trzesacego busa to czasem nie moge wytrzymać tych 40min, bo tak mi niedobrze (jak dziś np.) powiecie wstawaj wcześniej, ale musiałabym w końcu przed 5 wstawać a sen podobno też ważny no same dylematy

Ale jak juz wykroje trochę czasu to robię omlet, Hania kiedyś patent na puszysty omlet podała z maka ryżowa uwielbiam z truskawkami i jagodami a jeszcze mój ostatni ulubieniec to koktajl: zielona herbata+mleko kokosowe+jagody/truskawy/maliny+wiórki kokosowe, ale to chyba nie nadaje sie na śniadanie co?

Mam też inny problem. Za mało pije w ciągu całego dnia wychodzi ok. 1l płynów
__________________
"...Nie warto uciekać przed nieuniknionym,
gdyż wcześniej czy później trafia się w miejsce gdzie
nieuniknione przybyło i czeka..."




Highway to Hell
mademoiselle betti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 07:27   #459
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Odp: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cześć

Wczoraj po Zuzce zrobiłam sobie omlet z 2 jajek z szynką, pomidorem i oliwkami, do tego rzodkiewki.
Haniu, siemię dodajesz do warzyw? Używasz jeszcze octu balsamicznego?
Czemu akurat olej kokosowy?

Betti, ja też mało piję. W pracy najchętniej piłabym kawę za kawą i nic więcej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:08   #460
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

cześć

A ja jak zwykle z dystansem podchodzę do jakichś zasad z góry narzuconych i dających ograniczenia lub nakazujących jedzenie coś w takich czy takich ilościach.
Uważam, że przy dość szybkim trybie życia nie jest możliwe trzymanie się tych wszystkich reguł (stąd też pewnie nie mam sukcesów w odchudzaniu), ale liczę, że jak się u mnie wszystko unormuje, to wrócę do zdrowego jedzenia. Teraz jest masakra, bo z braku kuchni jestem zmuszona do żywienia się na mieście a prawda jest taka, że wszędzie są same syfy a nawet jak się idzie na sałatkę, to ona zawiera głównie sałatę lodową. Także bieda. Wczoraj się ucieszyłam, bo trafiłam na jakieś przyjemne bistro, zamówiłam sobie botwinkę, ale była tak wstrętna, że nie dało się jej zjeść. Zrobiona z mrożonki i dodane trochę botwinki, a kolor zabarwiony jakimś koncentratem barszczu, że aż sztucznie kwaśna ta zupa była. Nie wiem, jak można tak zepsuć prostą zupę.
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:10   #461
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
cześć

A ja jak zwykle z dystansem podchodzę do jakichś zasad z góry narzuconych i dających ograniczenia lub nakazujących jedzenie coś w takich czy takich ilościach.
Uważam, że przy dość szybkim trybie życia nie jest możliwe trzymanie się tych wszystkich reguł (stąd też pewnie nie mam sukcesów w odchudzaniu), ale liczę, że jak się u mnie wszystko unormuje, to wrócę do zdrowego jedzenia. Teraz jest masakra, bo z braku kuchni jestem zmuszona do żywienia się na mieście a prawda jest taka, że wszędzie są same syfy a nawet jak się idzie na sałatkę, to ona zawiera głównie sałatę lodową. Także bieda. Wczoraj się ucieszyłam, bo trafiłam na jakieś przyjemne bistro, zamówiłam sobie botwinkę, ale była tak wstrętna, że nie dało się jej zjeść. Zrobiona z mrożonki i dodane trochę botwinki, a kolor zabarwiony jakimś koncentratem barszczu, że aż sztucznie kwaśna ta zupa była. Nie wiem, jak można tak zepsuć prostą zupę.
Ja też tak myślę...dlatego ciężko mi to idzie ale bardzo się ostatnio staram jeść zdrowo!

Co do picia, to właśnie kilka dni temu doszłam do wniosku,że piję za dużo i staram się ograniczać (oczywiście nie mówię o alko )


Cześć
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-24, 08:13   #462
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cześć
Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Niu, to co Ty osiągnęłaś.... to normalnie czapki z głów! Niesamowity efekt Naprawdę podziwiam Cię!!

Powiedz ile kg jeszcze chcesz zrzucić?
Fajne jest to, że można po prostu zmienić sposób odżywiania...zmienić przyzwyczajenia! Bo to najważniejsze!

Ja dziś w drodze do pracy toczyłam z mężem bój o jedzenie ryb. jak z dzieckiem!


Cześć tak w ogóle.
Wczoraj nie zrobiłam ćwiczeń, ale serio, nie miałam czasu. Po powrocie do domu od razu siadłam do pisania mgr i wstałam o 23:30..zrobiłam tylko krótką przerwę na dowentylowanie małym joggingiem...
Butter nie tyle chodzi mi o kilogramy co o rozmiary. Obecnie w tyłku mam rozmiar 44 a chciałabym 40/42 a moje marzenie to 38/40. Kilogramowo pewnie około kolejnych 20 kg albo i więcej ale po raz pierwszy mnie to nie przeraża. Nie traktuję obecnego stanu jako diety i ćwiczeń bo muszę schudnąc ale jako normalny sposób odżywiania a ćwiczenia uwielbiam i mam nadzieję, że ten entuzjazm do nich mi nie przejdzie.

A czego Twój TZ nie lubi w rybach?

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
helo,

JA dziś mam małą niedzielę- w sensie wolne, więc odpisuję na szybko

Xzora nie pomierzyłam się - dwie dziurki w pasku mniej. To wychodzi około 7 cm

Asiuk niestety dieta to polowa sukcesu- i trzeba jeść białko w każdym posiłku.A śniadanie w formie płatków owsianych z owocami to porażka- sam cukier.
To nie moja pierwsza przygoda z treningiem siłowym-ale nigdy takich efektów jak teraz nie miałam- bo dieta była do dupy. Za mało mięsa, tłuszczy, za dużo cukru, złe węgle.

Co do 5 posiłków- dla mnie to bzdura. Lepiej jeść 3-4 konkretne niż tak drobić. Do mnie przemawia dieta Paleo w tym wzgędzie- nie będę się rozpisywać w temacie- ale wg niej wcale nie jest ważne ile jesz posiłków ale jakie one są. Można nawet jeść co 12 godzin- byle tłusto, warzywnie i mięsnie

Ja jem 4 posiłki - ale tylko ze względu na treningi. Jak nie trenuję jem 3. Na śniadanie około 700-800 kcal. 3-4 jajka-ostatnio w formie omleta- Na omleta wylewam michę jogurtu nat. z bananem, amarantusem, wiórkami kokosa, Kocham to. Jak nie omlet to jajownica i kanapki z mojego chleba , indyka, + warzywa.

Jak w pracy jestem do 16 nie jem nic...dopiero w domu syty obiad. O 19 ryż + mięso- druga porcja tego samego po treningu. Tak tak..potrafię o 22 zjeść gulasz wieprzowy z ryżem..i iść spać o 23

No i moim przyjacielem jest avocado ostatnio- pięknie mi podbija zdrowe tłuszcze i kcal.

Jem ok 2200 kcal...zimą jadlam 1200 kcla.

Asiuk trenuję 5-6 razy w tyg. Ale były też tygodnie nie trenowałam wcale- w wielkanoc, jak byłam chora, czy w majówkę.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------


To jest głodowa porcja. Zrób sobie z 3-4 jajec+ wędlina+ warzywa + avocado np. Będziesz głodna o 15 dopiero
Haniu rewelacyjna zmiana. Masz pięknie zarysowane mięśnie brzucha, normalnie moje marzenie
Gratuluję!!!!

Co do jedzenia to ja też nie mogę zmieścić w dniu 5 posiłków a teoretycznie siedzę w domu i co za problem sobie przygotować. Zjadam zazwyczaj 4 ale większe.

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Cześć

Wczoraj po Zuzce zrobiłam sobie omlet z 2 jajek z szynką, pomidorem i oliwkami, do tego rzodkiewki.
Haniu, siemię dodajesz do warzyw? Używasz jeszcze octu balsamicznego?
Czemu akurat olej kokosowy?

Betti, ja też mało piję. W pracy najchętniej piłabym kawę za kawą i nic więcej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Asiuk a wzięcie ze sobą butli z wodą nie pomaga? Ja w pracy zawsze miałam 1,5 litrową wodę i tak mimowolnie po nią sięgałam. W ciągu 8 godzin prócz kaw udawało mi się wypić również wodę.

Wczoraj wzięłam się za Zuzkę. Robiłam zwow 31 i polecam!!! Oczywiście nie udało mi się dorównać jej tempem szczególnie przy suicide burpees ale całą resztę śmigałam razem z nią. Jeszcze mountain climbers są wyzwaniem w tej ilości ale reszta jest do przejścia. Nawet z zwow 1 udało mi się zrobić ćwiczenie nr 1 przy którym do niedawna ryłam twarzą w podłodze haha

Dzięki dziewczyny za gratulacje
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:22   #463
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Niu, rozumiem Dobre postanowienie. Takie liczenie kg to frustrujące..ja nie umiem się tego niestety wyzbyć.

Mój tż stwierdził, że rybą nie umie się najeść i już. Poza tym potem boli go brzuch. I do widzenia, ryb jeść nie będzie. Chyba, że pstrąga z grilla uparciuch! Jak z dzieckiem!
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:32   #464
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Xzora, a w jakiej formie jesz tę kaszę i siemię lniane? Mieszasz to jakoś, robisz sałatkę? Rozumiem, że do tego jeszcze warzywa - jakie i ile?
akurat do kaszy jaglanej warzyw nie daję, nie pasują mi
Podgrzewam kaszę, wrzucam do tego przyprawy, wiórki kokosa i zmielone siemię.
Z kaszą można fajnie pokombinować, tylko mi się nie chce - żeby nie była sucha to dodajesz mleko - kokosowe albo zwykłe. Możesz jeszcze kakao dosypać. Dać jabłko albo inne owoce.

Cytat:
Napisane przez mademoiselle betti Pokaż wiadomość
O fu, chyba bym zwymiotowala
moim zdaniem kwestia psychiki, a nie smaku
np. słynne spaghetti carbonara robi się z surowym jajkiem i pewnie jak ktoś nie wie, to się zajada, a jak wie, to nie tknie
ja jako dziecko lubiłam kogiel mogiel, więc surowe żółtko mi nie straszne. Ostatnio w ramach jakiegoś napadu słodyczowego chciałam zrobić bezy i jak spróbowałam masy z białek i cukru uznałam, że nie ma sensu tego piec, skoro surowe dobre

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Wczoraj wzięłam się za Zuzkę. Robiłam zwow 31 i polecam!!! Oczywiście nie udało mi się dorównać jej tempem szczególnie przy suicide burpees ale całą resztę śmigałam razem z nią. Jeszcze mountain climbers są wyzwaniem w tej ilości ale reszta jest do przejścia. Nawet z zwow 1 udało mi się zrobić ćwiczenie nr 1 przy którym do niedawna ryłam twarzą w podłodze haha
ładnie!
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:36   #465
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez mademoiselle betti Pokaż wiadomość
cześć


Jak Wy tu pięknie piszecie o posiłkach ja wczoraj miałam bardzo rozpustny dietowo dzień: była pizza, piwo ale dziś ma być juz ładnie poza tym w tym tygodniu nie zjadłam żadnego slodycza i wypilam "tylko" dwie puszki coli



Haniu, człowieka tylko 2dni nie ma, a tu się zdjęcia pojawiają wygladasz bosko brzuch jak marzenie, nogi Twoje zdjęcia mnie zmotywowały


Tez mam ten sam problem, kończy się na tym, ze jem 2 kanapki z mieskiem pieczonym i to jedna biorę ze sobą i jem w drodze na przystanek, dodatkowo jak jestem najedzona i wsiadam do trzesacego busa to czasem nie moge wytrzymać tych 40min, bo tak mi niedobrze (jak dziś np.) powiecie wstawaj wcześniej, ale musiałabym w końcu przed 5 wstawać a sen podobno też ważny no same dylematy

Ale jak juz wykroje trochę czasu to robię omlet, Hania kiedyś patent na puszysty omlet podała z maka ryżowa uwielbiam z truskawkami i jagodami a jeszcze mój ostatni ulubieniec to koktajl: zielona herbata+mleko kokosowe+jagody/truskawy/maliny+wiórki kokosowe, ale to chyba nie nadaje sie na śniadanie co?

Mam też inny problem. Za mało pije w ciągu całego dnia wychodzi ok. 1l płynów
wiem że tylko 2 puszki to sukces dla osoby która od tego świństwa jest uzależniona- ale i tak pałką Ci pomacham bo jak dla mnie to AŻ 2 puszki


Wiesz co po wgłębieniu się w dietę Paleo stwierdzam że nie ma się co zmuszać- skoro całe życie śniadania nie jadłaś i cię mdli po nim- to nie jedz.
Ale ważne żebyś dojadła później- zdrowo i dużo- a nie to że głód dopada to ty cole i czekoladę wchłaniasz

Ja walczyłam z moim mężem o te śniadania- ale w końcu trafiło do mnie że skoro tak je całe życie to widocznie jego organizm tego potrzebuje. Mój mąż od zawsze je 3 posiłki- mega duże śniadanie o godz. 13 (często w formie obiadu) i mega duży obiad w godzinach (16-19) i o 22 dużą kolację. Nigdy nie miał problemów z wagą, jest zdrowy, ma energię....niech nie je tych śniadań

Miej zawsze w torebce wodę i popijaj.

Cytat:
Napisane przez asiuk Pokaż wiadomość
Cześć

Wczoraj po Zuzce zrobiłam sobie omlet z 2 jajek z szynką, pomidorem i oliwkami, do tego rzodkiewki.
Haniu, siemię dodajesz do warzyw? Używasz jeszcze octu balsamicznego?
Czemu akurat olej kokosowy?

.
Dlatego:
Praktycznie nie zawiera utleniających się kwasów tłuszczowych, co sprawia, że jest bardzo stabilny podczas smażenia w wysokich temperaturach, a do tego jest o wiele zdrowszy od niektórych, bardziej popularnych olejów. Nie każdy wie, że oleje takie jak: sojowy, słonecznikowy lub z orzeszków ziemnych nie powinny być podgrzewane do wysokich temperatur.
Olej kokosowy jest też pierwszym tłuszczem, który nie przyczynia się do budowy tkanki tłuszczowej, a wręcz przeciwnie, pobudza przemianę materii i wspomaga ubytek wagi przy nadwadze.


Siemię lniane traktuję młynkiem do kawy i posypuję nim wszystko co jem


Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Ja też tak myślę...dlatego ciężko mi to idzie ale bardzo się ostatnio staram jeść zdrowo!

Co do picia, to właśnie kilka dni temu doszłam do wniosku,że piję za dużo i staram się ograniczać (oczywiście nie mówię o alko )


Cześć
Oczywiście.

Ja też za dużo piję- ze 3 l wody dziennie i ze 3 kawy.

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Cześć



A czego Twój TZ nie lubi w rybach?


Haniu rewelacyjna zmiana. Masz pięknie zarysowane mięśnie brzucha, normalnie moje marzenie
Gratuluję!!!!

Co do jedzenia to ja też nie mogę zmieścić w dniu 5 posiłków a teoretycznie siedzę w domu i co za problem sobie przygotować. Zjadam zazwyczaj 4 ale większe.


Wczoraj wzięłam się za Zuzkę. Robiłam zwow 31 i polecam!!! Oczywiście nie udało mi się dorównać jej tempem szczególnie przy suicide burpees ale całą resztę śmigałam razem z nią. Jeszcze mountain climbers są wyzwaniem w tej ilości ale reszta jest do przejścia. Nawet z zwow 1 udało mi się zrobić ćwiczenie nr 1 przy którym do niedawna ryłam twarzą w podłodze haha

Dzięki dziewczyny za gratulacje
Pewnie tego że smakują rybą
Ludzie ogólnie ryb nie lubią i robią wszystko by zabić jej smak. Co dla mnie mega dziwne jest bo ja rybę lubię tylko z pieprzem

To super że dałaś radę i nie ma zniechęcenia. BRAWA.
A miałam CI napisać że Pistolsów też nie daję rady zrobić. Zresztą to ćwiczenie mocno obciąża kolana jak nie ma się mięśni ze stali, więc po co się katować. Ja zamiast pistolsów robię przysiady na jednej nodze , ale z drugą opartą z tyłu na krześle i nie schodzę tak nisko.

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2013-05-24 o 08:44
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:45   #466
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja też za dużo piję- ze 3 l wody dziennie i ze 3 kawy.

Pewnie tego że smakują rybą
Ludzie ogólnie ryb nie lubią i robią wszystko by zabić jej smak. Co dla mnie mega dziwne jest bo ja rybę lubię tylko z pieprzem
Nie, mój mąż lubi smak ryby nic nie czaję z tego, co on mówi!!

Co do picia, to ja piję tylko i wyłącznie herbatę zieloną/czerwoną i wodę niegazowaną,rano jedną kawę. I policzyłam.... wychodzi mi ok. 5 l dziennie
__________________

Hania

ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 08:52   #467
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Niu, rozumiem Dobre postanowienie. Takie liczenie kg to frustrujące..ja nie umiem się tego niestety wyzbyć.

Mój tż stwierdził, że rybą nie umie się najeść i już. Poza tym potem boli go brzuch. I do widzenia, ryb jeść nie będzie. Chyba, że pstrąga z grilla uparciuch! Jak z dzieckiem!
Wywal wage

To sobie wykombinował
Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
akurat do kaszy jaglanej warzyw nie daję, nie pasują mi
Podgrzewam kaszę, wrzucam do tego przyprawy, wiórki kokosa i zmielone siemię.
Z kaszą można fajnie pokombinować, tylko mi się nie chce - żeby nie była sucha to dodajesz mleko - kokosowe albo zwykłe. Możesz jeszcze kakao dosypać. Dać jabłko albo inne owoce.


moim zdaniem kwestia psychiki, a nie smaku
np. słynne spaghetti carbonara robi się z surowym jajkiem i pewnie jak ktoś nie wie, to się zajada, a jak wie, to nie tknie
ja jako dziecko lubiłam kogiel mogiel, więc surowe żółtko mi nie straszne. Ostatnio w ramach jakiegoś napadu słodyczowego chciałam zrobić bezy i jak spróbowałam masy z białek i cukru uznałam, że nie ma sensu tego piec, skoro surowe dobre


ładnie!
dobra jesteś.

Ja np brzydzę się takiego surowego ciągnącego białka. Ale jak jest rozbełtane z czymś- czy ubite to już OK. A żółtka mogę jest spokojnie na surowo. Moja miłość to tatar!!

Taka prawda że jaglana nie jest za smaczna- nie wiem jak smakuje cemnet- ale myślę że wlaśnie jak kasza jaglana Dla mnie jedyna forma do przyjęcia to z warzywami , sosem mięsnym..ogólnie zalana czymś mocno aromatycznym.
Moje dziecko kocha pomidorowkę z jaglaną.
Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
cześć

A ja jak zwykle z dystansem podchodzę do jakichś zasad z góry narzuconych i dających ograniczenia lub nakazujących jedzenie coś w takich czy takich ilościach.
Uważam, że przy dość szybkim trybie życia nie jest możliwe trzymanie się tych wszystkich reguł (stąd też pewnie nie mam sukcesów w odchudzaniu), ale liczę, że jak się u mnie wszystko unormuje, to wrócę do zdrowego jedzenia. Teraz jest masakra, bo z braku kuchni jestem zmuszona do żywienia się na mieście a prawda jest taka, że wszędzie są same syfy a nawet jak się idzie na sałatkę, to ona zawiera głównie sałatę lodową. Także bieda. Wczoraj się ucieszyłam, bo trafiłam na jakieś przyjemne bistro, zamówiłam sobie botwinkę, ale była tak wstrętna, że nie dało się jej zjeść. Zrobiona z mrożonki i dodane trochę botwinki, a kolor zabarwiony jakimś koncentratem barszczu, że aż sztucznie kwaśna ta zupa była. Nie wiem, jak można tak zepsuć prostą zupę.
To współczuję jak musisz się żywić na mieście...no ale to nie będzie trwało wiecznie

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Nie, mój mąż lubi smak ryby nic nie czaję z tego, co on mówi!!

Co do picia, to ja piję tylko i wyłącznie herbatę zieloną/czerwoną i wodę niegazowaną,rano jedną kawę. I policzyłam.... wychodzi mi ok. 5 l dziennie
PO prostu się uparł że jadł nie będzie- faceci

No to zdecydowanie za dużo. Gdzie ty to mieścisz! A badałaś cukier ? Jest w normie?
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:11   #468
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cześć!
Dziś i jutro mam stresujące.
Nie znoszę takich okoliczności, wszystko na już.

Wczoraj miałam minimalny poziom energii życiowej... letarg po prostu. Pogoda mnie dobija.

Obejrzałam sobie te Zuzki. Przeszkadza mi akcent, ale podoba mi się sapanie - w sensie - mega autentycznie brzmi Póki co jednak to wszystko wydaje mi się masakrycznym wyzwaniem. Wydaje mi się, że nie będę umiała tego zrobić

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
akurat do kaszy jaglanej warzyw nie daję, nie pasują mi
Podgrzewam kaszę, wrzucam do tego przyprawy, wiórki kokosa i zmielone siemię.
Z kaszą można fajnie pokombinować, tylko mi się nie chce - żeby nie była sucha to dodajesz mleko - kokosowe albo zwykłe. Możesz jeszcze kakao dosypać. Dać jabłko albo inne owoce.


moim zdaniem kwestia psychiki, a nie smaku
np. słynne spaghetti carbonara robi się z surowym jajkiem i pewnie jak ktoś nie wie, to się zajada, a jak wie, to nie tknie
ja jako dziecko lubiłam kogiel mogiel, więc surowe żółtko mi nie straszne. Ostatnio w ramach jakiegoś napadu słodyczowego chciałam zrobić bezy i jak spróbowałam masy z białek i cukru uznałam, że nie ma sensu tego piec, skoro surowe dobre


ładnie!
Ad. jajka - ja jadam tylko oszukaną carbonarę bez jajka
Za to surowe na słodko uwielbiam. Kogel mogel, tiramisu -


Niu, naprawdę wielki szacun!!!!
Zgadzam się z tym "rozmiarowaniem" jako wyznacznikiem potrzeb dietowych. Ja np. mogłabym się nie ważyć, bo waga niby ok., a spodnie cisną. Wtedy wiem, że już pora na ograniczenia, albo intensywniejszy ruch...

Mnie zabija napadowe jedzenie słodyczy, pieczywo, pizza, makaron, risotto, panierowane mięso. Uwielbiam. Potrafię okresowo nie jeść, ale potem mam ciągi i w trakcie ciągów naprawdę tyję.
Druga rzecz to taka, że bez pilnowania się, jem za mało, albo za dużo podjadam słodyczy między posiłkami.
Na tym się zawsze przejeżdżam...
Piję też mało, za mało. Dużo kawy, uwielbiam też sok pomarańczowy z miąższem, jestem uzależniona Mało wody za to i dobrych herbat. Zimą piłam dużo ziół (lawenda, melisa, kozłek, szałwia, lipa, pokrzywa), teraz nie piję.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Aaaa, jeszcze pytanie z innej beczki - prośba o wyznania
Jak często i jakie ilości alkoholu spożywacie tygodniowo?
Zastanawiam się, czy nie piję za dużo...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:20   #469
niuniuniau
Zadomowienie
 
Avatar niuniuniau
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cześć!
Dziś i jutro mam stresujące.
Nie znoszę takich okoliczności, wszystko na już.

Wczoraj miałam minimalny poziom energii życiowej... letarg po prostu. Pogoda mnie dobija.

Obejrzałam sobie te Zuzki. Przeszkadza mi akcent, ale podoba mi się sapanie - w sensie - mega autentycznie brzmi Póki co jednak to wszystko wydaje mi się masakrycznym wyzwaniem. Wydaje mi się, że nie będę umiała tego zrobić



Ad. jajka - ja jadam tylko oszukaną carbonarę bez jajka
Za to surowe na słodko uwielbiam. Kogel mogel, tiramisu -


Niu, naprawdę wielki szacun!!!!
Zgadzam się z tym "rozmiarowaniem" jako wyznacznikiem potrzeb dietowych. Ja np. mogłabym się nie ważyć, bo waga niby ok., a spodnie cisną. Wtedy wiem, że już pora na ograniczenia, albo intensywniejszy ruch...

Mnie zabija napadowe jedzenie słodyczy, pieczywo, pizza, makaron, risotto, panierowane mięso. Uwielbiam. Potrafię okresowo nie jeść, ale potem mam ciągi i w trakcie ciągów naprawdę tyję.
Druga rzecz to taka, że bez pilnowania się, jem za mało, albo za dużo podjadam słodyczy między posiłkami.
Na tym się zawsze przejeżdżam...
Piję też mało, za mało. Dużo kawy, uwielbiam też sok pomarańczowy z miąższem, jestem uzależniona Mało wody za to i dobrych herbat. Zimą piłam dużo ziół (lawenda, melisa, kozłek, szałwia, lipa, pokrzywa), teraz nie piję.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Aaaa, jeszcze pytanie z innej beczki - prośba o wyznania
Jak często i jakie ilości alkoholu spożywacie tygodniowo?
Zastanawiam się, czy nie piję za dużo...
Emi ja miałam podobny problem szczególnie ze słodyczami. U mnie podziałał całkowity post, w tym momencie nawet mnie nie ciągnie ani nie myślę o czymkolwiek słodkim. Jedynie w roczne święta czy też w Tłusty Czwartek pozwalam sobie na jednego pączka choć ostatnio zjadłam bo taka tradycja ale wcale mi nie smakował. Do tego po tak długim czasie odmawiania sobie potrafię to kontrolować, i jeśli np podgryzam coś sobie to łapię się na tym, że chyba czas z tym skończyć i wynoszę do drugiego pokoju żeby mnie nie kusiło.

Co do wypijanego alkoholu to ja nie piję wcale praktycznie. Czasem jedno czy dwa piwa. Teraz na zlocie mamuśkowym 7 czerwca mam zamiar nadrobić zaległości alkoholowe ale prawdę mówiąc ogólnie jestem abstynentką.
Lubię piwo ale lubię je przegryzać chipsami albo orzeszkami a to stanowczo nie służy mojemu odchudzaniu
__________________
[vichy]263566[/vichy]
Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków.


http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png
niuniuniau jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-24, 09:20   #470
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Wywal wage

To sobie wykombinował

PO prostu się uparł że jadł nie będzie- faceci

No to zdecydowanie za dużo. Gdzie ty to mieścisz! A badałaś cukier ? Jest w normie?
Uparł się, dokładnie.

No mi się też wydaje, że za dużo.
Cukier mam w normie
Po prostu lubię pić Myślisz, że powinnam ograniczyć?


Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Aaaa, jeszcze pytanie z innej beczki - prośba o wyznania
Jak często i jakie ilości alkoholu spożywacie tygodniowo?
Zastanawiam się, czy nie piję za dużo...
Heh. Ja piję w weekend. Jeden dzień, jak się z kimś spotykamy...czasem zdarzy się, że np. spotykamy się z kimś w piątek, coś pijemy, a w sb siadamy z rodzicami i np jakieś winko pójdzie.

Czasem, ale rzadko zdarza mi się napić czegoś w tygodniu, ale to w ilościach skromnych I to jak się widzę z kimś, sama nie piję nigdy, jak jesteśmy we dwoje z mężem to też nie.
__________________

Hania


Edytowane przez ButterBear
Czas edycji: 2013-05-24 o 09:22
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:31   #471
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cześć!
Dziś i jutro mam stresujące.
Nie znoszę takich okoliczności, wszystko na już.

Wczoraj miałam minimalny poziom energii życiowej... letarg po prostu. Pogoda mnie dobija.

Obejrzałam sobie te Zuzki. Przeszkadza mi akcent, ale podoba mi się sapanie - w sensie - mega autentycznie brzmi Póki co jednak to wszystko wydaje mi się masakrycznym wyzwaniem. Wydaje mi się, że nie będę umiała tego zrobić

Mnie zabija napadowe jedzenie słodyczy, pieczywo, pizza, makaron, risotto, panierowane mięso. Uwielbiam. Potrafię okresowo nie jeść, ale potem mam ciągi i w trakcie ciągów naprawdę tyję.
Druga rzecz to taka, że bez pilnowania się, jem za mało, albo za dużo podjadam słodyczy między posiłkami.
Na tym się zawsze przejeżdżam...
Piję też mało, za mało. Dużo kawy, uwielbiam też sok pomarańczowy z miąższem, jestem uzależniona Mało wody za to i dobrych herbat. Zimą piłam dużo ziół (lawenda, melisa, kozłek, szałwia, lipa, pokrzywa), teraz nie piję.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Aaaa, jeszcze pytanie z innej beczki - prośba o wyznania
Jak często i jakie ilości alkoholu spożywacie tygodniowo?
Zastanawiam się, czy nie piję za dużo...
Też to wczoraj miałam. Ciemnica, deszcz- cały dzień tarzałam się z córką po dywanie.

Ale wieczorem zaliczyłam Zuzkę i sex- więc poziom dobrej energii wzrósł

Jak jesz za mało to i słodycze podjadasz proste

Serio polecam trochę się zmobilizować i policzyć co jesz na kalkulatorze. 2 tygodnie i będziesz miała większe panowanie nad tym co jesz.

Zuzka wygląda ciężko- i taka jest..jak się zacznie ćwiczyć to się okazuje że po 3 min jest zawał. Często pojawiają się pytania na wątku zuzkowym czy serio 10 mni trening wystarczy by uzyskać jakiś rezultat- wystarczy bo to są 10 min kilery na cale ciało.


---------------

Co do alko...ja piję często. Teraz często, ale mało. Kiedyś piłam często i dużo. W minionym tyg...sobota w dzień na działce 2 lampki wina, niedziela 1 piwo, wtorek wino czerwone- lampka, środa- 1 piwo, czwartek - bacardi z lodem i cytryną . Niestety nawet wczoraj po treningu mocno dającym w kość skusiłam sie na drina. Porażka. A miałam już nie pić w tyg. Wiem że pot wylany podczas treningu, dietę - rozwalam takim jednym drinkiem- ale kurde lubię sobie strzelić coś przed snem.
Alkoholizm jak nic.

Dziś mąż wyjechał więc będzie trening i lulu. Jutro idę w miacho z kumpelą- więc będzie pite.
Tak więc w ciągu tygodnia tylko 2 dni abstynencji.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:33   #472
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Taka prawda że jaglana nie jest za smaczna
mi autentycznie smakuje sama z przyprawami (sól, cynamon, imbir), z wiórkami jeszcze lepsza, a już z mlekiem kokosowowym pychota

Ostatnio zaczęłam używać oleju kokosowego zamiast balsamu -fajnie nawilża. W smaku też jest super - mogłabym jeść go łyżką, ale rozsądek mnie powstrzymuje.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Obejrzałam sobie te Zuzki. Przeszkadza mi akcent, ale podoba mi się sapanie - w sensie - mega autentycznie brzmi
mnie to jej sapanie mobilizuje - skoro dla niej jest to wysiłek i mimo mega zmęczenia walczy, to ja też się nie poddam

Co do alkoholu - teraz bardzo mało piję. Odpadło mi piwo (bo zawiera gluten), a inne alkohole piję okazjonalnie - typu wyjazd, impreza rodzinna. Ostatni raz piłam w weekend majowy. A i dwa ostatnie weekendy pokazały mi, że w barze czy na grillu mogę się obyć bez alkoholu.
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:40   #473
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Uparł się, dokładnie.

No mi się też wydaje, że za dużo.
Cukier mam w normie
Po prostu lubię pić Myślisz, że powinnam ograniczyć?

.
Sądzę że powinnaś ograniczyć. Każdy nadmiar jest szkodliwy- nawet niewinnej wody. Musiałabym poszukać na necie jakiegoś artykułu z dobrego źródła, bo konkretnie dlaczego nadmiar jest szkodliwy nie pamiętam- ale jest na bank..kiedyś o tym czytałam bo sama się zastanawiałam czy aby nie za dużo w siebie wlewam.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:45   #474
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez niuniuniau Pokaż wiadomość
Emi ja miałam podobny problem szczególnie ze słodyczami. U mnie podziałał całkowity post, w tym momencie nawet mnie nie ciągnie ani nie myślę o czymkolwiek słodkim. Jedynie w roczne święta czy też w Tłusty Czwartek pozwalam sobie na jednego pączka choć ostatnio zjadłam bo taka tradycja ale wcale mi nie smakował. Do tego po tak długim czasie odmawiania sobie potrafię to kontrolować, i jeśli np podgryzam coś sobie to łapię się na tym, że chyba czas z tym skończyć i wynoszę do drugiego pokoju żeby mnie nie kusiło.

Co do wypijanego alkoholu to ja nie piję wcale praktycznie. Czasem jedno czy dwa piwa. Teraz na zlocie mamuśkowym 7 czerwca mam zamiar nadrobić zaległości alkoholowe ale prawdę mówiąc ogólnie jestem abstynentką.
Lubię piwo ale lubię je przegryzać chipsami albo orzeszkami a to stanowczo nie służy mojemu odchudzaniu
Ja jestem bardzo konsekwentna, jak sobie to założę. Dużo gorzej wychodzi mi utrwalanie nawyku poza założonym okresem. Np. nie jadłam słodyczy 45 dni niedawno. Spokojnie jestem w stanie odzwyczaić się od smaku słodkiego i od kompulsów. Ale potem jakoś tak stopniowo przechodzę w drugą skrajność. Plusem jest to, że ta skrajność to nie kompuls, tylko decyzja, że mam ochotę, mogę itp. Albo nie mam niby czasu na sensowniejszy posiłek.
W ogóle nie ciągnie mnie do byle jakich słodyczy, tylko do takich, które naprawdę sprawiają mi przyjemność.



Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Też to wczoraj miałam. Ciemnica, deszcz- cały dzień tarzałam się z córką po dywanie.

Ale wieczorem zaliczyłam Zuzkę i sex- więc poziom dobrej energii wzrósł

Jak jesz za mało to i słodycze podjadasz proste

Serio polecam trochę się zmobilizować i policzyć co jesz na kalkulatorze. 2 tygodnie i będziesz miała większe panowanie nad tym co jesz.

Zuzka wygląda ciężko- i taka jest..jak się zacznie ćwiczyć to się okazuje że po 3 min jest zawał. Często pojawiają się pytania na wątku zuzkowym czy serio 10 mni trening wystarczy by uzyskać jakiś rezultat- wystarczy bo to są 10 min kilery na cale ciało.


---------------

Co do alko...ja piję często. Teraz często, ale mało. Kiedyś piłam często i dużo. W minionym tyg...sobota w dzień na działce 2 lampki wina, niedziela 1 piwo, wtorek wino czerwone- lampka, środa- 1 piwo, czwartek - bacardi z lodem i cytryną . Niestety nawet wczoraj po treningu mocno dającym w kość skusiłam sie na drina. Porażka. A miałam już nie pić w tyg. Wiem że pot wylany podczas treningu, dietę - rozwalam takim jednym drinkiem- ale kurde lubię sobie strzelić coś przed snem.
Alkoholizm jak nic.

Dziś mąż wyjechał więc będzie trening i lulu. Jutro idę w miacho z kumpelą- więc będzie pite.
Tak więc w ciągu tygodnia tylko 2 dni abstynencji.
Właśnie nie chce mi się koncentrować na żywieniu (efekt ubiegłorocznej diety), i strasznie mi się nie chce właśnie używać tych kalkulatorów. Ciągle w głowie mam mniej więcej kaloryczność produktów i myślę, że umiem oszacować kalorie w posiłkach... ale pewnie z takim założeniem łatwo się oszukać. Może faktycznie zobaczenie jak jest teraz, byłoby korzystne dla mnie.
Ogólnie jak chcę, to mogę, potrafię i nawet nie jest to dla mnie straszne...
Aaaaa.... zapomniałam, że uwielbiam sery i to jeszcze mnie pogrąża.



Dzięki za relacje alkoholowe
Ja piję pewnie ok. 3 razy w tygodniu. Np. piwo jednego dnia, innego wielka lampka wina - tak po prostu, dla przyjemności. Plus dochodzą spotkania z ludźmi i wspólne raczenie się
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:49   #475
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cześć!
Dziś i jutro mam stresujące.
Nie znoszę takich okoliczności, wszystko na już.

Wczoraj miałam minimalny poziom energii życiowej... letarg po prostu. Pogoda mnie dobija.

Obejrzałam sobie te Zuzki. Przeszkadza mi akcent, ale podoba mi się sapanie - w sensie - mega autentycznie brzmi Póki co jednak to wszystko wydaje mi się masakrycznym wyzwaniem. Wydaje mi się, że nie będę umiała tego zrobić



Ad. jajka - ja jadam tylko oszukaną carbonarę bez jajka
Za to surowe na słodko uwielbiam. Kogel mogel, tiramisu -


Niu, naprawdę wielki szacun!!!!
Zgadzam się z tym "rozmiarowaniem" jako wyznacznikiem potrzeb dietowych. Ja np. mogłabym się nie ważyć, bo waga niby ok., a spodnie cisną. Wtedy wiem, że już pora na ograniczenia, albo intensywniejszy ruch...

Mnie zabija napadowe jedzenie słodyczy, pieczywo, pizza, makaron, risotto, panierowane mięso. Uwielbiam. Potrafię okresowo nie jeść, ale potem mam ciągi i w trakcie ciągów naprawdę tyję.
Druga rzecz to taka, że bez pilnowania się, jem za mało, albo za dużo podjadam słodyczy między posiłkami.
Na tym się zawsze przejeżdżam...
Piję też mało, za mało. Dużo kawy, uwielbiam też sok pomarańczowy z miąższem, jestem uzależniona Mało wody za to i dobrych herbat. Zimą piłam dużo ziół (lawenda, melisa, kozłek, szałwia, lipa, pokrzywa), teraz nie piję.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Aaaa, jeszcze pytanie z innej beczki - prośba o wyznania
Jak często i jakie ilości alkoholu spożywacie tygodniowo?
Zastanawiam się, czy nie piję za dużo...
Mnie gubią słodycze. U mnie jakaś chora tradycja z domu, że kawka i słodkie to jest chwila wytchnienia i relaks. Sama często mam to samo, że przychodzi pora na kawę a jak myślę o słodkim.
Zauważyłam też, że jak mam dobre i regularne posiłki, to się już słodkiego nie chce, więc wszystko przez zbyt mało jedzenia.

Co do alkoholu, nie jestem chyba miarodajna, bo piję sporadycznie. Zimą to jeszcze czasem jak mi zimno wieczorem, namówię tż na wino ale generalnie piję alko tylko w towarzystwie (a i to nie zawsze) i tylko jak są jakieś imprezy. Alkohol źle na mnie działa - zamula mnie strasznie i spać mi się potem chce.
Teraz jak praktycznie mieszkam w aucie, to w ogóle nie piję, bo ciągle jeżdżę a nie potrafię określić, po jakiej ilości alko i po jakim czasie mogę jechać, więc wolę nie pić wcale.
Wczoraj się spotkałam z koleżanką, ona piła piwo a ja kawę - dałyśmy radę gadać kilka godzin, więc argumenty lepszego humoru po alko do mnie nie przemawiają

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Uparł się, dokładnie.

No mi się też wydaje, że za dużo.
Cukier mam w normie
Po prostu lubię pić Myślisz, że powinnam ograniczyć?
czytałam, że ludzie mają różne zapotrzebowanie na płyny, a im więcej pijesz, tym lepiej nawodniona jesteś, skórę masz w lepszym stanie. Ja bym nie panikowała. Po prostu masz takie zapotrzebowanie i tyle

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
mi autentycznie smakuje sama z przyprawami (sól, cynamon, imbir), z wiórkami jeszcze lepsza, a już z mlekiem kokosowowym pychota

Ostatnio zaczęłam używać oleju kokosowego zamiast balsamu -fajnie nawilża. W smaku też jest super - mogłabym jeść go łyżką, ale rozsądek mnie powstrzymuje.


mnie to jej sapanie mobilizuje - skoro dla niej jest to wysiłek i mimo mega zmęczenia walczy, to ja też się nie poddam

Co do alkoholu - teraz bardzo mało piję. Odpadło mi piwo (bo zawiera gluten), a inne alkohole piję okazjonalnie - typu wyjazd, impreza rodzinna. Ostatni raz piłam w weekend majowy. A i dwa ostatnie weekendy pokazały mi, że w barze czy na grillu mogę się obyć bez alkoholu.
gdzie kupujesz olej kokosowy? Ja muszę go sobie koniecznie kupić, bo się naczytałam o jego dobrych właściwościach i chciałabym wypróbować
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:55   #476
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
gdzie kupujesz olej kokosowy? Ja muszę go sobie koniecznie kupić, bo się naczytałam o jego dobrych właściwościach i chciałabym wypróbować
http://sklep.efavit.pl/category/kokosowy
ja kupowałam co prawda na allegro, ale chyba od tego sprzedawcy
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 09:56   #477
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
Mnie gubią słodycze. U mnie jakaś chora tradycja z domu, że kawka i słodkie to jest chwila wytchnienia i relaks. Sama często mam to samo, że przychodzi pora na kawę a jak myślę o słodkim.
Zauważyłam też, że jak mam dobre i regularne posiłki, to się już słodkiego nie chce, więc wszystko przez zbyt mało jedzenia.

Co do alkoholu, nie jestem chyba miarodajna, bo piję sporadycznie. Zimą to jeszcze czasem jak mi zimno wieczorem, namówię tż na wino ale generalnie piję alko tylko w towarzystwie (a i to nie zawsze) i tylko jak są jakieś imprezy. Alkohol źle na mnie działa - zamula mnie strasznie i spać mi się potem chce.
Teraz jak praktycznie mieszkam w aucie, to w ogóle nie piję, bo ciągle jeżdżę a nie potrafię określić, po jakiej ilości alko i po jakim czasie mogę jechać, więc wolę nie pić wcale.
Wczoraj się spotkałam z koleżanką, ona piła piwo a ja kawę - dałyśmy radę gadać kilka godzin, więc argumenty lepszego humoru po alko do mnie nie przemawiają
Mnie też argument o lepszym humorze, czy podkręceniu klimatu spotkania nie przekonuje - byłam kiedyś 2 lata abstynentką z wyboru i było super Jednak mnie rozluźnia i po prostu lubię wino, dobre piwo, czy drinki z ulubionych alkoholi. I właśnie dlatego się niepokoję

A co do słodyczy - u mnie ten sam rodzinny schemat. Kawka + ciacho = relaks, przyjemność.
Jak jestem u rodziców, to taki relaks jest po śniadaniu i po obiedzie. Ostatnio moja mama robi obłędne rolady z bitą śmietaną i z prażonymi jabłkami... Więc w ogóle odpływam. Ale - jak jestem na diecie, to potrafię się powstrzymać. I właśnie chciałabym mieć takie przełącznik - równoważnik w głowie: żeby nie było tak, że albo post, abstynencja, albo folgowanie...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 10:06   #478
zuzaneczka
Zakorzenienie
 
Avatar zuzaneczka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 750
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

cześć

ale dziś zdechły dzień Najchętniej poszłabym spać, zwłaszcza, że noc mialam nieszczególnie przespaną przez B. który miał straszne ataki kaszlu. Dzisiaj lekarz w planie i jeszcze milion innych rzeczy, a ja zasypiam na siedząco ehhhh

Tak piszecie o żywieniu, a ja załamuję się coraz bardziej bo u mnie kiepsko ze zdrowym odżywianiem. Kompletnie nie mam ochoty na jedzenie, jem bo czuję że organizm się domaga paliwa i w zasadzie wszystko mi jedno co to będzie. Gotowanie to dla mnie jakiś koszmar. W sumie mam tak od drugiej ciąży - dotykanie jedzenia (szczególnie surowe mięso), obieranie, doprawianie brrrr... A już codzienne wymyslanie co na obiad mnie dobija


No ale chcę zaczać ćwiczyć, i z tego co piszecie zrozumiałam (nie wiem czy dobrze|), że do każdego posiłku powinno być białko?
Są jeszcze jakieś ogólne wytyczne żeby efekt był?
Nie wiem jak się zmusić do tego wszystkiego...
__________________
.
.

Marzenia się spełnią. Czekają tylko na właściwy moment.
zuzaneczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 10:08   #479
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ja jestem bardzo konsekwentna, jak sobie to założę. Dużo gorzej wychodzi mi utrwalanie nawyku poza założonym okresem. Np. nie jadłam słodyczy 45 dni niedawno. Spokojnie jestem w stanie odzwyczaić się od smaku słodkiego i od kompulsów. Ale potem jakoś tak stopniowo przechodzę w drugą skrajność. Plusem jest to, że ta skrajność to nie kompuls, tylko decyzja, że mam ochotę, mogę itp. Albo nie mam niby czasu na sensowniejszy posiłek.
W ogóle nie ciągnie mnie do byle jakich słodyczy, tylko do takich, które naprawdę sprawiają mi przyjemność.


Właśnie nie chce mi się koncentrować na żywieniu (efekt ubiegłorocznej diety), i strasznie mi się nie chce właśnie używać tych kalkulatorów. Ciągle w głowie mam mniej więcej kaloryczność produktów i myślę, że umiem oszacować kalorie w posiłkach... ale pewnie z takim założeniem łatwo się oszukać. Może faktycznie zobaczenie jak jest teraz, byłoby korzystne dla mnie.
Ogólnie jak chcę, to mogę, potrafię i nawet nie jest to dla mnie straszne...
Aaaaa.... zapomniałam, że uwielbiam sery i to jeszcze mnie pogrąża.
Ja po sobie wiem że napady na słodycze miałąm bo za mało jadłam..organizm się domagał kcla- w postaci cukru prostego i węgli.
Teraz jak jem duże odżywcze posiłki po prostu nie mam ochoty na żadne przekąski. Też kiedyś miałam to co Misiek. Jak kawa to ciastko. Nie było zmiłuj. Teraz jak zjem porządny obiad to nawet na kawę nie ma ochoty..nie mieści mi się

Ja rzeczy zakazanych po prostu nie kupuję - nawet mi przez myśl nie przejdzie żeby wejść w supermarkecie w strefę serów , chipsów czy ciastek.

Idę na ryby, na warzywa i na mięso- do tego strefa z mąką gryczaną i ryżem. Nigdzie indziej się nie zapędzam.

(swoją drogą kolejny plus pracy w CH- w trakcie pracy sobie do Tesco wyskakuję i kupuję to co trzeba- nie jestem skazana na męża i jego pomysły z kupnem herbatników )


[QUOTE=emi_lka;40968388

Dzięki za relacje alkoholowe
Ja piję pewnie ok. 3 razy w tygodniu. Np. piwo jednego dnia, innego wielka lampka wina - tak po prostu, dla przyjemności. Plus dochodzą spotkania z ludźmi i wspólne raczenie się[/QUOTE]

JA też piję tak po prostu dla przyjemności- nie po to żeby się upić czy poczuć lepiej. Lubię smak i piwa i wina i innych mocnych alkoholi. A z dobre whisky dam się pociąć.
Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
Wczoraj się spotkałam z koleżanką, ona piła piwo a ja kawę - dałyśmy radę gadać kilka godzin, więc argumenty lepszego humoru po alko do mnie nie przemawiają

czytałam, że ludzie mają różne zapotrzebowanie na płyny, a im więcej pijesz, tym lepiej nawodniona jesteś, skórę masz w lepszym stanie. Ja bym nie panikowała. Po prostu masz takie zapotrzebowanie i tyle

gdzie kupujesz olej kokosowy? Ja muszę go sobie koniecznie kupić, bo się naczytałam o jego dobrych właściwościach i chciałabym wypróbować
Ja np mam z natury dobry humor- nie piję dla poprawy nastroju. Piję bo mi smakuje.
Umiem się bawić bez alko- często tak jest jak jeździmy do brata- mąż pije ja jeżdżę.
NIe mam z tym problemu.
Ja właśnie na imprezach pić nie muszę- za to w domu, z mężem, winko do wieczornych dyskusji musowo być musi.


Ja kupowałam tu
http://www.sklepkokosowy.pl/pl/c/Tlo...erafinowane/20
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-24, 10:10   #480
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

Cytat:
Napisane przez zuzaneczka Pokaż wiadomość
Tak piszecie o żywieniu, a ja załamuję się coraz bardziej bo u mnie kiepsko ze zdrowym odżywianiem. Kompletnie nie mam ochoty na jedzenie, jem bo czuję że organizm się domaga paliwa i w zasadzie wszystko mi jedno co to będzie. Gotowanie to dla mnie jakiś koszmar. W sumie mam tak od drugiej ciąży - dotykanie jedzenia (szczególnie surowe mięso), obieranie, doprawianie brrrr... A już codzienne wymyslanie co na obiad mnie dobija
to nie wymyślaj, jedz codziennie tak samo jak ja i gotuj obiad na 4 dni
ja nie lubię gotować, męczy mnie przebywanie w kuchni, także jedzenie traktuję zadaniowo - ma być białko, węgle i tłuszcze.
Z innych wytycznych to w odpowiedniej ilości.
xzora jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-28 18:23:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:03.