Polecamy:

_ema_ · 2014-01-13, 17:37

Cytat:

Napisane przez invisible_01

No chyba większość populacji umie się podetrzeć w taki sposób, żeby nie mieć kału na dłoniach

To po co w takim razie w ogóle myć ręce

A co z kobietami aplikującymi tampon? Też da się tak, żeby się nie pobrudzić? A mężczyznami trzymającymi członka w dłoni? Wiadomo, że nikt z kawałkiem ekskrementów nie łazi, ale jednak chcąc nie chcąc tych okolic się dotyka. I niestety, ja nie wyobrażam sobie nie umyć potem rąk.
No ale dajmy spokój temu myciu, dla mnie ktoś kto uznał, że wc bez umywalki jest ok i tak komuś zaprojektował np. w blokach to idiota i tyle.

invisible_01 · 2014-01-13, 18:04

Cytat:

Napisane przez _ema_

To po co w takim razie w ogóle myć ręce

A co z kobietami aplikującymi tampon? Też da się tak, żeby się nie pobrudzić? A mężczyznami trzymającymi członka w dłoni? Wiadomo, że nikt z kawałkiem ekskrementów nie łazi, ale jednak chcąc nie chcąc tych okolic się dotyka. I niestety, ja nie wyobrażam sobie nie umyć potem rąk.
No ale dajmy spokój temu myciu, dla mnie ktoś kto uznał, że wc bez umywalki jest ok i tak komuś zaprojektował np. w blokach to idiota i tyle.

Ja nie zaprzeczam, że ręce się brudzą i jak najbardziej jestem za tym, żeby ludzie myli ręce

Ale jednak wolę nie wyobrażać sobie tego, co ludzie mają na dłoniach, bo bym zwariowała. A w temacie, to mieszkam w akademiku i 99% dziewczyn, które mam okazję obserwować, nie myje rąk po wyjściu z toalety (w kabinach nie ma umywalek, jest jednak główna, którą 9/10 dziewczyn omija).

Mariatta · 2014-01-13, 18:33

Cytat:

Napisane przez Chatul

Nie spotkałam się nigdy z czymś takim. Chyba najłatwiej byłoby mi uwierzyć, że po prostu ludzie mieszkający w danym domu nie zamontowali umywalki w wc…

Akurat problem z chlupiącą wodą to ja miałam przy sedesie z półką.

Wg mnie to akurat często się zdarza - zwłaszcza w blokach.

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Wędliny i inne rzeczy pakowane w ten sposób http://fresh24.pl/zdjecie-567639/mor...ucha-100g-Full z takim nacięciem opakowania, że prędzej się to urwie niż otworzy.

Ta, i zawsze się z tym męczę.

**201604191001** · 2014-01-13, 18:52

Cytat:

Napisane przez otako

Ale za to jakie to praktycznie rozwiązanie podczas grypy żołądkowej.

Siedzisz na kibelku i dostajesz brodą do umywalki, można "lecieć" na dwa końce.

Genialne

Poruszyłam ten temat w grupie na przerwie i jedna dziewczyna powiedziała "sygnalizacja bezkolizyjna". Argumentowała, że za długo się czeka na wszystko.

Darkoz · 2014-01-13, 18:58

Cytat:

Napisane przez _ema_

Dla mnie to nie przesada. Przecież to to samo, co w ogóle rąk nie myć. I tak się zaraz część mieszkania wymaca, to co za różnica czy je się potem umyje czy nie? Przestańmy więc myć ręce w ogóle, nikt jeszcze od teo nie umarł

Ty się czołgasz z pomieszczenia na pomieszczenie chwytając wszystko po drodze? Ja np. wychodząc z toalety idę korytarzem, wchodzę do łazienki nie dotykając klamki, bo drzwi zawsze są uchylone i idę do umywalki. Moim zdaniem wychodzi na to samo, co mieć umywalkę w toalecie i nie rozumiem stwierdzenia, że w takim razie można wcale nie myć.

KarolinaK · 2014-01-13, 19:28

Cytat:

Napisane przez Darkoz

Ty się czołgasz z pomieszczenia na pomieszczenie chwytając wszystko po drodze? Ja np. wychodząc z toalety idę korytarzem, wchodzę do łazienki nie dotykając klamki, bo drzwi zawsze są uchylone i idę do umywalki. Moim zdaniem wychodzi na to samo, co mieć umywalkę w toalecie i nie rozumiem stwierdzenia, że w takim razie można wcale nie myć.

Mycia rak po toalecie ciezko nauczyć dorosłych

wiec proponuje wszystkim mamom od dziecka nauczyc swoje pociechy bo zdaje sie ze to mamy nie pokazały dokładnie jak co sie robi po toalecie

.
Jak ma sie biuro koło toAlety męskiej to sie wie ilu mężczyzn myje rece

. Ja nigdy ńie miałam ale opowieści słyszałam masę od tych co miały

**201708160922** · 2014-01-13, 19:59

Cytat:

Napisane przez _ema_

Mi się przypomniało odnośnie tych łazienkowych rozważań - nie wiem kto to wymyślił, ale miałam nieprzyjemność natknąć się na to osobiście - oddzielna ubikacja oraz łazienka z resztą wyposażenia. W sensie: w jednym pomieszczeniu WYŁĄCZNIE sedes, w drugim, parę kroków dalej - wanna/prysznic i umywalka. Będąc w domu takim cudem przeżyłam szok a potem targałam ze sobą mokre chusteczki. Nawet nie chcę myśleć kto na to wpadł i czemu ktoś uważa, że po wizycie w toalecie można bez problemu otworzyć drzwi, wyjść na korytarz, otworzyć kolejne i dopiero iść umyć ręce. Wolę nie pytać, co w tej rodzinie się robiło, jak ktoś miał potrzebę numer 2, a ktoś inny się kąpał. W ogóle rąk nie myto? Czy ktoś łaził tak z brudnymi i mył jak się zwolniło? Bleh.

Co do sedesów z półkami - ja akurat będę bronić. Widok tak czy siak taki sam bo i tak wszystko pływa, a chociaż chlupiąca woda nie moczy gołego tyłka. No i jak przychodzi robić jakieś badania, to się takie elementy docenia

Jest dokładnie tak, jak mówisz, u mnie praktykuje się to od pokoleń

hey_stella · 2014-01-13, 20:12

Cytat:

Napisane przez _ema_

Dla mnie to nie przesada. Przecież to to samo, co w ogóle rąk nie myć. I tak się zaraz część mieszkania wymaca, to co za różnica czy je się potem umyje czy nie? Przestańmy więc myć ręce w ogóle, nikt jeszcze od teo nie umarł

I ja rozumiem ludzi, którzy są do tego zmuszeni. Tak zbudowano - trudno. Ale opisywana przeze mnie łazienka była w dużym domku jednorodzinnym i nikt na brak miejsca nie narzekał. Dla mnie - szczyt głupoty i szczerze brzydziłam się tam pomieszkiwać.

Rzeczywiście to jest różnica jeśli ktoś sobie sam w ten sposób dom buduje. Jednak ja się spotkałam nie raz z takim rozwiązaniem w domku właśnie, może dlatego aż tak bardzo mnie to nie dziwi, ale uważam, że to wyjątkowo niepraktyczne rozwiązanie. U moich znajomych (mieszkających w domku) toaleta nie jest tuż obok łazienki, więc żeby umyć ręce trzeba lecieć niemalże na drugi koniec budynku.

A co do kiepskich wynalazków to dopiszę tutaj moją szufladę w biurku, która otwiera się na jakieś 8 cm. Włożyć tam coś większego niż format A6 graniczy z cudem...

żurawinka · 2014-01-13, 20:13

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Dlaczego? Przeciez to mega wygodne, pac reka, sama sie zamyka, delikatnie, nie ma obawy, ze wyleci z reki i walnie o deske i sie potlucze przy okazji.
Tylko majac ja w domu trzeba sie pilnowac w innych miejscach zeby odruchowo nie pacnac reka w taka bez hamulca.

Jak chcę spuścić wodę to muszę zamknąć klapę, czekam i czekam bez końca

Cytat:

Napisane przez shanta

Te koszyki w Biedrach to porażka. Na szczęście z tej, którą najczęściej odwiedzam chyba zostały wycofane. Nie dość, ze trzeba się schylać to niekiedy kółka piszczały albo jednego z nich nie było

zresztą zbierały więcej syfu jak się kładło jeden na drugim niż te zwykłe do ręki.

Chodzi o te czerwone z wyciąganą rączką? A ja lubię,zawsze mogę dziecko namówić do ciągnięcia, mieszczą się tam średnie zakupy,nie trzeba wrzucać pieniążka, można zostawić w jakimś miejscu w sklepie i donieść produkty a nie jak wózkiem tarasować pół sklepu . Same plusy

Ja podnoszę jedną ręką a jakąś siłaczką nie jestem .

Cytat:

Napisane przez hey_stella

No ja tak właśnie mam, umywalki się zamontować nie da, ale i tak cieszę się, że mam łazienkę i ubikację osobno.

Ja też, nie wyobrażam sobie mieć kibelka koło wanny np. A niektórzy mają jeszcze szczoteczki na umywalce stojące na przeciwko wc

nawet nie chcę się zastanawiać co kwitnie na tych szczoteczkach

Z beznadziejnych pomysłów w bloku - zamiast balkonu "rzygacz"

czyli drzwi balkonowe bez balkonu. I winda zamiast dojeżdżająca do parteru zatrzymująca się na 1 piętrze i potem 10 schodków i wtaszczaj tam babo zakupy/wózek z dzieckiem/wózek z niepełnosprawnym. Chyba tylko totalna pierdoła mogła to wymyślić!

Vivienne · 2014-01-13, 20:19

Cytat:

Napisane przez żurawinka

Ja też, nie wyobrażam sobie mieć kibelka koło wanny np. A niektórzy mają jeszcze szczoteczki na umywalce stojące na przeciwko wc

nawet nie chcę się zastanawiać co kwitnie na tych szczoteczkach

Po to jest klapa i właśnie dlatego powinno się ja zamykać

hey_stella · 2014-01-13, 20:23

Cytat:

Napisane przez żurawinka

Jak chcę spuścić wodę to muszę zamknąć klapę, czekam i czekam bez końca

Chodzi o te czerwone z wyciąganą rączką? A ja lubię,zawsze mogę dziecko namówić do ciągnięcia, mieszczą się tam średnie zakupy,nie trzeba wrzucać pieniążka, można zostawić w jakimś miejscu w sklepie i donieść produkty a nie jak wózkiem tarasować pół sklepu . Same plusy

Ja podnoszę jedną ręką a jakąś siłaczką nie jestem .

Ja też, nie wyobrażam sobie mieć kibelka koło wanny np. A niektórzy mają jeszcze szczoteczki na umywalce stojące na przeciwko wc

nawet nie chcę się zastanawiać co kwitnie na tych szczoteczkach

Z beznadziejnych pomysłów w bloku - zamiast balkonu "rzygacz"

czyli drzwi balkonowe bez balkonu. I winda zamiast dojeżdżająca do parteru zatrzymująca się na 1 piętrze i potem 10 schodków i wtaszczaj tam babo zakupy/wózek z dzieckiem/wózek z niepełnosprawnym. Chyba tylko totalna pierdoła mogła to wymyślić!

Pogromcy mitów kiedyś robili taki eksperyment, w sensie szczoteczki koło muszli klozetowej i później badali co tam na nich się wytworzył, z tego co pamiętam to nie było tak źle.

Moja koleżanka ma tak masakrycznie małą łazienkę z wc oczywiście, że można do niej wejść i obrócić się w kółko tylko, więc doprawdy brak tej nieszczęsnej umywalki to ostatnia rzecz, na którą mogę narzekać.

Chatul · 2014-01-13, 20:24

Cytat:

Napisane przez żurawinka

Chodzi o te czerwone z wyciąganą rączką? A ja lubię,zawsze mogę dziecko namówić do ciągnięcia, mieszczą się tam średnie zakupy,nie trzeba wrzucać pieniążka, można zostawić w jakimś miejscu w sklepie i donieść produkty a nie jak wózkiem tarasować pół sklepu . Same plusy

Ja podnoszę jedną ręką a jakąś siłaczką nie jestem .

Też dam radę podnieść jedną ręką, ale to jest zwyczajnie niewygodne. Ale też ja niska jestem, wyższa osoba może mieć z tym koszykowózkiem mniejszy problem niż ja.

Cytat:

Z beznadziejnych pomysłów w bloku - zamiast balkonu "rzygacz"

czyli drzwi balkonowe bez balkonu. I winda zamiast dojeżdżająca do parteru zatrzymująca się na 1 piętrze i potem 10 schodków i wtaszczaj tam babo zakupy/wózek z dzieckiem/wózek z niepełnosprawnym. Chyba tylko totalna pierdoła mogła to wymyślić!

Zgadzam się.

KarolinaK · 2014-01-13, 20:29

Cytat:

Napisane przez hey_stella

Pogromcy mitów kiedyś robili taki eksperyment, w sensie szczoteczki koło muszli klozetowej i później badali co tam na nich się wytworzył, z tego co pamiętam to nie było tak źle.

Moja koleżanka ma tak masakrycznie małą łazienkę z wc oczywiście, że można do niej wejść i obrócić się w kółko tylko, więc doprawdy brak tej nieszczęsnej umywalki to ostatnia rzecz, na którą mogę narzekać.

A najwiecej zarazków okażalo sie jest na orzeszkach do piwa. Bo mało ktory facet myje rece po wyjściu z toalety właśnie...

**201604191001** · 2014-01-13, 20:30

Cytat:

Napisane przez żurawinka

Jak chcę spuścić wodę to muszę zamknąć klapę, czekam i czekam bez końca

Z beznadziejnych pomysłów w bloku - zamiast balkonu "rzygacz"

czyli drzwi balkonowe bez balkonu.

Ja w tym czasie myję ręce.

Zawsze mnie zastanawiało po co to jest. U mojej babci i dziadka w małym pokoju jest normalny balkon a w salonie właśnie taki "rzygownik". Mam wrażenie, że on został stworzony dla palaczy.

**201611210932** · 2014-01-13, 20:34

Cytat:

Napisane przez Cattivo

A nie brzydzi cię jeżdżenie autobusem albo podawanie ręki ludziom? Według mnie przesadzasz.

No mnie brzydzi jeżdżenie autobusem zwłaszcza jak przypomnę sobie jak pewien facet wycierał palce którymi dłubał w nosie o rurę za którą trzyma sie w czasie jazdy

Też mam oddzielną łazienkę i wc z umywalką i mimo to współlokatorki nie myją rąk, ewentualnie chodzą do łazienki z większą umywalką

, mnie to przeraża.

chwast · 2014-01-13, 20:55

Mnie tez brzydzi jazda autobusem.
Najbardziej obleśne jest dla mnie siadanie

tż zawsze musi siedzieć jak jakiś chory, a ja nie mogę wytrzymac z obrzydzenia haha

Lexie · 2014-01-13, 21:32

http://www.youtube.com/watch?v=sLAEg5aTXAE To tak odnośnie tych łazienkowych dyskusji

Ja też nie ogarniam dotykowych telefonów, no nie lubię i już

Niewygodne to to, ale chyba kolejny już taki będę miała, bo coraz mniej na rynku klawieturek.

żurawinka · 2014-01-13, 22:11

Cytat:

Napisane przez Vivienne

Po to jest klapa i właśnie dlatego powinno się ja zamykać

Już wyobrażam sobie że wszyscy goście ją zamykają, u moich znajomych jeszcze nie widziałam zamkniętej klapy a mają szczoteczki metr od wc

Cytat:

Napisane przez hey_stella

Pogromcy mitów kiedyś robili taki eksperyment, w sensie szczoteczki koło muszli klozetowej i później badali co tam na nich się wytworzył, z tego co pamiętam to nie było tak źle.

Moja koleżanka ma tak masakrycznie małą łazienkę z wc oczywiście, że można do niej wejść i obrócić się w kółko tylko, więc doprawdy brak tej nieszczęsnej umywalki to ostatnia rzecz, na którą mogę narzekać.

Też oglądałam ten odc. i pamiętam że wszystko było "wysmarowane" bakteriami, co więcej wędrowały one do sąsiednich pomieszczeń

Nie żyję już złudzeniami że sporo ludzi myje ręce, niestety

Malla · 2014-01-13, 22:23

Cytat:

Napisane przez kasiencja

całe życie mieszkałam w takim mieszkaniu

toaleta mikroskopijna, w środku kibelek i nie ma miejsca na zlew. chyba nawet taki malenki, zresztą byłoby mnóstwo zachodu z jego montowaniem. umyć ręce szło się do łazienki albo do kuchni... stare bloki, płyta. znam dużo takich mieszkań i nikt od tego nie umarł

naprawdę czasem mi się wydaje że niektórzy są tu mocno przewrażliwieni na punkcie higieny...

Też się wychowałam w takim mieszkaniu i nikt nie zachorował z brudu. Ręce myło się w łazience lub w kuchni, jeśli łazienka była zajęta. Nie trzeba było smarować połowy mieszkania, dotykało się tylko klamki, a przecież takie elementy są codziennie myte. Nie lubię obsługiwać tamponów w takiej toalecie. Dziwi mnie, że niektóre z Was nigdy się z tym nie zetknęły - nie chodziłyście do znajomych ze szkoły mieszkających w blokach?

Mój sąsiad nie zamyka nigdy drzwi od kibelka, bo jest za gruby, a pomieszczenie mikroskopijne, to straszne

W łazience nie miałam umywalki, bo trzeba było ją zdemontować, aby zmieścić pralkę, więc jest tylko wanna. Blok wybudowano jakoś w 1980r. W łazience może przebywać tylko jedna osoba, więcej się nie zmieści, niemożliwe jest mycie zębów we dwoje, gdy zaspało się do pracy, a kąpanie dziecka to gimnastyka.

Uwielbiam łazienki połączone z toaletą. Klapa jest po to, żeby nic nie pryskało na szczoteczki do zębów, więc ten argument do mnie nie przemawia, zresztą mam zamykaną szafkę. Jak mam okres, to za każdym razem po skorzystaniu z toalety albo po dwójeczce wskakuję pod prysznic. Brzydzi mnie, gdy muszę założyć nową podpaskę i z taką nakapaną przejść do łazienki, wykąpać się i założyć ją ponownie, fuj. Pochwalam ideę bidetu i jakbym miała odpowiedni metraż, to bym go zamontowała.

Cytat:

Napisane przez _ema_

Czyli arktyczne zimno vs wrząca lawa, nic pomiędzy. W gratisie także woda zakręcona na amen vs rwący wodospad - czyli zasikane spodnie dla każdego. Komu przeszkadzały piękne staromodne kurki, że pozwolił aby to cholerstwo stało się popularne?

Preferuję kurki. Dobra bateria jest droga. Te najtańsze mogą wywoływać efekt, jaki opisujesz. Niestety mam taką w wynajmowanym mieszkaniu. Szybciej i precyzyjniej ustalę odpowiednią temperaturę wody kurkami.

Pozostając w temacie łazienkowym...
krótkie krany przy umywalkach
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...2801376%29.jpg
Jak chcę ekologicznie użyć mniej wody, to więcej leci po ściankach niż po rękach. Aby nie musieć dotykać ścian umywalki, trzeba puścić duży strumień.

Nie cierpię chłodziarek z półeczką pełniącą rolę zamrażarki. Co chwilę trzeba je rozmrażać. Moja nowa lodówka ma taką regulację, że albo produkty z chłodziarki mrozi na kość, albo te z zamrażarki rozmraża. W rezultacie nie korzystam z zamrażarki.

Nie podobają mi się wspomniane przez Was niekapki, czekolady bez sreberek, twarde opakowania zgrzewane, balkony rzygowniki, angielskie kurki, chińskie prysznice i masa innych...

Chatul · 2014-01-13, 22:32

A tak swoją drogą – czy sreberko, w które są owijane niektóre czekolady faktycznie ma jakąś funkcję, której nie może spełnić zwykłe papierowe opakowanie?

Malla · 2014-01-13, 22:59

Da się je zamknąć

**8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8** · 2014-01-13, 23:42

Opakowań do czekolad nie cierpię - są fatalne, sreberka były o niebo lepsze
Opakowania do mąk i makaronów z zamykaniem "najklejkowym" - wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że naklejki mają za słaby klej...
Opakowania do wędlin i artykułów RTV - te wspomniane - okropne
Folie bąbelkowe w których bąbelki są ze sobą połączone - jak można odebrać ludziom możliwość pękania bąbelków

Pasek aktywności na facebooku :P W ogóle ich "wynalazki" mnie odrzucają.
Koszyki z Kauflanda, Biedry - niby ok gdy kupuje się dużo rzeczy, ALE - rączki się co rusz składają, a poza tym są zdecydowanie za krótkie! I mówi to osoba o wzroście 167,5 cm :P

**201604191001** · 2014-01-14, 01:20

Nie pamiętam czy to w tym wątku było Ale gdzieś padł tekst, że ostatnio Milka na billboardach pytała czy czekolada musi być w kostkach. No i już wiadomo co zrobili... https://www.facebook.com/photo.php?v=396125900532870

Malla · 2014-01-14, 01:41

Cytat:

Napisane przez _Judith_

Nie pamiętam czy to w tym wątku było Ale gdzieś padł tekst, że ostatnio Milka na billboardach pytała czy czekolada musi być w kostkach. No i już wiadomo co zrobili... https://www.facebook.com/photo.php?v=396125900532870

Czyli wiele hałasu o nic

Jadłam ją już pół roku temu, nie widzę żadnej rewolucji.

**201604191001** · 2014-01-14, 02:03

Teraz zaczęli chyba reklamować. Że ąę pierwsi w Polsce zobaczycie reklamę. Czyli najpierw wypuścili produkt a potem reklama

Bothi · 2014-01-14, 11:38

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;44595698]Opakowań do czekolad nie cierpię - są fatalne, sreberka były o niebo lepsze[/QUOTE]

Mi opakowanie nie przeszkadza, bo i tak zjadam całą czekoladę za jednym zamachem

.

**siarka40** · 2014-01-14, 12:00

Mnie na równi z brakiem umywalki w toalecie przeszkadza brak kosza. NIE ZNOSZĘ biegania w gościach z pakunkiem po pokojach.

Cytat:

Napisane przez kasztanka3

W Biedronce i Kauflandzie przy koszykach są wysuwane rączki, w Lidlu się jeszcze nie spotkałam z koszykami, wszędzie tylko wózki.

W Lidlu są koszyki, granatowe.

Cytat:

Napisane przez Malla

Jak mam okres, to za każdym razem po skorzystaniu z toalety albo po dwójeczce wskakuję pod prysznic. Brzydzi mnie, gdy muszę założyć nową podpaskę i z taką nakapaną przejść do łazienki, wykąpać się i założyć ją ponownie, fuj.

A jak sobie radzisz będąc cały dzień za domem w czasie gdy masz okres?

Malla · 2014-01-14, 12:08

Cytat:

Napisane przez siarka40

A jak sobie radzisz będąc cały dzień za domem w czasie gdy masz okres?

Z pewnym dyskomfortem.

_ema_ · 2014-01-14, 12:36

Cytat:

Napisane przez Chatul

A tak swoją drogą – czy sreberko, w które są owijane niektóre czekolady faktycznie ma jakąś funkcję, której nie może spełnić zwykłe papierowe opakowanie?

Sreberko zawsze dało się zamknąć, a już jak ujadło się kawałek czekolady, to owinąć mozna było w każdą stronę i po problemie. A folia sztywna, więc zawinięta się od razu rozwija, skleić się nie da [co niby mają te opakowania zapewniać] przynajmniej mi się nigdy nie udaje, klej jest po prostu za słaby. Ile razy już znalazłam w torebce rozpadniętą czekoladę, która rozwinęła się z opakowania

Cytat:

Napisane przez siarka40

Mnie na równi z brakiem umywalki w toalecie przeszkadza brak kosza. NIE ZNOSZĘ biegania w gościach z pakunkiem po pokojach.

Tak, mnie też.
Ogólnie w czasach kiedy człowiek zaczynał dojrzewanie wizyty u kogoś kto nie miał kosza podczas okresu były jednym wielkim zażenowaniem. Teraz już nie, ale i tak niezręcznie mi wchodzić przy wszystkich do kuchni z pakunkami. A jeszcze niektórzy mają zwyczaj ugniatania śmieci, jak pomyślę, że wrzuce tam swoje łazienkowe odpadki a ktoś wsadzi w to rękę

Dlatego nawet teraz preferuję zakupienie specjalnych opakowań, które nie przepuszczają zapachu, wkładam do kosmetyczki i przy najbliższej okazji wyrzucam. Jakoś bardziej komfortowo się z tym czuję.
Kiedyś czytałam nawet dyskusję na temat kosz w łazience, za czy przeciw? I wiele osób wypowiadało się, że kosz w łazience jest zły, bo odpadki śmierdzą... No cóż, ja wolę trzymać je w łazience, w koszu z pokrywką, która zapachu nie przepuszcza [a jestem na zapachy bardzo wyczulona] niż wąchać takie odpadki w kuchni, gdzie często kosz to zwykł otwarty kubeł, albo kubeł z samouchylną klapeczką, z któej nawet zwykłe obierki smierdzą na kilometr

Chatul · 2014-01-14, 12:44

Cytat:

Napisane przez Malla

Da się je zamknąć

Cytat:

Napisane przez _ema_

Sreberko zawsze dało się zamknąć, a już jak ujadło się kawałek czekolady, to owinąć mozna było w każdą stronę i po problemie. A folia sztywna, więc zawinięta się od razu rozwija, skleić się nie da [co niby mają te opakowania zapewniać] przynajmniej mi się nigdy nie udaje, klej jest po prostu za słaby. Ile razy już znalazłam w torebce rozpadniętą czekoladę, która rozwinęła się z opakowania

W sumie racja

Nie myślałam o tym nigdy, bo też czekolady prawie nie jadam.

2014-01-13, 20:55	#466
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 374	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! Mnie tez brzydzi jazda autobusem. Najbardziej obleśne jest dla mnie siadanie tż zawsze musi siedzieć jak jakiś chory, a ja nie mogę wytrzymac z obrzydzenia haha

2014-01-13, 21:32	#467
Lexie Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 33 873	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! http://www.youtube.com/watch?v=sLAEg5aTXAE To tak odnośnie tych łazienkowych dyskusji Ja też nie ogarniam dotykowych telefonów, no nie lubię i już Niewygodne to to, ale chyba kolejny już taki będę miała, bo coraz mniej na rynku klawieturek.

2014-01-13, 22:32	#470
Chatul ma zielone pojęcie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan) Wiadomości: 40 401	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! A tak swoją drogą – czy sreberko, w które są owijane niektóre czekolady faktycznie ma jakąś funkcję, której nie może spełnić zwykłe papierowe opakowanie? __________________ „*Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans*”. Spock („Star Trek”)

2014-01-13, 22:59	#471
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! Da się je zamknąć __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2014-01-13, 23:42	#472
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 5 979	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! Opakowań do czekolad nie cierpię - są fatalne, sreberka były o niebo lepsze Opakowania do mąk i makaronów z zamykaniem "najklejkowym" - wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że naklejki mają za słaby klej... Opakowania do wędlin i artykułów RTV - te wspomniane - okropne Folie bąbelkowe w których bąbelki są ze sobą połączone - jak można odebrać ludziom możliwość pękania bąbelków Pasek aktywności na facebooku :P W ogóle ich "wynalazki" mnie odrzucają. Koszyki z Kauflanda, Biedry - niby ok gdy kupuje się dużo rzeczy, ALE - rączki się co rusz składają, a poza tym są zdecydowanie za krótkie! I mówi to osoba o wzroście 167,5 cm :P

2014-01-14, 01:20	#473
201604191001 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 16 646	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! Nie pamiętam czy to w tym wątku było Ale gdzieś padł tekst, że ostatnio Milka na billboardach pytała czy czekolada musi być w kostkach. No i już wiadomo co zrobili... https://www.facebook.com/photo.php?v=396125900532870

2014-01-14, 02:03	#475
201604191001 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 16 646	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! Teraz zaczęli chyba reklamować. Że ąę pierwsi w Polsce zobaczycie reklamę. Czyli najpierw wypuścili produkt a potem reklama

2014-01-14, 11:38	#476
Bothi Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: UK Wiadomości: 591	Dot.: Najgorsze wynalazki świata, grrr! [1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;44595698]Opakowań do czekolad nie cierpię - są fatalne, sreberka były o niebo lepsze[/QUOTE] Mi opakowanie nie przeszkadza, bo i tak zjadam całą czekoladę za jednym zamachem .

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)