Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 163 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-26, 10:59   #4861
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Patri podziwiam Twoją mobilizację i efekty.

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
I używam 30 dniowych na dzień i na noc, więc w sumie ganz egal czy ktoś mi je zdejmie w razie wypadku czy nie .
I tak je nosisz cały czas? Nie zdarzyło Ci się przyklejenie/przesunięcie w nocy? Ja tak miałam jak się zdrzemnęłam w zwykłych podczas podróży.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
w każdym razie wyciągnęłam z tego taki wniosek, żeby starać się jak najwięcej korzystać tu i teraz z tego co się ma (także z pieniędzy), wiecie czasami tak jest że ktoś sobie kupuje coś lepszego a potem sobie tego żałuje, nie chodzi w jakiejś sukience bo za droga i za ładna na co dzień, nie używa perfum bo tylko do sklepu to się nie opłaca itd., to błąd. No i też tak sobie pomyślałam, że przywiązanie do/uzależnienie od rzeczy jest bardzo zubażające tak naprawdę.
Bardzo mądre słowa, muszę je sobie wziąć do serca.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 11:02   #4862
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

hej jeśli się nie pogniewacie to będę tu wpisywać swoje listy "Zrobione" i "do zrobienia". pomoże mi to robić to wszystko a jeszcze będę odhaczać w kalendarzu

to dziś:
zrobione:
*śniadanie dla dwojga
*pranie
*zakupy


do zrobienia po powrocie z pracy:
*wyprasować
*wykonać kilka ćwiczeń
*zjeść coś, cokolwiek (po 21 nie mam czasu na jedzenie a w pracy też niewiele jem i zaczyna przez to mnie żołądek męczyć)



a co do tego sprzątania to ja potrafię zrobić w mieszkaniu bajzel i nie sprzątać długo ale jak już się wezmę to robię na błysk wszystko. no a poza tym jak mam wyrzuty sumienia, że się nie uczę albo że się lenię albo że się pokłócę z TŻ to wtedy sprzątam jak szalona

Edytowane przez pffe
Czas edycji: 2013-07-26 o 11:03
pffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 13:27   #4863
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Wrzucam jeszcze jeden fragment, który super oddaje moje przypuszczenia co do oddziaływania na siebie

"Zamiast logicznie obalać nieracjonalne myśli, uczymy się patrzeć na nie jak na zdarzenia, które przepływają niczym chmury na niebie. Nie ma potrzeby przekonywania siebie samych. Unikamy złapania w pułapkę nieracjonalnych myśli, pozwalając im odpłynąć (...). Kiedy nie walczysz z tymi uczuciami, przerywasz schemat podtrzymujący niepokój. Takie podejście uwalnia i pozwala na podejmowanie przemyślanych decyzji, niewymuszonych przez zamartwianie się tym, czy jedna droga spowoduje więcej lęku niż inna (...) Jest to świetny sposób wyrobienia w sobie odwagi (...) Odwaga nie polega na nieodczuwaniu lęku. Odwaga to odczuwanie strachu i robienie tego, co jest do zrobienia." s. 170-172

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Czyli moje ulubione "chmury przeminą, niebo zostanie"
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 14:07   #4864
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Emi, love you! czyli w sumie to co pisalam:p akceptowanie tego uczucia, ktore sie pojawia, patrzenie jak na chmury, niewalczenie z tym.

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Dzis mialam kolejna wpadke zwiazana z nieuwaznoscia. Na schodach jest wkomponowany napis "droga pozarowa, nie zastawiac", codziennie widze ten napis, ale go nie zapamietalam. Siedze na tych schodach, a pewna Pani smieje sie, ze zastawiam przejscie, a jest napis by nie zastawiac. A ja sie pytam jaki napis? Wyszlam znow na glupka, smiac sie czy martwic?

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Wpadly do sklepu 2 panie z Australii. Bardzo milo mi sie z nimi rozmawialo. I znow pojawia sie ogromna chec wyjechac gdzies, uzywac angielskiego, poszerzac horyzonty.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 15:05   #4865
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
A ja podziwiam i szanuje perfekcyjna pania domu. Sama bym chciala zeby u mnie wszystko blyszczalo i bylo ulozone kolorami w kosteczke. Wiem, ze w realu tak sie da, mam kolezanke pedantke i blog, ktory kiedys tu sie przewijal tez to pokazuje. Jesli robic to regularnie z pomoca domownikow nie zajmuje duzo czasu, a jest pieknie. Ja mam jeszcze w domu sporo do odgruzowania, ale w sierpniu chce w koncu urzadzic moj pokoj z toaletka w koncu w domu spedzamy czesc zycia, czemu ma nie byc ladnie i czysto? Tez mnie odrzucalo od sprzatania przez dlugi czas, potrafilam utworzyc taki balagan, ze ledwo dalo sie wejsc ale po kilku awanturach z tz i patrzac na inne kobiety (w tym moja mame) doszlam do wniosku, ze sprzatanie nie jest zle. U mnie problem tkwil w glowie, utozsamialam sie z ojcem olewaczem i wygodnisiem. Dzieki rozmowom z psychologiem zaczelo do mnie emocjonalnie docierac, ze kobieta nie musi byc umeczona, zarobiona i pozostawiona sama sobie. Zaczelam balansowac w sobie pierwiastek meski i zenski i latwiej mi sie zyje.


Ksiazka o uwaznosci wydaje sie byc wazna i dla mnie. Ja jestem szalenie nieuwazna. Najczestsze zdanie jakie mowie "nie zauwazylam". To bardzo przeszkadza w pracy, wychodze na malo inteligentna.
Ingo, lacze sie w bolu, nieuwaznosc to moje drugie imie. Pamietam jak dzis, jak kiedys zostalam wyslana z pracy po bukiet kwiatow. Kazali, to pojechalam po niego spory kawal do najblizszej (jak mi sie zdawalo ) kwiaciarni. Ze wzgledu na to, ze pieniadze byly firmowe wzielam rachunek z tego sklepu. Po pokazaniu go szefowej uslyszalam: "Dziewczyno, a gdzie ty tam pojechalas, czemu nie bylas tu u nas?" - rzeczywiscie, kwiaciarnia byla tuz za rogiem . Przysiegam ze na oczy jej nie widzialam. Ksiazka Emilki juz zamowiona, kilka podobnych mam na liscie.

Co do kwestii sprzatania - dla mnie jest to obecnie sprawa i wazna i pilna, poniewaz zalozylam sobie ze rok 2013 bedzie, miedzy innymi, rokiem perfekcyjnego porzadku w moim domu. Zawzielam sie - na chwile obecna chce miec ladny, dobrze zorganizowany dom. Nie jest to jednak dla mnie kwestia zycia i smierci. Daze do tego bo chce wyrobic w sobie nawyk prowadzenia dobrze zorganizowanego, funkcjonalnego domu. Przez wiekszosc zycia bylam ogromna balaganiara, co jak przypuszczam rowniez bylo skutkiem braku uwaznosci i orientowania sie, co sie wokol mnie dzieje. Chce z tym skonczyc.
__________________


Be the change you want to see in the world!

Edytowane przez Konwalia11
Czas edycji: 2013-07-26 o 15:08
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 15:11   #4866
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Konwalio swietnie napisane. Moze faktycznie moj balagan byl wynikiem nieuwaznosci, po prostu go nie zauwazalam. I tez mam postanowienie by bylo czysto. W koncu remont duzo kosztuje, Tz wklada w niego duzo wysilku i jestem mu winna wlaczenie sie w porzdki. We wtorek wyszorowalam kuchnie, a on w srode lazienke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 16:12   #4867
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
zaniedbuję wątek. zdecydowanie. Nie potrafię znaleźć motywacji, by siedzieć tyle przed kompem by przeczytać, pomyśleć i odpisać.
Chciałam powiedzieć, że to co zjadłam w sobotę na spotkaniu nadal się odbija echem i od tamtej pory mam solidnie spuchnięty brzuch i cokolwiek nie zjem, puchnę ponownie. teraz na spotkania jeżdżę z jedzeniem.
wczoraj byliśmy u znajomych z mamą. Znajoma ma alergię na benzoesan sodu, który też jest wszędzie dodawany. Ona bardzo ładnie i obrazowo opisała mojej mamie co się dzieje, gdy nadchodzi atak. Ja nie potrafiłam tak połączyć związku przyczynowo-skutkowego. Teraz dzięki rozmowie z nią mogę przewidzieć, który dzień będzie ok, a w który spuchnę. dziś wiem, że będzie tak sobie muszę pomyśleć, czy nie spróbować brać jakiś leków antyhistaminowych. bo przecież, jak spuchnę tak w dniu wesela to będzie masakra...nie dam rady być w mojej sukni
A lekarz? Przepisał Ci coś co może zadziałać przeciwobjawowo? Może są na to jakieś stosowne leki, które działają od razu?

Co do sprzątania...i to po nocy, to ja muszę przyznać, że mam taki syndrom. Oczywiście z natury to jestem straszną bałaganiarą, ale czasem mnie tak najdzie, żeby sobie o północy zacząć sprzątać łazienkę Nie wiem skąd to się bierze i czemu pojawia się w takich zupełnie nierozsądnych godzinach...może Patri też tak ma
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 19:36   #4868
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Inga, popłynę na fali mojego antysprzątaniowego nastroju i się z Tobą nie zgodzę. To znaczy nie że się nie zgodzę, tylko... w sumie to nie wiem, co zrobię po prostu napiszę, że chyba w głębi duszy (albo i wcale nie w głębi) uznałabym osobę która sortuje ubrania wg kolorów i przewiązuje skarpetki tasiemkami na kokardkę żeby się nie mieszały za mega nudziarę. Jeśli ktoś spędza na układaniu ubrań w szafie godzinę podczas gdy całkiem porządnie dałby radę to zrobić w 15 minut, to znaczy to w moim pojęciu tylko jedno - że właśnie wykreślił sobie z życiorysu 45 minut To już lepiej w tym czasie by było się pośmiać z głupich filmików na youtubie albo poleżeć i popatrzeć w sufit. No chyba, że układanie ubrań tego kogoś zwyczajnie relaksuje i robi to dla przyjemności, tylko że wtedy to nie jest coś, co musi sobie planować i do czego się motywować (to tak jak ze mną i słonecznikami - odkąd się pojawiły codziennie spędzam min. godzinę na skubaniu, choćby nie wiem co i naprawdę nie trzeba mnie do tego motywować

Zgadzam się, że takie wypucowane wnętrza ładnie wyglądają, zwłaszcza na zdjęciach na pintereście czy jakichś blogach, te wszystkie równiutko poukładane przedmioty i doniczki z lawendą, ale na co dzień szkoda by mi było czasu i energii. No i wyobrażasz sobie mieszkanie z perfekcyjną panią domu? Toż to musiałby być koszmar W sumie to z perfekcyjnym panem domu ja właśnie mieszkam i wierz mi lekko nie jest. Ja chcę np. w coś pograć albo wyjść, a ten mi na to, że najpierw trzeba coś sprzątnąć. Albo że mam nie jeść w samochodzie (no, ten problem mi właśnie odpadł, złodziejom się serio trafiła oaza czystości).
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 19:41   #4869
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Inga, popłynę na fali mojego antysprzątaniowego nastroju i się z Tobą nie zgodzę. To znaczy nie że się nie zgodzę, tylko... w sumie to nie wiem, co zrobię po prostu napiszę, że chyba w głębi duszy (albo i wcale nie w głębi) uznałabym osobę która sortuje ubrania wg kolorów i przewiązuje skarpetki tasiemkami na kokardkę żeby się nie mieszały za mega nudziarę. Jeśli ktoś spędza na układaniu ubrań w szafie godzinę podczas gdy całkiem porządnie dałby radę to zrobić w 15 minut, to znaczy to w moim pojęciu tylko jedno - że właśnie wykreślił sobie z życiorysu 45 minut To już lepiej w tym czasie by było się pośmiać z głupich filmików na youtubie albo poleżeć i popatrzeć w sufit. No chyba, że układanie ubrań tego kogoś zwyczajnie relaksuje i robi to dla przyjemności, tylko że wtedy to nie jest coś, co musi sobie planować i do czego się motywować (to tak jak ze mną i słonecznikami - odkąd się pojawiły codziennie spędzam min. godzinę na skubaniu, choćby nie wiem co i naprawdę nie trzeba mnie do tego motywować

Zgadzam się, że takie wypucowane wnętrza ładnie wyglądają, zwłaszcza na zdjęciach na pintereście czy jakichś blogach, te wszystkie równiutko poukładane przedmioty i doniczki z lawendą, ale na co dzień szkoda by mi było czasu i energii. No i wyobrażasz sobie mieszkanie z perfekcyjną panią domu? Toż to musiałby być koszmar W sumie to z perfekcyjnym panem domu ja właśnie mieszkam i wierz mi lekko nie jest. Ja chcę np. w coś pograć albo wyjść, a ten mi na to, że najpierw trzeba coś sprzątnąć. Albo że mam nie jeść w samochodzie (no, ten problem mi właśnie odpadł, złodziejom się serio trafiła oaza czystości).
Haha Cudowne!
W sumie to się zgadzam Chociaż jednak mój pokój zasadniczo woła o pomstę do nieba...

Mój eks TŻ był taki anty-okruszkowy Nie jedz tu! NAKRUSZYSZ! (nie no, serio? I...? )
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 19:43   #4870
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość

Bardzo mądre słowa, muszę je sobie wziąć do serca.
Dziękuję Choć dziś zaszalałam z zakupami ubraniowo-kosmetycznymi i jednak trochę mam wyrzutów sumienia. Tyle tylko, że gdyby mi ktoś tą kasę zwinął, to pewnie bym waliła głową w ścianę, że sobie pożałowałam. A tak to będę śliczna i sexy, o!!!
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 19:56   #4871
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

widzę, że ruszyłyscie ważny temat - uważność. mam z tym problem - w skrócie mówiąc, oj mam. łatwo się rozpraszam, wypadają mi z głowy rózne rzeczy (to nie jest kwestia po prostu zapominania, tylko coś tam w danej chwili wydaje mi się nieważne, a za chwilę wychodzi, że ważne jak cholera i mi wstyd).
Nebulko - trzymam kciuki za wszystko, zwłaszcza zdrowie, i życze pięknego dnia
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-26, 20:30   #4872
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Ingo, lacze sie w bolu, nieuwaznosc to moje drugie imie. Pamietam jak dzis, jak kiedys zostalam wyslana z pracy po bukiet kwiatow. Kazali, to pojechalam po niego spory kawal do najblizszej (jak mi sie zdawalo ) kwiaciarni. Ze wzgledu na to, ze pieniadze byly firmowe wzielam rachunek z tego sklepu. Po pokazaniu go szefowej uslyszalam: "Dziewczyno, a gdzie ty tam pojechalas, czemu nie bylas tu u nas?" - rzeczywiscie, kwiaciarnia byla tuz za rogiem . Przysiegam ze na oczy jej nie widzialam.
A ja myślę, że takie zachowania są urocze - chyba nawet zdarzało mi się w pewien sposób "zazdrościć" dziewczynom, którym się takie sytuacje często zdarzały, bo wydaje mi się, że właśnie wiele osób uważa je za rozbrajające i budzące sympatię (oglądałyście Ally McBeal? ja ją uwielbiałam) Choć z drugiej strony, jak mi się coś takiego przytrafi, to jestem na siebie wściekła i wymyślam sobie od debili

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
"Zamiast logicznie obalać nieracjonalne myśli, uczymy się patrzeć na nie jak na zdarzenia, które przepływają niczym chmury na niebie. Nie ma potrzeby przekonywania siebie samych. Unikamy złapania w pułapkę nieracjonalnych myśli, pozwalając im odpłynąć (...). Kiedy nie walczysz z tymi uczuciami, przerywasz schemat podtrzymujący niepokój. Takie podejście uwalnia i pozwala na podejmowanie przemyślanych decyzji, niewymuszonych przez zamartwianie się tym, czy jedna droga spowoduje więcej lęku niż inna (...) Jest to świetny sposób wyrobienia w sobie odwagi (...) Odwaga nie polega na nieodczuwaniu lęku. Odwaga to odczuwanie strachu i robienie tego, co jest do zrobienia." s. 170-172
Emilko, cudowny fragment, dziękuję Zwłaszcza to pogrubione do przemyślenia - czy rzeczywiście i dlaczego tak jest. Choć przyznam się, tak a propos uważności, że kilka razy podchodziłam do przeczytania nawet tego małego kawałka - czytałam jedno, dwa zdania i odpływałam myślami i nie pamiętałam nawet co w tych pierwszych dwóch było. Ze dwa miesiące temu wpisałam tu w wątku kilka tytułów książek z którymi chciałabym nad sobą popracować i Siegel był między nimi (przekartkowałam go kiedyś w księgarni przypadkiem i wydał mi się ciekawy - a Ty jak na niego trafiłaś?), ale mam wersję w pdf po angielsku i uparłam się, żeby właśnie tak przeczytać (skoro mogę coś zrobić łatwiej, to dlaczego by nie zrobić tego trudniej, czyli w efekcie w ogóle tego nie zrobić?), ale właśnie obawiam się, że nie dam rady się skupić, skoro nawet takie fajne urywki ciężko mi się czyta... Nie zamierzasz może zrobić konspektu z najważniejszymi założeniami i ćwiczeniami po lekturze? Ostatnio chyba wolę działać niż teoretyzować i planować. Czyżby to oznaczało, że jestem uzdrowiona z pro...?

Patri, mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia, którą można by połączyć z zabawą chustami. Otóż w River Island jest PRZECUDOWNA koronkowa sukienka w moim ulubionym stylu czyli "jestem-grzeczną-panienką-jakoś-tak-z-lat-20", przeceniona z jakiejś kosmicznej ceny na 70zł, ale najmniejszy dostępny rozmiar to 12, a ja z tego sklepu mam wszystko roz. 6, więc tak jakby trochę za duża jest ona. I wymyśliłam sobie (też jestem fabryką idei, high five Kochana), że ją przerobię sama (w sensie nie na lekcji szycia, na których zresztą nie byłam już z braku czasu ze 3 miesiące), więc może wpadłabyś do mnie z czymś co masz rozmemłane i się za to wzięła oraz wsparła mnie radą jak nie będę wiedzieć jak coś zrobić (co na pewno się zdarzy nie raz)? Tylko że realnie czas na to będę mieć po długim weekendzie sierpniowym, najlepszy byłby dla mnie wtorek, ale to jeszcze do dogadania. Odpowiedz szybko i pozytywnie, bo chcę mieć pretekst żeby jutro iść na zakupy

PS. Wszystkie chętne do wspólnego utopienia się w szmatkach są oczywiście mile widziane

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2013-07-26 o 20:31
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 21:59   #4873
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia, którą można by połączyć z zabawą chustami. Otóż w River Island jest PRZECUDOWNA koronkowa sukienka w moim ulubionym stylu czyli "jestem-grzeczną-panienką-jakoś-tak-z-lat-20", przeceniona z jakiejś kosmicznej ceny na 70zł, ale najmniejszy dostępny rozmiar to 12, a ja z tego sklepu mam wszystko roz. 6, więc tak jakby trochę za duża jest ona. I wymyśliłam sobie (też jestem fabryką idei, high five Kochana), że ją przerobię sama (w sensie nie na lekcji szycia, na których zresztą nie byłam już z braku czasu ze 3 miesiące), więc może wpadłabyś do mnie z czymś co masz rozmemłane i się za to wzięła oraz wsparła mnie radą jak nie będę wiedzieć jak coś zrobić (co na pewno się zdarzy nie raz)? Tylko że realnie czas na to będę mieć po długim weekendzie sierpniowym, najlepszy byłby dla mnie wtorek, ale to jeszcze do dogadania. Odpowiedz szybko i pozytywnie, bo chcę mieć pretekst żeby jutro iść na zakupy
A jest tu jeszcze jakaś inna Patri?
Ja? Wsparła radą? Ciebie? W dziedzinie... szycia?
Się zdziwiłam mocno.

Kompletnie confused. Ja nie znam się na szyciu! Materiał leży czwarty rok, wisi na manekinie, może krasnoludki wpadną i obudzę się pewnego dnia, a tu kiecka uszyta

Oczywiście chętnie Cię odwiedzę, rozmemłane mam spodnie - pierwsze podrygi szycia, podejrzewam że do uśmiania się będą.
A w kwestii radzenia co do przeróbki Twej sukienki, to ło matko, moge patrzeć i kiwać głową najwyżej - w różne strony, najlepiej w kółko
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 22:09   #4874
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Tak sobie wyobraziłam patrzącą się na tą kieckę Patri

__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2013-07-26 o 22:10
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 22:28   #4875
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A w kwestii radzenia co do przeróbki Twej sukienki, to ło matko, moge patrzeć i kiwać głową najwyżej - w różne strony, najlepiej w kółko
Dobra, może być. Wchodzę w to

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Tak sobie wyobraziłam patrzącą się na tą kieckę Patri



Kocur, pomnożyłaś mi poziom endorfin x 15
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-26, 23:03   #4876
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Tygryś, a masz maszynę (najlepiej z owerlokiem albo chociaż ściegiem krzyżykowym)??


Padam z nóg. A to dopiero rozgrzewka przed jutrem. Może chociaż mózg mi odpocznie, bo dziś nieźle się nakręcił przez 2h kwalifikacji.


Zrobione dziś:
* praca nad zleceniem (lak3)
* naprawa suszarki na pranie
* jedzenie bobu
* odnajdywanie suplementu (a potem okazał się zbędny)
* odżywka na włosy
* ostatnie przygotowania do rozmowy
* zakupy spożywcze
* śniadanie dla dwojga - kolektywnie
* stylizacja, makijaż
* rozmowa kwalifikacyjna
* odwiedziny u TŻa w pracy
* rozmowa z babcią
* zakupy chemiczne
* czytanie Marqueza
* pierwsze domowe pesto w tym sezonie!
* odmrażanie i szorowanie lodówki
* narada mieszkaniowa
* zmywanie
* kompot z wiśni
* zdobywanie tuby
* ćwiczenia na ręce
* czytanie - optymizm
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.

Edytowane przez czerwieclipiec
Czas edycji: 2013-07-26 o 23:41
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 02:58   #4877
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Tak sobie wyobraziłam patrzącą się na tą kieckę Patri

Hahahahahahhahahahha, rewelacja. Otóż to

---------- Dopisano o 03:58 ---------- Poprzedni post napisano o 03:57 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dobra, może być. Wchodzę w to
OK


------------------
Zakończyłam porządkowanie.
Jest w mym domu jedna szafa, która wymaga znaczka "Uwaga, grozi zawaleniem. Nie otwierać."
Tam są rozmaite rzeczy, które trzymam, bo kiedyś przeszyję/ trzymam, bo mają fajny fason i coś według tego fasonu uszyję/ trzymam, bo mają znaczną powierzchnię dobrego materiału, z którego kiedyś coś uszyję.
W zakamarki tej szafy wpuszczę tylko kogoś, kto też miewa takie wizje jak ja i ma przynajmniej więcej samozaparcia, żeby w końcu USZYĆ i za jakiś czas sprawić, że będę mieć wolną tę właśnie szafę. Sama nie tykam się tego.

Zobaczymy jak pójdzie z Twą sukienką Tygrysie.
Może to będzie pierwszy krok, żeby zobaczyć jak do zadania podchodzi ktoś inny niż ja, ktoś kto z działaniem nie ma problemów (jedynie w te stronę, że działa za dużo ).
Tak, tak Tygrysiu kochany.
Musze zobaczyć jak zadanie rozkładasz na łopatki i nauczyć się tez tak.
Wierzę, że podołamy - wiesz, nikt nie kręci głową w kółko tak jak ja! Może się udać.

Emi, poćwiczyłam na zewnętrznej siłowni dziś z rana, a ponieważ nie było nikogo, to dorwałam się do drabinek i zaczęłam się rozciągać, przeciągać, zwisać (i powiewać ). Super się czuję. Zobaczymy co będzie gdy się obudzę...
Jadłam "zupę cud" - kapusta, kalafior, brukselka, cebula, kostka rosołowa, pieprz, sól, chili, kminek, bazylia. Może być? Zjadłam pełen gar bo było takie pyszne.
Książka o uwazności i koncentracji, te fragmenty, które wpisałaś i to jak o tej książce piszesz, sprawia, że nabędę. jeszcze nie teraz, ale miejsce na półce się znajdzie.

Czerwiec, papuguję listę (Czytanie - optymizm? Zdradź więcej, pliz. Chyba, ze coś ominęłam. :/)

Jutro ( kolejność przypadkowa):
  • odkurzyć
  • wypumeksować stopy
  • abs8min
  • kupic prezent dla Ali
  • zakupy spożywcze
  • farba do włosów-kupić
  • włosy-zafarbować
  • przygotować dziecku ubranie na urodziny
  • zrobić siebie na imprezkowe bóstwo
  • przygotować posiłek
  • umyć drzwi w łazience
  • CV

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-07-27 o 03:27
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 08:03   #4878
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Jest w mym domu jedna szafa, która wymaga znaczka "Uwaga, grozi zawaleniem. Nie otwierać."
Tam są rozmaite rzeczy, które trzymam, bo kiedyś przeszyję/ trzymam, bo mają fajny fason i coś według tego fasonu uszyję/ trzymam, bo mają znaczną powierzchnię dobrego materiału, z którego kiedyś coś uszyję.
W zakamarki tej szafy wpuszczę tylko kogoś, kto też miewa takie wizje jak ja i ma przynajmniej więcej samozaparcia, żeby w końcu USZYĆ i za jakiś czas sprawić, że będę mieć wolną tę właśnie szafę. Sama nie tykam się tego.
Ccccsssssss! Też mam taki rejon w szafie.
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Jadłam "zupę cud" - kapusta, kalafior, brukselka, cebula, kostka rosołowa, pieprz, sól, chili, kminek, bazylia. Może być? Zjadłam pełen gar bo było takie pyszne.
Lubisz brukselkę! Fajnie.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Czerwiec, papuguję listę (Czytanie - optymizm? Zdradź więcej, pliz. Chyba, ze coś ominęłam. :/)
Eseje do snu.

__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 09:11   #4879
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Tak sobie wyobraziłam patrzącą się na tą kieckę Patri

Genialne!

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


------------------
Zakończyłam porządkowanie.
Jest w mym domu jedna szafa, która wymaga znaczka "Uwaga, grozi zawaleniem. Nie otwierać."
Tam są rozmaite rzeczy, które trzymam, bo kiedyś przeszyję/ trzymam, bo mają fajny fason i coś według tego fasonu uszyję/ trzymam, bo mają znaczną powierzchnię dobrego materiału, z którego kiedyś coś uszyję.
W zakamarki tej szafy wpuszczę tylko kogoś, kto też miewa takie wizje jak ja i ma przynajmniej więcej samozaparcia, żeby w końcu USZYĆ i za jakiś czas sprawić, że będę mieć wolną tę właśnie szafę. Sama nie tykam się tego.

Zobaczymy jak pójdzie z Twą sukienką Tygrysie.
Może to będzie pierwszy krok, żeby zobaczyć jak do zadania podchodzi ktoś inny niż ja, ktoś kto z działaniem nie ma problemów (jedynie w te stronę, że działa za dużo ).
Tak, tak Tygrysiu kochany.
Musze zobaczyć jak zadanie rozkładasz na łopatki i nauczyć się tez tak.
Wierzę, że podołamy - wiesz, nikt nie kręci głową w kółko tak jak ja! Może się udać.

Emi, poćwiczyłam na zewnętrznej siłowni dziś z rana, a ponieważ nie było nikogo, to dorwałam się do drabinek i zaczęłam się rozciągać, przeciągać, zwisać (i powiewać ). Super się czuję. Zobaczymy co będzie gdy się obudzę...
Jadłam "zupę cud" - kapusta, kalafior, brukselka, cebula, kostka rosołowa, pieprz, sól, chili, kminek, bazylia. Może być? Zjadłam pełen gar bo było takie pyszne.
Książka o uwazności i koncentracji, te fragmenty, które wpisałaś i to jak o tej książce piszesz, sprawia, że nabędę. jeszcze nie teraz, ale miejsce na półce się znajdzie.

Czerwiec, papuguję listę (Czytanie - optymizm? Zdradź więcej, pliz. Chyba, ze coś ominęłam. :/)

Jutro ( kolejność przypadkowa):
  • odkurzyć
  • wypumeksować stopy
  • abs8min
  • kupic prezent dla Ali
  • zakupy spożywcze
  • farba do włosów-kupić
  • włosy-zafarbować
  • przygotować dziecku ubranie na urodziny
  • zrobić siebie na imprezkowe bóstwo
  • przygotować posiłek
  • umyć drzwi w łazience
  • CV
Fajnie widzieć u Ciebie listy

Życzę Wam dziewczyny udanych przeróbek!
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-27, 09:28   #4880
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Tygryś, a masz maszynę (najlepiej z owerlokiem albo chociaż ściegiem krzyżykowym)??


Zrobione dziś:
* praca nad zleceniem (lak3)
* naprawa suszarki na pranie
* jedzenie bobu
* odnajdywanie suplementu (a potem okazał się zbędny)
* odżywka na włosy
* ostatnie przygotowania do rozmowy
* zakupy spożywcze
* śniadanie dla dwojga - kolektywnie
* stylizacja, makijaż
* rozmowa kwalifikacyjna
* odwiedziny u TŻa w pracy
* rozmowa z babcią
* zakupy chemiczne
* czytanie Marqueza
* pierwsze domowe pesto w tym sezonie!
* odmrażanie i szorowanie lodówki
* narada mieszkaniowa
* zmywanie
* kompot z wiśni
* zdobywanie tuby
* ćwiczenia na ręce
* czytanie - optymizm
Czerwiec, jak zwykle szacun za listę. już niedługo zamierzam uskutecznić papugowanie (ale na razie odkładam na później)

Mam maszynę ze "ściegiem-owerlokowym" (nie obcina materiału, zresztą chyba żadna maszyna tak nie robi, trzeba mieć osobny owerlok) oraz oczywiście zygzakiem. A potrzebujesz? Bo jakby co to moja pani-od-szycia (rezyduje przy pl. Konstytucji i ma całą potrzebną maszynerię) wisi mi dwie darmowe lekcje za pomoc przy czymś tam, więc mogę Ci jedną sesję odstąpić

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Tak, tak Tygrysiu kochany.
Musze zobaczyć jak zadanie rozkładasz na łopatki i nauczyć się tez tak.
Wierzę, że podołamy - wiesz, nikt nie kręci głową w kółko tak jak ja! Może się udać.


Czerwiec, papuguję listę (Czytanie - optymizm? Zdradź więcej, pliz. Chyba, ze coś ominęłam. :/)

Jutro ( kolejność przypadkowa):
  • odkurzyć
  • wypumeksować stopy
  • abs8min
  • kupic prezent dla Ali
  • zakupy spożywcze
  • farba do włosów-kupić
  • włosy-zafarbować
  • przygotować dziecku ubranie na urodziny
  • zrobić siebie na imprezkowe bóstwo
  • przygotować posiłek
  • umyć drzwi w łazience
  • CV
Co do pogrubionego to nie obiecuję, że zobaczysz jak rozkładam zadanie na łopatki, ale obejrzenie rozłożenia sukienki na łopatki masz jak w banku Niesłusznie myślisz o mnie, że lepiej sobie radzę z zadaniami niż Ty i że więcej robię - różnica co najwyżej jest taka, że ja znalazłam sposób na moje rozmemłanie - otóż panicznie się boję być uznana za niekompetentną i nieodpowiedzialną, więc najpierw się z kimś na coś umawiam (biorę trudne tłumaczenie, lekcje, dodatkowe zajęcia), a potem tylko wykorzystuję fakt, że mój strach przed wydaniem się komuś beznadziejną jest większy niż moje lenistwo i nieogarnięcie. Jak teraz sobie przypominam różne zadania które Ty rozłożyłaś na łopatki, to myślę że masz bardzo podobnie. Nie jest to pewnie najlepsza motywacja, ale lepsze to niż nic, więc może to też jakiś pomysł dla Ciebie? I zgadzam się z Żywiec, super widzieć u Ciebie listy! Aż tak wewnętrznie podskoczyłam z uciechy

Żywiec, dziękujęA jak sobie radzisz w domu rodzinnym? (już tam jesteś, prawda? czy dopiero miałaś jechać?)

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2013-07-27 o 09:31
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 10:25   #4881
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

Żywiec, dziękujęA jak sobie radzisz w domu rodzinnym? (już tam jesteś, prawda? czy dopiero miałaś jechać?)
Jestem tutaj już od 1 lipca i będę aż do września. Póki co jest spokój, ale jutro niedziela... Zobaczymy jak będzie. Jutro w nocy wyjeżdżam z TŻ, więc trochę od nich odpocznę. A później TŻ wyjeżdża do Łodzi, ja tu zostaję, nie będę często wieczorem z domu wychodzić, więc może nie będzie tak źle. Dzięki za troskę


Zaraz przychodzi do mnie kuzynka, a później muszę się wziąć za pakowanie - uwielbiam to! Jeszcze jak sobie pomyślę, że będzie tam jezioro i góry więc takie wakacje 2 w 1 to nie mogę się doczekać. Tylko 3 dni namiastki wakacji, a ja się cieszę jak dziecko. Ale mam nadzieję, że po tych "wakacjach" wrócę z nową energią i wezmę się za naukę. Bo póki co to strasznie marnie mi idzie...
Zaczęłam wczoraj do snu czytać książkę Anioły i Demony Dana Browna, bo zbierałam się już tyle i zebrać nie mogłam.

Życzę Wam udanego weekendu
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 16:33   #4882
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Czy ten wątek jest otwarty?
Kilka razy Was podczytywałam, ale widziałam, że takie zasiedziane tu towarzystwo, że chyba nie przystoi się wtrącać. A przyznam, że przydałoby mi się, oj przydało. Wiele pracy nad sobą już wykonałam, wiele rzeczy, które uważałam za niemożliwe do zrobienia, robię, ale zawsze potrzebne są nowe impulsy do działania, a tu i dobre porady i dobra energia Na początek może po raz kolejny wrócę do pierwszej strony

Miłego dnia
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 16:44   #4883
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Czy ten wątek jest otwarty?
Kilka razy Was podczytywałam, ale widziałam, że takie zasiedziane tu towarzystwo, że chyba nie przystoi się wtrącać. A przyznam, że przydałoby mi się, oj przydało. Wiele pracy nad sobą już wykonałam, wiele rzeczy, które uważałam za niemożliwe do zrobienia, robię, ale zawsze potrzebne są nowe impulsy do działania, a tu i dobre porady i dobra energia Na początek może po raz kolejny wrócę do pierwszej strony

Miłego dnia
Towarzystwo zasiedziane, ale przyjmujemy nowe ofiary prokrastynacji
Także wskakuj!
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 17:06   #4884
ahsen
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 725
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Czy ten wątek jest otwarty?
Kilka razy Was podczytywałam, ale widziałam, że takie zasiedziane tu towarzystwo, że chyba nie przystoi się wtrącać. A przyznam, że przydałoby mi się, oj przydało. Wiele pracy nad sobą już wykonałam, wiele rzeczy, które uważałam za niemożliwe do zrobienia, robię, ale zawsze potrzebne są nowe impulsy do działania, a tu i dobre porady i dobra energia Na początek może po raz kolejny wrócę do pierwszej strony

Miłego dnia
Też właśnie nie wiem, czy mogę się wtrącić ? Agnyska, to że robisz to, co wcześniej uważałaś za niemożliwe, to już mega krok do przodu
__________________
Mój blog dla kobiet - po angielsku
http://herhub.blogspot.com/
ahsen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 18:36   #4885
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez ahsen Pokaż wiadomość
Też właśnie nie wiem, czy mogę się wtrącić ? Agnyska, to że robisz to, co wcześniej uważałaś za niemożliwe, to już mega krok do przodu
Wskakujcie obydwie Zasiedziane towarzystwo nie zasiedziało się ze sobą od pierwszej strony pierwszego wątku, tylko dołączało się stopniowo
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 18:43   #4886
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Witam dziewczyny,

dzisiaj Was w koncu nadrobilam. Ostatnio mam faze pod tytulem "czekolada, lozko i seriale". Tak srednio mi jest. Niby cos tam dzialam, niby cos probuje robic, ale tak mam wrazenie, ze miotam sie bez celu. No i zzera mnie zazdrosc; za kazdym razem jak rozmawialam z nieznajomymi to sa pod wrazeniem moich osiagniec i tak dalej, jednak mam wrazenie, ze ze znajomi ze studiow jakos nie traktuja mnie powaznie. Ze moja przyjaciolka (wspominalam w klubie) jest zawsze lepsza i mam wrazenie, ze ona ukradla mi, nie wiem, marzenia? Wiem, ze to brzmi glupio, ale ja zawsze bylam zaangazowana w duzo rzeczy, a ona sama przyznala, ze to ja ja motywuje do dzialania i ze nigdy nie robila tyle, co teraz (mimo, ze mniej niz ja). A ostatnio bylismy w towarzystwie i ktos jej powiedzial, ze jest bardzo ambitna i tak dalej, a ja sobie pomyslalam, ze troche to nie fair...
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 19:00   #4887
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej, hej sobotnie! Znowu spontaniczny desant z Warszawy nastąpił, który zaowocował wycieczką rowerową ścieżkami nadrzecznymi i sernikiem brzoskwiniowym

Jak się udało spotkanie?

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziękuję Choć dziś zaszalałam z zakupami ubraniowo-kosmetycznymi i jednak trochę mam wyrzutów sumienia. Tyle tylko, że gdyby mi ktoś tą kasę zwinął, to pewnie bym waliła głową w ścianę, że sobie pożałowałam. A tak to będę śliczna i sexy, o!!!

Jakie cuda ustrzeliłaś?

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
widzę, że ruszyłyscie ważny temat - uważność. mam z tym problem - w skrócie mówiąc, oj mam. łatwo się rozpraszam, wypadają mi z głowy rózne rzeczy (to nie jest kwestia po prostu zapominania, tylko coś tam w danej chwili wydaje mi się nieważne, a za chwilę wychodzi, że ważne jak cholera i mi wstyd).
Nebulko - trzymam kciuki za wszystko, zwłaszcza zdrowie, i życze pięknego dnia
Aper,

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

Emilko, cudowny fragment, dziękuję Zwłaszcza to pogrubione do przemyślenia - czy rzeczywiście i dlaczego tak jest. Choć przyznam się, tak a propos uważności, że kilka razy podchodziłam do przeczytania nawet tego małego kawałka - czytałam jedno, dwa zdania i odpływałam myślami i nie pamiętałam nawet co w tych pierwszych dwóch było. Ze dwa miesiące temu wpisałam tu w wątku kilka tytułów książek z którymi chciałabym nad sobą popracować i Siegel był między nimi (przekartkowałam go kiedyś w księgarni przypadkiem i wydał mi się ciekawy - a Ty jak na niego trafiłaś?), ale mam wersję w pdf po angielsku i uparłam się, żeby właśnie tak przeczytać (skoro mogę coś zrobić łatwiej, to dlaczego by nie zrobić tego trudniej, czyli w efekcie w ogóle tego nie zrobić?), ale właśnie obawiam się, że nie dam rady się skupić, skoro nawet takie fajne urywki ciężko mi się czyta... Nie zamierzasz może zrobić konspektu z najważniejszymi założeniami i ćwiczeniami po lekturze? Ostatnio chyba wolę działać niż teoretyzować i planować. Czyżby to oznaczało, że jestem uzdrowiona z pro...?
Kilka ćwiczeń wystarczyło, żeby mi było lepiej. Rozważam też jogę jako uzupełnienie (link Halimki w klubie mnie szczególnie zachęcił i rozmowa z Patri)...

Moim zdaniem trzeba spróbować i sprawdzić. Siegel podaje trochę wyników badań, ale bardzo oględnie. Raczej przytacza przykłady zastosowań. Ja jestem napalona na praktykę, jakoś to jest mi bliskie z tym, do czego już od dawna dochodzę... a jednocześnie z moimi dolegliwościami (niepokój, napięcie - jakby bez powodu, przestymulowanie myślami, lęki różne).

Trafiłam przypadkiem w księgarni, zajrzałam do środka i wzięłam - spontanicznie

Konspekt? Założeń nie ma dużo i to mogę spisać, ale ćwiczeń jest mnóstwo. Jednak lektura osobista by się przydała Jeśli odpływasz przy czytaniu, to poczekaj może na lepszy czas po prostu. Czasem są dłużyzny, ale nieznaczne.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Tak sobie wyobraziłam patrzącą się na tą kieckę Patri

Padłam

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość



Emi, poćwiczyłam na zewnętrznej siłowni dziś z rana, a ponieważ nie było nikogo, to dorwałam się do drabinek i zaczęłam się rozciągać, przeciągać, zwisać (i powiewać ). Super się czuję. Zobaczymy co będzie gdy się obudzę...
Jadłam "zupę cud" - kapusta, kalafior, brukselka, cebula, kostka rosołowa, pieprz, sól, chili, kminek, bazylia. Może być? Zjadłam pełen gar bo było takie pyszne.
Książka o uwazności i koncentracji, te fragmenty, które wpisałaś i to jak o tej książce piszesz, sprawia, że nabędę. jeszcze nie teraz, ale miejsce na półce się znajdzie.
Ooo, drabinki, też by mi się przydało. Kiedyś umówimy się u Ciebie
Zupka - super! Jakbyś dodała jeszcze do tego mięso - byłoby bezbłędnie

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Czy ten wątek jest otwarty?
Kilka razy Was podczytywałam, ale widziałam, że takie zasiedziane tu towarzystwo, że chyba nie przystoi się wtrącać. A przyznam, że przydałoby mi się, oj przydało. Wiele pracy nad sobą już wykonałam, wiele rzeczy, które uważałam za niemożliwe do zrobienia, robię, ale zawsze potrzebne są nowe impulsy do działania, a tu i dobre porady i dobra energia Na początek może po raz kolejny wrócę do pierwszej strony

Miłego dnia
Cytat:
Napisane przez ahsen Pokaż wiadomość
Też właśnie nie wiem, czy mogę się wtrącić ? Agnyska, to że robisz to, co wcześniej uważałaś za niemożliwe, to już mega krok do przodu

Witajcie:roza :
Piszcie dziewczyny, najlepiej od razu dużo, żebyście się dały poznać i zapamiętać
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 19:03   #4888
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,

dzisiaj Was w koncu nadrobilam. Ostatnio mam faze pod tytulem "czekolada, lozko i seriale". Tak srednio mi jest. Niby cos tam dzialam, niby cos probuje robic, ale tak mam wrazenie, ze miotam sie bez celu. No i zzera mnie zazdrosc; za kazdym razem jak rozmawialam z nieznajomymi to sa pod wrazeniem moich osiagniec i tak dalej, jednak mam wrazenie, ze ze znajomi ze studiow jakos nie traktuja mnie powaznie. Ze moja przyjaciolka (wspominalam w klubie) jest zawsze lepsza i mam wrazenie, ze ona ukradla mi, nie wiem, marzenia? Wiem, ze to brzmi glupio, ale ja zawsze bylam zaangazowana w duzo rzeczy, a ona sama przyznala, ze to ja ja motywuje do dzialania i ze nigdy nie robila tyle, co teraz (mimo, ze mniej niz ja). A ostatnio bylismy w towarzystwie i ktos jej powiedzial, ze jest bardzo ambitna i tak dalej, a ja sobie pomyslalam, ze troche to nie fair...
Grey, przytulam
Myśl o sobie i rób fajne rzeczy, żeby Ci było super
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 21:41   #4889
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,

dzisiaj Was w koncu nadrobilam. Ostatnio mam faze pod tytulem "czekolada, lozko i seriale". Tak srednio mi jest. Niby cos tam dzialam, niby cos probuje robic, ale tak mam wrazenie, ze miotam sie bez celu. No i zzera mnie zazdrosc; za kazdym razem jak rozmawialam z nieznajomymi to sa pod wrazeniem moich osiagniec i tak dalej, jednak mam wrazenie, ze ze znajomi ze studiow jakos nie traktuja mnie powaznie. Ze moja przyjaciolka (wspominalam w klubie) jest zawsze lepsza i mam wrazenie, ze ona ukradla mi, nie wiem, marzenia? Wiem, ze to brzmi glupio, ale ja zawsze bylam zaangazowana w duzo rzeczy, a ona sama przyznala, ze to ja ja motywuje do dzialania i ze nigdy nie robila tyle, co teraz (mimo, ze mniej niz ja). A ostatnio bylismy w towarzystwie i ktos jej powiedzial, ze jest bardzo ambitna i tak dalej, a ja sobie pomyslalam, ze troche to nie fair...
Kurcze, nie kojarzę tego wpisu o przyjaciółce...ale wiem co czujesz I to się niestety często zdarza. Człowiek chce być doceniony, bo jednak wbrew wszystkiemu co o sobie mówimy, to mamy wrażenie, że jednak jesteśmy fajne i zasługujemy na odpowiednią ilość uwagi i pochwały. A tymczasem kto inny zbiera laury...zapewne dlatego, że więcej się przechwala Nie mam na to rady...nie powinno się tym przyjmować. Może po prostu...zaakceptować fakt, że tak ten świat jest skonstruowany Postaraj się wyrzucić to z głowy - zbieraj swoją dawkę "głasków" w innym towarzystwie, a od tego ze studiów przestań w ogóle czegokolwiek oczekiwać.

Ja poczułam się właśnie dzisiaj, teraz, jakaś bardzo samotna...nie wiem czemu I nie wiem czym się pocieszyć?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-27, 21:51   #4890
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Rozważam też jogę jako uzupełnienie (link Halimki w klubie mnie szczególnie zachęcił i rozmowa z Patri)
Zauważyłam dziś, że zmienili godzinę na 19. To kiedy idziemy?

Zachęcam też do tai-chi na Narodowym w soboty o 12. Dwugodzinny pełny program. Na pewno wymaga uważności, a trochę mniej statyczny niż joga.


Zapomniałam, że u rodziców mam drabinki i drążek. Wtopiły się w krajobraz i służą jako wieszaki...

Cześć nowe dziewczyny! Piszcie o sobie!
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.