Turystycznie - gdzie byliście, gdzie chcielibyście pojechać...

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

I jeszcze kilka zdjęć Mauritiusa z moich zbiorów

[Pusheen_]

Quantum

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja to szczerze nie rozumiem fenomenu plaż. Tzn fajnie je zobaczyć przy okazji, ale jechać gdzies i to na drugi koniec świata, żeby głównie to zobaczyć?
Nuuuuuuudy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez skara

Ja mam na liście marzeń Japonię, Kanadę i Madagaskar. Są też Malediwy, ale je za pierwszą dużą prowizję w nowej pracy zamierzam zaliczyć.
Mnie się Londyn bardzo podoba, może dlatego, że mieszkałam i zwiedzałam trochę pod okiem koleżanki, która tam od 15 lat mieszka, więc zeszliśmy z tych najbardziej oczywistych szlaków.
Lubię też Włochy na city break, kocham Kanary - zwłaszcza El Hierro.
Przed laty rozczarowała mnie Wenecja, ale chcę dać jej kolejną szansę. Niezbyt podobała mi się też Lizbona, ale też się nie zamykam na powrót tam.
A odrzucają mnie miejsca gdzie jest ogromne nagabywanie białych i żebractwo. Tak było na Sri Lance, a ponoć w Indiach jest o wiele gorzej. Więc się tam nie wybieram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w Egipcie tez, dlatego nie znoszę tego kraju i mentalności tubylców.

Moje największe rozczarowanie to Bora-Bora, czyli Boring- Boring, brudno, biednie i brzydko. Ładnie tylko wyglądają hotele ba wodzie. Nie rozumiem fenomenu tego miejsca a wokół są o wiele piękniejsze wyspy


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kaledonia]

Napisane przez Pusheen_

Haha, czyli swojskie Zakopane i Bałtyk nie cieszą się najlepszą reputacja

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Uwielbiam 3miasto, zwłaszcza kocham Gdynię, Gdańsk mogę zwiedzić przy okazji
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89276769]Ja to szczerze nie rozumiem fenomenu plaż. Tzn fajnie je zobaczyć przy okazji, ale jechać gdzies i to na drugi koniec świata, żeby głównie to zobaczyć?
Nuuuuuuudy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Dokładnie i dlatego u mnie odpadają te wszystkie nadmorskie pseudo kurorty, a tak naprawdę małe wsie i miasteczka, które poza sezonem nie mają w sobie życia.

Ja bym chciała jechać do Armenii czy Iranu, bo tam jest kawał historii i jest co zobaczyć. No i nie ma masowej turystyki.

W Rzymie mi się nie podobało i już raczej do Włoch się nie wybieram.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez kaledonia

Uwielbiam 3miasto, zwłaszcza kocham Gdynię, Gdańsk mogę zwiedzić przy okazji



Dokładnie i dlatego u mnie odpadają te wszystkie nadmorskie pseudo kurorty, a tak naprawdę małe wsie i miasteczka, które poza sezonem nie mają w sobie życia.



Ja bym chciała jechać do Armenii czy Iranu, bo tam jest kawał historii i jest co zobaczyć. No i nie ma masowej turystyki.



W Rzymie mi się nie podobało i już raczej do Włoch się nie wybieram.

Każda część Włoch jest zupełnie inna.
Najbardziej lubię Sycylię.
Chociaż tu się nie dogadamy, bo uwielbiam Rzym. Ma wiele wad ( śmieci, naganiacze, tłumy), ale jeszcze więcej zalet. No i koniecznie jest to miasta do odwiedzenia poza sezonem. Podobnie jak Florencja i inne tego typu. W szczycie sezonu nigdy bym w takie miejsca nie pojechała.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

Napisane przez kaledonia

Uwielbiam 3miasto, zwłaszcza kocham Gdynię, Gdańsk mogę zwiedzić przy okazji



Dokładnie i dlatego u mnie odpadają te wszystkie nadmorskie pseudo kurorty, a tak naprawdę małe wsie i miasteczka, które poza sezonem nie mają w sobie życia.



Ja bym chciała jechać do Armenii czy Iranu, bo tam jest kawał historii i jest co zobaczyć. No i nie ma masowej turystyki.



W Rzymie mi się nie podobało i już raczej do Włoch się nie wybieram.

Ja bym chciała zobaczyć Gruzję

Może też Litwę, Łotwę...

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89276872]Każda część Włoch jest zupełnie inna.
Najbardziej lubię Sycylię.
Chociaż tu się nie dogadamy, bo uwielbiam Rzym. Ma wiele wad ( śmieci, naganiacze, tłumy), ale jeszcze więcej zalet. No i koniecznie jest to miasta do odwiedzenia poza sezonem. Podobnie jak Florencja i inne tego typu. W szczycie sezonu nigdy bym w takie miejsca nie pojechała.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
W Rzymie to chyba zawsze sezon, bo byłam w grudniu na gwiazdkę. Nie lubię tej ich mentalności, naciągania na kasę gdzie się da, niezgodności rachunku z ofertą, naciągaczy na ulicach, czułam się ciągle obserwowana w metrze i na ulicy, mnóstwo oszustów przed atrakcjami turystycznymi np fałszywi sprzedawcy wejściówek priorytetowych do koloseum, kieszonkowcy.
Dbają bardziej o swój wizerunek niż otoczenie. Wywalanie na siebie pół flakonika perfum nie czyni z ich czyścioszków. W samolocie włoskich linii lotniczych tak śmierdziało perfumami, że nie szło oddychać, a obsługa udawała, że nie rozumie po angielsku.

[Pusheen_]

A gdzie nie ma naciagaczy czy oszustów?

Włochy podobają mi się ze względu na różnorodność, mają wszystjo, bo i góry, i morze, i jeziora...Wiec ci co uwielbiają się "smażyć" nad wodą mają czym wybierać, podobnie jak ci, którzy uwielbiają narty, itd.

Ja bym chciała zobaczyć Florencje, Mediolan...Oj, sporo by się znalazło tych miejsc we Włoszech

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89276872]Każda część Włoch jest zupełnie inna.
Najbardziej lubię Sycylię.
Chociaż tu się nie dogadamy, bo uwielbiam Rzym. Ma wiele wad ( śmieci, naganiacze, tłumy), ale jeszcze więcej zalet. No i koniecznie jest to miasta do odwiedzenia poza sezonem. Podobnie jak Florencja i inne tego typu. W szczycie sezonu nigdy bym w takie miejsca nie pojechała.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Znasz Włochy dobrze? Które regiony poleciłabyś komuś, kto lubi historię, kulturę i naturę, ale nie lubi turystyki masowej (czyli plaże są super jeśli są piękne, ale pieczenie się na plaży z tysiącami turystów odpada)?

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Pusheen_

Quantum

Dzięki za ten wątek, zainspirował mnie do przejrzenia chyba wszystkich zdjęć z naszych eskapad, do późnej nocy siedziałam

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez kaledonia

Dokładnie i dlatego u mnie odpadają te wszystkie nadmorskie pseudo kurorty, a tak naprawdę małe wsie i miasteczka, które poza sezonem nie mają w sobie życia.

O tak, też tego nie lubię. Dlatego zawsze sami sobie ogranizujemy pobyt w danym miejscu i plan zwiedzania.
Dla mnie wylegiwanie się dwa tygodnie na plaży albo obok basenu w jakimś zamkniętym hotelu czy kurorcie brzmi strasznie.
Plaże jak są nad oceanem, to lubię i zaglądam. Zwłaszcza wieczorami, bo z zasady się nie opalam i nie cierpię 'plażingu'. To ogólnie bardzo romantyczne i kojące nerwy miejsca, o ile nie trzeba się odganiać od natrętnej akwizycji badziewia wszelkiej maści

[Soso]

Duża szansa na to, że będzie to mój ulubiony wątek

1. Chciałabym Hawaje, Kostarykę, Javę/Bali
2. Zachwycona jestem Sri Lanką, Azorami, Maderą, Islandią, kocham Włochy ...
3. ...poza Sycylią, to moje rozczarowanie, choć myślę, ze po prostu spodziewałam się dużo więcej

[Pusheen_]

Mi Chorwacja jakoś nie przypadła do gustu...

Za to podobało mi się w Turcji, chociaż klimat wrecz nie do zniesienia.

No i obsmiewany Egipt ma dla mnie swój urok...

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89276769]Ja to szczerze nie rozumiem fenomenu plaż. Tzn fajnie je zobaczyć przy okazji, ale jechać gdzies i to na drugi koniec świata, żeby głównie to zobaczyć?
Nuuuuuuudy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Nie cierpię leżeć godzinami plackiem na słońcu, ale lubię "pływać", a wieczorami pić wino na plaży.

To w sumie najlepsze wakacje i odpoczynek, 3-4 godziny na plaży (koniecznie w cieniu), reszta czasu szwendanie się po bliższej lub dalszej okolicy.

A plaże na drugim końcu świata mają tę zaletę, że w wodzie jest tam bardzo bogate życie, więc jak ktoś nurkuje/uprawia snorkeling, to tam może godzinami je obserwować.

+ coraz więcej ludzi uprawia sporty wodne

[kaledonia]

Napisane przez Pusheen_

A gdzie nie ma naciagaczy czy oszustów?

Włochy podobają mi się ze względu na różnorodność, mają wszystjo, bo i góry, i morze, i jeziora...Wiec ci co uwielbiają się "smażyć" nad wodą mają czym wybierać, podobnie jak ci, którzy uwielbiają narty, itd.

Ja bym chciała zobaczyć Florencje, Mediolan...Oj, sporo by się znalazło tych miejsc we Włoszech

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Zwiedziłam już trochę Europy i nie tylko ( azjatycka część Stambułu ) i jakoś nie zauważyłam takiej skali tego zjawiska.

Poza tym ta ich kultura w metrze i w miejscach publicznych.
Smażyć na plaży się nie zamierzam, nigdy tego nie lubiłam.
Za to zwiedzać tak i tu był problem, bo oni są źle zorganizowani, nawet jak masz bilet na jakąś atrakcje to jest chaos. To odbiera radość z podróżowania.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Byłam kilka razy we Włoszek i nigdy nie miałam żadnych problemów typowo organizacyjnych.


Na ulicach najbardziej dają we znaki imigranci, ale śmiesznie się patrzy jak uciekają z podróbkami przed policją

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Mnie zachwyciła Gruzja- szlak wojenny i widok na Kazbek- wow. Pustkowia i tylko przyroda. Człowiek wtedy zdaje sobie sprawę z tego, jaki jest maleńki. No i ta autentyczność - coś czego nie ma już np w zachodniej Europie.
Kocham też Chorwację całym sercem, a z miast Barcelonę- dla mnie ma mega klimat i można zwiedzać bez końca

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89277067]Nie cierpię leżeć godzinami plackiem na słońcu, ale lubię "pływać", a wieczorami pić wino na plaży.

To w sumie najlepsze wakacje i odpoczynek, 3-4 godziny na plaży (koniecznie w cieniu), reszta czasu szwendanie się po bliższej lub dalszej okolicy.

A plaże na drugim końcu świata mają tę zaletę, że w wodzie jest tam bardzo bogate życie, więc jak ktoś nurkuje/uprawia snorkeling, to tam może godzinami je obserwować.

+ coraz więcej ludzi uprawia sporty wodne[/QUOTE]

No dokładnie. Sama nie umiem pływać (mistrz ) więc kontakt z wodą mam tylko na łódkach i innych takich.
Zdarzyło mi się pływać rowerem wodnym po oceanie, łajbą ze szklanym dnem i oglądać rafę koralową, czy podziwać z promu szalejące w wodzie delfiny itd.
Żeby wejść do wody, to trzeba najpierw odwiedzić plażę, a jak już się tam jest, to trudno nie zrobić kilku fotek, zwłaszcza jak się jest na jakiejś egzotycznej wyspie i widok jest jak z pocztówki
Nie wiem jak słabej trzeba wyobraźni żeby z tego, że ludzie zachwycają się plażą 'na końcu świata' wyciągać wnioski, że jedyne co tam robią, to leżą plackiem, płoną na żywym słońcu i to na pewno główny cel ich podróży, no ludzie

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89277153]No dokładnie. Sama nie umiem pływać (mistrz ) więc kontakt z wodą mam tylko na łódkach i innych takich.
Zdarzyło mi się pływać rowerem wodnym po oceanie, łajbą ze szklanym dnem i oglądać rafę koralową, czy podziwać z promu szalejące w wodzie delfiny itd.
Żeby wejść do wody, to trzeba najpierw odwiedzić plażę, a jak już się tam jest, to trudno nie zrobić kilku fotek, zwłaszcza jak się jest na jakiejś egzotycznej wyspie i widok jest jak z pocztówki
Nie wiem jak słabej trzeba wyobraźni żeby z tego, że ludzie zachwycają się plażą 'na końcu świata' wyciągać wnioski, że jedyne co tam robią, to leżą plackiem, płoną na żywym słońcu i to na pewno główny cel ich podróży, no ludzie [/QUOTE]

No i nawet, jak w danym miejscu nie ma zabytków architektury, muzeów itp, to zazwyczaj są piękne widoki, egzotyczne rośliny i zwierzęta (dla nas często wręcz abstrakcyjne, bo kojarzą się jedynie z książkami od przyrody, albo zamknięte w ZOO, w palmiarniach, itp). Lubię zwiedzać miasta, ale też zawsze mocno zachwycam się naturą. Czasami może nawet bardziej.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89277173]No i nawet, jak w danym miejscu nie ma zabytków architektury, muzeów itp, to zazwyczaj są piękne widoki, egzotyczne rośliny i zwierzęta (dla nas często wręcz abstrakcyjne, bo kojarzą się jedynie z książkami od przyrody, albo zamknięte w ZOO, w palmiarniach, itp). Lubię zwiedzać miasta, ale też zawsze mocno zachwycam się naturą. Czasami może nawet bardziej.[/QUOTE]


Tak samo

[linaya]

1. Jest wiele takich miejsc. W Polsce Bieszczady i Suwalszczyzna, Pojezierze Drawskie, w Europie - Irlandia, Szkocja, Norwegia, Finlandia, w Niemczech Bawaria, w Austrii Karyntia, w Słowenii wybrzeże adriatyckie, we Włoszech część Alpejska, jeziora Garda i Como, południe kraju, Rumunia, Bułgaria, Grecja. Na świecie - USA, Kamczatka, Ziemia Ognista.

2. Abruzja i Umbria we Włoszech, Styria (po stronie słoweńskiej i austriackiej), ostatnio także Porto z przyległościami. Z miast europejskich - Wiedeń. W Polsce - zachodni kraniec - wyspa Uznam, Karkonosze, Pojezierze Łagowskie. Sentymentem darzę także Trójmiasto.

3. "Jarmarczne" miejscowości wczasowe - Władysławowo, Stegna Gdańska, Krynica Morska (choć jako całokształt Mierzeję Wiślaną bardzo lubię), Zakopane.
Za granicą: typowe włoskie miejscowości wczasowe nastawione na zagranicznego turystę: Rimini z przyległościami.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez kaledonia

W Rzymie to chyba zawsze sezon, bo byłam w grudniu na gwiazdkę. Nie lubię tej ich mentalności, naciągania na kasę gdzie się da, niezgodności rachunku z ofertą, naciągaczy na ulicach, czułam się ciągle obserwowana w metrze i na ulicy, mnóstwo oszustów przed atrakcjami turystycznymi np fałszywi sprzedawcy wejściówek priorytetowych do koloseum, kieszonkowcy.
Dbają bardziej o swój wizerunek niż otoczenie. Wywalanie na siebie pół flakonika perfum nie czyni z ich czyścioszków. W samolocie włoskich linii lotniczych tak śmierdziało perfumami, że nie szło oddychać, a obsługa udawała, że nie rozumie po angielsku.

Serio nie wiem o czym piszesz. Byłam z 8 razy we Włoszech i oprócz naciągaczy w Rzymie nie spotkałam się z niczym z powyższych. Co do naciągaczy, mówisz nie, idziesz dalej, nie wiem w czym tu taki wielki problem.
W Paryżu byłaś? Tam to dopiero jest sajgon pod tym względem.
Nigdy nie miałam problemu z rachunkiem. No, naliczają coperto, ale to żadne oszustwo tylko zwyczaj.
W Rzymie byłaś na Zatybrzu? Tam przed knajpami rozdają wino, żeby się miło stało w kolejce.

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89276892]Znasz Włochy dobrze? Które regiony poleciłabyś komuś, kto lubi historię, kulturę i naturę, ale nie lubi turystyki masowej (czyli plaże są super jeśli są piękne, ale pieczenie się na plaży z tysiącami turystów odpada)?[/QUOTE]
Apulia ( pełno malych miasteczek- ja byłam podczas covida i była pusto, nie wiem szczerze jak to wygląda normalnie), Sardynia ( naprawdę pustki, można przy okazji Korsykę odwiedzić), Sycylia- wschodnie miasteczka dużo mniej uczęszczane przez turystów, Toskania ( wsie, male miasteczka).

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

O, historyjek o kradzieżach w Paryżu to slyszalam dość sporo, niestety

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[WhiteCherry]

A czy polecacie wczasy w Turcji? Zarówno do wypoczynku jak i zwiedzania?

[Pusheen_]

Napisane przez WhiteCherry

A czy polecacie wczasy w Turcji? Zarówno do wypoczynku jak i zwiedzania?

Ja byłam i bardzo mi się podobało, ale to było wieki temu

Bardzo miło wspominam Alanye. Nie czułam się mało bezpiecznie. Kurort sam w sobie jest fajny, plaża/wybrzeże też mi się bardzo podobało - ciepła woda, niewysokie fale. Ale wilgotność powietrza potrafi dobić.

I chyba jest w czym wybierać, tu mam na myśli właśnie typową turystykę i zwiedzanie, jeśli komuś właśnie na tym zależy (Istambul, Kapadocja, itd.) albo imprezowanie (Alanya, Bodrum) czy też typowy wypoczynek (Side, Oludeniz).
Turcja jest też całkiem niezła do uprawiania sportów wodnych.




Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89277067]Nie cierpię leżeć godzinami plackiem na słońcu, ale lubię "pływać", a wieczorami pić wino na plaży.



To w sumie najlepsze wakacje i odpoczynek, 3-4 godziny na plaży (koniecznie w cieniu), reszta czasu szwendanie się po bliższej lub dalszej okolicy.



A plaże na drugim końcu świata mają tę zaletę, że w wodzie jest tam bardzo bogate życie, więc jak ktoś nurkuje/uprawia snorkeling, to tam może godzinami je obserwować.



+ coraz więcej ludzi uprawia sporty wodne[/QUOTE]

Nurkowanie to fakt, świetna sprawa. Niestety nie mogę że względów zdrowotnych. Ale lubie z rurka popływać.

Ja mam plażę praktycznie pod domem, więc to dla mnie żadna atrakcja.

Dlatego np srednio Krete polubiłam. Fakt, pięknie tam, szczególnie w tych górskich miasteczkach, ale oprócz plażowania mało atrakcji. Chyba to był jedyny wyjazd gdzie co drugi dzień byliśmy na jakieś plaży. Po dwóch tygodniach miałam dość.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89277453]Serio nie wiem o czym piszesz. Byłam z 8 razy we Włoszech i oprócz naciągaczy w Rzymie nie spotkałam się z niczym z powyższych. Co do naciągaczy, mówisz nie, idziesz dalej, nie wiem w czym tu taki wielki problem.
W Paryżu byłaś? Tam to dopiero jest sajgon pod tym względem.
Nigdy nie miałam problemu z rachunkiem. No, naliczają coperto, ale to żadne oszustwo tylko zwyczaj.
W Rzymie byłaś na Zatybrzu? Tam przed knajpami rozdają wino, żeby się miło stało w kolejce.


Apulia ( pełno malych miasteczek- ja byłam podczas covida i była pusto, nie wiem szczerze jak to wygląda normalnie), Sardynia ( naprawdę pustki, można przy okazji Korsykę odwiedzić), Sycylia- wschodnie miasteczka dużo mniej uczęszczane przez turystów, Toskania ( wsie, male miasteczka).

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez Pusheen_

O, historyjek o kradzieżach w Paryżu to slyszalam dość sporo, niestety

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Byłam w Paryżu i miałam nawet plany an ten rok zrobić powtórkę.
Mamy inne obserwacje najwyraźniej.

Napisane przez WhiteCherry

A czy polecacie wczasy w Turcji? Zarówno do wypoczynku jak i zwiedzania?

Stambuł jak najbardziej. Najlepiej część europejska, bo po prostu ta azjatycka jest dalej od wielu atrakcji miasta.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89277153]No dokładnie. Sama nie umiem pływać (mistrz ) więc kontakt z wodą mam tylko na łódkach i innych takich.
Zdarzyło mi się pływać rowerem wodnym po oceanie, łajbą ze szklanym dnem i oglądać rafę koralową, czy podziwać z promu szalejące w wodzie delfiny itd.
Żeby wejść do wody, to trzeba najpierw odwiedzić plażę, a jak już się tam jest, to trudno nie zrobić kilku fotek, zwłaszcza jak się jest na jakiejś egzotycznej wyspie i widok jest jak z pocztówki
Nie wiem jak słabej trzeba wyobraźni żeby z tego, że ludzie zachwycają się plażą 'na końcu świata' wyciągać wnioski, że jedyne co tam robią, to leżą plackiem, płoną na żywym słońcu i to na pewno główny cel ich podróży, no ludzie [/QUOTE]Ale tak wygląda większość podrozy na egzotyczne wyspy. Kupujesz all, w enklawie hotelowej i siedzisz tam.
Nawet blogerzy podróżniczy rzadziej jeżdżą w takie miejsca, zdecydowanie częściej wybiorą Japonię, Tajlandię i inne tego typu, gdzie oprócz plaz jest też masa kultury i miejsc do zwiedzania.
I właśnie o to chodzi. Nie widzę sensu jechać w miejscu, gdzie jest tylko plaża, jak można jechać gdzieś oprócz tej plaży jest też cała masa innych rzeczy.
Nigdy nie mnie przekonają te wszystkie biedne wyspy, gdzie ludzie ledwo żyją, a za płotem hotele za dziesiątki tysięcy za noc.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[velika]

1. Wszędzie jestem typem szwędacza. Na razie na górnej części mojej listy są Dolomity, Tajlandia, Sardynia, chciałabym zjechać porządnie Andaluzję, z dalekich podróży to Peru, Nowa Zelandia.

2. Jest wiele miejsc, które uwielbiam i w które chętnie wracam- najczęściej odwiedzam kotlinę kłodzką w Polsce, nie ma roku, żebym tam nie zawitała. To kapitalny rejon. Bardzo lubię też Słowację i tamtejsze góry. Są piękne i często puste.

Takie wow zaliczyłam w tym roku na Fuercie. Nie jestem fanką plaż, wolę góry, a tam te plaże były naprawdę śliczne. Chodziłam sobie codziennie biegać na wschód słońca.



3. Mielno

[Wolha wRedna]

Chciałabym zobaczyć:


Maderę - bo hasło "wyspa wiecznej wiosny" współgra z moimi preferencjami pogodowymi.


Gruzję - za widoki, morze wina i szaloną fantazję miejscowych. Wsiąkłam w relacje na insta Martyny z Gruzji.



Węgry - bo Budapeszt, jak się kocha architekturę to więcej pisać nie trzeba.



Ukrainę - byłam kiedyś we Lwowie i mnie oczarował, a teraz po prostu jeśli to piekło kiedyś się skończy będę chciała zobaczyć inne miejsca. Myślę że pieniądze płynące z turystyki mogą w przyszłości pomóc odbudować ten kraj, a jednocześnie tam nadal jest co zwiedzać.


Nie znam miejsc które by mnie jakoś szczególnie rozczarowały albo zachwyciły. Chyba w każdym w którym byłam (nie byłam w wielu ) znajdowałam coś dla siebie.