czy mogę chodzić w szortach?

[Wesel]

[1=21432a89447395501aa35b6 19d5848c8f54d290e_5fefb79 556790;46916869]najbardziej nie moge przebolec, ze nigdy nie zaloze krotkiej spodniczki , a bardzo mi sie podoba, jak dziewczyny chodza w ladnych spodniczkach (oczywiscie nie za krotkich heh)

chociaz sa robione kamerka z laptopa i troche inaczej na zywo wygladaja te ''nozki'' ;][/QUOTE]

Jeśli będziesz chcieć, to założysz . Przecież to w Twojej głowie siedzi.

Wszystkie dziewczyny, które widzisz na ulicy w krótkich spódniczkach mają idealne nogi?

[ananonda191]

Napisane przez whiteglove

Sralalala, ćwiczę kilka razy w tygodniu od pół roku, zdrowo, "czysto" się odżywiam (odchudzanko) i cellulit jak jest tak był, przynajmniej minimalnie zszedł z pośladków po przysiadach Z szorowaniem muszę uważać bo mam bardzo kruche naczynka które pękają od niczego, a co dopiero od szczoty... Moja mama ma okropny cellulit i na niej mogę zobaczyć jak moje nogi by wyglądały bez ćwiczeń. Zresztą boże, tyle dziewczyn ma cellulit i się nie przejmują, śmigają w szortach, minispódniczkach i ja też tak robię Jak komuś nie podobają się moje nogi to niech pokaże mi swoje i sobie porównamy

Nie taka sralala znowu, bo jednak mi się udało. Nie musisz od razu się szorować, i nie szczotą tylko gąbką, ale masaże na pewno byłoby wskazane i krem na cellulit także. Trzeba go zwalczać kilkoma działami, widocznie u Ciebie dieta i ćwiczenia to za mało. A może za mało ćwiczysz ub nie to co trzeba - przysiady kształtują mięśnie a nie rozwalają tłuszcz, więcej cardio. Zacznij biegać to zobaczysz, bieganie i skakanka a cellulit się podda na pewno.

Co do pogrubionego zdania - genialne podejście, autorce by się przydało

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

[1=21432a89447395501aa35b6 19d5848c8f54d290e_5fefb79 556790;46916869]co do cellulitu, to kazda z nas jest inna i kazda ma inne ciało jednym jest latwiej pozbyc sie go, a drugim potrzeba na to wiecej czasu, choc uwazam, ze kazda z nas go ma..

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


to ze masz kosciste i suche jak to napisalas, to nie akurat zle na suchosc jest wiele kremom nawilzajacych, balsamow itd
ja bym akurat chciala miec ''kosciste'' kolana.. kolano u dziewczyno, to powinno byc kolano- zgrabne, ksztaltne
a moje sa do niczego;/
tylko jak wyjde na ulice w spodenkach to mam wrazenie, ze kazdy sie wlasnie patrzy na moje nogi..
a zreszta taka budowe kolan mam po mamie, babci, wiec nic sie z tym nie da za bardzo zrobic

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

kurcze.. a ja jak patrze na te zdjecia to mi sie niedobrze robi;/ takie te kosci mam grube i tak brzydko odstaja do srodka.. bleee

najbardziej nie moge przebolec, ze nigdy nie zaloze krotkiej spodniczki , a bardzo mi sie podoba, jak dziewczyny chodza w ladnych spodniczkach (oczywiscie nie za krotkich heh)

chociaz sa robione kamerka z laptopa i troche inaczej na zywo wygladaja te ''nozki'' ;][/QUOTE]

No to my już ci nie pomożemy w takim razie! Kilkanaście dziewczyn napisało Ci co myśli na ten temat a Ty dalej swoje. Myślę, że powinnaś udać się do psychologa. A nie pomyślałaś, że patrzą się na Twoje nogi właśnie dlatego, że porównują do swoich z gigant cellulitem i Ci zazdroszczą że Ty go nie masz?? Nie wiem co jeszcze mogę Ci doradzić-wpisz sobie w wyszukiwarkę gogle grafika krzywe nogi, brzydkie nogi, cellulit i sobie pooglądaj jakie ludzie mają problemy. Aż głupio, chyba nie miałaś nigdy prawdziwych życiowych problemów, ze wkręcasz sobie w głowe takie fazy albo po prostu masz jeszcze bardzo mało lat, ze nie doceniasz tego co masz! Każdego dnia spotykam niepełnosprawnych ludzi, na wózku, bez nogi, bez ręki, z widocznymi poparzeniami, bliznami i myślę sobie jak mi ich szkoda, jak na pewno źle się czują... I wtedy patrzę na siebie i myślę sobie - mam szczęście, mogę iść, biec, w tempie jakim sobie życzę, mogę zdobywać świat... Naprawdę są ważniejsze rzeczy niż Twoje kolana! Ja miałam kiedyś operację kolana, w gimnazjum (byłam wtedy na poziomie mentalnym na jakim ty się znajdujesz z toną kompleksów - myślałam, że jestem najbrzydsza na świecie), wstydziłam się blizny, wydawało mi się że wszyscy na nią patrzą, że widzą tę 4cm kreskę... Na wf specjalnie nosiłam spodnie do połowy łydki żeby czasem kolanko się nie odkryło. Dziś mam to gdzieś, nawet o tym nie myślę. Blizna jak blizna, Ewa Chodakowska też ma na brzuchu i jakoś nie płacze: "jeju, jeju, mamuniu najgorsze jest to, że nigdy stroju kąpielowego nie ubiorę". Co chcesz usłyszeć? Mówimy Ci prawdę, a Ty dalej brednie opowiadasz. Mamy Ci powiedzieć: "No trudno pozostały Ci długie spodnie, tylko szerokie nie rurki, żeby czasem ktoś się nie domyślił, że masz nieestetyczne kolanka na podstawie tego jak się odznaczają na spodniach"????

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

Napisane przez ananonda191

Nie taka sralala znowu, bo jednak mi się udało. Nie musisz od razu się szorować, i nie szczotą tylko gąbką, ale masaże na pewno byłoby wskazane i krem na cellulit także. Trzeba go zwalczać kilkoma działami, widocznie u Ciebie dieta i ćwiczenia to za mało. A może za mało ćwiczysz ub nie to co trzeba - przysiady kształtują mięśnie a nie rozwalają tłuszcz, więcej cardio. Zacznij biegać to zobaczysz, bieganie i skakanka a cellulit się podda na pewno.

Co do pogrubionego zdania - genialne podejście, autorce by się przydało

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



No to my już ci nie pomożemy w takim razie! Kilkanaście dziewczyn napisało Ci co myśli na ten temat a Ty dalej swoje. Myślę, że powinnaś udać się do psychologa. A nie pomyślałaś, że patrzą się na Twoje nogi właśnie dlatego, że porównują do swoich z gigant cellulitem i Ci zazdroszczą że Ty go nie masz?? Nie wiem co jeszcze mogę Ci doradzić-wpisz sobie w wyszukiwarkę gogle grafika krzywe nogi, brzydkie nogi, cellulit i sobie pooglądaj jakie ludzie mają problemy. Aż głupio, chyba nie miałaś nigdy prawdziwych życiowych problemów, ze wkręcasz sobie w głowe takie fazy albo po prostu masz jeszcze bardzo mało lat, ze nie doceniasz tego co masz! Każdego dnia spotykam niepełnosprawnych ludzi, na wózku, bez nogi, bez ręki, z widocznymi poparzeniami, bliznami i myślę sobie jak mi ich szkoda, jak na pewno źle się czują... I wtedy patrzę na siebie i myślę sobie - mam szczęście, mogę iść, biec, w tempie jakim sobie życzę, mogę zdobywać świat... Naprawdę są ważniejsze rzeczy niż Twoje kolana! Ja miałam kiedyś operację kolana, w gimnazjum (byłam wtedy na poziomie mentalnym na jakim ty się znajdujesz z toną kompleksów - myślałam, że jestem najbrzydsza na świecie), wstydziłam się blizny, wydawało mi się że wszyscy na nią patrzą, że widzą tę 4cm kreskę... Na wf specjalnie nosiłam spodnie do połowy łydki żeby czasem kolanko się nie odkryło. Dziś mam to gdzieś, nawet o tym nie myślę. Blizna jak blizna, Ewa Chodakowska też ma na brzuchu i jakoś nie płacze: "jeju, jeju, mamuniu najgorsze jest to, że nigdy stroju kąpielowego nie ubiorę". Co chcesz usłyszeć? Mówimy Ci prawdę, a Ty dalej brednie opowiadasz. Mamy Ci powiedzieć: "No trudno pozostały Ci długie spodnie, tylko szerokie nie rurki, żeby czasem ktoś się nie domyślił, że masz nieestetyczne kolanka na podstawie tego jak się odznaczają na spodniach"????

troche mam zryte w bani jesli chodzi o moje nogi, ale mialam tak od zawsze i moze dlatego tak narzekam

studiuje fizjoterapie, wiec mam na co dzien kontakt z wieloma ciezkimi przypadkami i naprawde duzo sie napatrzylam w szpitalach, na praktych.
widze jakie problemy maja ludzie i zdaje sobie z tego sprawe, ze moje dziwne myslenie jest tu niczym. Ale kazdy z nas ma jakies problemy, prawda?
ja na razie na tym etapie mojego zycia powazniejszych zmartwien nie mialam (oczywiscie poza chorobami, egzaminamy i takimi podobnmi) ..

[201705121341]

Napisane przez ananonda191

Nie taka sralala znowu, bo jednak mi się udało. Nie musisz od razu się szorować, i nie szczotą tylko gąbką, ale masaże na pewno byłoby wskazane i krem na cellulit także. Trzeba go zwalczać kilkoma działami, widocznie u Ciebie dieta i ćwiczenia to za mało. A może za mało ćwiczysz ub nie to co trzeba - przysiady kształtują mięśnie a nie rozwalają tłuszcz, więcej cardio. Zacznij biegać to zobaczysz, bieganie i skakanka a cellulit się podda na pewno.

Co do pogrubionego zdania - genialne podejście, autorce by się przydało

Robię przysiady ostro od kilku miesięcy Do tego codziennie rower i czasami bieganie. Nie powiem że nie, cellulit porządnie zszedł, ale dalej go sporo zostało. Może doszłam do jakiejś swojej granicy i po prostu pozbyłam się go tyle ile mogłam się pozbyć Poza tym to właśnie ćwiczenia siłowe pomagają na cellulit a nie cardio

[Martva]

Autorko, masz zupełnie normalne nogi i normalne kolana. Gdybym spotkała Cię na ulicy w czymś krótkim, to na pewno nie przyszło by mi do głowy żeby się gapić, bo wyglądają dziwnie. Serio serio.

Aczkolwiek w ogóle mam figurę którą tutaj na forum boję się pokazać (przez porównanie, chude dziewczątka narzekają na swoje straszne fałdki i wielkie udziska, a są naprawdę realnie sporo mniejsze objętościowo niż ja), a chodzę w tym w czym się sobie podobam - łącznie z krótkimi spódniczkami (odkąd podniosły mi się pośladki, spódniczki bywają jeszcze krótsze, bo podjeżdżają z tyłu), bo właściwie niby dlaczego nie

A jeśli chodzi o cellulit - mega mnie wkurzają hasła, że jak się człowiek postara, to się pozbędzie, zawsze. Figę z makiem, to że mnie się udało, nie oznacza że każdemu będzie tak łatwo. U mnie zapewne największym winowajcą są tabletki anty, nie ma możliwości żebym je rzuciła; z masażami muszę mega uważać, bo też - naczynka; nawet niektóre kremy antycell, takie rozgrzewające czy chłodzące, kończą się fioletowymi żyłkami. Ćwiczenia póki co pięknie ten cellulit wydobyły na wierzch i podkreśliły.

[fitnesowapani]

podpinam się- masz ładniejsze nogi niż niektóre dziewczyny które paradują w strojach podkreslajacych ich cell na udach i posladkach w ubraniach o rozmiar za małych.
Tak jak któraś Dziewczyna napisała wyżej wszystko siedzi w naszych głowach i tak na prawdę wszystko zależy od nas samych
jest lato więc po co się gotować w długich spodniach tylko po ty by ukryć jakieś swoje (wymyślone!) wady.
Powiem Ci, że w sumie ja sama jeszcze rok temu nie założyłabym krótkich spodenek czy też jakieś krótkiej spódniczki,dopiero odkąd zaczęłam regularnie ćwiczyć moja pewność siebie wzrosła (tak tak, wzrosła bo i parę centmetrów tu i tam ubyło, ale jednak).
I w sumie z tym cell nie jest tak łatwo sama miałam z nim wielki problem (ból nawet na łydkach ;( ) ale regularne cwiczenia i masaze pomogły, oczywiscie cwiczenia w pewnym okresie jeszcze bardziej go wydobyły, ale teraz jest w miarę okey.)

Życzę Ci systematyczności i wytrwałości i aby te kompleksy poszły w niepamięć

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

Napisane przez fitnesowapani

podpinam się- masz ładniejsze nogi niż niektóre dziewczyny które paradują w strojach podkreslajacych ich cell na udach i posladkach w ubraniach o rozmiar za małych.
Tak jak któraś Dziewczyna napisała wyżej wszystko siedzi w naszych głowach i tak na prawdę wszystko zależy od nas samych
jest lato więc po co się gotować w długich spodniach tylko po ty by ukryć jakieś swoje (wymyślone!) wady.
Powiem Ci, że w sumie ja sama jeszcze rok temu nie założyłabym krótkich spodenek czy też jakieś krótkiej spódniczki,dopiero odkąd zaczęłam regularnie ćwiczyć moja pewność siebie wzrosła (tak tak, wzrosła bo i parę centmetrów tu i tam ubyło, ale jednak).
I w sumie z tym cell nie jest tak łatwo sama miałam z nim wielki problem (ból nawet na łydkach ;( ) ale regularne cwiczenia i masaze pomogły, oczywiscie cwiczenia w pewnym okresie jeszcze bardziej go wydobyły, ale teraz jest w miarę okey.)

Życzę Ci systematyczności i wytrwałości i aby te kompleksy poszły w niepamięć

dziekuje bardzo za mile slowa )

[ananonda191]

[1=21432a89447395501aa35b6 19d5848c8f54d290e_5fefb79 556790;46919363]troche mam zryte w bani jesli chodzi o moje nogi, ale mialam tak od zawsze i moze dlatego tak narzekam

studiuje fizjoterapie, wiec mam na co dzien kontakt z wieloma ciezkimi przypadkami i naprawde duzo sie napatrzylam w szpitalach, na praktych.
widze jakie problemy maja ludzie i zdaje sobie z tego sprawe, ze moje dziwne myslenie jest tu niczym. Ale kazdy z nas ma jakies problemy, prawda?
ja na razie na tym etapie mojego zycia powazniejszych zmartwien nie mialam (oczywiscie poza chorobami, egzaminamy i takimi podobnmi) ..[/QUOTE]

No potwierdzam, masz zryte w bani I skoro sama nie możesz sobie z tym poradzić to powinnaś poszukać pomocy. Tym bardziej, że na co dzień widzisz gorsze przypadki od siebie, nie potrafisz sobie tego w głowie sama ułożyć. Świat wygląda tak jak go chcesz widzieć.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez whiteglove

Robię przysiady ostro od kilku miesięcy Do tego codziennie rower i czasami bieganie. Nie powiem że nie, cellulit porządnie zszedł, ale dalej go sporo zostało. Może doszłam do jakiejś swojej granicy i po prostu pozbyłam się go tyle ile mogłam się pozbyć Poza tym to właśnie ćwiczenia siłowe pomagają na cellulit a nie cardio

Każda aktywność fizyczna pomaga na cellulit, ale to cardio go spala, a ćwiczone podczas ćwiczeń siłowych mięśnie go "rozmasowują", wyrównują, ujędrniają skórę, poprawiają ukrwienie. Ale to cardio się go pozbywa...
Nie podchodź do tego tak, że doszłaś do pewnej granicy. Ćwicz dalej, z czasem efekty pojawiają się wolniej, im mniej tłuszczu do spalenia Ci zostało, tym trudniej się go pozbyć. Ale i to się uda. Kiedyś na pewno

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez fitnesowapani

podpinam się- masz ładniejsze nogi niż niektóre dziewczyny które paradują w strojach podkreslajacych ich cell na udach i posladkach w ubraniach o rozmiar za małych.
Tak jak któraś Dziewczyna napisała wyżej wszystko siedzi w naszych głowach i tak na prawdę wszystko zależy od nas samych
jest lato więc po co się gotować w długich spodniach tylko po ty by ukryć jakieś swoje (wymyślone!) wady.
Powiem Ci, że w sumie ja sama jeszcze rok temu nie założyłabym krótkich spodenek czy też jakieś krótkiej spódniczki,dopiero odkąd zaczęłam regularnie ćwiczyć moja pewność siebie wzrosła (tak tak, wzrosła bo i parę centmetrów tu i tam ubyło, ale jednak).
I w sumie z tym cell nie jest tak łatwo sama miałam z nim wielki problem (ból nawet na łydkach ;( ) ale regularne cwiczenia i masaze pomogły, oczywiscie cwiczenia w pewnym okresie jeszcze bardziej go wydobyły, ale teraz jest w miarę okey.)

Życzę Ci systematyczności i wytrwałości i aby te kompleksy poszły w niepamięć

Zgadza się, tylko tak się składa, że te dziewczyny zapewne mają wyrąbane na to i idą ulicą z pewną siebie miną, bo zdają sobie sprawę z tego, że są super laski, pomimo cellulitu czy dodatkowych nadcentymetrów i nie kiszą swoich wałków w długich spodniach tylko okazują szacunek każdemu kawałkowi swojego ciała i noszą co chcą i w dodatku dobrze się w tym czują! w przeciwieństwie do naszej autorki, której wydaje się że wszyscy na nią patrzą (bo na pewno nie mają nic lepszego do roboty) i idzie pewnie skrępowana jakby właśnie ukradła w sklepie batona i ściskała go między nogami (być może stąd spojrzenia ludzi raczej pełne troski czy wszystko u Ciebie w porządku i nie potrzebujesz pomocy aniżeli myśli: ach ale biedna dziewczyna jej kolana wystają milimetr poza linię ud, to straszne...

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez Martva

Autorko, masz zupełnie normalne nogi i normalne kolana. Gdybym spotkała Cię na ulicy w czymś krótkim, to na pewno nie przyszło by mi do głowy żeby się gapić, bo wyglądają dziwnie. Serio serio.

Aczkolwiek w ogóle mam figurę którą tutaj na forum boję się pokazać (przez porównanie, chude dziewczątka narzekają na swoje straszne fałdki i wielkie udziska, a są naprawdę realnie sporo mniejsze objętościowo niż ja), a chodzę w tym w czym się sobie podobam - łącznie z krótkimi spódniczkami (odkąd podniosły mi się pośladki, spódniczki bywają jeszcze krótsze, bo podjeżdżają z tyłu), bo właściwie niby dlaczego nie

A jeśli chodzi o cellulit - mega mnie wkurzają hasła, że jak się człowiek postara, to się pozbędzie, zawsze. Figę z makiem, to że mnie się udało, nie oznacza że każdemu będzie tak łatwo. U mnie zapewne największym winowajcą są tabletki anty, nie ma możliwości żebym je rzuciła; z masażami muszę mega uważać, bo też - naczynka; nawet niektóre kremy antycell, takie rozgrzewające czy chłodzące, kończą się fioletowymi żyłkami. Ćwiczenia póki co pięknie ten cellulit wydobyły na wierzch i podkreśliły.

Nie Ty jedna bierzesz tabletki anty. Właśnie przez nie dostałam cellulitu. Zawsze jakiś tam mały miałam, ale pewnego dnia dokładnie w zeszłym roku w listopadzie już po ponad dwóch latach regularnego zażywania tabletek, jak zobaczyłam przypadkiem jak wyglądają moje uda (trzęsąca się galareta) zaczęłam ćwiczyć. Oczywiście było tak jak mówisz, brzuch szybko zrobił się idealny, a na udach cellulit tylko wywalił się na wierzch, ale ponieważ ćwiczenia bardzo mnie wciągnęły robiłam to co miałam robić dalej, aż pewnego dnia zobaczyłam, że już prawie go nie mam! Ale trwało to długo. Dopiero po 3mcach trneingów 6razy w tyg. po godzinie zauwazyłam, że coś się zaczyna z tymi udami dziać (dopiero!). To normalny efekt,że cellulit na początku wywala, mięśnie puchną pobudzone ćwiczeniami, a cellulit tylko zbliża się do skóry i jest przez nią bardziej widoczny. Przeczytałam taką informację, dodała mi otuchy i czekałam dalej. Oczywiście od początku my na antykoncepcji jestesmy skazane na trudniejszą drogę, bo mamy skłonnosc do gromadzenia wody. Szczególnie teraz latem, pierścionki idą dada, bo palce puchną, brzuch wydęty. Wiem że jak rzuciłabym tabletki pewnie cellulitu pozbyłabym się w mig, ale jednoczesnie pewnie zaraz byłabym w ciązy więc bez sensu... Nie poddawaj sie. Nie mów że się nie da. Wszystko się da! Polecam reduktor cellulitu ziaji, nie chłodzi,nie grzeje naczynka nie wyłażą

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

chyba troszke przesadzasz i nie potrzebnie na mnie naskoczylas..

nie uwazam, ze potrzebuje jakiejkolwiek pomocy
to ze zapytalam innych o zdanie na temat mojego wygladu bo cos mi sie nie podoba to nie jest problem.. nie jedna dziewczyna ma np. kompleksy i nikomu o tym nie mowi.. to nie swiadczy ze jest mniej ''zryta'' ode mnie
bo moze myslec sobie rozne rzeczy na swoj temat, prawda?

Ty moze jestes idealna i nie masz zadnych komleksow, nie wiem tego.. a jezeli jakies masz, to zalezy tylko od Ciebie czy komus o tym powiesz, czy nie

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

a poza tym, widze nie tylko gorsze przypadki, ale tez te lepsze
od zawsze wzoruje sie na tym co najlepsze i daze do tego w kazdej dziedzinie

[ananonda191]

[1=21432a89447395501aa35b6 19d5848c8f54d290e_5fefb79 556790;46925737]chyba troszke przesadzasz i nie potrzebnie na mnie naskoczylas..

nie uwazam, ze potrzebuje jakiejkolwiek pomocy
to ze zapytalam innych o zdanie na temat mojego wygladu bo cos mi sie nie podoba to nie jest problem.. nie jedna dziewczyna ma np. kompleksy i nikomu o tym nie mowi.. to nie swiadczy ze jest mniej ''zryta'' ode mnie
bo moze myslec sobie rozne rzeczy na swoj temat, prawda?

Ty moze jestes idealna i nie masz zadnych komleksow, nie wiem tego.. a jezeli jakies masz, to zalezy tylko od Ciebie czy komus o tym powiesz, czy nie [/QUOTE]

Wynika to z tego, że chcę Ci pomóc. Naprawdę nie wiem jak już do Ciebie dotrzeć. Mnóstwo dziewczyn napisało tu Tobie prawdę co myśli o Twoich nie tyle kompleksach, co obsesji. To Cię niszczy, ogranicza. W każdej z nas coś tam się w sobie nie podoba. Ja też nie jestem idealna, pisałam Ci o tym wyżej, ale ogólnie mam to gdzieś i i tak zakładam krótkie spodenki i pomimo cellulitu wygladam świetnie i z taką myślą wychodzę w nich z domu. I tak mnie widzą ludzie. Bo ludzie widzą Cię tak jak się czujesz. Nie pomogło po dobroci, nie pomogła terapia szokowa, rozkładam ręce. Przepraszam, że próbowałam Ci pomóc. I uważam, że jednak potrzebujesz pomocy, bo i ile kompleksy są całkiem normalne, to to co Ty sobie wkręcasz i jak Cię to blokuje już nie.

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

Napisane przez ananonda191

Wynika to z tego, że chcę Ci pomóc. Naprawdę nie wiem jak już do Ciebie dotrzeć. Mnóstwo dziewczyn napisało tu Tobie prawdę co myśli o Twoich nie tyle kompleksach, co obsesji. To Cię niszczy, ogranicza. W każdej z nas coś tam się w sobie nie podoba. Ja też nie jestem idealna, pisałam Ci o tym wyżej, ale ogólnie mam to gdzieś i i tak zakładam krótkie spodenki i pomimo cellulitu wygladam świetnie i z taką myślą wychodzę w nich z domu. I tak mnie widzą ludzie. Bo ludzie widzą Cię tak jak się czujesz. Nie pomogło po dobroci, nie pomogła terapia szokowa, rozkładam ręce. Przepraszam, że próbowałam Ci pomóc. I uważam, że jednak potrzebujesz pomocy, bo i ile kompleksy są całkiem normalne, to to co Ty sobie wkręcasz i jak Cię to blokuje już nie.

tak odebralas te moje marudzenia i w sumie sie nie dziwie
za pomoc dziekuje
to nie jest taka, ze mnie to niszczy i ogranicza.. ja sie czuje dobrze w swoim ciele i nigdy po mnie nie bylo widac, ze jestem zasmucona z powodu wygladu czy czegos innego;p

jak juz pisalam, kompleksy mniejsze czy wieksze ma kazda z nas i nie naleza one do wiekszych problemow, jezeli tylko My je widzimy )

[ananonda191]

[1=21432a89447395501aa35b6 19d5848c8f54d290e_5fefb79 556790;46926333]tak odebralas te moje marudzenia i w sumie sie nie dziwie
za pomoc dziekuje
to nie jest taka, ze mnie to niszczy i ogranicza.. ja sie czuje dobrze w swoim ciele i nigdy po mnie nie bylo widac, ze jestem zasmucona z powodu wygladu czy czegos innego;p

jak juz pisalam, kompleksy mniejsze czy wieksze ma kazda z nas i nie naleza one do wiekszych problemow, jezeli tylko My je widzimy )[/QUOTE]

Aha, czyli tak tylko niewinnie sobie marudziłaś pod noskiem, chcąc wyłudzić parę komplementów w celu złagodzenia swoich kompleksów a tak naprawdę założysz krótkie spodenki i bedziesz się czuła dobrze w swoim ciele? Troche mnie uspokoiłaś ostatnim postem, bo w końcu gadasz jak człowiek :P

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

Napisane przez ananonda191

Aha, czyli tak tylko niewinnie sobie marudziłaś pod noskiem, chcąc wyłudzić parę komplementów w celu złagodzenia swoich kompleksów a tak naprawdę założysz krótkie spodenki i bedziesz się czuła dobrze w swoim ciele? Troche mnie uspokoiłaś ostatnim postem, bo w końcu gadasz jak człowiek :P

nie chodzilo mi o poczytanie komplementow na moj temat ciekawa bylam opinii innych dobrze, ze sie spor zakonczył, )

[adverse]

Kochana, masz bardzo ładne nogi! A wiem co mówię Proste, zgrabne, proporcjonalne, bez cellulitu (przynajmniej tego widocznego) w dodatku widać zarysowany mięsień Tym bardziej, że dobrze dobrałaś szorty, ladnie leżące, dobre na długość, powinnaś je jak najczęściej nosić

[katmaz]

Wyglądasz normalnie. Nie ma się czym przejmować. A takie moje lekarstwo na kompleksy: zdaj sobie sprawę, że ludzi na ulicy na prawdę nie interesuje, czy twoje nogi są idealne, czy nie, ponieważ mają swoje własne nogi, problemy i kompleksy. Olej to i noś się jak ci wygodnie. Tak po prostu. Może zacznij sobie powtarzać, że jesteś fajną babką/super laską/co tam wolisz. To na prawdę pomaga (wiem po sobie). Chyba, że wolisz ciągle wmawiać sobie i innym swoje wyimaginowane wady i zmuszać ludzi do zaprzeczania im. Ja też nie wyglądam jakoś idealnie, ale nie robię z tego życiowego problemu.

[21432a89447395501aa35b619d5848c8f54d290e_5fefb79556790]

Napisane przez adverse

Kochana, masz bardzo ładne nogi! A wiem co mówię Proste, zgrabne, proporcjonalne, bez cellulitu (przynajmniej tego widocznego) w dodatku widać zarysowany mięsień Tym bardziej, że dobrze dobrałaś szorty, ladnie leżące, dobre na długość, powinnaś je jak najczęściej nosić

dzieki za opinie cwicze.. jednak dopiero sie w wakacje zbiore powazniej, bo teraz sesja i mam az tak duzo czasu;p

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez katmaz

Wyglądasz normalnie. Nie ma się czym przejmować. A takie moje lekarstwo na kompleksy: zdaj sobie sprawę, że ludzi na ulicy na prawdę nie interesuje, czy twoje nogi są idealne, czy nie, ponieważ mają swoje własne nogi, problemy i kompleksy. Olej to i noś się jak ci wygodnie. Tak po prostu. Może zacznij sobie powtarzać, że jesteś fajną babką/super laską/co tam wolisz. To na prawdę pomaga (wiem po sobie). Chyba, że wolisz ciągle wmawiać sobie i innym swoje wyimaginowane wady i zmuszać ludzi do zaprzeczania im. Ja też nie wyglądam jakoś idealnie, ale nie robię z tego życiowego problemu.

dzieki