2010-11-24, 20:41 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 2 374
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Widzę, że nowy part powstał więc jestem i ja gratuluję wszystkim sukcesów, niestety nie nadążam za Wami troszkę więc temu tak hurtowo
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami,
jednakże kiedy podcina nam się skrzydła, pozostaje nam latać na miotle |
2010-11-24, 20:50 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 637
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Gwiazdka, wydaje mi się , że nie ma żadnych konsekwencji. Okres wypowiedzenia jest po jakimś czasie a Ty dopiero co podpisałaś umowę.
__________________
www.pustamiska.pl - tylko kliknięcie i pomagasz |
2010-11-24, 20:54 | #33 |
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Wiecie co, chyba podpisałam jakieś gówno.
Na umowie jest tylko parafka tej baby, nie ma pieczątki, nie ma nic o wynagrodzeniu |
2010-11-24, 21:05 | #34 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 2 374
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
A ja właśnie co wieczór i nie tylko ale przed snem szczególnie obmyślam wszystko to co chciałabym zrobić,zrealizować i tak małymi kroczkami idę wciąż do przodu Gwiazdka zadzwoń do kobiety, tylko mądrze to rozegraj żeby nie wyszło, że jesteś niezdecydowana. Trzymam kciuki
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami,
jednakże kiedy podcina nam się skrzydła, pozostaje nam latać na miotle |
|
2010-11-24, 21:10 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Witajcie
Ja w UP jestem od niedawna. Zarejestrowałam się z myślą o stażu, ale jak mnie Pani poinformowała...po nowym roku. Mam już dość siedzenia w domu. Doły mnie łapią. Zaczynam tracić wiarę w siebie i w ogóle boję się, że w niczym sobie nie poradze ehhh. Złożyłam kilka CV. Jestem osobą dyspozycyjną, nie studiuję więc myślałam, że może mam jakieś większe szanse...niestety. Szok :p Od wczoraj pracuję w kwiaciarni....darmowe praktyki u mamy koleżanki. Dobrze się czuję w takiej pracy...więc może jak nabiorę wprawy to kiedyś otworzę swoją, malutką kwiaciarnię Termin w UP mam dopiero w Walentynki..........ehhhh hhh |
2010-11-24, 21:19 | #36 | |
Strażnik Wizażu
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
PS: Jakie Wy płodne jesteście! Staram się czytać na bieżąco, bo inaczej bym nie nadążyła. Edytowane przez DMkAnia Czas edycji: 2010-11-24 o 21:20 |
|
2010-11-24, 21:23 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 2 374
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Witaj i zapraszamy do wspólnego gawędzenia. No niestety w końcówce roku w UP nie ma na co liczyć.
Myślę, że kwiaciarnia to dobry biznes jeszcze jak się ma zmysł florystyczny itp
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami,
jednakże kiedy podcina nam się skrzydła, pozostaje nam latać na miotle |
2010-11-24, 21:34 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Gwiazdka, żadne.
|
2010-11-24, 21:38 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczyny!!!!!!!!! nie wiem już co mam robic!!! Przyjechalam ze Stanow w zeszlym roku, w miedzy czasie miałam dwie prace. Załamuje sie powoli. Dalam ogłoszenia do wszystkich portali i gazet i jedyne (prawie) zwrotne informacje jakie otrzymuje to anonse matrymonialne, albo asystentki osobistej z wynagrodzeniem 6 tys. okres probny. Nie bylo mnie to fakt prawie 7 lat, ale juz zdazylam sie rozenznax na rynku i wiem, ze nikt tyle nie zarabia na posadzie asystenckiej. Rozsylam aplikacje, chodze do urzedu pracy, interesuje sie dotacjami i otwarciem wlasnego biznesu. Zalamuje sie. poszlam do lekarza, bo stan zdrowia fatalny , strasznie zle sie czuje rano i przez caly dzien, ospalosc, zmeczenie, bol oczu, nerwowosc. Wiem, ze teraz sa takie realia i pewnie nie ja jedna to przechodze, jednak strasznie ciezko jest mi tkwic w domu, starajac sie o cokolwiek bez rezultatu. Co myslicie o takim pomysle: chcialabym otworzyc firme, wyksztalcenie mam psychologiczne. Chcialabym otworzyc usulugi dla osob, ktore maja problem wyjscia z domu, ktore nie moga znalezc pracy, albo te ktore prace maja ale nie sa usatysfakcjonowane zyciem. Osob, ktore maja problemy, czuja sie samotnie, nie maja z kim porozmawiac, komu oddac obrazu swego zycia, samotnych, niezrozumialych. Samotnych kobiet, odnoszacych sukcesy zawodowe, wieksze lub mniejsze, kobiet nieszczesliwych w zwiazkach, kobiet bedacych w zwiazkach rodzinnych, ale nie wspierajacych, ludzi generalnie zabieganych i nieszczesliwych. Wiem, ze powiecie, ze poradni jest wiele. Ale ja chcialabym otworzyc cos dla ludzi takich jak ja. Jeszcze nie chce isc do psychiatry , ale chcialabym z kims porormawiac, forum nie zawsze pomaga. Wiem, ze jest wiele osob, ktore pragna porozmawiac, jednakze nie maja odwagi. Innowacyjnoscia mialyby byc dojazdy do ludzi, ktorzy naprawde nie maja odwagi wyjsc z domu. Chcialabym poznac wasza opinie, czy wy poszlysbyscie porozmawiac, poradzic sie, spedzic czas w obiektywnym towarzystwie osoby upowaznionej i przyjaznej. Czy waszym zdaniem te uslugi sa potrzebne? Ja uwielbiam moj zawod, jednakze wiem , ze jestesemy specyficznym spoleczenstwem i nie wiem czy Polki i Polacy chca takich uslug. Prosze o szczere odpowiedzi. Z gory dziekuje.
|
2010-11-24, 21:40 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Kurde, ale dużo napisałyście!!! Szaleństwo!
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2010-11-24, 21:59 | #41 | |
Rozeznanie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Tylko ja się nie znam, czy przypadkiem nie są potrzebne jakieś pozwolenia? |
|
2010-11-24, 22:01 | #42 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 062
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
syllvie, wsparcie dla takich osób jest bardzo potrzebne, ale nie zauważasz 1 bardzo istotnej rzeczy: Tutaj bezrobocie jest długotrwałe, ludzie nie mają pracy po 2 lata i więcej. Ich oszczędności się pokończyły, ze strony państwa nie ma żadnego wsparcia finansowego (a jak już jest to góra przez rok i są to takie grosze, że nawet na najpotrzebniejsze potrzeby nie starcza). Ludzie żyją poniżej granicy ubóstwa. Takich osób nie stać na psychoterapię... Niestety stać na to tylko osoby, które pracują i dobrze zarabiają (ale te osoby nie cierpią z powodu bezrobocia i jest ich bardzo mało).
Ja się cieszyłam jak do niedawna miałam pracę za 980zł na rękę, obecnie nie liczę na dużo więcej... chętnie porozmawiałabym o swoich problemach ze specjalistą, ale za co? Jak teraz wogle nie będę miała dochodów?
__________________
“Aby pozbyć się pokusy należy jej po prostu ulec" Oscar Wilde
|
||
2010-11-24, 22:07 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ja mysle Sylwia, ze nie byloby wielu chetnych. Jesli Polak ma problem, to ostatnim krokiem, jaki wykona, to pojscie do terapeuty czy jak to nazwac. To nie usa, gdzie takie sprawy sa na porzadku dziennym. Neistety, bo wielu osobom by pomogly. Sprobowac mozesz
|
2010-11-24, 22:10 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 337
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ja myślę tak jak pumas... Mało będzie chętnych... Raz to wstyd, dwa to brak środków. Problem głęboki, bo bezrobocie będzie zawsze i te przeróżne fobie, ale czy będzie to dochodowe? Raczej nie... ale spróbować można zawsze
|
2010-11-24, 22:14 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczynki, ja nie mowie o mega zarobkch. A co do wymagan kwalifikacynych wyksztalcenie mam odpowiednie, pozwalajace na wykonywanie zawodu. Wiem tez , ze jest masa osob samotnych chcacych porozmawiac, a ja nie liczylabm jak za normalne uslugi w poradni. To tak jak miec "prywatny wizaz u kogos w domu" z przyjznym wystrojem i atmosfera.. Sama wiem jak zbawienny wplyw maja rozmowy z osobami postronnymi, o ile jest nam latwiej rozmwiac z kims kto nie jest z naszego kregu. Zobaczcie nawet tutaj, nie znamy sie a mowimy sobie o wszystkim.....
---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- Pumas masz racje, to nie USA, tylko myslalam, ze wiele osob potrzebuje porozmawiac. Tak jest w kazdym kraju. Ale to Polska masz racje... |
2010-11-24, 22:15 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
sylwia, ja Cie rozumiem, ale polskie spoleczenstwo jest zamkniete i naprawde nie znam NIKOGO, kto by z problemai szedl do osoby obcej, jeszcze za to placil. Ludzie wola siedziec na forach, czatach, szukac wirtualnych przyjaciol lub po prostu samotnie rozwiazac swoje problemy. Za mały kraj, za mało kasy, za duze kompleksy. Idea fajna, kazdemu czasem przydalaby sie taka chwila z kims, kto by nas zrozumial i byl zupelnie obiektywny. Ale niestety nie za pieniadze... chocby nie wiem jak małe.
|
2010-11-24, 22:28 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Syllvie2002, coś o czym piszesz miałoby wielką szansę powodzenia gdyby było za darmo dla uczestników. Możesz to zrealizować jedynie startując z projektem w konkursie PO KL w ramach
PRIORYTET VII PROMOCJA INTEGRACJI SPOŁECZNEJ 7.2.1 Aktywizacja zawodowa i społeczna osób zagrożonych wykluczeniem społecznym 7.2.2 Wsparcie ekonomii społecznej 7.3 Inicjatywy lokalne na rzecz aktywnej integracji Konkursy organizują Wojewódzkie Urzędy Pracy, zorientuj się w swoim jak takie coś wygląda u Ciebie, na co prowadzone są nabory i jakie warunki trzeba spełnić. Syllvie, PL to nie USA, gdzie ludzie płacą setki dolarów psychoanalitykowi za roztrząsanie byle g... problemu. Jako społeczeństwo jesteśmy inni, tam uśmiechasz się słodko do otoczenia i udajesz że wszystko jest ok, a idziesz się wypłakać do psychoanalityka. U nas narzekanie jest w modzie, więc pożalić się możesz nawet niezbyt dobrze znanej osobie i znajdziesz zazwyczaj zrozumienie. Co innego jak się zaczniesz chwalić jak Ci dobrze, oj to może nie zostać dobrze przyjęte Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 Czas edycji: 2010-11-24 o 22:34 |
2010-11-24, 22:45 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
równiez outplacement ma w swojej idei i koncepcji taka "terapie", doradztwo.
|
2010-11-24, 22:50 | #49 | |
Rozeznanie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
|
|
2010-11-24, 22:56 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Widocznie obracam sie w innych kręgach, wsrod ludzi prostych
|
2010-11-24, 23:31 | #51 |
Rozeznanie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Nazwałabym ich raczej "normalnymi" lub zwyczajnymi.
Wczoraj rozmawiałam sporo z tatą nt. problemów psychicznych mojej mamy i wygląda na to że zaczęły się lata temu. Na przemian okresy euforii i depresji, poza tym próba samobójcza. No ale przynajmniej zrozumiałam po tej rozmowie skąd u mamy taka niechęć i taki egocentryzm. No ale nieważne to nie wątek o tym Czas spać bo późno. Ciekawe co mi jutro powiedzą na tym dniu próbnym. Ehh znowu praca za darmo. |
2010-11-25, 00:22 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
WItam
Chcialam sie do Was dolaczyc, poniewaz obecnie szukam pracy. Studiuje dziennie(2rok) i mam ta(nie)szczescie, ze mieszkam dalej z rodzicami. Oni mnie utrzymuja, ale ja chcialabym sie chociaz odrobine usamodzielnic i zalapac sie na jakas dorywcza prace. Troche mi glupio w wieku 20 lat breac kase od rodzicow doslownie na wszystko. Chcialabym zarobic tyle, zeby miec swoja kase na jakies ciuchy, kosmetyki, czy zwyczajnie ekstra jedzenie na miescie. Mysle ze jakies 200-300zl wystarczylo by mi, ale wiadomo gdybym zarobila wiecej byloby super i moglabym reszte kasy odlozyc Obecnie szukam pracy w sklepie w odzieza, ale nic nie moge znlezc Moje doswidczenie zawodowe; -kiedys pracowalam w hipermarkecie( wykladanie towaru , sprzedaz jakies slodyczy na wage) - zle wspominam ta prace, marne pieniadze, ludzie niemili - praca w hotelui,pomoc kuchenna - kasa lepsza, ale praca meczaca fizycznie bo byl to zwykly zmywac + pomoc kuchenna wiec rece mialam mega zniszczone Nie jestem wybredan, ale przecietne pracy wyonaywane przez studentow odpadaja. Jak wpomnialam prace w hipermarkecie zle wpominam, call center- bylam na 4 dniowym darmowym szkoleniu i stwierdzili ze sie nie nadaje i mnie nie przyjeli, wiec dziekuje juz na przyszlosc za taka prace, kelnerka - wysylalm mnostow CV i nic, poza tym wolalbym wracac komunikacja dzienna do domu bo mam dosc nieciekawa okolice i wole nie wracac nocnymi autobusami. Dlatego najodpowiedniejsza praca bylaby praca w sklepie w jakiejs galerii, tylko ze rozsylam CV caly czas i nic Chyba brak doswiadczenia to powoduej. gdyby jeszcze zaprosili mnie chociaz na romowe kwalifikacyjna a tu nic... dlatego powoli lapie dolka;( Zapomnialam powiedziec, ze najlepiej byloby mi pracowac w weekendy. P.S. Chcialam sie wyzalic, bo mam nadzieje ze mnie rozumiecie, skoro same suzkacie rpacy. najbardziej denerwuje mnie moj brat ktory twierdzi ze ejstem pasozytem, a kazdy normalny student bez probelmu znajdzie prace, tylko widac ja taka bezproblemowa nie jestem... \ Pozdrawiam, dobranoc;*
__________________
koty |
2010-11-25, 01:06 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Hm, ale skoro praca w kuchni jest dla Ciebie za cieżka, to na pewno chciałabyś iść do sklepu? Pracowałam kiedyś kiedyś 5 miesięcy "w sklepie w galerii" full time i szczerze mówiąc chybabym fizycznie skonała, gdybym miała to kontynuować to jeszcze zależy od polityki firmy, ale w niektorych nie można np. w ogóle usiąść przez ileś godzin O_o
Nogi, kręgosłup...kasa (jeśli aplikujesz na stanowisku sprzedawcy) niewielka.. |
2010-11-25, 07:54 | #54 |
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ech dziewczyny, dlaczego ja mam takiego pecha?
Nie pojechałam do tej roboty, napisałam im maila, że rezygnuję, nie chciałam dzwonić, pewnie by z d... walili do mnie i mi grozili, wolałam sobie tego oszczędzić. Być może to nieprofesjonalne, ale równie dobrze mogłam nic nawet nie pisać. Pare osób przejrzało tą "umowę" i okazało się, że podpisałam umowę "NIC". Nawet nie miałam tam pewności, że zapłacą mi tyle ile mówili. Wynagrodzenia w niej nie ujęli ale to, że mogę zapłacić karę za np. błędnie wprowadzone dane w ankiecie to i owszem. no nic, lipa jednym słowem... A do tej babeczki nie dzwoniłam i nie zamierzam. Coś mnie tknęło by jeszcze zajrzeć w internet, skopiowałam do wyszukiwarrki jej maila, numer telefonu. Okazało się że rekrutuje w wielu miejscach Polski i to jest jakiś koncern finansowy. Czytałam też opinie, ludzie pisali, że dostali zaproszenie na rozmowę do hotelu (tak jak ja) a na miejscu okazało się, że jest sporo osób, pokazują prezentację, a praca to zwykła akwizycja. |
2010-11-25, 07:54 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
No i nici z mojego wyjazdu do UP w Katowicach. Dobrze że zadzwoniłam, bo oferta tego doposażenia się pojawiła wczoraj przed 16 a dziś już nieaktualna. To była oferta pod konkretną osobę którą pracodawca sam sobie skierował a oni formalnie musieli dać to ogłoszenie. Trudno, dobrze że nie pojechałam bo tylko bym kasę straciła.
__________________
wisienka na torcie |
2010-11-25, 08:00 | #56 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
|
|
2010-11-25, 08:20 | #57 |
Strażnik Wizażu
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Zobaczcie wynagrodzenie TU , czyli że co? W ogóle ostatnio jakiś wysyp ogłoszeń na sekretarki i ogólnie do biura...hmm...mam umowę do końca grudnia, ale tak mnie korci wysyłanie kolejnych CV...no nie wiem.
Ooo, chciałabym pracować w TEJ branży...ehh, mam doświadczenie kilkuletnie na stanowisku specjalisty w 'drogownictwie' brakuje mi jednak wykształcenia w tym kierunku, dlatego odpadałam zapewne, gdy wysyłałam CV do takich firm. Edytowane przez DMkAnia Czas edycji: 2010-11-25 o 08:22 |
2010-11-25, 08:52 | #58 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Witam wszystkie bezrobotne
Mam nadzieję, że w dobre miejsce trafiłam. Z racji, że nie mam w tej dziedzinie zbyt dużego doświadczenia (raczej żadne), chciałabym się dowiedzieć jak to jest z rozsyłaniem CV do pracodawców. Załóżmy, że znajdę kilka interesujących mnie ofert. Aby zwiększyć moje szanse na znalezienie pracy jednocześnie rozsyłam CV do kilku pracodawców. I powiedzmy kilku zaprasza mnie na rozmowę (sytuacja czysto hipotetyczna, bo wątpię, by się tak stało, ale wolę być przezorna). I co robić w takie sytuacji? Odwoływać moją ofertę? Wydaje mi się to nie fair w stosunku do osoby poszukującej pracownika, ale z drugiej strony zwiększa moje szanse. Co o tym myślicie? Macie może podobne doświadczenia? |
2010-11-25, 09:04 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Lalalalabamba, jakie oferty chcesz odwoływać? W czym jest problem?
To szukasz pracy czy tylko wysyłasz CV, żeby sprawdzić jak to jest? Ja chyba nie rozumiem, może wypiłam za mało kawy...
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2010-11-25, 09:35 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
No kurde właśnie przeczytałam Twój post. --> Choć to śmieszne nie jest to się uśmięchnęłam że też taka kapa od rana.
Cytat:
Lalalabamba też nie wiem o co Ci chodzi. Może że będziesz mieć kilka rozmów na raz? To idź na wszystkie i nie odwołuj, rozmowa o niczym nie świadczy. Ja byłam na koło 25/30 rozmowach od kwietnia i nie dostałam pracy. Nie jestem w tym wyjątkiem. Zawsze znajdą się lepsi co bardziej przypadną pracodawcy do gustu. Można iść na 100 rozmów i 101 okaże się tą po której dostaniesz pracę. Tak samo z wysyłaniem CV. Trzeba wysyłać jak najwięcej (oczywiście na takie na które odpowiadasz wymaganiom w jakimś stopniu). Kiedyś w UP mi powiedzieli że statystycznie na 50 wysłanych CV jest 1 zaproszenie na rozmowę. U mnie na 50 to tak może do 5 rozmów w porywach.
__________________
wisienka na torcie Edytowane przez Ariena Czas edycji: 2010-11-25 o 09:37 |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:12.