Czy mam szansę na coś więcej?

[kameleon123]

Tylko ja się boje chyba tego ze ja będę chciała cos więcej pociąga mnie bardzo i wiem ze moim zwykłą KOLEGA tylko nie mógł by być rozuniesz...jak sobie go wyobraze z inna kobieta to zazdrosna jestem..jak głupia

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Ja zwykłą sprzedawczyni w cukierni i taki facet który ma wszystko polowe firmy dom nowy nowy samochód...a ja ??a ja zwykła dziewczyna... z innymi facetami jakos nie mam problemu wyglądaja normalnie a on garnitur elegancik inna bajka... całkowicie

[Colderia]

Sądzę, że już więcej nie jesteśmy Ci w stanie pomóc. Nie napiszemy za Ciebie do niego. Dalsze zastanawianie się nad tym czy jesteś dla niego dobra czy nie jest po prostu bezcelowe. Po co to użalanie się nad sobą na forum.

[kameleon123]

To nie jest uzalanie...to rzeczywistość moja droga

[mary_poppins]

Napisane przez kameleon123

To nie jest uzalanie...to rzeczywistość moja droga

Jaki to rodzaj "rzeczywistości", gdy wkładasz w usta innych ludzi to, co sama o sobie myślisz? Niby z Twoich postów bije nieśmiałosć i zakompleksienie, a jednak uważasz, że lepiej wiesz od tego faceta co on myśli i co jest dla niego dobre...

[Colderia]

Napisane przez kameleon123

To nie jest uzalanie...to rzeczywistość moja droga

Wow super...

Ja Twoją rzeczywistość odbieram inaczej.
Odezwij się tu jak już napiszesz do niego, bo pisanie tu po raz 10ty tego samego w każdym poście jest stratą czasu.
Bynajmniej nie ubliżam Ci tylko realnie patrzę na to co robisz tutaj.

[Malla]

Napisane przez kameleon123

Tylko ja się boje chyba tego ze ja będę chciała cos więcej pociąga mnie bardzo i wiem ze moim zwykłą KOLEGA tylko nie mógł by być rozuniesz...jak sobie go wyobraze z inna kobieta to zazdrosna jestem...

To nie daj mu odejść do innej, bo nawet jeśli mu się spodobałaś, Twoja obojętność w końcu sprawi, że znajdzie sobie inny obiekt.

Może się okazać, że nie będzie Ci kompletnie pasował i wtedy przynajmniej przestaniesz się męczyć i karmić fantazjami.
Równie dobrze może się okazać, że poza cukiernią nie wywołujesz w nim ciepłych odczuć albo ma na oku inną i szuka w Tobie tylko porady od kobiecej strony.

Nie dowiesz się nic, póki nie spróbujesz... A jeśli nie chcesz próbować, to przekieruj swoje emocje na coś pozytywnego, np. kurs angielskiego, robienie ośmiorniczek dla wcześniaków. Ja pokonałam nieśmiałość zapisując się na tańce, a ostatnio nawet wystąpiłam w telewizji

Napisane przez kameleon123

Ja zwykłą sprzedawczyni w cukierni i taki facet który ma wszystko polowe firmy dom nowy nowy samochód...a ja ??? Zahukana dziewczyna z małego miasta...

A może właśnie szuka spokojnej, dobrze ułożonej dziewczyny, która będzie ciepłą i lojalną partnerką, a nie ostrej biznesmenki, której tylko kasa i kariera w głowie?

Nie przejmuj się ludzkim gadaniem, posłuchaj swojego serca i rozumu. Wbrew pozorom potrafią działać zgodnie

[Paulaaa81]

Tak się zastanawiam, że może... autorka wątku nie jest prawdziwa?

Jakże można by bowiem wytłumaczyć taki marazm i niemożność wykonania jakiegokolwiek ruchu? czy tacy ludzie istnieją?

[Malla]

Są ludzie nieśmiali, zdradzeni, niedojrzali, wstydliwi, nieświadomi swojej wartości...

[kameleon123]

i co ? minął tydzień od Jego ostatniej wizyty i co?? myślałam , że przyjedzie wczoraj chociaż z głupią czekoladą czy coś.,.. chciałam z nim porozmawiać a ten nie przyjechał.. no chyba sam sobie strzelił samobója... widac jak mu zależy włąśnie... no cóż szkoda...

[SummerGlow2]

Napisane przez kameleon123

i co ? minął tydzień od Jego ostatniej wizyty i co?? myślałam , że przyjedzie wczoraj chociaż z głupią czekoladą czy coś.,.. chciałam z nim porozmawiać a ten nie przyjechał.. no chyba sam sobie strzelił samobója... widac jak mu zależy włąśnie... no cóż szkoda...

Jakiś sms? zyczenia? cokolwiek?...

[kameleon123]

nic... żenada... ja więc daje sobie spokój... bo chyba to bez sensu

[Pudel123]

Napisane przez kameleon123

i co ? minął tydzień od Jego ostatniej wizyty i co?? myślałam , że przyjedzie wczoraj chociaż z głupią czekoladą czy coś.,.. chciałam z nim porozmawiać a ten nie przyjechał.. no chyba sam sobie strzelił samobója... widac jak mu zależy włąśnie... no cóż szkoda...

To dlaczego do niego nie napisałaś?

[kameleon123]

ja mam znowu pisać? przecież to ja pierwsza pisałam jak Go tak długo nie było... i pewnie gdybym nie napisała nie przyjechał by wtedy. a Jego co parzyło wczoraj choćby głupiego smsa wysłać ?? a tak to co już mam pewność , że traktuje mnie jak koleżankę i ma mnie w nosie... zagadka rozwiązana

[Malla]

Masz rację, odpuść sobie.

Po co mu roszczeniowa dziewczyna, której tak bardzo zależy, że palcem nie ruszy, by napisać smsa.

[Paulaaa81]

Zachowujesz się jak księżniczka.

[kalor]

Napisane przez Malla

Masz rację, odpuść sobie.

Po co mu roszczeniowa dziewczyna, której tak bardzo zależy, że palcem nie ruszy, by napisać smsa.

Nie No, roszczeniowa bym jej nie nazwała, ale stawiam na to, ze znudził go brak inicjatywy z drugiej strony i zwyczajnie odpuścił. W końcu ile można za kimś latać i spotykać się z odmowa?

[Paulaaa81]

Dokładnie mężczyźni też ludzie i boją się odrzucenia, zwłaszcza jak mają do czynienia z mlodszą. Autorka napisała smsa, że go długo nie było, to przyjechał, a ona - jak pisała - znów była jak sparaliżowana, jakby jej mowę odjęło, więc on mógł to przecież odczytać, że się nim bawi, wzywa po niego, a jak przyjeźdża to nie ma nic do powiedzenia, zachowuje się dziwnie. A tydzień później wypisuje na forum, że on znów ją olał czy coś w ten deseń.

Autorko, to nie czasy (na szczęście), że mężczyzni zdobywają do skutku i pomimo notorycznego odrzucenia. Dla mnie Twoje zachowanie jest takim właśnie odrzuceniem go. Jeśli nie przełamiesz się , to nic z tego nie będzie. Nie chodzi, żeby on przyjechał do Ciebie do pracy, ale przecież żebyście się poznali, czyli spotkali po pracy. Kto nie ryzykuje, ten nie ma. W pracy zapominasz języka, a masz przecież też kleintów, co to za rozmowa w sklepie?

[kameleon123]

Wiem , może macie racji trochę ale głupiego smsa na dzień kobiet mógł by wysłać. same powiedzcie.. a w pracy fakt ostatnio jak przyjechał to koleżanka obsługiwała a ja rozmawiałam z nim w najlepsze wiem trochę niesprawiedliwe ale to nie miała nic przeciwko. Wiem że to głupie ale czekam na jego potwierdzenie z jego strony że to nie tylko uprzejmość rozumiecie? może on mnie traktuje jak kumeple i odwiedza mnie od czasu do czasu? przeciez można tak chyba nie ? i co wtedy ?

[kalor]

Napisane przez kameleon123

Wiem , może macie racji trochę ale głupiego smsa na dzień kobiet mógł by wysłać. same powiedzcie.. a w pracy fakt ostatnio jak przyjechał to koleżanka obsługiwała a ja rozmawiałam z nim w najlepsze wiem trochę niesprawiedliwe ale to nie miała nic przeciwko. Wiem że to głupie ale czekam na jego potwierdzenie z jego strony że to nie tylko uprzejmość rozumiecie? może on mnie traktuje jak kumeple i odwiedza mnie od czasu do czasu? przeciez można tak chyba nie ? i co wtedy ?

Miałaś potwierdzenie na początku, jak cię zapraszał w różne miejsca, ale zawaliłas sprawę. Nie musiał ci wysyłać tego smsa, bo nie znaczysz już dla niego więcej, niż każda inna miła ekspedientka. Może jakbyś sama zrobiła jakiś krok, to jeszcze byłby chętny, ale równie dobrze mógł się zacząć już interesować kimś innym. Następnym razem więcej odwagi, mniej bierności.

[Fortuna1]

Szanse są na coś więcej, to ma pewno. Pytanie, czy tobie taka wielka różnica wieku nie przeszkadza. Ty dopiero dojrzewasz, a on ma prawie 50 lat. Wg mnie zbyt wielka różnica, nie do przeskoczenia. O ile jemu nie powinnaś się znudzić to ty z czasem będąc z nim mogłabyś chcieć zmiany, czegoś nowego, kogoś młodszego. Poza tym zastanawiające jest dlaczego on nie ma żadnej kobiety (?)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez kameleon123

Właśnie nie wiem co o tym myśleć. Nie było go 2 miesiące...dziwne..twierd zi ze nie miał czasu potem był chory itd. A wiem o nim tyle gdzie pracuje znam jego szefa jego sąsiad mówi ze to bardzo porządny facet , do kościoła chodzi grzeczny kulturny jak mało kto. Od tej pory jak mu odmowilam spotkania to powiedział ze poczeka aż ja będę chciała...no trochę juz czeka a ja sie boje w to zaangażować jeszcze bardziej :-( masakra ciężki temat z tym gościem naprawdę a jak to faktycznie tani podrywacz tak jak ktoś tutaj napisał ???

Raz się spotkać nie zaszkodzi, no chyba że cię wywiezie gdzieś. Bo tak naprawdę w ogóle go nie znasz. Umów się w kawiarni na pierwsze spotkanie i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez kameleon123

i co ? minął tydzień od Jego ostatniej wizyty i co?? myślałam , że przyjedzie wczoraj chociaż z głupią czekoladą czy coś.,.. chciałam z nim porozmawiać a ten nie przyjechał.. no chyba sam sobie strzelił samobója... widac jak mu zależy włąśnie... no cóż szkoda...

To ty nie pokazujesz że jesteś nim zainteresowana. Po prostu umowcie się na kawę i tyle. Ile ty masz lat żeby zachowywać się jak dziecko? Bo chyba nie 25...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez kameleon123

ja mam znowu pisać? przecież to ja pierwsza pisałam jak Go tak długo nie było... i pewnie gdybym nie napisała nie przyjechał by wtedy. a Jego co parzyło wczoraj choćby głupiego smsa wysłać ?? a tak to co już mam pewność , że traktuje mnie jak koleżankę i ma mnie w nosie... zagadka rozwiązana

A może lepiej po prostu do niego zadzwoń z zapytaniem czy kupił już sobie te spodnie, bo też masz ochotę wyskoczyć do galerii? Weź odłóż dumę na bok i chociaż spróbuj. Po spotkaniu będziesz na pewno wiedziała w jakim kierunku to pójdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kameleon123]

Napisane przez Fortuna1

Szanse są na coś więcej, to ma pewno. Pytanie, czy tobie taka wielka różnica wieku nie przeszkadza. Ty dopiero dojrzewasz, a on ma prawie 50 lat. Wg mnie zbyt wielka różnica, nie do przeskoczenia. O ile jemu nie powinnaś się znudzić to ty z czasem będąc z nim mogłabyś chcieć zmiany, czegoś nowego, kogoś młodszego. Poza tym zastanawiające jest dlaczego on nie ma żadnej kobiety (?)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------


Raz się spotkać nie zaszkodzi, no chyba że cię wywiezie gdzieś. Bo tak naprawdę w ogóle go nie znasz. Umów się w kawiarni na pierwsze spotkanie i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------


To ty nie pokazujesz że jesteś nim zainteresowana. Po prostu umowcie się na kawę i tyle. Ile ty masz lat żeby zachowywać się jak dziecko? Bo chyba nie 25...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------


A może lepiej po prostu do niego zadzwoń z zapytaniem czy kupił już sobie te spodnie, bo też masz ochotę wyskoczyć do galerii? Weź odłóż dumę na bok i chociaż spróbuj. Po spotkaniu będziesz na pewno wiedziała w jakim kierunku to pójdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem , różnica wieku jest bardzo duża ja zdaje sobie z tego sprawę, i też mnie dziwi własnie to że on nie ma kobiety... ciągle się nad tym zastanawiam... taki facet elegancki przystojny ma świetną pracę., ale?? bo jakieś ale musi być, że nie ma nikogo...

dlaczego napisałaś , że ja nie okazuje mu zainteresowania to ja pisze przeważnie pierwsza...

tęsknie za nim a myślisz , że taka rozmowa z takim starszym facetem jest prosta to nie jest mój rówieśnik z nim jest inaczej on jest taki powazny po prostu inny niż wszyscy ja się chyba zastrzele

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez kameleon123

Otóż mam 25 lat , rok temu poznałam faceta , klient mojego sklepu czesto robił zakupu w cukierni której pracuje. Któregoś razu zaproponowął mi podwozkę odmówiłam... pozniej przynosił owoce, czekoladki , różne małe drobiazgi , zapraszał na kolacje/ szampana ODMAWIAŁAM bo się bałam nowego związku zwłaszcza po tym co przeszlam, a teraz on ma 45 lat nie ma nikogo jest sam ( dziwne) nie wiem co o tym myśleć? jak mu odmówiłąm to stwierdził , że mnie nie podrywa przecież( tez nie rozumiem )

Ale przychodził dalej , w tym czasie , przeszlismy na Ty , czesto gadaliśmy w pracy nie raz po 20 minut ale nigdy z nim na randce nie byłam. On mi napisał kiedyś że jak będe gotowa na spotkanie żebym mu dała znać. a ja się boje / peszy mnie on , ręce mi się trzesą , gadam głupoty przy nim... w styczniu zostałam przeniesiona do innego punktu 20 km dalej myslalam , że dał sobie spokój bo nie przyjechał do mnie przez 2 miesiące tylko pisaliśmy smsy. Ja płakałam tęskniłam , ostatnio przyjechał do mnie do pracy pogadalismy chyba z pół godziny ja byłam w 7 niebie podziękowałam mu , że mnie odwiedził a on napisał , że cała przyjemnosc po Jego stronie... i , że wpadnie niedługo... i moje pytanie czy z Jego strony to zwykła uprzejmosc?
czy ja mogę liczyć na coś więcej ?
czy ja może sobie za dużo wyobrażam?

jedno jest pewne zakochałam się... wpadłam jak śliwka w kompot

Kiedyś mi napisał , że ja jestem taka młoda i śliczna a on już nie jest jakimś casanową i chyba za stary dla mnie jest i , ze musi schudnąc itd( bzdura bo wygląda świetnie )

Według mnie to zwykły syndrom zdobywcy - facet poruszy niebo i ziemię, żeby tylko dopiąć swego. A potem znajdzie sobie nowe hobby. Wybacz szczerość, ale już za dużo widziałam w swoim życiu by wierzyć w bajkę o Kopciuszku i księciu z bajki z owocami i czekoladkami zamiast pantofelka

[Pudel123]

Matko, rozkładasz kupę na atomy.

A stan teraz po stronie tego faceta- on ciagle inicjuje kontakt, stara sie, przyjeżdża, a kobieta odezwie sie raz na jakiś czas i tyle. Poczytaj sobie na innych forach jak faceci traktują to, ze kobieta praktycznie wcale nie inicjuje rozmów. Jak chcesz zobaczyć czy coś z tego bedzie czy nie to musisz przestać być bierna. I matko przestań tak panikować, bo mam ochotę złapać Cię za ramiona i potrząsnąć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kameleon123]

Napisane przez Pudel123

Matko, rozkładasz kupę na atomy.

A stan teraz po stronie tego faceta- on ciagle inicjuje kontakt, stara sie, przyjeżdża, a kobieta odezwie sie raz na jakiś czas i tyle. Poczytaj sobie na innych forach jak faceci traktują to, ze kobieta praktycznie wcale nie inicjuje rozmów. Jak chcesz zobaczyć czy coś z tego bedzie czy nie to musisz przestać być bierna. I matko przestań tak panikować, bo mam ochotę złapać Cię za ramiona i potrząsnąć.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

heh może właśnie takie coś by mi się przydało , żeby ktoś mną potrząsnął wiem , że to dziwnie wygląda ale on powininen się domyślić jak na mnie działa i chyba to widac przecież jak się denerwuje przy nim i wogóle... więc troszeczkę wyrozumiałosci a tu... nigdy nie miałam tak dziwnej relacji z nikim...

[Malla]

To my Tobą tu potrząsamy

Wyślij mu życzenia na Dzień Mężczyzny

[kameleon123]

Napisane przez Malla

To my Tobą tu potrząsamy

Wyślij mu życzenia na Dzień Mężczyzny

Malla on ma prawie 50 lat? i życzenia mam mu wysłać? znam go troszkę już , on pewnie nawet nie wie , że takie święto jest , szanuje Go bardzo ale to jest facet starszej daty... on nie używa tabletów ani smartfona nie ma nawet tylko zwykły telefon na klawiature, broń Boże nie śmieje z niego ale to jest troszeczkę inna bajka niz facet chocby nawet koło 30 stki uwierz

[Malla]

Mój mężczyzna jest starszy od niego, a nie zachowuje się jak dziadek.

Jeśli szukasz kontaktu z nim - masz co chwilę okazje i żadnej nie wykorzystujesz. A to nieszczęsne spodnie, a to kalendarzowe niby święto. Rozumiem, że zamierzasz czekać, aż on wyjdzie z kolejną inicjatywą i rwać sobie do tego czasu włosy z głowy?

Nie masz 12 lat, nie musisz się wstydzić zagadać do chłopa. Jeśli boisz się zadzwonić, to skorzystaj z nowoczesnej technologii i napisz smsa. Od 2 stron wątku zastanawiam się, na czym polega problem i po co się tak męczysz zamiast wreszcie coś zainicjować. Nawet jak Cię oleje, będziesz miała jasne stanowisko i przestaniesz się stresować.

[Pudel123]

Napisane przez kameleon123

heh może właśnie takie coś by mi się przydało , żeby ktoś mną potrząsnął wiem , że to dziwnie wygląda ale on powininen się domyślić jak na mnie działa i chyba to widac przecież jak się denerwuje przy nim i wogóle... więc troszeczkę wyrozumiałosci a tu... nigdy nie miałam tak dziwnej relacji z nikim...

Czekaj Czekaj, czyli on ma supermoce, które pozwalają mu czytać w myślach, a Ty nie?


Naprawdę nie rozumiem po co to tak rozkładasz, po co marnujesz czas, serio. On nie jest dziadkiem - chcesz go? Napisz do niego. Nie musisz go nigdzie zapraszać, poprostu zapytaj się co słychać i jak będzie chciał to pociągnie rozmowe, uwierz mi. Jak nie to albo odpisze grzecznościowo, albo oleje.

[kameleon123]

Przez smsy to on zbytnio rozmowny nie jest kiedyś mu napisałam , że czytam książkę a on mi napisał" książe? jeszcze nikt tak do mnie nigdy nie mówił Moni , ale nie jestem księciem mam lustro w domu.."

nie wiem czy nie doczytał albo co ale taka komiczna sytuacja wyszła . pozniej jak się zorietnował tak mu głupio było i zakończył temat że niby zajety jest czy coś... więc przez sms-y to tak średnio z nim zresztą mówił że nie lubi pisać smsów...

poczekam do następnego tygodnia jak nie przyjedzie... to napiszę

[Paulaaa81]

Proponuję już więcej autorką nie "potrząsać". To i tak nic nie da. Tyle zachęt z naszej strony i nic...