Jestem próżna, a może to tylko depresja?

[kalincia]

Nie patrzysz na siebie obiektywnie i żyjesz w pancerzu ograniczenń wywołanych tym, że siebie nie akceptujesz. I co przy tej wadze w stosunku do wzrostu pewnie uważasz, ze masz za szerokie biodra? Zadręczasz się a ja nie wiem, czemu. Każdy typ damskiej urody podoba się pewnym facetom. I u ciebie też tak będzie...

[201604250941]

Ja sie jednak nie zgodze z tym, ze specjalista. Wiecie jak taka terapia wyglada? Nic ponad to co zrobic moze sama w domu. Kosztuje za godzine 200 zl. Godzina raz w tygodniu przez kilka lat. Podcza tej godziny specjalista bedzie stosowal te same techniki jakie byly stosowane 20 lat temu, wmawial, ze problem lezy gdzie indziej, kazal znajdowac swoje fajne cechy. Czyli tak na prawde nic nowego, za to kieszen pusta. Nie ma na takie cos tabletki. Lepiej jednak isc do specjalisty fryzjera, specjalisty od paznokci, specjalisty od rostepow za te pieniadze.

[yoona]

Napisane przez candycotton

Ja sie jednak nie zgodze z tym, ze specjalista. Wiecie jak taka terapia wyglada? Nic ponad to co zrobic moze sama w domu. Kosztuje za godzine 200 zl. Godzina raz w tygodniu przez kilka lat. Podcza tej godziny specjalista bedzie stosowal te same techniki jakie byly stosowane 20 lat temu, wmawial, ze problem lezy gdzie indziej, kazal znajdowac swoje fajne cechy. Czyli tak na prawde nic nowego, za to kieszen pusta. Nie ma na takie cos tabletki. Lepiej jednak isc do specjalisty fryzjera, specjalisty od paznokci, specjalisty od rostepow za te pieniadze.

to zalezy na jakiego specjaliste sie trafi, sa rozne formy terapii. i fryzjer nic nie da, jesli problem lezy nie wbrzydkiej fryzurze, tylko w braku akceptacji siebie.

[201604250941]

Napisane przez yoona

to zalezy na jakiego specjaliste sie trafi, sa rozne formy terapii. i fryzjer nic nie da, jesli problem lezy nie wbrzydkiej fryzurze, tylko w braku akceptacji siebie.

Tylko wlasnie wszyscy zakladaja, ze problem jest w glowie. w ogole tego 'jesli' nie biora pod uwage. A moze ona na prawde nie jest zbyt ladna. Wielu ludzi nie jest.

[dawidowskasia]

Napisane przez candycotton

Tylko wlasnie wszyscy zakladaja, ze problem jest w glowie. w ogole tego 'jesli' nie biora pod uwage. A moze ona na prawde nie jest zbyt ladna. Wielu ludzi nie jest.

No i co z tego? Ale jak zacznie się lubić to stanie się automatycznie ładniejsza. Pewność siebie, dysstans dodają uroku.

Poza tym ktoś powiedział "Nie ma brzydkich kobiet, są tylko niezrobione"

[201604250941]

Napisane przez dawidowskasia

No i co z tego? Ale jak zacznie się lubić to stanie się automatycznie ładniejsza. Pewność siebie, dysstans dodają uroku.

Poza tym ktoś powiedział "Nie ma brzydkich kobiet, są tylko niezrobione"

No i dlatego niech idzie sie zrobic a nie do specjalisty, ktory ja bedzie pytal 'jak samopoczucie dzisiaj?'. A lubic sie zacznie jak bedzie tego chciala a nie jak jej to powie ktos, komu za to placi, bo to nie dziala.

W ogole to sie rozchodzi o to, zeby znalezc kogos ktos nam powie, ze jestesmy piekne. Dopoki tego nie ma tak dlugo beda watpliwosci ;p

[dawidowskasia]

Napisane przez candycotton

No i dlatego niech idzie sie zrobic a nie do specjalisty, ktory ja bedzie pytal 'jak samopoczucie dzisiaj?'. A lubic sie zacznie jak bedzie tego chciala a nie jak jej to powie ktos, komu za to placi, bo to nie dziala.

W ogole to sie rozchodzi o to, zeby znalezc kogos ktos nam powie, ze jestesmy piekne. Dopoki tego nie ma tak dlugo beda watpliwosci ;p

Nieprawda, niektóre osoby robią całe życie operacje plastyczne i ciągle czują się brzydkie
Nasze poczucie własnej wartości nie może zależeć od tego czy ktoś potwierdzi naszą urodę, bo co jeśli powie,że jesteśmy brzydkie.
Co ma zrobić dziewczynka w 4 klasie podstawówki zrobić się, bo inni twierdzą,że brzydka?
To jak z anoreksją. Dziewczyna nie uwierzy,że jest chuda nawet jak sama skóra i kości zostaną.
Pewnie,że facet by pomógł, ale lepiej samemu się uporać, bo odpukać się rozstaną i kompleksy powrócą ze zdwojoną siłą

[201604250941]

Napisane przez dawidowskasia

Nieprawda, niektóre osoby robią całe życie operacje plastyczne i ciągle czują się brzydkie
Nasze poczucie własnej wartości nie może zależeć od tego czy ktoś potwierdzi naszą urodę, bo co jeśli powie,że jesteśmy brzydkie.
Co ma zrobić dziewczynka w 4 klasie podstawówki zrobić się, bo inni twierdzą,że brzydka?
To jak z anoreksją. Dziewczyna nie uwierzy,że jest chuda nawet jak sama skóra i kości zostaną.
Pewnie,że facet by pomógł, ale lepiej samemu się uporać, bo odpukać się rozstaną i kompleksy powrócą ze zdwojoną siłą

Jezeli autorka jest chora psychicznie to masz racje, ale wydaje mi sie ze jednak nie jest. Pare osob zrobi sobie 100 operacji plastycznych i nie bedzie zadowolonych a wiekszosc zrobi jedna, dwie i beda sie czuc najpiekniejsze na swiecie. Nie kazdy ma problem z umiarem.
Sama powiedz, czy takie okulary korekcyjne jak ona nosi moga sie podobac? Czy nie bedzie lepiej jak juz je zdjemie?
Odchudzalam sie i duzo schudlam az powiedzialam sobie stop. Jak wiekszosc. Tylko raz w czas ktos ma anoreksje.
4letnia dziewczynka bedzie plakac, ale musi poczekac i zobaczyc co z niej wyrosnie.
Ja wiem ze to pewnie ostrre co pisze ale to sa mity juz dawno wlozone miedzy bajki przez psychologow, ze mozna siebie polubic, ze problem lezy w srodku zawsze a nie na zewnatrz i ze da sie to komus wmowic. To tak jak wmawianie, ze chlopak ktory bije dziewczyne w przedszkolu sie w niej zakochal, a on jej zwyczajnie nie lubi.

[dawidowskasia]

Napisane przez candycotton

Jezeli autorka jest chora psychicznie to masz racje, ale wydaje mi sie ze jednak nie jest. Pare osob zrobi sobie 100 operacji plastycznych i nie bedzie zadowolonych a wiekszosc zrobi jedna, dwie i beda sie czuc najpiekniejsze na swiecie. Nie kazdy ma problem z umiarem.
Sama powiedz, czy takie okulary korekcyjne jak ona nosi moga sie podobac? Czy nie bedzie lepiej jak juz je zdjemie?
Odchudzalam sie i duzo schudlam az powiedzialam sobie stop. Jak wiekszosc. Tylko raz w czas ktos ma anoreksje.
4letnia dziewczynka bedzie plakac, ale musi poczekac i zobaczyc co z niej wyrosnie.
Ja wiem ze to pewnie ostrre co pisze ale to sa mity juz dawno wlozone miedzy bajki przez psychologow, ze mozna siebie polubic, ze problem lezy w srodku zawsze a nie na zewnatrz i ze da sie to komus wmowic. To tak jak wmawianie, ze chlopak ktory bije dziewczyne w przedszkolu sie w niej zakochal, a on jej zwyczajnie nie lubi.

A jeśli ktoś nie ma ręki i możliwości przeszczepu to co ma zrobić? Ma się załamać?

No te okulary to rzeczywiście problem.

Autorko:
czemu lekarz zabronił szkieł kontaktowych?

[201604250941]

Napisane przez dawidowskasia

A jeśli ktoś nie ma ręki i możliwości przeszczepu to co ma zrobić? Ma się załamać?

No te okulary to rzeczywiście problem.

Autorko:
czemu lekarz zabronił szkieł kontaktowych?

Nie mowimy tu o kims kto nie ma reki, tylko o kims komu sie nie podobaja wlosy i paznokcie a Wy go odsylacie na terapie jakby to byla choroba.

[yoona]

no i wlasnie przez takie poglady ludzie ktorzy tego potrzebuja nie korzystaja z pomocy.

[Manufaktura_Drobiazgow]

Napisane przez candycotton

Nie mowimy tu o kims kto nie ma reki, tylko o kims komu sie nie podobaja wlosy i paznokcie a Wy go odsylacie na terapie jakby to byla choroba.

To chyba TYM BARDZIEJ potrzebuje terapii.

[_Matilde_]

Autorko, wysłałam Ci pw

@candycotton, Ty byłaś kiedykolwiek u psychologa? Nie masz dziewczyno pojęcia o tym jak wygląda psychoterapia, więc wstrzymaj się od pisania bzdur

[Noa_]

Napisane przez _Matilde_

@candycotton, Ty byłaś kiedykolwiek u psychologa? Nie masz dziewczyno pojęcia o tym jak wygląda psychoterapia, więc wstrzymaj się od pisania bzdur

zgadzam się. Naprawdę istnieją psychologowie, którzy potrafią pomóc.

[Regista]

Napisane przez candycotton

Tylko wlasnie wszyscy zakladaja, ze problem jest w glowie. w ogole tego 'jesli' nie biora pod uwage. A moze ona na prawde nie jest zbyt ladna. Wielu ludzi nie jest.

Dziewczyno, czy Ty wiesz, co piszesz? Nawet jeśli autorka "nie jest zbyt ładna" to co niby ma zrobić? Załamać się z tego powodu? Już to zrobiła. I co? Lepiej jej? A może ma się rzucić z mostu, no bo skoro nie jest ładna i nic się nie da z tym zrobić, ani zaakceptować tego faktu to po co się męczyć? Paranoja jakaś.
Właśnie, sama twierdzisz, że wielu ludzi nie jest ładna i co? I nic. Żyją sobie spokojnie, ba, są nawet szczęśliwi. Niesamowite? No właśnie nie. Są po prostu pogodzeni ze sobą, akceptują siebie takimi, jakimi są i dzięki temu mogą być szczęśliwi mimo swojej "brzydoty". I do tego autorka musi dążyć. Sama, jeśli da radę, lub z pomocą, jeśli takiej potrzebuje. Sztuczkami pielęgnacyjnymi, makijażowymi i modowymi poprawić co się da, a resztę zaakceptować na zasadzie: "i tak nic nie mogę z tym zrobić więc to oleję i już".
Zresztą, uroda to często subiektywna sprawa. Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba. Ludzie tak bardzo różnią się gustami, co do wyglądu innych osób, że najpiękniejsi mają wokół siebie całą rzeszę ludzi, którzy będą uważać ich za brzydkich. Sztuka w tym, żeby się tym nie przejmować i po chwilowym spadku nastroju, czy nawet zachwianiu własnego poczucia wartości, otrząsnąć się z tego i robić swoje. Jeśli się tych umiejętności nie ma w sobie naturalnie, trzeba je wypracować, bo inaczej będzie się ciągle cierpieć.

[201604250941]

Napisane przez Regista

Dziewczyno, czy Ty wiesz, co piszesz? Nawet jeśli autorka "nie jest zbyt ładna" to co niby ma zrobić? Załamać się z tego powodu? Już to zrobiła. I co? Lepiej jej? A może ma się rzucić z mostu, no bo skoro nie jest ładna i nic się nie da z tym zrobić, ani zaakceptować tego faktu to po co się męczyć? Paranoja jakaś.
Właśnie, sama twierdzisz, że wielu ludzi nie jest ładna i co? I nic. Żyją sobie spokojnie, ba, są nawet szczęśliwi. Niesamowite? No właśnie nie. Są po prostu pogodzeni ze sobą, akceptują siebie takimi, jakimi są i dzięki temu mogą być szczęśliwi mimo swojej "brzydoty". I do tego autorka musi dążyć. Sama, jeśli da radę, lub z pomocą, jeśli takiej potrzebuje. Sztuczkami pielęgnacyjnymi, makijażowymi i modowymi poprawić co się da, a resztę zaakceptować na zasadzie: "i tak nic nie mogę z tym zrobić więc to oleję i już".
Zresztą, uroda to często subiektywna sprawa. Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba. Ludzie tak bardzo różnią się gustami, co do wyglądu innych osób, że najpiękniejsi mają wokół siebie całą rzeszę ludzi, którzy będą uważać ich za brzydkich. Sztuka w tym, żeby się tym nie przejmować i po chwilowym spadku nastroju, czy nawet zachwianiu własnego poczucia wartości, otrząsnąć się z tego i robić swoje. Jeśli się tych umiejętności nie ma w sobie naturalnie, trzeba je wypracować, bo inaczej będzie się ciągle cierpieć.

Dziewczyno, a czy Ty wiesz, ze piszesz dokladnie to samo co ja pare postow temu? Ja po prostu uwazam, ze da sobie rade z tym sama. To nie jest choroba psychiczna, ze sie komus nie podobaja jego wlosy. Dziewczyna narzeka na swoje paznokcie a ja wszyscy od razu odsylaja na terapie bo na pewno ma cos z glowa, no litosci. Nie ma sie zalamac, tylko ma sie nauczyc z tym zyc i zrobic co sie da zeby sie sobie bardziej podobac, a nie wywalic kupe kasy na terapie.
"i tak nic nie mogę z tym zrobić więc to oleję i już". - wlasciwie to mnie tu cytujesz

[Regista]

Napisane przez candycotton

Dziewczyno, a czy Ty wiesz, ze piszesz dokladnie to samo co ja pare postow temu? Ja po prostu uwazam, ze da sobie rade z tym sama. To nie jest choroba psychiczna, ze sie komus nie podobaja jego wlosy. Dziewczyna narzeka na swoje paznokcie a ja wszyscy od razu odsylaja na terapie bo na pewno ma cos z glowa, no litosci. Nie ma sie zalamac, tylko ma sie nauczyc z tym zyc i zrobic co sie da zeby sie sobie bardziej podobac, a nie wywalic kupe kasy na terapie.
"i tak nic nie mogę z tym zrobić więc to oleję i już". - wlasciwie to mnie tu cytujesz

Tylko, że nie zgadzamy się w kwestii psychologa. Dziewczyna ewidentnie sama sobie nie radzi. Przecież z jej postów wyraźnie wynika, że to nie jest kwestia tego, że nie podobają jej się własne paznokcie, włosy czy cera. Jej się w sobie nic nie podoba i przez to zaczyna się zamykać w domu, nigdzie nie wychodzić itd. A to już normalne nie jest. Jeśli nie ma w swoim otoczeniu kogoś mądrego, kto jej pomoże to sama z tego doła nie wyjdzie. Przecież pisze, że próbowała większość rzeczy z tych, które jej tu proponują wizażanki i wcale nie jest lepiej. Gorzej wręcz. To na co ma czekać? Aż miną lata i na starość stwierdzi, że zmarnowała życie, bo jej życiem był strach przed swoją "brzydotą"?

[findsomething]

niektórzy ludzie po prostu nie są przystosowani do życia w XXI wieku... internet, telewizja, prasa - wszędzie ludzie z photoshopa i powstaje przekonanie że wystarczy "wyglądać" i sobie leżeć i pachnieć i życie będzie cudowne.

Ale czy będzie?

Nie lepiej "odłączyć" się od ciała, być "duszą" ? Oglądać świat a ciala używać by mieć namacalny kontakt ze światem?

Nie musimy być piękni... chyba że piękni wewnątrz.

Podróżowanie, ekscytacja, emocje, poznawanie ludzi, pasje, ciekawa praca, tworzenie czegoś namacalnego, sport - to jest coś.
A człowiek jest piękny gdy umie prowadzić ciekawe rozmowy, odnajduje się wśród różnych ludzi, jest cierpliwy, pracowity, dużo widział i przeżył, jest uśmiechnięty i ciekawy świata.
Taki człowiek nie musi być modelem aby czuć się ze sobą i swoim życiem dobrze, być akceptowanym i docenionym przez innych ludzi.

A najlepszym psychologiem jesteśmy dla siebie sami, szczególnie gdy znajdziemy ludzi którzy są wyzwoleni. Obserwujemy ich i nasz wewnętrzny "psycholog" zmienia nasze spojrzenie na rzeczywistość.

Zapomnij jak wyglądasz, odłącz się psychicznie od ciała, skup się na tym co widzisz wokół siebie, co Cię ciekawi, co możesz zrobić, przeżyć, stworzyć i zrób to.

http://static.devote.se/blog_archive...nnea/42329.jpg

tapeta dla Ciebie