32 latka singielka bez dzieci- odbiór społeczny

[CiemnookaTajemnica1]

Wydaje mi siè ze może to ta bródka na mnie tak podziałała. Rok temu to było kilka włosów do wyrwania a teraz dosłownie kilkadziesiąt włosów. Na szczęście już jestem po kilku razach depilacji i przestały rosnąć.
Poprostu dołuje mnie mój prawdziwy wygląd. Wiecie włosy siwe muszę farbować co niecałe 2tyg.


Co do odchudzania. Tak figurę mam świetną ale ostatnio chciałam przed latek schudnąć dosłownie odrobinę bo stwierdziłam że szczuplejsza sylwetka mnie odmłodzi. I nie idzie to tak łatwo jak np 3 lata temu.

Wszyscy dają mi duzo mniej lat niż mam. Zmarszczek mam zero. Okolica oka naciągnięta ładnie. A jednak czasem patrzę na siebie i czuję siĂŞ jak babcia

Wygląd super laski a za drzwiami samoocena często kuleje
A wiem że przecież jeśli chce tam sobie zarabiać to facet nie chce u mnie zobaczyć siwego włoska, krostki, odstającego brzuszka przez kłopoty z trawieniem itd

To też nie jest tak że np o takim spotkaniu wiem dwa dni wcześniej. Zazwyczaj facet pisze będę popołudniu i wymags dostępności bo oni nie mają zbyt dużo czasu i ogarniają to między pracą a życiem rodzinnym. No i trzeba być nie tylko gotów ale i w świetnym humorze zabawić zagadać i prawić mu czułe słówka przez kilka godzin .Więc płacą dobrze ale coś jest za coś
Więc defacto codziennie muszę być full zrobiona i to też jest czasami męczące nieco . Wiadomo też że nie wyjdę z domu w dresie itd bo jak np taki facet mnie zobaczy nie ogarnięta to stwierdzi “k*** komu ja tyle płacę” więc mam sporą presję wyglądu i stąd te dołki u mnie czasem może ze nie jestem taka perfekcyjna jak bym chciała

[Andziullka666]

Napisane przez CandyShopGirl

Nie chcesz być samotną matką. No po prostu nie chcesz, nawet już zakładając że z hajsem, czy to z tego eskortingu poodkładaną, czy od bogatego tatusia jakoś tam pozyskiwaną. Naprawdę nie chcesz. Dziecko to jest orka na ugorze i za☠☠☠☠☠☠☠ tak epicki jak nic takie na świecie nie jest. To jest praca bez przerwy, bez satysfakcji, na niewyspaniu podchodzącym pod torturę, w płaczu, wydzielinach, z szefem drącym ci się w twarz jako zapłatę. I wszystkie matczyne instynkty, i 'swoje geny' i inne bajkowe wyobrażenia nie czynią twojej codzienności, w jej surowości, zmęczeniu i trudzie, ani trochę piękniejszą. Pierwsze miesiące to droga przez piekło, a potem jesteś tylko w innym jego kręgu; jest się niewolnikiem drzemek i rutyny, karmienia, sprzątania, mycia, odkładania, przygotowywania, gotowania, kupowania miliona rzeczy na amazonie po nocy z nadzieją że któreś z nich uczyni jakiś aspekt twojej codzienności łatwiejszym. Dziecko idzie spać o dwudziestej, i tylko wtedy masz chwilę dla siebie, akurat żeby się umyć, przeskrolować instagram i może obejrzeć jeden odcinek serialu, bo zaraz musisz iść spać. Dziecko wstaje o szóstej. Prawdopodobnie i tak między dwudziestą a szóstą będziesz musiała do niego wstać jakieś pięć razy.

Nie będę tu oceniać prostytucji bo po co, ale jedno nasuwa się na myśl; że w twoim przypadku sugeruje to uleganie - właściwej człowiekowi, wrodzonej - tendencji do szukania przyjemności, korzyści, łatwiejszej drogi. Do układania sobie życia tak, żeby było w nim wygodnie i dobrze. Łatwiej, szybciej, korzystniej i przyjemnej mieć pieniądze stąd, niż z zakuwania na akademii, wstawania rankiem na autobus, wysłuchiwania utyskiwań szefa, wąchania czyjejś ryby z mikrofalówki, dostawiania dwóch i pół tysięcy netto i drżenia, czy nie będzie w firmie zwolnień. Pragnienie żeby osiągnąć coś łatwo, szybko i przyjemnie leży w ludzkiej naturze, i pies pogrzebany jest w tym, czy się tą drogą na skróty pójdzie, czy nie. Jeden pójdzie, drugi nie pójdzie. Ty poszłaś. Chcę więc żebyś wiedziała, że posiadanie dziecka jest zupełnym przeciwieństwem robienia sobie w życiu łatwo, szybko i przyjemnie. Jest tego dokładną, idealną odwrotnością. I to żyjąc z zaangażowanym, kochającym partnerem, ojcem dziecka. Robienie sobie tego solo to już w ogóle przepuszczenie tego przez jakiś astronomiczny mnożnik za☠☠☠☠☠☠☠u. I w dodatku nie można się z tego wypisać, tak jak można panu jednemu z drugim oznajmić że się już nie jest zainteresowaną spotkaniami i złożyć CV w jakimś korpo.

A z rzeczy przyziemnych, jeśli będziesz karmić piersią, obwisną ci cycki, będą jak dwa sflaczałe baloniki, i takie już zostaną. Zapytaj mnie skąd wiem.

Możesz mieć sporo racji z tym co piszesz,tak czytając posty autorki wyłania się obraz osoby szukającej łatwego życia, skupionej przede wszystkim na pieniądzach i wyglądzie. I żeby nie było nic w tym złego, niech każdy żyje jak chce poki nie robi tym nikomu krzywdy. Tylko że dziecko jakoś nie bardzo pasuje do tego obrazu.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez Tw0ja_Stara

To złóż cv na nową modke to będziesz mogła se wtedy ulżyć a póki co pilnuj własnego nosa.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------



Nie wiem po co się hamujesz, są takie przypadki i dobrze na tym wychodzą, ta od rzezniczaka na przykład. Dostaje alimentów kilka tysięcy i już ją stać zrobić sobie karpie usta co miesiąc. A to, że facet nie będzie kochał takiego dziecka to co się obchodzi, dobro dziecka to się dla ciebie liczy najmniej.

Cóż nie ma moderacji więc pogódź się z tym że nie tylko Tobie wolno...

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Andziullka666

Możesz mieć sporo racji z tym co piszesz,tak czytając posty autorki wyłania się obraz osoby szukającej łatwego życia, skupionej przede wszystkim na pieniądzach i wyglądzie. I żeby nie było nic w tym złego, niech każdy żyje jak chce poki nie robi tym nikomu krzywdy. Tylko że dziecko jakoś nie bardzo pasuje do tego obrazu.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------



Cóż nie ma moderacji więc pogódź się z tym że nie tylko Tobie wolno...

Moje dziecko byłoby upragnione i kochane
Nie trzeba rezygnować z siebie mając dziecko i być umęczona matką Polką z tego właśnie biorą siè kobiety nie lubiące swoich dzieci bo zrezygnowały z siebie przez dziecko

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Moje dziecko byłoby upragnione i kochane
Nie trzeba rezygnować z siebie mając dziecko i być umęczona matką Polką z tego właśnie biorą siè kobiety nie lubiące swoich dzieci bo zrezygnowały z siebie przez dziecko

No ale to tak się mówi, ale jednak trochę trzeba zrezygnować. Sama ciąża może już nieodwracalnie zmienić ciało, a co właśnie karmienie czy po prostu brak czasu dla siebie przy dziecku. Ja już widzę, że jak trochę zaniedbam sport bo mi się po prostu nie chce, to ciało już trochę gorzej wygląda, mniej jędrnie, a co dopiero gdyby doszło zajęcie w postaci dziecka

Mało się mówi o tym, że np. stopy mogą się powiększyć o rozmiar po ciąży i już tak zostać

Gdyby naprawdę bardzo bardzo zależało mi na wyglądzie, to na pewno nie myślałabym o dziecku.

A to tylko wygląd, dochodzą inne aspekty życia. Tym bardziej będąc samotną matką a tatuś z doskoku no nie da się nie rezygnować z siebie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No ale to tak się mówi, ale jednak trochę trzeba zrezygnować. Sama ciąża może już nieodwracalnie zmienić ciało, a co właśnie karmienie czy po prostu brak czasu dla siebie przy dziecku. Ja już widzę, że jak trochę zaniedbam sport bo mi się po prostu nie chce, to ciało już trochę gorzej wygląda, mniej jędrnie, a co dopiero gdyby doszło zajęcie w postaci dziecka

Mało się mówi o tym, że np. stopy mogą się powiększyć o rozmiar po ciąży i już tak zostać

Gdyby naprawdę bardzo bardzo zależało mi na wyglądzie, to na pewno nie myślałabym o dziecku.

A to tylko wygląd, dochodzą inne aspekty życia. Tym bardziej będąc samotną matką a tatuś z doskoku no nie da się nie rezygnować z siebie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście wiadomo że tak jest. Dlatego ja wiem że teraz stricte teraz nie jestem na to gotowas Dlatego dobrze jak chociaż pieniędzy nie brakuje i możliwości aby sobie życie jako mamą ułatwić.

Tatuś z doskoku który nie szczędzi środków to lepsza opcja niż posiadanie w domu faceta który nie tylko się nie udziela ale jeszcze jego trzeba oporządzać i marudzi że nie masz tyle ochoty na seks przez połóg. Zmiany w ciele i że zajmujesz siè dzieckiem
Mało to tutaj podobnych wątków :/

[CandyShopGirl]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Moje dziecko byłoby upragnione i kochane

Nie trzeba rezygnować z siebie mając dziecko i być umęczona matką Polką z tego właśnie biorą siè kobiety nie lubiące swoich dzieci bo zrezygnowały z siebie przez dziecko

To, jak trudna, męcząca, powtarzalna, ciężka na ciele i psychice jest codzienność z dzieckiem, nie ma nic wspólnego z tym, jak upragnione i kochane jest dziecko. Moje dziecko kosztowało siedemdziesiąt tysięcy złotych w interwencjach medycznych i udało się je począć po kilku latach walki z niepłodnością, jeśli to powie ci coś o poziomie upragnienia; czy to wystarczająco upragnione dziecko?

Jest urok w tej naiwności bezdzietnej kobiety, która już wie, że ona to na pewno z siebie nie zrezygnuje i umęczoną matką Polką nie będzie. Tylko że to na tym właśnie polega, że bezradny, nowy człowiek, przez ogrom obowiązków jakie generuje, wymaga właśnie tego, żeby inna osoba, zwykle matka, zrezygnowała z siebie. Rezygnuje ze snu, sposobu spędzania wolnego czasu bo go nagle prawie nie ma, rezygnuje ze zdrowia, z urody, z dyspozycyjności, z elastyczności. I to rezygnowanie z siebie na rzecz innego człowieka siłą rzeczy czyni tę osobę umęczoną - matką Polką. Bo to jest męczące, a człowiek zobowiązany do wywiązywania się z tych wszystkich obowiązków, z miłości właśnie i chęci opieki nad dzieckiem 'upragnionym', jest po prostu po tym wszystkim umęczony. Stopniowo zaczyna odzyskiwać siebie, a rola zaangażowanego partnera jest w tym procesie nie do przecenienia. Dlatego ludzie łączą się w pary, i posiadanie przy sobie drugiego zaangażowanego rodzica pozwala na odrobinę oddechu, zanim znów wraca się do pracy przy dziecku.

Ale ja wysiadam z tej dyskusji, bo ty jako osoba bezdzietna wiesz lepiej jak wygląda życie matki, i że one wszystkie mają te odrosty, nie pomalowane paznokcie i oponkę na brzuchu na własne życzenie, leniuszki matki Polki

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez CandyShopGirl

To, jak trudna, męcząca, powtarzalna, ciężka na ciele i psychice jest codzienność z dzieckiem, nie ma nic wspólnego z tym, jak upragnione i kochane jest dziecko. Moje dziecko kosztowało siedemdziesiąt tysięcy złotych w interwencjach medycznych i udało się je począć po kilku latach walki z niepłodnością, jeśli to powie ci coś o poziomie upragnienia; czy to wystarczająco upragnione dziecko?

Jest urok w tej naiwności bezdzietnej kobiety, która już wie, że ona to na pewno z siebie nie zrezygnuje i umęczoną matką Polką nie będzie. Tylko że to na tym właśnie polega, że bezradny, nowy człowiek, przez ogrom obowiązków jakie generuje, wymaga właśnie tego, żeby inna osoba, zwykle matka, zrezygnowała z siebie. Rezygnuje ze snu, sposobu spędzania wolnego czasu bo go nagle prawie nie ma, rezygnuje ze zdrowia, z urody, z dyspozycyjności, z elastyczności. I to rezygnowanie z siebie na rzecz innego człowieka siłą rzeczy czyni tę osobę umęczoną - matką Polką. Bo to jest męczące, a człowiek zobowiązany do wywiązywania się z tych wszystkich obowiązków, z miłości właśnie i chęci opieki nad dzieckiem 'upragnionym', jest po prostu po tym wszystkim umęczony. Stopniowo zaczyna odzyskiwać siebie, a rola zaangażowanego partnera jest w tym procesie nie do przecenienia. Dlatego ludzie łączą się w pary, i posiadanie przy sobie drugiego zaangażowanego rodzica pozwala na odrobinę oddechu, zanim znów wraca się do pracy przy dziecku.

Ale ja wysiadam z tej dyskusji, bo ty jako osoba bezdzietna wiesz lepiej jak wygląda życie matki, i że one wszystkie mają te odrosty, nie pomalowane paznokcie i oponkę na brzuchu na własne życzenie, leniuszki matki Polki

No ale ja przyznałam wyżej że wyrzeczenia muszą być..
W ogóle nie odniosłam się do Ciebie i Ciebie nie nazwałam umęczoną matką Polką. Niepotrzebnie wzięłaś to do siebie

Ogólnie przykro że jesteś taka nieszczęśliwa w macierzyństwie bo może się to przelać na dziecko skoro postrzegasz je jako przyczynę swojego nieszczęścia/napewno mały człowiek to czuje i co człowiek to historia myślę że nie wszyscy żałują
Dlatego chce świadomie podjąć taką decyzję a teraz wiem że potrzebuje w pełni na sobie się skupić w tym momencie życia więc odkładam instynktu rozmnażania na bok póki co

[pempek]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

No ale ja przyznałam wyżej że wyrzeczenia muszą być..
W ogóle nie odniosłam się do Ciebie i Ciebie nie nazwałam umęczoną matką Polką. Niepotrzebnie wzięłaś to do siebie

Ogólnie przykro że jesteś taka nieszczęśliwa w macierzyństwie bo może się to przelać na dziecko skoro postrzegasz je jako przyczynę swojego nieszczęścia/napewno mały człowiek to czuje i co człowiek to historia myślę że nie wszyscy żałują
Dlatego chce świadomie podjąć taką decyzję a teraz wiem że potrzebuje w pełni na sobie się skupić w tym momencie życia więc odkładam instynktu rozmnażania na bok póki co

Przecież Candy nic nie pisała o tym, że jest nieszczęśliwa, jedynie chciała zwrócić twoją uwagę na to, że macierzyństwo jest trudne i wymagające, szczególnie w tych pierwszych latach życia dziecka.

Czy ty chcesz godzić swoją aktualną pracę z macierzyństwem? Może być trudno, szczególnie na początku (ze wzgledu na czas) oraz później (jak już dziecko będzie świadome). Masz jakiś plan jak się utrzymać? Czy tylko wchodzi w grę znalezienie bogatego tatusia?

Musisz trochę zejść na ziemię, bo wyobrażasz sobie to wszystko jak z filmu, a rzeczywistość jest dużo bardziej przyziemna, trudna i wymagająca.

Ja już mam duże dziecko, ale ciągle pamiętam jak była malutka i jak źle się wtedy czułam z tym uzależnieniem od tej małej istoty. Dlatego nie zdecydowałam się nigdy na drugie, ciąża zresztą też była dla mnie koszmarem i od samego początku wyeliminowała mnie z normalnego życia.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez pempek

Przecież Candy nic nie pisała o tym, że jest nieszczęśliwa, jedynie chciała zwrócić twoją uwagę na to, że macierzyństwo jest trudne i wymagające, szczególnie w tych pierwszych latach życia dziecka.

Czy ty chcesz godzić swoją aktualną pracę z macierzyństwem? Może być trudno, szczególnie na początku (ze wzgledu na czas) oraz później (jak już dziecko będzie świadome). Masz jakiś plan jak się utrzymać? Czy tylko wchodzi w grę znalezienie bogatego tatusia?

Musisz trochę zejść na ziemię, bo wyobrażasz sobie to wszystko jak z filmu, a rzeczywistość jest dużo bardziej przyziemna, trudna i wymagająca.

Ja już mam duże dziecko, ale ciągle pamiętam jak była malutka i jak źle się wtedy czułam z tym uzależnieniem od tej małej istoty. Dlatego nie zdecydowałam się nigdy na drugie, ciąża zresztą też była dla mnie koszmarem i od samego początku wyeliminowała mnie z normalnego życia.

Gdybym sobie wyobrażała wszystko jak z filmu to nie byłoby tego wątku i tych rozmyślań
Właśnie ta dodatkowa kasa pomaga mi w realizacji planów życiowych zawodowych no i ogólnie to nie jest jedna rzecz którą robię chociaż spokojnie teraz bym mogła z tego wyżyć
Ale opieranie się tylko na tym nie jest zbyt mądre

[xfrida]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Oczywiście wiadomo że tak jest. Dlatego ja wiem że teraz stricte teraz nie jestem na to gotowas Dlatego dobrze jak chociaż pieniędzy nie brakuje i możliwości aby sobie życie jako mamą ułatwić.

Tatuś z doskoku który nie szczędzi środków to lepsza opcja niż posiadanie w domu faceta który nie tylko się nie udziela ale jeszcze jego trzeba oporządzać i marudzi że nie masz tyle ochoty na seks przez połóg. Zmiany w ciele i że zajmujesz siè dzieckiem
Mało to tutaj podobnych wątków :/

ja odnosze wrazenie mimo ze zaprzeczasz ze ta prostytucja jest wyczerpujaca emocjonalnie to jednak masz tego dosyc .podswiadomie szukasz jakiejs opcji ktora zastapi ci ten dobry dochod i dziecko jawi ci sie jako jakas forma zabezpieczenia finansow -tatus dajacy dobra kase na jego utrzymanie ,
myslisz ze dziecko(i kasa na nie przychodzaca od goscia ktory je zrobil) bedzie lepsza forma zapewnienia dochodu ,przyjemniejsza,mniej pietnujaca ...niestety jest to naprawde glupi pomysl

wydaje mi sie ze wogole nie jestes gotowa na normalny zwiazek z facetem,bo jak mozesz budowac cos dobrego na klamstwie
dopoki pracujesz jako prostytutka nie bedziesz mogla stworzyc udanej relacji bo bedziesz cos ukrywac przed swoim partnerem a to stwarza bariere w relacjach miedzyludzkich,nie zbudujesz nic dobrego zaczynajac relacje na takim gruncie (klamstwie)?
masz jakis level zarobkow i ten level spadnie drastycznie kiedy wejdziesz w relacje z kims i przestaniesz uprawiac prostytucje ,wiesz o tym i dlatego szukasz kogos kto moze ci zastapic ta strate jego dochodem i chojnoscia i ewentualnymi alimentami na dziecko ktore planujesz zrobic

kreujesz sie na osobe sukcesu ,niezalezna,z kasa ale wiesz ze ten dochod pochodzi z takiego niepewnego zrodla ,zrodla o ktorym nie mozesz otwarcie wspomniec partnerowi ,chcesz zbudowac zwiazek z kims udajac kogos kim tak naprawde nie jestes twoj dochod jest zalezny od sprzedawania seksu i moze sie skonczyc w kazdej chwili szczegolnie jesli zdecydujesz sie na dziecko praktycznie przekreslasz swoja "kariere"na kilka lat a w miedzy czsie twoi klienci znajda nowe swiezsze i bardziej dostepne dziewczyny
kreujac swoj image i wchodzac w zwiazek z kims kto na ten wlasnie image poleci sprawisz ze ten czlowiek nie zaakceptuje cie takiej jaka jestes naprawde tylko ten wykreowany przez ciebie obraz ktory niestety nie wiele ma wspolnego z reality i w zwiazku z tym taka relacja nie przetrwa proby czasu bo bedzie zbudowana na falszywym obrazie ktory runie z czasem

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez xfrida

ja odnosze wrazenie mimo ze zaprzeczasz ze ta prostytucja jest wyczerpujaca emocjonalnie to jednak masz tego dosyc .podswiadomie szukasz jakiejs opcji ktora zastapi ci ten dobry dochod i dziecko jawi ci sie jako jakas forma zabezpieczenia finansow -tatus dajacy dobra kase na jego utrzymanie ,
myslisz ze dziecko(i kasa na nie przychodzaca od goscia ktory je zrobil) bedzie lepsza forma zapewnienia dochodu ,przyjemniejsza,mniej pietnujaca ...niestety jest to naprawde glupi pomysl

wydaje mi sie ze wogole nie jestes gotowa na normalny zwiazek z facetem,bo jak mozesz budowac cos dobrego na klamstwie
dopoki pracujesz jako prostytutka nie bedziesz mogla stworzyc udanej relacji bo bedziesz cos ukrywac przed swoim partnerem a to stwarza bariere w relacjach miedzyludzkich,nie zbudujesz nic dobrego zaczynajac relacje na takim gruncie (klamstwie)?
masz jakis level zarobkow i ten level spadnie drastycznie kiedy wejdziesz w relacje z kims i przestaniesz uprawiac prostytucje ,wiesz o tym i dlatego szukasz kogos kto moze ci zastapic ta strate jego dochodem i chojnoscia i ewentualnymi alimentami na dziecko ktore planujesz zrobic

kreujesz sie na osobe sukcesu ,niezalezna,z kasa ale wiesz ze ten dochod pochodzi z takiego niepewnego zrodla ,zrodla o ktorym nie mozesz otwarcie wspomniec partnerowi ,chcesz zbudowac zwiazek z kims udajac kogos kim tak naprawde nie jestes twoj dochod jest zalezny od sprzedawania seksu i moze sie skonczyc w kazdej chwili szczegolnie jesli zdecydujesz sie na dziecko praktycznie przekreslasz swoja "kariere"na kilka lat a w miedzy czsie twoi klienci znajda nowe swiezsze i bardziej dostepne dziewczyny
kreujac swoj image i wchodzac w zwiazek z kims kto na ten wlasnie image poleci sprawisz ze ten czlowiek nie zaakceptuje cie takiej jaka jestes naprawde tylko ten wykreowany przez ciebie obraz ktory niestety nie wiele ma wspolnego z reality i w zwiazku z tym taka relacja nie przetrwa proby czasu bo bedzie zbudowana na falszywym obrazie ktory runie z czasem

Nikogo nie kreuje i nie zamierzam nikogo okłamywać i spotykać się za kasę będąc z kimś. To jest moja brama do szybszego osiągnięcia celów życiowych i dochodów niezależnych od seksu i facetów.
Nie opieram na tym swojego życia i przyszłości i wiem że opieranie się na tym to błąd. Facetów nie brakuje można na tym zarobić zawsze ale narazie mi siè podoba a za chwilę może przestać. Teraz trafiłam fajnie i dopisuje mi szczęście ale wiadomo bywa to różnie z tym

Każdą pracą ma plusy i minusy w niejednej „zwyklej „ możesz doświadczy różnych przykrości. Oceniam to jako najprostszy i najprzyjemniejszy sposób zarabiania jeśli wiesz jak szukać i podejść do facetów, umiesz wyznaczać granice i odstawać przy swoim.
Ci faceci też chcą mnie zaspokoić i sprawić przyjemność ; też realizują często moje fantazje w sensie upodobania więc jak siè spotykam to nie brakuje mi seksu i nie biegam za facetami i skupiam się na sobie i celach

[CiemnookaTajemnica1]

A jak już mam ten „swój” wątek to napiszę
Jeden facet będzie mi się powoli wykruszał więc spotkałam się dziś z innym no i ogólnie wyglądało Wszuxtko dobrze proponuję 6 tys miesięcznie z tym że nie chce płacić z góry i spotykać się trzy razy w tyg w tym raz na noc. Sama mam jeszcze dojechać itd
Płacić chce raz w tyg więc wychodzi 1500 zł odjąć taxowki to 1400

Kwota wydawała się spoko ale tak sobie pomyślałam że w sumie jak to rozłożyć to wyjdzie że spędzę z nim noc za 500 zł. Przestaje to być już tak atrakcyjnie.
Chociaż zarobek pewny z jedns osobą to jednak trochę czuję się z tym kiczowato i tanio i na samą myśl jestem zmęczona

Tak trochę mam wrażenie że będzie mnie “nadużywał”
Do negocjacji zbyt skóry nie jest obstaję przy swoim
Sama nie wiem czy decydować siè na cokolwiek z nim mam totalnie mieszane uczucia

Zaproponowałam 2 tys za tydzień to chciał 4 razy w tygodniu po 3-4 godziny
Niby niektórzy niewiele więcej zarabiają w miesiąc ale patrząc na stawki co miałam wcześniej to on wymaga strasznie dużo ode mnie

8 tys miesięcznie ale poświęcam gościowi 15 h w tygodniu na seks i za zabawianie go
Już nie mówiąc o opcji całonocnej xD
I on widzę jeszcze strasznie dużo chce pisać itd nawet teraz do mnie pisze xD

Szkoda by mi było z niego rezygnować bo to młody facet itd ale jakoś tak mało sttejcyjnie to wygląda jak to rozłożyć na czynniki pierwsze :/

[xfrida]

A normalna prace masz?

[Piotrek95]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

8 tys miesięcznie ale poświęcam gościowi 15 h w tygodniu na seks i za zabawianie go
Już nie mówiąc o opcji całonocnej xD
I on widzę jeszcze strasznie dużo chce pisać itd nawet teraz do mnie pisze xD

Szkoda by mi było z niego rezygnować bo to młody facet itd ale jakoś tak mało sttejcyjnie to wygląda jak to rozłożyć na czynniki pierwsze :/

Zawsze mnie zastanawia jak można być na tyle zaradnym życiowo, żeby mieć pieniądze na takie dziwne ekscesy, a jednocześnie na tyle upośledzonym społecznie, żeby mimo to nie potrafić sobie znaleźć dziewczyny/kochanki. Skąd taki przegryw ma hajs?

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Piotrek95

Zawsze mnie zastanawia jak można być na tyle zaradnym życiowo, żeby mieć pieniądze na takie dziwne ekscesy, a jednocześnie na tyle upośledzonym społecznie, żeby mimo to nie potrafić sobie znaleźć dziewczyny/kochanki. Skąd taki przegryw ma hajs?

Mnie ogolnie dziwią niektorzy ludzie - w ogole nie są inteligentni, wręcz tępi, a mają dobre prace i duzo zarabiają. Coz, tak bywa.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Piotrek95

Zawsze mnie zastanawia jak można być na tyle zaradnym życiowo, żeby mieć pieniądze na takie dziwne ekscesy, a jednocześnie na tyle upośledzonym społecznie, żeby mimo to nie potrafić sobie znaleźć dziewczyny/kochanki. Skąd taki przegryw ma hajs?

Inteligencją emocjonalną a inteligencją finansową to zupełnie dwie różne rzeczy

[MIRANDA007]

A może kogoś kreci sex za pieniądze? Ludzie mają różne potrzeby po prostu.

[pempek]

Może się też nie chcieć bawić w związki, tylko mieć łatwy seks.
Albo może się nudzi z żoną i chce mieć odskocznię. No nie wiem, powodów może być tysiąc i nie świadczą one o byciu przegrywem

Co do całych rozkmin o nowym kliencie, niestety nie znam stawek i nie wiem czy stawka jest ok czy nie, nie wiem też w sumie co miał znaczyć ten post? chciałaś sie pochwalić stawkami? Raczej większość dziewczyn tutaj nie ma takich doświadczeń i nie jest w stanie rzetelnie doradzić....

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez xfrida

A normalna prace masz?

Wcześniej pisała, że ma, a to tylko zajęcie dodatkowe pomagające osiągnąć cele życiowe

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez pempek

Może się też nie chcieć bawić w związki, tylko mieć łatwy seks.
Albo może się nudzi z żoną i chce mieć odskocznię. No nie wiem, powodów może być tysiąc i nie świadczą one o byciu przegrywem

Co do całych rozkmin o nowym kliencie, niestety nie znam stawek i nie wiem czy stawka jest ok czy nie, nie wiem też w sumie co miał znaczyć ten post? chciałaś sie pochwalić stawkami? Raczej większość dziewczyn tutaj nie ma takich doświadczeń i nie jest w stanie rzetelnie doradzić....

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------



Wcześniej pisała, że ma, a to tylko zajęcie dodatkowe pomagające osiągnąć cele życiowe

No właśnie w stosunku do tego co miałam wcześniej to nie wygląda to dobrze więc naprawdę żadne chwalenie to nie było tylko raczej załamka że tyle czasu on chce żeby mu poświęcać i zwyczajne zastanawianie siè

Tak mam pracę ale dość mało rozwojowa i chce to zmienić na bardziej przyszłościową branżę niestety źle wybrałam swoje wykształcenie zawodowe

[chwast]

Odbiór społeczny na pewno będzie różny. Żyj swoim życiem, tak jak chcesz.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez pempek

Może się też nie chcieć bawić w związki, tylko mieć łatwy seks.
Albo może się nudzi z żoną i chce mieć odskocznię. No nie wiem, powodów może być tysiąc i nie świadczą one o byciu przegrywem

Co do całych rozkmin o nowym kliencie, niestety nie znam stawek i nie wiem czy stawka jest ok czy nie, nie wiem też w sumie co miał znaczyć ten post? chciałaś sie pochwalić stawkami? Raczej większość dziewczyn tutaj nie ma takich doświadczeń i nie jest w stanie rzetelnie doradzić....

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------



Wcześniej pisała, że ma, a to tylko zajęcie dodatkowe pomagające osiągnąć cele życiowe

No tak koło zwykłej kochanki musiałby latać zabiegać zapraszać na randki a tu wszystko jasne i wiadomo i siè nie obawia jakoś krzywych akcji
Im siè poprostu nie chce w to bawić w bieganie za kobietą, odczytywanie nastrojów znoszenie humorów zabieganie i każdy z nich to powtarza

Ja ich za przegrywow nie uważam wręcz przeciwnie uważam że są bardziej uczciwi niż faceci co obiecują kobiecie gruszki na wierzbie żeby z nimi poszła do łóżka


---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez MIRANDA007

A może kogoś kreci sex za pieniądze? Ludzie mają różne potrzeby po prostu.

To też

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez chwast

Odbiór społeczny na pewno będzie różny. Żyj swoim życiem, tak jak chcesz.

Boję siè czasem ze ktoś pomyśli że coś ze mną nie tak?
Może to dlatego że wszystkie moje koleżanki po 30 mają dzieci już i przez to czuje siè jakaś inna też

[pempek]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

No tak koło zwykłej kochanki musiałby latać zabiegać zapraszać na randki a tu wszystko jasne i wiadomo i siè nie obawia jakoś krzywych akcji
Im siè poprostu nie chce w to bawić w bieganie za kobietą, odczytywanie nastrojów znoszenie humorów zabieganie i każdy z nich to powtarza

Ja ich za przegrywow nie uważam wręcz przeciwnie uważam że są bardziej uczciwi niż faceci co obiecują kobiecie gruszki na wierzbie żeby z nimi poszła do łóżka


---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------



To też

Ja to jak najbardziej rozumiem i również nie uważam ich za przegrywów. Powiem więcej, sama bym chętnie na taki układ poszła jak bym nie była w związku (w sensie ja jako strona płacąca), bo właśnie nie chciałoby mi się starać, zabiegać, tracić czas, jak moim celem jest dobry seks a nie związek.

[MIRANDA007]

JA TEZ kazdy wie na czym stoi ..czysty układ .

[xfrida]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Tak mam pracę ale dość mało rozwojowa i chce to zmienić na bardziej przyszłościową branżę niestety źle wybrałam swoje wykształcenie zawodowe

no wlasnie
skoro masz malo rozwojowa prace ktora nie daje ci dobrych zarobkow to jak sobie wyobrazasz swoje zycie w normalnym zwiazku z facetem?
napisalas ze nie zamierzasz zajmowac sie prostytucja kiedy zaczniesz sie z kims spotykac w celu stworzenia zwiazku
jak wiec zamierzasz zaspokajac swoje potrzeby materialne w tym okresie skoro chcesz porzucic prostytucje w momencie rozpoczecia spotykania sie z kims z kim bedziesz chciala stworzyc zwiazek?
w ktorym momencie dokladnie masz zamiar porzucic ta prace ?bo wiesz jak zaczniesz sie z kims spotykac to nie koniecznie bedzie prowadzic do trwalego zwiazku i slubu (czy tam stworzeniu rodziny)
czy zdajesz sobie sprawe ze taki proces moze potrwac kilka lat i w ciagu tych lat ten twoj partner nie bedzie cie sponsorowali kompensowal straty zarobkow,jestes gotowa na cos takiego?bo wiesz oszczednosci kiedys sie skoncza ,poza tym jesli bedziesz partnerowi pokazywac ze zyjesz na jakims tam poziomie (ponad twoje zarobki z normalnej pracy) to bedziesz przedstawiac falszywy obraz siebie -osoba ta z ktora wejdziesz w zwiazek nmoze odnies falszywe wrazenie ze w swojej pracy zarabiasz o wiele wiecej niz naprawde zarabiasz,w koncu kazdy sie orientuje w cenach i na co sobie mozna pozwolic w zaleznosci od tego jak dobrze ci placa np.osoba na najnizszej krajowej nie bedzie miala kasy na kremy za kilka stow ,drogie buty,urlopy za garnica czy wynajmowanie luksusowego apartamentu(nie wiem jak zyjesz i w jakich warunkach domyslam sie tylko ze na lepszym poziomie niz pozwalaja na to twoje podstawowe zarobki z normalnej pracy)
czyli chcac nie chcesz tworzysz falszywy obraz siebie jako osoby w dobrej sytuacji finansowej a prawda jest taka ze bez tej prostytucji nie bedziesz.zalozysz zwiazek na bazie falszu i takie cos niestety ma male szanse na przetrwanie

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez xfrida

no wlasnie
skoro masz malo rozwojowa prace ktora nie daje ci dobrych zarobkow to jak sobie wyobrazasz swoje zycie w normalnym zwiazku z facetem?
napisalas ze nie zamierzasz zajmowac sie prostytucja kiedy zaczniesz sie z kims spotykac w celu stworzenia zwiazku
jak wiec zamierzasz zaspokajac swoje potrzeby materialne w tym okresie skoro chcesz porzucic prostytucje w momencie rozpoczecia spotykania sie z kims z kim bedziesz chciala stworzyc zwiazek?
w ktorym momencie dokladnie masz zamiar porzucic ta prace ?bo wiesz jak zaczniesz sie z kims spotykac to nie koniecznie bedzie prowadzic do trwalego zwiazku i slubu (czy tam stworzeniu rodziny)
czy zdajesz sobie sprawe ze taki proces moze potrwac kilka lat i w ciagu tych lat ten twoj partner nie bedzie cie sponsorowali kompensowal straty zarobkow,jestes gotowa na cos takiego?bo wiesz oszczednosci kiedys sie skoncza ,poza tym jesli bedziesz partnerowi pokazywac ze zyjesz na jakims tam poziomie (ponad twoje zarobki z normalnej pracy) to bedziesz przedstawiac falszywy obraz siebie -osoba ta z ktora wejdziesz w zwiazek nmoze odnies falszywe wrazenie ze w swojej pracy zarabiasz o wiele wiecej niz naprawde zarabiasz,w koncu kazdy sie orientuje w cenach i na co sobie mozna pozwolic w zaleznosci od tego jak dobrze ci placa np.osoba na najnizszej krajowej nie bedzie miala kasy na kremy za kilka stow ,drogie buty,urlopy za garnica czy wynajmowanie luksusowego apartamentu(nie wiem jak zyjesz i w jakich warunkach domyslam sie tylko ze na lepszym poziomie niz pozwalaja na to twoje podstawowe zarobki z normalnej pracy)

Właśnie jestem w trakcie przebranżowienia siè
A dlaczego zakładasz że mój facet który zakocha siè we mnie nie będzie chciał mi pomóc w życiu?
Nie zamierzam wchodzi w związek gdzie każdy sobie rzepkę skrobie jeśli np mówimy o zakładaniu rodziny to też facet powinien być typem opiekuńczym.
Jednak narazie w związek jako taki wchodzić nie chce

Nie pokazuje żadnego udawanego stylu życia przed nikim i ogólnie to nie chce osoby która będzie to aż tak interesowało mój poziom życia. Jak to przedstawiłaś w komentarzu.
Ja nie chwalę siè i nie opowiadam ile mam pieniędzy i skąd i nie zamierzam siè facetom z tego spowiadać co mam gdzie i ile i nie chce takich facetów których to tak wyjątkowo interesuje

[xfrida]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Właśnie jestem w trakcie przebranżowienia siè
A dlaczego zakładasz że mój facet który zakocha siè we mnie nie będzie chciał mi pomóc w życiu?
Nie zamierzam wchodzi w związek gdzie każdy sobie rzepkę skrobie jeśli np mówimy o zakładaniu rodziny to też facet powinien być typem opiekuńczym.
Jednak narazie w związek jako taki wchodzić nie chce

Nie pokazuje żadnego udawanego stylu życia przed nikim i ogólnie to nie chce osoby która będzie to aż tak interesowało mój poziom życia. Jak to przedstawiłaś w komentarzu.
Ja nie chwalę siè i nie opowiadam ile mam pieniędzy i skąd i nie zamierzam siè facetom z tego spowiadać co mam gdzie i ile i nie chce takich facetów których to tak wyjątkowo interesuje

przeciez sama napisalas ze nie jest ci latwo zaimponowac ze oczekujesz od faceta jakis tam zarobkow poziomu zyciowego,tacy faceci tez szukaja kobiet ktore maja podobny poziom i jesli ciebie interesuje czyjs poziom zamoznosci dlaczego uwazasz to za cos zlego jesli facet interesuje sie twoim poziomem finansowym?

nie zakladam ze facet ktory sie w tobie zakocha nie bedzie ci chcial pomoc,uwazam jednak ze masz bledne oczekiwania w stosunku do przyszlych partnerow i dlatego bedzie ci ciezko kogos znalesc,w dzisiejszych czasach wiekszosc facetow szuka kogos kim nie trzeba sie opiekowac i dofinansowywac
dziwi mnie to ze ciagle chcesz na kims wisiec (teraz na sponsorach a pozniej na swoim facecie-alimentach na dziecko)

[pempek]

Napisane przez xfrida

przeciez sama napisalas ze nie jest ci latwo zaimponowac ze oczekujesz od faceta jakis tam zarobkow poziomu zyciowego,tacy faceci tez szukaja kobiet ktore maja podobny poziom i jesli ciebie interesuje czyjs poziom zamoznosci dlaczego uwazasz to za cos zlego jesli facet interesuje sie twoim poziomem finansowym?

nie zakladam ze facet ktory sie w tobie zakocha nie bedzie ci chcial pomoc,uwazam jednak ze masz bledne oczekiwania w stosunku do przyszlych partnerow i dlatego bedzie ci ciezko kogos znalesc,w dzisiejszych czasach wiekszosc facetow szuka kogos kim nie trzeba sie opiekowac i dofinansowywac
dziwi mnie to ze ciagle chcesz na kims wisiec (teraz na sponsorach a pozniej na swoim facecie-alimentach na dziecko)

Zgadzam się i też nie wiem jak w praktyce autorka wyobraża sobie normalne życie.
Chciałaby żyć na poziomie, ale żeby ten poziom osiągnąć musi dorabiać sobie prostytucją (w sumie to dorabia sobie w normalnej pracy, z tego co pisze ), albo złapać bogatego faceta na dziecko, żeby wyrównał jej poziom życia
Masz już 34 lata, raczej nie będzie ci łatwo zrobić zawrotnej kariery zawodowej startując od zera, dorabianie też się kiedyś skończy (bo z wiekiem będzie coraz ciężej)....

[CiemnookaTajemnica1]

Nie wiem skąd założenie że bez tego co mam z facetów ze spotkań nagle będę biedna jak mysz pod miotłą i nagle mi się zmieni bardzo poziom życia xD
Bo zupełnie tak nie jest XD
Ale nie jestem tu po to aby siè spowiadac ze swoim finansów

Portfel u potencjalnego męża nie obchodzi mnie tak jak mentalność i podejście do kobiet

Ale uważam że rozmnażanie siĂŞ z biednym niezaradnym facetem to przepis na katastrofę i nieszczęście dla siebie i swoich dzieci

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Ale uważam że rozmnażanie siĂŞ z biednym niezaradnym facetem to przepis na katastrofę i nieszczęście dla siebie i swoich dzieci

Tu się zgadzamy.

[xfrida]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Nie wiem skąd założenie że bez tego co mam z facetów ze spotkań nagle będę biedna jak mysz pod miotłą i nagle mi się zmieni bardzo poziom życia xD
Bo zupełnie tak nie jest XD
Ale nie jestem tu po to aby siè spowiadac ze swoim finansów

Portfel u potencjalnego męża nie obchodzi mnie tak jak mentalność i podejście do kobiet

Ale uważam że rozmnażanie siĂŞ z biednym niezaradnym facetem to przepis na katastrofę i nieszczęście dla siebie i swoich dzieci

zalozenie jest takie ze jak zarabiasz 2 srednie krajowe ze swoich sponsorow to logiczne jest ze jak ci te pieniadze odpadna to twoj poziom zyciowy spadnie .
przestan sama sie oszukiwac
pomalu zaczyna ci juz bokiem wychodzic sponsoring chcesz poszukac innego sposobu na latwa kase slubu z bogatym facetem i ewentualnych alimentow na dziecko ktore beda rekompensowac utrate zarobkow z prostytucji

sama napisalas ze zwiazek z facetem widzisz raczej jako ciezar niz radosc a twoim najwiekszym problemem w tych rozwazaniach jest to czy taki gosc ci zapewni dobrobyt
pytasz jaki jest odbior w spoleczenstwie,na normalne kobiety ktore chca tworzyc relacje opartne na zaufaniu,szczerosci i checi tworzenia cos dalej odbior jest pozytywny
na kogos kto chce zlapac jelenia zeby sie urzadzic w zyciu w wieku 34lat z broda i siwymi wlosami plus latami doswiadczen w seks biznesie odbior jest negatywny ,zniechecajacy ,szczegolnie jak ktos "wyzej sra niz dupe ma "