Odchudzanie czas zacząć - część V.

[mindless]

Tynusia też za mną chodzą świeże owoce, kupiłam sobie dzisiaj truskawki i winogrona, ale kwaśne coś.

[Tynusia]

Napisane przez mindless

Tynusia też za mną chodzą świeże owoce, kupiłam sobie dzisiaj truskawki i winogrona, ale kwaśne coś.

no winogrona jeszcze czasami uda się trafić na całkiem dobre ale truskawki to powinny być sprzedawane jako 'ala truskawki'

Ps.
Ogólnie ona jest moim inspiro.

[bombisia]

laisla- zdam relację jak tylko wrócę ( o ile w ogóle pojadę ). Byłam tam już raz i achcę tam wrócić. Piękne miejsce, spokój, można odpoczywać
mindless a widziałam Cię kiedyś...na facebooku

byłam na długim spacerku kocham wiosnę!

[IR1988]

Wiosna jest piękna. Przejeżdżając dziś przez wsie miałam ochotę się zatrzymać przy jakiejś polanie i wyciągnąć kocyk

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Skąd ja to Kochana znam eh

Na R uciekne jak na wadze będzie 60-59 kg

Nooo, fajniej by było z przytulaniem się do żywego i ciepłego faceta niż zimnej lodówki i jej zawartości, ale co zrobić

A na serio, to zmykaj Promyczku na U

IR, ja łykam Yaz, ale chyba poproszę lekarkę o zmianę.

Owocków świeżych też bym pojadła, jabłka już paskudne, a tropikalnych staram się unikać, co jest trudne przy moim uwielbieniu dla bananów

Uciekam, jeszcze parę stron książki i lulu

[Promyczek Nadziei]

Joasia_ sia dobrze,że mam kotka do którego mogę się przytulić od czasu do czasu

[Tynusia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Joasia_ sia dobrze,że mam kotka do którego mogę się przytulić od czasu do czasu

Mój kotek jest biedny bo ja go tule 24h

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

No właśnie u mnie kompulsy są ewidentnie na tle emocjonalnym: kiedy mam jakiś przewlekły lęk, kiedy się złoszczę i chce się jedzeniem uspokoić, kiedy się nudzę właśnie i potrzebuję zapełnić jakoś tę pustkę... I podejrzewam, że też wtedy, kiedy lepiej zrobiłoby mi przytulenie, a nie jedzenie, ale że przytulenia nie ma, to sięgam po słodkie i jem bez opamiętania. Ech, emocjonalne jedzenie - pracuję nad tym i to już chyba zawsze tak będzie, że powinnam być uważna na to, co się ze mną dzieje i czy czegoś nie zajadam.

Kiedyś napisałaś, że szukam tego, czego w jedzeniu nie da rady znaleźć i to było najszczerszą prawdą.. A jeśli chodzi o przytulanie i jego brak to mnie udało się najwięcej zrzucić gdy byłam sama..wtedy za siebie się zabrałam i skupiłam nad tym. Chciałam się lepiej poczuć, udowodnić sobie coś...nie wiem A teraz gdy jest facet to wlaściwie odbiera mi motywację i muszę dwa razy bardziej pracować nad silną wolą słysząc, że po co mi to, że jestem taka śliczna i ma być dokładnie tyle tych kg ile jest albo kilka więcej no i bądź tu silny człowieku. Jak ci ktoś tak mówi ciągle to niebezpieczeństwo takie, że choć częściowo w to uwierzysz i zostawisz w spokoju te nadprogramowe trzy kg Ale póki co jestem na R i z trudem będę brnąć dalej po 200g na tydzień w dół
Jeszcze jedno w temacie przytulania do ciepłego ciała: jeśli jest dobrze i milutko to zawsze można się obawiać, że to co piękne przecież zawsze się kończy i już jest powód do zajadania stresu ciężka sprawa jakby na to nie patrzeć

Napisane przez Tynusia

mam ochotę na świeża soczystą paprykę,rzodkiew,szczypio r ale kurde po świętach nic nie ma w sklepach a dzisiaj licho z dostawą

To z programu ,który leci na TLC?
Ja dzisiaj w necie znalazłam na youtube program co leciał na POLSAT Cafe całkiem ciekawe a dziś będę oglądać na TVN Style ''Co mnie zżera''
jeszcze lubię program ''Wiem, co jem'' i ''Schudnij z Jillian'' bądź ''Rodzinka na diecie'' albo ''10kg do zrzucenia''

Też zauważyłam ten program Co mnie zżera, nawet miałam Wam napisać o nim tylko trochę dla mnie chyba niezbyt bezpieczny, budzi jedzeniowe demony

Napisane przez bombisia

laisla- zdam relację jak tylko wrócę ( o ile w ogóle pojadę ). Byłam tam już raz i achcę tam wrócić. Piękne miejsce, spokój, można odpoczywać

byłam na długim spacerku kocham wiosnę!

Czekam na relację z niecierpliwością na pewno będziesz się świetnie bawić

Napisane przez IR1988

Wiosna jest piękna. Przejeżdżając dziś przez wsie miałam ochotę się zatrzymać przy jakiejś polanie i wyciągnąć kocyk

Trzeba było na kwadransik

Napisane przez Tynusia

Mój kotek jest biedny bo ja go tule 24h

To ja mam cały zastęp do przytulania, teraz widzę jaka ze mnie szczęściara. Bo dwa koty, córunia i TŻ..wszyscy pchają się w moje ramiona

[bombisia]

Dzień dobry

właśnie wcinam śniadanko
dzisiaj mam ostatni dzień wolnego, jutro powrót na uczelnię.

co do tych męskich ciałek, to owszem fajnie byłoby mieć takie mięsko, ale nie szukam na siłę, po to żeby mieć pierwszego lepszego i być z nim po to tylko żeby być-co bardzo nie podoba się mojej mamuśce
ona nie potrafi zrozumieć, że to jest moje życie, moja sprawa i ciągle mnie wypytuje kiedy sobie kogoś znajdę a to jest takie męczące.

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Joasia_ sia dobrze,że mam kotka do którego mogę się przytulić od czasu do czasu

Oooo, zazdraszczam - o przygarnięciu kota myślę już chyba od dwóch lat i coś zdecydować się nie potrafię

Napisane przez laisla

Kiedyś napisałaś, że szukam tego, czego w jedzeniu nie da rady znaleźć i to było najszczerszą prawdą.. A jeśli chodzi o przytulanie i jego brak to mnie udało się najwięcej zrzucić gdy byłam sama..wtedy za siebie się zabrałam i skupiłam nad tym. Chciałam się lepiej poczuć, udowodnić sobie coś...nie wiem A teraz gdy jest facet to wlaściwie odbiera mi motywację i muszę dwa razy bardziej pracować nad silną wolą słysząc, że po co mi to, że jestem taka śliczna i ma być dokładnie tyle tych kg ile jest albo kilka więcej no i bądź tu silny człowieku. Jak ci ktoś tak mówi ciągle to niebezpieczeństwo takie, że choć częściowo w to uwierzysz i zostawisz w spokoju te nadprogramowe trzy kg Ale póki co jestem na R i z trudem będę brnąć dalej po 200g na tydzień w dół
Jeszcze jedno w temacie przytulania do ciepłego ciała: jeśli jest dobrze i milutko to zawsze można się obawiać, że to co piękne przecież zawsze się kończy i już jest powód do zajadania stresu ciężka sprawa jakby na to nie patrzeć

Też zauważyłam ten program Co mnie zżera, nawet miałam Wam napisać o nim tylko trochę dla mnie chyba niezbyt bezpieczny, budzi jedzeniowe demony

A co to za program...?

No tak, mnie - kiedy wpadam na pomysł jedzenia, gdy nie jestem głodna - zwykle pomaga hasło, że "tego, czego szukam, tam nie znajdę", ale na przykład tym razem już nie.
Tak sobie myślę coraz częściej, że zamiast skupiać się na zasadach żywieniowych, regułach, kaloriach, węglach i białkach, wystarczyłoby do zachowania szczupłej sylwetki uporać się ze świrami w głowie - a wtedy wszystko jedno, co bym jadła, bo jadłabym wtedy, kiedy naprawdę jestem głodna i przestawałabym po najedzeniu
Wierzyć się nie chce, że to takie proste

Laislo, widzę, że Ty też kociara...?
A mnie jakoś odwagi brak, żeby podjąć decyzję o kocie. Co ja bym z tym biedakiem zrobiła w razie wyjazdu albo gdyby zachorował?

[dev123]

Napisane przez joasia_sia

Oooo, zazdraszczam - o przygarnięciu kota myślę już chyba od dwóch lat i coś zdecydować się nie potrafię



A co to za program...?

No tak, mnie - kiedy wpadam na pomysł jedzenia, gdy nie jestem głodna - zwykle pomaga hasło, że "tego, czego szukam, tam nie znajdę", ale na przykład tym razem już nie.
Tak sobie myślę coraz częściej, że zamiast skupiać się na zasadach żywieniowych, regułach, kaloriach, węglach i białkach, wystarczyłoby do zachowania szczupłej sylwetki uporać się ze świrami w głowie - a wtedy wszystko jedno, co bym jadła, bo jadłabym wtedy, kiedy naprawdę jestem głodna i przestawałabym po najedzeniu
Wierzyć się nie chce, że to takie proste

Laislo, widzę, że Ty też kociara...?
A mnie jakoś odwagi brak, żeby podjąć decyzję o kocie. Co ja bym z tym biedakiem zrobiła w razie wyjazdu albo gdyby zachorował?

ja też przyłączam się do grona kociar , mam dwie kotki

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez joasia_sia

Oooo, zazdraszczam - o przygarnięciu kota myślę już chyba od dwóch lat i coś zdecydować się nie potrafię



A co to za program...?

No tak, mnie - kiedy wpadam na pomysł jedzenia, gdy nie jestem głodna - zwykle pomaga hasło, że "tego, czego szukam, tam nie znajdę", ale na przykład tym razem już nie.
Tak sobie myślę coraz częściej, że zamiast skupiać się na zasadach żywieniowych, regułach, kaloriach, węglach i białkach, wystarczyłoby do zachowania szczupłej sylwetki uporać się ze świrami w głowie - a wtedy wszystko jedno, co bym jadła, bo jadłabym wtedy, kiedy naprawdę jestem głodna i przestawałabym po najedzeniu
Wierzyć się nie chce, że to takie proste

Laislo, widzę, że Ty też kociara...?
A mnie jakoś odwagi brak, żeby podjąć decyzję o kocie. Co ja bym z tym biedakiem zrobiła w razie wyjazdu albo gdyby zachorował?

Zawsze możesz go zabrać ze sobą albo przekazać rodzicom na czas wyjazdu a jakby zachorował to pan weterynarz potrafi zdziałać cuda a kotek to jest takie przemiłe stworzonko

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Ja też po śniadanku- czyli cały duży kefir z kościana zmiksowany z truskawkami i bananem oraz 4 łychami otrąb i trochę cynamonu

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Zawsze możesz go zabrać ze sobą albo przekazać rodzicom na czas wyjazdu a jakby zachorował to pan weterynarz potrafi zdziałać cuda a kotek to jest takie przemiłe stworzonko

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Ja też po śniadanku- czyli cały duży kefir z kościana zmiksowany z truskawkami i bananem oraz 4 łychami otrąb i trochę cynamonu

No właśnie jakoś nie widzę tego kotka u moich rodziców, już prędzej przyjaciółka, ale wiadomo, że to zawsze jakiś kłopot dla kogoś.
A z weterynarzem chodziło mi o to, że nie wyobrażam sobie np. aplikowania zwierzakowi lekarstwa wbrew jego woli i takich tam historii.

Ale to chyba takie tłumaczenie tylko - po prostu boję się podjąć decyzję i tyle.

Ja też na przedśniadanie miałam zdrowego szejka - banan, gruszka i sałata z wodą
Smakowało owocowo, a wyglądało wściekle zielono

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez joasia_sia

No właśnie jakoś nie widzę tego kotka u moich rodziców, już prędzej przyjaciółka, ale wiadomo, że to zawsze jakiś kłopot dla kogoś.
A z weterynarzem chodziło mi o to, że nie wyobrażam sobie np. aplikowania zwierzakowi lekarstwa wbrew jego woli i takich tam historii.

Ale to chyba takie tłumaczenie tylko - po prostu boję się podjąć decyzję i tyle.

Ja też na przedśniadanie miałam zdrowego szejka - banan, gruszka i sałata z wodą
Smakowało owocowo, a wyglądało wściekle zielono

Powiem tak ja kotka polecam bardzo bardzo gorąco mój to jest najważniejszy mieszkaniec domu, moi rodzice martwią się czasami o niego bardziej niż o mnie

[domisia1944]

Melduje się i ja wielki słoń po świętach
Czuje sie jakby mi przybylo z 5 kg
Na wage chyba dopiero za miesiac wejde :x

5cz. wątku ooo

[IR1988]

Zgadzam się z Tobą Laisla, że jest Tżet to już samotnie się do lodówki nie ciągnie, ale z drugiej strony to On namawia "a może frytki, a może kebab, a może lody..." i kiedy odmówisz to zaczyna się awantura, że przecież z czego my się odchudzamy, my takie chudzielce, a kochanego ciałka nigdy za wiele i tak źle i tak niedobrze

[joasia_sia]

Napisane przez domisia1944

Melduje się i ja wielki słoń po świętach
Czuje sie jakby mi przybylo z 5 kg
Na wage chyba dopiero za miesiac wejde :x

5cz. wątku ooo

Ja też mam takie wrażenie i takie samo postanowienie odnośnie wagi

Idę na kolejną potyczkę z panią w banku. Żebym ja jeszcze rozumiała, co one do mnie mówią

[jenny60]

witajcie!!
czy mogę do Was dołączyć? Tylko, że wy chyba jesteście na jakiejś konkretnej diecie- czyżby DUKAN? mozecie podesłać linka do wczesniejszego wątku abym sie zapoznala choc powierzchownie z zasadami waszymi? Albo może komuś bedzie się chciało w skrócie mi to opisać

W ogóle nie wiem czy nadaję się do waszego wątku, czy wy czasem chudzinki nie jesteście:P

Ja mam 159cm wzrostu i obecnie ważę 57kg było już 54,9 ale przed świętami i w czasie swiąt mi się przytyło, byłam przed okresem więc ciągle słodycze, pozniej święta, w ogole przez cały kwiecień straaasznie dużo słodyczy wcinałam, co zazwyczaj u mnie nie miało miejsca, bo wolałam konkretne posilki...
chciałabym schudnąć do 47,5 kg(moja wymarzona waga), ale 49kg już mnie usatysfakcjonuje --> POMOŻECIE MI?

[IR1988]

Nasza dieta to brak diety zmiana nawyków i zdrowe odżywianie - MŻ-WR czyli dużo ruchu, białka, warzyw, owoców, 4-5 posiłków, dużo wody/herbaty czerwonej/zielonej itp

[mili17199]

Przyłącze się do was. Ma 165cm wzrostu i ważę 60kg a chce pozbyć się nie tyle kg co cm

[mindless]

Napisane przez jenny60

witajcie!!
czy mogę do Was dołączyć? Tylko, że wy chyba jesteście na jakiejś konkretnej diecie- czyżby DUKAN? mozecie podesłać linka do wczesniejszego wątku abym sie zapoznala choc powierzchownie z zasadami waszymi? Albo może komuś bedzie się chciało w skrócie mi to opisać

W ogóle nie wiem czy nadaję się do waszego wątku, czy wy czasem chudzinki nie jesteście:P

Ja mam 159cm wzrostu i obecnie ważę 57kg było już 54,9 ale przed świętami i w czasie swiąt mi się przytyło, byłam przed okresem więc ciągle słodycze, pozniej święta, w ogole przez cały kwiecień straaasznie dużo słodyczy wcinałam, co zazwyczaj u mnie nie miało miejsca, bo wolałam konkretne posilki...
chciałabym schudnąć do 47,5 kg(moja wymarzona waga), ale 49kg już mnie usatysfakcjonuje --> POMOŻECIE MI?

Nie jesteśmy na konkretnej diecie, MŻ-WR (mniej żarcia, więcej ruchu). Witamy i zapraszamy, ale ostrzegam, że jesteśmy uzależniające.

Napisane przez mili17199

Przyłącze się do was. Ma 165cm wzrostu i ważę 60kg a chce pozbyć się nie tyle kg co cm

Witaj.Na utratę cm to najlepsze są ćwiczenia.

Idę do nauki.

[joasia_sia]

Jenny, Mili, witajcie

[Promyczek Nadziei]

Witam nowe osoby
A gdzie się podziewa Sweet i Dirtyy?

[joasia_sia]

Właśnie, właśnie, gdzież Dirtyy i Sweet?
Zaginęły obie po akcji Święta

[Promyczek Nadziei]

Ja stwierdzam,że nie mogę mieć za dużo wolnego, bo wtedy ciągle ciągnie mnie do jedzenia

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja stwierdzam,że nie mogę mieć za dużo wolnego, bo wtedy ciągle ciągnie mnie do jedzenia

Po doświadczeniach dwóch świątecznych dni podpisuję się pod tym

Promyczku, zamknij lodówkę i wyjdź gdzieś z domu albo zrób sobie dobrej herbatki i zapodaj jakiś film na kompie, bo jestem pewna, że za godzinę będziesz na siebie wściekła, jeśli teraz się objesz Pamiętaj, że w jedzeniu nie ma tego, czego tam w tym momencie szukasz.

Dasz radę

[bombisia]

Promyczku zapij głoda- czasami mi to pomaga nie rzucić się na jedzenie.


a Karolinitka, ania, madzia_h, niunia_ona udzielają się jeszcze?

[dev123]

mogę się pochwalić sukienką ?

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez dev123

mogę się pochwalić sukienką ?

Cudna sukienka i Ty chudzinka

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez bombisia

Promyczku zapij głoda- czasami mi to pomaga nie rzucić się na jedzenie.


a Karolinitka, ania, madzia_h, niunia_ona udzielają się jeszcze?

Karolinitka porzuciła odchudzanie, bo źle to nią wpływało a reszta zagineła

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez joasia_sia

Po doświadczeniach dwóch świątecznych dni podpisuję się pod tym

Promyczku, zamknij lodówkę i wyjdź gdzieś z domu albo zrób sobie dobrej herbatki i zapodaj jakiś film na kompie, bo jestem pewna, że za godzinę będziesz na siebie wściekła, jeśli teraz się objesz Pamiętaj, że w jedzeniu nie ma tego, czego tam w tym momencie szukasz.

Dasz radę

Dziękuje za rady postaram się

[Tynusia]

Napisane przez dev123

mogę się pochwalić sukienką ?

Kurde wprawiasz mnie w kompleksy!
Takie ładne,długie nogi a ja mam krótkie i
tak samo Promyczek