Brak mi....Przyjaciólki :(:(:(:(Czy ktoś też tak ma??

[Jowi20]

no ale nie ma co sie smucić nie chce sie użalać nad soba jestem sama i musze sobie radzic buziaki

[Rider]

Nisiaq- prawda. To chyba jest przyjaźń. I nawet jeżeli pozornie drogi sie rozchodzą to przyjaźń i tak przetrwa. A znajomość niestety (a może stety) umrze.

Jowi20... Witamy Cię na forum

[Dryade]

Ja tez nie mam przyjaciolki... ;( i nigdy nie mialam prawdziwej... ( Ale zawsze chcialam miec, a przeciez nie podbije do zadnej laseczki zeby sie ze mna zaprzyjaznila Doszlam do wniosku od kilku lat, ze wszystkie dziewczyny ktore znalam sa wredne i zawistne ! Ale chetnie zmienilabym swoje zdanie, tylko jeszcze nikt mi nie udowodnil ze nie jest tak, jak mysle...
Mam zawsze chetnych do pomocy 2 przyjaciol, ale to jednak nie to samo... Nie sa dziewczynami, nie mozna im sie zwierzyc ze wszystkiego bo oni sa jednak inni ! W dodatku wielu spraw nie rozumieja, bo sa facetami - inaczej mysla i czuja...
Mam swojego faceta, przez ktorego stracilam 2 "przyjaciolki" (znowu sie nabralam) poniewaz chcialy mi go odbic po pol roku zwiazku ! Tak tak, to juz stare jak swiat. Ale niestety smutne i prawdziwe...
Mam nadzieje ze na studiach znajde jakas fajna babke, a jak nie to w pracy albo na porodowce hihi

[Corinne1]

Przyjaciółka, jaki to cenny skarb. Miałam ich kilka, ale samo "miałam" nie robi z nich przyjaciółek, bo co to za przyjaciel, który był...Zawsze miałam kogoś...tą drugą osobę, do której mogłam się przytulić, zadzwonić. Mówię o chłopaku oczywiście. Teraz, od lata jestem sama i widzę, że nie mam przyjaciół (znajomi? to tylko znajomi) i nie mam jego. To jest dopiero pustka, powoli staczam się w jakiś niepotrzebny kryzys. Świeci durne listopadowe słońce, a ja nawet nie mam ochoty się z tego cieszyć. pomóżcie...

[Dryade]

Hmm... ja jak zrywam z jakims chlopakiem, a tym gorzej jak on ze mna, to czuje sie dokladnie tak samo... I wtedy zapycham pustke byle czym... Nie potrafie wytrzymac sama dluzej niz miesiac, od razu staram sie znalezc sobie nowego chlopaka. Nie jest to wporzadku ani nie jest rozwazne, ale nie mam czasu na zamartwianie sie ze jestem samotna bo wtedy nie moglabym uczyc sie, chodzic do szkoly ani wogole zyc. Wiec zadowalam sie mini wersją przyszlego faceta... Sprobuj tego, a jak nie da rady to nie wiem jak Ci pomoc... Bywalo tak, ze i ja z tej calej samotnosci siegalam po tabletki nasenne. Ale zawsze bylam ciekawa co bedzie dalej i jakos sie pozniej ukladalo. Rok temu w lato czulam sie bardzo samotna wiec chodzilam spacerkiem po calym nowym swiecie i chmielnej Durna baba - mijalam tych samych ludzi w kawiarniach po 5 razy, a oni sie ze mnie smiali Zwykle jak ma sie bardzo zajety czas, to nie przychodza do glowy takie glupoty. Gdyby nie to ze mam rok ciezkiej nauki to napewno bym sie zalamala, bo mamy kryzys finansowy z chlopakiem i nie wychodzimy prawie z domu gdy sie spotykamy :/

[Rider]

Tak... Chłopak jest takim, jakby to powiedzieć, eh, przez krótką chwile może zastąpić przyjaciółkę. Niestety nie na długo.

[SkarMisia87]

Ja nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki. Do tej pory jakos sobie radziłam, ale wcale nie było mi łatwo, wiele było sytuacji w których potrzebowałam sie komuś wyżalić, niestety musiałam to wszystko tłumić w sobie, odbija się to teraz na moim zyciu, często nie mówię o moich problemach tylko trzymam je w sobie, co wcale nie wychodzi mi na dobre, powoli zaczynam się zamykać w sobie.. Nigdy nie doświadczyłam prawdziwej przyjaźni,zawsze były tylko koleżanki,które są tylko koleżankami... Dłużej nie mogę tłumić wszystkiego w sobie, bo w końcu wybuchnę.. Dlatego postanowiłam dzielić się wszystkimi moimi problemami z wami moje kochane dziewuszki, może znajdę wśród was jakąś pokrewną duszę... Jestem nowym użytkownikiem ale juz od dłuższego czasu obserwuję to forum i zadziwia mnie to jaka więź tworzy się między niektórymi z was... brakuje mi tego okropnie... Dodam jeszcze że sama tez mam chłopaka, ale to nie to samo... poprzedniczka napisała, że chłopak może być tylko na chwile "przyjaciółką" i całkowicie sie z tym zgadzam

[aalien]

i ja się dołączam do tych co nie maja przyjaciółki. Kolezanek sie przewijało troche, niektóre z nich nazywały sie przyjaciólkami, lecz to nie było to. Po wielu wielu latach, poszukiwań- bo stało sie to dla mnie ważniejsze niz szukanie faceta, przestałam szukać i zabiegać.. No i poznałam jedną.. to kiełkująca znajomość, dmucham i chucham na nią..ale jednocześnie wiele sobie nie obiecuję... tak jak z facetami zresztą

[IR1988]

SkarMisia87 dokladnie tez nigdy nie mialam sie nikomu wyzalic i wszystko dusilam w sobie, a teraz zamykam sie w sobie. Ale to racja na szczescie jest wizaz i tutaj mozna powiedziec o wszystkim

[Rider]

Heh, to niesamowite:P Ja też teraz czuje, że należę do jakiejś grupy. I tutaj są dziewczyny, które mnie rozumieją i wcale nie myślę, że Was to nie obchodzi co pisze. Poprostu walę kawę na ławę i dzięki temu czuję się lepiej.

[SkarMisia87]

Napisane przez Rider

Heh, to niesamowite:P Ja też teraz czuje, że należę do jakiejś grupy. I tutaj są dziewczyny, które mnie rozumieją i wcale nie myślę, że Was to nie obchodzi co pisze. Po prostu walę kawę na ławę i dzięki temu czuję się lepiej.

To cudownie że istnieje taki zakątek, gdzie można się wyżalić i podzielić się z innymi swoimi problemami... Ja dopiero od wczoraj należę do tego forum (miałam dużą potrzebę wygadania się, dlatego tu jestem ). To tylko jeden dzień a ja juz się czuję jak bym była tu kilka lat... od razu znalazłam pokrewne dusze, które pomogły mi odnaleźć się, wystarczyło kilka ciepłych słów a od razu miło mi sie na sercu zrobiło... Jesteście Kochane

[kamsi]

Tak to miło, że jest takie miejsce. Gdzie można wystukać wszystkie swoje smutki i jest choć ciut lepiej.

[Rider]

Choć ciut ciuteńkę...

A nóż zrodzi się tu jakaś prawdziwa przyjaźń. Chociaż jedna.

[kamsi]

A nóż..

[liyahh]

A ja wiem, że do końca życia będę sama..już się z tym pogodziłam i nie oczekuję cudów.
Ostatnio nawet poznałam fajną dziewczynę w pracy, duzo zawsze gadamy i w ogóle, czuję, że jest w moim klimacie, ale jak przychodzi co do czego to nie odpisze nawet na sms-a.. nie wiem co o tym myśleć

[mandarynka719]

też muszę się przyłączyć. wyjechałam z Polski i tutaj niestety nie mam nikogo takieg. Jakoś nie umiem tutaj nikomu zaufać choć raz spróbowałam i nietety się bardzo zawiodłam.

[kamsi]

Napisane przez mandarynka719

też muszę się przyłączyć. wyjechałam z Polski i tutaj niestety nie mam nikogo takieg. Jakoś nie umiem tutaj nikomu zaufać choć raz spróbowałam i nietety się bardzo zawiodłam.

to identycznie jak u mnie, takie uroki opuszczania PL chyba

[Rider]

Liyahh, dlaczego jesteś taka sceptyczna? A nóż się uda zdobyć prawdziwą przyjaźń. Może ona poprostu nie wie co ma Ci odpisać...hmm...

Ciężko jest znaleźć prawdziwą przyjaciółkę... Szkoda, że jest tak mało takich fantastycznych dziewczyn jak my

[liyahh]

Napisane przez Rider

Liyahh, dlaczego jesteś taka sceptyczna? A nóż się uda zdobyć prawdziwą przyjaźń. Może ona poprostu nie wie co ma Ci odpisać...hmm...

Sparzyłam się za dużo razy.. Na pewno wie, bo jest bardzo gadatliwa.. może to po prostu ta poznańska oszczędność heh

[kinnia90]

Ja niby mam dobre kolezanki ale jak przychodze w czyms nowych do szkoły lub cos to zaraz obgaduja... ja nie wiem kurde dlaczego dziewczyny są takie zawistne...

[paulinka1128]

Napisane przez liyahh

może to po prostu ta poznańska oszczędność heh

No już nie przesadzaj

[Rider]

Jak sie sparzysz raz na przyjaciółce to sparzysz się wiele razy. Powiem nawet wiecej. Słuchajcie dziewczyny! Jeżeli kiedykolwiek jakas dziewczyna zrezygnuje dla Was z innej przyjaźni to możecie być już prawie pewne, że za jakiś czas zrezygnuje z Was dla innej dziewczyny. Tak było u mnie, wiec mówię od razu, że nie warto inwestować w taka przyjaźń..

Dziewczyny są wredne i zawistne. Chłopacy są fajniejsi. Może dlatego jest łatwiej znaleźć chłopaka niż przyjaciółkę? :P hihi

[imago84]

ja jestem z dania ze jak sie nie poznalo w młodości przyjaciółki to później jest naprawde cieżko albo wręcz niemożliwe

[katalinka17]

Napisane przez imago84

ja jestem z dania ze jak sie nie poznalo w młodości przyjaciółki to później jest naprawde cieżko albo wręcz niemożliwe

Też tak uważam.

Tak z innej beczki to jako matka założycielka tego wątku witam wszystkie nowo przybyłe dziewczynyMam nadzieję że znajdziecie tu pokrewne dusze.

[kinnia90]

moize znajdziemy moze

teraz z tym wieku to trudno znalesc przyjacółke taka od serca...a jak sie znajdzie to zazwyczaj ona ma inne przyjacółki i koło sie zamyka

[IR1988]

Nio wlasnie mzoe znajdziemy
Rider dokladnie, czesto to widac jakei dziewczyny sa zawistne i wredna, albo np jest tak czesto,z e dziewczyny dziela sie na swoje male grupki, a chlopacy przewaznie wszyscy tzrymaja razem
katalinka17 gratuluje zareczyn i powodzenia hmmm szczescia...

[Martula_F]

Witam.ja tez chciałabym dołączyć się do grona. mam 25 lat i zero przyjaciółki. wszystkie odeszły do mężczyzn. Jeśli Ktoś ma ochotę do mnie napisać to zapraszam

[imago84]

o przyjaciółke ciężko w pozniejszych latach bo :

• ma juz jakieś inne przyjaciółki
• jest zawistna bedzie obgadywac
• ma juz rodzine i mało czasu na przyjaciółke

[kamsi]

Ale z drugiej strony może nie tak trudno skoro aż tyle dziewczyn tutaj wypisuje o jej braku wystarczy, że takie osoby spotkają się w odpowiednim czasie i miejscu. Ja poznałam taką osobę, łączy nas to samo brak przyjaciółki bo nie raz sie spażyłyśmy, ale jeszcze za wcześnie by mówić tu o przyjaźni.
Ale trzeba mieć nadzieję i myśleć pozytywnie nie oglądać się za siebie
Miłej niedzieli dziewczęta

[Audacieux]

ja mam naprawdę świetną przyjaciółkę, która jest jednocześnie moja szwagierką. Świetnie się roumiemy mimo tego, że dzieli nas 6 lat różnicy.
Teraz przeprowadziłam się całe 1000km dalej i bardzo mi jej brakuje. Piszemy e-maile i widzimy się w czasie większych świąt, ale to nie to samo :-(
Brakuje mi bratniej duszy, która nie myslałaby tylko o sobie, z którą mogłabym porozmawiać o kosmetykach, mężach, hobby i o wszystkim innym..