Gdzie się podziały wizażanki??

[Aeterna]

No dobra, ale to nie sprawa została wyciągnięta na światło dzienne ale tylko jej fragment.
Jak zwykle.

[Aeterna]

Co jest na BO widzieć nie mogę, nie mogłam, co na prive'ach rzecz jasna też.
Co skasowane to tego nie ma, ale wiele rzeczy w archiwum wykopać można było.

I ja jakiś czas temu szukałam Złośnicy i Pozostałych Dziewczyn.
Z Listy do profili, z profili do wpisów, z wpisów do wątków, z wątków do wątków, wątków, wątków, stron, stron, ...

Co spieprzyli Admini, to było (dla mnie) jasne, a co Dziewczyny, także.
Choć i na F to już tylko strzępy jakieś znalazłam tego np., o czym mówiła Aga.


Ale jak dla mnie to można było w pewnym momencie ''to'' zakończyć i zacząć budowanie współpracy i współbytowania na Forum od nowa.
To było najważniejsze.
Ale lepiej było skupić się na dalszym rozdrapywaniu ran.
A co szacunku/jego braku, to temat też juz został przewałkowany, więc może by się tak obudzić, skoro juz się przejechało stację, na której miało się wysiąść. .


Więc darujmy sobie proszę odgrzewanie spleśniałego kotleta.

[201804200952]

Napisane przez Aeterna

No dobra, ale to nie sprawa została wyciągnięta na światło dzienne ale tylko jej fragment.
Jak zwykle.

Ale czy to przekreśla moje prawo czy choćby chęć do poznania motywów postępowania Szefostwa? Daje prawo do pisania "jak Ci się nie podoba to sobie idź!", świadczące jedynie o braku szacunku do szarego użytkownika...

Jeśli się ujawnia jakieś sprawy to trzeba się liczyć, że będą oceniane według posiadanej i przekazanej wiedzy. Gdyby od początku rozmawiano z nami normalnie, szczerze i z szacunkiem nie byłoby pewnie teraz tej dyskusji.

Ja na całą sprawę mam swój pogląd, w takich właśnie "kryzysowych" sytuacjach często wychodzą na jaw pewne kwestie i postawy.

Więc darujmy sobie proszę odgrzewanie spleśniałego kotleta.

Widać nie był jeszcze na tyle spleśniały, by nie można w jego kwestii jeszcze czegoś dodać


Mogłabym tak jeszcze długo... Dlatego lepiej skończę. Tak jak obiecałam

[Aeterna]

Myszi, to bardzo trudna sprawa, bardzo przykra, także i dla mnie, bo dla mnie Użytkowiczki takie jak Vanilla, czy Złośnica to bardzo wartościowe osoby i bardzo brak mi tutaj ich obecności, tak jak i Smoczycy czy Svenji, czy innych.

Ale jeżeli chcesz mieć rzetelniejszy pogląd na całą tę sprawę, to moim zdaniem powinnaś przejrzeć więcej niż ''jeden czy dwa posty/wątki'', bo teraz to dociekasz czegoś skazana już nie jedynie na wybiórczość narzuconą przez górę, lecz na tą narzuconą przez siebie.
I takiego czegoś to już w ogóle, ale to już zupełnie prywatnie piszę - w szczególności nie lubię.

No a nie ma sensu odgrzewać spleśniałego kotleta - bo i tak nie ma już szans dowiedzieć się, jaki był jego prawdziwy smak, zanim pojawił się biały nalot.

[201804200952]

Napisane przez Aeterna

Ale jeżeli chcesz mieć rzetelniejszy pogląd na całą tę sprawę, to moim zdaniem powinnaś przejrzeć więcej niż ''jeden czy dwa posty/wątki'', bo teraz to dociekasz czegoś skazana już nie jedynie na wybiórczość narzuconą przez górę, lecz na tą narzuconą przez siebie.
A takiego czegoś to już w ogóle, ale to już zupełnie prywatnie piszę - w szczególności nie lubię.

A w czym się objawia ta moja wybiórczość?
Na jakiej podstawie sądzisz, że mam taki ograniczony pogląd na sprawę?

Czytałam różne wątki, różne fora, starałam się dowiedzieć jak najwięcej, bo sprawa ta nie dawała mi spokoju, nie lubię bowiem gdy ktoś traktuje użytkowników swojego forum w ten sposób (i mam tu na myśli takie a nie inne traktowanie pytań czy dociekań odnoście wspominanych przez nas użytkowniczek).

A nie ma sensu odgrzewać spleśniałego kotleta - bo i tak nie ma już szans dowiedzieć się, jaki był jego prawdziwy smak, zanim pojawił się biały nalot.

Chyba nie. Gdyby ktoś się tym kotletem z nami podzielił, zanim spleśniał, byłoby na pewno milej

[Aeterna]

Napisane przez Myszi

A w czym się objawia ta moja wybiórczość?
Na jakiej podstawie sądzisz, że mam taki ograniczony pogląd na sprawę?

Czytałam różne wątki, różne fora, starałam się dowiedzieć jak najwięcej, bo sprawa ta nie dawała mi spokoju, nie lubię bowiem gdy ktoś traktuje użytkowników swojego forum w ten sposób (i mam tu na myśli takie a nie inne traktowanie pytań czy dociekań odnoście wspominanych przez nas użytkowniczek).

W moim przekonaniu pisałaś trochę tak, jakbyś nie zapoznała się z całością tego, co wciąż w archiwach znaleźć można.

Swoimi wcześniejszymi wypowiedziami w moim przekonaniu powieliłaś pewien schemat, który już był poruszany na forum, w czasie, gdy awantura ta miała miejsce.
Stąd zdziwiłam się że, jak piszesz, znasz cały temat.
Jeśli rzeczywiście przekopałaś sie przez te wszystkie wątki, co do przyjemnych rzeczy nie należało , to gratuluję cierpliwości i mogę Cię jedynie przeprosić.

Dla mnie sytuacja jest taka, że im więcej zagłębiam (zagłębiałam) się w ten Sajgon , tym jest (był) on dla mnie trudniejszy do wyrażenia jasno zdeklarowanej opinii.
Szczególnie, że ''teraz'' (jesli czas, uznamy, jest ważny) to już tylko echa, choć dość głośne, całej tej dyskusji.
Za dużo w tym wszystkim jest (było) wzajemnego nakręcania się, jak dla mnie.

Dla mnie to jest EOT; to była największa (???) chyba afera na Forum, i nie zamierzam (ale to ja) wylewać kilometrów spod klawiatury, by do niej powracać.
Za wiele padło tutaj gorzkich słów, i zbyt dużo osób nie jest (nie było) bez winy zaistnienia całej tej sytuacji.

[neonka28]

Napisane przez Aeterna

W moim przekonaniu pisałaś trochę tak, jakbyś nie zapoznała się z całością tego, co wciąż w archiwach znaleźć można.

Swoimi wcześniejszymi wypowiedziami w moim przekonaniu powieliłaś pewien schemat, który już był poruszany na forum, w czasie, gdy awantura ta miała miejsce.
Stąd zdziwiłam się że, jak piszesz, znasz cały temat.
Jeśli rzeczywiście przekopałaś sie przez te wszystkie wątki, co do przyjemnych rzeczy nie należało , to gratuluję cierpliwości i mogę Cię jedynie przeprosić.

Dla mnie sytuacja jest taka, że im więcej zagłębiam (zagłębiałam) się w ten Sajgon , tym jest (był) on dla mnie trudniejszy do wyrażenia jasno zdeklarowanej opinii.
Szczególnie, że ''teraz'' (jesli czas, uznamy, jest ważny) to już tylko echa, choć dość głośne, całej tej dyskusji.
Za dużo w tym wszystkim jest (było) wzajemnego nakręcania się, jak dla mnie.

Dla mnie to jest EOT; to była największa (???) chyba afera na Forum, i nie zamierzam (ale to ja) wylewać kilometrów spod klawiatury, by do niej powracać.
Za wiele padło tutaj gorzkich słów, i zbyt dużo osób nie jest (nie było) bez winy zaistnienia całej tej sytuacji.

Aeterno choć raz się z Tobą zgodze.

[201804200952]

Napisane przez Aeterna

W moim przekonaniu pisałaś trochę tak, jakbyś nie zapoznała się z całością tego, co wciąż w archiwach znaleźć można.

W tym wątku pisałam o jednej jedynej sytuacji, dotyczącej moderatorek oraz karmy i niekonsekwencji wypowiedzi Administratora w sprawie powodów zablokowania im kont. Odnosiłam się do wypowiedzi Wizażanki, która podejrzewała, że CzarnyElf nie zna nawet słynnego wątku "byłych moderatorek".

Nigdy nie wypowiadam się na forum zanim czegoś nie przemyślę i nie poznam wedle swoich możliwości.

Również kończę dyskusję, bo mogłaby się tak toczyć i toczyć...

[Aeterna]

Twój wpis(y) widziałam.
eot.

[201804200952]

Napisane przez Aeterna

Twój wpis(y) widziałam.

Domyślam się, że widziałaś.
Ale podejrzewałam, że nie zrozumiałaś, skoro pisalaś o mojej "wybiórczości".

Mogę jedynie ponownie dodać, że zanim wysunę jakiekolwiek podejrzenia czy przypuszczenia zawsze w miarę możliwości wnikliwie zapoznaję się z tematem i tak też uczyniłam w tej sprawie.

Pozdrawiam!

[nati__xxx]

Nie znam sytuacji zbyt dobrze-jedynie pobieżnie z wątków na technicznym-więc nie będę oceniać postępowania ani szefostwa ani dziewczyn które odeszły. Jedyne co chciałabym dodać to to, że bardzo brakuje mi ich wypowiedzi na tym forum. No ale cóż-wizaż ewoluuje i niestety nie będzie już taki jak kiedyś

[Aeterna]

Zrozumiałam.

A te kontrowersyjne wpisy (i zachowania) na Karmie także widziałam i mam na temat tej sytaucji opinię wyrobioną na podstawie całej tej afery (czy raczej tego, co mogłam sobie prześledzić).

Tak, wiem, Ty również.



A odejścia Dziewczyn jest mi niezmiernie szkoda.
Tym bardziej, że na F raczej nie piszą niczego , czego nie mogłyby pisać tutaj.
No, szkoda, szkoda, żal mi porządnie.

[Fresa]

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem

[uskow]

Napisane przez Aeterna

Zrozumiałam.

A te kontrowersyjne wpisy (i zachowania) na Karmie także widziałam i mam na temat tej sytaucji opinię wyrobioną na podstawie całej tej afery (czy raczej tego, co mogłam sobie prześledzić).

Tak, wiem, Ty również.



A odejścia Dziewczyn jest mi niezmiernie szkoda.
Tym bardziej, że na F raczej nie piszą niczego , czego nie mogłyby pisać tutaj.
No, szkoda, szkoda, żal mi porządnie.

A ja nie rozumiem tego ciągłego rozdrapywania tematu, chciały to odeszły. Wiele użytkowniczek przychodzi, odchodzi i nikt nie robi z tego powodu wielkiego "hallo". Na wizażu jest wiele innych dziewczyn służących pomocą i fachową radą, dodatkowo wykazujących wiele cierpliwości w stosunku do ciągle powtarzających się pytań nowych użytkowniczek. Takie wspominanie dawnych "autorytetów" troche ujmuje innym zaangażowanym i pomocnym użytkowniczkom.
Pozdrawiam

[neonka28]

Napisane przez uskow

A ja nie rozumiem tego ciągłego rozdrapywania tematu, chciały to odeszły. Wiele użytkowniczek przychodzi, odchodzi i nikt nie robi z tego powodu wielkiego "hallo". Na wizażu jest wiele innych dziewczyn służących pomocą i fachową radą, dodatkowo wykazujących wiele cierpliwości w stosunku do ciągle powtarzających się pytań nowych użytkowniczek. Takie wspominanie dawnych "autorytetów" troche ujmuje innym zaangażowanym i pomocnym użytkowniczkom.
Pozdrawiam

Zgadzam się z Tobą i finito.

[Aeterna]

Napisane przez uskow

A ja nie rozumiem tego ciągłego rozdrapywania tematu, chciały to odeszły. Wiele użytkowniczek przychodzi, odchodzi i nikt nie robi z tego powodu wielkiego "hallo". Na wizażu jest wiele innych dziewczyn służących pomocą i fachową radą, dodatkowo wykazujących wiele cierpliwości w stosunku do ciągle powtarzających się pytań nowych użytkowniczek. Takie wspominanie dawnych "autorytetów" troche ujmuje innym zaangażowanym i pomocnym użytkowniczkom.
Pozdrawiam

No ok, , zgadzam się o tyle, bo każdy jest (był) dorosły i sam decyduje(-ował) o tym, co robić zamierza.
Głową muru to raczej nikt się tu przebijać nie szykuje.
A samo odgrzebywanie afery jako takiej też mi się nie podoba.
Ileż to w końcu ma się jeszcze ciągnąć.

Ale to jest wątek, gdzie wspominane są Wizażanki (pytamy o nie, rzecz jasna, no ale nie tylko) i rozumienie tego (wspominania, niekoniecznie rozdrapywania) nie ma tu nic do rzeczy .
Moim skromnym zdaniem.

[Fresa]

Z tym,że akurat wiadomo co się stało z tymi konkretnymi wizażankami.Więc zdecydowanie nie ma sensu rozdrapywać tego na nowo.

[201701160947]

Jedno jest pewne - sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie.
Tak jest wszędzie niestety.

Tak samo jestem zdania, ze lepiej już do tego nie wracać.
Tak naprawdę nikt nie wie do końca kto czym zawinił oprócz szefostwa i tamtych moderatorek.
Można tylko spekulować.

[Aeterna]

Tak jest wszędzie, gdzie są ludzie.
Stety/niestety.
Niesprawiedliwość to kalectwo jednego, ale i wygrana w totka drugiego.
Jedno budzi lęk, drugie radosne podniecenie .


Dla mnie odejście tych Dziewczyn jest już tylko zwykłym faktem, a wspomnienie ich niekiedy nie jest od razu lustracją 'przeszłości'.
Cieszy mnie, że Elf linka usunęła z podpisu.


Wcześniej w tym wątku o tych Wizażankach też wspominano i jakoś obywało się bez ponownego odkopywania nagrobków .

[uskow]

Napisane przez Fresa

Z tym,że akurat wiadomo co się stało z tymi konkretnymi wizażankami.Więc zdecydowanie nie ma sensu rozdrapywać tego na nowo.

Mój post odnosił się do właśnie tej grupy osób, o których pisze Fresa

[Fresa]

Na ten temat-basta ya! .
Uszanujmy prośbę Szefowej o zakończenie dyskusji na ten temat.I skupmy się na poszukiwaniu wizażanek,z którymi nie wiadomo ,co się dzieje.

[Aeterna]

Napisane przez uskow

...

Ech, , no dobrze, że nie wiedziałam o tym .

[BabciaWeatherwax]

Napisane przez jaszmurka

Mówimy tylko o tym co się dzieje na plotkowym. O tym, ze kiedyś było inaczej.

Kochane moje dziewczyny Jak zaczynałam przygodę z wizażem 3 lata temu to na całym serwisie było 80-100 użytkowników, znało się wszystkich, każdy nowy był zauważany, inteligentne dyskusje przeważały (ale nie były jedyne), bo byli tu w zasadzie wyłącznie pasjonaci.
Teraz na stronie naraz śmiga często ponad 4000 osób. Przy tej liczbie użytkownikow po prostu nie da się utrzymać poziomu elitarnego, muszą być watki bardzo dobre (i są, na specjalistycznych forach) i słabe, dla publiki żądnej igrzysk - i to zapewnia plotkowe. Ale to właśnie plotkowe przyciąga nowe ofiary uzależnienia, które potem odkrywają dla siebie resztę serwisu. Pułapka na muchy jakby

Starego forum żal, tych osób, tych dyskusji, tych kłótni na śmierć i zycie , tej adrenaliny i tej bliskości. Ale naprawdę wizaż daje tyle możliwości, że bez bólu odpuszczam sobie plotkowe, chyba, ze chcę poczytać o pupie Brada albo czymś równie fascynującym

Pantalony spływają czy jakoś tak powiedział filozof i kij z nimi też spływa A z 2 ulubionych serwisów, z którymi zaczynałam przygodę z internetem wizaż kwitnie i się rozwija, a ten drugi, który poszedł drogą ograniczeń dostępu i elitarności... cóż, mało kto o nim słyszał

[beliczek]

Napisane przez BabciaWeatherwax

Kochane moje dziewczyny Jak zaczynałam przygodę z wizażem 3 lata temu to na całym serwisie było 80-100 użytkowników, znało się wszystkich, każdy nowy był zauważany, inteligentne dyskusje przeważały (ale nie były jedyne), bo byli tu w zasadzie wyłącznie pasjonaci.
Teraz na stronie naraz śmiga często ponad 4000 osób. Przy tej liczbie użytkownikow po prostu nie da się utrzymać poziomu elitarnego, muszą być watki bardzo dobre (i są, na specjalistycznych forach) i słabe, dla publiki żądnej igrzysk - i to zapewnia plotkowe. Ale to właśnie plotkowe przyciąga nowe ofiary uzależnienia, które potem odkrywają dla siebie resztę serwisu. Pułapka na muchy jakby

Starego forum żal, tych osób, tych dyskusji, tych kłótni na śmierć i zycie , tej adrenaliny i tej bliskości. Ale naprawdę wizaż daje tyle możliwości, że bez bólu odpuszczam sobie plotkowe, chyba, ze chcę poczytać o pupie Brada albo czymś równie fascynującym

Pantalony spływają czy jakoś tak powiedział filozof i kij z nimi też spływa A z 2 ulubionych serwisów, z którymi zaczynałam przygodę z internetem wizaż kwitnie i się rozwija, a ten drugi, który poszedł drogą ograniczeń dostępu i elitarności... cóż, mało kto o nim słyszał

Brawo BabciuWeatherwax za koncertowy post. Podpisuję się pod nim.
...
Od siebie dodam, że dla mnie ta różnorodność tematów poruszanych na wizażu jest dobrodziejswtem CZasem po stresującym dniu, po godzinach spędzonych na przekopywaniu się przez "uczone historie" takie popisanie o pupie Brada czy innego Pitta albo o tym "co dziś jeszcz na śniadanie wizażnko" jest świetnym odreagowaniem, relaksem. CZasem chcę porozmawiać o kulturze, społeczeństwie, o innych MĄDRYCH rzeczach. CZsem chcę poprostu odwiedzić moje uluiobne wątki o "walce o piękne włosy" czy "czym dziś pachniesz wizażanko".
Mnie "niemądre" wątki JUŻ nie irytują. Posty, z którymi się nie zgadzam JUŻ nie wywołoują agresji. Przeszłam na wizażu długą drogę w ciągu tych ponad 3 lat pisania. Co mogę powiedzieć? Wizaż jest cześcią mojego życia, ważną częscią. Tu szukam pomocy, tu znajduję przyjaciół, z którymi mogę dzielić się radością.
Wizaż się zmienia, użytkowniczki odchodzą, przychodzą. Odejście grupy moderatorek '( po raz któryś odgrzane nie grzeje mnie ani nie ziębi. "Too much ado about nothing" - jak napisał Szekspir

[Anul3k]

Przez pewien czas tylko obserwowałam, teraz się wypowiem.


Wizaż jest jedynym miejscem w sieci, gdzie czuję się jak u siebie. Nie w tym sensie, że ja tu rządzę ale dlatego, że poznałam tu wiele osób z którymi mogę porozmawiać o d*pie Maryni, ale również wysmarować do nich PW o tym, jak bardzo mi się w życiu naplątało i otrzymać od nich odpowiedź zwrotną - słowa, które wielokrotnie podnoszą mnie na duchu. Dzięki dawnemu Dusznemu zaczęłam intensywnie nad sobą pracować, a pomagała i do dziś pomaga mi w tym jedna z Wizażanek

Kiedy pierwszy raz tu zawitałam (dokładnie 362 dni temu), znałam tylko ZTS. Był to zaciszny kącik, w którym Sarenka, Kodeina i Karmelerio służyly symatycznymi poradami i chwaliły nam się swoimi talentami. Te dwie ostatnie chyba zniknęły ostatnio z forum - szkoda, wielka szkoda .
Czułam się strasznie onieśmielona, do dziś pamiętam, jak napisałam posta z prośbą o wysłanie schematów do zrobienia pierścionków. Był on taki sam, jak cała reszta ('Ja też poproszę i tu mój mail'), jednak kilka razy czytałam go, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i przeanalizować, czy aby na pewno nikt się nie obrazi . Teraz nowe użytkowniczki - m.in. również trzynastolatki - reagują nerwowo na prośbę o korzystanie z wyszukiwarki, pyskują, wywołują niepotrzebne burze w szklance wody. Nie mówię, że wszystkie i że tylko one - jasne, że nie. Ale w wielu przypadkach właśnie tak jest. Dlaczego? Nie wiem.

Nie będę się rozpisywać o tym, jak drastycznie wzrosła liczba użytkowników. Wizaż się rozrasta, jest coraz bardziej znany, a my możemy być dumne, że stanowimy jego część.

Ja czuję się tu nowa i rozpoznawalna tylko w kilku wątkach. Czasami boję się odezwać, bo kiedy patrzę na wypowiedzi Windykatorki i Pauli007 , czuję się jak przygłup Owszem, może mam swoje zdanie na różne tematy, ale nie zawsze umiem to odpoiednio ubrać w słowa. I wychodzi tak, jak wychodzi** . Cóż, bywa. Mimo to niejednokrotnie brałam udział w ciekawych dyskusjach na forum, uzyskałam tu wiele porad, czerpałam inspiracje. I chociaż teraz nieco osłabł mój entuzjazm, nadal tu jestem. I będę, jak przewidują prognozy, całkiem długo Nie na plotkowym, to na ZTS - tak szybko się mnie nie pozbędziecie

**Dotyczy to również powyższej wypowiedzi

Miałam napisać coś jeszcze, ale mój mózg wyświetla mi w głowie tylko wielki świecący napis: spać!!! Tak więc dobranoc

[agabil1]

Karmeleiro udziela się na innym forum. Zaś w tę środę wyszła za mąż
BTW-świetna dziewczyna, spotkałyśmy się osobiście w lipcu

[Anul3k]

Napisane przez agabil1

Karmeleiro udziela się na innym forum. Zaś w tę środę wyszła za mąż
BTW-świetna dziewczyna, spotkałyśmy się osobiście w lipcu

Nic nie wiedziałam, jeżeli masz z nią kontakt, to proszę, przekaż gratulacje od pewnej szarej Wizażanki

[agabil1]

Napisane przez Anul3k

Nic nie wiedziałam, jeżeli masz z nią kontakt, to proszę, przekaż gratulacje od pewnej szarej Wizażanki

nie takiej szarej
Przekażę na pewno. Zreszta Karmelek sporadycznie pojawia się w sieci, niedawno się przeprowadziła i nie ma jeszcze netu w domu.

[Anul3k]

Napisane przez agabil1

nie takiej szarej
Przekażę na pewno. Zreszta Karmelek sporadycznie pojawia się w sieci, niedawno się przeprowadziła i nie ma jeszcze netu w domu.

Dziękuję

[201701160947]

Napisane przez Aeterna

Tak jest wszędzie, gdzie są ludzie.
Stety/niestety.
Niesprawiedliwość to kalectwo jednego, ale i wygrana w totka drugiego.

I tu się zgodzę Ale raczej będę za niestety. :/