Masz 20-30 lat? Chcesz schudnąć 5-10 kg? To jest wątek dla Ciebie :)

[Redhaired Witch]

Napisane przez 20Agatka20

Redhaired pyszną dietkę sobie ułożyłaś , aż mi ślinka leci

W takim razie dzielę się prawami autorskimi - używaj diety śmiało Tylko najpierw niech ktoś oceni czy ma sens...

Napisane przez Maedchen

Witam drogie Panie,

jak zwykle wpadłam wyrwana z kontekstu poinformować, że oto dziś nastał ten dzień i podpisałam cyrograf na siłowni wydałam bajońską sumę na karnet, więc motywator jest hmmm wiem, że zasnę dziś jak dzieciak, czuję rozgrzane mięśnie, gorący prysznic jeszcze nigdy nie był tak cudowny jak dziś no ale obawiam się zakwasów jak myślicie, bo ja to coś czuję, że będą ... następną wizytę zaplanowałam na środę, a jutro mamy kulinarne spotkanie towarzyskie (diete ostatnio mam koszmarną!). Ciekawe czy będę mogła jutro się ruszać, bo dziś to już po schodach nie dam rady biegać ....

Dobrej nocy moje Kochane

Po ile taka impreza?
Noo, obstawiam zakwasy przez najbliższe 3 dni, zakładamy się?

[20Agatka20]

Redhaired jak ktoś spojrzy na nią fachowym okiem i stwierdzi , że jest ok to chętnie się skuszę

[hihi]

Napisane przez Redhaired Witch

EDIT:
Próbowałam ułożyć prawidłową dietę i to chyba niemożliwe przy moim trybie życia. Jem obiad koło 17:30 bo do pracy nie będę sobie przecież wozić i jeść zimnego, ćwiczę między 18:30 a 20, idę spać o 22:30.
Więc obiad powinien być bez tłuszczy jako posiłek przed treningowy, bez warzyw za to z węglowodanami.
A ja zazwyczaj jadam warzywa faszerowane orzechami i serem...
Posiłek po treningowy ma być pełen węglowodanów i białka a jednocześnie na noc najlepiej zjeść samo białko... Czyli wychodzi, że powinnam dwa razy wieczorem wcinać chudy ser twarogowy albo jajka bo mięsa o tej porze nie przełknę. Co za porażka, jakieś sugestie?

EDIT 2:
Dobra, olśniło mnie. Oto rozpiska w wersji demo, o ilości białka itp. pomyślę potem. Jeśli pokręciłam B/T/W albo ustaliłam coś bez sensu to oświećcie mnie proszę.

Szczerze mówiąc to nie umiem pomóc, bo... ten posiłek potreningowy to mi się totalnie nie podoba, bo dzem czy jabłko na noc to tak średnio, w ogóle w sumie potrtenongowo białko powinno byc łatwo przyswajalne czyli pierś z kuyrczaka czy ryba... a na noc trudniej przyswajalne, aby trawiło się kilka godzin... i w sumie to przed samym snem, juz jako czysto białkowa kolacje zjadłabys twarog to byłoby inaczej. Ale bez cukrów... bo to bez sensu.

Ogólnie białko jest, NNKT też są, wydaje się, że w miarę rozsądnie

[Maedchen]

Napisane przez Redhaired Witch

Po ile taka impreza?
Noo, obstawiam zakwasy przez najbliższe 3 dni, zakładamy się?

Samo wpisowe 100, karnet miesięczny 150 nie wspomnę kwoty jaką wydałam na strój ale to już chyba shopoholizm raczej

Hmm, jedyne zakwasy jakie dziś odczuwam to prawa ręka - nadwyrężyłam ją chyba, bo długo nie mogłam opanować ćwiczenia z ciężarkiem za głową, że łokieć blisko głowy i że ten ciężarek z tyłu, niby proste, ale ja laikiem jestem w takich sprawach i chyba to mi wykończyło prawą rękę, czuję bardzo nadwyrężone mięśnie. Wiecie, jak zniwelować taki ból? Jakieś okłady, masaże albo coś podobnego? Jutro wybieram się tam znów, a później to chyba dopiero w niedzielę będę miała czas ... A tak to zdziwiona jestem, bo po 40 minutach aerobów, typu stepery i różne takie, nie bolą mnie nogi ani pupa + te siłowe, nawet brzuch mnie tak bardzo nie ciągnie ....

[hihi]

Napisane przez Maedchen

Samo wpisowe 100, karnet miesięczny 150 nie wspomnę kwoty jaką wydałam na strój ale to już chyba shopoholizm raczej

Hmm, jedyne zakwasy jakie dziś odczuwam to prawa ręka - nadwyrężyłam ją chyba, bo długo nie mogłam opanować ćwiczenia z ciężarkiem za głową, że łokieć blisko głowy i że ten ciężarek z tyłu, niby proste, ale ja laikiem jestem w takich sprawach i chyba to mi wykończyło prawą rękę, czuję bardzo nadwyrężone mięśnie. Wiecie, jak zniwelować taki ból? Jakieś okłady, masaże albo coś podobnego? Jutro wybieram się tam znów, a później to chyba dopiero w niedzielę będę miała czas ... A tak to zdziwiona jestem, bo po 40 minutach aerobów, typu stepery i różne takie, nie bolą mnie nogi ani pupa + te siłowe, nawet brzuch mnie tak bardzo nie ciągnie ....

Noooo... ładna kwota poszła Teraza musisz chodzić, żeby się nie zmarnowała

A to ćwiczenie jest proste pod warunkiem, że cięzarek jest dobrze prowadzony, bo jak się zmieni łuk po krótym prowadzisz ruch, to rzeczywiście możesz zrobic sobie krzywdę

Co to niwelowania, to zależy czy mięśnie czy staw Cie boli, bo jak mięśnie, to rozciągac, a jak staw, to lepioej przeczekać, żeby nie przeciążyć

[Maedchen]

Hihi - no jak na stolicę, to przyzwoicie nawet za karnet, w stosunku do tego, z czego możesz korzystać, tylko to wpisowe mnie rozwaliło trochę bo dużo jak na samo wpisowe ale racja, motywator jest, pewnie gdybym nie wydała tyle na całe to przedsięwzięcie, to bym tam nigdy się nie zapisała ciężko mi stwierdzić, co mnie boli, ale chyba mięśnie, bo tak naciągam tą rękę i naciagam do granicy bólu i coraz dalej się ona przesuwa. Z drugiej strony jednak, boli mnie tuż przy samym łokciu no cóż, jeśli jutro tam pójdę to i tak chyba daruję sobie akurat to ćwiczenie.

[hihi]

Napisane przez Maedchen

Hihi - no jak na stolicę, to przyzwoicie nawet za karnet, w stosunku do tego, z czego możesz korzystać, tylko to wpisowe mnie rozwaliło trochę bo dużo jak na samo wpisowe ale racja, motywator jest, pewnie gdybym nie wydała tyle na całe to przedsięwzięcie, to bym tam nigdy się nie zapisała ciężko mi stwierdzić, co mnie boli, ale chyba mięśnie, bo tak naciągam tą rękę i naciagam do granicy bólu i coraz dalej się ona przesuwa. Z drugiej strony jednak, boli mnie tuż przy samym łokciu no cóż, jeśli jutro tam pójdę to i tak chyba daruję sobie akurat to ćwiczenie.

No tak, stolica to inne ceny i realia

Co do ręki, to najważniejsze, żeby jej dac odpocząc i nie doprowadzić do kontuzji

[orisha]

Napisane przez Redhaired Witch

A skąd Ty bierzesz śnieg do tej deski?

W Alpy jadę

Ej, pomierzyłam się nareszcie dzisiaj rano

Biu - 91cm
pod biu - 74
talia - 68
pępek - 81 (niezły przeskok
biodra - 88
pupaa - 93
udo - 49,5
łydka - 35

tak to wygląda mniej więcej... Dzisiaj chce zapłacic za karnet i go go go na siłke i fitnesy.

[Redhaired Witch]

Napisane przez hihi

Szczerze mówiąc to nie umiem pomóc, bo... ten posiłek potreningowy to mi się totalnie nie podoba, bo dzem czy jabłko na noc to tak średnio, w ogóle w sumie potrtenongowo białko powinno byc łatwo przyswajalne czyli pierś z kuyrczaka czy ryba... a na noc trudniej przyswajalne, aby trawiło się kilka godzin... i w sumie to przed samym snem, juz jako czysto białkowa kolacje zjadłabys twarog to byłoby inaczej. Ale bez cukrów... bo to bez sensu.

Ogólnie białko jest, NNKT też są, wydaje się, że w miarę rozsądnie

Tia... wygląda na to, że naprawdę powinnam jeść dwie kolacje... W takim razie spróbuję po treningach nieco kurczaka/tuńczyka a przed snem sam twaróg, dzięki Można tego kurczaka/tuńczyka z kromką pełnoziarnistego pieczywa?

Napisane przez Maedchen

Samo wpisowe 100, karnet miesięczny 150 nie wspomnę kwoty jaką wydałam na strój ale to już chyba shopoholizm raczej

Hoho, co miesiąc 150 to ładna suma...

Napisane przez orisha

W Alpy jadę

Ale Ci dobrze Też udało mi się w zeszłym roku nawiedzić Alpy, konkretniej Kaprun i Zell am See i jestem zachwycona Ale na narty się nie skusiłam, zresztą za mało śniegu jeszcze było.

[hihi]

Napisane przez Redhaired Witch

Tia... wygląda na to, że naprawdę powinnam jeść dwie kolacje... W takim razie spróbuję po treningach nieco kurczaka/tuńczyka a przed snem sam twaróg, dzięki Można tego kurczaka/tuńczyka z kromką pełnoziarnistego pieczywa?

No w sumie jajk trening kończysz ok. 19-20, to mozesz zjeść kolację własnie taką bialkowo-węglowodanową - czyki tuńczyk z pieczywkiem i jakies 30 min. przed snem porcję białka, jak sama wiesz, najlepiej w białego sera

[orisha]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale Ci dobrze Też udało mi się w zeszłym roku nawiedzić Alpy, konkretniej Kaprun i Zell am See i jestem zachwycona Ale na narty się nie skusiłam, zresztą za mało śniegu jeszcze było.

No ja mam nadzieję, ze snieg jeszcze będzie jesli faktycznie wszystko sie uda, to szykuje sie naprawde fajowy wyjazd

[agnes_bdg]

Hej, można się do Was dołączyć?
Mój cel 10 kg - obecnie waga 75 kg, wzrost 166cm, 30 lat, 1 dziecko.
Chcę zgubić nadprogramowe 10kg, które mi zostało po ciąży, a potem zobaczymy
Bardzo lubię jeść. Chodziłam na fitnes, teraz mi się znudziło i będę biegać i chodzić na basen. A teraz zmykam szykować się do pracy.

[ZawszeTakaSama]

Napisane przez agnes_bdg

Hej, można się do Was dołączyć?
Mój cel 10 kg - obecnie waga 75 kg, wzrost 166cm, 30 lat, 1 dziecko.
Chcę zgubić nadprogramowe 10kg, które mi zostało po ciąży, a potem zobaczymy
Bardzo lubię jeść. Chodziłam na fitnes, teraz mi się znudziło i będę biegać i chodzić na basen. A teraz zmykam szykować się do pracy.

pewnie,ze mozna.. ja sama pare dni temu dolaczylam

[Maedchen]

agnes_bdg - ranny ptaszek jesteś witam, witam serdecznie

Dziewczyny,

zakwasy mam tylko w ramionach, dziś (swoją drogą zgodnie z przepowiednią gości z siłowni, że dopiero 2 dni po będą zakwasy) dołączyła lewa ręka, ale w znacznie mniejszym nasileniu, niż prawa, która przestała boleć wczoraj, jak ją porozciągałam, a dziś przeszła reaktywację bólu, bo nieopatrznie dźwignęłam nią rano teczkę z laptopem do góry
Idę dziś na siłkę, bo muszę spalić wczorajsze obżarstwa i pijaństwa nocne, ale odpuszczę sobie ćwiczenia na ramiona, postawię na aeroby i mięśnie ud i brzucha
zresztą nie wiem, kiedy później mogę jeszcze iść poćwiczyć, bo czasu mało w tym tygodniu, dużo wyjazdów i spraw pilnych.

a co u Was?

[hihi]

Napisane przez Maedchen

Dziewczyny,

zakwasy mam tylko w ramionach, dziś (swoją drogą zgodnie z przepowiednią gości z siłowni, że dopiero 2 dni po będą zakwasy) dołączyła lewa ręka, ale w znacznie mniejszym nasileniu, niż prawa, która przestała boleć wczoraj, jak ją porozciągałam, a dziś przeszła reaktywację bólu, bo nieopatrznie dźwignęłam nią rano teczkę z laptopem do góry
Idę dziś na siłkę, bo muszę spalić wczorajsze obżarstwa i pijaństwa nocne, ale odpuszczę sobie ćwiczenia na ramiona, postawię na aeroby i mięśnie ud i brzucha
zresztą nie wiem, kiedy później mogę jeszcze iść poćwiczyć, bo czasu mało w tym tygodniu, dużo wyjazdów i spraw pilnych.

a co u Was?

No zakwasy zwykle sa drugiego dnia Unikaj obciążania ramion, żeby sobie krzywdy nie zrobic, ale bez przesady, bo zakwasy warto rozruszac delikatnie

[orisha]

Witamy witamy

Ja się dzisiaj mało będę udzielać, mam doła i nie chcę tu wprowadzać gęstej atmosfery - mówcie mi dziś "beznadziejna pesymistka"

[hihi]

Napisane przez orisha

Witamy witamy

Ja się dzisiaj mało będę udzielać, mam doła i nie chcę tu wprowadzać gęstej atmosfery - mówcie mi dziś "beznadziejna pesymistka"

Moja droga, nic tak dobrze nie robi na doła, jak podzielenie się nim z innymi, szczególnie takimi wspaniałymi dziewczynami jak my, co to zawsze wspierają, doradzają i w ogóle oh ah, więc nie smęć, że nie będziesz zagęszczać atmosfery, tylko dawaj prosto z mostu, bo na pewno Ci się to przyda

[Redhaired Witch]

Napisane przez agnes_bdg

Hej, można się do Was dołączyć?
Mój cel 10 kg - obecnie waga 75 kg, wzrost 166cm, 30 lat, 1 dziecko.
Chcę zgubić nadprogramowe 10kg, które mi zostało po ciąży, a potem zobaczymy
Bardzo lubię jeść. Chodziłam na fitnes, teraz mi się znudziło i będę biegać i chodzić na basen. A teraz zmykam szykować się do pracy.

Witam, dołączaj śmiało

Napisane przez Maedchen

agnes_bdg - ranny ptaszek jesteś witam, witam serdecznie

Dziewczyny,

zakwasy mam tylko w ramionach, dziś (swoją drogą zgodnie z przepowiednią gości z siłowni, że dopiero 2 dni po będą zakwasy) dołączyła lewa ręka, ale w znacznie mniejszym nasileniu, niż prawa, która przestała boleć wczoraj, jak ją porozciągałam, a dziś przeszła reaktywację bólu, bo nieopatrznie dźwignęłam nią rano teczkę z laptopem do góry
Idę dziś na siłkę, bo muszę spalić wczorajsze obżarstwa i pijaństwa nocne, ale odpuszczę sobie ćwiczenia na ramiona, postawię na aeroby i mięśnie ud i brzucha
zresztą nie wiem, kiedy później mogę jeszcze iść poćwiczyć, bo czasu mało w tym tygodniu, dużo wyjazdów i spraw pilnych.

a co u Was?

Łączę się w bólu (dosłownie), zachciało mi się wczoraj spróbować odrobinki Tabaty, oczywiście ruszałam się jak mucha w smole ale całe uda bolą mnie od przysiadów... A potem poprawiłam skakanką więc już w ogóle.

Napisane przez orisha

Witamy witamy

Ja się dzisiaj mało będę udzielać, mam doła i nie chcę tu wprowadzać gęstej atmosfery - mówcie mi dziś "beznadziejna pesymistka"

Oj dawaj My Cię chętnie wysłuchamy, zrozumiemy i... zdołujemy jeszcze bardziej

Napisane przez hihi

(...)szczególnie takimi wspaniałymi dziewczynami jak my, co to zawsze wspierają, doradzają i w ogóle oh ah(...)

No ba!

Kocham swoją wagę, pokazała dziś 19,4 % bf. Kłamie, oczywiście, że kłamie ale i tak mi miło.

[agnes_bdg]

Dziękuję za miłe przyjęcie
Ranny ptaszek ze mnie średni ale w sumie tylko rano i wieczorem mam chwilę czasu.
Mam nadzieję, że też będą u mnie postępy - większość z Was ma w podpisie licznik kg, ja kiedyś też miałam ale nic mi się nie zmieniał.
Póki co ograniczam podjadanie w pracy - od 3 dni jem tylko to co przyniosę i nie chodzę do bufetu.
Poczytam jeszcze wątek. Miłego wieczoru, pa!

[20Agatka20]

Hej dziewczyna
Mi już trzeci tydzień mija jak nic słodkiego w ustach nie miałam i takie mam napady , że ledwo mogę się powstrzymać , tak mnie ssie na coś słodkiego , że coś okropnego wczoraj musiałam szybciej wyjść z marketu bo już byłam w desperacji i jeszcze minutka i bym normalnie cały koszyk łakoci naładowała ... boże tak mi się marzy chałwa

[ZawszeTakaSama]

Napisane przez 20Agatka20

Hej dziewczyna
Mi już trzeci tydzień mija jak nic słodkiego w ustach nie miałam i takie mam napady , że ledwo mogę się powstrzymać , tak mnie ssie na coś słodkiego , że coś okropnego wczoraj musiałam szybciej wyjść z marketu bo już byłam w desperacji i jeszcze minutka i bym normalnie cały koszyk łakoci naładowała ... boże tak mi się marzy chałwa

a mnie mija trzeci dzien wiem,ze w porownaniu do Twoich 3 tygodni to nic...
jeszcze mnie nie ciagnie do slodyczy,no moze troche do lodow!

[Redhaired Witch]

Ja maksymalnie wytrzymałam kiedyś 3 tygodnie bez słodyczy i alkoholu, a potem na długi weekend wpadli goście i żarłam/chlałam bez opamiętania Teraz już nie mam takiej silnej woli... W ogóle "za młodu" pięknie chudłam a teraz każdy kg to prawie miesięczny wysiłek
No ale teraz nie ograniczam się z winem

[luciernaga]

hej dziewczyny
czy ja tez moge zostac przyjeta? nigdy sie nie umialam odchudzac ale ostatnio zauwazam ze powoli moje ubrania robia sie troszeczke ciasnawe i chyba powinnam przystopowac z objadaniem sie, ze slodyczami i o siebie troszke zdabac a ze wiosna idzie to chetnie bym zrzucila kilka zbednych kilogramow. waze 54,55 kg a moim celem jest 50, czyli idealnie sie mieszcze (mam 161 cm wzrostu)
moim problemem beda cwiczenia bo ze mnie straszny len i tylko 4 posilki w ciagu dnia, ale trzeba w koncu zadbac o siebie i mam nadzieje ze jakos z Wami uda mi sie zmobilizowac...!

nigdy sie nie odchudzalam wiec moglby mi ktos poradzic ile czasu powinnam stosowac diete? i jakie produkty polecacie do jedzenia? glupio mi tak pytac ale to moje pierwsze kroki zarowno w odchudzaniu jak i na wizazu, ale kto pyta to chyba nie bladzi, prawda? buziaki

[hihi]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja maksymalnie wytrzymałam kiedyś 3 tygodnie bez słodyczy i alkoholu, a potem na długi weekend wpadli goście i żarłam/chlałam bez opamiętania Teraz już nie mam takiej silnej woli... W ogóle "za młodu" pięknie chudłam a teraz każdy kg to prawie miesięczny wysiłek
No ale teraz nie ograniczam się z winem

No ja bez słodyczy żyję i w ogóle mnie nie ciągnie

Napisane przez luciernaga

hej dziewczyny
czy ja tez moge zostac przyjeta? nigdy sie nie umialam odchudzac ale ostatnio zauwazam ze powoli moje ubrania robia sie troszeczke ciasnawe i chyba powinnam przystopowac z objadaniem sie, ze slodyczami i o siebie troszke zdabac a ze wiosna idzie to chetnie bym zrzucila kilka zbednych kilogramow. waze 54,55 kg a moim celem jest 50, czyli idealnie sie mieszcze (mam 161 cm wzrostu)
moim problemem beda cwiczenia bo ze mnie straszny len i tylko 4 posilki w ciagu dnia, ale trzeba w koncu zadbac o siebie i mam nadzieje ze jakos z Wami uda mi sie zmobilizowac...!

nigdy sie nie odchudzalam wiec moglby mi ktos poradzic ile czasu powinnam stosowac diete? i jakie produkty polecacie do jedzenia? glupio mi tak pytac ale to moje pierwsze kroki zarowno w odchudzaniu jak i na wizazu, ale kto pyta to chyba nie bladzi, prawda? buziaki

Hmm.. na poczatek pocztytaj podwieszone na dietetyce watki, a wszystkim nam będzie dużo łatwiej

I moim zdaniem... przede wszystkim nalezy zmienić nawykli żywieniowe, a nie nastawiac się na czasową dietę, po któej nastąpi powrót do starych nawyków

[orisha]

Lalala... ja mam dzisiaj humor lepszy. Wczoraj to jakaś chandra była normalnie. Taki czas... wiosna... wahania nastrojów... koszmar jakis normalnie.

Kupiłam juz bilet na jutro do domu i jestem cała hepi

Nie zapisałam się do klubu fitness jeszcze, bo normalnie jakoś nie mogę sie zecydowac co i jak... Biuro obsługi klienta działa fenomenalnie - nie odpisuja na maile... Żenada!

[Redhaired Witch]

Napisane przez luciernaga

hej dziewczyny
czy ja tez moge zostac przyjeta? nigdy sie nie umialam odchudzac ale ostatnio zauwazam ze powoli moje ubrania robia sie troszeczke ciasnawe i chyba powinnam przystopowac z objadaniem sie, ze slodyczami i o siebie troszke zdabac a ze wiosna idzie to chetnie bym zrzucila kilka zbednych kilogramow. waze 54,55 kg a moim celem jest 50, czyli idealnie sie mieszcze (mam 161 cm wzrostu)
moim problemem beda cwiczenia bo ze mnie straszny len i tylko 4 posilki w ciagu dnia, ale trzeba w koncu zadbac o siebie i mam nadzieje ze jakos z Wami uda mi sie zmobilizowac...!

nigdy sie nie odchudzalam wiec moglby mi ktos poradzic ile czasu powinnam stosowac diete? i jakie produkty polecacie do jedzenia? glupio mi tak pytac ale to moje pierwsze kroki zarowno w odchudzaniu jak i na wizazu, ale kto pyta to chyba nie bladzi, prawda? buziaki

Witam
Też uważam, że dieta to nie tygodniowa głodówka czy inna kopenhaska, ale zmiana nawyków na całe życie Z drugiej strony jeśli nie masz tendencji to tycia i trafiło Cię chwilowe obżarstwo, to może wystarczy jak zaczniesz się ruszać, ograniczysz słodycze, przekąski, fast foody, napoje gazowane, białe pieczywo, ogólnie zbędne węglowodany. Sięgniesz po warzywa, białko w każdym posiłku, zdrowe tłuszcze, a po osiągnięciu 50 kg będziesz tylko uważać... I nie próbuj żadnych diet cud bo więcej z nich szkody niż pożytku dla organizmu, nie wspominając o jojo.
Więc faktycznie poczytaj podwieszone wątki a w razie wątpliwości napisz tu co jadasz i będziemy się zastanawiać.

Napisane przez hihi

No ja bez słodyczy żyję i w ogóle mnie nie ciągnie
Hmm.. na poczatek pocztytaj podwieszone na dietetyce watki, a wszystkim nam będzie dużo łatwiej

I moim zdaniem... przede wszystkim nalezy zmienić nawykli żywieniowe, a nie nastawiac się na czasową dietę, po któej nastąpi powrót do starych nawyków

Twarda jesteś Właściwie mnie do słodyczy też nie ciągnie ale jakieś słone przekąski, chipsy, orzechy... Jak są w domu to nie odpuszczę!

Napisane przez orisha

Lalala... ja mam dzisiaj humor lepszy. Wczoraj to jakaś chandra była normalnie. Taki czas... wiosna... wahania nastrojów... koszmar jakis normalnie.

Kupiłam juz bilet na jutro do domu i jestem cała hepi

Nie zapisałam się do klubu fitness jeszcze, bo normalnie jakoś nie mogę sie zecydowac co i jak... Biuro obsługi klienta działa fenomenalnie - nie odpisuja na maile... Żenada!

To znak, że powinnaś znaleźć inny klub
Ja w tym roku podłapałam aż dwie depresje jesienno-zimowe, najpierw w grudniu a teraz niedawno w lutym. No bo kurcze ile czasu może trwać zima! Mam już dość! :P

[Maedchen]

Gdzie są wszyscy?

ehh ja wróciłam dopiero z trasy i klade sie spac, bo jutro kolejna podróz
Zmierzyłam dziś rano obwody:

talia: 68
pępek: 77
biodra: 87
udo: 50
pod biustem: 75
w biuście: 93

Nie staję na wagę, bo jak zaczęłam ćwiczyć, to może być przekłamane, tak więc postanowiłam za 2 tygodnie znowu zmierzyć obwody i w ten sposób rozpoznać efekty. oparłam się dziś lodom i wogóle drugi dzień czystej diety, bo chyba za dużo sobie folgowałam .....

a Wy gdzie jesteście, hallo? jest tam kto??

[Redhaired Witch]

Grr, wszystkie macie około 88 cm w tyłku, 49 w udzie tak jak ja, ale w biustach ponad 90! A ja marne 82, 90 to mam w ramionach! Więc nie ma się co dziwić, że uważam siebie za nieproporcjonalną :P

A dziś bez ćwiczeń, na wino idę więc nie zdążę.

P.S. no właśnie, połowa dietowiczek gdzieś nam zaginęła w akcji.

[hihi]

Napisane przez Redhaired Witch

Grr, wszystkie macie około 88 cm w tyłku, 49 w udzie tak jak ja, ale w biustach ponad 90! A ja marne 82, 90 to mam w ramionach! Więc nie ma się co dziwić, że uważam siebie za nieproporcjonalną :P

A dziś bez ćwiczeń, na wino idę więc nie zdążę.

Wychodzi, że jestem spasiona w porównaniu do Was, bo mam w tyłku 94cm. W biuście 96, Przy talii 60cm. Bardzo szeroka klatka piersiowa, szerokie biodra i ramiona, a wąska talia - to jest brak proporcji

[Redhaired Witch]

Napisane przez hihi

Wychodzi, że jestem spasiona w porównaniu do Was, bo mam w tyłku 94cm. W biuście 96, Przy talii 60cm. Bardzo szeroka klatka piersiowa, szerokie biodra i ramiona, a wąska talia - to jest brak proporcji

Ale to właśnie ideał - spory biust, wąska talia, kobiece biodra tudzież wystający tyłek