Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać...

[AnnLady]

Napisane przez cherry1988

Pobieramy się 13.08 br. Moja kuzynka tydzień wcześniej. Wszyscy wiedzą o ślubach. Pisałam do niej jakiś miesiąc temu z zapytaniem o imię i nazwisko jej narzeczonego, żeby wpisać do zaproszenia. W piątek dostałam zaproszenie od nich dla mnie z... osobą towarzyszącą.

To już przegięcie

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[pestycyda]

Hmmm jakoś nie przyszło mi do głowy żeby się obrazić za zaproszenie z OT. Szczerze powiedziawszy nie zwracam na to w ogóle uwagi, ale ja generalnie nie przejmuje się pierdołami:p

[201801191006]

nie nazwałabym tego pierdołą

[kaledonia]

Napisane przez vilthid

To już jest szczyt! Chociaż ja też blisko trzy lata po zaręczynach i dalej dostaję zaproszenia z "osobą towarzyszącą" nawet od bliskiej rodziny, drażni mnie to i uważam, że jest to niegrzeczne.

Brak szacunku kompletny.
Wykonanie telefonu w celu sprawdzenia jak ktoś ma na imię nie jest skomplikowane, a jeśli znamy imię i mimo to wpisujemy OT to już podchodzi pod chamstwo!
Ja to rozumiałabym, że partner może zabrać na wesele kogokolwiek, a nie ukochaną, z którą mieszka.

Napisane przez pestycyda

Hmmm jakoś nie przyszło mi do głowy żeby się obrazić za zaproszenie z OT. Szczerze powiedziawszy nie zwracam na to w ogóle uwagi, ale ja generalnie nie przejmuje się pierdołami:p

A gdybyś mieszkała z facetem i nie planowała ślubu i dostała od jego rodziny zaproszenie na doczepkę to byłoby ok

[AnnLady]

Napisane przez pestycyda

Hmmm jakoś nie przyszło mi do głowy żeby się obrazić za zaproszenie z OT. Szczerze powiedziawszy nie zwracam na to w ogóle uwagi, ale ja generalnie nie przejmuje się pierdołami:p

Ja w sumie też jestem tego zdania
Mój Tż dostał niedawno zaproszenie i podejrzewam że nie jestem wpisana z imienia i nazwiska. Zaproszenie leży u jego rodziców więc nie widzieliśmy go (gdzieś się zapodziało). I choć za pół roku bierzemy ślub to jest mi obojętne jak wpisali

[pestycyda]

Napisane przez kaledonia

A gdybyś mieszkała z facetem i nie planowała ślubu i dostała od jego rodziny zaproszenie na doczepkę to byłoby ok

Jeżeli żyłabym z wieloletnim partnerem, wybierając świadomie niechęć legalizacji ślubu a dostałabym od bliskiej rodziny zaproszenie z OT to byłoby mi przykro.

Jeżeli żyję z TŻ ( długo bo 9 lat) ale dopiero niedawno kupiliśmy mieszkanie, staramy się jakoś ustatkować, wziąć ślub i założyć mieszkanie to olewam

[fajita1]

Dla mnie też nie w porządku wypisać zaproszenie z OT osobie, która wiele lat ma stałego partnera. Nieważne czy planują ślub czy mieszkają razem. Jeśli zapraszający zna nas dobrze i jesteśmy blisko to jest to po prostu niegrzeczne

[201607111632]

Ja dostałam od bliskiej rodziny zaproszenie z OT, jestem z facetem 4 lata i nawet nie pomyślałam, że to niekulturalne.

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[terra_nullius]

Fatalnym pomysłem jest połączenie wszystkich "atrakcji"/przerywników w jeden ciąg.
O północy wjechał tort, krojenie, jedzenie, itd. Bezpośrednio po tym oczepiny, które trwały bardzo długo (zbieranie na wózek + kilka zabaw, które angażowały po parę osób). Po oczepinach od razu podziękowania dla rodziców. Bezpośrednio po piosence dla rodziców, gdzie tańczyli tylko rodzice z młodymi, zespół zagrał "idziemy na jednego". W tym czasie została podana kolejna kolacja. Zespół wrócił do grania dokładnie o godz. 2:20. Jak dla mnie to było bardzo męczące 2,5 godziny, takie walczenie z sennością i znużeniem. Znaczna część gości w czasie tych "atrakcji" rozeszła się do pokojów (wesele było w hotelu).

[AnnLady]

Terra rzeczywiście przesada i wcale się nie dziwię gościom, też bym dała nogę

[visionAM]

Napisane przez terra_nullius

Fatalnym pomysłem jest połączenie wszystkich "atrakcji"/przerywników w jeden ciąg.
O północy wjechał tort, krojenie, jedzenie, itd. Bezpośrednio po tym oczepiny, które trwały bardzo długo (zbieranie na wózek + kilka zabaw, które angażowały po parę osób). Po oczepinach od razu podziękowania dla rodziców. Bezpośrednio po piosence dla rodziców, gdzie tańczyli tylko rodzice z młodymi, zespół zagrał "idziemy na jednego". W tym czasie została podana kolejna kolacja. Zespół wrócił do grania dokładnie o godz. 2:20. Jak dla mnie to było bardzo męczące 2,5 godziny, takie walczenie z sennością i znużeniem. Znaczna część gości w czasie tych "atrakcji" rozeszła się do pokojów (wesele było w hotelu).

Z tego co zaobserwowałam to tak jest na większości wesel. Tort wjeżdża przed oczepinami, potem właśnie wszystko na raz się toczy Wg mnie to też bez sensu.

[joanstark]

Napisane przez visionAM

Z tego co zaobserwowałam to tak jest na większości wesel. Tort wjeżdża przed oczepinami, potem właśnie wszystko na raz się toczy Wg mnie to też bez sensu.

Też się tego baliśmy, dlatego tort wjechał jako deser po obiedzie, a podziękowania dla rodziców zrobiliśmy jeszcze przed oczepinami (rodzice męża są już starsi i nie wiedzieliśmy, czy dotrzymają do północy), a pomiędzy były sety muzyczne

Jak dla mnie a propo powyższego - jednym z gorszych pomysłów jest zaplanowanie miliona różnych zabaw; oprócz oczepin i podziękowań kareta albo zoo, fanty, limbo i 8 innych zabaw. Nie ma kiedy tańczyć, kiedy się bawić, cały czas zabawy. Mi się wydaje, że wystarczą w zupełności dwie-trzy, jeżeli ktoś w ogóle je chce na swoim weselu.

[cranberry juice]

Skoro mowa o wjeżdżających tortach. Domyślam się, że w Polsce to raczej nie razi, ale mnie zawsze rozwala, jak wjeżdża tort, a pół godziny później żurek albo kolejne danie I tak samo wszelkie słodkie stoły - i zajadanie się ciastem między mięsiwami. Bez podziału najpierw słone, a na deser słodkie

[visionAM]

No ale ze słodkich stołów każdy sobie bierze ciasta kiedy ma na nie ochotę, nikt ich pod nos nie dostaje, więc w czym problem

[terra_nullius]

Napisane przez AnnLady

Terra rzeczywiście przesada i wcale się nie dziwię gościom, też bym dała nogę

Goście nie tyle uciekli przed zabawami, co po prostu poszli już spać. Naprawdę, po tych atrakcjach nie zostało zbyt wielu ludzi. Mi samej trudno było wrócić na parkiet, bo przez tak długie siedzenie i czekanie na muzykę zmęczone ciało trochę zesztywniało

Rozumiem, że para młoda chce mieć te wszystkie punkty na swoim weselu, ale można to porozdzielać. Tort podać jako deser, podziękowania dla rodziców można zrobić wcześniej, albo chociaż ograniczyć czas trwania zabaw oczepinowych. To było dla mnie pierwsze takie wesele, gdzie wszystko było podane razem i zajęło tyle czasu.

[201803111829]

Dla mnie podziękowania dla rodziców są brzydkie po prostu. Cudownych rodziców mam, tandetne prezenty (typu grawer na szklanym sercu) i taniec w kółeczku. przecież można to zrobić gustownie, np. Przed ślubem, na obiedzie czy kolacji, również dać prezent.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[wildDaisy]

Napisane przez _Tinkerbell

Dla mnie podziękowania dla rodziców są brzydkie po prostu. Cudownych rodziców mam, tandetne prezenty (typu grawer na szklanym sercu) i taniec w kółeczku. przecież można to zrobić gustownie, np. Przed ślubem, na obiedzie czy kolacji, również dać prezent.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Na ostatnim weselu podziękowania dla rodziców wyglądały tak: "no to mamy tu dla was kosze" Bez kitu takie kupione w Tesco czy innym Auchan z kawą, delicjami, czekoladą

[fajita1]

Dla mnie z perspektywy gościa wszelkie atrakcje typu podziękowania dla rodziców, są po prostu nudne. Ale z tego względu, że nie są dla mnie i to ma być "atrakcja" dla rodziców a nie reszty gości. Teraz mam inny punkt widzenia i bardzo chcę, żeby moi rodzicie wzięli udział w takiej "atrakcji" nieważne czy reszta gości uzna to za nudne czy brzydkie.

Co do oczepin, to też uważam to za nudne, więc max. 2 przyzwoite zabawy będą w porządku. Przeciągnięte oczepiny po prostu usypiają

[AnnLady]

Napisane przez _Tinkerbell

Dla mnie podziękowania dla rodziców są brzydkie po prostu. Cudownych rodziców mam, tandetne prezenty (typu grawer na szklanym sercu) i taniec w kółeczku. przecież można to zrobić gustownie, np. Przed ślubem, na obiedzie czy kolacji, również dać prezent.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja myślę że to jest taki już punkt imprezy z którego ciężko zrezygnować bo: u wszystkich jest i rodzicom może być przykro (nie wszystkim) i co ludzie powiedzà. Na każdym weselu na którym bylam lodziekowania były, u mnie też będa choć nie wiem jeszcze jakie

Napisane przez fajita1

Dla mnie z perspektywy gościa wszelkie atrakcje typu podziękowania dla rodziców, są po prostu nudne. Ale z tego względu, że nie są dla mnie i to ma być "atrakcja" dla rodziców a nie reszty gości. Teraz mam inny punkt widzenia i bardzo chcę, żeby moi rodzicie wzięli udział w takiej "atrakcji" nieważne czy reszta gości uzna to za nudne czy brzydkie.

Co do oczepin, to też uważam to za nudne, więc max. 2 przyzwoite zabawy będą w porządku. Przeciągnięte oczepiny po prostu usypiają

Dlatego u mnie oczepiny to będą góra trzy zabawy i nie jakieś poniżajàce, erotyczne czy wymagajàce tarzania się po parkiecie

[201803111829]

Jeśli rodzicom się podziękuje wcześniej to czemu ma im być przykro?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez _Tinkerbell

Jeśli rodzicom się podziękuje wcześniej to czemu ma im być przykro?

Niektórym rodzicom po prostu zależy, aby było to konkretnie na weselu, a nie tylko w 4.

[AnnLady]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;60098796]Niektórym rodzicom po prostu zależy, aby było to konkretnie na weselu, a nie tylko w 4.[/QUOTE]
O to własnie mi chodziło

[visionAM]

Mi tam nie przeszkadzają podziękowania dla rodziców, jeśli ktoś chce to zrobić oficjalnie na weselu to czemu nie Bardziej mnie już nudzi ta piosenka "Cudownych rodziców mam", ale trwa może ze 3 minuty, więc jestem w stanie przeżyć

Wg mnie nie ma się co czepiać o takie rzeczy, to jest dzień PM i skoro sobie wyobrażają swoje wesele tak czy inaczej to jest ich sprawa Nie mają obowiązku dostosowywać wszystkiego pod gości i ich preferencje. Jak chcą 2-godzinne oczepiny to niech robią itd.

[cranberry juice]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;60098796]Niektórym rodzicom po prostu zależy, aby było to konkretnie na weselu, a nie tylko w 4.[/QUOTE]

Dla mnie to jest dopiero nie do ogarnięcia - że w tyle mają dziękowanie, ale zależy im, żeby sie przed gośćmi pokazać.

[AnnLady]

Napisane przez visionAM

Mi tam nie przeszkadzają podziękowania dla rodziców, jeśli ktoś chce to zrobić oficjalnie na weselu to czemu nie Bardziej mnie już nudzi ta piosenka "Cudownych rodziców mam", ale trwa może ze 3 minuty, więc jestem w stanie przeżyć

Wg mnie nie ma się co czepiać o takie rzeczy, to jest dzień PM i skoro sobie wyobrażają swoje wesele tak czy inaczej to jest ich sprawa Nie mają obowiązku dostosowywać wszystkiego pod gości i ich preferencje. Jak chcą 2-godzinne oczepiny to niech robią itd.

Nie do końca się zgadzam że to jest tylko dzień młodych. O ile ślub owszem jest ich o tyle wesele nie koniecznie. Bo jeżeli decyduja się zapraszać gości aby im towarzyszyli w tym dniu to nie mogą miec ich w d... i robić wszystko pod siebie, tylko trochę się i do nich dostosować. Jeżeli chcą tylko pod siebie to niech nie zapraszaja gosci, po co im oni?? No bo jeśli ktoś twierdzi że wesele jest dla mlodych a goście mogą siedzieć i się nudzić to sorry podziękowałabym za taką impreze, niech młodzi bawią się sami. Nie chciałabym być traktowana jak piąte koło u wozu.

[201803111829]

Napisane przez AnnLady

Nie do końca się zgadzam że to jest tylko dzień młodych. O ile ślub owszem jest ich o tyle wesele nie koniecznie. Bo jeżeli decyduja się zapraszać gości aby im towarzyszyli w tym dniu to nie mogą miec ich w d... i robić wszystko pod siebie, tylko trochę się i do nich dostosować. Jeżeli chcą tylko pod siebie to niech nie zapraszaja gosci, po co im oni?? No bo jeśli ktoś twierdzi że wesele jest dla mlodych a goście mogą siedzieć i się nudzić to sorry podziękowałabym za taką impreze, niech młodzi bawią się sami. Nie chciałabym być traktowana jak piąte koło u wozu.

Czyli dopasujmy wszystko do gości, wuj z naszym gustem?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[fajita1]

Tyle, że jest to dzień młodych i to oni są najważniejsi a nie goście. Więc jeśli chcą dziękować rodzicom przy "cudownych rodziców" to niestety gość się będzie musiał trochę ponudzić

Nie popadajmy też w skrajności, że wszystko pod młodych albo wszystko pod gości. O ile muzykę powinno dobrać się do towarzystwa (co już było wałkowane), to elementy takie jak pierwszy taniec czy podziękowanie tylko i wyłącznie pod młodych.

[AnnLady]

Napisane przez _Tinkerbell

Czyli dopasujmy wszystko do gości, wuj z naszym gustem?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy doczytałaś ale napisałam "tylko się trochę do nich dostosować" widzisz różnicę miedzy "troche" i "dopasujmy wszystko do gości"?
Wesele zawsze będzie pod gust mlodych, bo to oni organizują i sale i zespół i cała reszte a to decyduje o stylu w jakim jest wesele.

Ale robienie oczepin 2 godz bo młodzi lubią - to niech się bawią w nich sami. Ojej nie da się?? Goście są potrzebni?

[visionAM]

Napisane przez AnnLady

Nie do końca się zgadzam że to jest tylko dzień młodych. O ile ślub owszem jest ich o tyle wesele nie koniecznie. Bo jeżeli decyduja się zapraszać gości aby im towarzyszyli w tym dniu to nie mogą miec ich w d... i robić wszystko pod siebie, tylko trochę się i do nich dostosować. Jeżeli chcą tylko pod siebie to niech nie zapraszaja gosci, po co im oni?? No bo jeśli ktoś twierdzi że wesele jest dla mlodych a goście mogą siedzieć i się nudzić to sorry podziękowałabym za taką impreze, niech młodzi bawią się sami. Nie chciałabym być traktowana jak piąte koło u wozu.

Nikt nie jest w stanie dostosować się do gustów i guścików około 100 osób, bo możemy przyjąć, że tylu gości bywa na polskich weselach (średnio)
Więc szczerze mówiąc chyba lepiej zrobić wszystko po swojemu niż się zadręczać co kto pomyśli. Jednemu 2-godzinne oczepiny nie będą pasować, a drugi będzie zachwycony. Ciocia Grażyna zje zupę grzybową i pobiegnie do kuchni po przepis, a wujek Jacek nie tknie, bo nie dobra. Nie popadajmy w paranoję. Wesele jest imprezą Państwa Młodych, którzy chcą się tego dnia bawić ze swoją rodziną i znajomymi, dla mnie nie jest to równoznaczne z dostosowywaniem się do gości, bo się zwyczajnie nie da.

Napisane przez fajita1

Tyle, że jest to dzień młodych i to oni są najważniejsi a nie goście. Więc jeśli chcą dziękować rodzicom przy "cudownych rodziców" to niestety gość się będzie musiał trochę ponudzić

Nie popadajmy też w skrajności, że wszystko pod młodych albo wszystko pod gości. O ile muzykę powinno dobrać się do towarzystwa (co już było wałkowane), to elementy takie jak pierwszy taniec czy podziękowanie tylko i wyłącznie pod młodych.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez AnnLady

Ale robienie oczepin 2 godz bo młodzi lubią - to niech się bawią w nich sami. Ojej nie da się?? Goście są potrzebni?

to wyjdź z takiego wesela jak Ci nie odpowiadają oczepiny i po bólu d*py

Rozumiem, że PM mają na zaproszeniach umieszczać informację ile co będzie trwało i czy goście łaskawie wyrażają zgodę na takie atrakcje?

[201801191006]

Napisane przez visionAM

No ale ze słodkich stołów każdy sobie bierze ciasta kiedy ma na nie ochotę, nikt ich pod nos nie dostaje, więc w czym problem

chyba chodzi o to, że często obok serniczka leży śledź, ogólnie wszystko na raz i totalny chaos, nie wszędzie te słodkie stoły są.

u mnie zanim wjechała zimna płyta, to był podany tort i ciasta. ciasta były chwile na głównych stołach, a potem były na oddzielnym stole, a na głównych już tylko przystawki.

w ogóle zastawione wszystkim stoły przed podaniem obiadu też mi się nie podobają.