Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-09-18, 20:12   #721
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Najgorzej jest oblć na sam koniec... 2x oblalam na ulicy WORD pare metrów od bramy na powrocie.
Jestem osobą której nic nie rusza a po tych 2 nerwowo nie wytrzymałam i płakałam - do mnie nie podobne.
Ja nie znam tego uczucia, bo oblałam na początku. Ale wyobrażam sobie, że musi to być okropne, już chyba z dwojga złego wolę oblać po 10 minutach niż po 45 na przykład.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:18   #722
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ja też się cieszę, że za 1 na łuku, a za 2 po hm... 5 minutach? oblałam :P Załamałaby się gorzej jakbym przejechała już te wszystkie ronda, parkowania, zawracania i np. wracając bym wymusiła... Dlatego jak wracałam i już miałam skręt do wordu to dałam dość dużo gazu żeby nie pewno zdążyć xd U mnie jest tak, że są światła, jest sygnalizator pełny (skręcamy w lewo), więc trzeba puścić tych z naprzeciwka.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:22   #723
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zastanawiam się tylko, czy brać jednak jazdę w dniu egzaminu. Akurat dzień wcześniej nie będę mogła, na razie zaplanowałam jazdy na poniedziałek i wtorek. Instruktor proponował czwartek przed egzaminem, ja miałam założenie, że nie chcę w dniu egzaminu się denerwować ewentualnymi pomyłkami w czasie jazdy. Ale teraz mam dylemat.
To już zależy od Ciebie, na to nie ma reguły. Jednemu jazdy w dniu egzaminu pomagają, drugiemu to obojętne, a trzeciemu zaszkodzą. Powiem Ci tylko, że błędy możesz zrobić zawsze, dzień czy dwa przed egzaminem też, więc kwestia denerwowania się ewentualnymi pomyłkami jest chyba niezależna od tego, kiedy będziesz jeździć. Masz zrobić błąd, to go zrobisz; masz się denerwować - to będziesz się denerwować. I to niezależnie od tego, kiedy to będzie. Ja osobiście, jak już tu pisałam, lubię jazdy w dzień egzaminu, bo wtedy mogę ewentualne błędy poprawić od razu i tak na świeżo. No i fajnie ogólnie sobie pojeździć, zawsze jak coś się przypomni, to można od razu przećwiczyć czy gdzieś pojechać i nie ma czasu na myślenie, że może to czy tamto za mało ćwiczyłam albo że tam czy tam nie byłam. No i mam fajnego instruktora, więc po prostu miło sobie pojeździć, pożartować, a to też pomaga w odstresowaniu. I zawsze można na bieżąco o coś zapytać, kiedy włącza się już ten całkiem przedegzaminowy nastrój. Tak jest u mnie, u Ciebie może być, oczywiście, inaczej. Wiem, że już się umówiłaś na te jazdy w dzień egzaminu, ale jakbyś się jeszcze wahała, czy dobrze zrobiłaś, to jeszcze napisałam na ten temat coś od siebie.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:29   #724
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
To już zależy od Ciebie, na to nie ma reguły. Jednemu jazdy w dniu egzaminu pomagają, drugiemu to obojętne, a trzeciemu zaszkodzą. Powiem Ci tylko, że błędy możesz zrobić zawsze, dzień czy dwa przed egzaminem też, więc kwestia denerwowania się ewentualnymi pomyłkami jest chyba niezależna od tego, kiedy będziesz jeździć. Masz zrobić błąd, to go zrobisz; masz się denerwować - to będziesz się denerwować. I to niezależnie od tego, kiedy to będzie. Ja osobiście, jak już tu pisałam, lubię jazdy w dzień egzaminu, bo wtedy mogę ewentualne błędy poprawić od razu i tak na świeżo. No i fajnie ogólnie sobie pojeździć, zawsze jak coś się przypomni, to można od razu przećwiczyć czy gdzieś pojechać i nie ma czasu na myślenie, że może to czy tamto za mało ćwiczyłam albo że tam czy tam nie byłam. No i mam fajnego instruktora, więc po prostu miło sobie pojeździć, pożartować, a to też pomaga w odstresowaniu. I zawsze można na bieżąco o coś zapytać, kiedy włącza się już ten całkiem przedegzaminowy nastrój. Tak jest u mnie, u Ciebie może być, oczywiście, inaczej. Wiem, że już się umówiłaś na te jazdy w dzień egzaminu, ale jakbyś się jeszcze wahała, czy dobrze zrobiłaś, to jeszcze napisałam na ten temat coś od siebie.
Dobrze, że napisałaś, bo ciągle się waham, czy dobrą decyzję podjęłam.

Wiem, że błędami dwa dni przed na pewno nie będę się stresować tak, jak błędami na godzinę przed egzaminem. Oczywiście dostrzegam korzyści - rozjeżdżenie, utrwalenie manewrów, przypomnienie skrzyżowań itp. No i bycie na świeżo po jeździe - a nie po kilku dniach.
Boję się też, że będę po prostu zmęczona, że stracę dużo energii i na egzaminie już będę zdekoncentrowana.
Cóż, pewnie zostanę ze swoimi wątpliwościami do dnia egzaminu, wtedy będę wiedzieć, jakie są moje reakcje i preferencje
Dużo osób zachwala ten sposób, spróbuję.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:30   #725
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Ja też się cieszę, że za 1 na łuku, a za 2 po hm... 5 minutach? oblałam :P Załamałaby się gorzej jakbym przejechała już te wszystkie ronda, parkowania, zawracania i np. wracając bym wymusiła... Dlatego jak wracałam i już miałam skręt do wordu to dałam dość dużo gazu żeby nie pewno zdążyć xd U mnie jest tak, że są światła, jest sygnalizator pełny (skręcamy w lewo), więc trzeba puścić tych z naprzeciwka.
Ja na pewno dużo bardziej bym sobie wyrzucała, jakbym jeździła te, powiedzmy, pół godziny dobrze, a na samym końcu zrobiła błąd. Już z dwojga złego wolę oblać na początku i mieć poczucie, że miałabym jeszcze potem milion okazji, żeby nie zdać, niż że byłam tak blisko, jeździłam cały czas dobrze i na pewno bym zdała, gdyby nie ten jeden błąd.
A, Quadesha, zapomniałabym - GRATULACJE!
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:32   #726
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Za 1 2x nie włączyłam kierunku przy parkowaniu na powrocie (ostatnie zadanie i wjazd do word)
Za 2 prawie że w tym samym miejscu wracając jakiś typ z parkingu mi wyjeżdżać zaczął i 1 hamował egzaminator
Wszystko pozaliczane było
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 20:36   #727
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Dobrze, że napisałaś, bo ciągle się waham, czy dobrą decyzję podjęłam.

Wiem, że błędami dwa dni przed na pewno nie będę się stresować tak, jak błędami na godzinę przed egzaminem. Oczywiście dostrzegam korzyści - rozjeżdżenie, utrwalenie manewrów, przypomnienie skrzyżowań itp. No i bycie na świeżo po jeździe - a nie po kilku dniach.
Boję się też, że będę po prostu zmęczona, że stracę dużo energii i na egzaminie już będę zdekoncentrowana.
Cóż, pewnie zostanę ze swoimi wątpliwościami do dnia egzaminu, wtedy będę wiedzieć, jakie są moje reakcje i preferencje
Dużo osób zachwala ten sposób, spróbuję.
Spróbuj, może akurat okaże się, że Ci się spodoba. W sumie inaczej się nie przekonasz, co Ci bardziej odpowiada. Tak to sobie tylko możesz gdybać. Spójrz też na to tak, że często przed egzaminem wydaje się, że na połowie skrzyżowań nas nie było, że tego czy tamtego manewru już dawno nie ćwiczyliśmy itp. I to najczęściej przychodzi nie dwa czy trzy dni przed, ale właśnie przed samym egzaminem, a jazdy w tym samym dniu w pewien sposób to wredne uczucie niwelują. Moim zdaniem przynajmniej.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-18, 21:43   #728
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Dziewczyny parkowalyscie na jazdach pomiędzy dwoma samochodami? Bo ja siedzę i myślę, i doszłam do wniosku, ze z trzy razy i to na parkingu u mnie, koło samochodu mamy (chciał żebym rozwalila mamie samochód, oczywiście to żarty xd) , a tak to zawsze miejsce obok było wolne, nawet na egzaminie.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 21:48   #729
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Dziewczyny parkowalyscie na jazdach pomiędzy dwoma samochodami? Bo ja siedzę i myślę, i doszłam do wniosku, ze z trzy razy i to na parkingu u mnie, koło samochodu mamy (chciał żebym rozwalila mamie samochód, oczywiście to żarty xd) , a tak to zawsze miejsce obok było wolne, nawet na egzaminie.
Ja parkowałam. I obok jakiegoś samochodu, i pomiędzy dwoma.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 23:19   #730
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
Spróbuj, może akurat okaże się, że Ci się spodoba. W sumie inaczej się nie przekonasz, co Ci bardziej odpowiada. Tak to sobie tylko możesz gdybać. Spójrz też na to tak, że często przed egzaminem wydaje się, że na połowie skrzyżowań nas nie było, że tego czy tamtego manewru już dawno nie ćwiczyliśmy itp. I to najczęściej przychodzi nie dwa czy trzy dni przed, ale właśnie przed samym egzaminem, a jazdy w tym samym dniu w pewien sposób to wredne uczucie niwelują. Moim zdaniem przynajmniej.
Spróbuję, zobaczymy

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Dziewczyny parkowalyscie na jazdach pomiędzy dwoma samochodami? Bo ja siedzę i myślę, i doszłam do wniosku, ze z trzy razy i to na parkingu u mnie, koło samochodu mamy (chciał żebym rozwalila mamie samochód, oczywiście to żarty xd) , a tak to zawsze miejsce obok było wolne, nawet na egzaminie.
Ja zawsze parkuję tylko pomiędzy dwoma samochodami. Jak nie ma takich miejsc i wąskich "szczelin", to mój instruktor twierdzi, że nie ma gdzie ćwiczyć i jedziemy gdzieś indziej. Ale to cenię, bo w życiu raczej z takimi sytuacjami ma się częściej do czynienia.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-18, 23:27   #731
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Leżę teraz i myślę, że jednak miałam tego o wiele więcej :P Np. Koło biura zawsze było pełno samochodów i tam inaczej się nie dało, ale jeju to było już 1,5 miesiąca temu... Niby parkowanie mi wychodzi, ale ta świadomość, że mogę walnąć w samochód sąsiada mnie przeraża. Śmieje się do mojej mamy, ze będę parkowala koło śmietnika (są 3 miejsca i mało kiedy zajete) albo na chodniku. Wiem, że powino umieć się wszędzie... To dopiero początki, więc :P
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 04:51   #732
Personal_Jesus
Zakorzenienie
 
Avatar Personal_Jesus
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Tata zadzwonił do swojego przyjaciela, który był egzaminatorem bo terminy u nas są na połowę października, a brat zaczyna zaraz studia strasznie ciężkie i tata się pytał jak napisać podanie o przyśpieszenie terminu- bo bez planu zajęć mój brat nie zapisz się na październik, a jak pójdzie zapisać się w październiku to wyląduje w listopadzie, a on zacznie się uczyć i nic z tego nie wyjdzie. W każdym razie on powiedział, że owszem pismo można napisać i mogą go "ściągnąć " na egz nawet godzinę przed, ale nie o to chodzi. Powiedział,że dwa dni temu zawieszono panią rejestratorkę, głównego informatyka i 3 egzaminatorów bo brali łapówki, a to początek. Czyli już wiem czemu zdać nie mogę, nie zapłaciłam 5 lat temu była u nas wielka afera, pół ośrodka wyrzucili z pracy, taka korupcja. A to ciągle działa
Mama chciała pisać skargę, ale zamiast tego zapisała się na kolejny egzamin Najważniejsze,że teraz się tym nie przejmuje. Ale facet powinien pracować z dala od ludzi a nie z ludźmi.
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin


Mój kulinarny kącik
Personal_Jesus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 08:53   #733
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 285
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Zastanawiam się tylko, czy brać jednak jazdę w dniu egzaminu. Akurat dzień wcześniej nie będę mogła, na razie zaplanowałam jazdy na poniedziałek i wtorek. Instruktor proponował czwartek przed egzaminem, ja miałam założenie, że nie chcę w dniu egzaminu się denerwować ewentualnymi pomyłkami w czasie jazdy. Ale teraz mam dylemat.


Jeździłaś po samym mieście 35 minut, nie wliczając w ten czas placu?
Ja zostawiłam sobie godzinkę jazdy na dzień egzaminu, zdawałam o 10, a jazdę miałam od 8:30. Ale to tylko dlatego, że ja zawsze musiałam się jakoś tak "rozjeździć", żeby było ok. Nie wiem dlaczego, zawsze miałam tak na jazdach, że wsiadałam do samochodu i przez pierwsze 10-15 min robiłam jakieś głupie błędy, a potem szło już super. Uważam, że mi ta godzinka przed samym egzaminem bardzo pomogła, nie jeździłam już w sumie bez celu po mieście, tylko poprosiłam instruktora o poćwiczenie tego, co sprawiało mi najwięcej kłopotów- parkowanie itp

35 minut trwał egzamin na mieście, placu nie liczę.

Cytat:
Napisane przez dimethicone Pokaż wiadomość
gratulacje
Cytat:
Napisane przez amelsss Pokaż wiadomość
Gratuluję!!
Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Gratulacje!
Cytat:
Napisane przez Personal_Jesus Pokaż wiadomość
Gratuluję
Cytat:
Napisane przez Ariene Pokaż wiadomość
Nic dziwnego, że się cieszy, niech się cieszy i nie przestaje. Gratuluję sukcesu!
Te 35 minut - szybka jesteś, koleżanko! Chyba każdej marzy się taki "szybki numerek" z pozytywnym wynikiem. Krótko i treściwie Mniej czasu na ewentualny stres.
Cytat:
Napisane przez justka89 Pokaż wiadomość
Gratulacje
Dziękuję dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
To nawet fajnego egzaminatora miałaś. W sumie to mógł Cię oblać za te gaśnięcia, a tego nie zrobił, więc widać, że taki ludzki był. Ale gdyby mnie tak zahamował, to bym tam chyba spanikowała, że już negatyw, plus dla Ciebie za zimną krew.
Egzaminator był naprawdę w porządku, było nas trzy w grupie u niego. Już na placu pośmiał się pożartował z nami, w sumie rozładował atmosferę Na mieście był już bardziej oficjalny, ale i tak uważam, że mogłam trafić dużo gorzej.

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Dziewczyny parkowalyscie na jazdach pomiędzy dwoma samochodami? Bo ja siedzę i myślę, i doszłam do wniosku, ze z trzy razy i to na parkingu u mnie, koło samochodu mamy (chciał żebym rozwalila mamie samochód, oczywiście to żarty xd) , a tak to zawsze miejsce obok było wolne, nawet na egzaminie.
Na jazdach parkowałam bardzo często między samochodami, w sumie sama tak chciałam, bo tego się najbardziej bałam i instruktor widząc, że się boję ładował mnie specjalnie w jak najwęższe przesmyki Na egzaminie parkowanie miałam tylko raz. Co prawda pan egzaminator powiedział "proszę zaparkować między tym czerwonym i białym samochodem", ale, że między czerwonym, a białym samochodem było chyba z pięć wolnych miejsc, to zaparkowałam po prostu w liniach i tyle
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:05   #734
Ariene
Raczkowanie
 
Avatar Ariene
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=ecf0e89864d25a1add5852c cf3a4943c8e1d7d07_5fb4641 40871a;48198424]... ja zawsze musiałam się jakoś tak "rozjeździć", żeby było ok. Nie wiem dlaczego, zawsze miałam tak na jazdach, że wsiadałam do samochodu i przez pierwsze 10-15 min robiłam jakieś głupie błędy, a potem szło już super.[/QUOTE]

Mam dokładnie tak samo. Rozgrzewka być musi
Ariene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:10   #735
201607111632
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Personal_Jesus Pokaż wiadomość
Tata zadzwonił do swojego przyjaciela, który był egzaminatorem bo terminy u nas są na połowę października, a brat zaczyna zaraz studia strasznie ciężkie i tata się pytał jak napisać podanie o przyśpieszenie terminu- bo bez planu zajęć mój brat nie zapisz się na październik, a jak pójdzie zapisać się w październiku to wyląduje w listopadzie, a on zacznie się uczyć i nic z tego nie wyjdzie. W każdym razie on powiedział, że owszem pismo można napisać i mogą go "ściągnąć " na egz nawet godzinę przed, ale nie o to chodzi. Powiedział,że dwa dni temu zawieszono panią rejestratorkę, głównego informatyka i 3 egzaminatorów bo brali łapówki, a to początek. Czyli już wiem czemu zdać nie mogę, nie zapłaciłam 5 lat temu była u nas wielka afera, pół ośrodka wyrzucili z pracy, taka korupcja. A to ciągle działa
Mama chciała pisać skargę, ale zamiast tego zapisała się na kolejny egzamin Najważniejsze,że teraz się tym nie przejmuje. Ale facet powinien pracować z dala od ludzi a nie z ludźmi.
No to pięknie U mnie jakiś czas temu wymienili sporo egzaminatorów, więc nie jest źle. Może poza faktem, że moj zord ma jedna z najgorszych możliwych średnich zdających egzamin.





Cytat:
Napisane przez Ariene Pokaż wiadomość
Mam dokładnie tak samo. Rozgrzewka być musi
Mnie się za to jeździło lepiej bez, uznałam że potem będę musiała zawsze i wszędzie jeździć elegancko, bez względu na porę, poziom wyspania itp
201607111632 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:11   #736
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 285
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Dziewczyny nie macie czasami wrażenia, że ludzie specjalnie ładują się L- kom pod koła? Nie wiem, po to, żeby zestresować osobę uczącą się czy jak? Kurczę u mnie to jest nagminne i strasznie mnie wkurzało na jazdach. Nie raz miałam sytuację, że jadę sobie spokojnie, a tu wyskakuje mi jakiś palant z chodnika prosto pod koła i jeszcze gębę cieszy jak się wystraszę i mocno zahamuję, albo skomentuje idiotycznie moją jazdę, samochody zajeżdzające mi bezczelnie drogę też miałam niejednokrotnie. Najgorsze jest to, że miałam takie dwie akcje również podczas egzaminu, na szczęście jeździłam wolno i zawsze udawało mi się ładnie i szybko zareagować.
Mój instruktor klepał mi do znudzenia, że jak widzę L-kę, a tym bardziej egzamin powinnam ustąpić, bo wiadomo, że ten ktoś i tak niemiłosiernie się stresuje. Mój mąż robi tak samo od kiedy pamiętam, zawsze umożliwia przejazd egzaminom i ja to zachowanie miałam zakodowane w łepetynie. Dlatego takie chamskie zachowania na drodze, to był dla mnie szok Kurczę wiadomo, że taki biedny kursant i tak jedzie z duszą na ramieniu, a po drugie co to za frajda mieć świadomość, że może przez taki głupi żart ten ktoś nie zda i znów musi wyłożyć kupę kasy na powtórkę. Chore i tyle...
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:15   #737
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=ecf0e89864d25a1add5852c cf3a4943c8e1d7d07_5fb4641 40871a;48198666]Dziewczyny nie macie czasami wrażenia, że ludzie specjalnie ładują się L- kom pod koła? Nie wiem, po to, żeby zestresować osobę uczącą się czy jak? Kurczę u mnie to jest nagminne i strasznie mnie wkurzało na jazdach. Nie raz miałam sytuację, że jadę sobie spokojnie, a tu wyskakuje mi jakiś palant z chodnika prosto pod koła i jeszcze gębę cieszy jak się wystraszę i mocno zahamuję, albo skomentuje idiotycznie moją jazdę, samochody zajeżdzające mi bezczelnie drogę też miałam niejednokrotnie. Najgorsze jest to, że miałam takie dwie akcje również podczas egzaminu, na szczęście jeździłam wolno i zawsze udawało mi się ładnie i szybko zareagować.
Mój instruktor klepał mi do znudzenia, że jak widzę L-kę, a tym bardziej egzamin powinnam ustąpić, bo wiadomo, że ten ktoś i tak niemiłosiernie się stresuje. Mój mąż robi tak samo od kiedy pamiętam, zawsze umożliwia przejazd egzaminom i ja to zachowanie miałam zakodowane w łepetynie. Dlatego takie chamskie zachowania na drodze, to był dla mnie szok Kurczę wiadomo, że taki biedny kursant i tak jedzie z duszą na ramieniu, a po drugie co to za frajda mieć świadomość, że może przez taki głupi żart ten ktoś nie zda i znów musi wyłożyć kupę kasy na powtórkę. Chore i tyle...[/QUOTE]
Tak, mi raz starszy pan autentycznie wbiegl na pasy gdy mialam zielone a on czerwone. Ale takie sytuacje zdarzaja sie chyba nie tylko L-kom...?
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:18   #738
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

W moim osk była sytuacja że facet stał ciżjego osk i wkurzył się i walnął w nich lekko co prawda tylko lampa stłuczona
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:24   #739
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 285
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Tak, mi raz starszy pan autentycznie wbiegl na pasy gdy mialam zielone a on czerwone. Ale takie sytuacje zdarzaja sie chyba nie tylko L-kom...?
Yonce ja wiem, że takie sytuacje zdarzają się normalnie na drodze każdemu. Chodzi mi po prostu o celowe robienie na złość właśnie L-kom. Mam na przykład znajomego, który nie kryje się z tym, że uwielbia stresować osoby uczące się jazdy. Wbija im się na chama przed maskę, jadąc za nimi wyje klaksonem, albo wyłazi na drogę (nie na pasach) specjalnie, żeby przestraszyć. Palant rasowy dosłownie.
ecf0e89864d25a1add5852ccf3a4943c8e1d7d07_5fb464140871a jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 09:28   #740
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Robią to specjalnie. Szczególnie osoby, które mają jakiś gorszy samochód Myślą, ze jak L ich walnie to dostaną super odszkodowanie... Ja miałam taką sytuację na swojej trzeciej godzinie i mało co nie padlam. Jechałam i facet zmieniał pas bez kierunku i w ogóle. Równo z instruktorem po hamulcu i on jeszcze na niego zatrabil - ja byłam w za dużym szoku xd Świetny początek miałam Raz jeszcze mi opowiadał, że jechał z kursantka i mieli pierwszeństwo a jakiś typ nie ustąpił i też refleks wygrał i nic się nie stało. A jeszcze jak się rzucał ten typ, ze jak to blondynki nie powinny jeździć i tak dalej... Jak instruktor pokazał mu kto jaki miał znak (oni pierwszeństwo, on ustap) to wrócił do samochodu z podkulonym ogonem
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:37   #741
Ariene
Raczkowanie
 
Avatar Ariene
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=ecf0e89864d25a1add5852c cf3a4943c8e1d7d07_5fb4641 40871a;48198666]Dziewczyny nie macie czasami wrażenia, że ludzie specjalnie ładują się L- kom pod koła? ...[/QUOTE]

Na każdej lekcji. Wczoraj już instruktor nie wytrzymał i zaczął się wydzierać przez szybę na idiotów. Człowiek, którego naprawdę ciężko czymś poruszyć
Awaryjne, nagłe hamowanie opanowałam już na początku kursu właśnie przez takich cwaniaczków...
Jedna z ostatnich sytuacji (i najczęstsza): jadę wąską uliczką swoim pasem, z naprzeciwka auto omijając zaparkowane auta wcina się na mój pas, miejsca dla obu nie ma, ja nie mam gdzie zjechać, bo po chodniku przeca nie będę... Kierowca nawet nie zwolni, tylko wymaga ustąpienia mu drogi. Żarty jakieś. Uparcie jadę swoim pasem i tylko w ostateczności zwalniam (instruktorowi pewnie przybyło od tego trochę siwizny na głowie ).

Jeśli mam być podobnie traktowana po zdaniu egzaminu jeżdżąc z zielonym listkiem, to ja dziękuję za takie "wspomaganie początkujących".
Ariene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 09:42   #742
201607111632
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Ariene Pokaż wiadomość
Na każdej lekcji. Wczoraj już instruktor nie wytrzymał i zaczął się wydzierać przez szybę na idiotów. Człowiek, którego naprawdę ciężko czymś poruszyć
Awaryjne, nagłe hamowanie opanowałam już na początku kursu właśnie przez takich cwaniaczków...
Jedna z ostatnich sytuacji (i najczęstsza): jadę wąską uliczką swoim pasem, z naprzeciwka auto omijając zaparkowane auta wcina się na mój pas, miejsca dla obu nie ma, ja nie mam gdzie zjechać, bo po chodniku przeca nie będę... Kierowca nawet nie zwolni, tylko wymaga ustąpienia mu drogi. Żarty jakieś. Uparcie jadę swoim pasem i tylko w ostateczności zwalniam (instruktorowi pewnie przybyło od tego trochę siwizny na głowie ).

Jeśli mam być podobnie traktowana po zdaniu egzaminu jeżdżąc z zielonym listkiem, to ja dziękuję za takie "wspomaganie początkujących".
Ja na ostatnim egzaminie jadę sobie jadę, zatrzymałam się przed rondem, a tu gościu zjeżdza na pełnej k***** bez kierunkowskazu Poirytowałam się i dałam gazu. Co za barany
201607111632 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 10:02   #743
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ariene a z kim wtedy miałaś?

Ze mną nie mieliby szans Pamiętny drift po placu by wjechać na dobry łuk z M.
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 10:35   #744
Malgosia_Sierotka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Zdałam prawo jazdy za pierwszym razem!
Chciałam podziękować szkole Havranek a w szczególności panu Rafałowi
Malgosia_Sierotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 10:56   #745
cooone
Zakorzenienie
 
Avatar cooone
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 068
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=ecf0e89864d25a1add5852c cf3a4943c8e1d7d07_5fb4641 40871a;48198666]Dziewczyny nie macie czasami wrażenia, że ludzie specjalnie ładują się L- kom pod koła? Nie wiem, po to, żeby zestresować osobę uczącą się czy jak? Kurczę u mnie to jest nagminne i strasznie mnie wkurzało na jazdach. Nie raz miałam sytuację, że jadę sobie spokojnie, a tu wyskakuje mi jakiś palant z chodnika prosto pod koła i jeszcze gębę cieszy jak się wystraszę i mocno zahamuję, albo skomentuje idiotycznie moją jazdę, samochody zajeżdzające mi bezczelnie drogę też miałam niejednokrotnie. Najgorsze jest to, że miałam takie dwie akcje również podczas egzaminu, na szczęście jeździłam wolno i zawsze udawało mi się ładnie i szybko zareagować.
Mój instruktor klepał mi do znudzenia, że jak widzę L-kę, a tym bardziej egzamin powinnam ustąpić, bo wiadomo, że ten ktoś i tak niemiłosiernie się stresuje. Mój mąż robi tak samo od kiedy pamiętam, zawsze umożliwia przejazd egzaminom i ja to zachowanie miałam zakodowane w łepetynie. Dlatego takie chamskie zachowania na drodze, to był dla mnie szok Kurczę wiadomo, że taki biedny kursant i tak jedzie z duszą na ramieniu, a po drugie co to za frajda mieć świadomość, że może przez taki głupi żart ten ktoś nie zda i znów musi wyłożyć kupę kasy na powtórkę. Chore i tyle...[/QUOTE]
Jak zaczniesz jeździć swoim autem to zobaczysz, że to naprawdę nie jest kwestia Lki na dachu. Po prostu ludzie to barany. Też myślałam, że robią to specjalnie, ale od prawie roku jeżdżę sama i dzieje się to samo
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja często myślę o świecie,
który dawno przestał istnieć.
Tęsknię za ludźmi, do których było jakoś bliżej,
prawdziwie i spontanicznie...
Gutek

cooone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 19:12   #746
olen_ka
Raczkowanie
 
Avatar olen_ka
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 39
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Malgosia_Sierotka Pokaż wiadomość
Zdałam prawo jazdy za pierwszym razem!
Chciałam podziękować szkole Havranek a w szczególności panu Rafałowi
Gratki !!
__________________
Ole_nka
olen_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-19, 23:55   #747
gruniaa
Zadomowienie
 
Avatar gruniaa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 996
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ja dzis pierwszy raz jechalam zupelnie sama samochodem. Prawko mam od miesiaca, tak to zawsze ktos byl obok i powiem Wam ze balam sie ale potem juz czulam sie pewnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
gruniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-20, 09:09   #748
gruniaa
Zadomowienie
 
Avatar gruniaa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 996
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ej wiecie co. Kobieta z mojej miejscowosci 2 lata robila prawo jazdy i jak juz po tych wszystkich mękach zdała po xx razie to odebrala to prawko. Brat dal jej poprowadzic i pod blokiem rozwalila nam plot, w biały dzień, samochod caly przod skasowany, nie wycelowała w skręt gdzie tam chyba ze 3 metry szerokosci by skręcić.. jak to zobaczylam ze malo nie padlam ze smiechu ;D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
gruniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-20, 09:47   #749
Ariene
Raczkowanie
 
Avatar Ariene
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Łooo matko, dokazała! Czyli jednak nie każdemu jest dane...
Ariene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-20, 09:54   #750
cooone
Zakorzenienie
 
Avatar cooone
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 068
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Mama mojego kolegi popierniczyła biegi i zamiast wycofać z garażu wjechała przez ścianę na podwórko sąsiada
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja często myślę o świecie,
który dawno przestał istnieć.
Tęsknię za ludźmi, do których było jakoś bliżej,
prawdziwie i spontanicznie...
Gutek

cooone jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-10 10:00:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:16.