Zakupy na Vinted

[Pani_Robot]

Napisane przez wankaw

tak ładnie mi szło z niekupowaniem na vinted i poniosło mnie

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------



to chyba wyrywkowe działanie bo mnie nie prosili

Mnie tak na jakiś 16-17 ciuchów w ciągu tygodnia, ale trzy wzięłam dla mamy. Niemniej... lepsze to niż codzienne, nałogowe zakupy na Zalando Lounge. Już trzy dni nic tam nie brałam, bo się nasyciłam na Vinted. Portfel jest zadowolony. Dziś dotarły trzy rzeczy, właśnie idę, zobaczymy czy trafiłam, bo jedna to pewniak - mam w domu ten model, klasyczna bluzeczka RL, ale dwie to jakieś eksperymenty.

Przegapiłam jedną z wysyłek. Bardzo mi brakuje zakładki "sprzedane" takiej jak jest na Allegro.

Mnie chyba też nigdy o to nie proszono, chociaż jestem przyzwyczajona, że zagraniczne serwisy wymagają takiej weryfikacji, więc nie do końca pamiętam gdzie wysyłałam swoje foto z dowodem, a gdzie nie. Mnie nawet Sympatia tak swojego czasu weryfikowała

[wankaw]

Napisane przez Pani_Robot

Mnie tak na jakiś 16-17 ciuchów w ciągu tygodnia, ale trzy wzięłam dla mamy. Niemniej... lepsze to niż codzienne, nałogowe zakupy na Zalando Lounge. Już trzy dni nic tam nie brałam, bo się nasyciłam na Vinted. Portfel jest zadowolony. Dziś dotarły trzy rzeczy, właśnie idę, zobaczymy czy trafiłam, bo jedna to pewniak - mam w domu ten model, klasyczna bluzeczka RL, ale dwie to jakieś eksperymenty.

Przegapiłam jedną z wysyłek. Bardzo mi brakuje zakładki "sprzedane" takiej jak jest na Allegro.

Mnie chyba też nigdy o to nie proszono, chociaż jestem przyzwyczajona, że zagraniczne serwisy wymagają takiej weryfikacji, więc nie do końca pamiętam gdzie wysyłałam swoje foto z dowodem, a gdzie nie. Mnie nawet Sympatia tak swojego czasu weryfikowała

tylko na ZL można zwracać, a na vinted nie i znowu potem zostanę z ciuchami do wystawienia, no chyba, że trafiłam ze wszystkim

kupiłam też oczywiście jedne szpilki, bo przecież nie mogę chodzić w szpilkach to czemu nie kupić

[Natalia 1]

poczytałam Was trochę , ale macie przygody , dla mnie szok , że ludzie takie rzeczy mogę wymyślać , książkę można by napisać .

a z zakupami to szalejecie , nie byłam na Vinted nigdy i aż boję się tam wchodzić

[Pani_Robot]

Napisane przez wankaw

tylko na ZL można zwracać, a na vinted nie i znowu potem zostanę z ciuchami do wystawienia, no chyba, że trafiłam ze wszystkim

kupiłam też oczywiście jedne szpilki, bo przecież nie mogę chodzić w szpilkach to czemu nie kupić

Tylko, że ja tam kupuję dziennie za tyle, co tu w dwa tygodnie i zawsze coś zostawię A na Vinted czasem trzeba paru godzin, żeby wyszukać coś fajnego. Tak, szpilki też kupiłam, niby te najwygodniejsze jakie mam, ale tego koloru z tego modelu jeszcze nie ma w szafie... Oczywiście wszystkie z metkami, nowe. Leżą sobie. (U mnie też kręgosłup/miednica, ale raz do roku na randkę założę, jak niskie to może obejdzie się bez bólu, jak wysokie - tydzień będę cierpieć i się na siebie wściekać.)

Do mnie przyszła idealnie pasująca sukienka - z dziurą. Druga stan idealny, ale do zwężenia w biuście, a top RL nówka, model już znałam.
I jakoś mnie to ZL nie kręci już tak bardzo, bo lubiłam tam polowanie... a teraz się okazuje, że można polować na Vinted W większości łapię marki i modele, które znam, więc liczę na jedynie drobne wpadki. Tzn codziennie oczywiście zaglądam, wertuję, ale zamawiam już raz w tygodniu, a nie siedem razy...

[WebmasterTeam]

Witam, a czy to nie jest tak, że Vinted powoli robi się jak OLX, jeśli chodzi o oszustwa? Jakie macie doświadczenia ?

[6roove]

U mnie jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby adres nadawcy, czyli mój, znalazł się na etykiecie vinted. Tylko odbiorca, czy to ruch, InPost czy poczta. EDIT: te z poczty mają wymóg nadawcy. Za to może się tam znaleźć nr tel/mail.
Na olx jeszcze sporo osób kupuje za pobraniem, zwykle to ktoś starszy, być może nieogarniajacy płacenia w sieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez WebmasterTeam

Witam, a czy to nie jest tak, że Vinted powoli robi się jak OLX, jeśli chodzi o oszustwa? Jakie macie doświadczenia ?

Sprzedałam kilkanaście ciuchów, kupiłam też kilka i nigdy nie trafiłam na żaden przekręt. Wszystkie transakcje przebiegały prawidłowo, rezerwacje w obie strony też. Pieniądze na koncie zaraz na drugi dzień. Mój mąż też zaczął kupować też raczej bez wtopy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez 6roove

U mnie jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby adres nadawcy, czyli mój, znalazł się na etykiecie vinted. Tylko odbiorca, czy to ruch, InPost czy poczta. Za to może się tam znaleźć nr tel/mail.
Na olx jeszcze sporo osób kupuje za pobraniem, zwykle to ktoś starszy, być może nieogarniajacy płacenia w sieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A sprzedajesz przez kup teraz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WebmasterTeam]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;88597348]A sprzedajesz przez kup teraz?
[/QUOTE]

Ok to brzmi już lepiej. Dziękuję

[6roove]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;88597348]A sprzedajesz przez kup teraz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez 6roove

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to nie ma opcji, żeby na etykiecie nie było Twoich danych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Jak sprzedaję przez ruch lub inpost, na etykiecie jest moj email albo numer telefonu. Ale tylko jak kupuję to przychodzi z Ruchu etykieta z imieniem i nazwiskiem (nigdy adresem). W Inposcie chyba nr tel.

[6roove]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;88597426]No to nie ma opcji, żeby na etykiecie nie było Twoich danych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A wybacz, na etykietach poczty na pewno jest adres, to wymóg. Na InPost na pewno nie ma, jest tel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6roove]

IMG_20210323_204533.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

Napisane przez 6roove

A wybacz, na etykietach poczty na pewno jest adres, to wymóg. Na InPost na pewno nie ma, jest tel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, na etykiecie z poczty jest adres nadawcy.

[wankaw]

i pierwsza wtopa, boyfriendy ekstra, ale dużo za duże

[Pani_Robot]

Da radę odsprzedać po kosztach?

Ja mam sukienki do poprawek, jedna wyjdzie drogo (używka koło 90-100zł), ale takich już nie produkują... To shift dress a'la lata 60. Tzn od biedy mogę zgłosić problem, bo nie było mowy o dziurze. Na razie sprawdzam, czy zapach lumpeksu się da z niej wyprać Pewnie jutro podejdę do wyceny w poprawkach krawieckich. Druga niemal nówka dojdzie do może 55zł już ze zwężeniem góry i również takowych w sklepach nie widuję, więc jestem mimo wszystko zadowolona. Za podobną Desigual dałam po przecenach 250. Bluzka RL za 15% ceny sklepowej, czekam na jeansy za 20% ceny wyprzedażowej z Zalando, z metkami. Liczę też na sweter Even&Odd. Dziś przyszedł z ZL beżowy, z Vinted idzie szary. Podobno nówka. Zobaczymy, całe 16zl

Z moich wcześniejszych łowów dwie kurtki zamszowe Vero Moda w idealnym stanie za 1/2 i 1/3 ceny wyprzedażowej. (Wczesniej zamówiłam je na Zalando do przymiarki, więc nie było szans na wtopę z rozmiarem).

No i oczywiście zachęcona chcę już coś znowu kliknąć...
Ale czasozjadacz jest to straszny. Znaleźć tam coś czego się faktycznie szuka
Oczywiście trzymam się tego, by obracać kwotą w portfelu, czyli tym, co spływa ze sprzedaży.

[wankaw]

Napisane przez Pani_Robot

Da radę odsprzedać po kosztach?

Ja mam sukienki do poprawek, jedna wyjdzie drogo (używka koło 90-100zł), ale takich już nie produkują... To shift dress a'la lata 60. Tzn od biedy mogę zgłosić problem, bo nie było mowy o dziurze. Na razie sprawdzam, czy zapach lumpeksu się da z niej wyprać Pewnie jutro podejdę do wyceny w poprawkach krawieckich. Druga niemal nówka dojdzie do może 55zł już ze zwężeniem góry i również takowych w sklepach nie widuję, więc jestem mimo wszystko zadowolona. Za podobną Desigual dałam po przecenach 250. Bluzka RL za 15% ceny sklepowej, czekam na jeansy za 20% ceny wyprzedażowej z Zalando, z metkami. Liczę też na sweter Even&Odd. Dziś przyszedł z ZL beżowy, z Vinted idzie szary. Podobno nówka. Zobaczymy, całe 16zl

Z moich wcześniejszych łowów dwie kurtki zamszowe Vero Moda w idealnym stanie za 1/2 i 1/3 ceny wyprzedażowej. (Wczesniej zamówiłam je na Zalando do przymiarki, więc nie było szans na wtopę z rozmiarem).

No i oczywiście zachęcona chcę już coś znowu kliknąć...
Ale czasozjadacz jest to straszny. Znaleźć tam coś czego się faktycznie szuka
Oczywiście trzymam się tego, by obracać kwotą w portfelu, czyli tym, co spływa ze sprzedaży.

zapłaciłam 17zł, no z przesyłką i tą ochroną 28zł, więc nie ma problemu, ale chcę je mieć może krawcowa coś podziała a jak nie to jutro siadam i szukam mniejszych, bo to też kolekcja sprzed 100 lat

a co do szukania to racja, dzisiaj nawet nie liczę ile tam spędziłam, ale mam L4 to mi wolno i mam czas

chociaż jutro przyjdzie zara, zalando i reserved to nie wiem czy mi służy to siedzenie w domu

[Pani_Robot]

Napisane przez wankaw

zapłaciłam 17zł, no z przesyłką i tą ochroną 28zł, więc nie ma problemu, ale chcę je mieć może krawcowa coś podziała a jak nie to jutro siadam i szukam mniejszych, bo to też kolekcja sprzed 100 lat

a co do szukania to racja, dzisiaj nawet nie liczę ile tam spędziłam, ale mam L4 to mi wolno i mam czas

chociaż jutro przyjdzie zara, zalando i reserved to nie wiem czy mi służy to siedzenie w domu

Ja sobie dawałam radę pierwsze lockdowny, nawet pół roku L4 przed i po operacji, a od jesieni retail therapy... facet, którego widze najczęściej to kurier DHL... Zara mi siedzi w koszyku, bo zamówiłam Zalando i chcę najpierw zmacać dzwony stamtąd. Za to mam w salonie magazyn kartonow z pakami do odesłania Jak poodsyłam (o własnie zapomniałam nadać zlecenie przed północą), to macam co w Inditexie, bo dawno mnie u nich nie było, a trafiają się tam genialne jeansy co jakiś czas. Teraz te dzwony z wyprzedaży były na Vinted z przebitką 10zł, ale za długo myślałam. A wydaję naprawdę o wiele za dużo, więc mam nadzieję, że mi się to V. sprawdzi na dłuższą metę.
Kolekcje sprzed 100 lat, które można tam odnaleźć to złoto. Kiedys przypomniała mi się ukochana kurtka z Zary z 2012 roku, która przepadła, bo zobaczyłam chyba w Mohito coś, co ją nieudolnie próbowało naśladować i udało się ją odkupić, do tego w dwóch kolorach. Bardzo mnie cieszy, że więcej kobiet trzyma nieudane zakupy latami po pawlaczach Kurtkę odkupiłam po tym czasie niemal nówkę.

[Fenenna]

Napisane przez WebmasterTeam

Witam, a czy to nie jest tak, że Vinted powoli robi się jak OLX, jeśli chodzi o oszustwa? Jakie macie doświadczenia ?

A jakie oszustwa masz na myśli? Ja nie w temacie bo moj pierwszy zakup z OLX (nagrany z vinted) dopiero czeka na odbiór w paczkomacie ale ciekawi mnie jak tam można odszukać i co może pójść nie tak?


W zeszłym tygodniu przyszły do mnie buty z vinted, skusiłam się na stan "bardzo dobry" bo zdjęcia były ok i nie żałuję, ktoś te buty być może założył parę razy ale chyba po domu bo śladów noszenia nie ma żadnych. A zapłaciłam 60zl już z przesyłką i prowizja-ochrona (nowe 259 jeszcze można dorwać w jakichś outletach).

[wankaw]

Napisane przez Pani_Robot

Ja sobie dawałam radę pierwsze lockdowny, nawet pół roku L4 przed i po operacji, a od jesieni retail therapy... facet, którego widze najczęściej to kurier DHL... Zara mi siedzi w koszyku, bo zamówiłam Zalando i chcę najpierw zmacać dzwony stamtąd. Za to mam w salonie magazyn kartonow z pakami do odesłania Jak poodsyłam (o własnie zapomniałam nadać zlecenie przed północą), to macam co w Inditexie, bo dawno mnie u nich nie było, a trafiają się tam genialne jeansy co jakiś czas. Teraz te dzwony z wyprzedaży były na Vinted z przebitką 10zł, ale za długo myślałam. A wydaję naprawdę o wiele za dużo, więc mam nadzieję, że mi się to V. sprawdzi na dłuższą metę.
Kolekcje sprzed 100 lat, które można tam odnaleźć to złoto. Kiedys przypomniała mi się ukochana kurtka z Zary z 2012 roku, która przepadła, bo zobaczyłam chyba w Mohito coś, co ją nieudolnie próbowało naśladować i udało się ją odkupić, do tego w dwóch kolorach. Bardzo mnie cieszy, że więcej kobiet trzyma nieudane zakupy latami po pawlaczach Kurtkę odkupiłam po tym czasie niemal nówkę.

ja tak samo, trzymałam się do czasu, ale chyba ta sprzedaż ubrań tak podziałała, że chcę coś nowego najgorsze, że mam jeszcze ochotę na zmiany w salonie i złapałam zajawkę na kwiaty, więc dzisiaj chcę kupić pierwszego badyla

[Pani_Robot]

Napisane przez wankaw

ja tak samo, trzymałam się do czasu, ale chyba ta sprzedaż ubrań tak podziałała, że chcę coś nowego najgorsze, że mam jeszcze ochotę na zmiany w salonie i złapałam zajawkę na kwiaty, więc dzisiaj chcę kupić pierwszego badyla

To też jest skarbonka... Na wystrój chałupy, a mam całe dwa pokoje idzie mi tyle co na ciuchy. Wczoraj kupiłam dywan. Muszę mieć dywany na zmiany jak pościel bo mam stare pieski, którym się łapki ślizgają, ale brudzą je okrutnie, więc dywan za 250zł i roczne utrzymanie dywanu w czystości 5x tyle... Raz mi się zachciało traw z Peru Zresztą mam ich kilka gatunków w wazonach.

Kliknęłam swój ulubiony top z golfem w kolorze butelkowej zieleni, nowy z metkami, a kolor już niedostępny, bo co roku wychodzą inne. Złapałam go też w czekoladowym brązie https://img.manwoman.com/6/419/83903...7_800x800f.jpg
W tym roku wyszło kilka różowych, które mi pasują jak świni siodło, więc nawet nie mierzyłam. Pięć paczek na mnie czeka Zaraz po nie lecę.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Do mnie wczoraj i dzisiaj doszły 2 rzeczy. Są takie jak chciałam, ale jednak z przesyłką to dosyć drogo wychodzi. Za taką samą kwotę co na vinted kupiłam 2 rzeczy to dzisiaj w ciuchlandzie kupiłam 20 rzeczy po 2zł/szt. Nawet jedną z metką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wankaw]

Napisane przez Pani_Robot

To też jest skarbonka... Na wystrój chałupy, a mam całe dwa pokoje idzie mi tyle co na ciuchy. Wczoraj kupiłam dywan. Muszę mieć dywany na zmiany jak pościel bo mam stare pieski, którym się łapki ślizgają, ale brudzą je okrutnie, więc dywan za 250zł i roczne utrzymanie dywanu w czystości 5x tyle... Raz mi się zachciało traw z Peru Zresztą mam ich kilka gatunków w wazonach.

Kliknęłam swój ulubiony top z golfem w kolorze butelkowej zieleni, nowy z metkami, a kolor już niedostępny, bo co roku wychodzą inne. Złapałam go też w czekoladowym brązie https://img.manwoman.com/6/419/83903...7_800x800f.jpg
W tym roku wyszło kilka różowych, które mi pasują jak świni siodło, więc nawet nie mierzyłam. Pięć paczek na mnie czeka Zaraz po nie lecę.

wstyd się przyznać, ale jak wprowadziłam się do obecnego mieszkania w połowie 2016, tak do teraz nic w nim nie zmieniałam, zawsze traktowałam mieszkanie jak hotel, ale od roku pracuję z domu i im dłużej w nim siedzę tym więcej chcę zmienić, więc teraz to leci hurtem, dzień kuriera mam codziennie

[NocnaWiedma]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88599335]Do mnie wczoraj i dzisiaj doszły 2 rzeczy. Są takie jak chciałam, ale jednak z przesyłką to dosyć drogo wychodzi. Za taką samą kwotę co na vinted kupiłam 2 rzeczy to dzisiaj w ciuchlandzie kupiłam 20 rzeczy po 2zł/szt. Nawet jedną z metką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiadomo. W lumpie mogę kupić za 2 złote coś z metką, w stanie idealnym, wełniane, kaszmirowe - ale jak przestałam to z sobą porównywać to umiem się z vinted cieszyć.

[Morticia_Addams]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88599335]Do mnie wczoraj i dzisiaj doszły 2 rzeczy. Są takie jak chciałam, ale jednak z przesyłką to dosyć drogo wychodzi. Za taką samą kwotę co na vinted kupiłam 2 rzeczy to dzisiaj w ciuchlandzie kupiłam 20 rzeczy po 2zł/szt. Nawet jedną z metką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wysyłka+ubezpieczenie na Vinted znacznie podbija cenę.
Aktualnie szukam mniejszych rozmiarów ubrań, które już mam, więc na Vinted/olx łatwiej szukać niż w SH (tym bardziej, że nie chodzę po sklepach bez konieczności).
Właśnie dlatego chętnie pytam sprzedających z Vinted czy wystawią rzecz na olx, bo tam taniej, a do soboty zrobili przesyłkę za 1zł. Sama też to oferuję i są osoby, które chętnie z tego korzystają (kontaktu przez Vinted, a potem zakupu i wysyłki przez olx).

Dzisiaj odebrałam 3 paczki i tylko z jednej jestem niezbyt zadowolona, bo bluzka przyszła z plamą na rękawie i zaciągniętym materiałem. Plamę może spiorę, ale nie wiem co z zaciągnięciem. Nie wyobrażam sobie napisać "stan bardzo dobry" a potem sprzedać rzecz z wadą

Dzisiaj znowu odezwała się dziewczyna od spodni z pytaniem czy w końcu znalazłam kogoś do zrobienia zdjęcia?
Wkurzyłam się i napisałam, że mam wystawione ubrania w rozmiarach 34, 36, 38 i 40, a agencji modelek nie prowadzę żeby móc wszystkie ciuchy na kimś pokazać.
Chyba się obraziła, ale jakoś to przeboleję

[Pani_Robot]

Ja wczoraj jedną zablokowałam. Miała niewiele komentarzy i wydawała się problematyczna. Upierała się, że cena 85zł za nowe buty z metkami, które w sklepie stoją za 270 to za drogo i ona da 50. Odrzuciłam dwukrotnie ofertę, a ona dalej nadaje, że to dobra cena, że płaci od razu, że ona widziała gdzieś nowe z gwarancją za 130, a moje to na pewno gwarancji nie mają... Dziś znowu napisała jakaś osoba... z pytaniami o te buty, opcję targowania i gwarancję (i nie dam głowy, czy na zdjęciach to nie ta sama Pani). Odpisałam, że jest faktura z Zalando i kilka minut później kupił je ktoś z pustego konta dziś założonego. I nie wiem co robić... Czy na OLX też kupujący potwierdza, że przesyłka jest ok i dopiero spływają pieniadze dla sprzedającego, czy juz w momencie wyjecia jej z paczkomatu? Jakoś intuicja mi mówi stop przy tym zamówieniu...


Przyszły do mnie szpilki Tamaris. Raz założone na domówkę sądząc po stanie podeszwy i fleków. Nie wyszły na ulicę. Mój ukochany, już niedostępny model.
Trzy golfy Montego dla matki, dwa nowe, jeden stan idealny (używanie widoczne tylko na wewnętrznych szwach i metce). Są w regularnej sprzedaży po 57zł, a te wyszły mnie po 16,- z wysyłką. Jak będzie marudzić, to może sobie w nich spać Oczywiście te nowe, pachnące ktoś sprzedawał jako uzywane, a ten w stanie idealnym jako nowy Byłam pewna, że kupiłam zestaw szary+łososiowy, a dostałam baby pink i błekitny, bo ktoś robił foty w żółtym świetle. Bluzeczka H&M, albo ludzie to piorą w ręku, albo ja naprawdę nie umiem ocenić po metkach, bo też wydaje się nowa Równiez już niedostępna w sklepie.
I khem... bardzo zapachowy płaszczyk w niezłym stanie. Po tymże płaszczyku muszę iść pod prysznic, a on sam już turla się w pralce. Niemniej, fajny, idealny w talii i biuście, a zazwyczaj nie szyją na moje proporcje, bo albo jest miejsce na brzuch, albo cycki trzeba zostawić w szafie

No i apetyt na zamawianie rośnie...

[Natuś-77]

Kasa jest przelewana dopiero wtedy, jak kupujący potwierdzi, że wszystko jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Morticia_Addams]

Napisane przez Pani_Robot

I nie wiem co robić... Czy na OLX też kupujący potwierdza, że przesyłka jest ok i dopiero spływają pieniadze dla sprzedającego, czy juz w momencie wyjecia jej z paczkomatu? Jakoś intuicja mi mówi stop przy tym zamówieniu...

Nie ma potwierdzeń na olx. Mniej więcej po godzinie (czasem dłużej) od wyjęcia z Paczkomatu - Sendit wyłapuje, że paczka została odebrana i olx automatycznie zleca przelew pieniędzy na Twoje konto. Najczęściej wpływają następnego dnia. Jeśli ktoś wyjmie paczkę wcześnie rano, to przelew wpływa tego samego dnia.

Na Vinted nie dostaniesz pieniędzy jeśli kupujący nie potwierdzi, że wszystko jest OK lub minie 48 godzin od odbioru.
Na olx - sam fakt odebrania sprawia, że dostajesz pieniądze.



---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez Natuś-77

Kasa jest przelewana dopiero wtedy, jak kupujący potwierdzi, że wszystko jest ok.

Mylisz się. Tak działa Vinted, a nie olx.

---
Z tymi potwierdzeniami na Vinted to też różnie bywa. Sprzedawałam nowe buty męskie. Podane wszelkie wymiary, nawet fota z wkładką. Zakupione, wysłane, a dziewczyna mi nie chce potwierdzić, bo jej chłopakowi jednak nie pasują i ona chce je zwrócić.
Nie zgodziłam się, więc mnie "ukarała", bo musiałam czekać na automatyczne potwierdzenie żeby dostać pieniądze za poprawnie zrealizowaną transakcję (buty były w pełni zgodne z opisem).

Kiedyś na Allegro jedna dziewczyna odebrała paczkę z nową kurtką snowboardową tuż przed feriami, a dwa tygodnie później pisze do mnie, że kurtka nie pasuje i ona ją chce zwrócić.
Zapytałam - to dlaczego nie napisała zaraz po odebraniu tylko czekała 2 tygodnie?
Nie miała czasu.
Cóż - odebrać paczkę - założyć kurtkę - napisać od razu do sprzedającego. Faktycznie - sporo roboty
Potem zawiesili jej konto, a z odpowiedzi na jej negatywne komentarze wynikło, że zwracała używane rzeczy.

[Pani_Robot]

A co do etykiet, dziś się zdziwiłam... Pierwszy raz miałam takie z imieniem i nazwiskiem moim oraz sprzedającego - w Ruchu.

To zaproponuję tamtej osobie zakup przez OLX, bo coś mi to tak... Wysyłka jest u nich Inpostem 1zł?