Miranda Kerr i inne tematy część IV

[Cat Lover]

Witam się piątkowo

Malinowa, powodzenia na studiach

Napisane przez maytha

Dzień dobry.

A propos dodawania zdjęć do grupy, to wygląda to tak, że rzeczywiście należy utworzyć album na swoim profilu (można oznaczyć, że ma to być album prywatny) i z tego albumu dodawać zdjęcia do grupy. Właśnie w ramach testów dodałam do grupy zdjęcie łódzkiego muralu, który bardzo mi się spodobał i zaraz dodam też zdjęcie fryzury, o której wcześniej Wam wspominałam. Cat, mam nadzieję, że jakoś to przeżyjesz, bo jakby nie było, to jest to selfie zrobione w samochodzie w drodze na wesele

Hehe, jakoś to przeżyłam oraz stosowny komentarz zamieściłam

Napisane przez maytha

Zgadzam się
A kupujesz tam nadal książki anglojęzyczne?

Nie, tylko kilka książek w przeszłości tam kupiłam, a od kilku lat bywam w lumpeksach bardzo rzadko, a w moim lokalnym to nie sprzedają książek. Anglojęzyczne książki kupuję najczęściej na Allegro.

Napisane przez maytha

Sukienka nie jest w moim stylu, za to golf tak! Bardzo lubię tego typu klasyczne golfy bez żadnych zameczków i innych udziwnień. Chętnie wykradłabym Ci go z szafy

W moim stylu też za bardzo nie jest, bo ja w ogóle sukienkowa nie jestem. Kupiłam ją, bo jest bardzo dobra gatunkowo i przyda mi się na Wigilię.

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny - dobrze, że już weekend, bo wymiękam.

Napisane przez maytha

Dziewczyny, założyłam już grupę i zaznaczyłam w ustawieniach, żeby dostęp do niej miały jedynie osoby z zaproszeniem - wszystkim Wam je wysłałam

nie dostałam nie wiem nawet gdzie szukać grupy
Maytha prześlij mi jeszcze raz zaproszenie

Napisane przez teorema

Nie macie zaproszeń? ja wczoraj dostałam.

ja nie dostałam

Napisane przez teorema

Mam go nadal, odcień 020. Zimą pewnie nada go będę używać, byle tylko zużyć. Dla mnie za suchy, za mocno matuje i za mocno zakrywa fakturę twarzy, nie kupię go ponownie.

Ja mam odcień najjaśniejszy 010 ivory i właśnie zastanawiałam się nad 020, bo wszyscy tak zachwalają ten odcień, ale co dziwne mam wrażenie, że ten 020 jest jakby cięższy od mojego 010 - testowałam 020 w perfumerii. Ja mam trochę inne wrażenia co do tego podkładu-odcień 010. Ja trakuję go jako podkład do zadań specjalnych - na większe wyjścia i do ważnych sesji zdjęciowych (super wychodzi na zdjęciach) ale właśnie ten 010 nie jest zbyt mocno matujący. W mojej ocenie największą wadą 010 jest, że ciemniej troszeczkę i w sumie nie ma dla mnie odcienia idealnego. Dior ma niezłe krycie, ale moim zdaniem nie robi tapety, a co najważniejsze nie szkodzi cerze ani wrażliwej ani tej skłonnej do zapychania.
Jest to jeden z lepszych podkładów, ale takich właśnie na jakieś wyjścia niż na co dzień. Aktualnie poszukuję czegoś fajnego na co dzień.

Napisane przez maytha

Co do pogrubionego, to obstawiam "Labirynt duchów" Zafona

Zgadłaś

Napisane przez maytha

A Ty które produkty sobie upatrzyłaś?

Mam zamiar testować pomadki, ale może wypróbuję też zachwalany podkład z L'oreal - w ramach poszukiwań podkładu na co dzień.

Napisane przez Malinowaslodycz

Deszcz, wiatr, brrrr...
Ale z nowinek muszę powiedzieć, że podjęłam studia doktoranckie

Gratulacje i powodzenia.

Napisane przez Cat Lover

Zrobiłam fotki moich zdobyczy lumpeksowych. Ubrania już wyprane, ale jeszcze nie wyprasowane

Piękny ten golf bo sukienka nie w moim stylu, ale generalnie to uwielbiam sukienki i spódnicę.

Ja akurat nie potrafię się przełamać do zakupów w lumpeksach. To nie dla mnie.

Poniżej fotka z instagramu magazynu People:

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

nie dostałam nie wiem nawet gdzie szukać grupy
Maytha prześlij mi jeszcze raz zaproszenie

Ok, zaraz to zrobię.

Napisane przez PinkVanille

Ja akurat nie potrafię się przełamać do zakupów w lumpeksach. To nie dla mnie.

A dlaczego sądzisz, że to nie dla Ciebie? Chodzi o to, że nie odnajdujesz się w sklepach, gdzie wszystko jest wrzucone - że tak powiem - do jednego wora czy raczej chodzi o stosunek do używanych ubrań?

Ja w sumie lubię lumpeksy, chociaż ostatnio rzadko w nich bywam. Cat mi teraz trochę przypomniała, jakie perełki można tam dorwać, także chyba wrócę do tego typu zakupów Teraz w okresie jesienno-zimowym swetry czy inne cieplejsze ubrania w sklepach są dosyć drogie, a w lumpeksie, nawet przy wysokiej cenie za kilogram, dobry sweter można dostać za 30/40zł, więc mimo wszystko jest to jakaś oszczędność.

Napisane przez PinkVanille

Poniżej fotka z instagramu magazynu People:

Jest szał

[PinkVanille]

Hej dziewczyny. ☕️��˜•�� ��
Jak tam weekend?
My wczoraj wybraliśmy się do kina na Blade Runner 2049 i jesteśmy zachwyceni filmem to najlepszy film w tym roku jaki oglądałam i jeden z najlepszych tak w ogóle. Ciekawa i nieoczywista fabuła, dająca do myślenia, do tego pięknie zrealizowany. Reżysersko cudo - co za ujęcia, klimat, pomysł, wszystko wszystko mi się podobało. REWELACJA! Polecam Wam gorąco, jak będziecie miały czas się wybrać, warto
http://www.imdb.com/title/tt1856101/...ref_=hm_otw_t0

Napisane przez maytha

Ok, zaraz to zrobię.

udało się, dołączyłam do grupy
Obejrzałam Twoje fotki i popełniłam mały wpis w grupie

Napisane przez maytha

A dlaczego sądzisz, że to nie dla Ciebie? Chodzi o to, że nie odnajdujesz się w sklepach, gdzie wszystko jest wrzucone - że tak powiem - do jednego wora czy raczej chodzi o stosunek do używanych ubrań?

Szczerze w takim miejscu byłam może ze 2 x 3 x w życiu i za każdym miałam takie same odczucia. Już sam specyficzny zapach, który jest w takich miejscach bardzo mnie odrzuca (mam bardzo wyczulone zmysły). Rzeczywiście to, że ubrania są często wrzucone byle jak jest bardzo zniechęcające. Na wieszakach istny misz masz, trzeba się naszukać (przekopać wręcz) żeby coś znaleźć ( a często i tak nic tam ciekawego nie ma), a ja nie mam w sobie aż takiej żyłki poszukiwacza ubraniowego. Do tego te wszystkie dziewczyny, które przeszukują niemal walczą o te ciuchy takie klimaty to nie dla mnie. Jakość czy wygląd tych ubrań często pozostawia wiele do życzenia. Trzeba je od razu prać. Nie mówiąc o rozmiarach. Ja jednak wolę nowe, nienoszone ubranie. Ładną ekspozycję w sklepie, możliwość zwrotu ubrania. Wydaje mi się, że to kwestia indywidualna i ja osobiście nie jestem w stanie przekonać się do kupowania w lumpeksach i przede wszystkim do noszenia tych ubrań.

Powiem nawet, że niektóre outlety mnie zniechęcają.

Poniżej fotka z backstagu sesji dla Koradior
źródło: vk.com/mirandakerr

[teorema]

Dzień dobry. Miałam nadzieję na spokojniejszy październik, ale ten tydzień był znów dla mnie ciężki. Jeszcze tydzień i jadę na urlop, mam nadzieję, że tam już wypocznę, naładuję się słońcem i poprawi mi się nastrój...

Napisane przez maytha

Uwielbiam parmezan, mniam!

Ja najczęściej robię krem z dyni z dodatkiem marchewki, szczypty chilli i imbiru, a do tego odrobina śmietanki i kilka listków bazylii (lub pestek dyni) do udekorowania zupy na talerzu. Przywiązuję dużą wagę do estetyki przygotowywanych przeze mnie dań, także tego typu drobne dekoracje są u mnie zawsze bardzo mile widziane

Przepis wygląda super. Ja również przywiązuję dużą wagę do pięknych naczyń, sztućców itd. Poprawia mi to nastrój i wszystko zdecydowanie lepiej smakuje.

Napisane przez Cat Lover

Potwierdzam, też mi się podoba. Czytałam, że jagodowe pomadki są/będą modne w tym sezonie. Jednak do mojego typu urody taki kolor na ustach chyba nie bardzo by wyglądał. Paznokcie w takim kolorze są dużo "bezpieczniejsze"

Na jagodą pomadkę do pracy bym się nie odważyła, ale tylko ze względu na komfort. Ja ciągle coś jem. Ale jak wiem, że nie będę jadła i piła co chwilę, to często wybieram mocne i ciemne kolory.

Napisane przez Malinowaslodycz

Ale z nowinek muszę powiedzieć, że podjęłam studia doktoranckie

Malinowa, powodzenia.

Napisane przez PinkVanille

Ja mam odcień najjaśniejszy 010 ivory i właśnie zastanawiałam się nad 020, bo wszyscy tak zachwalają ten odcień, ale co dziwne mam wrażenie, że ten 020 jest jakby cięższy od mojego 010 - testowałam 020 w perfumerii. Ja mam trochę inne wrażenia co do tego podkładu-odcień 010. Ja trakuję go jako podkład do zadań specjalnych - na większe wyjścia i do ważnych sesji zdjęciowych (super wychodzi na zdjęciach) ale właśnie ten 010 nie jest zbyt mocno matujący. W mojej ocenie największą wadą 010 jest, że ciemniej troszeczkę i w sumie nie ma dla mnie odcienia idealnego. Dior ma niezłe krycie, ale moim zdaniem nie robi tapety, a co najważniejsze nie szkodzi cerze ani wrażliwej ani tej skłonnej do zapychania.
Jest to jeden z lepszych podkładów, ale takich właśnie na jakieś wyjścia niż na co dzień. Aktualnie poszukuję czegoś fajnego na co dzień.

Ja nie wiem, o co chodzi z tym podkładem, bo testowałam go na próbkach i był totalnie inny. Lekki, delikatny. A ten normalny z flakonika jest okropny, matujący i wygląda jak maska. Używam podkładu tylko zimą, ale nawet wtedy wolę delikatny efekt, bo skórę mam w zupełnie bezproblemową i nic do zakrycia. Lubię za to rozświetlenie i efekt jak z PS. I ten podkład YSL idealnie mi się sprawdzał, po co ja szukałam czegoś innego (tzn. wiem dlaczego -- bo YSL był chyba jeszcze z 50 zł droższy niż ten Dior).

Napisane przez PinkVanille

Hej dziewczyny. ☕️��˜•�� ��
Jak tam weekend?
My wczoraj wybraliśmy się do kina na Blade Runner 2049 i jesteśmy zachwyceni filmem to najlepszy film w tym roku jaki oglądałam i jeden z najlepszych tak w ogóle. Ciekawa i nieoczywista fabuła, dająca do myślenia, do tego pięknie zrealizowany. Reżysersko cudo - co za ujęcia, klimat, pomysł, wszystko wszystko mi się podobało. REWELACJA! Polecam Wam gorąco, jak będziecie miały czas się wybrać, warto

Ja idę w najbliższą sobotę. Pierwsza część to klasyk, u mnie w domu to się oglądało całą rodziną z 15 razy i mam nadzieję, że druga część jest równie doskonała. Twoje słowa dają mi nadzieję, że tak właśnie jest.

Napisane przez PinkVanille

Powiem nawet, że niektóre outlety mnie zniechęcają.

Na mnie tak działa Zara. To się stał tak paskudny sklep, z porwaną odzieżą na wieszakach, ileż razy w ostatniej chwili przy kasie dostrzegałam jakąś dziurę! Nic tam już nie kupuję, czasem coś dla córki.

[Cat Lover]

Napisane przez PinkVanille

Hej dziewczyny. ☕️��˜•�� ��
Jak tam weekend?
My wczoraj wybraliśmy się do kina na Blade Runner 2049 i jesteśmy zachwyceni filmem to najlepszy film w tym roku jaki oglądałam i jeden z najlepszych tak w ogóle. Ciekawa i nieoczywista fabuła, dająca do myślenia, do tego pięknie zrealizowany. Reżysersko cudo - co za ujęcia, klimat, pomysł, wszystko wszystko mi się podobało. REWELACJA! Polecam Wam gorąco, jak będziecie miały czas się wybrać, warto

Czytałam, że ma bardzo dobre recenzje

Napisane przez PinkVanille

Szczerze w takim miejscu byłam może ze 2 x 3 x w życiu i za każdym miałam takie same odczucia. Już sam specyficzny zapach, który jest w takich miejscach bardzo mnie odrzuca (mam bardzo wyczulone zmysły). Rzeczywiście to, że ubrania są często wrzucone byle jak jest bardzo zniechęcające. Na wieszakach istny misz masz, trzeba się naszukać (przekopać wręcz) żeby coś znaleźć ( a często i tak nic tam ciekawego nie ma), a ja nie mam w sobie aż takiej żyłki poszukiwacza ubraniowego. Do tego te wszystkie dziewczyny, które przeszukują niemal walczą o te ciuchy takie klimaty to nie dla mnie. Jakość czy wygląd tych ubrań często pozostawia wiele do życzenia. Trzeba je od razu prać. Nie mówiąc o rozmiarach. Ja jednak wolę nowe, nienoszone ubranie. Ładną ekspozycję w sklepie, możliwość zwrotu ubrania. Wydaje mi się, że to kwestia indywidualna i ja osobiście nie jestem w stanie przekonać się do kupowania w lumpeksach i przede wszystkim do noszenia tych ubrań.

Jakość ubrań w normalnych sklepach również pozostawia wiele do życzenia Słaba jakość materiałów, np. swetry ze 100 akrylu, a do tego cena nieadekwatna do tej jakości. Jasna sprawa, że w lumpeksach są też brudne, poplamione i dziurawe rzeczy. Ale bywają też rzeczy nowe z papierowymi metkami, albo bardzo dobrej jakości – pomimo faktu, że były noszone. Np. ten kaszmirowy golf, który teraz kupiłam, nie miał w ogóle kulek, a zdarza mi się widzieć nowe kaszmiry, skulkowane jeszcze na wieszaku w sklepie.
Dla mnie poza ceną, lumpeksy mają inną niezaprzeczalną zaletę – można znaleźć rzeczy unikatowe, których nie będzie miał na ulicy nikt inny. Fakt, że nie każdy może i chce się przełamać do noszenia używanych ubrań – ja akurat nie mam z tym problemu, o ile to nie jest bielizna. Właściwie to wręcz cieszy mnie, że daję ciuchowi drugie życie, ale mam też podobny stosunek do np. mebli. Bardzo cenię meble stare, nawet trochę podniszczone.

Napisane przez teorema

Dzień dobry. Miałam nadzieję na spokojniejszy październik, ale ten tydzień był znów dla mnie ciężki. Jeszcze tydzień i jadę na urlop, mam nadzieję, że tam już wypocznę, naładuję się słońcem i poprawi mi się nastrój...

To życzę zasłużonego naładowania baterii.

Napisane przez teorema

Ja idę w najbliższą sobotę. Pierwsza część to klasyk, u mnie w domu to się oglądało całą rodziną z 15 razy i mam nadzieję, że druga część jest równie doskonała. Twoje słowa dają mi nadzieję, że tak właśnie jest.

My się wybieramy w piątek

[PinkVanille]

Napisane przez teorema

Ja nie wiem, o co chodzi z tym podkładem, bo testowałam go na próbkach i był totalnie inny. Lekki, delikatny. A ten normalny z flakonika jest okropny, matujący i wygląda jak maska.

Też nie wiem o co chodzi, ale mój 010 jest taki jak piszesz delikatny, lekki a przy tym całkiem nieźle kryje, ale bez efektu maski. Natomiast 020 testowany w S. ciężki jakiś taki bardzo. Dziwne trochę, że w ramach tego samego podkładu tak się różni w zależności od odcienia.
Teo wypróbuj Marc Jacobs Genius Gel - leciutki, delikatny, rozświetlający, może przypadnie Ci do gustu. Mi się sprawdzał. Kiedyś pewnie jeszcze do niego wrócę:
http://www.sephora.pl/Makijaz/Cera/P...728006?t2stest
Ciekawie wygląda też nowość z Guerlain:
https://www.douglas.pl/Guerlain/O-MA...rac=pl.03x.nwl

Napisane przez teorema

Ja idę w najbliższą sobotę. Pierwsza część to klasyk, u mnie w domu to się oglądało całą rodziną z 15 razy i mam nadzieję, że druga część jest równie doskonała. Twoje słowa dają mi nadzieję, że tak właśnie jest.

Myślę, że się nie zawiedziesz. Ja nie widziałam pierwszej części (muszę to jak najszybciej nadrobić) ale ponoć jest ładne nawiązanie i z szacunkiem do klasyka i fani pierwszej części są również zachwyceni 2.

Napisane przez teorema

Na mnie tak działa Zara. To się stał tak paskudny sklep, z porwaną odzieżą na wieszakach, ileż razy w ostatniej chwili przy kasie dostrzegałam jakąś dziurę! Nic tam już nie kupuję, czasem coś dla córki.

Też mam wrażenie, że ostatnio poziom sieciówek, nie tylko Zary, znacznie się pogorszył. Co raz gorsza jakość - właśnie wszystko na jednej nitce, coś niedoszyte itd. Poza tym klientki bardzo brudzą podkładami te ubrania takie brudne odwieszane na wieszak

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez Cat Lover

Dla mnie poza ceną, lumpeksy mają inną niezaprzeczalną zaletę – można znaleźć rzeczy unikatowe, których nie będzie miał na ulicy nikt inny. Fakt, że nie każdy może i chce się przełamać do noszenia używanych ubrań – ja akurat nie mam z tym problemu, o ile to nie jest bielizna. Właściwie to wręcz cieszy mnie, że daję ciuchowi drugie życie, ale mam też podobny stosunek do np. mebli. Bardzo cenię meble stare, nawet trochę podniszczone.

Ja tego wszystkiego nie neguje, ale tak jak napisałam wyżej to jest sprawa bardzo indywidualna. Mnie lumpeksy odpychają - ten specyficzny zapach, ubrania rzucone często do wielkiego kosza w którym dziewczyny grzebią i szukają, fakt, że było już noszone. Tobie to nie przeszkadza, a mi tak i nie jestem w stanie tego zmienić.
Poza tym problem z rozmiarówką - ja mam ostatnio problem kupić nawet w sieciówkach, bo wszystko jest za luźne i za szerokie, a w lumpeksach XS raczej nie jest za często jak sądzę.

W sieciówkach rzeczywiście też nie ma rewelacji, ale można czasem znaleźć i coś fajnego.
Ja ostatnio tak generalnie kupuję znacznie mniej ubrań, a jak już to rzeczy z dobrej jakości, za które niestety trzeba więcej zapłacić, ale wolę coś dobrej jakości, klasycznego. Do sieciówek też jeszcze zaglądam od czasu do czasu, czasem i tam można coś znaleźć.
Co do swetrów to swetry z wełny, w tym merynosy można znaleźć w Benettonie, często są tam zniżki i akcje rabatowe i wcale cenowo najgorzej to nie wychodzi.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Ja idę w najbliższą sobotę. Pierwsza część to klasyk, u mnie w domu to się oglądało całą rodziną z 15 razy i mam nadzieję, że druga część jest równie doskonała. Twoje słowa dają mi nadzieję, że tak właśnie jest.

U mnie w domu też wszyscy lubią ten film, chociaż widziałam go może max 3 razy. Jedna z moich ulubionych scen z I części to scena przesłuchania Rachael przez Ricka.
Mój mąż prowadzi klub filmowy z młodzieżą i raz obejrzeli też B.R.; niestety film nie zrobił na młodzieży takiego wrażenia. Wiadomo – technika z filmu trąci myszką i nie jest to film, do jakiego dzisiejsze nastolatki są przyzwyczajone (w zalewie tych wszystkich filmów o Superbohaterach ).

Napisane przez PinkVanille

Ja tego wszystkiego nie neguje, ale tak jak napisałam wyżej to jest sprawa bardzo indywidualna. Mnie lumpeksy odpychają - ten specyficzny zapach, ubrania rzucone często do wielkiego kosza w którym dziewczyny grzebią i szukają, fakt, że było już noszone. Tobie to nie przeszkadza, a mi tak i nie jestem w stanie tego zmienić.
Poza tym problem z rozmiarówką - ja mam ostatnio problem kupić nawet w sieciówkach, bo wszystko jest za luźne i za szerokie, a w lumpeksach XS raczej nie jest za często jak sądzę.

W sieciówkach rzeczywiście też nie ma rewelacji, ale można czasem znaleźć i coś fajnego.
Ja ostatnio tak generalnie kupuję znacznie mniej ubrań, a jak już to rzeczy z dobrej jakości, za które niestety trzeba więcej zapłacić, ale wolę coś dobrej jakości, klasycznego. Do sieciówek też jeszcze zaglądam od czasu do czasu, czasem i tam można coś znaleźć.
Co do swetrów to swetry z wełny, w tym merynosy można znaleźć w Benettonie, często są tam zniżki i akcje rabatowe i wcale cenowo najgorzej to nie wychodzi.

Ja też kupuję już mało ubrań. Z ideą slow fashion jest mi coraz bardziej po drodze

[PinkVanille]

Dzisiaj to już było grube przegięcie z pogodą rano jak jechałam do pracy po 7.00 było może z 3 C stopnie a przecież jest początek października - gdzie złota, polska jesień? Bardzo żałowałam, że nie miałam kurtki zimowej, czapki i rękawiczek. Jak tak szybko będzie się robić zimno to chyba w listopadzie zastanie nas już śnieg

Napisane przez Cat Lover

Mój mąż prowadzi klub filmowy z młodzieżą i raz obejrzeli też B.R.; niestety film nie zrobił na młodzieży takiego wrażenia. Wiadomo – technika z filmu trąci myszką i nie jest to film, do jakiego dzisiejsze nastolatki są przyzwyczajone (w zalewie tych wszystkich filmów o Superbohaterach ).

super, bardzo fajna inicjatywa - takich nauczycieli to ja lubię
Co do tego co napisałaś, że film młodzieży nie przypadł do gustu to tak samo ma się z nową częścią. Czytałam artykuł, że nowa część nie spodobała się młodzieży i pomimo pochwał krytyki i zachwytów starszego pokolenia film nie odniósł oczekiwanego sukcesu.:
http://www.elle.pl/kultura/artykul/n...a-klapa/498137
Mi bardzo się podobał, mimo że nie widziałam 1 części, ale chyba dla współczesnych nastolatków film jest po prostu za trudny, podejrzewam

Napisane przez Cat Lover

Ja też kupuję już mało ubrań. Z ideą slow fashion jest mi coraz bardziej po drodze

oj tak. U mnie to przyszło z czasem, bo jak byłam młodsza przepuszczałam sporo kasy na ubrania i kosmetyki.

Poniżej świeżutka sesja Mirandy dla Harper's BAZAAR Australia listopad 2017:
źródło: bellazon/vk.com

[teorema]

Dobry wieczór.

Napisane przez PinkVanille

Też nie wiem o co chodzi, ale mój 010 jest taki jak piszesz delikatny, lekki a przy tym całkiem nieźle kryje, ale bez efektu maski. Natomiast 020 testowany w S. ciężki jakiś taki bardzo. Dziwne trochę, że w ramach tego samego podkładu tak się różni w zależności od odcienia.
Teo wypróbuj Marc Jacobs Genius Gel - leciutki, delikatny, rozświetlający, może przypadnie Ci do gustu.

Dzięki za przypomnienie Genius Gel, rzeczywiście mi go polecałaś i miałam sprawdzić.
Co do kolorów i innej konsystencji Diora, to musi być coś na rzeczy. Nigdy nie kupiłabym tak matującego podkładu, gdybym wiedziała wcześniej....

Napisane przez Cat Lover

U mnie w domu też wszyscy lubią ten film, chociaż widziałam go może max 3 razy. Jedna z moich ulubionych scen z I części to scena przesłuchania Rachael przez Ricka.

Moja również.

Napisane przez Cat Lover

Mój mąż prowadzi klub filmowy z młodzieżą i raz obejrzeli też B.R.; niestety film nie zrobił na młodzieży takiego wrażenia. Wiadomo – technika z filmu trąci myszką i nie jest to film, do jakiego dzisiejsze nastolatki są przyzwyczajone (w zalewie tych wszystkich filmów o Superbohaterach ).

To już inne czasy są... Ja z kolei nie jestem w stanie oglądać wlaśnie wielu najnowszych filmów o superbohaterach.

Napisane przez PinkVanille

Dzisiaj to już było grube przegięcie z pogodą rano jak jechałam do pracy po 7.00 było może z 3 C stopnie a przecież jest początek października - gdzie złota, polska jesień? Bardzo żałowałam, że nie miałam kurtki zimowej, czapki i rękawiczek. Jak tak szybko będzie się robić zimno to chyba w listopadzie zastanie nas już śnieg

Weekend ma być ciepły
Czapkę mam w torebce już minimum 2 tygodnie, a od tygodnia regularnie noszę ją rano, bo strasznie zimno.

Pisałyście o slow fashion. Też to do mnie coraz bardziej przemawia, choć przyznam, że nigdy nie miałam okresu szału wydawania na ubrania (na kosmetyki tak). W weekend zrobiłam odsiew w szafie, usunęłam mnóstwo bluzek i spodni, których nie noszę w ogóle. Wcale nie mam dużo ubrań, ale jednak się trochę zebrało. Sprzedałam kolejne buty na OLX. Musiałam za to dokupić dzinsowe rurki, bo w takich spodniach chodzę okrągły rok, a poprzednie przetarłam. Chciałabym jeszcze jakiś jeden lub dwa swetry, a jakby jeszcze był dobry materiał... .
A merynosy są też w Cubusie za 199 zł, nie wiem, jak z jakością, nie widziałam na żywo. Szkoda, że nie ma żywszych kolorów.
https://cubus.com/pl/knitwear/jumper...r/7203544_F571

[Cat Lover]

Napisane przez PinkVanille

oj tak. U mnie to przyszło z czasem, bo jak byłam młodsza przepuszczałam sporo kasy na ubrania i kosmetyki.

Napisane przez teorema

Pisałyście o slow fashion. Też to do mnie coraz bardziej przemawia, choć przyznam, że nigdy nie miałam okresu szału wydawania na ubrania (na kosmetyki tak). W weekend zrobiłam odsiew w szafie, usunęłam mnóstwo bluzek i spodni, których nie noszę w ogóle. Wcale nie mam dużo ubrań, ale jednak się trochę zebrało. Sprzedałam kolejne buty na OLX. Musiałam za to dokupić dzinsowe rurki, bo w takich spodniach chodzę okrągły rok, a poprzednie przetarłam. Chciałabym jeszcze jakiś jeden lub dwa swetry, a jakby jeszcze był dobry materiał... .

Ja właściwie nigdy nie szalałam z kupowaniem ubrań. Z kosmetykami podobnie (poza krótkim okresem, kiedy uważałam się za "włosomaniaczkę" ).
Od kilku lat jedynym moim grzeszkiem są torebki, ale sama się szybko rozgrzeszam tym, że nie wydaję na nie dużo (nie mam parcia na żadne drogie marki), kupuję tylko porządne ze skór naturalnych i pewnie jeszcze moja córka je po mnie odziedziczy

[Cat Lover]

Hej!
Witam się weekendowo.
Melduję, że byliśmy wczoraj na B.R. i bardzo nam się podobał. Ogólnie scenariusz, scenografia, kolory, soundtrack , sceny w deszczu / śniegu (to mi przypominało I część), no i super, że główną rolę zagrał Gosling.

Miłego weekendu!

[maytha]

Cześć dziewczyny!

Na ten długo wyczekiwany przeze mnie weekend zaplanowałam sobie relaks w domowym zaciszu i teoretycznie wszystko poszło zgodnie z planem, tyle że dodatkowo złapało mnie przeziębienie... Liczę na to, że jutro rano nabiorę siły i jakoś to będzie.

Sporo pisałyście o filmie "Blade Runner 2049". Tak dobrze go zarekomendowałyście, że nie mogłam nie zapisać sobie tego tytułu A pierwsza część tego filmu to ta z 1982 roku, tak?

A tak w temacie filmów, to wczoraj obejrzałam "Wiek Adaline". To ciepły i przyjemny film, który z pewnością spodoba się wszystkim romantycznym duszom. Cóż, bardzo rozczulił mnie ten film. Dodatkowo, miło było popatrzeć na piękną Blake Lively oraz na wciąż trzymającego klasę Harrisona Forda.

[teorema]

Bry. Ostatnie godziny w PL, zaraz wsiadamy do samolotu i witajcie ciepłe kraje.

Wczoraj byliśmy na Blade Runner. Mnie również ten film się podobał, dużo nawiązań do I części. Muzyka i nastrój podobne.
Wiek Adaline też widziałam i byłam nim zachwycona...., to film romantyczny, za którymi ogólnie nie przepadam, ale lubię Blake Lively i jej głos, całość przyjemna.

Do napisania za tydzień!

[maytha]

Napisane przez teorema

Bry. Ostatnie godziny w PL, zaraz wsiadamy do samolotu i witajcie ciepłe kraje.

Wow, jak fajnie!
Chyba umknęło mi to, gdzie się wybieracie na wakacje, ale pewnie już nie zdążysz odpisać, więc poczekam aż wrócisz i zdasz nam relację z podróży. Bawcie się dobrze!

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny.

Niestety niemal cały weekend przechorowałam tyle, że udało się nam pójść na "Pierwszy śnieg" - dobry film, trzyma w napięciu, dobrze zagrany, Fassbender świetny.

Wiek Adeline też kiedyś oglądałam i podobał mi się, pomimo że Blake Lively uważam za słabą aktorkę, ale w tym filmie mi nie przeszkadzała. Sama historia bardzo dobra.

Teo jak fajnie - znowu wyjazd - zazdraszczam ale podobnie jak Maytha tez umknęło mi gdzie tym razem pojechaliście. Czekamy na Twoją relację po powrocie

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

Cześć dziewczyny.

Niestety niemal cały weekend przechorowałam tyle, że udało się nam pójść na "Pierwszy śnieg" - dobry film, trzyma w napięciu, dobrze zagrany, Fassbender świetny.

To tak jak ja... A jak się teraz czujesz? Ja już nabrałam więcej siły, a co najważniejsze, wyglądam zdrowiej, bo w weekend naprawdę wyglądałam bardzo niekorzystnie.

Upolowałyście coś na promocji w Rossmannie? Ja ostatecznie odpuściłam i nie rozglądałam się nawet za podkładami, choć wcześniej miałam ogromną ochotę na kupno jakiegoś podkładu na zapas - ależ jestem z siebie dumna

[PinkVanille]

Napisane przez maytha

To tak jak ja... A jak się teraz czujesz? Ja już nabrałam więcej siły, a co najważniejsze, wyglądam zdrowiej, bo w weekend naprawdę wyglądałam bardzo niekorzystnie.

Maytha zdrówka
U mnie podobnie w weekend było fatalnie. Dziś już wróciłam do pracy, mam jeszcze problem z gardłem, ale ogólnie jest już lepiej.

Napisane przez maytha

Upolowałyście coś na promocji w Rossmannie? Ja ostatecznie odpuściłam i nie rozglądałam się nawet za podkładami, choć wcześniej miałam ogromną ochotę na kupno jakiegoś podkładu na zapas - ależ jestem z siebie dumna

Myślę, że dobrze zrobiłaś. Ja wcześniej nie kupowałam na tych makijażowych promocjach w R. teraz jakoś się skusiłam i w sumie tak na prawdę to jestem zadowolona tylko z 1 produktu.
Kupiłam 3 rzeczy:
*podkład matujący:
http://www.lorealparis.pl/makijaz/ce...-matte-11.aspx
ogólnie to dobry produkt, ale ja jednak nie lubię takiego wykończenia. Sama nie wiem czemu się na niego napaliłam.
*matową pomadkę - kolor 640:
http://www.lorealparis.pl/makijaz/us...ction/103.aspx
i to właśnie mój bardzo trafiony zakup, pomadka jak na mat w ogóle nie wysusza, jest bardzo komfortowa w noszeniu, nie czuć jej tak jak niektórych matowych pomadek. Kolor niby nude, ale bardzo ładnie i wyraziście prezentuje się na ustach. Żałuję, że nie skusiłam się z tej serii jeszcze na czerwień. Bardzo dobra jakość, ładne opakowania. Szminka do polecenia
* i produkt do brwi - bezbarwny, ale nie wiem jeszcze co o nim myśleć.

Minusem tej promocji był wymóg co najmniej 3 produktów, nie lubię takich zastrzeżeń, ale tym razem jakoś dałam się skusić. Trochę na poprawę humoru, ale jednak wbrew moim staraniom dążenia do minimalizmu w kosmetyczce.

Instagram Mirandy:

[Cat Lover]

Hej, dziewczyny!

Jak tam Wasze zdrowie? Mam nadzieję, że już lepiej. Ostatnio – przynajmniej w moich stronach – mamy piękną złotą jesień. Aż żal chorować w takich okolicznościach przyrody

Co do promocji w Rossmann, to nabyłam jedynie tusz do rzęs. Co do pomadek, to niestety ciągle nie mogę się do nich przekonać. Mam kilka matowych, bo takie najbardziej mi się podobają, ale nie wiem, czy kiedykolwiek poczuję się w 100% komfortowo z pomadką na ustach
Zdecydowanie wolę malować oczy.

[PinkVanille]

Napisane przez Cat Lover

Hej, dziewczyny!

Jak tam Wasze zdrowie? Mam nadzieję, że już lepiej. Ostatnio – przynajmniej w moich stronach – mamy piękną złotą jesień. Aż żal chorować w takich okolicznościach przyrody

Hej Cat.
U mnie ze zdrówkiem troszeczkę lepiej, dzięki ale jeszcze nie wszystko dobrze - nadal się kuruje. Pogoda rzeczywiście zrobiła się przepiękna - ciepło (wczoraj u mnie ok 21-22 C - bajka) to żal siedzieć i chorować więc posiłkuje się szalem (wieczorem leki i gorąca herbata), ale nie mogę usiedzieć w domu
A propos herbat - jakie wybierać, jakie pijecie? ☕️🍁
Ja piję tylko zieloną, czasem jakieś ziołowe.
Moim nowym odkryciem są zielone eko herbaty polskiej firmy (certyfikat eko jest) w szczególności polubiłam 2 smaki: z dodatkiem matchy i z miodem manuka (miodu jest aż 15% czyli całkiem sporo).
Dorwałam w Biedronce na promocji eko produktów - czasem tam można znaleźć coś ciekawego.

Napisane przez Cat Lover

Co do promocji w Rossmann, to nabyłam jedynie tusz do rzęs. Co do pomadek, to niestety ciągle nie mogę się do nich przekonać. Mam kilka matowych, bo takie najbardziej mi się podobają, ale nie wiem, czy kiedykolwiek poczuję się w 100% komfortowo z pomadką na ustach
Zdecydowanie wolę malować oczy.

Ja też wolę podkreślać oczy, mam na swojej wish liście klika paletek - przepiękne cienie, nie wiem jeszcze, na którą się zdecyduje, zobaczymy.
Pomadki też testuję, rossmanowska zdobycz akurat trafiona w 10.

A w temacie kosmetyków to w Hebe trawa Festiwal Kosmetyków Naturalnych (do 15 listopada) - mam zamiar się wybrać.
W tym czasie mają być dostępne eko marki, których nie ma w regularnej sprzedaży - w ofercie ma być ok 480 różnych produktów.
Tutaj link do części oferty, ale tylko części, bo podobno jest tego znacznie więcej:
https://www.hebe.pl/publikacje/festiwal_15092017

Również w Douglas jest teraz promocja na eko kosmetyki -20% do 23.10. KOD do sklepu online: NATURAL
https://www.douglas.pl/Piel%C4%99gna...ndex_0215.html

Jeśli wiecie o jakieś promocji albo odkryłyście nowy sklep online z eko kosmetykami bardzo proszę o linki

A do herbatki lub kawki podrzucam nowy wywiad w TV z Mirandą:


https://www.youtube.com/watch?v=EVwL-MxCktc

I nowe fotki:
1-2 spotkanie w ramach promocji Kora Organics Noni Glow -bardzo lubię takie bluzki, jak ma tutaj M. do pracy
3 - 5 Kora Organics Noni Glow
fotki: różne źródła

[Cat Lover]

Napisane przez PinkVanille

Hej Cat.
U mnie ze zdrówkiem troszeczkę lepiej, dzięki ale jeszcze nie wszystko dobrze - nadal się kuruje. Pogoda rzeczywiście zrobiła się przepiękna - ciepło (wczoraj u mnie ok 21-22 C - bajka) to żal siedzieć i chorować więc posiłkuje się szalem (wieczorem leki i gorąca herbata), ale nie mogę usiedzieć w domu
A propos herbat - jakie wybierać, jakie pijecie? ☕️🍁
Ja piję tylko zieloną, czasem jakieś ziołowe.
Moim nowym odkryciem są zielone eko herbaty polskiej firmy (certyfikat eko jest) w szczególności polubiłam 2 smaki: z dodatkiem matchy i z miodem manuka (miodu jest aż 15% czyli całkiem sporo).
Dorwałam w Biedronce na promocji eko produktów - czasem tam można znaleźć coś ciekawego.

Ja piję tylko zieloną i białą. Bez dodatków smakowych i zapachowych i koniecznie liściastą, a nie zmieloną w torebkach.
Właściwie, gdyby to zależało ode mnie, to piłabym tylko białą, bo jest delikatniejsza w smaku, ale jest droga i trudno dostępna – mało który sklep ma w ofercie białą, liściastą herbatę. Niestety, jest też kilkukrotnie droższa od zielonej...

Napisane przez PinkVanille

Ja też wolę podkreślać oczy, mam na swojej wish liście klika paletek - przepiękne cienie, nie wiem jeszcze, na którą się zdecyduje, zobaczymy.
Pomadki też testuję, rossmanowska zdobycz akurat trafiona w 10.

To fajnie, że jesteś zadowolona z zakupu. Mnie w "noszeniu" pomadki zawsze zniechęca to samo: trzeba sprawdzać, poprawiać makijaż, a juz zwłaszcza po jedzeniu i piciu. To u mnie powoduje dyskomfort, bo czasem nie mam możliwości sprawdzenia, czy jest OK.

Napisane przez PinkVanille

A w temacie kosmetyków to w Hebe trawa Festiwal Kosmetyków Naturalnych (do 15 listopada) - mam zamiar się wybrać.
W tym czasie mają być dostępne eko marki, których nie ma w regularnej sprzedaży - w ofercie ma być ok 480 różnych produktów.
Tutaj link do części oferty, ale tylko części, bo podobno jest tego znacznie więcej:
https://www.hebe.pl/publikacje/festiwal_15092017

Nie słyszałam o tym festiwalu. Dzięki za cynk.

Również w Douglas jest teraz promocja na eko kosmetyki -20% do 23.10. KOD do sklepu online: NATURAL
https://www.douglas.pl/Piel%C4%99gna...ndex_0215.html

Napisane przez PinkVanille

I nowe fotki:
1-2 spotkanie w ramach promocji Kora Organics Noni Glow -bardzo lubię takie bluzki, jak ma tutaj M. do pracy
3 - 5 Kora Organics Noni Glow
fotki: różne źródła

Też mi się podobają takie wiązane koszule

[PinkVanille]

Napisane przez Cat Lover

Ja piję tylko zieloną i białą. Bez dodatków smakowych i zapachowych i koniecznie liściastą, a nie zmieloną w torebkach.
Właściwie, gdyby to zależało ode mnie, to piłabym tylko białą, bo jest delikatniejsza w smaku, ale jest droga i trudno dostępna – mało który sklep ma w ofercie białą, liściastą herbatę. Niestety, jest też kilkukrotnie droższa od zielonej...

Rzeczywiście najlepiej byłoby pić tylko liściastą, ale przyznaję się, że często idę na łatwiznę, bo rano w pośpiechu wrzucam torebkę i szybko się zaparza, a liściasta to przywilej weekendu. Jednakże staram się te torebkowe wybierać dobrej jakości, jak te ostatnie z ekologicznych upraw. Tylko uściślę ta z miodem manuka ma 28% miodu, wcześniej źle podałam i nie jest to tylko zapach, ale faktycznie, nie wiem jak to zrobili, podejrzewam że jakoś namaczali liście, ale ona smakuje miodem i jest sama z siebie słodka więc do śniadania się nie nadaje bardziej do ciasta np.
Ta z dodatkiem matchy to najdelikatniejsza w smaku zielona herbata jaką piłam. O matchy słyszałam sporo dobrego, chyba poszukam i spróbuję zaparzyć sobie matchę.
A i jeszcze zapomniałabym wspomnieć o jeszcze jednym herbacianym odkryciu również z eko sklepu, ale została mi sprezentowana. Jest to liściasta herbata zielona, ale już po porcjowana w torebki więc niby torebka, ale w środku są liście czyli zamiast samemu odmierzać mamy już porcje. Fajny pomysł.
Szkoda tylko, że jest to jakaś odmiana herbaty, która była tak suszona żeby mieć mleczny posmak i niestety nie jest to mój smak.

Co do białej herbaty to kiedyś piłam u rodziców, taką liściastą, ale nie pamiętam czy mi smakowała.


I niewykorzystane w edytorialu fotki dla listopadowego Harper's Bazaar - cała sesję we wcześniejszych postach wrzuciłam:
źródło: bellazon

[maytha]

Cześć dziewczyny.
Przegoniłam już przeziębienie

A propos tematu, o którym ostatnio pisałyśmy, to muszę się Wam pochwalić, że wybrałam się dzisiaj do lumpeksu i udało mi się kupić fajny oversizowy sweterek i spódniczkę. Łowy może i skromne, ale wypad do lumpka jak najbardziej udany i zamierzam wpadać tam częściej.

Napisane przez PinkVanille

*matową pomadkę - kolor 640:
http://www.lorealparis.pl/makijaz/us...ction/103.aspx
i to właśnie mój bardzo trafiony zakup, pomadka jak na mat w ogóle nie wysusza, jest bardzo komfortowa w noszeniu, nie czuć jej tak jak niektórych matowych pomadek. Kolor niby nude, ale bardzo ładnie i wyraziście prezentuje się na ustach. Żałuję, że nie skusiłam się z tej serii jeszcze na czerwień. Bardzo dobra jakość, ładne opakowania. Szminka do polecenia

Sporo słyszałam o tych szminkach. Blogerka Radzka zachwalała je na swoim kanale YT i z tego co pamiętam, to nawet wspominała, że nr 640 to jej ulubieniec

Napisane przez PinkVanille

A propos herbat - jakie wybierać, jakie pijecie? ☕️🍁
Ja piję tylko zieloną, czasem jakieś ziołowe.
Moim nowym odkryciem są zielone eko herbaty polskiej firmy (certyfikat eko jest) w szczególności polubiłam 2 smaki: z dodatkiem matchy i z miodem manuka (miodu jest aż 15% czyli całkiem sporo).
Dorwałam w Biedronce na promocji eko produktów - czasem tam można znaleźć coś ciekawego.

Jak się nazywają te herbaty, które tak Cię zachwyciły?

Ja na co dzień zazwyczaj piję różne ziołowe herbaty, ale zdarza mi się też wypić czarną earl grey czy zieloną. Można powiedzieć, że jestem miłośniczką liściastych herbat i z tego względu już jakiś czas temu zaopatrzyłam się w tłokowy zaparzacz do kawy i herbaty i teraz już nie wyobrażam sobie bez niego życia No dobra, może trochę przesadzam, ale naprawdę uważam to za fajny i niedrogi gadżet, który warto mieć w swoim domu.

[teorema]

Dzień dobry!
Wróciłam w nd. wieczorem, ale do teraz odkopuję się z pracy w domu i .. w pracy. Tu czekała na mnie dziwna nowina po powrocie, ale to opiszę osobno w naszym klubie.

Napisane przez maytha

Wow, jak fajnie!
Chyba umknęło mi to, gdzie się wybieracie na wakacje, ale pewnie już nie zdążysz odpisać, więc poczekam aż wrócisz i zdasz nam relację z podróży. Bawcie się dobrze!

Byliśmy na Majorce -- udało się zahaczyć na końcówkę sezonu. Pogoda dopisała, spaliłam obie czoło, wyszły mi piegi i strasznie zjaśniały włosy. Słowem, wyglądam jak Kalifornijka.
To kierunek raczej mocny turystyczny, pewnie sama z siebie bym tm nie pojechała, ale wyjątkowo zabraliśmy też tatę, bo należał mu się wypoczynek po długim leczeniu. Zatem mniej zwiedzania, więcej odpoczynku i stąd ten wybór. Słońce to jest to!
Ale nie miałam szoku po powrocie do PL -- zawsze kocham wracać do kraju, nawet z najlepszego wyjazdu wakacyjnego. Home sweet home..

Napisane przez PinkVanille

Cześć dziewczyny.

Niestety niemal cały weekend przechorowałam tyle, że udało się nam pójść na "Pierwszy śnieg" - dobry film, trzyma w napięciu, dobrze zagrany, Fassbender świetny.

Wiek Adeline też kiedyś oglądałam i podobał mi się, pomimo że Blake Lively uważam za słabą aktorkę, ale w tym filmie mi nie przeszkadzała. Sama historia bardzo dobra.

Teo jak fajnie - znowu wyjazd - zazdraszczam ale podobnie jak Maytha tez umknęło mi gdzie tym razem pojechaliście. Czekamy na Twoją relację po powrocie

Mam nadzieję, że już zdrowa. Trzymam kciuki.

Blake nie jest za dobrą aktorką, to fakt, ale w tym filmie mnie ujęła.

Pierwszy śnieg chciałabym przeczytać. Mam kilka książek do kupienia, czuję potrzebę pobuszowania w księgarni.

Czytałyście nowego Dana Browna? Warto?

Napisane przez maytha

Upolowałyście coś na promocji w Rossmannie? Ja ostatecznie odpuściłam i nie rozglądałam się nawet za podkładami, choć wcześniej miałam ogromną ochotę na kupno jakiegoś podkładu na zapas - ależ jestem z siebie dumna

Nic a nic. Takie promocje mnie nie interesują... ostatnio kupuję dlatego w Hebe lub w Superpharmie.

Napisane przez PinkVanille

A propos herbat - jakie wybierać, jakie pijecie? ☕️🍁
Ja piję tylko zieloną, czasem jakieś ziołowe.
Moim nowym odkryciem są zielone eko herbaty polskiej firmy (certyfikat eko jest) w szczególności polubiłam 2 smaki: z dodatkiem matchy i z miodem manuka (miodu jest aż 15% czyli całkiem sporo).

Ja piję zieloną (jaśminową i ryżową), białą, rooibosa oraz czasem Earl Grey. Wszystko liściaste, czasem z domieszką owoców, ale rzadko. Jesienią i zimą do czarnej wrzucam kawałki pomarańczy, imbiru i goździki, dosładzam miodem. Poza tym nie słodzę nic, kawy też nie.
Herbaty kupuję na stoisku Czas na Herbatę. https://www.czasnaherbate.net/
Ostatnio kupiłam matchę, ale nie miałam czasu jej jeszcze zaparzyć.

Napisane przez Cat Lover

Ja piję tylko zieloną i białą. Bez dodatków smakowych i zapachowych i koniecznie liściastą, a nie zmieloną w torebkach.
Właściwie, gdyby to zależało ode mnie, to piłabym tylko białą, bo jest delikatniejsza w smaku, ale jest droga i trudno dostępna – mało który sklep ma w ofercie białą, liściastą herbatę. Niestety, jest też kilkukrotnie droższa od zielonej...

Tylko liściaste, zgadzam się. Mój mąż był kiedyś w sortowni herbaty i to, co zobaczył, sprawiło, że już nigdy nie kupił herbaty w torebce...

[Cat Lover]

Hello!

Teo, witamy z powrotem na polskiej ziemi

Taka pogoda, jak ta na Majorce, to abstrakcja przy tym, co mam teraz za oknem.

P.S Bardzo podoba mi się ten bordowy/ ciemno różowy garnitur, który Miranda ma na sobie. Jeden z moich ulubionych kolorów.

[maytha]

Napisane przez teorema

Byliśmy na Majorce -- udało się zahaczyć na końcówkę sezonu. Pogoda dopisała, spaliłam obie czoło, wyszły mi piegi i strasznie zjaśniały włosy. Słowem, wyglądam jak Kalifornijka.
To kierunek raczej mocny turystyczny, pewnie sama z siebie bym tm nie pojechała, ale wyjątkowo zabraliśmy też tatę, bo należał mu się wypoczynek po długim leczeniu. Zatem mniej zwiedzania, więcej odpoczynku i stąd ten wybór. Słońce to jest to!
Ale nie miałam szoku po powrocie do PL -- zawsze kocham wracać do kraju, nawet z najlepszego wyjazdu wakacyjnego. Home sweet home..

Witamy z powrotem
Tata też zadowolony z wyjazdu?

Napisane przez teorema

Pierwszy śnieg chciałabym przeczytać. Mam kilka książek do kupienia, czuję potrzebę pobuszowania w księgarni.

Czytałyście nowego Dana Browna? Warto?

Na które książki polujesz?

Co do nowego Browna, to ja nie czytałam, ale mam chrapkę na tę książkę. Zastanawia mnie tylko, czy jego książki z serii "Robert Langdon" powinno się czytać po kolei, bo jeszcze nie zdążyłam przeczytać "Inferno"

Napisane przez teorema

Ja piję zieloną (jaśminową i ryżową), białą, rooibosa oraz czasem Earl Grey. Wszystko liściaste, czasem z domieszką owoców, ale rzadko. Jesienią i zimą do czarnej wrzucam kawałki pomarańczy, imbiru i goździki, dosładzam miodem. Poza tym nie słodzę nic, kawy też nie.
Herbaty kupuję na stoisku Czas na Herbatę. https://www.czasnaherbate.net/
Ostatnio kupiłam matchę, ale nie miałam czasu jej jeszcze zaparzyć.

Co do pogrubionego, to ja w sezonie jesienno-zimowym robię dokładnie tak samo Poza tym ja również od kilku lat nie słodzę ani herbaty, ani kawy i mega się cieszę, że udało mi się wyzbyć potrzeby słodzenia. Mojego narzeczonego też już do tego przyzwyczaiłam, także u nas w domu cukier trzymamy tylko dla gości i ewentualnie do jakichś wypieków.

[Cat Lover]

Cześć Dziewczyny!

Co tak tu cicho?
Dziś Halloween, muszę zakupić trochę cukierków dla dzieciaków, bo zawsze ktoś zapuka i usłyszę "Cukierek albo psikus"
A propos, jakiś tydzień temu mój mąż znalazł w dzienniku lekcyjnym taki oto wpisany temat z religii: "Halloween – na co to komu?"

Z tematów książkowych, zakupiłam w ostatnim tygodniu 11 książek Nurowskiej na olx. Jestem zachwycona jej prozą i pomyśleć, że natrafiłam na nią właściwie przez przypadek, bo nikt mi jej nie polecał. Pisze świetnie.

[teorema]

Happy Halloween! Ho ho ho... a nie, czekaj, to nie to święto. Chociaż u mnie w sumie wczoraj padał grad, było zimniej niż zazwyczaj na wigilię, więc może..

Napisane przez maytha

Witamy z powrotem
Tata też zadowolony z wyjazdu?



Na które książki polujesz?

Co do nowego Browna, to ja nie czytałam, ale mam chrapkę na tę książkę. Zastanawia mnie tylko, czy jego książki z serii "Robert Langdon" powinno się czytać po kolei, bo jeszcze nie zdążyłam przeczytać "Inferno"



Co do pogrubionego, to ja w sezonie jesienno-zimowym robię dokładnie tak samo Poza tym ja również od kilku lat nie słodzę ani herbaty, ani kawy i mega się cieszę, że udało mi się wyzbyć potrzeby słodzenia. Mojego narzeczonego też już do tego przyzwyczaiłam, także u nas w domu cukier trzymamy tylko dla gości i ewentualnie do jakichś wypieków.

Poluję na Rdzę Małeckiego, Bastion Kinga (to sobie zażyczyłam pod choinkę), Browna (zastanwiam się...). Na razie zamówiłam tylko Wszystko, co lśni.

Tata też zadowolony z wyjazdu, to dla niego duża sprawa po takim leczeniu.

Napisane przez Cat Lover

Cześć Dziewczyny!

Co tak tu cicho?
Dziś Halloween, muszę zakupić trochę cukierków dla dzieciaków, bo zawsze ktoś zapuka i usłyszę "Cukierek albo psikus"
A propos, jakiś tydzień temu mój mąż znalazł w dzienniku lekcyjnym taki oto wpisany temat z religii: "Halloween – na co to komu?"

Z tematów książkowych, zakupiłam w ostatnim tygodniu 11 książek Nurowskiej na olx. Jestem zachwycona jej prozą i pomyśleć, że natrafiłam na nią właściwie przez przypadek, bo nikt mi jej nie polecał. Pisze świetnie.

O Nurowskiej słyszałam właśnie tylko od Ciebie. A co i jak ona pisze? co dominuje?

----
Ja słyszałam, ze dzieci, które bawiły się przebierańce na Halloween (lub w okolicach końca października) częściej mają opętania i nawet są na to dowody. No i że wycięte dynie są straszne, że to makabra i horror i niech tego zakażą. Nie wiem, mnie tam bardziej przerażało w dzieciństwie krzyżowanie, korona cierniowa i biczowanie, ale nie będę rozwijać tego wątku, bo nie chce nikogo urazić. Grunt, że logika szwankuje, gdy mówią o obcym pochodzeniu tego święta/obyczaju i się nań obruszają, ale nikomu pogańska choinka nie przeszkadza....

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Happy Halloween! Ho ho ho... a nie, czekaj, to nie to święto. Chociaż u mnie w sumie wczoraj padał grad, było zimniej niż zazwyczaj na wigilię, więc może..



Poluję na Rdzę Małeckiego, Bastion Kinga (to sobie zażyczyłam pod choinkę), Browna (zastanwiam się...). Na razie zamówiłam tylko Wszystko, co lśni.

Tata też zadowolony z wyjazdu, to dla niego duża sprawa po takim leczeniu.

O Nurowskiej słyszałam właśnie tylko od Ciebie. A co i jak ona pisze? co dominuje?

----
Ja słyszałam, ze dzieci, które bawiły się przebierańce na Halloween (lub w okolicach końca października) częściej mają opętania i nawet są na to dowody. No i że wycięte dynie są straszne, że to makabra i horror i niech tego zakażą. Nie wiem, mnie tam bardziej przerażało w dzieciństwie krzyżowanie, korona cierniowa i biczowanie, ale nie będę rozwijać tego wątku, bo nie chce nikogo urazić. Grunt, że logika szwankuje, gdy mówią o obcym pochodzeniu tego święta/obyczaju i się nań obruszają, ale nikomu pogańska choinka nie przeszkadza....

Rdzę Małeckiego też mam na liście, tyle dobrego o niej słyszałam, że mam nadzieję, że się nie rozczaruję. Odnośnie Wszystko, co lśni mam trochę mieszane uczucia, tzn. niby dobra, ale tak na max 4+. Chyba oczekiwałam po niej więcej, tyle szumu, że nagroda Bookera itd., ale mnie nie porwała ta książka.
Co do Nurowskiej, to pierwszą jej książką, którą przeczytałam była Sprawa Niny S. Jest to kryminał z mocnym tłem psychologiczno-obyczajowym, albo odwrotnie – powieść obyczajowo-psychologiczna z wątkiem kryminalnym Nie znałam zupełnie tej autorki, ale na tyle mnie zainteresowała, że sięgnęłam po następne jej powieści.
Ostatnie trzy, które przeczytałam, są osadzone w okresie wojennym i powojennym. Bardzo mocną stroną jej powieści są świetne portrety psychologiczne i ogólnie fabuła. Przeczytałam już ok. 12 jej powieści i żadna nie była słaba, a kilka z nich, np. Listy miłości, Innego życia nie będzie, Postscriptum wywarły na mnie bardzo duże wrażenie.

Maytha, jak tam Twoje zakupy lumpeksowe? Ja ostatnio upolowałam świetny szary sweterek z bardzo dobrym składem (wełna, kaszmir, wiskoza) ze świetnymi rękawami za łokieć. Bardzo mi się taka długość rękawów podoba, a w wełnianych sweterkach rzadko występuje.
I jak się sprawuje ten zaparzacz, o którym pisałaś?

Dziewczyny, znacie może zespół Imagine Dragons? Moja córka usłyszała u mojego brata ich piosenkę Thunder i teraz każe ją sobie puszczać i muszę przyznać, że też mi się spodobała. Teledysk też niczego sobie.

https://www.youtube.com/watch?v=fKopy74weus

[maytha]

Napisane przez Cat Lover

Dziś Halloween, muszę zakupić trochę cukierków dla dzieciaków, bo zawsze ktoś zapuka i usłyszę "Cukierek albo psikus"

Wczoraj przebrane dzieciaki latały po klatce schodowej aż w końcu zapukały do nas, a my zamiast szybko poszukać w domu cukierków czy czegoś słodkiego, to udawaliśmy, że nas nie ma...

Napisane przez Cat Lover

Z tematów książkowych, zakupiłam w ostatnim tygodniu 11 książek Nurowskiej na olx. Jestem zachwycona jej prozą i pomyśleć, że natrafiłam na nią właściwie przez przypadek, bo nikt mi jej nie polecał. Pisze świetnie.

Wow, będzie co czytać!
Udało Ci się dostać te książki w jakiejś korzystnej cenie?

W temacie książek, czytałyście może coś autorstwa Sarah Waters? W jednym lumpeksie bardzo długo kręciłam się koło jednej z jej książek, a mianowicie "Za ścianą" (po angielsku), ale ostatecznie nie kupiłam jej. Książka była w nienaruszonym, wręcz idealnym stanie i pewnie zapłaciłabym za nią grosze, także trochę żałuję, że jej nie wzięłam.

Napisane przez Cat Lover

Maytha, jak tam Twoje zakupy lumpeksowe? Ja ostatnio upolowałam świetny szary sweterek z bardzo dobrym składem (wełna, kaszmir, wiskoza) ze świetnymi rękawami za łokieć. Bardzo mi się taka długość rękawów podoba, a w wełnianych sweterkach rzadko występuje.
I jak się sprawuje ten zaparzacz, o którym pisałaś?

Od czasu mojej ostatniej wzmianki o zakupach, byłam jeszcze kilka razy w różnych lumpeksach i owszem kupiłam parę rzeczy, ale tak naprawdę nie mogę nazwać ich perełkami. Kupiłam kilka sweterków i choć wyglądają fajnie, to niestety nie wyróżniają się zbyt dobrym składem. Cały czas mam chrapkę na jakieś ciepłe, wełniane sweterki, więc będę szukać dalej Uważam, że powrót do zakupów w lumpeksach był bardzo dobrym pomysłem.

A co do zaparzacza, to tak jak wspominałam wcześniej, to mój must have wśród kuchennych gadżetów Parzę w nim różne liściaste herbaty oraz sypaną kawę i póki co sprawuje się idealnie. Błyskawicznie oddziela wszelkie fusy od naparu, a na tym właśnie zależało mi najbardziej.

Napisane przez Cat Lover

Dziewczyny, znacie może zespół Imagine Dragons? Moja córka usłyszała u mojego brata ich piosenkę Thunder i teraz każe ją sobie puszczać i muszę przyznać, że też mi się spodobała. Teledysk też niczego sobie.

https://www.youtube.com/watch?v=fKopy74weus

Znam ten zespół, ale akurat utwór "Thunder" niespecjalnie mnie ujął, zdecydowanie bardziej podoba mi się "Believer":
https://www.youtube.com/watch?v=7wtfhZwyrcc