Facet prawiczek

[chwast]

Chęci? Mam uwierzyć, że zdrowy facet w wieku 20+ nie ma CHĘCI na SEKS? Ukrzyżujcie mnie, ale nie wierzę w to.

[Perfekcj0nistka]

Ja tak samo
Jak już, to obstawiam że nie miał z kim tego zrobić. Zwłaszcza jak ma powodzenie u kobiet Bo tylko o takim piszę :P

[chwast]

Chociaż musze przyznać, znałam kiedyś jednego chłopaka, który sam sobie przyrzekł, że zrobi to ze swoją żoną. I z tego co ostatnio słyszałam, bo nie mam już z nim kontaktu to mu się to udaje - jak na razie

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez chwast

Chociaż musze przyznać, znałam kiedyś jednego chłopaka, który sam sobie przyrzekł, że zrobi to ze swoją żoną.

Ja niestety nie znam nikogo takiego. A szkoda.

[Candy_lips]

Napisane przez Chatul

Akurat tutaj się nie zgodzę. Jeszcze w przedziale wiekowym 20-25 lat da radę znaleźć atrakcyjnego faceta, który jest prawiczkiem. Później to już faktycznie może być trudne.

Oczywiście żadnych badań na temat wieku inicjacji seksualnej wśród atrakcyjnych mężczyzn, nie prowadziłam. Ale wiem ilu spośród moich bliższych znajomych ma jeszcze pierwszy raz przed sobą. Nie nazwałabym tych facetów nieatrakcyjnymi. Po prostu wcześniej nie mieli okazji/chęci do uprawiania seksu.

To prawda, np Mój Facet. Od razu wpadł mi w oko, jejciu, boski, ale oczywiście kwestia gustu

[Chatul]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Raczej okazji A to jest różnica.

Napisane przez chwast

Chęci? Mam uwierzyć, że zdrowy facet w wieku 20+ nie ma CHĘCI na SEKS? Ukrzyżujcie mnie, ale nie wierzę w to.

Nie, nie o to mi chodziło. Facet może mieć np. chęć na seks jako taki, ale może nie mieć chęci na seks z kobietami, które aktualnie się nim interesują.
Źle to to trochę ujęłam w słowa w poprzednim poście. Powinno być: "20 latek może być prawiczkiem, bo wcześniej nie miał okazji by uprawiać seks i/lub nie spotkał jeszcze kobiety, z którą chciałby iść do łóżka, i która jednocześnie chciałaby z nim iść do łóżka"

[Zelfis]

Napisane przez chwast

Powód do radości to raczej nie jest, ale do smutku także nie

Ale jednak nie do radości.

Napisane przez chwast

to normalne sama również miałam innych partnerów, w jakim świece Ty żyjesz?

W takim, co nie rozumieją tam, jak to zmienia patrzenie na rzeczy tych, co już kogoś mieli.

Napisane przez chwast

Ile jadu w tej wypowiedzi, tylko dlatego, że wolałam doświadczonego partnera, którym Ty nie jesteś.

Jestem skorpionem, a skorpiony mają dużo jadu. I ponoć też duże potrzeby, jeśli chodzi o seks.
A tak w ogóle, to nie tylko dlatego, że ja nie jestem "Twoim".
Nie rozumiem, co to ma do rzeczy.

[chwast]

Ta ostatnia wypowiedź źle zabrzmiała, nie chodzi o to, że nie jesteś moim

[neitka]

Zelfis, piszesz jak bardzo inteligentny człowiek, ale wydaje mi się, że brakuje Ci dystansu do samego siebie. O, to bardzo fajnie i poetycko, że jesteś jak lustro i odbijasz co kto Ci da, tylko, że mimo, że kobiety są teraz wyzwolone, to często czekają na głupie zaproszenie na kawę od faceta, to po pierwsze.

Po drugie - jeśli pójdziesz do tej prostytutki i otwarcie przedstawisz sprawę, a ona wykaże się profesjonalizmem i pokaże co i jak - co, jak mniemam, bez uczucia i "szału pożądania" będzie bardzo krępujące - wszak prostytutka też człowiek i też kobieta, to równie dobrze możesz iść do psychologa i przed nim się otworzyć i starać się rozwiązać inny problem z Tobą, a mianowicie niechęć do kontaktów i swego rodzaju "lenistwo" interpersonalne.

Myślę, że gdyby ludzie uważali siebie za takie lustra, to by prędzej zakwitli niż się rozmnożyli. Wystarczy się trochę pouśmiechać do ludzi - nawet obcych i już wszystko będzie inaczej.

Btw. mój Tż był prawiczkiem, a ja dziewicą. I entuzjazm wystarczył za doświadczenie.

[straszaczka]

Ja byłam dziewicą, on prawiczkiem. Uczę się tej "przyjemności" Cieszę się, że mój TŻ był prawiczkiem - razem wchodziliśmy w ten etap i razem robiliśmy pierwsze kroczki w kierunku seksu. Wydaje mi się, że właśnie wspólne poznawanie ciał było piękne..

[edzina]

Napisane przez Zelfis

Jestem skorpionem, a skorpiony mają dużo jadu.

I znów... To nie ja, to wina mojego znaku zodiaku.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez edzina

I znów... To nie ja, to wina mojego znaku zodiaku.

Brak słów

[albatros]

Ale Zelfis to jest nieśmiały czy chce aby kobieta do niego pierwsza zagadała?

[chwast]

jest tak sfrustrowany tym, ze kobiety nie mdleja na jego widok (bo na kazdego innego oczywiscie mdleja) ze pewnie sam nie wie czego chce

[albatros]

Myślałem że jest nieśmiały.
Czytałem gdzieś że jak faceci się oglądają za dziewczynami to może 10% dziewczyn obejrzy się za chłopakiem więc........
Pozostaje tylko to że ktoś powinien mu spuścić ostry ..... nie powiem co bo ban będzie żeby zrozumiał że nie jest narcyzem.
Boże co ja pisze....

[Candy_lips]

Napisane przez albatros

Ale Zelfis to jest nieśmiały czy chce aby kobieta do niego pierwsza zagadała?

Moim zdaniem nieśmiały, ma ogromne kompleksy, brak wiary w siebie, połączony z poczuciem, że nie może żadnej się podobać, paraliż na myśl o rozmowie z dziewczyną / dotykiem, a z drugiej strony chęć jak najszybciej pozbycia się swojego "prawictwa", gdyż uważa, że dziewczyny wolą doświadczonych.

[albatros]

Napisane przez Candy_lips

Moim zdaniem nieśmiały, ma ogromne kompleksy, brak wiary w siebie, połączony z poczuciem, że nie może żadnej się podobać, paraliż na myśl o rozmowie z dziewczyną / dotykiem, a z drugiej strony chęć jak najszybciej pozbycia się swojego "prawictwa", gdyż uważa, że dziewczyny wolą doświadczonych.

Ups chyba ja jestem taki... no oprócz tego ostatniego "chęć jak najszybciej pozbycia się swojego "prawictwa", gdyż uważa, że dziewczyny wolą doświadczonych"

[chwast]

niektóre wolą, niektóre nie. Moja koleżanka bierze sobie samych prawiczków bo uwielbia ich uczyć różnych rzeczy

[bosky_Roman]

Napisane przez chwast

niektóre wolą, niektóre nie. Moja koleżanka bierze sobie samych prawiczków bo uwielbia ich uczyć różnych rzeczy

A wolna aktualnie?

[chwast]

aktualnie kogoś ma, ale na pewno nie jest jedyna na świecie ani w Polsce, w znajdywaniu sobie partnerki nie należy myśleć kategoriami czy woli prawiczków czy też nie, bo jeśli znajomość /związek się rozwinie to dla niej nie będzie to miało znaczenia

[bosky_Roman]

Wiem, wiem Ja tak tylko nabijam się ze swojego prawictwa.

[Zelfis]

Nabijasz ? Czyżby ? Też próbowałem, nie raz i myślę, że próbujesz tym jakoś się pocieszyć i zapomnieć w ten sposób o tym. Nie ma kto, jak kto, ale prawiczek wie najlepiej. Nabijanie się z prawictwa, dobre żarty - żadnemu prawiczkowi z tym nie jest dobrze, nie ważne jak bardzo by głupa palił, że jest wszystko w porządku.

Co do tego, że kobiety wolą doświadczonych, to nie jest tak ?
Żeby była jasność - ja osobiście żalę się i wylewam swój jad i swoje najgorsze cechy Tylko Tutaj. W normalnym życiu, jestem dosyć zdystansowany do ludzi, ale nie można powiedzieć, że gburem, czy jakąś niesympatyczną osobą - skoro jedna dziewczyna do znajomego na palarni mówiła, że jestem sympatyczny, to chyba jednak to świadczy o tym, że ludzie jednak mnie postrzegają pozytywnie, prawda ? No i wracając do tego, że kobiety wolą doświadczonych - w związku z tym, że jestem rzekomo w oczach ludzi sympatyczny (Zresztą słyszałem takich opinii więcej), czy to cokolwiek zmieniło w moim życiu ? Nic. Kobiety myślę, że wiedzą w sumie, że nie mam doświadczenia, a plotki na pewno się rozeszły o mnie dawno temu. Mój brak doświadczenia, jak dotąd nie przysporzył mi nic dobrego. Czy to niewystarczający dowód, że nie podobam się, jako ktoś niedoświadczony ?

Każdy dzień w którym jest w pobliżu, jakaś dziewczyna/kobieta, potencjalna partnerka w moich oczach, a w którym nic się nie zmienia, to dla mnie dowód, że brak doświadczenia w niczym mi nie pomaga. A lat już upłynęło kilka i każdy rok bez nikogo, to jak dla mnie wystarczający dowód, że mój brak doświadczenia z kobietami, jest czymś co mi nie sprzyja. Potraficie mi udowodnić, że się mylę podając mi sensowne argumenty, nie zasłaniając się tym, że jedna woli zielone rękawiczki, a druga czerwone ?

[albatros]

To wreszcie plotkują czy powiedział ci ktoś o tym?

[ama4]

W tej dyskusji brakuje mi jednego... porównujecie prawictwo z byciem doświadczonym, ale mało kto chyba zauważa, że doświadczenie zdobywa się miesiącami jeśli nie latami... Więc np. seks z prostytutką niczego tak naprawdę nie zmieni. Co z tego, że ktoś przestanie być prawiczkiem? Doświadczenie wciąż ma zerowe według mnie. Jak dla mnie słowa "prawiczek" i "dziewica" obrosły pewnego rodzaju mitem i legendą. Po tym jednym razie nie jesteśmy ani nie wiadomo jak doświadczeni, ani nie wiadomo jak inni. Wchodzimy w nowy etap - to prawda. Ale nauki jest jeszcze sporo i chyba lepiej jest mieć do niej stałego partnera.

[Chatul]

Napisane przez Zelfis

Co do tego, że kobiety wolą doświadczonych, to nie jest tak ?

Niektóre wolą doświadczonych, inne niedoświadczonych, a jeszcze innym to wszystko jedno

No i wracając do tego, że kobiety wolą doświadczonych - w związku z tym, że jestem rzekomo w oczach ludzi sympatyczny (Zresztą słyszałem takich opinii więcej), czy to cokolwiek zmieniło w moim życiu ? Nic. Kobiety myślę, że wiedzą w sumie, że nie mam doświadczenia, a plotki na pewno się rozeszły o mnie dawno temu. Mój brak doświadczenia, jak dotąd nie przysporzył mi nic dobrego. Czy to niewystarczający dowód, że nie podobam się, jako ktoś niedoświadczony ?

Naprawdę myślisz, że to kwestia Twojego prawictwa? Bujda. To kwestia Twojej osobowości, Twojego zachowania, Twojego stosunku do innych.

Wiesz, najpierw poznajesz kobietę, zaczynasz z nią rozmawiać. Potem umawiacie się na kolejne spotkanie, i też rozmawiacie. Potem kolejne spotkania, i kolejne. Z czasem zaczynacie się przytulać, całować... Później zaczynacie pieszczoty, delikatne, potem coraz śmielsze. A dopiero potem jest seks.

Naprawdę myślisz, że Twój brak powodzenia wynika z braku doświadczenia w seksie, który jest na samym końcu drogi?

Napisane przez ama4

W tej dyskusji brakuje mi jednego... porównujecie prawictwo z byciem doświadczonym, ale mało kto chyba zauważa, że doświadczenie zdobywa się miesiącami jeśli nie latami... Więc np. seks z prostytutką niczego tak naprawdę nie zmieni. Co z tego, że ktoś przestanie być prawiczkiem? Doświadczenie wciąż ma zerowe według mnie. Jak dla mnie słowa "prawiczek" i "dziewica" obrosły pewnego rodzaju mitem i legendą. Po tym jednym razie nie jesteśmy ani nie wiadomo jak doświadczeni, ani nie wiadomo jak inni. Wchodzimy w nowy etap - to prawda. Ale nauki jest jeszcze sporo i chyba lepiej jest mieć do niej stałego partnera.

Racja Po pierwszym razie nikt się nie stał kochankiem doskonałym.

[chwast]

Zelfis się stanie i wtedy znajdzie sobie dziewczynę, poprawi się jego samopoczucie - bo stracił prawictwo. Jasne;d

[Zelfis]

Napisane przez Chatul

Naprawdę myślisz, że to kwestia Twojego prawictwa? Bujda. To kwestia Twojej osobowości, Twojego zachowania, Twojego stosunku do innych.

Wiesz, najpierw poznajesz kobietę, zaczynasz z nią rozmawiać. Potem umawiacie się na kolejne spotkanie, i też rozmawiacie. Potem kolejne spotkania, i kolejne. Z czasem zaczynacie się przytulać, całować... Później zaczynacie pieszczoty, delikatne, potem coraz śmielsze. A dopiero potem jest seks.

Chyba coś tu do niektórych nadal nie dociera. Kobiety nie traktują mnie, jak kogoś kim można się zainteresować, a jak zwykłą koleżankę z penisem. Nie chodzi tu o brak doświadczenia w seksie, a o to, że nie ważne co robię, jak się zachowuję, a nie jednokrotnie próbowałem rozmawiać z dziewczynami w życiu i efekt zawsze ten sam; czyli "Pogadaliśmy sobie, fajnie, cześć, idę do Krzyśka.", no to sobie idzie i... z nim to już nie gadka, to już flirt, haha i rumieńce. Ze mną nie ważne co robię, jak próbuję podejść do rozmowy, do sposobu bycia, efekty są mizerne, żenujące wręcz. Widząc to od zawsze, na prawdę mam wrażenie, że chyba nie ma co sobie zawracać głowy dziewczynami i kiedyś trzeba iść na te prostytutki i odbębnić tą czynność, żeby chociaż tak samemu dla siebie to zrobić. Szczerze to chyba nigdzie nie napisałem, że chce się stać doświadczonym kochankiem, pisałem tak ? Nie. Pisałem, że chce się dzielić swoim doświadczeniem z jakąś dziewczyną ? Nie. Więc nie widzę problemu.

[motyla]

Zelfis, z całym szacunkiem, ale pierdzielisz takie głupoty, że głowa mała. Twój brak powodzenia u kobiet wynika z braku doświadczenia w seksie? a co my mamy rentgen w oczach i po jednym spojrzeniu na gościa potrafimy określić, ile ma lat doświadczenia i czy w ogóle je ma? coś się zapędzasz w tym swoim umartwianiu się nad sobą. ja nie miałam doświadczenia w seksie do 25. roku życia i nijak nie przeszkadzało mi to w umawianiu się z facetami, wręcz na powodzenie nigdy nie mogłam narzekać. ale to wynika tylko z tego, że trafiałam na facetów, którzy nie spalali raka, gdy byłam w ich pobliżu, nie mieli oporów w rozmawianiu ze mną, a jak już się do nich odezwałam, to nie spuszczali wzroku i nie liczyli mrówek na chodniku.

chłopie, masz poważne problemy natury psychicznej i obawiam się, że jak staniesz oko w oko z prostytutką to zaczniesz się jąkać, ręce będą Ci drżały, zaczniesz się intensywnie pocić, a jak ona nie daj Boże pokaże Ci cycka, to najpewniej zemdlejesz i biedna będzie musiała wzywać karetkę. prostytutka to też kobieta, a Ty masz przecież spore opory przed obcowaniem z kobietami. i nie ma, że sobie wmówisz, że to że tamto, że nie po to przyszła, byś z nią gadał. nie potrafisz zwykłej koleżance spojrzeć w oczy, jak się do Ciebie przysiada, a prostytutkę ot tak zaczniesz obrabiać? taa, jasne, wolne żarty. ja rozumiem, że ona przyjdzie do Ciebie tylko po kasę, ale pamiętaj, że to jest kobieta, która była już z wielooooooma mężczyznami, nie boisz się więc, że zacznie się z Ciebie śmiać, gdy porówna Cię do innych?

po co Ci to wszystko?

edit: no ja też wszystkich mężczyzn traktuję jak koleżanki z penisami, dopóki któryś nie okaże mi zainteresowania.

[Chatul]

Napisane przez Zelfis

Kobiety nie traktują mnie, jak kogoś kim można się zainteresować, a jak zwykłą koleżankę z penisem.

Ja też wielu facetów traktuję jak koleżanki z penisem Co więcej, wielu moich kumpli traktuje mnie jak faceta, tyle, że bez penisa. Norma
Nigdy dla wszystkich nie będziemy seksowni i atrakcyjni. Kwestia znalezienia TEJ jednej osoby. A cała reszta niech nas traktuje jak kumpli

Nie chodzi tu o brak doświadczenia w seksie, a o to, że nie ważne co robię, jak się zachowuję, a nie jednokrotnie próbowałem rozmawiać z dziewczynami w życiu i efekt zawsze ten sam; czyli "Pogadaliśmy sobie, fajnie, cześć, idę do Krzyśka.", no to sobie idzie i... z nim to już nie gadka, to już flirt, haha i rumieńce. Ze mną nie ważne co robię, jak próbuję podejść do rozmowy, do sposobu bycia, efekty są mizerne, żenujące wręcz.

Nie każdej się będziesz podobał, to jasne.
Ale nie rozumiem dlaczego chcesz by to dziewczyny okazywały Tobie zainteresowanie, skoro Ty nie okazujesz zainteresowania im. Owszem, kobieta może zacząć. Ale jak zobaczy, że z Twojej strony nie ma reakcji, to sobie odpuści, bo uzna, że w ogóle nie jesteś nią zainteresowany.

Widząc to od zawsze, na prawdę mam wrażenie, że chyba nie ma co sobie zawracać głowy dziewczynami i kiedyś trzeba iść na te prostytutki i odbębnić tą czynność, żeby chociaż tak samemu dla siebie to zrobić.

Odbębnić tę czynność? Po co chcesz ją "odbębniać"?

Chłopie, rób co chcesz, naprawdę Chcesz uprawiać seks z prostytutką? Zrób to. Tylko nie szukaj u nas aprobaty.
My już powiedziałyśmy, że naszym zdaniem takie pójście do prostytutki to marny pomysł. Ale rób co chcesz. Nam to wszystko jedno.
Tylko nie wmawiaj sobie, że dziewczyny się Tobą nie interesują, bo jesteś nieśmiały czy dlatego, że jesteś prawiczkiem. Podejrzewam, że sporo dziewczyn się Tobą mniej lub bardziej interesowało, ale wszystkie sobie odpuściły kolejne starania, po tym jak nie widziały większej reakcji z Twojej strony. Bo ileż czasu można się starać o kogoś, kto zachowuje się jakby miał te starania gdzieś.
Jak sobie nie potrafisz poradzić z relacjami międzyludzkimi, to idź do psychologa, naprawdę. To też na pewno ciekawe doświadczenie, a może dać Ci więcej niż seks z prostytutką (moim zdaniem).

[albatros]

To ile on kasy musi wydać żeby nabrać doświadczenia...
Powiedzmy że prostytutka bierze 150 zł na godzinę i będzie sobie zamawiał 3x w tygodniu to.. w ciągu miesiąca... o cholera.