Aparaty ortodontyczne cz. XIV

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Irish184

Można zakładać aparat od razu po wyleczeniu ząbków



O, to ja też mam właśnie taki gruby i kwadratowy. I zastanawiam się czy to ostatni, czy jeszcze orto coś wymodzi Na dole już od dłuższego czasu nie miałam łuku wymienianego, bo z dołem orto nic już nie robi. Na górze miesiąc temu łuk był wyciągany, ale tylko w celu dogięcia go, więc założono mi ten sam, który miałam. Aż się nie mogę doczekaj poniedziałkowej wizyty bo jestem ciekawa co mi orto powie

To ja mam wizyte dopiero we wrześniu ciekawe czy będzie ruszać góre, bo ostatnio robiła mi dół ( zawsze robiła na zmiane na wizytach raz góre raz dół)

[Kusum]

Przeszukałam kilka stronek i nie znalazłam nic o łukach stabilizujących. Ja miałam cienkie, potem grube kwadratowe, potem znów cieniutkie, teraz znowu troszkę grubszy. Jak w kalejdoskopie. Okrągłe, kwadratowe, proste, a ostatnio mam takie zagięcia domykające zgryz.

[Irish184]

Ja w sumie szłam od cienkich okrągłych przez coraz grubsze okrągłe do grubych kwadratowych, żadnego wracania do cieńszych nie miałam.
Dziewczyny, które już zdjęły aparat - jaki łuk nosiłyście na końcu?

[Vinnga]

Hm, a ja to chyba w ogóle miałam chyba tylko dwie grubości, najpierw ciensze, później grubsze i tak zostało. Raz miałam kwadratowe i nie podobały mi się

[buny]

hej, na planie leczenia moja ortodontka powiedziała mi, ze na podstawie moich zdjęc widać, że mam za duży kąt między kośćmi czoła a żuchwą( tak to przynajmniej zrozumiałam) i że może to skomplikować leczenie, dodała nawet, że gdyby ten kąt był jeszcze trochę większy to przed leczeniem wysłałaby mnie na chirurgiczną korektę żuchwy tak by ją podnieść ku gorze i zmniejszyć ten kąt. Trochę mnie to wszystko przeraziło, ortodontka zaproponowała mi nawet konsultacje w innym gabinecie ale nie miałam na to czasu. Datę zakladania aparatu mam już w przyszłym tygodniu ale nadal mam jakieś małe obawy. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji?

[kayokosan]

miałam aparat stały. po zdjęciu babka "zapomniała" o jednym... a mianowicie o daniu mi... kurczę, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale taki drucik przezroczysty na ząbki, coby nie wróciły do dawnych miejsc. zdjęła mi na wakacje, ja potem pojechałam na kolonie, a po kolonii patrzę, jedynki i dwójki prawie że wróciły na dawne miejsce. tak się wkurzyłam. mało tego, moja koleżanka też miała aparat i zdejmowała po mnie, więc była zdziwiona, że nie dostałam tego drucika. och, jak ja byłam WKURZONA. tyle lat, tyle kasy, a ona "zapomniała"?! powiedziałam mamie, poszłyśmy do niej, mama zrobiła mini awanturę, a co! zaproponowała mi aparat wkładany, który... jakoś słabo wciskał ząbki, żeby były równe. w efekcie mam cofniętą dwójkę i lekką szparkę między jedynkami niby można to naprawić, ale... to sporo kosztuje. jak zacznę pracować, uzbieram pieniądze i założę jeszcze raz aparat. nie mam serca prosić mamę o to, bo i tak mi dała wiele. niby stan zębów wygląda trochę lepiej niż przed noszeniem, bo wtedy miałam fatalny zgryz, ale mimo wszystko jest mi przykro

[KinkyGirl]

Ja za dwa dni mam wizytę. Liczę na jakieś mocniejsze łuki i w końcu wyprostowanie moich zębów:[ Chociaż znająć moją orto, to może to przeciągać w nieskończoność.

[Vinnga]

Napisane przez kayokosan

miałam aparat stały. po zdjęciu babka "zapomniała" o jednym... a mianowicie o daniu mi... kurczę, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale taki drucik przezroczysty na ząbki, coby nie wróciły do dawnych miejsc. zdjęła mi na wakacje, ja potem pojechałam na kolonie, a po kolonii patrzę, jedynki i dwójki prawie że wróciły na dawne miejsce. tak się wkurzyłam. mało tego, moja koleżanka też miała aparat i zdejmowała po mnie, więc była zdziwiona, że nie dostałam tego drucika. och, jak ja byłam WKURZONA. tyle lat, tyle kasy, a ona "zapomniała"?! powiedziałam mamie, poszłyśmy do niej, mama zrobiła mini awanturę, a co! zaproponowała mi aparat wkładany, który... jakoś słabo wciskał ząbki, żeby były równe. w efekcie mam cofniętą dwójkę i lekką szparkę między jedynkami niby można to naprawić, ale... to sporo kosztuje. jak zacznę pracować, uzbieram pieniądze i założę jeszcze raz aparat. nie mam serca prosić mamę o to, bo i tak mi dała wiele. niby stan zębów wygląda trochę lepiej niż przed noszeniem, bo wtedy miałam fatalny zgryz, ale mimo wszystko jest mi przykro

Jak mogła zapomnieć o retencji? Strasznie Ci współczuję...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kayokosan]

Napisane przez Vinnga

Jak mogła zapomnieć o retencji? Strasznie Ci współczuję...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie wiem niby taka wykwalifikowana, tyle osób chodzi do niej, jeszcze jedna inna koleżanka chodziła do niej i ma super śliczne proste ząbki, a ja... szkoda gadać

[KinkyGirl]

Napisane przez kayokosan

nie wiem niby taka wykwalifikowana, tyle osób chodzi do niej, jeszcze jedna inna koleżanka chodziła do niej i ma super śliczne proste ząbki, a ja... szkoda gadać

O kurdę Nie po to człowiek płaci tyle kasy, żeby samemu pilnować i pamiętać o kolejnych etapach leczenia. Jestem w szoku. Ona powinna Ci te zęby teraz za darmo na nowo ustawić.

[wisdom tooth]

Kusum - wypowiedź ex-aparatki popieram w 100% z pięknym uśmiechem to i makijaż zbędny.
Ja już sobie wyobrażam jak za kilka lat pomaluję sobie usta czerwoną szminką i przez cały dzień nie będę robić nic innego prócz śmiania Póki co staram się uśmiechać na "Mona Lisę" jest bezpieczniej

Vinnga - jak znajdę namiary na czaso-przyśpieszać to dam znać


Postaram się zaglądać, a we wrześniu dołączę do Was na stałe

Miłego Dnia dla Wszystkich !

[kayokosan]

Napisane przez KinkyGirl

O kurdę Nie po to człowiek płaci tyle kasy, żeby samemu pilnować i pamiętać o kolejnych etapach leczenia. Jestem w szoku. Ona powinna Ci te zęby teraz za darmo na nowo ustawić.

za aparat wkładany wzięła 300 zł...

[Gonya_waw]

Masakra! Współczuje . W końcu nie po to zakładamy tak drogie cacko na zęby żeby pózniej nie było idealnie, ona powinna to na własny koszt zrobić ! Bo t jej błąd. Ja to bym się procesowała

[201704210903]

dziewczyny a ja za miesiąc ściągam i się boję, że będą wracać na stare miejsce..... mam nadzieję, że retencja utrzyma je w miejscu

[morsmordre]

Napisane przez kayokosan

miałam aparat stały. po zdjęciu babka "zapomniała" o jednym... a mianowicie o daniu mi... kurczę, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale taki drucik przezroczysty na ząbki, coby nie wróciły do dawnych miejsc. zdjęła mi na wakacje, ja potem pojechałam na kolonie, a po kolonii patrzę, jedynki i dwójki prawie że wróciły na dawne miejsce. tak się wkurzyłam. mało tego, moja koleżanka też miała aparat i zdejmowała po mnie, więc była zdziwiona, że nie dostałam tego drucika. och, jak ja byłam WKURZONA. tyle lat, tyle kasy, a ona "zapomniała"?! powiedziałam mamie, poszłyśmy do niej, mama zrobiła mini awanturę, a co! zaproponowała mi aparat wkładany, który... jakoś słabo wciskał ząbki, żeby były równe. w efekcie mam cofniętą dwójkę i lekką szparkę między jedynkami niby można to naprawić, ale... to sporo kosztuje. jak zacznę pracować, uzbieram pieniądze i założę jeszcze raz aparat. nie mam serca prosić mamę o to, bo i tak mi dała wiele. niby stan zębów wygląda trochę lepiej niż przed noszeniem, bo wtedy miałam fatalny zgryz, ale mimo wszystko jest mi przykro

O matko Czytając takie historie dostaję ścisku w żołądku na myśl, że coś takiego mogłoby mnie spotkać. Współczuję

[Kachnaaaa]

Napisane przez Gonya_waw

Masakra! Współczuje . W końcu nie po to zakładamy tak drogie cacko na zęby żeby pózniej nie było idealnie, ona powinna to na własny koszt zrobić ! Bo t jej błąd. Ja to bym się procesowała

Dokładnie,to jej błąd i nie dość że znów musisz znosić "coś" w buzi to jeszcze za to płacić? Powinna zrobić to na pewno już z własnej kieszeni.

[PanterkowaDolly]

Napisane przez Kusum

Ostatnio oglądałam taki filmik ex-aparatki i powiedziała mądrą rzecz: wiele mankamentów urody można zakryć makijażem lub ubraniami, ale zębów nie da się zasłonić. Dlatego tak ważne jest dbanie o nie. A piękny uśmiech jest najważniejszą ozdobą każdego człowieka

Dobrze powiedziane! podpisuje się pod tym rękami i nogami

Kayokosan również strasznie Ci współczuje... nie wiem jak można zapomnieć

Czasami też się zastanawiam jak o będzie po zdjęciu aparatu, boje się przemieszczania zębów... tym bardziej widząc jak teraz są pokrzywione.

Ostatnio widok osoby z aparatem daje mi jakąś dziwną nieokreśloną radość . Dziwcie się albo i nie ale nie znam NIKOGO z aparatem na zębach.

[Irish184]

Napisane przez PanterkowaDolly

Ostatnio widok osoby z aparatem daje mi jakąś dziwną nieokreśloną radość . Dziwcie się albo i nie ale nie znam NIKOGO z aparatem na zębach.

Ja też nie znam nikogo z aparatem, za to często widzę, że obce osoby go noszą Mi się to rzuca w oczy od razu, za to mój Tż tego w ogóle nie zauważa, nawet rozmawiając z kimś kto nosi aparat Jak potem pytam się czy zwrócił uwagę to jest zaskoczony: "Tak? miała aparat? Nie zauważyłem"

[angell93]

za to ja mam ostatnio takie "zboczenie" ze ciagle ludziom sie patrze na usmiech xD na ulozenie zebow itp.

[Kusum]

Napisane przez angell93

za to ja mam ostatnio takie "zboczenie" ze ciagle ludziom sie patrze na usmiech xD na ulozenie zebow itp.

Taaak... skąd ja to znam? Ja się posunęłam dalej, oceniam ludzi po zębach, zaglądam im odruchowo w paszcze i znajomych z krzywulcami delikatnie nakłaniam na prostowanie A tak serio: nie czaję dziewczyn, które mają krzywe zęby, a przejmują się cellulitem, którego nikt nie widzi

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kusum

Taaak... skąd ja to znam? Ja się posunęłam dalej, oceniam ludzi po zębach, zaglądam im odruchowo w paszcze i znajomych z krzywulcami delikatnie nakłaniam na prostowanie A tak serio: nie czaję dziewczyn, które mają krzywe zęby, a przejmują się cellulitem, którego nikt nie widzi

Tylko że kwestia cellulitu jest do załatwienia ćwiczeniami, można wspomóc się kremami itp, a aparat to dla niektórych wręcz kosmiczna kwota. Ja nikomu takich rzeczy nie sugeruję, gdyż obawiam się, ze komuś zrobi się po prostu przykro. Moje zęby-moja sprawa i pieniądze moje bądź rodziców, a zęby innych to ich sprawa i ich decyzje czy kasa. A o nią najczęściej się rozchodzi.

[Kusum]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;42071891]Tylko że kwestia cellulitu jest do załatwienia ćwiczeniami, można wspomóc się kremami itp, a aparat to dla niektórych wręcz kosmiczna kwota. Ja nikomu takich rzeczy nie sugeruję, gdyż obawiam się, ze komuś zrobi się po prostu przykro. Moje zęby-moja sprawa i pieniądze moje bądź rodziców, a zęby innych to ich sprawa i ich decyzje czy kasa. A o nią najczęściej się rozchodzi.[/QUOTE]

Masz rację, ale ja mam kilka takich koleżanek, które zostawiają aparaty w sklepach z ubraniami. Mają po 40 par butów. Sukienki się w szafie nie domykają. A jak się wspomni o zębach to daj spokój. Jedna mi powiedziała, że jest za stara na jakieś druty (2 lata starsza ode mnie).

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kusum

Masz rację, ale ja mam kilka takich koleżanek, które zostawiają aparaty w sklepach z ubraniami. Mają po 40 par butów. Sukienki się w szafie nie domykają. A jak się wspomni o zębach to daj spokój. Jedna mi powiedziała, że jest za stara na jakieś druty (2 lata starsza ode mnie).

Tak, ale nie mówię o takich sytuacjach, ponieważ ja nie wchodzę w kogoś szafę czy wydatki Też czasem zastanawiam się, jak to jest, że ładna, naprawdę zadbana i inwestująca w siebie dziewczyna chodzi z dużą wadą- a pewnie byłaby w stanie zapewnić sobie aparat, ale nie ingeruję w to. Wiesz, ja miałam tak mało widoczną wadę, że wszyscy pukali się, gdzie ja to widzę. Obawiałam się, by się nie pogłębiła i tylko dlatego założyłam aparat. Moja siostra ma dokładnie to samo i gdy patrzę na jej zęby, są naprawdę śliczne i totalnie NIE WIDAĆ tej wady- te nasze lekko cofnięte dwójki są widoczne dopiero wtedy, gdyby zajrzał nam dentysta do buźki i nie ma tam idealnego łuku tylko przez nie, ale przy normalnym uśmiechu nie widać nic- dlatego ja żałuję tych męczarni z aparatem i pogoni za idealnym usmiechem. Ale to każdego kwestia indywidualna.

Dlatego ja nikomu tego nie sugeruję. Na roku miałam 5 dziewczyn, które nosiły aparaty i były zadowolone, kilka, które były już po ich noszeniu i zaniedbały retencję, bo to widać jak jasna cholerka. Ale nie chcę wtrącać się w kogoś uzębienie, jeśli chce mieć takie, jakie ma bądź po prostu go nie stać- przecież to jego, nie mój wybór.

[Kusum]

Mnie namówiła bratowa. Zawsze wiedziałam, że mam krzywe zęby, byłam tego świadoma i chciałam to zmienić. Ale nigdy nie było kasy i jakoś to odkładałam. Potrzebowałam tego bodźca żeby ktoś mi powiedział: ej, zrób coś z tym. Moi rodzice dbali tylko o co żeby zęby były zdrowe. Żaden stomatolog nie powiedział im, że moje stłoczenie może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Także czasem może dobrze komuś zasugerować. Ja jestem dozgonnie wdzięczna bratowej.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kusum

Mnie namówiła bratowa. Zawsze wiedziałam, że mam krzywe zęby, byłam tego świadoma i chciałam to zmienić. Ale nigdy nie było kasy i jakoś to odkładałam. Potrzebowałam tego bodźca żeby ktoś mi powiedział: ej, zrób coś z tym. Moi rodzice dbali tylko o co żeby zęby były zdrowe. Żaden stomatolog nie powiedział im, że moje stłoczenie może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Także czasem może dobrze komuś zasugerować. Ja jestem dozgonnie wdzięczna bratowej.

Owszem, ale jak mówię, ja tego nie robię, bo dla mnie to kwestia indywidualna. Ty byłaś tego świadoma, dla mnie była to moja fanaberia, a w jamy ustne innych się nie wtrącam, bo gdy ktoś chce, to podejdzie i zapyta osobę, która świeci żelastwem (jak zrobiła to moja koleżanka), czy też poszuka w necie. Nie jestem od sugerowania "zrób coś z tym". Po prostu nie odwodzę i tyle, gdy ktoś zapyta

[angell93]

Napisane przez Kusum

Mnie namówiła bratowa. Zawsze wiedziałam, że mam krzywe zęby, byłam tego świadoma i chciałam to zmienić. Ale nigdy nie było kasy i jakoś to odkładałam. Potrzebowałam tego bodźca żeby ktoś mi powiedział: ej, zrób coś z tym. Moi rodzice dbali tylko o co żeby zęby były zdrowe. Żaden stomatolog nie powiedział im, że moje stłoczenie może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Także czasem może dobrze komuś zasugerować. Ja jestem dozgonnie wdzięczna bratowej.

ooo podobna sytuacja ale mnie bratowa nie namawiala. Po prostu po tym jak sciagnela aparat i zobaczylam jej usmiech i porownalam ze zdjeciami z przeszlosci..doznalam szoku. A gdy poinformowana zostalam ze ona i moj brat biora slub, pomyslalam jak pieknie bedzie wygladac jej usmiech w tym waznym dniu. Wiedzialam ze w niedalekiej przeszlosci tez planujemy slub ze swoim chlopakiem i tez bardzo bym chciala miec tski ladny usmiech w tym dniu to byl moj glowny bodziec zeby zrobic cos ze swoimi zebami

[Maalini]

Cześć.

Przyszłam się pożalić do Was drogie aparatki. Noszę złomka (samoligat.) już 2 lata i 3 miesiące, a od jakiegoś pół roku wydaje mi się, że nic się nie dzieje... Nadal mam minimalnie krzywe jedynki i nie chcą ruszyć paskudy jedne Na każdej wizycie mam wymieniane druty, bolesne kombinacje wyciągów, tak, że wyglądam jak hannibal lecter , a mam wrażenie że to na nic... Jeszcze dobił mnie fakt, że młodsza siostra za miesiąc ściąga aparat a nosiła krócej o rok ode mnie... Cieszę się, bo ma już naprawdę śliczne zęby, ale równocześnie mega zazdroszczę, bo ja już stara jestem i nie bawi mnie noszenie złoma i chciałabym się go już pozbyć a ona paradoksalnie miała mega fun z kolorowych gumek i mówiła że może dłuuugo nosić i jej się podoba.

Też miałyście takie chwile zwątpienia, że nigdy nie pozbędziecie się drutów?

[Kusum]

Napisane przez Maalini

Cześć.

Przyszłam się pożalić do Was drogie aparatki. Noszę złomka (samoligat.) już 2 lata i 3 miesiące, a od jakiegoś pół roku wydaje mi się, że nic się nie dzieje... Nadal mam minimalnie krzywe jedynki i nie chcą ruszyć paskudy jedne Na każdej wizycie mam wymieniane druty, bolesne kombinacje wyciągów, tak, że wyglądam jak hannibal lecter , a mam wrażenie że to na nic... Jeszcze dobił mnie fakt, że młodsza siostra za miesiąc ściąga aparat a nosiła krócej o rok ode mnie... Cieszę się, bo ma już naprawdę śliczne zęby, ale równocześnie mega zazdroszczę, bo ja już stara jestem i nie bawi mnie noszenie złoma i chciałabym się go już pozbyć a ona paradoksalnie miała mega fun z kolorowych gumek i mówiła że może dłuuugo nosić i jej się podoba.

Też miałyście takie chwile zwątpienia, że nigdy nie pozbędziecie się drutów?

Wyciągi nosisz na jakąś wade zgryzu?

[Maalini]

Napisane przez Kusum

Wyciągi nosisz na jakąś wade zgryzu?

Mam lekkie przesunięcie linii zębów i z prawej strony nie tworzą mi się triady przy zagryzaniu.

[Kusum]

Napisane przez Maalini

Mam lekkie przesunięcie linii zębów i z prawej strony nie tworzą mi się triady przy zagryzaniu.

Nic się nie martw. Wyprostowanie ząbków z przodu to mała rzecz. Jak tylko orto upora się z tym przesunięciem założy Ci inny łuk i wszystko się pięknie ułoży.
U mnie od wyciągów wyjechała jedynka do przodu. Po zmianie łuków i ograniczeniu noszenia wyciągów w kilka dni zęby się ładnie ułożyły.