Cycki cyckami, ale kolejne śluby są jeszcze przed nami ! :D PM2013, cz. 56 !

[Shawna]

Napisane przez Viollet87

Zajadam penne z sosem carbonara niech żyje dieta!

A u mnie sernik na zimno już 2 kawałek

[malinka9191]

Napisane przez melleczka

A jak to wycinać wtedy? Nożyczkami od szablonu?


cowie heloooooołłłłłłłłłł jesteś? Jak te kółka wycinałaś

wydrukowac kolka/od cyrkla/odrysowac szklanke kubek itp

Napisane przez Laidee

Podczytuję to forum już kilka lat, wreszcie przyszedł czas na wyjście z krzaków

Dopada mnie właśnie stres przedślubny, zresztą nic dziwnego - co mogłam skomplikować w związku z tą uroczystością to skomplikowałam. Ślub planujemy 24 sierpnia, na razie zamiast realizacji planu panuje kompletny chaos. Mam nadzieję, że do tego czasu nie dostanę zawału.

Przyznam, że uspokajam się jak was czytam. Miło wiedzieć, że przedślubny bajzel jest do ogarnięcia.

Pozdrawiam ciepło.

hej
opiwiadaj o Was i pokazuj suknie

[cowie]

Napisane przez melleczka

Wkurzona jestem Wkurzona Ni cholery nie mam co zrobić z 4 osobami Nie wiem gdzie ich usadzić To jest moje kuzynostwo z połówkami, mogłabym ich posadzić z kuzynostwem Tż, ale nie wiem czy oni się zgrają, bo to Ci z USA, w dodatku jeden z nich w ogóle "noł spiking" po polsku A Ci moi są ze wsi, a tamci z wielkiego świata, boję się, że różnice kulturowe będą przeszkodą I wtedy mi wychodzi 12 osób przy tym stoliku. I tylko przy tym, resztę mam na 8-10 osób. Niby chyba ok, bo te stoliki w ogóle są na 12 osób i chyba ciasno nie ma, bo widziałam 12 krzeseł przy nich to jest ok. Sfiksuję. Jeden plus - jakbym ich tak usadziła to zlikwidowałabym jeszcze jeden okrągły stolik czyli jeden bukiet mniej

Moim zdaniem możesz zaryzykować.
Przecież są ze swoimi połówkami, więc jak coś to mają z kim rozmawiać

[bride88]

Napisane przez Laidee

Podczytuję to forum już kilka lat, wreszcie przyszedł czas na wyjście z krzaków

Dopada mnie właśnie stres przedślubny, zresztą nic dziwnego - co mogłam skomplikować w związku z tą uroczystością to skomplikowałam. Ślub planujemy 24 sierpnia, na razie zamiast realizacji planu panuje kompletny chaos. Mam nadzieję, że do tego czasu nie dostanę zawału.

Przyznam, że uspokajam się jak was czytam. Miło wiedzieć, że przedślubny bajzel jest do ogarnięcia.

Pozdrawiam ciepło.

witam współdatowniczkę my także ślubujemy 24 sierpnia
spokojnie, jest jeszcze kupa czasu i ze wszystkim zdążymy


ja zaraz będę wcinać spaghetti

[Viollet87]

Napisane przez Laura28

też chcę.

Mogę się podzielić, porcja jest ogromna

Napisane przez Kin_Ga07

Ja właśnie wciągnęłam pół dużej pizzy. Niech żyje dieta!

Napisane przez Shawna

A u mnie sernik na zimno już 2 kawałek

Ooo, luuuubię

Napisane przez cowie

Moim zdaniem możesz zaryzykować.
Przecież są ze swoimi połówkami, więc jak coś to mają z kim rozmawiać

Też tak uważam

[Laidee]

Suknia zamówiona w salonie i "się szyje". Pierwsza poważna przymiarka za miesiąc. Na szczęście od zakupu schudłam a nie przytyłam (hurrra!!!), więc istnieje szansa, że będę Panną Młodą a nie Panną Baleronem...

Nie mam pojęcia, skąd jest moja suknia. Kupiłam w salonie Cymbeline ale to raczej nie Cymbelina. Znalazłam na tablica.pl identyczną: http://tablica.pl/oferta/cymbeline-s...6-ID2iOSh.html
Nie dziwcie się, że nie wiem, jak się nazywa. Od mojego wejścia do salonu do zapłaty zaliczki minął jakiś kwadrans. Tak, wiem, może powinnam się zastanowić...

Ślub w kościele ewangelicko reformowanym (oboje jesteśmy katolikami ale zmieniamy wyznanie). W związku z tym moja część rodziny jest niestety obrażona i nie wiem, czy w ogóle pojawią się na uroczystości. Przesunęło nam to też planowanie listy gości. Jeszcze nawet nie mam zaproszeń.

Planujemy tylko obiad - ślub zbiega nam się z odbiorem mieszkania (odbiory miały być dużo późnej, ale okazało się, że da się oddać inwestycję kilka miesięcy wcześniej). Przeliczyłam więc koszt wesela na ilość płytek łazienkowych i wybraliśmy obiad Nawet nie chcę liczyć, czy nam się zwróci. Nie po to zapraszam gości, żeby liczyć na kasę. Chciałabym raczej świętować w gronie miłych osób.

Mamy już zarezerwowany lokal na obiad, fotografa,kościół i samochód. Kompletnie nie mamy natomiast gdzie się do tego wszystkiego przygotować. Moja rodzina mieszka daleko. Rodzina TŻ sprzedaje mieszkanie i w trakcie przygotowań, ślubu i po będą męczyć się z przeprowadzką, remontem nowego etc. Nasze mieszkanie w tym czasie robi za składowisko mebli. Dramat jakiś... Muszę więc znaleźć coś na szybko. Nie wiem nawet czy szukać hotelu czy apartamentu.
Odstresowuję się planując dekoracje ślubne. Wszystko będzie granatowo - zielone.

Do tego czekam, aż mi zejdzie opuchlizna z twarzy, bo trzy tygodnie temu miałam operowaną przegrodę.

Wygrałam konkurs na największy zamęt?

Tym postem zrekompensowałam chyba kilka lat ciszy.

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

wydrukowac kolka/od cyrkla/odrysowac szklanke kubek itp

Tak zrobię Zrobię sobie szablon i od niego będę wycinać

Napisane przez cowie

Moim zdaniem możesz zaryzykować.
Przecież są ze swoimi połówkami, więc jak coś to mają z kim rozmawiać

W dodatku to moje kuzynostwo to brat i siostra z połówkami. No cóż - idealnie się nie da. A Ci ode mnie w sumie i tak będą sami, poza nami i moimi rodzicami nie znają nikogo chyba, więc i tak by siedzieli wśród obcych. Zobaczę jeszcze co Tż na to powie Tak by mi najbardziej pasowało...

[Laura28]

Dziewczyny, mam pytanie. Mam na sali kafelki, i teściowa powiedziała, że powinnam mieć buty podbije gumą , bo inaczej będę się ślizgać, wy miałyśvke takie problemy? Jak to rozwiązać, chce żeby moje buty także ładnie wyglądały od spodu.

Edit: chyba, że nie wyglądałoby to źle, ja sobie poprostu dziwnie to wyobrażam.

[Visez]

Wreszcie nie muszę się pilnować co jem, przed ślubem się trochę bałam bo żarłam słodycze ze stresu i myślałam że się nie zapnę w kiecę ale by było. No i jeszcze nie pisałam że największym niewypałem w tym szczególnym dniu była moja świadkowa Straszny mam do niej żal teraz i kontakty na pewno nam się ochłodzą...

[Shawna]

Dziewczyny właśnie do mnie dotarło, że za dwa tygodnie mam pierwszą przymiarkę sukni

[poziomkapaula]

Napisane przez Viollet87

Zajadam penne z sosem carbonara niech żyje dieta!

Napisane przez Kin_Ga07

Ja właśnie wciągnęłam pół dużej pizzy. Niech żyje dieta!

Ja właśnie wsunęłam sałatkę gyros z bułeczką czosnkową

Dieta?? jaka dieta?
jak trzeba, to się samo schudnie

[Antilia]

Napisane przez Laura28

Dziewczyny, mam pytanie. Mam na sali kafelki, i teściowa powiedziała, że powinnam mieć buty podbije gumą , bo inaczej będę się ślizgać, wy miałyśvke takie problemy? Jak to rozwiązać, chce żeby moje buty także ładnie wyglądały od spodu.

Edit: chyba, że nie wyglądałoby to źle, ja sobie poprostu dziwnie to wyobrażam.

Powiem Ci tak, ja mam na sali płytki, byłam tam kilka razy w zwykłych szpilkach i zero pośłizgu. Oni na takich salach mają chyba jakieś specjalne płytki, że się właśnie nadają do tańca itd. Najlepiej tam wpadnij w szpilach i zobacz czy się ślizga

[Laidee]

Napisane przez Laura28

Mam na sali kafelki, i teściowa powiedziała, że powinnam mieć buty podbije gumą , bo inaczej będę się ślizgać, wy miałyśvke takie problemy?

Jasna guma nie będzie widoczna, jak masz jasną podeszwę. Przy ciemnej podeszwie gumy ciemnej nie widać w ogóle. Ja regularnie podklejam każde buty ze skórzaną podeszwą i wszystkie wyglądają ok, choć to pewnie zależy od szewca. Nawet teraz mam na sobie buty z jasną podeszwą i ciemną gumą.

W podgumowanych butach możesz mieć problem z wykonaniem obrotu w tańcu. Najlepiej przejedź się do tej sali, przespaceruj czy przebiegnij po niej w ślubnych butach parę razy. Zobaczysz, czy je trzeba podkleić czy będą stabilne.

[AnonimowaMoni]

Napisane przez melleczka

Tak zrobię Zrobię sobie szablon i od niego będę wycinać


W dodatku to moje kuzynostwo to brat i siostra z połówkami. No cóż - idealnie się nie da. A Ci ode mnie w sumie i tak będą sami, poza nami i moimi rodzicami nie znają nikogo chyba, więc i tak by siedzieli wśród obcych. Zobaczę jeszcze co Tż na to powie Tak by mi najbardziej pasowało...

Też bym posadziła ich obok rodzinki Tż

[Laura28]

Chciałam dzisiaj z Wami dłużej popisał, a mój Tż już z pracy wrócił.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez Laidee

Jasna guma nie będzie widoczna, jak masz jasną podeszwę. Przy ciemnej podeszwie gumy ciemnej nie widać w ogóle. Ja regularnie podklejam każde buty ze skórzaną podeszwą i wszystkie wyglądają ok, choć to pewnie zależy od szewca. Nawet teraz mam na sobie buty z jasną podeszwą i ciemną gumą.

W podgumowanych butach możesz mieć problem z wykonaniem obrotu w tańcu. Najlepiej przejedź się do tej sali, przespaceruj czy przebiegnij po niej w ślubnych butach parę razy. Zobaczysz, czy je trzeba podkleić czy będą stabilne.

Dziękuję kochana

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Antilia

Powiem Ci tak, ja mam na sali płytki, byłam tam kilka razy w zwykłych szpilkach i zero pośłizgu. Oni na takich salach mają chyba jakieś specjalne płytki, że się właśnie nadają do tańca itd. Najlepiej tam wpadnij w szpilach i zobacz czy się ślizga

Dziękuję tobie również

[Viollet87]

Napisane przez Laidee

Suknia zamówiona w salonie i "się szyje". Pierwsza poważna przymiarka za miesiąc. Na szczęście od zakupu schudłam a nie przytyłam (hurrra!!!), więc istnieje szansa, że będę Panną Młodą a nie Panną Baleronem...

Nie mam pojęcia, skąd jest moja suknia. Kupiłam w salonie Cymbeline ale to raczej nie Cymbelina. Znalazłam na tablica.pl identyczną: http://tablica.pl/oferta/cymbeline-s...6-ID2iOSh.html
Nie dziwcie się, że nie wiem, jak się nazywa. Od mojego wejścia do salonu do zapłaty zaliczki minął jakiś kwadrans. Tak, wiem, może powinnam się zastanowić...

Ślub w kościele ewangelicko reformowanym (oboje jesteśmy katolikami ale zmieniamy wyznanie). W związku z tym moja część rodziny jest niestety obrażona i nie wiem, czy w ogóle pojawią się na uroczystości. Przesunęło nam to też planowanie listy gości. Jeszcze nawet nie mam zaproszeń.

Planujemy tylko obiad - ślub zbiega nam się z odbiorem mieszkania (odbiory miały być dużo późnej, ale okazało się, że da się oddać inwestycję kilka miesięcy wcześniej). Przeliczyłam więc koszt wesela na ilość płytek łazienkowych i wybraliśmy obiad Nawet nie chcę liczyć, czy nam się zwróci. Nie po to zapraszam gości, żeby liczyć na kasę. Chciałabym raczej świętować w gronie miłych osób.

Mamy już zarezerwowany lokal na obiad, fotografa,kościół i samochód. Kompletnie nie mamy natomiast gdzie się do tego wszystkiego przygotować. Moja rodzina mieszka daleko. Rodzina TŻ sprzedaje mieszkanie i w trakcie przygotowań, ślubu i po będą męczyć się z przeprowadzką, remontem nowego etc. Nasze mieszkanie w tym czasie robi za składowisko mebli. Dramat jakiś... Muszę więc znaleźć coś na szybko. Nie wiem nawet czy szukać hotelu czy apartamentu.
Odstresowuję się planując dekoracje ślubne. Wszystko będzie granatowo - zielone.

Do tego czekam, aż mi zejdzie opuchlizna z twarzy, bo trzy tygodnie temu miałam operowaną przegrodę.

Wygrałam konkurs na największy zamęt?

Tym postem zrekompensowałam chyba kilka lat ciszy.

Interesująca suknia, ciekawa jestem jak wygląda od przodu Rób fotki na przymiarce!

A co do focha rodziny z racji zmiany wyznania... Kurcze, jesteście dorośli i macie prawo (a wręcz obowiązek) żyć zgodnie z własnymi przekonaniami, guzik innym do tego, powinni to uszanować...

Przygotowania w hotelu będą ok Ty w jednym pokoju, TŻ w drugim.

Ile macie lat? Z ciekawości pytam Wracaj do zdrowia!

Napisane przez Visez

Wreszcie nie muszę się pilnować co jem, przed ślubem się trochę bałam bo żarłam słodycze ze stresu i myślałam że się nie zapnę w kiecę ale by było. No i jeszcze nie pisałam że największym niewypałem w tym szczególnym dniu była moja świadkowa Straszny mam do niej żal teraz i kontakty na pewno nam się ochłodzą...

co zawaliła?

Napisane przez Shawna

Dziewczyny właśnie do mnie dotarło, że za dwa tygodnie mam pierwszą przymiarkę sukni

Ale Ci dobrze, ja dopiero za ponad miesiąc

Napisane przez poziomkapaula

Ja właśnie wsunęłam sałatkę gyros z bułeczką czosnkową

Dieta?? jaka dieta?
jak trzeba, to się samo schudnie

Sałatka gyros kooooocham!

Ta... samo

Napisane przez Antilia

Powiem Ci tak, ja mam na sali płytki, byłam tam kilka razy w zwykłych szpilkach i zero pośłizgu. Oni na takich salach mają chyba jakieś specjalne płytki, że się właśnie nadają do tańca itd. Najlepiej tam wpadnij w szpilach i zobacz czy się ślizga

No nie wiem, ja byłam na jednym weselu gdzie były płytki zamiast parkietu i kilka razy się poślizgnęłam, a jedna babka wywinęła orła w tańcu

[bride88]

Napisane przez Viollet87

No nie wiem, ja byłam na jednym weselu gdzie były płytki zamiast parkietu i kilka razy się poślizgnęłam, a jedna babka wywinęła orła w tańcu

ja tak samo, byłam na 3 weselach, w trzech różnych salach gdzie w sali do tańczenia były płytki i myślałam, że sobie nogi pałamie, kilka osób się poprzewracało. Jednym z kryteriów jakie brałam pod uwagę przy wyborze sali był właśnie parkiet nie z płytek.

[Laidee]

Napisane przez Viollet87

Interesująca suknia, ciekawa jestem jak wygląda od przodu Rób fotki na przymiarce!

W tym ogłoszeniu są też foty z przodu.

Napisane przez Viollet87

Ile macie lat? Z ciekawości pytam

Zawsze mam problem z tym pytaniem, bo mi się licznik zatrzymał na 26 Mam 31, TŻ dwa mniej.

Napisane przez Viollet87

No nie wiem, ja byłam na jednym weselu gdzie były płytki zamiast parkietu i kilka razy się poślizgnęłam, a jedna babka wywinęła orła w tańcu

Mi zdarzyło się być na weselu, gdzie babka wywinęła orła, ale to zdecydowanie nie była wina płytek...


Może faktycznie przestanie mnie przerażać wizja przygotowań w hotelu.

[Kin_Ga07]

Napisane przez Visez

Wreszcie nie muszę się pilnować co jem, przed ślubem się trochę bałam bo żarłam słodycze ze stresu i myślałam że się nie zapnę w kiecę ale by było. No i jeszcze nie pisałam że największym niewypałem w tym szczególnym dniu była moja świadkowa Straszny mam do niej żal teraz i kontakty na pewno nam się ochłodzą...

W czym nawaliła?

Napisane przez poziomkapaula

Ja właśnie wsunęłam sałatkę gyros z bułeczką czosnkową

Dieta?? jaka dieta?
jak trzeba, to się samo schudnie

Samo? Super!

[Shawna]

Napisane przez bride88

ja tak samo, byłam na 3 weselach, w trzech różnych salach gdzie w sali do tańczenia były płytki i myślałam, że sobie nogi pałamie, kilka osób się poprzewracało. Jednym z kryteriów jakie brałam pod uwagę przy wyborze sali był właśnie parkiet nie z płytek.

Teraz byliśmy na weselu i też był parkiet z płytek i powiem Wam, że nie był śliski.

Ponoć jest jakiś specjalny płyn , którym myją takie wykafelkowane parkiety, żeby śliskie nie były.

[melleczka]

Napisane przez Laura28

Dziewczyny, mam pytanie. Mam na sali kafelki, i teściowa powiedziała, że powinnam mieć buty podbije gumą , bo inaczej będę się ślizgać, wy miałyśvke takie problemy? Jak to rozwiązać, chce żeby moje buty także ładnie wyglądały od spodu.

Edit: chyba, że nie wyglądałoby to źle, ja sobie poprostu dziwnie to wyobrażam.

Nie ma na to reguły Czasem płytki są lepsze od parkietu. U nas są panele - cholernie śliskie

[Visez]

Napisane przez Viollet87

co zawaliła?

Wszystko Dała dupy po całości Moja mama opłaciła jej dwie noce w hotelu żeby przyjechała już dzień przed bo sama chciała pomóc itp. No to w piątek przed weselem jak przyjechała wieczorem to zabrała się za malowanie paznokci i zaraz poszła spać bo zmęczona była. Rano pomagała mi rozkładać winetki (mówiłam kogo ma podawać a ja ustawiałam i to chyba jedyna rzecz...), potem obie poszłyśmy do fryzjera i ja dodatkowo na makijaż. Jakoś o 14 poszła do hotelu pod prysznic i się malować, powiedziałam żeby u mnie była o 15 (hotel mam na tym samym podwórku co mój blok..) i będziemy mnie ubierać bo Tż miał być już o 15:50 u mnie a fotograf o 15:40. I co? Zjawiła się bez słowa wyjaśnienia o 15:20 kiedy mama z siostrą kończyły mnie już ubierać... Przyszła, zobaczyła że siostra mi pomaga więc polazła do łazienki się sama poprawiać. Jak szła do hotelu to dałam jej balony na samochody do napompowania, nie zrobiła tego bo "nie wyrobiła się". No masakra, aż mnie nosi teraz jak sobie przypominam Dzięki Bogu mama z siostrą miały głowy na karku..
Przed Kościołem poprosiłam, żeby od mojej mamy wzięła chusteczki bo może będzie mi się chciało płakać np. Wchodzimy do Kościoła, ustawiamy się na tyłach bo ksiądz zaraz ma po nas wychodzić, a jej nie ma (poszła zagadać do swojego faceta:/
W czasie mszy proszę ją o chusteczkę bo mi oko lekko łzawiło na co kochana świadkowa "kurde nie wzięłam sorry!" - tutaj świadek uratował sytuację bo miał ze sobą (w ogóle spisał się wspaniale, robił za 10ciu w tym dniu). Po weselu mieliśmy przygotowane takie drewniane robione jakby medale z napisem "super świadek", z taką niechęcią jej to dawałam, widać na zdjęciach

Ajj... sorry że tak długo musiałam się wyżalić A najlepsze ona teraz po weselu wszystkim opowiada jak to latała za mną i pomagała.... no ja p****...

[Viollet87]

Napisane przez Laidee

W tym ogłoszeniu są też foty z przodu.

Rzeczywiście są nie zauważyłam wcześniej bo nie przewinęłam strony... Bardzo ładna suknia

Napisane przez Shawna

Teraz byliśmy na weselu i też był parkiet z płytek i powiem Wam, że nie był śliski.

Ponoć jest jakiś specjalny płyn , którym myją takie wykafelkowane parkiety, żeby śliskie nie były.

Jeśli tak to na pewno warto w niego zainwestować

[Laura28]

Napisane przez Shawna

Teraz byliśmy na weselu i też był parkiet z płytek i powiem Wam, że nie był śliski.

Ponoć jest jakiś specjalny płyn , którym myją takie wykafelkowane parkiety, żeby śliskie nie były.

Napisane przez melleczka

Nie ma na to reguły Czasem płytki są lepsze od parkietu. U nas są panele - cholernie śliskie

Czyli będziemy wcześniej testować. dzięki dziewczyny

[bride88]

Napisane przez Shawna

Teraz byliśmy na weselu i też był parkiet z płytek i powiem Wam, że nie był śliski.

Ponoć jest jakiś specjalny płyn , którym myją takie wykafelkowane parkiety, żeby śliskie nie były.

kurcze w takiej sytuacji na Twoim miejscu Laura pojechałabym tam w szpilkach przetestować parkiet z TZtem i zapytałabym o to co pisze Shawna czy myją parkiet specjalnym płynem, bo może rzeczywiście dużo od tego zależy

[AnonimowaMoni]

Napisane przez Visez

Wszystko

Jakaś totalna pomyłka Przykro mi bardzo,że tak się stało. Najważniejsze jednak,że świadek się spisał Oraz Twoi najbliżsi

[melleczka]

Napisane przez Shawna

Dziewczyny właśnie do mnie dotarło, że za dwa tygodnie mam pierwszą przymiarkę sukni

Napisane przez Visez

Wszystko Dała dupy po całości Moja mama opłaciła jej dwie noce w hotelu żeby przyjechała już dzień przed bo sama chciała pomóc itp. No to w piątek przed weselem jak przyjechała wieczorem to zabrała się za malowanie paznokci i zaraz poszła spać bo zmęczona była. Rano pomagała mi rozkładać winetki (mówiłam kogo ma podawać a ja ustawiałam i to chyba jedyna rzecz...), potem obie poszłyśmy do fryzjera i ja dodatkowo na makijaż. Jakoś o 14 poszła do hotelu pod prysznic i się malować, powiedziałam żeby u mnie była o 15 (hotel mam na tym samym podwórku co mój blok..) i będziemy mnie ubierać bo Tż miał być już o 15:50 u mnie a fotograf o 15:40. I co? Zjawiła się bez słowa wyjaśnienia o 15:20 kiedy mama z siostrą kończyły mnie już ubierać... Przyszła, zobaczyła że siostra mi pomaga więc polazła do łazienki się sama poprawiać. Jak szła do hotelu to dałam jej balony na samochody do napompowania, nie zrobiła tego bo "nie wyrobiła się". No masakra, aż mnie nosi teraz jak sobie przypominam Dzięki Bogu mama z siostrą miały głowy na karku..
Przed Kościołem poprosiłam, żeby od mojej mamy wzięła chusteczki bo może będzie mi się chciało płakać np. Wchodzimy do Kościoła, ustawiamy się na tyłach bo ksiądz zaraz ma po nas wychodzić, a jej nie ma (poszła zagadać do swojego faceta:/
W czasie mszy proszę ją o chusteczkę bo mi oko lekko łzawiło na co kochana świadkowa "kurde nie wzięłam sorry!" - tutaj świadek uratował sytuację bo miał ze sobą (w ogóle spisał się wspaniale, robił za 10ciu w tym dniu). Po weselu mieliśmy przygotowane takie drewniane robione jakby medale z napisem "super świadek", z taką niechęcią jej to dawałam, widać na zdjęciach

Ajj... sorry że tak długo musiałam się wyżalić A najlepsze ona teraz po weselu wszystkim opowiada jak to latała za mną i pomagała.... no ja p****...

Co za babsko

[Laura28]

Napisane przez bride88

kurcze w takiej sytuacji na Twoim miejscu Laura pojechałabym tam w szpilkach przetestować parkiet z TZtem i zapytałabym o to co pisze Shawna czy myją parkiet specjalnym płynem, bo może rzeczywiście dużo od tego zależy

Napisałam wyżej, że będziemy testować i z pewnością ich o to zapytam.

[edzka1104]

Napisane przez Visez

Wszystko Dała dupy po całości Moja mama opłaciła jej dwie noce w hotelu żeby przyjechała już dzień przed bo sama chciała pomóc itp. No to w piątek przed weselem jak przyjechała wieczorem to zabrała się za malowanie paznokci i zaraz poszła spać bo zmęczona była. Rano pomagała mi rozkładać winetki (mówiłam kogo ma podawać a ja ustawiałam i to chyba jedyna rzecz...), potem obie poszłyśmy do fryzjera i ja dodatkowo na makijaż. Jakoś o 14 poszła do hotelu pod prysznic i się malować, powiedziałam żeby u mnie była o 15 (hotel mam na tym samym podwórku co mój blok..) i będziemy mnie ubierać bo Tż miał być już o 15:50 u mnie a fotograf o 15:40. I co? Zjawiła się bez słowa wyjaśnienia o 15:20 kiedy mama z siostrą kończyły mnie już ubierać... Przyszła, zobaczyła że siostra mi pomaga więc polazła do łazienki się sama poprawiać. Jak szła do hotelu to dałam jej balony na samochody do napompowania, nie zrobiła tego bo "nie wyrobiła się". No masakra, aż mnie nosi teraz jak sobie przypominam Dzięki Bogu mama z siostrą miały głowy na karku..
Przed Kościołem poprosiłam, żeby od mojej mamy wzięła chusteczki bo może będzie mi się chciało płakać np. Wchodzimy do Kościoła, ustawiamy się na tyłach bo ksiądz zaraz ma po nas wychodzić, a jej nie ma (poszła zagadać do swojego faceta:/
W czasie mszy proszę ją o chusteczkę bo mi oko lekko łzawiło na co kochana świadkowa "kurde nie wzięłam sorry!" - tutaj świadek uratował sytuację bo miał ze sobą (w ogóle spisał się wspaniale, robił za 10ciu w tym dniu). Po weselu mieliśmy przygotowane takie drewniane robione jakby medale z napisem "super świadek", z taką niechęcią jej to dawałam, widać na zdjęciach

Ajj... sorry że tak długo musiałam się wyżalić A najlepsze ona teraz po weselu wszystkim opowiada jak to latała za mną i pomagała.... no ja p****...

co za baba

[Viollet87]

Napisane przez Visez

Wszystko

No nie popisała się ... A mówiłaś jej wcześniej czego od niej oczekujesz? To jakaś koleżanka czy ktoś z rodziny? chyba pisałaś wcześniej ale nie pamiętam... Dobrze, że mogłaś polegać na świadku i na rodzinie