Panny Młode wrzesień 2008

[brawurkaaa]

Napisane przez Snowlove

Brawurrkaaa a gdzie pracę zaczynasz? To twoja pierwsza praca?

nie pierwsza, któraś z kolei ale teraz taka poważniejsza i mam nadzieje że na bardzo długo.

Kochane muszę się na trochę zamknąć w sobie, może to was zdziwi że tak reaguję ale nie potrafię inaczej..wczoraj rano zdechł mój ukochany pies.. 13 lat miał.. przez ostatnie dwa dni się męczył, po dwóch operacjach był wiec napewno jest mu teraz lepiej,przynajmniej chce tak myśleć.. ale jaki smutek i bezsilność pozostaje.. cały dzień wczoraj przeryczałam,zresztą reszta w domu też.. i dziś nie jest lepiej. był ze mną stale w pokoju.. oj dużo bym mogła pisać.. mam 24 lata, tak więc sporo mojego życia był przy mnie. teraz tak pusto.. sory,jeśli kogoś tym zanudziłam ale musiałam to napisać..
na kilka dni znikam. mam nadzieje że jakoś nadrobie to wszystko co tu napiszecie.

[Kakusia]

Napisane przez brawurkaaa

nie pierwsza, któraś z kolei ale teraz taka poważniejsza i mam nadzieje że na bardzo długo.

Kochane muszę się na trochę zamknąć w sobie, może to was zdziwi że tak reaguję ale nie potrafię inaczej..wczoraj rano zdechł mój ukochany pies.. 13 lat miał.. przez ostatnie dwa dni się męczył, po dwóch operacjach był wiec napewno jest mu teraz lepiej,przynajmniej chce tak myśleć.. ale jaki smutek i bezsilność pozostaje.. cały dzień wczoraj przeryczałam,zresztą reszta w domu też.. i dziś nie jest lepiej. był ze mną stale w pokoju.. oj dużo bym mogła pisać.. mam 24 lata, tak więc sporo mojego życia był przy mnie. teraz tak pusto.. sory,jeśli kogoś tym zanudziłam ale musiałam to napisać..
na kilka dni znikam. mam nadzieje że jakoś nadrobie to wszystko co tu napiszecie.

Moja Psinka ma 13 lat (za pol roku minie 14) jest malutka i ze wzgledu na wiek trzeba na Nia bardzo uwazac bo to angina bo to kregoslup... Codziennie chucham na Nia, boje sie, mimo ze wiem ze taki dzien jak Ciebie - mnie tez spotka... Takze domyslam sie co czujesz, ja bardzo boje sie tego dnia... jestem rownie mocno zwiazana z Nia jak Ty ze swoim pieskiem. Po takim czasie to zwierze staje sie normalnym czlonkiem rodziny... Wspolczuje Ci...
Wyplacz to bo tu nie ma co pocieszac ale jestem z Toba!
BTW a Nam dzisiaj bank odmowil kredytu na mieszkanie a ja juz myslalam o remoncie, o kuchni, o panelach... eh...jestem strasznie dzis zrezygnowana...

[katia0117]

Napisane przez Kakusia

BTW a Nam dzisiaj bank odmowil kredytu na mieszkanie a ja juz myslalam o remoncie, o kuchni, o panelach... eh...jestem strasznie dzis zrezygnowana...

Ech...no przykro mi mnie też ogólnie finanse dobijają ,wizja kredytów,ktory też nas czeka itp Bida z nędzą

[Kakusia]

Napisane przez katia0117

Ech...no przykro mi mnie też ogólnie finanse dobijają ,wizja kredytów,ktory też nas czeka itp Bida z nędzą

No straszna bida i koniecznosc kredytow, no ale takie zycie...
U nas robi sie coraz bardziej nieciekawie... Nasze mamy zaczynaja sie wtracac do spraw kredytowych, zaczynaja sie klotnie, walka miedzy mamami, jakas taka niezdrowa rywalizacja, kazda matka chce dobra SWOJEGO dziecka, co nie znaczy ze jest to korzystne dla dobra Przyszlego Malzenstwa... Przez to i my sie klocimy, nie umiemy dojsc do porozumienia, TZ strasznie slucha 'rad' mamy co mnie dobija, bo myslalam, ze to z moim zdaniem powinien sie bardziej liczyc, wkoncu ze mna bedzie zyl.... Przepraszam, ze w chwilach szczesliwych przygotowan - nasialam smutkiem, nie badzcie o to zle Ale ja juz mam wizje co do dalszych przygotowan weselnych czy tez remontowych mieszkania ze zawsze sie bedzie wtykac tesciowa, ze TZ zawsze bedzie zgadzal sie z mama a nie ze mna... A ja myslalam ze to maja byc tylko nasze wspolne decyzje...
Jutro mialam jechac weselne buciki kupowac, ale jestem tak zrezygnowana, ze nie wiem czy to ma sens...

[katia0117]

Napisane przez Kakusia

No straszna bida i koniecznosc kredytow, no ale takie zycie...
U nas robi sie coraz bardziej nieciekawie... Nasze mamy zaczynaja sie wtracac do spraw kredytowych, zaczynaja sie klotnie, walka miedzy mamami, jakas taka niezdrowa rywalizacja, kazda matka chce dobra SWOJEGO dziecka, co nie znaczy ze jest to korzystne dla dobra Przyszlego Malzenstwa... Przez to i my sie klocimy, nie umiemy dojsc do porozumienia, TZ strasznie slucha 'rad' mamy co mnie dobija, bo myslalam, ze to z moim zdaniem powinien sie bardziej liczyc, wkoncu ze mna bedzie zyl.... Przepraszam, ze w chwilach szczesliwych przygotowan - nasialam smutkiem, nie badzcie o to zle Ale ja juz mam wizje co do dalszych przygotowan weselnych czy tez remontowych mieszkania ze zawsze sie bedzie wtykac tesciowa, ze TZ zawsze bedzie zgadzal sie z mama a nie ze mna... A ja myslalam ze to maja byc tylko nasze wspolne decyzje...
Jutro mialam jechac weselne buciki kupowac, ale jestem tak zrezygnowana, ze nie wiem czy to ma sens...

Nie możesz się zadręczać...wszystko się ułozy zobaczysz!Rodzice Tz tez się wtracają u nas sytuacja finansowa też jest nie najlepsza.Najgorsze jest to,że na poczatku będziemy musieli mieszkac z tesciami Mieszkania nie chcemy kupowac,a z budowa domu tez nie wiem jak póki co bedzie,bo kasy trzeba na to jak lodu,a przy naszych dochodach też moze być nieciekawie,a o kredycie to juz nie wspomne...
najwazniejsze jest to,zeby twój tż zrozumial,że Ty i On bedziecie tworzyc jednosc,wiec powinien zapomniec o podporządkowaniu mamie czy komukolwiek innemu.jesli trzeba to porozmawiajcie.nam wielokrotnie o tym mówil ksiądz na naukach.Trzymaj sie cieplo i uwierz,ze będzie lepiejI koniecznie idź na zakupy z tymi butami,na pewno poprawisz sobie humorek

[sanetka]

zamowilam sukienke. zadowolona jestem bo bardzo mi sie podoba. i cena przystepna- 1200zl

[katia0117]

Napisane przez sanetka

zamowilam sukienke. zadowolona jestem bo bardzo mi sie podoba. i cena przystepna- 1200zl

super a masz jakies fotki ?albo przynajmniej opisz jak wyglada

[sanetka]

Napisane przez katia0117

super a masz jakies fotki ?albo przynajmniej opisz jak wyglada

zajrzyj tu
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post7679065


zdalam juz relacje

[katia0117]

Napisane przez sanetka

zajrzyj tu
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post7679065


zdalam juz relacje

Zdąrzyłam już zauwazyc Suknia sliczna

[izazusia]

No dziewczynki u nas coś ruszyło- załatwione noclegi dla gości, zaproszenia w 90% rozdane, załatwiona wizażystka i fryzjerka.Dostałam też zamówiona księgę gości. Moja świadkowa już ma kreację, świadek czuje lekkie poddenerwowanie- to on w dniu ślubu będzie mnie woził od fryzjerki do wizażystki i potem do domu. wódka ślubna też już wypróbowana na ćwierćwieczu koleżanki
Powolutku aż do skutku. A welon i bolerko będę zamawiała na allegro

[katia0117]

Napisane przez izazusia

No dziewczynki u nas coś ruszyło- załatwione noclegi dla gości, zaproszenia w 90% rozdane, załatwiona wizażystka i fryzjerka.Dostałam też zamówiona księgę gości. Moja świadkowa już ma kreację, świadek czuje lekkie poddenerwowanie- to on w dniu ślubu będzie mnie woził od fryzjerki do wizażystki i potem do domu. wódka ślubna też już wypróbowana na ćwierćwieczu koleżanki
Powolutku aż do skutku. A welon i bolerko będę zamawiała na allegro

Ooo widzę duże postepy...

My nadal nie mamy zaproszen,alkoholu,fryzje rki,florystki,transportu dla gosci i noclegów(tutaj póki nie zaproszę gości nie bede wiedziała komu takowy będzie potrzebny),ciasta i takich tam,butów,stroju pana młodego i jeszcze wielu rzeczy...

[izazusia]

Kurcze co do ciasta to pytałam w cukierni- mam się zgłosić trzy-cztery dni przed weselem. Ubiór pana młodego to będzie katorga- mój Kamil jest antyzakupowy.
Ja nie mam kiecki na poprawiny i nawet zamysłu na nią Marzy mi się czerwona za kolanka. Niby są takie ale bez ramiączek a u mnie ten krój odpada

[Snowlove]

Izazusia, w jednej cukierni mi powiedzieli, ze juz na 6 wrzesnia nie mają terminów a znowu w innej, że zamówienia teraz nie przyjmą bo mogę zamówienie złożyć dwa tygodnie przed. No chyba ich pogieło!!! Potem będę sama tort piekła bo mi powiedzą, że już sie nie wyrabiają!! W piątek jadę do jeszcze jednej mama zna tam jedna babkę, cukiernia bardzo dobra i mam nadzieję, że wszytsko załatwię

Sanetka, suknia śliczna!!! Zaczynam żałować, że ja nie poszukałam mojej na allegro -teraz znalazłam dwie oferty no ale niestety obie w rozmiarze 36 ja to raczej 40

Brawurkaa -bardzo mi przykro z powodu twojego psiaka. Ja we wrześniu musiałam uśpić mojego. Miał 13 lat, chorował na stawy i miał raka. Najgorsze było to że musiałam być przy nim w tym momencie. Umarł mi na rękach

Mieliśmy z TŻ kiedyś plan zeby budować dom, niestety raczej to narazie nie realne. Mamy działkę w górach -ojcowizna TŻ Niestety tam byłoby ciężko z pracą. Gdyby ta działką była na śląsku to nawet bym sie chwili nie zastanawiała, a tak pozostaje mieszkanie. Chcielibyśmy uniknąc kredtu dlatego od 1,5 roku odkładamy niemal każdą zarobioną złotówkę. Niestety ostatnio zrobilismy troche "badania" cen i nie wiem czy bez kredytu sie obędzie -materiały budowlane wszytskie sprzęty agd masakra.

[Kakusia]

Napisane przez katia0117

Nie możesz się zadręczać...wszystko się ułozy zobaczysz!Rodzice Tz tez się wtracają u nas sytuacja finansowa też jest nie najlepsza.Najgorsze jest to,że na poczatku będziemy musieli mieszkac z tesciami Mieszkania nie chcemy kupowac,a z budowa domu tez nie wiem jak póki co bedzie,bo kasy trzeba na to jak lodu,a przy naszych dochodach też moze być nieciekawie,a o kredycie to juz nie wspomne...
najwazniejsze jest to,zeby twój tż zrozumial,że Ty i On bedziecie tworzyc jednosc,wiec powinien zapomniec o podporządkowaniu mamie czy komukolwiek innemu.jesli trzeba to porozmawiajcie.nam wielokrotnie o tym mówil ksiądz na naukach.Trzymaj sie cieplo i uwierz,ze będzie lepiejI koniecznie idź na zakupy z tymi butami,na pewno poprawisz sobie humorek

Dziekuje Ci bardzo za slowa otuchy Dzis rozmawialismy, jest troche lepiej - tzn, doszlismy do porozumienia co dalej z kredytem - przede wszystkim MY sami do tego doszlismy, bez udzialu mam... Jeszcze pewnie nie raz bede musiala "walczyc" z tesciowa (normalnie to jak walka z wiatrakami) i przypominac kto ma byc wazniejszy w zyciu mezczyzny, nie bede sie ludzic ze po slubie TZ zrozumie, wole sie kiedys mile zaskoczyc, niz rozczarowac...
Nam ksiadz tez na naukach to mowil i bardzo czesto powoluje sie wlasnie na te slowa, ktore wyplynely z ust osoby ksiedza
No i jade jutro do Oswiecimia do krawcowej po plytke z 150 rodzajami koronek na sukienke (mam sobie wybrac pare) i do Czechowic po buciki
Czy ktoras z Dziewczyn (zapewne z poludnia Polski) byla w Tychach na gieldzie kwiatow? Czy faktycznie oplaca sie tam jechac? Mozna cos zaoszczedzic? Na czyms skorzystac?

[Snowlove]

Kakusia, ja na giełdzie w Tychach jestem prawie co miesiąc No więc tak: jeśli jesteś zainteresowana kwiatami to bardzo polecam bo są o niebo tańsze -już nie pamiętam kiedy np. kwiaty doniczkowe kupowałam gdzieś w kwiaciarni -na giełdzie min 50 % taniej. Cięte oczywiście też -no tylko wiadomo kupujesz same kwiety, liście, trawy itp, nikt ci tego nie układa. Są również tutaj sklepy (hurtownie) gdzie można kupić wszelkie serwetki, opakowania na ciasta, zawieszki na butelki, zaproszenia, kieliszki dla młodych takie ozdobione do tłuczenia (chyba od 40 zł), ozdoby na auto, itp. Opakowania na ciasta sama bedę tu kupowała. Takie plastikowe przeźroczyste zamykane od góry ceny od 0,5 zł za sztukę. Takie 20cmx 20 cm chyba ok 1 zł kosztują. Musiałabyś wjechać i sama zobaczyć bo nie wiem co cię interesuje ja właściwie tylko te opakowania będę kupowała. Oglądałam zaproszenia również -bardzo ładne, ale zdecydowaliśmy sie na drukowane nie wypisywane ręcznie nie pamiętam teraz cen dokładnie, ale pamiętam że wydawały mi sie tanie. Także zapraszam na osobistę wizytację

[Kakusia]

Napisane przez Snowlove

Kakusia, ja na giełdzie w Tychach jestem prawie co miesiąc No więc tak: jeśli jesteś zainteresowana kwiatami to bardzo polecam bo są o niebo tańsze -już nie pamiętam kiedy np. kwiaty doniczkowe kupowałam gdzieś w kwiaciarni -na giełdzie min 50 % taniej. Cięte oczywiście też -no tylko wiadomo kupujesz same kwiety, liście, trawy itp, nikt ci tego nie układa. Są również tutaj sklepy (hurtownie) gdzie można kupić wszelkie serwetki, opakowania na ciasta, zawieszki na butelki, zaproszenia, kieliszki dla młodych takie ozdobione do tłuczenia (chyba od 40 zł), ozdoby na auto, itp. Opakowania na ciasta sama bedę tu kupowała. Takie plastikowe przeźroczyste zamykane od góry ceny od 0,5 zł za sztukę. Takie 20cmx 20 cm chyba ok 1 zł kosztują. Musiałabyś wjechać i sama zobaczyć bo nie wiem co cię interesuje ja właściwie tylko te opakowania będę kupowała. Oglądałam zaproszenia również -bardzo ładne, ale zdecydowaliśmy sie na drukowane nie wypisywane ręcznie nie pamiętam teraz cen dokładnie, ale pamiętam że wydawały mi sie tanie. Także zapraszam na osobistę wizytację

O no prosze Dziekuje za opis Interesowalyby mnie zaproszenia i takie sztuczne kwiatuszki na dekoracje (one sa na jakis drucikach - sasiadka tam kupowala), tylko TZtowi sie nie chce tam jechac, bo sadzi, ze niewiele zaoszczedzimy - stad pytanie czy sie oplaca

[izazusia]

Kakusia uszy do góry, różnie z teściówkami bywa. U mojego TZ kuzyna strasznie nadawali na Anielkę przed ślubem a teraz są dumni z takiej synowej. Moja przyszła mama (już chyba tak ją w myśli nazwałam) jest w porządku-nie mówiąc już o szalonym przyszłym tacie. Od razu mi powiedziała że małżeństwo problemy rozwiązuje samo bez udziału osób trzecich.
Myślę zatem że ja w tej kwestii nie będę miała pod górę.W sumie zaakceptowała mnie już 6 lat temu to czemu teraz miałoby się coś zmienić.

Co do kwiatów to również myślałam o giełdzie ale choć mieszkam na Śląsku do Tychów(Tych-nigdy nie wiem) mam spory kawałek więc chyba by się nie opłacało. Poza tym myślałam tylko o kupnie tam ozdoby na samochód- bukietu i tak bym sama nie ułożyła. Z ZPT miałam 6 tylko wtedy gdy było gotowanie. No i w sumie z wyszywania ale to sprawka mojej starszej siostry

[lilusto]

Witam wszystkie wrześniowe Panny Młode!!!
Chciałam Was pocieszyć, a konkretnie te Młode które martwią się że czegoś jeszcze nie załatwiły! Ja ślubuję 27.09.2008r. i poza salą nie mam jeszcze kompletnie nic!!! Poważnie!!! Ani sukni, ani orkiestry, fotodrafa, autka, zaproszeń, itd.!!!
Tak więc dziewczyny... GŁOWY DO GÓRY!!!!

[katia0117]

Napisane przez lilusto

Witam wszystkie wrześniowe Panny Młode!!!
Chciałam Was pocieszyć, a konkretnie te Młode które martwią się że czegoś jeszcze nie załatwiły! Ja ślubuję 27.09.2008r. i poza salą nie mam jeszcze kompletnie nic!!! Poważnie!!! Ani sukni, ani orkiestry, fotodrafa, autka, zaproszeń, itd.!!!
Tak więc dziewczyny... GŁOWY DO GÓRY!!!!

Witamy
Zostały Ci równo 4 miesiącesuknia,zaprosze nia i takie tam mogą poczekac,ale gdybym nadal nie miła orkiestry,fotografa itp do chyba musiałabym przekładać na nastepny rok,bo u mnie nicwolnego juz nie znalazło by się Ale moze w twoim miescie jest inaczej,także zycze powodzenia w przygotowaniach

[sanetka]

jak sie chce to zawsze sie cos znajdzie. TZa siostra zaczela pod koniec marca zalatwiac i bierze slub za 3 tyg, z weselem

[izazusia]

Pewnie- może nie od razu się wszystko załatwi może trochę więcej nerwow ale da rade. No co- jak wizażanki nie dadzą rady to kto da?
Jak byłam u fryzjerki-raciborski renomowany salon pani powiedziała że jestem pierwsza na wrzesień i czemu mi się tak spieszyno z wizażystką to już było gorzej

[Snowlove]

A dziewczyny z tym załatwianiem to tak jest. W jednym miesjcu mówią że juz za pożno w drugim że kupa czasu.

Swoja drogą lilusto podziwiam, podziwiam!!!! Ja bym chyba zwariowała jakbym miała tylko sale na 4 miesiące przed ślubem Czekamy na gorące relacje z przygotowań A skąd jesteś? Jakies duże miasto czy mniejsze? Może gdzieś nie zwariowali tak wszyscy ze slubami

Niestety u nas to jesli ktoś organizuje wesele tak poźno a wybiera chodliwe miesiące to musi zadowolić sie tym co zostało -dlatego wolałam organizować 1,5 roku przed ślubem

Kakusia, skoro będziecie w Czechowicach to pewnie będziecie obok Tychów przyjeżdżać -choć to zależy z której strony jedziecie O dekoracjach takich jakich szukasz nic ci niestety nie powiem bo nawet nie sprawdzałam czy są

[Kakusia]

Izazusia dzieki
Snowlove no ja do Czechowic jade z drugiej strony - tej od Krakowa
Bylam dzis po te buty... no ale jak sie ma takie stopy jak ja to sie wraca bez butow te ladne ale za wysoki obcas... no i numeru nie ma... ten obcas w miare ale twarde... te niepowalaja na kolana... grrr Chyba czeka mnie wizyta w Pszczynie
Ale bylam tez w Oswiecimiu i odebralam plytke z 150 rodzajami koronek... Ale troszke sie zawiodlam... Kurcze czuje sie jakbym wybierala firanke a nie koronke Nie wiem na co patrzec wybierajac... Czy lepiej jak motywy kwiatowe beda duze, czy lepiej jak beda drobne... Czy siateczka ma byc gesta czy rzadka z dziurkami... Jak ona bedzie wygladac na materiale... grrrr....

[izazusia]

Hehe mały wybór źle, duży wybór jeszcze gorzej Moi rodzice brali ślub w latach 70 zeszłego stulecia Mama miała sukienkę uszytą przez krawcową z materiału "zdobytego" przez tatę w NRDMinęlo od tamtego czasu 37 lat a sukienka nadal jest śnieżnobiałaNo ale prawda taka że mama całkowicie zawierzyła losy swej kiecki mojemu tacie który w sprawach zakupów jest laikiem.
Bukiet miała z różowych goździków-innych kwiatów nie było (w sumie miały to być białe goździki ale dostawca białych nie przywiózł- z braku laku ....)
Buty mama kupiła we Wrocławiu, tata natomiast w stolicy Dolnego Śląska kupił skarpety które kosztowały prawie tyle samo co koszula- do dziś to wspominają. No i buty taty- pierwsze lepsze które pasowały bo tata ma długą ale bardzo szczupłą stopę

A teraz mamy tysiące salonów, wielkie katalogi sukien, koronek i różnych pierdułek . I mamy dylematy...

[Kakusia]

Napisane przez izazusia

A teraz mamy tysiące salonów, wielkie katalogi sukien, koronek i różnych pierdułek . I mamy dylematy...

Ojjjj to prawda Gdyby nie bylo takiego wyboru to nie wybrzydzalybysmy tak, trzeba to przyznac
Ale to mozna porownywac do kazdej sfery zycia - kiedys gdzie sie dostalo mieszkanie to sie bralo i czlowiek byl szczesliwy, a teraz to wybrzydza, bo za male, bo nie takie, bo za daleko do pracy, bo cos tam...
Ubranka dla dziecka? co bylo to sie bralo nie wazne czy bylo w danej chwili potrzebne - bralo sie na zapas, albo po nocy mamy siedzialy i na drutach nam robily, a teraz to kolor rozowy, kolor niebieski, taka czapeczka, taka sukieneczka
Czasem sie smieje z mama czy nie lepiej bylo wtedy, kiedy duzego wyboru nie bylo, bo czlowiek sie cieszyl z tego co ma
Ale to taka mysl na marginesie, prosze sie nie przejmowac
A do slubu jeszcze 3 miesiace i 30 dni

[sanetka]

no wlasnie. jak mama regal do pokoju 30 lat temu kupowala to brala co dali w sklepie, zobnaczyla dopiero po zlozeniu co to w ogole jest.

ja tam nie mam wiekszych problemow. suknie zamierzylam 2 w tym druga ot tak, zeby zobaczyc. dekorator tez pierwszy do ktorego zadzwonilam gadal rozsadnie wiec postaram sie dalej z nim zalatwiac. nad zaproszeniami dumalam 15 min

obraczki wpadly nam w oko w 1 salonie w jakim bylismy

i tak jakos leci...od razu latwiej.


zalatwilismy murarza, w sierpniu zalewamy fundamenty. to dopiero bedzie goracy okres...

[lilusto]

No tak Dziewczynki!!!
Macie rację że zostało mało czasu. Dopiero teraz sobie to uświadomiłam. Problem w tym, że mój TZ uważa że przesadzam i wszystko da się załatwić w ostatniej chwili! Ja jestem przerażona jego podejściem!!!! Jesteśmy z Kielc, a wesele będzie w Kurozwękach. Gdyby któraś z Was miala jakieś namiary na zespoly z tych okolic - to bardzo proszę!!! Ta kwestia najbardziej mnie przeraża!!!
Gorąco wszystkie z Was pozdrawiam i życzę powodzenia!
Aha... z góry dziękuję za pomoc!!!

[lilusto]

... jeszcze jedno pytanie!
Pod koniec tygodnia wybieram się do Krakowa do Madonny w poszukiwaniu sukni. Mój typ to coś w rodzaju rybki (Pronovias, La sposa, itp.). Czy macie jakieś uwagi na temat tego salonu??? Czy mają duży wybór na miejscu???... Czy polecacie inne salony???

[izazusia]

lilusto mój TZ też twierdzi że panikuję, że wszystko da się załatwic że damy radę. No tak ale tam gdzie jest ślub tam teraz nie mieszkamy zatem sprawy niektóre są utrudnione a nie chce eksploatować rodziców czy przyjaciół.
Choć i tak dużo mi pomagaja sami od siebie- koleżanka załatwia wódkę, kolega transport dla gości itd.
Nie mamy jeszcze:
obrączek
wybranych dodatków do sukni
ubioru pana młodego
ubrań na drugi dzień
zamówionych ciast (dopóki nie mam umowy nie wierzę)
winietek
i pewnie tysiaca spraw o jakich zapomnialam

[Snowlove]

lilusto, ja nie chciałabym cię straszyć ale gdzies na tym forum (choć nie jestem pewna czy na tym wątku) ktoś wspominał, że Pronovias i La Sposa (generalnie zagraniczne firmy) to ok 5 miesięcy trzeba czekac na suknię. Może zanim pojedziesz to zadzwoń do salonu. Proponuję zebyś zarezerwowała sobie cały dzien i może też odwiedziła inne salony w Krakowie

W Krakowie swoje salony z firm polskich mają m.in.:

www.classa.com.pl (salon współpracujący)
www.suknieagnes.pl (salon współpracujący) -koleżanka miała suknię tej firmy i bardzo sobie chwaliła)
www.suknieslubne.com (salon współpracujący) -"moja" firma
www.margarett.pl (salon firmowy)
www.galasuknieslubne.com (salon współpracujący) -strona www slaba, ale suknie na żywo ładne