Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

[hihi]

Napisane przez kropka75

A czy będzie rozwrzeszczanym bachorem czy nie to już kwestia mojego wychowania. I zrobię co w mojej mocy, żeby nikt w sklepie nie musiał słuchać jak moje dziecko drze mordę, bo ma akurat takiego focha i chce zabawkę, której ja nie zamierzam kupić.

Akurat co do tego nie mam obaw i wątpliwości, bo jak Cię znam, tak mi się wydaje, że będziesz świetną matką.

[ira21]

Napisane przez kropka75

A ktoś potem jeszcze te łapki całuje.

Tak, tak ręce też mam lizane, choć nie wiem czy po myciu dupy czy przed.

I o to chodzi, kochana, ale Tobie tego tłumaczyć nie muszę, bo Ty to wiesz i ja wiem, że Ty to wiesz.
To, że jestem w ciąży, nie znaczy, że zachwyt świeżym powietrzem zamienię na zachwyt nad dziecięcym gównem. Po prostu będzie ono normalne, tak jak moje. Taką ludzie mają fizjologię.

A czy będzie rozwrzeszczanym bachorem czy nie to już kwestia mojego wychowania. I zrobię co w mojej mocy, żeby nikt w sklepie nie musiał słuchać jak moje dziecko drze mordę, bo ma akurat takiego focha i chce zabawkę, której ja nie zamierzam kupić.

I nie znaczy to też, że kogoś zmuszam. Niech sobie własnego nie ma. Ale trochę dyplomacji i kultury wypowiedzi mile widziane.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------


Ja mam dwa koty i będę miała dziecko. To jest dopiero patologia.

przeczytałam post awii o dochodzę do wniosku że Ty Kropko z gatunku tych co to kupka własnego kota/psa /dziecka nie śmierdzi


a tak btw,wspólczuje kotom w przyszłościbo moja potomkini żyć nie daje ani kotom ani psom(psam) u teściów,chociaż ma zakaz dotykania tych zwierząt ale zawsze dorwie jakiegoś ssaczka w kuchni np przy misce z wodą

[kropka75]

Napisane przez hihi

Akurat co do tego nie mam obaw i wątpliwości, bo jak Cię znam, tak mi się wydaje, że będziesz świetną matką.

Toś mi teraz rzuciła komplementem większym, niż mogę przełknąć. Wezmę to na raty, ok?

Napisane przez ira21

przeczytałam post awii o dochodzę do wniosku że Ty Kropko z gatunku tych co to kupka własnego kota/psa /dziecka nie śmierdzi

Śmierdzi. Nie inaczej niż moja. Przez 34 lata się przyzwyczaiłam.

Napisane przez ira21

a tak btw,wspólczuje kotom w przyszłościbo moja potomkini żyć nie daje ani kotom ani psam u teściów,chociaż ma zakaz dotykania tych zwierząt ale zawsze dorwie jakiegoś ssaczka w kuchni np przy misce z wodą

Moim? My z mężem też.

Chyba będzie to nasze najczęściej wypowiadane zdanie "zostaw kota".

[ira21]

Napisane przez kropka75

Toś mi teraz rzuciła komplementem większym, niż mogę przełknąć. Wezmę to na raty, ok?


Śmierdzi. Nie inaczej niż moja. Przez 34 lata się przyzwyczaiłam.

Moim? My z mężem też.

Chyba będzie to nasze najczęściej wypowiadane zdanie "zostaw kota".

potem dojdzie zostaw kabel,kontakt,papier toaletowy,telefon,pilota, ładowarke,szafki,kosz na smieci i tak w kólko.
moja mała w takich przypadkach stosuje swój uśmiech nr 5 i wraca do zajęcia,aczkolwiek nad tym pracuje

a co do zapachu kupki dziecka,wzłaszcza na początku (zaznaczm ze sie nie brzydze) trudno sie przyzwyczaić,czasem taki odór sie niesie że aż łzy w oczach zbierają i okno trzeba otwrzyć

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

dobra,ja juz kończe offtopa

[Luba]

Napisane przez kropka75

Ciekawe że żadna nie uważa, że sama jest obrzydliwa, bo też srała pod siebie, ulewała, rzygała i pluła się niekontrolowanie. I pewnie też innym przeszkadzała, bo nie raz darła ryja w jakimś sklepie albo w parku,

A co jeszcze ciekawsze, to młodź tak nie do konca z tego wyrosła No bo na/po takiej imprezie: drą ryje jak przescieradło, rzygają dalej niz widzą, ulewają i popitka im spływa na gorsy, plują, charkają, smarkają się i płaczą (jak kto się upija na smutno) a do tego jeszcze ten seks, no to dopiero obrzydliwa fizjologia
No i w sumie to taka osobniczka bezdzietnej natury ma wiecej okazji do takiego imprezowania niż dzietna
Po prostu fujjjj

[sohf]

Napisane przez ira21

a co do zapachu kupki dziecka,wzłaszcza na początku (zaznaczm ze sie nie brzydze) trudno sie przyzwyczaić,czasem taki odór sie niesie że aż łzy w oczach zbierają i okno trzeba otwrzyć

e tam, jak jest na samym mleczku to co tam taka kupka, gorzej jak inne jedzonko zaczyna konsumowac
ale i tak mniej lubię jak mi kot nieelegancko mówiąc żygnie na środku pokoju:P jeszcze pół biedy jak to jest kłaczek, gorzej jak takie lekko nadtrawione surowe mięsko a jak pies mial biegunke to dopiero była jazda...

ale, że kogos brzydzić może jestem w stanie zrozumieć, mój TŻ ma niekontrolowany odruch wymiotny w kontakcie z obca kupą :d jakkolwiek jak musiał to Młodego przewijał tyle, że czasem na raty z prerwami na bieg do kibelka

[ira21]

Napisane przez sohf

e tam, jak jest na samym mleczku to co tam taka kupka, gorzej jak inne jedzonko zaczyna konsumowac
ale i tak mniej lubię jak mi kot nieelegancko mówiąc żygnie na środku pokoju:P jeszcze pół biedy jak to jest kłaczek, gorzej jak takie lekko nadtrawione surowe mięsko a jak pies mial biegunke to dopiero była jazda...

ale, że kogos brzydzić może jestem w stanie zrozumieć, mój TŻ ma niekontrolowany odruch wymiotny w kontakcie z obca kupą :d jakkolwiek jak musiał to Młodego przewijał tyle, że czasem na raty z prerwami na bieg do kibelka

zaraz nam "matkom -polkom"zarzucą jak nic że tylko o kupach gadamy,toz to dopiero będzie

[effcia82]

moja kupa śmierdzi, przyznaję, czasem nawet bardzo ale nie brzydzę się jej. kupy mojego kota również, czasem nawet podcieram mu pupke jak się ufajda. ale obcej kupy nie wyobrażam sobię tknąć. brzydzi mnie i co na to poradzę

[OYE]

Napisane przez konwalijka82

, ktoś nie lubi lodów a inna osoba dzieci.

Bobmba naprawde fantastyczne porownanie.....

A wiecie co jest dla mnie obrzydliwe wlasnie takie pannieniki ktore nie maja szacunku dla zycia------bo kazde nowe dziecko to nowe zycie

[ira21]

Napisane przez effcia82

moja kupa śmierdzi, przyznaję, czasem nawet bardzo ale nie brzydzę się jej. kupy mojego kota również, czasem nawet podcieram mu pupke jak się ufajda. ale obcej kupy nie wyobrażam sobię tknąć. brzydzi mnie i co na to poradzę

własne dziecko też jest obcą osobą?
a co niech, chodzi cały dzień w kupie po pachy bo nie tkne bo sie brzydze.
nie kieruje tego postu wprost do Ciebie,poprostu zacytowałam aby przybliżyć podejscie niektórych osób do dzieci

[sohf]

Napisane przez effcia82

moja kupa śmierdzi, przyznaję, czasem nawet bardzo ale nie brzydzę się jej. kupy mojego kota również, czasem nawet podcieram mu pupke jak się ufajda. ale obcej kupy nie wyobrażam sobię tknąć. brzydzi mnie i co na to poradzę

w większości wypadków dla matki kupka dziecka nie jest juz obca kupą bo ja sie obcej tez brzydzę, zwłaszcza jak w lesie się na taka wybitnie nie zwierzęca człowiek natknie. bleeeee.

[ira21]

Napisane przez OYE

Bobmba naprawde fantastyczne porownanie.....

A wiecie co jest dla mnie obrzydliwe wlasnie takie pannieniki ktore nie maja szacunku dla zycia------bo kazde nowe dziecko to nowe zycie

dla niektórych dziecko to pasożyt w inkubatorze(brzuchu matki),więc porównanie do lodów to nic.


na straganie w dzień targowy:komu dzieci,komu lody?
-nie lubie dzieci,to kupie se loda

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez sohf

w większości wypadków dla matki kupka dziecka nie jest juz obca kupą bo ja sie obcej tez brzydzę, zwłaszcza jak w lesie się na taka wybitnie nie zwierzęca człowiek natknie. bleeeee.

[OYE]

Napisane przez ira21

dla niektórych dziecko to pasożyt w inkubatorze(brzuchu matki),więc porównanie do lodów to nic.


na straganie w dzień targowy:komu dzieci,komu lody?

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

ja poprosze jedno zdrowiutkie i rozowiutkie
Wlasnie zeby tot akie proste bylo, chcemy drugie tylko mam obawy przed tymi 9 miesiacami (pierwsza bylo duzo problemow)

[ira21]

Napisane przez OYE

ja poprosze jedno zdrowiutkie i rozowiutkie
Wlasnie zeby tot akie proste bylo, chcemy drugie tylko mam obazwy przed tymi 9 miesiacami (pierwsza bylo duzo problemow)

ech bo to takie życie,są kobiety co marzą aby mieć dzieci a nie mogą,są tez takie co "darmozjadów" wychowywać nie będą wolą inwestowac w siebie,są też taki co rodzą i zostawiają,bo po co im
taki jest nasz świat,zawsze tak było i pozostanie

[Zafirah]

A ja się zastanawiam czemu "dzieciate" zdominowały wątek o niechęci posiadania dzieci...

[TmargoT]

Napisane przez Zafirah

A ja się zastanawiam czemu "dzieciate" zdominowały wątek o niechęci posiadania dzieci...

ponieważ dzieciate (czyt. jedno dziedzię) mogą miec więcej,a nie chcą.
stoją pośrodku i rozumieją więszkość "normalnych" argumentow .
wątek jest dla każdej wypowiadającej sie osoby.

[OYE]

Napisane przez Zafirah

A ja się zastanawiam czemu "dzieciate" zdominowały wątek o niechęci posiadania dzieci...

ja tez kiedys nie chcialam dzieci, po pierwszym dziecku nie chcialam drugiego a teraz chce drugie chodz dalej mam obawy

[Blonde_Stranger]

Bo jestem niedojrzałą egoistką,bo nie odczuwam instynktu macierzyńskiego,a co najważniejsze - bo niesamowicie trudno znaleźć dobry materiał na ojca.

[ira21]

Napisane przez Zafirah

A ja się zastanawiam czemu "dzieciate" zdominowały wątek o niechęci posiadania dzieci...

a ja sie zastanawiam dlaczego "niedzieciate" nie mają pojęcia o kulturalnym wysławianiu sie.

[OYE]

I co moge dodac jak kompletnie nie chcialam to bylam jeszcze mloda i mialam glupiutkie i egoistyczne myslenie ze chce inwestowac w siebie w karier podrozowac po swiecie itp a dziecko mi w tym wszystkim przeszkodzi. Plus oczywiscie ten placz wstawanie, zero czasu dla siebie itd itd itd Ale sadze ze na ten wiek to calkiem OK myslenie. Pozniej juz zeszlam ze chce ale pierw musze skonczyc studia, zaczac kariere itp. I dziecko nie przeszkodzilo mi w niczym. Studia kariera podroze po swiecie---wszystko jest tylko z dzieckiem. Dziecko dodalo do naszego zycia. A te wszystkie argumenty teraz sa dla mnie bardzo banalne i smieszne.
Pierwsza ciaza mase problemow takze po pierwszym dziecku zdecydowalam ze jestem szczesliwa z jednym i wiecej nie chce ----i bylam w tym ogromnie przekonana.
Ile to ja sie juz nasuchalam pytan kiedy drugie i jakie OBURZENIA od ludzi slyszalam jak dostawali odpowiedz nie bedzie drugie. Ale jak to jedynaczka itd itd itd
A teraz znow doroslam do tego i pragne drugiego chodz dalej mam ogromne obawy. Chodz dalej nikomu nie mowie smieszy mnie troche to oburzenie rodziny takze dopiero sie dowiedza jak juz bede pare miesiecy w ciazy

Takze z kim innym mozna lepiej porozmawiac na taki temat jak nie z kobietami dzieciatymi, wiekszosc przerabiala te argumenty za i przeciw. Zdecydowac sie na dziecko jest bardzo ciezko.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Blonde_Stranger

Bo jestem niedojrzałą egoistką,bo nie odczuwam instynktu macierzyńskiego,a co najważniejsze - bo niesamowicie trudno znaleźć dobry materiał na ojca.

to sa brdzo dobre argumenty by nie miec

[ira21]

Napisane przez Blonde_Stranger

Bo jestem niedojrzałą egoistką,bo nie odczuwam instynktu macierzyńskiego,a co najważniejsze - bo niesamowicie trudno znaleźć dobry materiał na ojca.

wiesz,i to jak dotąd najnormalniejsza wypowiedz na wątku ze strony osoby nie chcącej/nie planującej mieć dziecka

[ira21]

Napisane przez TmargoT

ponieważ dzieciate (czyt. jedno dziedzię) mogą miec więcej,a nie chcą.
stoją pośrodku i rozumieją więszkość "normalnych" argumentow .
wątek jest dla każdej wypowiadającej sie osoby.

i to jest także o mnie,mam jedno dziecko,kocham swoją corke aczkolwiek więcej nie planuje,ale z innych powód niż te że dzieci brzydzą,kupy smierdzą,trzeba w nocy wstawać,ma sie rozklapioche i mąż juz nie kocha

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

o dzieciach,a czasem nie o pasożytach?
Ty porównałaś dziecko do pasożyta,a co mają wspólnego,bo moim zdaniem nic,to może Twoje posty też gdzieś przeniesiemy.
a dokładnie czytając wątek zrozumiesz,że było porównanie że niektórzy nie chcą mieć dzieci,drudzy zwięrząt,jednych brzydzi dziecięca kupa tych drugich zwierzęca,proste nie.

[konwalijka82]

Napisane przez lutien

Chodzi o to, że nie ważne jest czy obrzydza cię Żyd czy dziecko - tak samo jest to dyskryminacja. Koniec kropka.

To chyba dyskryminacją nazwać wypada również zmasowany atak na osoby które na forum odnoszącym się do niechęci posiadania dzieci, wyraziły się jasno co o tym myślą. Poza tym dyskusja już dawno temu zdominowana została przez "fekalny" problem i mało wspólnego ma z tematem zawartym w tytule a szkoda

[OYE]

Napisane przez konwalijka82

To chyba dyskryminacją nazwać wypada również zmasowany atak na osoby które na forum odnoszącym się do niechęci posiadania dzieci, wyraziły się jasno co o tym myślą. Poza tym dyskusja już dawno temu zdominowana została przez "fekalny" problem i mało wspólnego ma z tematem zawartym w tytule a szkoda

wyrazic zdanie na temat a pisanie ze czlowiek jest pasozyt i obrzydliwy to ogromna roznica

[salomi]

A ja mam 25 lat, męża 33 lata - idealny materiał na ojca, ale dzieci nie chcemy mieć. Nie czujemy instynktu rodzicielskiego. Żadne z nas nie lubi dzieci, nie umie się z nimi kontaktować. Ponadto jemu dzieci kojarzą się raczej w kategoriach wpadki i "zła koniecznego". Ja nie chcę przechodzić przez ciażę i poród. Jak myślę o ciąży mam ochotę wydrapać sobie wnętrzności. Poza tym mam zły kontakt z matką (a był jeszcze gorszy), przez co nie chcę mieć dziewczynki. Inna kwestia to taka, że w dzieciństwie byłam wykorzystywana seksualnie. Nie dość, że seks nie sprawia mi przjemności to jeszcze musiałabym przechodzić następne męczarnie. Wystarcza mi towarzystwo męża i kotów. A argument z podaniem szklanki z wodą jest okropny. Posiadanie dzieci nie gwarantuje, że będzie się kto nami zająć. W końcu po to są domy pomocy.

[ira21]

Napisane przez 201708220937

Treść usunięta

Ty proponowałaś przeniesienie postów o kocich kupach na inny wątek,więc tym samym sprawiedliwe byłoby przeniesienie tych o pasożytach w to samo miejsce,bo dzieci,kocie kupy i pasożyty blisko siebie nawet nie leżały.

nie czępiam do kazdego Twojego słowa,poprostu nie rozumiem dlaczego w ten sposób określasz dzieci?
dzieci to też są ludzie,żywe istoty a nie pasożyty.
dla osoby mającej dziecko to określenie jest naprawde obrazliwe,są matki co kilka-kilkanaście lat walczą zeby mieć takiego"pasożyta",rodzą w bólach,nie śpią nocami ale kochają i wychowują nie mając pretensji do nikogo.

może poprostu nie nauczono Cie kochać,może byłaś właśnie takim pasożytem dla rodziców rodziny stąd takie określenia.

wystarczyłoby liczyć sie ze słownictwem,a te "dzieciate"takby nie naskoczyły.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez konwalijka82

To chyba dyskryminacją nazwać wypada również zmasowany atak na osoby które na forum odnoszącym się do niechęci posiadania dzieci, wyraziły się jasno co o tym myślą. Poza tym dyskusja już dawno temu zdominowana została przez "fekalny" problem i mało wspólnego ma z tematem zawartym w tytule a szkoda

Fekalny problem był przedłużeniem akcji"dzieci robią obrzydliwe kupy,więc takowych nie planuje"

a dyskryminacją na wątku jest to ze weszły tutaj kobiety co mają dzieci ale nie planują więcej,ale nie dołaczyły do kólka adoracyjnego "nie pasożytom,darmozjadom,nie ch zyje bal ,impreza i kariera"

[Blonde_Stranger]

Napisane przez salomi

33 lata - idealny materiał na ojca, ale dzieci nie chcemy mieć. Nie czujemy instynktu rodzicielskiego. Żadne z nas nie lubi dzieci, nie umie się z nimi kontaktować. Ponadto jemu dzieci kojarzą się raczej w kategoriach wpadki i "zła koniecznego". .

Dawno nic mnie tak nie rozbawiło na jakiej podstawie twierdzisz więc że jest idealnym materiałem na ojca?

[memento12]

Napisane przez salomi

A ja mam 25 lat, męża 33 lata - idealny materiał na ojca, ale dzieci nie chcemy mieć. Nie czujemy instynktu rodzicielskiego. Żadne z nas nie lubi dzieci, nie umie się z nimi kontaktować. Ponadto jemu dzieci kojarzą się raczej w kategoriach wpadki i "zła koniecznego". Ja nie chcę przechodzić przez ciażę i poród. Jak myślę o ciąży mam ochotę wydrapać sobie wnętrzności. Poza tym mam zły kontakt z matką (a był jeszcze gorszczy), przez co nie chcę mieć dziewczynki. Inna kwestia to taka, że w dzieciństwie byłam wykorzystywana seksualnie. Nie dość, że seks nie sprawia mi przjemności to jeszcze musiałabym przechodzić następne męczarnie. Wystarcza mi towarzystwo męża i kotów. A argument z podaniem szklanki z wodą jest okropny. Posiadanie dzieci nie gwarantuje, że będzie się kto nami zająć. W końcu po to są domy pomocy.

Ja mysle ze to powiedzenie o szklance wody to przenosnia.Kazda z dziewczyn przeciwna dzieciom mysli o chwili obecnej.Nie mysla o tym co bedzie na stare lata gdy zostana same ,bez rodzicow ,meza,bez rodziny.Piszesz o domu opieki,ja nigdy nie chcialabym spoedzic tak starosci ,wsrod obcych ludzi,bez poszanowania,wsrod pielegniarek ktore z obrzydzeniem na mnie by patrzyly i musialy mnie myc.Swoja starosc chce spedzic wsrod najblizszych mi osob,czujac sie bezpieczna i otoczona miloscia.Co mi z pieniedzy,skoro na starosc mialabym samotnie spedzac wigilie?No tak ,mozna wybrac sie do osrodka .dla samotnych,albo tulac sie po domach opieki,lub czekac az ktos z sasiadow mnie litosciwie zaprosi.Rodzina to sila,ogromna sila.A bedac samemu albo tylko z mezem takiej rodziny nie ma.Mysle ze osoby nie chcace dzieci ,beda tego gorzko zalowac ,ale coz,ich wybor.Ja tam moglabym przygarnac ktoras z nich w wigilie,niechby zakosztowala magii,ciepla i milosci rodzinnej,moge sie podzielic ,mam tego dostatek i dziekuje za to Bogu.

[OYE]

Napisane przez Blonde_Stranger

Dawno nic mnie tak nie rozbawiło na jakiej podstawie twierdzisz więc że jest idealnym materiałem na ojca?

masz racje idealny material na ojca le twierdzi ze dzieci to zlo konieczne
ciekawe.......

Manhatan dziecko to czlowiek (bo chyba tego nie wiesz) i piszac ze dzieci to pasozyty i obrzydliwe obrazasz kazdego nawet siebie Jest to brak szacunku dla czlowieka i dla zycia.

[konwalijka82]

Napisane przez ira21

a dyskryminacją na wątku jest to ze weszły tutaj kobiety co mają dzieci ale nie planują więcej,ale nie dołaczyły do kólka adoracyjnego "nie pasożytom,darmozjadom,nie ch zyje bal ,impreza i kariera"

Sama nie powiedziałabym na dzień dzisiejszy pasożyt o dziecku-ale temat wątku informuje o tym że można tu wyłożyć wszystkim innym swoje racje i można użyć słów które najlepiej oddają Twoje uczucia. To że koleżanka myśli o dziecku jak o pasożycie jest jej sprawą i jej prawem. Możecie się z tym nie zgadzać ale nie wypuszczać na nią atak i przez 2 strony wałkować temat dziecięcych kupek. Każdy człowiek jest inny i każdy ma swoje racje. A jeśli ktoś chce całe życie poświęcić sobie to od razu trzeba mu przypiąć łatkę egoisty którego życiem jest bal,impreza i kariera? Przez 3 lata pracowałam w domu dziecka i wiem jedno- nie każdy człowiek nadaje się na rodzica i to nie prawda że uczucia przychodzą z czasem. Nie można człowieka zmusić do posiadania dzieci bo efekt jest przeciwny do zamierzonego. To musi do człowieka przyjść z czasem a może też nie przyjść nigdy. Postarajcie się więc racjonalnie podchodzić do wszystkich wypowiedzi i zrozumieć że punkt widzenia zależy najczęściej od punktu siedzenia.