I love POLE DANCE.

[robinsonka2]

Cześć
Bardzo chętnie przyłączę się do watku.
W wolnej chwili prześledzę o czym rozmawiałyście we wczesniejszych postach, na chwilę obecną tylko pobieżnie przejrzałam.
Jeśli chodzi o moją przygpodę z PD to było dość spontaniczne, w sumie nigdy wczesniej nie myślałam o takim sporcie, aż do czasu kiedy zostałam zaproszona do wzięcia udziału w dniach otwartych organizowanych w pewnym studio. Od tamtej pory zostałam, ćwicze więc od września 2014, niezbyt intensywnie, bo tylko raz w tygodniu ale na chwilę obezną tak musi być.
Już podczas dni otwartch, czyli nie mając wczesniej styczności z rurką, właściwie nie mając pojęcia jak do niej podejść, weszłam na rurkę i sobie na niej usiadłam
Coś jeszcze o tych nieszczęsnych ślizgających się dłoniach.... tez mam ten problem, tera zużywam talku w płynie, wiem że są mega mozniejsze preperaty, dry hands i specjalne gumy! ja wierzę, że dłonie się przyzwyczajają i ten problem będzie zanikał.

[Jasmine89]

Napisane przez magdalll

Dobrze nazwałaś tylko ja uczyłam się od raza bez zahaczania stopą dlatego też się troche zdziwiłam
Ale ja miałam to dopiero hmm, na 2-3 zajeciach, musiało wam dobrze iść, skoro instruktorka już na pierwszych zajęciach takie coś dała

Faktycznie instruktorka powiedziała, że jesteśmy mocną grupą, że mało kto robi na pierwszych zajęciach karuzelę, a my zrobiłyśmy wszystkie. Także liczę na to, że z biegiem czasu wyjdziemy na ludzi Dzisiaj już zakwasy nie doskwierają aż tak bardzo i siniaki trochę zbladły, więc jestem dobrej myśli

[lamadolamy]

Napisane przez Anemone

Ja mam pytanie z innej beczki, dziewczyny

Wczoraj maglowałyśmy spiny w przeróżnych udziwnieniach i podczas jednego takiego zdarłam sobie skórę z wewnętrznej części dłoni
Da się jakoś przyspieszyć gojenie? W poniedziałek kolejny trening i nie chcę go opuszczać

Przejdź się do apteki i kup alantan krem, przyśpieszy gojenie na pewno. Tylko nie nakładaj warstwy po warstwie przez cały dzień, bo jest na parafinie i zrobisz sobie taką okluzję, że więcej z tego będzie szkody niż pożytku.

I na pewno nie rezygnuj z treningu z powodu obdartej dłoni, jeżeli chcesz ją mniej angażować, to po prostu rób spiny na drugą rękę - bardzo Ci się to przyda na przyszłość. Trzeba się do takich rzeczy przyzwyczajać, ja zawsze idę na zajęcia z jakąś częścią ciała obdartą

Przykład na zdjęciu - do mięcha zdarta skóra na bicu, dwa miesiące nie chciało się zagoić.

[Anemone]

Napisane przez lamadolamy

Przejdź się do apteki i kup alantan krem, przyśpieszy gojenie na pewno. Tylko nie nakładaj warstwy po warstwie przez cały dzień, bo jest na parafinie i zrobisz sobie taką okluzję, że więcej z tego będzie szkody niż pożytku.

I na pewno nie rezygnuj z treningu z powodu obdartej dłoni, jeżeli chcesz ją mniej angażować, to po prostu rób spiny na drugą rękę - bardzo Ci się to przyda na przyszłość. Trzeba się do takich rzeczy przyzwyczajać, ja zawsze idę na zajęcia z jakąś częścią ciała obdartą

Przykład na zdjęciu - do mięcha zdarta skóra na bicu, dwa miesiące nie chciało się zagoić.

w to właśnie był pierwszy raz, kiedy zdarłam skórę na dłoni - posypałam je magnezją i pufff - skóra odeszłą po pierwszym zetknięciu z rurą

ładny Twój bicuś

[magdalll]

Od czego taki ślad?
Ja się pochwalę swoim jak zaczynałam swoją przygodę z yogini:P

[Anemone]

Napisane przez magdalll

Od czego taki ślad?
Ja się pochwalę swoim jak zaczynałam swoją przygodę z yogini:P

mam podobnego siniaka, tylko trochę mniejszego po ballerinie

[lamadolamy]

Właśnie nie wiem jak się ta figura nazywa: w praktyce wygląda tak, że trzymam rurę pod pachą jak w Teddy'm, ale ręką zamiast chwycić się od wewnętrznej strony uda, to chwytam dłońmi pod spód ud, wyprostowane, złączone nogi podnosząc do góry.

I w takiej oto pozycji straciłam przyczep bicem, zjechałam na sam dół rurki malowanej proszkowo (boli!), ale figury nie zmieniłam nawet o centymetr - gdyby nie materac, to kość ogonowa by poszła, bo łupnęłam bardzo zdrowo

@magdalll - gratulacje, piękny sinior <3


@Anemone - dziękuję, moje łapy to moja duma

[magdalll]

Napisane przez lamadolamy

Właśnie nie wiem jak się ta figura nazywa: w praktyce wygląda tak, że trzymam rurę pod pachą jak w Teddy'm, ale ręką zamiast chwycić się od wewnętrznej strony uda, to chwytam dłońmi pod spód ud, wyprostowane, złączone nogi podnosząc do góry.

I w takiej oto pozycji straciłam przyczep bicem, zjechałam na sam dół rurki malowanej proszkowo (boli!), ale figury nie zmieniłam nawet o centymetr - gdyby nie materac, to kość ogonowa by poszła, bo łupnęłam bardzo zdrowo

To właśnie yogini ja tez mam od tego siniaka:P

[lamadolamy]

Niee, jogini to kiedy trzymasz sie za kostki i podnosisz nogi do góry, za siebie. A ja podnosilam przed siebie, w idealnym świecie położyłabym brzuch na udach i twarz zbliżyła do goleni (ale jestem za mało gibka)

[magdalll]

No to teddy pike
http://poledancedictionary.com/moves/267/teddy-pike/

[lamadolamy]

Taaak, dokładnie! Dzięki

[Anemone]

Dziewczyyyyny
Mam problem - mam lęk wysokości i nieważne, że już robiłam inverty w grudniu... Teraz mam blokadę i nie mogę do tego wrócić

[Przylepa73]

Ale motywujecie tymi siniakami... Az chce sie zaczac trenowac Jesli to naprawde tak wyglada, to ja bede miala siniaki na kazdym centymetrze ciala... Mam takie sklonnosci do tego, ze nawet moj niespelna trzyletni syn robi mi siniaki, kiedy siedzimy i on oprze sie na moim udzie lokciem i podniesie na nim swoje malutkie cialko.... krzyz na droge

[Anemone]

Progres! A raczej powrót do formy!
z powodzeniem robiłam te figury, których dobry tydzień temu się bałam!
Dobrze motywująca instruktorka to skarb

[robinsonka2]

a u mnie klops, zdarłam sobie pęcherz na dłoni ktoś kiedyś pisał o takim "urazie" długo sie goiło?

[Anemone]

Napisane przez robinsonka2

a u mnie klops, zdarłam sobie pęcherz na dłoni ktoś kiedyś pisał o takim "urazie" długo sie goiło?

może nie tyle pęcherz, co niedawno mi zdarło skórę po magnezjii (ah ta przyczepność! ) w 4 dni już było w miarę ok, ale jak poszłam na rurkę, to mi skóra na nowo pękła :P ale tylko pękła

[magdalll]

Napisane przez robinsonka2

a u mnie klops, zdarłam sobie pęcherz na dłoni ktoś kiedyś pisał o takim "urazie" długo sie goiło?

Na początku mojej przygody z rurką miałam to samo;( na moje szczęscie trafiłam na okres świąt i miałam dłuższą przerwę, smarowałam jedynie gencjaną ale goiło się ok tygodnia...
W poniedziałek równiez przytrafiło mi się cos takiego i to zerwały się dwa odciski po warsztatach z Sokolovą Ale jakoś daje rade, rano nawilżam alantanem a potem niczym nie smaruje żeby samo przyschło...nie znam innych sposobów, ale słyszałam że są takie maści specjalne.

[Jasmine89]

Dziewczyny miałyście rację ! Jestem już po drugich zajęciach i tym razem zakwasów brak Szkoda tylko, że siniaków przybyło Ale za to pojawiła się też u mnie inna dolegliwość, kiedy zakwasy po pierwszym treningu zeszły to zaczęły boleć mnie stawy barkowe Czy też tak miałyście na początku ? Mija z czasem czy mam się zacząć martwić ?

[ciri15]

Jakie szkoły w Warszawie polecacie?

[magdalll]

Ja chodzę do sunset girl ale ta szkoła już tylko do marca bądz kwietnia będzie ale jak najabrdziej polecam!
Chodzę jeszcze do Kobyłki do Free Art Fusion, i też sobie chwalę a oni mają swoją szkołę w Warszawie także tak samo polecam

[ciri15]

Napisane przez magdalll

Ja chodzę do sunset girl ale ta szkoła już tylko do marca bądz kwietnia będzie ale jak najabrdziej polecam!
Chodzę jeszcze do Kobyłki do Free Art Fusion, i też sobie chwalę a oni mają swoją szkołę w Warszawie także tak samo polecam

A to likwidują się? I będziesz potem szukała nowej w Wawie?
A jakie opinie ma Studio Duende, nie wiesz może?

A i właśnie, chodzicie raz w tygodniu czy dwa razy? W ogóle jest sens chodzić raz?

[magdalll]

Tak szkoła zostanie zamknięta niestety... Potem będę myślała co dalej. Obecnie chodzę do 3 szkół, jak sunset girl zostanie zamknięte to hmm, nie mam pojęcia gdzie pojdę
Jeśli chodzi o Duende to miałam przyjemnosć "pracować" z Agatą, byłam z nią na obozie i uważam że jest bardzo dobra, o innych tamtejszych instruktorkach nie mogę się wypowiedzieć, ale słyszałam nie za dobre opinie.
Ja chodzę 3-4 razy w tygodniu ale zaczynałam od 1 godziny tygodniowo...Sens zawsze jest, ale musisz liczyć się z tym że będziesz się wolniej rozwijała i na efekty trzeba będzie dłużej czekać...małymi kroczkami do celu Jednak jeśli masz taką możliwość polecam chodzić conajmniej 2x w tyg.

[ciri15]

Napisane przez magdalll

Tak szkoła zostanie zamknięta niestety... Potem będę myślała co dalej. Obecnie chodzę do 3 szkół, jak sunset girl zostanie zamknięte to hmm, nie mam pojęcia gdzie pojdę
Jeśli chodzi o Duende to miałam przyjemnosć "pracować" z Agatą, byłam z nią na obozie i uważam że jest bardzo dobra, o innych tamtejszych instruktorkach nie mogę się wypowiedzieć, ale słyszałam nie za dobre opinie.
Ja chodzę 3-4 razy w tygodniu ale zaczynałam od 1 godziny tygodniowo...Sens zawsze jest, ale musisz liczyć się z tym że będziesz się wolniej rozwijała i na efekty trzeba będzie dłużej czekać...małymi kroczkami do celu Jednak jeśli masz taką możliwość polecam chodzić conajmniej 2x w tyg.

Głównie ograniczają mnie niestety finanse.
A jakie opinie słyszałaś?
http://duende.pl/grafik/ Myślisz że warto wybrać się na taką lekcje próbną?
Widzę, że ta Agata ma teraz jakąś grupę początkującą, ale jak to wygląda z ilością zajęć? Bo gdybym ja chodziła powiedzmy raz w tygodniu, a inne dziewczyny 2 razy to szybko zaczęłabym odstawać...

A i jeszcze - od ilu lat trenujesz?

[kociczka]

Dziewczynki pole dancerki ! dzis ide sama cwiczyc i moze jakies rady co do helikoptera?:-D chyba sie boje i patrze w sufit zamiast zarzucic nogi i w druga strone..swiat do gory nogami jeszcze mnie przeraza mialyscie tak? no i jakos nie wiem co robic w sumie zeby bylo dobrze moze za ciezki tylek mam hah albo za malo sily. Mialysmy to 1 raz na zajeciach wiec sie nie poddaje tym bardziej ze nie wszystkim dziewczynom wyszlo ale dzis zamierzam sama poprobowac...


Wg mnie na poczatek raz w tygodniu np przez miesiac czy dwa. potem mozna zwiekszac. Nie ma co sie porywac z motyka na slonce a o przeciazenie czy kontuzje jest latwo. Lepiej stopniowo przyzwyczajac cialo do tego rodzaju wysilku. Sama tak zaczynalam teraz chodze 2 razy a czasaami rzadko w sumie 3 ale gdy czuje rece za mocno ten trzeci odpuszczam. Ale jezeli czujesz sie na silach to idz czesciej nie kazdy jest pewnie tak slaby jak ja :p ja po prostu wole wolniej niz potem z kontuzja sie zmagac i nic nie robic..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anemone]

Napisane przez kociczka

Dziewczynki pole dancerki ! dzis ide sama cwiczyc i moze jakies rady co do helikoptera?:-D chyba sie boje i patrze w sufit zamiast zarzucic nogi i w druga strone..swiat do gory nogami jeszcze mnie przeraza mialyscie tak? no i jakos nie wiem co robic w sumie zeby bylo dobrze moze za ciezki tylek mam hah albo za malo sily. Mialysmy to 1 raz na zajeciach wiec sie nie poddaje tym bardziej ze nie wszystkim dziewczynom wyszlo ale dzis zamierzam sama poprobowac...


Wg mnie na poczatek raz w tygodniu np przez miesiac czy dwa. potem mozna zwiekszac. Nie ma co sie porywac z motyka na slonce a o przeciazenie czy kontuzje jest latwo. Lepiej stopniowo przyzwyczajac cialo do tego rodzaju wysilku. Sama tak zaczynalam teraz chodze 2 razy a czasaami rzadko w sumie 3 ale gdy czuje rece za mocno ten trzeci odpuszczam. Ale jezeli czujesz sie na silach to idz czesciej nie kazdy jest pewnie tak slaby jak ja :p ja po prostu wole wolniej niz potem z kontuzja sie zmagac i nic nie robic..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rady? Nie bój się Wszystko siedzi w głowie!

też zaczynałam od 1 razu w tygodniu, po jakichś 2 tyg. zwiększyłam do 2 tyg., później przez święta miałąm 3 tyg. przerwy i teraz biegam 3 razy w tygodniu

[ciri15]

Aha, czyli początkowo raz w tygodniu byłby ok. A jak to wygląda, bo piszecie, że chodzicie raz tak raz tak, czyli nie macie stałych grup?

[Anemone]

Napisane przez ciri15

Aha, czyli początkowo raz w tygodniu byłby ok. A jak to wygląda, bo piszecie, że chodzicie raz tak raz tak, czyli nie macie stałych grup?

i tak i nie Zazwyczaj chodziłam w poniedziałki i czwartki, ale instruktorka powoli mi przestała odpowiadać, więc przerzuciłam się na drugą.
teraz chodzę do dwóch, choć wolę do tej drugiej

[kociczka]

ja chodze do 2 grup stałych a czasam ide na otwarta sale sama cos cwiczyc albo gdy czuje moc ide do innej instruktorki do grupy na podobnym poziomie co moja (tak chodzilam gdy wypadaly 3 tygodnie przerwy w moich grupach przez swieta akurat tak wypadalo) u mnie w szkole jest duzo grup i kilka instruktorek

Anemone w głowie wiem ale po prostu jak juz sie przechylam to nie wiem w sumie co robic pewnie kwestia cwiczen i wprawy jak ze wszystkim wiec dzis ide sie pooswajac i pewnie bede skakac jak wariatka probujac zarzucic tylek

[magdalll]

Napisane przez ciri15

Głównie ograniczają mnie niestety finanse.
A jakie opinie słyszałaś?
http://duende.pl/grafik/ Myślisz że warto wybrać się na taką lekcje próbną?
Widzę, że ta Agata ma teraz jakąś grupę początkującą, ale jak to wygląda z ilością zajęć? Bo gdybym ja chodziła powiedzmy raz w tygodniu, a inne dziewczyny 2 razy to szybko zaczęłabym odstawać...

A i jeszcze - od ilu lat trenujesz?

Na zajecia probne zawsze i wszedzie warto isc
Moze wtedy byś była przepidana do grupy w ktorej wszystkie dziewczyny chodza tylko raz w tygodniu...ja trenuje juz ok. 1,5 roku

[ciri15]

Napisane przez magdalll

Na zajecia probne zawsze i wszedzie warto isc
Moze wtedy byś była przepidana do grupy w ktorej wszystkie dziewczyny chodza tylko raz w tygodniu...ja trenuje juz ok. 1,5 roku

Myślę, że się wybiorę. Myślę już o tym od kilku lat.