Wasza najgorsza randka ;) - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-12, 12:20   #841
quadra616
Zadomowienie
 
Avatar quadra616
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 446
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Dziewczęta zapraszam do obejrzenia, jak ciekawy może być poranek po pierwszej randce! ;P

http://www.youtube.com/watch?v=fZn2ffNeIW0
__________________
------------------------------
wege

happy, happy, happy, happy!
always so cheerful xxx


quadra616 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-12, 12:46   #842
czesterka
Zakorzenienie
 
Avatar czesterka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 9 365
GG do czesterka
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez quadra616 Pokaż wiadomość
Dziewczęta zapraszam do obejrzenia, jak ciekawy może być poranek po pierwszej randce! ;P

http://www.youtube.com/watch?v=fZn2ffNeIW0

biedna...
czesterka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-18, 15:05   #843
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez marita26 Pokaż wiadomość
Och opowiadanie o sobie to jak widzę częsta przypadłość u facetów. Moja ostatnia randka tak właśnie wyglądała: przez godzinę paplał o sobie o swojej firmie, o domu pod miastem o kontraktach itp (to żebym miała pewność jaki on dziany). Po godzinie zaczęłam patrzec na zegark i mówić jak ostatnio dużo pracuję - na szceście byl na tyle domyślny że poprosił o rachunek.

Z innym "amantem" umówiłam się na kawę tylko: zamówiłam latte machiato - on chciał to samo ale kiedy kelnerka zapytała czy z czekoladą czy z karmelem to powiedział ojej to chyba kaloryczne. Potem jak wcinałam ciasteczko dodane do kawy zapytał czy nie mam problemów z wagą (nie mam ) ale to i tak nic... Kiedy kelnerka wróciła do naszego stolika zapytać czy wszystko w porządku - zacząl ją podrywać**...
Nieudane randki trakuję jako pewną rozrywkę. Oczywiście szkoda czasami bo robimy sobe jakieś nadzieje, koleś całkiem sensowny się wydaje a potem okazuje się burakiem, ale zawsze mmożna się z tego pośmiać
.wysiwyg { background-attachment: scroll; background-repeat: repeat; background-position: 0% 0%; background-color: #f7f7f7; background-image: none; color: #000000; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; font-size: 16px; line-height: normal; margin-top: 5px; margin-right: 10px; margin-bottom: 10px; margin-left: 10px; padding-top: 0px; padding-right: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px } .wysiwyg a:link, .wysiwyg_alink { color: #5e0a5e } .wysiwyg a:hover, .wysiwyg a:active, .wysiwyg_ahover { color: #5e0a5e } p { margin: 0px; } .inlineimg { vertical-align: middle; }



Cytat:
Napisane przez fishy Pokaż wiadomość
dawno, dawno temu, pierwsza "miłośc", pierwszy chlopak, ktorego przyprowadzilam do domu oficjalnie jako MEGO, lat mialam moze 14-15 no i przekonana bylam, ze to na pewno ten jedyny ;D
bylismy u mojej cioci na wsi. I akurat wtedy jak on byl tam ze mna, Ciocia musiala wpasc na genialny pomysl... zabicia kury ;D i przyszla sobie z taka zywa kura do domu, a na dodatek poprosila Lubego, zeby jej ta kure ( żywą! ) potrzymal, podczas gdy ona przygotuje potrzebne narzedzia do jej zamordowania
jego mina podczas przejmowania kury od Ciotki byla chyba najbardziej przerazliwa mina jaka w zyciu widzialam
o dziwo... nie odezwal sie juz pozniej
A dziwisz się? Nie każdego cieszy widok zabitego zwierzaka;/
Sądzę, że to Ty postąpiłaś niesłusznie.
I tak nie zamierzam Go bronić, ale troszkę zrozumienia.
Może mu się nie chwaliło ZABIĆ coś żywego.

Cytat:
Napisane przez Jamajka007 Pokaż wiadomość
Moje reakcje na posty:







Kilka razy oplułam monitor, kilkakrotnie też szczęka dosłownie odbiła się od blatu biurka.. Parę historii przyprawiło mnie o dreszcze...

Aż przypomniała mi się stara piosenka.. "Gdzie ci mężczyźni... prawdziwi tacy..?"

Moja najgorsza randka? Jakbym miała z czego wybierać... Tylko kilka ich było w życiu i właściwie wszystkie nieudane..
W jedną wrobiła mnie kumpela. Miałbyśmy isć bodajże na zakupy, a gdy już się spotkałyśmy, okazało się że umówiła mnie ze swoim kolegą.. Nie byłoby tak źle, gdybysmy znaleźli jakikolwiek wspólny temat (nie uśmiechało mi się wciąż gadać o tym "co tam w szkole... a ogólnie co słychać" ) no i gdyby koleś przez cały czas nie patrzył mi się w dekolt
Inna koleżanka umówiła się z kolegami na piwo, a że nie chciała bym z nimi sama to pociągnęła mnie ze sobą... Nagle coś jej się przypomniało i się zmyła, zostawiając mnie z nimi Jeden z "kolegów" też gdzieś na chwilę znikną a ten który został chamsko patrzył mi się w dekolt... Moja reakcja "Możesz mi się nie patrzeć w dekolt? " Na co on "Ale ja nie patrzę Ci w dekolt (cały czas mając oczy utkwione w jednym punkcie..) patrzę Ci w........ oczy?" Tak zakończyło się to miłe spotkanie...


Przeczytałam prawie cały wątek.
Tego "czegoś" nie można nazwać facetami, czy nawet idiotami
I później faceci tylko baby obrażają, że to niby chłopy lepsze! Gówno prawda, teraz nie znajdziesz prawdziwego faceta, tylko zwierzęcy instynkty i GŁUPOTĘ!!!

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Jest wątek w którym są wpadki randkowe kobiet;>? Bo widziałam kilku mężczyzn.

Jestem ciekawa, czy My popełniamy jakieś błędy, mało prawdopodobne :p
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-18, 15:16   #844
grudniowa-szatynka
Zakorzenienie
 
Avatar grudniowa-szatynka
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 5 082
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez noelia007 Pokaż wiadomość
Jestem ciekawa, czy My popełniamy jakieś błędy, mało prawdopodobne :p
Na pewno popełniamy ale nie z premedytacją, tylko czarująco, zupełnie nieszkodliwie.
Tak serio to i kobiety potrafią być wredne i bezmyślne, nie zrzucajmy zła całego świata na facetów taki wątek być może istnieje na męskich forach, w sumie ciekawe co kobiety porafią wykręcić
__________________
Damn! Who said there's no treasure at the end of the rainbow?
grudniowa-szatynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-18, 16:41   #845
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Też jestem ciekawa, jest jakieś męski forum?
Męski odpowiednik wizaż?
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-18, 17:27   #846
Marionette18
Raczkowanie
 
Avatar Marionette18
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Kopenhaga/ Łowicz
Wiadomości: 399
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

No to i ja opowiem
To była moja 3, może 4 randka z tym facetem. Rozmawialiśmy sobie na różne całkiem przyzwoite tematy i w pewnym momencie on zapytał czy uważam, że możemy rozmawiać o wszystkim, oczywiście powiedziałam, że tak (nieświadoma do czego zmierza), po czym zapytał mnie czy depiluję miejsca intymne do zera, bo takie kobiety go nie podniecają i on lubi kiedy dziewczyna coś sobie "tam" zostawia! Zatkało mnie trochę, ale odp mu, że na tym etapie znajomości nie powinno go to raczej interesować, a on dodał jeszcze jedno pytanie: czy jestem dziewicą, bo on chciałby, żeby jego dziewczyna była czysta!!
To było ostatnie pytanie jakie mi zadał...
Marionette18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-19, 12:51   #847
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-19, 14:03   #848
kropelkaa
Zakorzenienie
 
Avatar kropelkaa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 776
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

najgorsza randka
pierwsze spotkanie, chłopak niby maczo wygadany przez wszystkich lubiany towarzystki itd tak twierdził...
jak się okazało mega niesmiały, ktory wstydził się na mnie spojrzeć gdy do mnie mowił, no jesli w ogóle cos mówił, nie mielismy zadnego wspólnego tematu, miałam ochote wyjśc po 15 min, nawet odprowadzając mnie na przystanek nic nie mówił nasza pierwsza i ostatnia randka haha
kropelkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 13:12   #849
CaRooLa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 352
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Genialny wątek!
Miałam sporo nieudanych randek.
Przytoczę kilka z nich.
1) Kilka lat temu. Tak właściwie nie wiem, czy to była randka. Znajomy (chodziły plotki że podobam się mu) zaprosił mnie do kina. To chyba Shrek był. Nie pamiętam, tylko, 2 albo 3. No i stoimy przy kasie i zamawiamy bilety. On płaci, odwraca się do mnie z rozwartą łapą i mówi: "Dawaj forsę!". Byłam lekko zszokowana, bo zaprosił mnie do kina, więc myślałam, że zapłaci za mnie. A gdzie tam Dobrze, że miałam pieniądze przy sobie. W ogóle filmu nie pamiętam, bo on zamiast patrzeć się na ekran to gapił się na mnie i trochę głupio się czułam. Ahahaha, potem poszliśmy do baru, on kupił sobie piwo a jak sok świeżo wyciśnięty. Wyciągam portfel, a on przytrzymuje go ręką i mówi taki wesolutki "No przestań, schowaj pieniądze, ja zapłacę. Nie jestem takim sknerą"
To była nasza pierwsza i ostatnia randka.
2) Byłam wtedy w liceum (chyba druga klasa). Strasznie podobał mi się pewien koleś - były sportowiec. Grał w miejscowym klubie piłki nożnej ale przestał, bo doznał kontuzji kolana. Czekałam pod klasą na kumpelę, która poprawiała sprawdzian. On się do mnie przysiadł. Ja byłam zszokowana. I pyta mnie, czy wybiorę się z nim na mecz. Ja cała szczęśliwa zgodziłam się. Wtedy to było spełnienie moich marzeń Poszliśmy na ten mecz i usiedliśmy na takich mini trybunach. Ten chłopak tak energicznie kibicował że aż śmiesznie to wyglądało. W końcu ktoś strzelił gola, on tak radośnie podskoczył i przywalił mi łokciem w nos. Pociemniało mi przez chwlę przed oczami On się odwraca, oczy ma jak spodki, paszcza rozdziawiona, i tak pokazuje na mnie palcem i się jąka i taki blady się zrobił. Myślę sobie, o co kaman? Patrzę na bluzkę a na niej ślady krwi. Okazało się, że rozkwasił mi nos Chyba bał się widoku krwi, bo zrobił się blady i popędził do łazienki. A mnie zostawił samą z krwawiącym nosem. Na szczęście nie było to nic poważnego. Również to była nasza pierwsza i ostatnia randka.
3) Spodobałam się koledze chłopaka mojej kuzynki () i zaprosił mnie do kina na Harrego Pottera Tylko nie pamiętam, która część. Chyba czwarta. Nie ważne. Właściwie to była taka jakby randka w ciemno, bo ja go w życiu widziałam ze dwa razy i w ogóle go nie znałam. On miał mój numer telefonu. Przyszłam do kina i jego nie ma. 15 min do filmu, 10 minut... W końcu dzwoni do mnie i mówi, że się spóźni, bo tramwaj się popsuł czy cuś. I mówi mi, żebym (jak mogę) to kupiła dwa bilety bo boi się, że wszystkie będą wykupione i że potem i odda. No ok, kupiłam. W końcu przybiega zdyszany, daję mu jego bilet, on mi oddaje forsę, wchodzimy na salę, a on tak staje, patrzy się na moje piersi centralnie i mówi rozczarowany: "Myślałem, że są większe" Zamurowało mnie kompletnie, nawet nie byłam w stanie mu coś odpowiedzieć. Gdyby nie to, że kupiłam już bilet, to pewnie wyszłabym z kina, no ale trudno. Zajęliśmy miejsca i oglądamy. A on, przez cały seans mówił na głos, jakie są różnice między ksiażką a filmem W końcu jakiś chłopak który siedział nademną nachyla się i mówi z wyrzutem w głosie "Ej, mogłabyś uciszyć swojego chłopaka?". Ja na to "Ale ja nie mam chłopaka". A mój randkowicz do mnie zszokowany "Jak to nie?!" Biedak sądził, że jesteśmy parą
Również to była nasza pierwsza i ostatnia randka.
__________________
And everywhere we go
The sun will always shine
But tomorrow we might awake
On the other side

Edytowane przez CaRooLa
Czas edycji: 2010-07-19 o 13:14
CaRooLa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 13:27   #850
madziula0605
Zakorzenienie
 
Avatar madziula0605
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 240
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Carola mocne wszystkie 3
__________________
Nie myśl o szczęściu.
Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu.
Przyjdzie- zrobi niespodziankę.


madziula0605 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 13:40   #851
CaRooLa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 352
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Haha Teraz się z tego śmieję, ale wtedy nie było wcale tak zabawnie.

Jeszcze jedna mi się przypomniała. Nie jest śmieszna, raczej irytująca. Umówiłam się z chłopakiem poznanym na imprezie. Umówiliśmy się o 16 w parku.
Ja - Gdzie idziemy?
On - Nie wiem.
J - No ale chciałbyś gdzieś iść?
O - Obojętnie.
J - No to może do kina?
O - Może być.
J - A na jaki film?
O - Wybierz sama.
Matkoooo, przez cały czas było tak samo: nie wiem/obojętnie/wybierz sama/jak chcesz/ może być. Jak ja nie cierpię takich ludzi! Myślałam, że go ududszę.
__________________
And everywhere we go
The sun will always shine
But tomorrow we might awake
On the other side
CaRooLa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-19, 14:19   #852
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Najgorsza randka miała miejsce w ostatnia sobote. Odwożąc mnie do domu facet przyznał się, że ma narzeczoną i siedział w więzieniu
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 14:39   #853
CaRooLa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 352
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

No to nieciekawie...
__________________
And everywhere we go
The sun will always shine
But tomorrow we might awake
On the other side
CaRooLa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 14:51   #854
madziula0605
Zakorzenienie
 
Avatar madziula0605
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 240
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
Najgorsza randka miała miejsce w ostatnia sobote. Odwożąc mnie do domu facet przyznał się, że ma narzeczoną i siedział w więzieniu
__________________
Nie myśl o szczęściu.
Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu.
Przyjdzie- zrobi niespodziankę.


madziula0605 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 15:34   #855
dagienka
Zadomowienie
 
Avatar dagienka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Ja chyba miałam tylko jedną złą randkę.

Na trzecim roku studiów umówiłam się z kolegą z roku. Podobał mi się z wyglądu, muzyk, miał swoją audycję w naszym studenckim radiu. Umówiliśmy się przy akademikach naszej uczelni, od razu oznajmił, że to nie będzie jakaś "romantyczna randka"zabrał mnie do jakiejś obskurnej knajpki w podziemiach jednego z akademików, zamówiłam herbatę, za którą sama zapłaciłam - dobrze, że miałam pieniądze - on wziął piwo za jak mi oznajmił - pożyczoną do końca miesiąca dychę (była połowa miesiąca). Rozmowa się nie kleiła, już po kilku minutach wyszło, że mamy inne podejście do życia. Zapytał, czy może zapalić (ja nie palę i nienawidzę tego), kiedy odmówiłam po paru minutach i tak zapalił. Stwierdziłam, że idę do domu bo jestem głodna, on na to, że coś mi zrobi u siebie w akademiku - zrobił mi kanapkę z pasztetem i herbatę pożyczoną od współlokatora. Nawet nie odprowadził mnie na autobus, bo musiał iść do radia czy na próbę.

Następne dwie randki były już z moim obecnym TŻem, bardzo miłe, chociaż mnie wydawały się żenujące i niezbyt udane.
1. Nasza pierwsza randka - kulturalnie poszliśmy na festiwal Re:wizje w pałacu kultury Było super, tylko jak usiedliśmy z piwem cały czas nawijałam o jakichś bzdurach, o tym jak bardzo jestem związana z moją mamą i że chce z nią mieszkać po studiach po powrocie do domu opowiadałam współlokatorce, że nie wierzę w to co mówiłam, ale widać się podobało
2. Druga randka, - 20 stopni, niezamierzenie spóźniłam się pół godziny... przychodzę a on z bukietem czerwonych róż, idziemy do knajpki, ja byłam w jakiejś tuniczce w kwiatki i naszyjniku z piórkami, on się rozbiera z płaszcza a tam koszula i marynarka, było mi niesamowicie głupio, ale chyba nadrobiłam urokiem osobistym
Najlepsze jest to, że ostatnio byliśmy na grillu u przyjaciółki, z którą wtedy mieszkałam i ona zaczęła opowiadać, jak się zachowywałam po powrocie z tych randek, więc przechodziłam to jeszcze raz

A co do randek spacerowych to moja mama się umówiła parę lat temu na randkę z internetu - randki.o2.pl czy sympatia.

Umówiła się z facetem parę lat młodszym od siebie, ale to zawsze już 35+ było. Zapytałam jej od razu gdzie, bo w moim mieście jest mało fajnych miejsc, gdzie ludzie w tym wieku mogą iść na randkę (prawie same puby dla nastolatków i pizzerie). Mama mówi, że mają się spotkać i wtedy zdecydują. Zaczęłam ją ostrzegać, żeby nie szła na żadne spacerki, bo w tym wieku to facet coś lepszego powinien zaoferować
Relacja z randki wyglądała tak - zaproponował, żeby się przeszli, po drodze w sklepie kupił piwo - dla siebie, usiedli na ławeczce - moja mama zmarznięta wymusiła kawiarnie, zamówiła herbatę dla siebie, on nic, zapłaciła i wyszła. Później on pisał smsy, że jest drętwa i, że się więcej nie umówi z TAKĄ STARĄ kobietą. (moja mama miała wtedy 40stkę a wyglądała na 30 parę najwyżej i jest super laską)
dagienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 18:40   #856
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
Najgorsza randka miała miejsce w ostatnia sobote. Odwożąc mnie do domu facet przyznał się, że ma narzeczoną i siedział w więzieniu
no niezle. jak sie domyslam kolejnych nie bedzie, ciekawe czym mółgby jeszcze zaskoczyć
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 19:31   #857
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez dagienka Pokaż wiadomość
Ja chyba miałam tylko jedną złą randkę.

Na trzecim roku studiów umówiłam się z kolegą z roku. Podobał mi się z wyglądu, muzyk, miał swoją audycję w naszym studenckim radiu. Umówiliśmy się przy akademikach naszej uczelni, od razu oznajmił, że to nie będzie jakaś "romantyczna randka"zabrał mnie do jakiejś obskurnej knajpki w podziemiach jednego z akademików, zamówiłam herbatę, za którą sama zapłaciłam - dobrze, że miałam pieniądze - on wziął piwo za jak mi oznajmił - pożyczoną do końca miesiąca dychę (była połowa miesiąca). Rozmowa się nie kleiła, już po kilku minutach wyszło, że mamy inne podejście do życia. Zapytał, czy może zapalić (ja nie palę i nienawidzę tego), kiedy odmówiłam po paru minutach i tak zapalił. Stwierdziłam, że idę do domu bo jestem głodna, on na to, że coś mi zrobi u siebie w akademiku - zrobił mi kanapkę z pasztetem i herbatę pożyczoną od współlokatora. Nawet nie odprowadził mnie na autobus, bo musiał iść do radia czy na próbę.

Następne dwie randki były już z moim obecnym TŻem, bardzo miłe, chociaż mnie wydawały się żenujące i niezbyt udane.
1. Nasza pierwsza randka - kulturalnie poszliśmy na festiwal Re:wizje w pałacu kultury Było super, tylko jak usiedliśmy z piwem cały czas nawijałam o jakichś bzdurach, o tym jak bardzo jestem związana z moją mamą i że chce z nią mieszkać po studiach po powrocie do domu opowiadałam współlokatorce, że nie wierzę w to co mówiłam, ale widać się podobało
2. Druga randka, - 20 stopni, niezamierzenie spóźniłam się pół godziny... przychodzę a on z bukietem czerwonych róż, idziemy do knajpki, ja byłam w jakiejś tuniczce w kwiatki i naszyjniku z piórkami, on się rozbiera z płaszcza a tam koszula i marynarka, było mi niesamowicie głupio, ale chyba nadrobiłam urokiem osobistym
Najlepsze jest to, że ostatnio byliśmy na grillu u przyjaciółki, z którą wtedy mieszkałam i ona zaczęła opowiadać, jak się zachowywałam po powrocie z tych randek, więc przechodziłam to jeszcze raz

A co do randek spacerowych to moja mama się umówiła parę lat temu na randkę z internetu - randki.o2.pl czy sympatia.

Umówiła się z facetem parę lat młodszym od siebie, ale to zawsze już 35+ było. Zapytałam jej od razu gdzie, bo w moim mieście jest mało fajnych miejsc, gdzie ludzie w tym wieku mogą iść na randkę (prawie same puby dla nastolatków i pizzerie). Mama mówi, że mają się spotkać i wtedy zdecydują. Zaczęłam ją ostrzegać, żeby nie szła na żadne spacerki, bo w tym wieku to facet coś lepszego powinien zaoferować
Relacja z randki wyglądała tak - zaproponował, żeby się przeszli, po drodze w sklepie kupił piwo - dla siebie, usiedli na ławeczce - moja mama zmarznięta wymusiła kawiarnie, zamówiła herbatę dla siebie, on nic, zapłaciła i wyszła. Później on pisał smsy, że jest drętwa i, że się więcej nie umówi z TAKĄ STARĄ kobietą. (moja mama miała wtedy 40stkę a wyglądała na 30 parę najwyżej i jest super laską)
Co za burak
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-14, 14:39   #858
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

kontynuujcie, proszę.
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 07:09   #859
mariposa88
Rozeznanie
 
Avatar mariposa88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 531
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Straszne te wasze historie
Mnie na szczęście żadne straszne randki się nie przytrafiały.

Moja najgorsza randka to taka, do której nie doszło Spotykałam się z pewnym chłopakiem, to były jakieś dwie, albo trzy randki. Zbliżały się walentynki i on bardzo nalegał, żebyśmy się wtedy spotkali. W końcu niechętnie się zgodziłam. Umówiliśmy się na konkretną godzinę, on miał po mnie przyjechać. Tego dnia odszykowana czekam na niego... i czekam... i czekam... W końcu się wkurzyłam i zadzwoniłam do niego: nie odbierał. Tego dnia się nie pojawił, dopiero wieczorem napisał smsa, że bardzo przeprasza, ale coś mu wypadło, musiał gdzieś pojechać, w pośpiechu zapomniał telefonu. Niby prawdopodobne, każdemu może się zdarzyć taka sytuacja, tylko że od jego kolegów wiem, że wtedy pił z nimi piwo pod blokiem
__________________
Jeśli chcesz - znadziesz sposób.
Jeśli nie chcesz - znajdziesz powód.
mariposa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-20, 12:03   #860
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

kontybuacja
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-20, 12:26   #861
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez noelia007 Pokaż wiadomość
kontybuacja
?

aaaa kontynuacja? jedna literówka, a tak potrafi zmylić
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się

Edytowane przez ankasz
Czas edycji: 2010-08-20 o 12:52
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-20, 12:31   #862
madziula0605
Zakorzenienie
 
Avatar madziula0605
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 240
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez noelia007 Pokaż wiadomość
kontybuacja

__________________
Nie myśl o szczęściu.
Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu.
Przyjdzie- zrobi niespodziankę.


madziula0605 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-20, 13:28   #863
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

kontynuacja:p
Piszę serio, super wątek!!
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-01, 09:17   #864
maratka99
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 3
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Moja druga randka z pewnym facetem. Przyjemnie sobie rozmawiamy na różne tematy, a on nagle pyta:
- Jak lubisz, na górze czy na dole?
Zatkało mnie w pierwszej chwili, bo myślałam, że go nie zrozumiałam, ale potwierdził, że chodzi mu o seks. Wybuchnęłam śmiechem tak głośno, że aż obejrzeli się ludzie przy sąsiednich stolikach. Ale po prostu nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, tak mnie zaskoczył. W końcu odrzekłam, że to zależy od mojego nastroju.
Jednak facet musiał się poczuć zraniony, albo co, bo już więcej nie zadzwonił.
Wrażliwiec się znalazł.
maratka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-01, 09:38   #865
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez maratka99 Pokaż wiadomość
Moja druga randka z pewnym facetem. Przyjemnie sobie rozmawiamy na różne tematy, a on nagle pyta:
- Jak lubisz, na górze czy na dole?
Zatkało mnie w pierwszej chwili, bo myślałam, że go nie zrozumiałam, ale potwierdził, że chodzi mu o seks. Wybuchnęłam śmiechem tak głośno, że aż obejrzeli się ludzie przy sąsiednich stolikach. Ale po prostu nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, tak mnie zaskoczył. W końcu odrzekłam, że to zależy od mojego nastroju.
Jednak facet musiał się poczuć zraniony, albo co, bo już więcej nie zadzwonił.
Wrażliwiec się znalazł.
też bym wybuchnęła śmiechem co za tupet
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-01, 16:45   #866
RiotKitty
Rozeznanie
 
Avatar RiotKitty
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 794
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

uwielbiam ten wątek
RiotKitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-01, 18:50   #867
Samils
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Umówiłam się kiedyś z jednym kolesiem, mówili na niego Karacz. Ja miałam 16 lat, a on 28. Spotkaliśmy się z pizzeri, on dosyć ładnie wyglądał, schludnie, miał długie włosy. Rozmowa z początku się nie kleiła, bo on ciągle gadał o sieciach komputerowych itp. Wypomniałam mu to, więc zapytał, o czym chciałabym pogadać, bo zna się na wielu rzeczach, no a ja, jako osoba głęboko wierząca, zaproponowałam temat wiary i ogólnie religi. Przez 10 minut nawet fajnie się gadało, natomiast, to co później ten koleś wygadywał, to jest masakra po prostu co. Wszedliśmy na temat naszego papieża rodaka Jana Pawła II, on powiedział (trudno mi to napisać, ale tylko cytuję, co mówił , na prawdę mną to wstrząsnęło), powiedział, że Jan Paweł II był pedofilem i że to jest prawda powszechnie znana w Watykanie, a ukrywana przed całym światem. ''Ten sku**wysyn zgrywał tylko miłego papieżaka, a sam nieochrzczone dzieci piep*zył równo, jak leci'' - tak powiedział. W tym momencie rozpłakałam się i wybiegłam z pizzeri. Ten jego uśmiech pod koniec. Kiedy wybiegałam przez drzwi, usłyszałam jeszcze, jak krzyknął ''A MARYJA ZAWSZE KURTYZANA''

Byłam tak wstrząśnięta, że nie mogłam spać przez całą noc. Dobrze, że nie mieszka na tej samej dzielnicy, co ja.
Samils jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-01, 19:27   #868
Jamie69
Raczkowanie
 
Avatar Jamie69
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 337
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Najgorsza randka w życiu? Hm, była taka jedna.

Kiedyś poznałam znajomego mojej kuzynki. Był po prostu idealny - fantastyczna sylwetka, oczy, uśmiech... Rozmawialiśmy przez jakiś czas na gg, aż pewnego dnia postanowiliśmy się spotkać.

Podjechał czarnym BMW, a gdy do niego podeszłam, czułam, że wylał na siebie cały flakonik perfum.
Myślę sobie: "ok, trudno - wywietrzeje". Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na pizzę. Modliłam się o to, żebyśmy już byli na miejscu, bo było mu tak gorąco, że ustawił temperaturę w samochodzie na kilkanaście stopni Celsjusza.
Rozmowa w ogóle się nie kleiła. Ja gadałam jak najęta z nadzieją, że i on się rozrusza, ale Moje Słoneczko ( ) tylko się uśmiechało i przytakiwało. W końcu, gdy się zdenerwowałam i przestałam mielić jęzorem, zapadała cisza. I za każdym razem, gdy tak się działo, on prawił mi komplementy, które już wychodziły bokiem.
No nic, dojechaliśmy. Okazało się, że w ogóle nie zna tamtej okolicy, więc poszliśmy do pierwszej lepszej restauracji.
Już po kilku minutach zaczął rozmowę o seksie. Dowiedziałam się o tym, że:
- mogłabym go zaskoczyć tylko wtedy, jeśli miałabym penisa
- nie pamięta ile kobiet już zaliczył
- to od kobiety zależy, kiedy on pójdzie z nią do łóżka: może zarówno na pierwszej, jak i na dziesiątej randce
- lubi każdy rodzaj seksu
- zaprosił kolegę do baru i załatwił mu panienkę, która "sama przed nim rozkładała nogi, a ten debil nie skorzystał"
- nie używa zabezpieczenia, bo ma refleks
Każda próba zmiany tematu kończyła się fiaskiem. Chłopak od razu milknął albo zaczął znowu prawić mi komplementy, żeby po chwili wypytywać:
- czy jestem dziewicą
- czy sypiam z kimś odkąd rozstałam się z TŻ
- gdzie w okolicy znajduje się hotel
W normalnych warunkach uciekłabym, ale niestety mogłabym mieć problem z powrotem do domu, więc grzecznie poprosiłam towarzysza, żebyśmy już wracali. Po drodze powypytywał mnie jeszcze o to, czy nie znam jakiegoś miłego hotelu, gdzie moglibyśmy się czegoś napić. Oczywiście "nie znałam" .
Rozmawiałam z nim później jeszcze ze dwa razy przez telefon. Później wyjechał na wakacje, a gdy po powrocie chciał się spotkać, skłamałam, że mój facet (którego de facto nie mam) nie byłby tym zachwycony. I... telefon milczy do dzisiaj .
__________________
Jesteś bardzo brutalna w stosunku do tych, którzy cię kochają, Scarlett. Bierzesz ich miłość i trzymasz ją nad ich głowami niczym bat.

Edytowane przez Jamie69
Czas edycji: 2010-10-01 o 19:30
Jamie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-01, 20:06   #869
bfca8d39b0c33d1e642320d525f11dd69d86e6d3_6578f56ebc91f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 596
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez Jamie69 Pokaż wiadomość
Najgorsza randka w życiu? Hm, była taka jedna.

Kiedyś poznałam znajomego mojej kuzynki. Był po prostu idealny - fantastyczna sylwetka, oczy, uśmiech... Rozmawialiśmy przez jakiś czas na gg, aż pewnego dnia postanowiliśmy się spotkać.

Podjechał czarnym BMW, a gdy do niego podeszłam, czułam, że wylał na siebie cały flakonik perfum.
Myślę sobie: "ok, trudno - wywietrzeje". Postanowiliśmy więc, że pojedziemy na pizzę. Modliłam się o to, żebyśmy już byli na miejscu, bo było mu tak gorąco, że ustawił temperaturę w samochodzie na kilkanaście stopni Celsjusza.
Rozmowa w ogóle się nie kleiła. Ja gadałam jak najęta z nadzieją, że i on się rozrusza, ale Moje Słoneczko ( ) tylko się uśmiechało i przytakiwało. W końcu, gdy się zdenerwowałam i przestałam mielić jęzorem, zapadała cisza. I za każdym razem, gdy tak się działo, on prawił mi komplementy, które już wychodziły bokiem.
No nic, dojechaliśmy. Okazało się, że w ogóle nie zna tamtej okolicy, więc poszliśmy do pierwszej lepszej restauracji.
Już po kilku minutach zaczął rozmowę o seksie. Dowiedziałam się o tym, że:
- mogłabym go zaskoczyć tylko wtedy, jeśli miałabym penisa
- nie pamięta ile kobiet już zaliczył
- to od kobiety zależy, kiedy on pójdzie z nią do łóżka: może zarówno na pierwszej, jak i na dziesiątej randce
- lubi każdy rodzaj seksu
- zaprosił kolegę do baru i załatwił mu panienkę, która "sama przed nim rozkładała nogi, a ten debil nie skorzystał"
- nie używa zabezpieczenia, bo ma refleks
Każda próba zmiany tematu kończyła się fiaskiem. Chłopak od razu milknął albo zaczął znowu prawić mi komplementy, żeby po chwili wypytywać:
- czy jestem dziewicą
- czy sypiam z kimś odkąd rozstałam się z TŻ
- gdzie w okolicy znajduje się hotel
W normalnych warunkach uciekłabym, ale niestety mogłabym mieć problem z powrotem do domu, więc grzecznie poprosiłam towarzysza, żebyśmy już wracali. Po drodze powypytywał mnie jeszcze o to, czy nie znam jakiegoś miłego hotelu, gdzie moglibyśmy się czegoś napić. Oczywiście "nie znałam" .
Rozmawiałam z nim później jeszcze ze dwa razy przez telefon. Później wyjechał na wakacje, a gdy po powrocie chciał się spotkać, skłamałam, że mój facet (którego de facto nie mam) nie byłby tym zachwycony. I... telefon milczy do dzisiaj .
Boże, co za koleś Nie bałaś się z nim wsiąść do samochodu? Ja bym się bała, że mnie wywiezie do jakiegoś hotelu siłą albo coś
bfca8d39b0c33d1e642320d525f11dd69d86e6d3_6578f56ebc91f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-01, 20:11   #870
Mmm 91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 49
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Kiedyś szliśmy do kawaiarni przez park, dzien był słoneczny i fajnie było nam ze sobą. Gdy nagle jakby spod ziemi spotkaliśmy koleżnke, która się wprosiła. Głupio byo odmówić bo powiedziała że chetnie z nami pojdzie, dawno sie nie widziałyśmy i takie tam. Skonczyło sie na tym że przez cały czas opowiadało o sobie, zaczęła dawać różne nieciekawe aluzje, a nawet zaprosiła mojego znajomego na wesele
po prostu szok.
Mmm 91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-06-12 13:07:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.