Przedszkole - wszystko, co chcecie wiedzieć

[Impersona]

Napisane przez Hvid

O to chodzi:

Za osobe samotnie wychowujaca dziecko uwaza sie takze osobe pozostajaca w zwiazku małzenskim, jezeli jej małzonek został

pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa kare pozbawienia wolnosci.

U nas też był kiedyś ten zapis, nie wiem czy dalej funkcjonuje
My będziemy dopiero za rok brać udział w rekrutacji do przedszkola, mamy już dwa upatrzone, stawiam na integracyjne, do którego mamy duże szanse, chociaż jest to moloch wielki i nie jakoś super nowoczesny, ale panie mają wielkie serce, ciągle coś się dzieje, w niektórych grupach, w związku z tym, że część dzieci cierpi na Z. Downa lub cukrzycę, jest dodatkowa opiekunka w postaci pielęgniarki.

[sheryl]

Napisane przez Hvid

Heh, no my też na etapie zapisywania dziecka do państwowego przedszkola, w Warszawie. Mnie rozbawiło to, że jeżeli któryś rodzic siedzi w więzieniu, to dodatkowe punkty itd. To znaczy rozumiem sytuację, bo takim rodzinom pewnie jest ciężej (tylko jeden rodzic tak naprawdę opiekuje się dzieckiem), no ale.
Mam nadzieję, że moje dziecko zostanie do któregoś przedszkola z listy przyjęte. Można było wpisać 10 przedszkoli, więc wpisałam 10, zawsze większa szansa. Podanie do przedszkola pierwszego wyboru złożyliśmy jako pierwsi, ale mamy mało punktów, więc pewnie nie dostaniemy się do tego z pierwszego wyboru.

Właśnie doczytałam, że wątek sprzed kilku lat. Ale to nie szkodzi. Niech będzie pamiątka tego, jakie nowe rzeczy wymyślają. Jeszcze o rodzinach z przydzieloną opieką kuratora zapomniałam (my nie mamy, więc też z miejsca mniej punktów ).

Podzielcie się dziewczyny wrażeniami z tegorocznej rekrutacji. Mnie pani dyrektor pocieszała, że będzie dobrze i na pewno dziecko do któregoś z tych 10 się dostanie, więc czekam z nadzieją.

My rekrutację przechodziliśmy w zeszłym roku (ale kryteria widzę te same) i na szczęście dostał się do przedszkola 1-szego wyboru uff.
Punkty mieliśmy tylko za pracę, przedszkole niby oblegane, więc naprawdę się zdziwiłam... No ale może to to, że zrobili dwie grupy 3-latków... Ale moja sąsiadka już się nie dostała... Nie wiem czy to faktycznie system czy dyrektor miał tu więcej do gadania...

[Hvid]

Napisane przez sheryl

My rekrutację przechodziliśmy w zeszłym roku (ale kryteria widzę te same) i na szczęście dostał się do przedszkola 1-szego wyboru uff.
Punkty mieliśmy tylko za pracę, przedszkole niby oblegane, więc naprawdę się zdziwiłam... No ale może to to, że zrobili dwie grupy 3-latków... Ale moja sąsiadka już się nie dostała... Nie wiem czy to faktycznie system czy dyrektor miał tu więcej do gadania...

U nas grupy mieszane wiekowo, czyli trzylatki i czterolatki razem na przykład. Mnie to akurat pasuje, bo dziecko w styczniu się urodziło, więc bliżej nam będzie wiekowo do czterolatków. O ile się dostanie, oczywiście. Punkty też mamy tylko za pracę.

Trzymam kciuki za tegoroczną rekrutację. Oby się nam wszystkim udało.

[taszkin]

Przyjęta dziś byliśmy podpisac umowę.
Trzymam kciuki za resztę

[Hvid]

Napisane przez taszkin

Przyjęta dziś byliśmy podpisac umowę.
Trzymam kciuki za resztę

Gratulacje . My do 19 kwietnia mamy czekać. Jeżeli gdzieś zostanie przyjęta, do 25 kwietnia trzeba iść do danego przedszkola potwierdzić. Bez tego miejsce przepada.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gratuluję

Ja czekam na info ze żłobka...

[Wisienka26]

Napisane przez primavera

Wisienka26 -zauważyłaś, że wątek jest sprzed czterech lat?

taaa olśniło mnie jak już napisałam, ale co tam;p

[iizabelaa]

U nas w żłobku wyniki dopiero w czerwcu

A ostatnio zostałam uraczona historią typu "na pewno się nie dostaniecie, wniosek to trzeba składać zaraz jak dziecko się urodzi"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A guzik prawda, od tego roku jest to niemożliwe. WNioski przyjmowane są dla konkretnych roczników ISTNIEJĄCYCH już dzieci (bo i takie akcje słyszałam - rejestrowanie dziecka przed jego narodzinami).

[Wisienka26]

ja w styczniu zapisywałam syna do złobka(w maju bedzie miał 2 lata). Jestem jedną z pierwszych osób na liście i pani z która rozmawiałam powiedziała że mam duże szanse(oboje z chłopakiem pracujemy). Z tego wniosek że wiek dziecka nie stanowi problemu przy zapisach do złobka.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33138942]A guzik prawda, od tego roku jest to niemożliwe. WNioski przyjmowane są dla konkretnych roczników ISTNIEJĄCYCH już dzieci (bo i takie akcje słyszałam - rejestrowanie dziecka przed jego narodzinami).[/QUOTE]

Warunkiem jest że dziecko musi mieć nadany nr pesel stąd wiadomo że już jest na świecie

[taszkin]

U mnie jak u Szajajaby, rekrutacja trwa chwilkę ( w tym roku 2 luty do 11 marca), nie ma możliwości wydrukowania wcześniej formularza, jet dostępny dokładnie w dniach, jest czas na wypełnienie formularza, zaniesienie go do placówki a potem oczekiwanie na wyniki. Pod koniec marca już wiadomo wszystko. A może do żłobków inaczej, w sumie nie wiem.
może śląsk to śląsk...

[julka910]

Ja tez sie przymierzam do żłobka ale do prywatnego. Robiłam już mały wywiad w dwóch miejscach i tam przyjmują cały rok jeśli tylko są miejsca i raczej z tym nie będzie problemu.

To co sie dzieje w państwowych placówkach mnie przeraża.

[Hvid]

Napisane przez julka910

To co sie dzieje w państwowych placówkach mnie przeraża.

Co się konkretnie dzieje? My byłyśmy tylko na tak zwanych dniach integracyjnych, wcześniej chodziłam z małą do klubiku dla maluchów. Widzę, że świetnie się w przedszkolu poczuła, tylko jak się z innymi dziećmi tą samą zabawką zainteresowała i chciały jej ją zabrać, to darła się MAMA wniebogłosy.

[Impersona]

Też nie wiem , co się dzieje w państwowych placówkach? Mój młodszy syn chodzi do państwowego żłobka, starszy chodził do żłobka i przedszkola i jak na przedszkole mogę narzekać (ale tylko dlatego, że pani dyrektor i wychowawczyni były słabe). Żłobek mamy wspaniały. Pani kierownik zna wszystkie dzieci i wszystkich rodziców, panie są kochane. Dzieci mają dobre jedzenie, fajne zabawy, co miesiąc przyjeżdża do nich teatrzyk, są festyny rodzinne na dużym, nowocześnie urządzonym podwórku. Zabawki są regularnie wymieniane, żeby dzieci nie bawiły się połamanymi, zdekompletowanymi. Mam koło domu prywatny żłobek, ale jak widzę chociażby ich podwórko, to w życiu dzieci bym tam nie dała.

[iizabelaa]

Napisane przez taszkin

U mnie jak u Szajajaby, rekrutacja trwa chwilkę ( w tym roku 2 luty do 11 marca), nie ma możliwości wydrukowania wcześniej formularza, jet dostępny dokładnie w dniach, jest czas na wypełnienie formularza, zaniesienie go do placówki a potem oczekiwanie na wyniki. Pod koniec marca już wiadomo wszystko. A może do żłobków inaczej, w sumie nie wiem.
może śląsk to śląsk...

ja mieszkam w małym mieście w wlkp, to tutaj jest tak, że formularz zanosi się niby w marcu do przedszkoli, ale ogólnie od wieków ten sam,
wyniki też są w czerwcu, tak jak w żłobku

Napisane przez Hvid

Co się konkretnie dzieje?

Napisane przez Impersona

Też nie wiem , co się dzieje w państwowych placówkach?

też jestem ciekawa co się dzieje w państwowym a nie dzieje w prywatnym

Bo nam mnie nasz jedyny żłobek, państwowy, zrobił bardzo pozytywne wrażenie, a właściwie kobiety tam pracujące.

[sheryl]

Napisane przez Impersona

Też nie wiem , co się dzieje w państwowych placówkach? Mój młodszy syn chodzi do państwowego żłobka, starszy chodził do żłobka i przedszkola i jak na przedszkole mogę narzekać (ale tylko dlatego, że pani dyrektor i wychowawczyni były słabe). Żłobek mamy wspaniały. Pani kierownik zna wszystkie dzieci i wszystkich rodziców, panie są kochane. Dzieci mają dobre jedzenie, fajne zabawy, co miesiąc przyjeżdża do nich teatrzyk, są festyny rodzinne na dużym, nowocześnie urządzonym podwórku. Zabawki są regularnie wymieniane, żeby dzieci nie bawiły się połamanymi, zdekompletowanymi. Mam koło domu prywatny żłobek, ale jak widzę chociażby ich podwórko, to w życiu dzieci bym tam nie dała.

Może koleżance chodziło o rekrutację?
Bo jeśli chodzi o przekręty, niewykwalifikowaną kadrę i inne "kwiatki" to częściej się zdarzają wbrew pozorom w prywatnych przedszkolach niż w państwowych
Jest taki wątek o przedszkolach na gazecie i tam się dużo dowiedziałam.
Przedszkole państwowe jest bardziej restrykcyjnie traktowane i musi spełniać szereg norm, których nie musi przedszkole prywatne.
Kadra w przedszkolu państwowym musi być wykwalifikowana, w prywatnym często są to studenci pedagogiki jeszcze.
W państwowym nauczyciele są zatrudniani na podstawie Karty Nauczyciela, według karty pracują 5 godzin dziennie.
W prywatnym według Kodeksu Pracy, musza pracować 8 godzin dziennie, często biorą więcej, żeby dorobić do gołej pensji bez dodatków, co owocuje ogromnym zmęczeniem materiału i często brakiem cierpliwości do dzieci.
No i pieniądze; państwowe dostaje z gminy (+ datki od rodziców na radę rodziców, ale tym dysponuje rada rodziców). W prywatnym pieniądze są od rodziców i idą do kieszeni dyrektora, stanowią jego zarobek i musi on jeszcze opłacić nauczycieli, czasami musi oszczędzać na materiałach dla dzieci i wyposażenie takiego przedszkola często prezentuje się gorzej niż przedszkola państwowego.
Przeczytałam wiele postów nauczycielek pracujących w prywatnym, które uciekały do państwowego.

[julka910]

Napisane przez Hvid

Co się konkretnie dzieje? My byłyśmy tylko na tak zwanych dniach integracyjnych, wcześniej chodziłam z małą do klubiku dla maluchów. Widzę, że świetnie się w przedszkolu poczuła, tylko jak się z innymi dziećmi tą samą zabawką zainteresowała i chciały jej ją zabrać, to darła się MAMA wniebogłosy.

Nie miałam na myśli tego ze prywatny jest rajem a państwowy pieklem chodziło mi raczej o ta rekrutację, o mała liczbę miejsc itp. Córka koleżanki np nie dostała sie do żadnego przedszkola w dzienicy, jeździ codziennie godzinę w jedna stronę do innej dzielnicy (Warszawa) i mówi ze chyba zrezygnuje z przedszkola i zainwestuje w opiekunkę bo wszyscy maja tego dosc.

My zdecydowaliśmy sie na prywatny z wielu powodów i nie czuje sie z tego powodu ani lepsza ani gorsza.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez iizabelaa

też jestem ciekawa co się dzieje w państwowym a nie dzieje w prywatnym

Bo nam mnie nasz jedyny żłobek, państwowy, zrobił bardzo pozytywne wrażenie, a właściwie kobiety tam pracujące.

Są dobre i złe żłobki i nie ma co dzielić sztywno na państwowe i prywatne. Ja tez jako dziecko chodziłam do państwowego przedszkola i żłobka potem do szkół prywatnych i mam małe porównanie.

Zreszta nie chodziło mi o porównywanie który jest lepszy co już wyjasnilam wyżej.

[Impersona]

Rekrutacja, to prawda, jest makabryczna. My dostaliśmy się do żłobka z młodszym synkiem przewagą 1 punktu (za rodzeństwo, gdyby mały był jedynakiem, nie dostałby się ).
Kiedy starszy szedł do żłobka, nie było jeszcze takiego wyżu, bez problemu dostał się do żłobka i przedszkola.

Ale jeśli chodzi o prywatne placówki, to z rekrutacją wcale nie jest tak kolorowo. Może do zwykłego, przeciętnego żłobka, przedszkola, szkoły wystarczy się zapisać, ale do tych uważanych za najlepsze są naprawdę niezłe cyrki. Mój znajomy chciał zapisać synka do trzylatków, to w ramach rekrutacji była rozmowa z psychologiem Nie wiem po co, może chcieli mieć same super grzeczne dzieci.
Rok temu zastanawiałam się nad zapisaniem starszego syna do prywatnej, najlepszej we Wrocławiu podstawówki i poczytałam jak u nich wygląda rekrutacja , to też dałam sobie spokój. Rozmowa z psychologiem i pedagogiem, egzamin wstępny, ponieważ im zależy, by dzieci wpisywały się w ich wizję (pewnie nie chcą łobuzów i dzieci mniej zdolnych), przyjmują tyle samo dziewczynek i chłopców, w każdej klasie musi być parytet. Dla mnie taki nienaturalny dobór na dłuższą metę szkodzi dzieciom, nie przygotowuje do prawdziwego życia.

[julka910]

Ja mam dwa żłobki na oku, polecane przez mamy, które tam swoje dzieci zapisały, zrobiłam mały wywiad, miejsca wydały mi sie fajne, nie szukam najlepszej placówki w mieście tylko takiej, która będzie dla nas najlepsza.

Jeśli chodzi o miejsca to nie ma problemu. Czeka nas rozmowa z psychologiem ale mi to nie przeszkadza, ma to na celu poznanie dziecka, ocena jego dojrzałości itp. Dla mnie ok, ja sie psychologów nie boje

[Hvid]

Napisane przez julka910

Nie miałam na myśli tego ze prywatny jest rajem a państwowy pieklem chodziło mi raczej o ta rekrutację, o mała liczbę miejsc itp. Córka koleżanki np nie dostała sie do żadnego przedszkola w dzienicy, jeździ codziennie godzinę w jedna stronę do innej dzielnicy (Warszawa) i mówi ze chyba zrezygnuje z przedszkola i zainwestuje w opiekunkę bo wszyscy maja tego dosc.

My zdecydowaliśmy sie na prywatny z wielu powodów i nie czuje sie z tego powodu ani lepsza ani gorsza.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Ok, rozumiem, dzięki za wyjaśnienie.

[iizabelaa]

Napisane przez Impersona

Mój znajomy chciał zapisać synka do trzylatków, to w ramach rekrutacji była rozmowa z psychologiem Nie wiem po co, może chcieli mieć same super grzeczne dzieci.
Rok temu zastanawiałam się nad zapisaniem starszego syna do prywatnej, najlepszej we Wrocławiu podstawówki i poczytałam jak u nich wygląda rekrutacja , to też dałam sobie spokój. Rozmowa z psychologiem i pedagogiem, egzamin wstępny, ponieważ im zależy, by dzieci wpisywały się w ich wizję (pewnie nie chcą łobuzów i dzieci mniej zdolnych), przyjmują tyle samo dziewczynek i chłopców, w każdej klasie musi być parytet. Dla mnie taki nienaturalny dobór na dłuższą metę szkodzi dzieciom, nie przygotowuje do prawdziwego życia.

mnie trochę przeraziło to co napisałaś,
chyba bym nie chciała do takiej placówki wysłać dziecka

co do żłobka to może przewagą prywatnego nad publicznym dla mnie osobiście jest liczba personelu (wiadomo dużo pracy takiej jak przewijanie, karmienie itp)
ale nic poza tym,
najważniejsze jest, żeby pracowały tam osoby z sercem do dzieci a nie wygląd pomieszczeń itp

[julka910]

Napisane przez iizabelaa

mnie trochę przeraziło to co napisałaś,
chyba bym nie chciała do takiej placówki wysłać dziecka

co do żłobka to może przewagą prywatnego nad publicznym dla mnie osobiście jest liczba personelu (wiadomo dużo pracy takiej jak przewijanie, karmienie itp)
ale nic poza tym,
najważniejsze jest, żeby pracowały tam osoby z sercem do dzieci a nie wygląd pomieszczeń itp

Nie przekonały mnie akurat kolorowe ściany, ładne zabawki itp.

Przekonały mnie osoby tam pracujące, małe grupy dzieci, fajne zajęcia, odległość od domu, godziny w jakich można dziecko przyprowadzic, dobre jedzenie. Cena czesnego jest dla mnie ok, w sumie nie wiem ile kosztuje zlobek państwowy

[iizabelaa]

U mnie kosztuje 240zł,
może przyprowadzać jak się chce, byle w godzinach funkcjonowania.

Jeśli chodzi o zajęcia to nie jestem fanka angielskiego i tańca od żłobka

[julka910]

Mi wyjdzie ok 1400 miesięcznie z jedzeniem. A państwowy zlobek kosztuje wszędzie tyle samo? Bo mi sie wydawało ze około 500 zł.

Za tańcem jestem, ale w formie luznej zabawy, zreszta córka uwielbia tańce.

[iizabelaa]

nie mam pojęcia, ile kosztuje w innych miastach,
pewnie jest to trochę zróżnicowane w zależności od wielkości miasta

[sheryl]

Moja koleżanka prowadzała dziecko do żłobka (Warszawa, 2 lata temu) i też mówiła, że kosztuje coś ponad 200 zł.

[Impersona]

Napisane przez sheryl

Moja koleżanka prowadzała dziecko do żłobka (Warszawa, 2 lata temu) i też mówiła, że kosztuje coś ponad 200 zł.

Dwa lata to dawno Ceny zmieniane są co pół roku mniej- więcej.
Ja płacę ok. 450 zł już z jedzeniem.

Napisane przez julka910

Czeka nas rozmowa z psychologiem ale mi to nie przeszkadza, ma to na celu poznanie dziecka, ocena jego dojrzałości itp. Dla mnie ok, ja sie psychologów nie boje

Ale Wy idziecie do żłobka, więc bardziej pewnie chcą poznać Was. Ja pisałam o sytuacji, gdzie w przedszkolach i szkołach rozmowa z psychologiem ma na celu nie poznanie dzieci, a ich selekcję, by przyjąć jedynie te dzieci, które wpisują się w pewne ramy, co dla mnie jest nie do przyjęcia.

[Wisienka26]

hej dziewczyny, mam pytanie- czy jak sie składa papiery w przedszkolu, to czy oni dają jakąś kopie z podpisem, bądż ksero papierów z pieczątką poświadczającą że dokumenty zostały przyjęte przez przedszkole. Chodzi mi o jakiś dowód żeby mi potem nie wyskoczyli że nie mają mojego podania do przedszkola, bo np. gdzies sie zawieruszyło itp.

Byłam dziś i nic nie dostałam, co dla mnie jest zawsze podejrzane

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, mnie w zeszyt wpisywali i musiałam podpisać.

Bez przesady, to państwowa placówka, takich cyrków raczej nie robią

Ja dzisiaj jeszcze do oddziału żłobkowego przy przedszkolu zapisałam córkę, fajnie gdyby tam się dostała bo i bliżej, no i potem do przedszkla łatwiej, a w ogóle to rzut bereten do teściów, w razie konieczności odebrania małej to luzik.

[taszkin]

Ja dostałam kopię umowy, podpisaną przez nas (rodziców) i panią dyrektor.