Czy przywiazujecie wagę do statusu związku na facebooku?

[agnieszszszka]

Nie wiem, może przesadzam i wyolbrzymiam. Ale mój partner, tak, jak i ja, zagląda na FB każdego dnia, ma tam swoje aktualne zdjęcie, imię, nazwisko, miejsce zamieszkania, pracę. Naprawdę nie ma w tym niczego dziwnego? Dla mnie status "wolny" znaczy mniej więcej tyle, co otwarty/chętny na nowe znajomości, zwłaszcza z płcią przeciwną. Po co więc wpisywać informacje niezgodne z prawdą?

[golgie]

Napisane przez Nyaa

Ja mam podobnie, jak Klempaa , z powodów czysto praktycznych. Status "w związku małżeńskim " skutecznie odstrasza wszystkich szukających przygód

Dokładnie, a jak jeszcze jakieś zdjęcie dziecka się przewinie, to spokój po wsze czasyChociaż ja am chyba jedno z mężem i zdzieckiem,ale prywatne, nie jest widoczne dla wszystkich,więc chyba trzeba by upublicznić zdjęcia, by działało,a z wiadomych przyczyn, nie każdy tego chce(i dobrze)

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez susuanne

Rzeczywiście bardzo poważny problem

Nie wiedziałam,że wizaż jest miejscem do rozwiązywania poważnych problemów

[agnieszszszka]

susuanne, problem poważny lub błahy, nie wiem. Ja w każdym razie czuję się niezbyt komfortowo w tej sytuacji. Jesteśmy w związku i nie powinno się podawać mylnych informacji. Zaczęłam nawet myśleć, że może czatuje z kimś na FB i stąd ten status

[visionAM]

Ja bym się nie przejmowała, bo zapewne status "wolny" ma od dawna i po prostu nie czuł potrzeby zmieniania tego jak zaczęliście ze sobą być - niektórzy na prawdę nie przywiązują wagi do takich rzeczy (uwierz mu).

[201712111032]

Też nie zmieniam statusu, uważam to za niepotrzebne. Nie mam chyba nic zaznaczone?
Choć kiedyś miałam faceta, na fb miałam 'wolna' no i zagadał do mnie koleś, mówię mu, że jestem zajęta a on: no jak to? na fb masz że wolna?
Także dla niektórych chyba to nie do pomyślenia być wolnym na fb a zajętym w realu

[miaursula]

Napisane przez kukurukku

Też nie zmieniam statusu, uważam to za niepotrzebne. Nie mam chyba nic zaznaczone?
Choć kiedyś miałam faceta, na fb miałam 'wolna' no i zagadał do mnie koleś, mówię mu, że jestem zajęta a on: no jak to? na fb masz że wolna?
Także dla niektórych chyba to nie do pomyślenia być wolnym na fb a zajętym w realu

A dla mnie to dziwne. Ludzie zaglądają na Facebooka codziennie, mają aktualne profile z imieniem, nazwiskiem, miastem pochodzenia, itp. Dlaczego wciskają takie kity z tymi związkami? Wstydzą się? Dla mnie to bardzo dziwne i właśnie głupie. Nie przywiązuje wagi do tego, że jest z Tobą w związku? Jeśli uważa, że status jest jego prywatną sprawą, w ogóle nie powinien tego zaznaczać. Dziś Internet ma olbrzymie znaczenie, bo można sobie poflirtować, poznawać ludzi, a status "wolny" przy takich zabiegach pewnie bardzo pomaga.

[Lemmy is God]

Ja powiem tak. Gdyby mój mąż nie zaznaczył sobie statusu "W związku małżeńskim z..." to poczułabym się dziwnie. Ogólnie dla mnie zaznaczenie w "W związku z..." jest dość naturalne w poważniejszej relacji.

[annic]

Ja nie mam ustawione nic, a jestem od ponad 7 lat z Tż, we wrześniu bierzemy ślub. Tż też nie ma ustawionego statusu związku. Jakoś nie mam potrzeby tego ustawiać

[miaursula]

Napisane przez annic

Ja nie mam ustawione nic, a jestem od ponad 7 lat z Tż, we wrześniu bierzemy ślub. Tż też nie ma ustawionego statusu związku. Jakoś nie mam potrzeby tego ustawiać

No i okay, tutaj to akurat rozumiem. Nie macie po prostu nic. Autorka ma jednak inną sytuację - jej partner ma wpisany status "wolny". Może to ja jestem dziwna, ale dla mnie to jakiś absurd i głupota. To zupełnie tak, jakby ktoś mieszkał w Lublinie, a ustawił, że mieszka w Rzeszowie. Jasne, że sobie można wpisać, co się chce. Ale po co komu takie ściemy? Albo się nic nie wpisuje, albo wpisuje zgodnie z prawdą.

[Mileva_]

Pewnie zaraz wyjdę na mentalną gimbazę ale trochę dla mnie dziwne, gdy ktoś, będąc w stałym i wyklarowanym związku, ma ustawiony widoczny "wolny". To trochę tak, jakby ktoś się wypierał swojego związku Dokładnie, jak napisała miaursula o Rzeszowie.

[annic]

Napisane przez miaursula

No i okay, tutaj to akurat rozumiem. Nie macie po prostu nic. Autorka ma jednak inną sytuację - jej partner ma wpisany status "wolny". Może to ja jestem dziwna, ale dla mnie to jakiś absurd i głupota. To zupełnie tak, jakby ktoś mieszkał w Lublinie, a ustawił, że mieszka w Rzeszowie. Jasne, że sobie można wpisać, co się chce. Ale po co komu takie ściemy? Albo się nic nie wpisuje, albo wpisuje zgodnie z prawdą.

ta, nie będę mu niczego podpowiadać, bo jeszcze ustawi sobie "wolny" Może Tż autorki jest z tych co mój - nie lubi jak inni wiedzą o nim za wiele. Zdjęć wspólnych na fejsa też raczej nie wrzucamy i nie epatujemy sobą. Ja przez długi czas miałam właśnie wpisaną inną miejscowość niż rzeczywiście, bo nie chciało mi się zmieniać Ostatnio jak sąsiadka się pytała go, czy nasze mieszkanie jest wynajmowane czy należy do nas to powiedział, że wynajmowane (a jest nasze) Na moje pytanie czemu tak powiedział stwierdził, że co mają inni wiedzieć No nie ogarniesz człowieka

[dori7]

Napisane przez Mileva_

Pewnie zaraz wyjdę na mentalną gimbazę ale trochę dla mnie dziwne, gdy ktoś, będąc w stałym i wyklarowanym związku, ma ustawiony widoczny "wolny". To trochę tak, jakby ktoś się wypierał swojego związku Dokładnie, jak napisała miaursula o Rzeszowie.

Zgadzam się
Szczególnie, jeśli ktoś kogoś zbywa, że "to nieistotne" i ma cały czas status wolny. Gdyby to było dla niego nieistotne, to by w ogóle nic nie zaznaczał. No niestety żyjemy w takim świecie, że zawieranie znajomości przez internet to chleb powszedni i moim zdaniem status związku jest ważny, jeśli ktoś korzysta z FB. I to wcale nie jest śmieszne, w skrajnym przypadku może prowadzić do życiowych dramatów, mam kilka koleżanek, które wkręciły się w związki z zajętymi lub wręcz żonatymi facetami nie wiedząc, że są w ich życiu tymi drugimi, bo facet nie raczył przez kilka miesięcy poinformować Status załatwia sprawę jasno, jeśli ktoś startuje do zajętego faceta, to już jest zła wola.

BTW - mój TŻ do czasu ustawienia statusu związku dostawał radosne esemesiki i maile, czy by nie poszedł na wesele, a może by poznał fajną koleżankę itd. Po ustawieniu statusu oraz "obsikaniu walla" - wspólne zdjęcia itd., minęło jak ręką odjął

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez agnieszszszka

Dziewczyny, pozwólcie, że odkopię temat sprzed paru lat. Problem może wydać się do bólu dziecinny, ale niepokoi mnie jedna sprawa...
Od 4 miesięcy jestem w związku z pewnym facetem. Zazwyczaj nie przywiązuję wagi do takich spraw, ale zauważyłam zupełnie niedawno, że w swoim statusie na FB ma wpisane: "wolny". Zapytałam go, dlaczego tak, a on na to, że nie przywiązuje wagi do takich rzeczy. Czy waszym zdaniem mam powód do niepokoju? Kto przesadza: ja czy on?
Rozumiem, że mój partner nie chce się afiszować z naszym związkiem. Mógłby jednak albo nic nie ustawiać, albo ustawić swój prawdziwy status. Spotkałyście się kiedyś z takim problemem?

A co tu rozumieć? Nie bądź taka wyrozumiała dla niego Jedyny powód, żeby się "nie afiszować" to jeśli związek jest krótki i jeszcze świeży - miesiąc, może dwa... Ale 4 miesiące? Niektórzy po takim czasie już na ślub się decydują Moim zdaniem, jeśli facet nie jest dumny ze swojej kobiety, to coś jest nie tak

[Celestia]

Napisane przez invisible_01

Ja nie mam statusu związku. Kto wie, że mam faceta, ten wie i to mi wystarczy.

Ja tak samo.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Evelyneee

Witam,
czy bedac w zwiazkach, zmieniacie swoj status na zajety, ukrywacie go, czy pozostawiacie 'wolny'? Nigdy nie zastanawialam sie nad tym, nie sadzilam ze to az tak istotne, ale obecnie jestem w takiej sytuacji, ze chetnie zobaczylabym, jak to tam u Was jest.
Czy w ogole sadzicie, ze status na facebooku jest istotny?

Nie, nigdy nie zmieniałam statusu, zawsze ustalałam z partnerem, że nie chce takiego cyrku. Po prostu facebooka traktuję z przymrużeniem oka i pewnym dystansem, wszelkie informacje nazbyt prywatne zachowuję dla siebie.

Dla mnie status na FB jest dość nieistotny, bo często widzę ustawione opisy dla "zmyły" albo falę plotek po każdorazowej zmianie.

[201712111032]

Napisane przez miaursula

A dla mnie to dziwne. Ludzie zaglądają na Facebooka codziennie, mają aktualne profile z imieniem, nazwiskiem, miastem pochodzenia, itp. Dlaczego wciskają takie kity z tymi związkami? Wstydzą się? Dla mnie to bardzo dziwne i właśnie głupie. Nie przywiązuje wagi do tego, że jest z Tobą w związku? Jeśli uważa, że status jest jego prywatną sprawą, w ogóle nie powinien tego zaznaczać. Dziś Internet ma olbrzymie znaczenie, bo można sobie poflirtować, poznawać ludzi, a status "wolny" przy takich zabiegach pewnie bardzo pomaga.

Mamy wspolne zdjecia, raczej nikt sie nikogo nie wstydzi nie mamy nic ustawione, po prostu brak informacji na ten temat. Brak statusu nie oznacza braku uczucia i nie oznacza wstydu i nieprzywiazywania wagi do zwiazku, skad to w ogole wzielas? Dla mnie liczy sie wspolne spedzanie czasu a nie status na fb

Co do flirtow: wolny, czy zajety - jesli chce zrobi swoje.

[susuanne]

Napisane przez agnieszszszka

susuanne, problem poważny lub błahy, nie wiem. Ja w każdym razie czuję się niezbyt komfortowo w tej sytuacji. Jesteśmy w związku i nie powinno się podawać mylnych informacji. Zaczęłam nawet myśleć, że może czatuje z kimś na FB i stąd ten status

Trochę jestem przerażona w jakim kierunku idzie świat, skoro przejmujesz się taką błahostką jak status związku na portalu społecznościowym.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Nie mam ustawionego statusu na fb, mój TŻ tak. Do statusów znajomych nie przywiązuję uwagi, chociaż mam jedną koleżankę, która co kilka miesięcy ma nowego chłopaka. Nie powiem, całkiem to ciekawe, obserwowanie jej życia uczuciowego

[Duszaniola]

A ja powiem szczerze, że dziwi mnie, że dla osób uważających, że statusy się nie liczą, status "wolny" jest ok, ale "w związku" już nie. Rozumiem ludzi, którzy w ogóle nie chcą mieć oznaczone i po prostu nic nie zaznaczają. Ale nie rozumiem, czemu ludzie uparcie zostawiają, że są wolni, skoro nie są. I ja bym się zwyczajnie dziwnie czuła, jakby facet uparcie nie chciał zmienić statusu z "wolny" na "w związku" będąc ze mną. Stwierdziłabym, że kręci na boku czy coś.

[201605021613]

Ja w ogóle nic nie mam napisane. Rozwalają mnie za to ,,skomplikowane związki'', nie wiem po co to, jakieś zagrywki, czy pokazywanie wszystkim, że ma się problem?.

Związki to nic. Jedna moja znajoma ma ustawione, że pochodzi z innego miasta- a od urodzenia mieszkała w tej samej pipidówie co ja.

[miaursula]

Napisane przez kukurukku

Mamy wspolne zdjecia, raczej nikt sie nikogo nie wstydzi nie mamy nic ustawione, po prostu brak informacji na ten temat. Brak statusu nie oznacza braku uczucia i nie oznacza wstydu i nieprzywiazywania wagi do zwiazku, skad to w ogole wzielas? Dla mnie liczy sie wspolne spedzanie czasu a nie status na fb

Co do flirtow: wolny, czy zajety - jesli chce zrobi swoje.

Nie mówię, że brak statusu oznacza brak uczucia. Mam na myśli tylko to, że nie rozumiem tych fałszywych informacji. Zawsze myślałam - może i trochę naiwnie - że normalne osoby albo podają prawdziwe informacje, albo w ogóle ich nie podają. No bo po co komu takie kłamstwa? Jak masz na imię "Anna" to ustawiasz, że "Katarzyna"? Tu działa to analogicznie - przynajmniej dla mnie.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Mnie by to po prostu zaniepokoiło, gdybym była w wyklarowanym związku, a partner miałby widoczny status "wolny". Jeśli nie chce się afiszować, niech nic nie ustawia, ale skoro nie jest wolny to po co te fałszywe dane?

A ludzie niby nie przywiązują wagi do Facebooka, a - przynajmniej u mnie w pracy - ciągle tam zaglądają i życie wirtualne jest dla nich istotne.

[201801191006]

Napisane przez agnieszszszka

Nie wiem, może przesadzam i wyolbrzymiam. Ale mój partner, tak, jak i ja, zagląda na FB każdego dnia, ma tam swoje aktualne zdjęcie, imię, nazwisko, miejsce zamieszkania, pracę. Naprawdę nie ma w tym niczego dziwnego? Dla mnie status "wolny" znaczy mniej więcej tyle, co otwarty/chętny na nowe znajomości, zwłaszcza z płcią przeciwną. Po co więc wpisywać informacje niezgodne z prawdą?

ja miałam dokładnie tak samo, już dawno byliśmy w związku a tż miał na fb 'wolny'. nie przejmowałam się tym zbytnio, od czasu do czasu żartowałam, że pewnie wyrywa panny na fb wynikało to z tego, że tż po prostu nie przywiązuje wagi do fejsa.

po jakimś czasie ja sobie zmieniałam na 'w związku z...', czyli u niego też automatycznie pojawiło się, że jest ze mną w związku, ale on ma to teraz ukryte. już nie pamiętam czy widzi to tylko on czy czy tylko znajomi, chyba jednak tylko on.

mi to nie przeszkadza, nie widzę w tym nic złego. nasi znajomi przecież wiedzą i tak, że jesteśmy razem
może twój facet ma tak samo?

[201712111032]

Napisane przez miaursula

Nie mówię, że brak statusu oznacza brak uczucia. Mam na myśli tylko to, że nie rozumiem tych fałszywych informacji. Zawsze myślałam - może i trochę naiwnie - że normalne osoby albo podają prawdziwe informacje, albo w ogóle ich nie podają. No bo po co komu takie kłamstwa? Jak masz na imię "Anna" to ustawiasz, że "Katarzyna"? Tu działa to analogicznie - przynajmniej dla mnie.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Mnie by to po prostu zaniepokoiło, gdybym była w wyklarowanym związku, a partner miałby widoczny status "wolny". Jeśli nie chce się afiszować, niech nic nie ustawia, ale skoro nie jest wolny to po co te fałszywe dane?

A ludzie niby nie przywiązują wagi do Facebooka, a - przynajmniej u mnie w pracy - ciągle tam zaglądają i życie wirtualne jest dla nich istotne.

Dla kogoś na pewno życie wirtualne jest istotne. Dla mnie nie, mogłabym nie mieć fejsbuka, gdyby nie sprawy uczelniane.

I uważam, że ten status jest mało ważny. Kto chce niech zmienia z 'wolny' na 'w zwiazku' i później na 'to skomplikowane'. Ja nie mam nic zaznaczone i wszyscy zadowoleni. Kiedy byłam 'wolna' fejsbukowo również wszystko było w porządku.

[dori7]

Uważam, że tłumaczenie faceta, który będąc w związku ma status wolny, że "nie przywiązuje wagi do Fejsbuka", to jakiś kompletny szit. Skoro nie przywiązuje, to kto mu ten status ustawił? Samo się wpisało? Dajecie sobie wciskać kit Taki facet po prostu kłamie, że nie ma dziewczyny.

[Karinio]

Napisane przez dori7

Uważam, że tłumaczenie faceta, który będąc w związku ma status wolny, że "nie przywiązuje wagi do Fejsbuka", to jakiś kompletny szit. Skoro nie przywiązuje, to kto mu ten status ustawił? Samo się wpisało? Dajecie sobie wciskać kit Taki facet po prostu kłamie, że nie ma dziewczyny.

No właśnie,bo skoro rzekomo nieprzywiązuje wagi do statusów na facebooku,to po kie ustawił sobie wolny.Przecież mógł nic tam ustawiać.Nie mieć wcale statusu,czy jest wolny,zajęty czy co innego
Dla mnie to dziwne.

[201801191006]

Napisane przez Karinio

No właśnie,bo skoro rzekomo nieprzywiązuje wagi do statusów na facebooku,to po kie ustawił sobie wolny.Przecież mógł nic tam ustawiać.Nie mieć wcale statusu,czy jest wolny,zajęty czy co innego
Dla mnie to dziwne.

no ale też zależy jaka jest pełna argumentacja. coś w stylu "nie, bo to dla mnie nieważne", ale facet ma przy tym status 'wolny' jest faktycznie dziwne. akurat argumenty mojego faceta były bardzo sensowne i nie doszukuje się w tym niczego dziwnego, tym bardziej że on w ogóle mało na tym fejsie ma

[Lemmy is God]

Wszystko zależy jak kto traktuje fejsa. Znam ludzi którzy w sumie rzadko korzystają, mało co piszą, nic nie wrzucają, o sobie też niewiele. Wtedy rozumiem brak statusu związkowego.
Jest jednak spora grupa ludzi którzy są aktywni, potrafią skasować post/muzykę po skrytykowaniu go przez znajomych, opisują swoje wyjścia i imprezy, sporo prywatnych fotek i nagle okazuje się że nie ma czasu zmienić statusu z "wolny" na "w związku". Wtedy coś mi mocno śmierdzi i zazwyczaj okazuje się ze taka osoba kręci na boku.

[miaursula]

Napisane przez Lemmy is God

Wszystko zależy jak kto traktuje fejsa. Znam ludzi którzy w sumie rzadko korzystają, mało co piszą, nic nie wrzucają, o sobie też niewiele. Wtedy rozumiem brak statusu związkowego.
Jest jednak spora grupa ludzi którzy są aktywni, potrafią skasować post/muzykę po skrytykowaniu go przez znajomych, opisują swoje wyjścia i imprezy, sporo prywatnych fotek i nagle okazuje się że nie ma czasu zmienić statusu z "wolny" na "w związku". Wtedy coś mi mocno śmierdzi i zazwyczaj okazuje się ze taka osoba kręci na boku.

Mnie to już nawet nie chodzi o to. Dla mnie akurat jest to całkiem normalne, że ludzie nie ustawiają statusów w ogóle. Status związku to jednak inny rodzaj informacji niż imię i nazwisko. Zresztą Facebook nie jest portalem randkowym, więc status związku nie jest tu sprawą niezbędną. Dla mnie dziwne jest tylko to, co napisała autorka w jednym z postów - są w związku, a on ma status "wolny". Nie musi ustawiać od razu "w związku", albo koniecznie "w związku z...", ale niech też nie kłamie, że jest "wolny". Bo to się tak zaczyna, że niby nie przywiązuje wagi...

[Lemmy is God]

Napisane przez miaursula

Mnie to już nawet nie chodzi o to. Dla mnie akurat jest to całkiem normalne, że ludzie nie ustawiają statusów w ogóle. Status związku to jednak inny rodzaj informacji niż imię i nazwisko. Zresztą Facebook nie jest portalem randkowym, więc status związku nie jest tu sprawą niezbędną. Dla mnie dziwne jest tylko to, co napisała autorka w jednym z postów - są w związku, a on ma status "wolny". Nie musi ustawiać od razu "w związku", albo koniecznie "w związku z...", ale niech też nie kłamie, że jest "wolny". Bo to się tak zaczyna, że niby nie przywiązuje wagi...

Oczywiście że można nic nie ustawiać, tak też jest ok (chociaż śmieszy mnie to gdy są zdjęcia ze ślubu pary, nazwisko zmienione na podwójne i milion pińcet buziaczków na tablicy), jednak status wolny podczas gdy jest się w związku mnie dziwi, toż to zmiana/ukrycie statusu trwa może minutę.

I moje doświadczenie z panami po ślubie którzy ukrywali status związkowy jest takie, że zdradzali żony w najlepsze. Nie twierdzę że kady tak robi, jednak jest to dla mnie lekko podejrzane .