![]() |
#61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 107
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Przemoc byla, jest i zawsze bedzie...niestety nie ma na to skutecznego lekarstwa...czasami kiedy widze pobite, zastraszone dzieci cos mnie w sercu sciska i mam zal że nie moge naprawic swiata...to prawda, ale nie znaczy to tez ze nie moge nic zrobic...zwykla reakcja na ludzka krzywde to juz jest wiele, walka ze znieczulicą, brak obojetnosci na dramaty ktore rozgrywaja sie u sasiada "za sciana"...w skali tego co sie dzieje na swiecie to kropla w ogromnym morzu, ale dla kogos moze to byc "zbawienie" albo chocby chwilowa ulga, takie male gesty moga miec czasami ogromne znaczenie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
O takich sprawach jak przemoc trzeba głosno mowic ,nie bac sie i przede wszystkim nie wstydzic . miałam taki problem ,ale postawilam sie poszłam do ludzi i narazie spokoj ale czy juz na zawsze? nie wiem podobno takich ludzi nie da sie zmienic.
__________________
Catarina71 ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 72
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Wiem z własnego doświadczenia, że najgorzej jest sie przełamać i zrobić ten pierwszy krok. Ludzie przeważnie boją się albo wstydzą mówić o własnych problemach, szczególnie na wsi, gdyż mogą usłyszeć, że to wszystko ich wina, bo sami sobie takiego partnera wybrali
![]() Ze mną było tak samo i do tego moja własna matka mówiła mi takie rzeczy. Mówiła i nadal mówi, co jest po prostu straszne. Od dwóch lat nie mieszkam z moim mężem sadystą, właśnie walczę w sądzie o pozbawienie go praw rodzicielskich. A moja mama ciągle narzeka, że czemu takiego wybrałam, że może się z nim pogodzę i będziemy szczęśliwi... Każde jedno moje pogodzenie z tym człowiekiem kończyło się tym, że po jakimś czasie miałam kolejną dziurę w głowie. W koncu miarka się przebrała, nasłałam na niego policję, poszłam do sądu, dostałam opiekę kuratora, on dostał wyrok za molestowanie fizyczne, co prawda w zawieszeniu, ale odwiesili mu inny, też za pobicie. I siedzi teraz jak mysz pod miotłą bo sie boi, że wymiar sprawiedliwości sobie o nim przypomnie i wreszcie go przymkną. Nawet go nie widuję, co wychodzi mi zdecydowanie na dobre. Ale to wszystko ciągle jeszcze we mnie siedzi. Najgorsze jest to, że facet całkowicie zniszczył moje poczucie własnej wartości i mam problem z zaakceptowaniem samej siebie, uważaniem się za wartościowego człowieka. Mimo wszystko jestem z siebie dumna, że udało mi się zakończyć ten horror. I dziękuję wszystkim ludziom, którzy stanęli za mną murem przeciwko temu bydlakowi. Jeśli jakakolwiek z was ma podobny problem prosze pisać, chętnie pomogę i doradzę. Nie przechodźmy obojętnie obok przemocy.
__________________
In sleep he sang to me, in dreams he came That voice witch calls to me and speaks my name And do I dream again? For now I find The Phantom of the Opera is here Inside my mind
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Raczkowanie
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
__________________
Catarina71 ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 461
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
To może ja opowiem coś o swojej rodzińce.. (to chyba przemoc)
Na początku mój ś.p. dziadek nadużywał alkoholu.. Umarł jak moja mama miała 16 lat. Opowiadała mi, że był bardzo surowy.. Później mój wujek (który mieszka z nami, bo jest sparaliżowany) robił to samo.. Do dziś mam coś takieg, że nie mogę przespać całej nocy spokojnie, mimo że wujek już się nie kłóci.. Co noc budzę się kilka razy, nie pamiętam kiedy ostatni raz przespałam całą noc spokojnie.. Zostało mi to z dzieciństwa.. Pamiętam jak wujek przychodził pijany i bił mame i babcie.. Podobno jak miałam niecały roczek, tata trzymał mnie na rękach.. W pewnym momencie wujek zczął bić tate, nie wiadomo dlaczego.. Dobrze, że mnie nie wypuścił z rąk.. Myśłałam, że jak wujek został sparaliżowany, to to wszystko się skończy.. Ale od jakiegoś czasu mój brat zachowuje się podobnie.. Wzywałam już pare razy policję, ale zawsze z kiepskim skutkiem.. Nic nie pomaga.. Miał iść na odwyk (sam to powiedział policjnatom, po tym jak rozwalił ręką szybe w oknie i gonił mnie i mame z nożem..), ale nic z tego nie wyszło.. Na prawdę, nie wiem co mam robić ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Przyjaciółka Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
To na pewno przemoc.
![]() Spróbuj jeszcze znaleźć pomoc w instytucjach. Bierne trwanie chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem.
__________________
Kochane Wizażanki, bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 461
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Przyjaciółka Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Jesteś już pełnoletnia. Usamodzielnij się. Masz człowiek, który Cię wpiera. Znajdź jakąś pracę, która da Ci niezależność. We dwoje na pewno dacie radę udźwignąć koszty utrzymania. To jest najprostsze i najszybsze rozwiązanie. Twoja sytuacja, to nie jest sytuacja bez wyjścia. To tylko coś, co wymaga radykalnych i odważnych ruchów z Twojej strony. Spróbuj popatrzeć na to inaczej. Zastanów się proszę.
__________________
Kochane Wizażanki, bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 461
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Mój chłopak uważa podobnie.. Wiem, że wszystko ode mnie zależy i muszę coś ze sobą zrobić.. Ale to nie jest takie proste.. Nie mam obecnie pracy (chociaż szukam cały czas), TŻ też mieszka z rodzicami i dziadkami.. Jeśli brat się nie opamięta to skończy w więzieniu, bo ja już mam tego dość..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
ja wzięłam ślub w wieku 20 lat,rok później urodziłam syna i po paru miesiącach zostałam sama z niemowleciem.dałam radę,choć było cieżko.ważne jest,żeby ktoś wyciągnął do ciebie reke i pomógł odbudować swoje życie.pamiętaj liczy się czas,im dłużej bedziesz to znosić tym trudniej znajdziesz w sobie siłę na walkę. a brat się nie zmieni i ty wiesz o tym,mama nie dopuszcza tej myśli do siebie,bo to jej syneczek.żal mi twojej mamy,ale nie mozna uszczęśliwiać kogoś na siłe |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 8 313
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
The Body Shop - Kampania 'Zatrzymaj przemoc domową'
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...19#post8695719
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC] Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie. Siegfried Obermeier
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Witam!
Problem przemocy w rodzinie dotknął moją przyjaciółkę. Nie wiem jak jej pomóc. Jest to przemoc nie-fizyczna. Mąż-psychopata znęca się nad nią psychicznie. Policja jest bezradna, bo ona nie ma żadnych dowodów, tylko słowo przeciwko słowu. Ona boi się o siebie i malutką, półtoraroczną córeczkę. Mieszkamy daleko od siebie, w różnych końcach Polski i nie mam pojęcia jak mogę jej pomóc. A bardzo się o nie martwię. Poradźcie coś. Gdzie się zgłosić? Kogo zawiadomić? Proszę o pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 410
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
bardzo dobry temat jednak piszecie o tym ze trzeba pomagac osobom dotknietym przemoca a co zrobic w przypadku gdy osoba nie chce takowej pomocy ?? jest jakis sposob by jej pomoc?? np. bez jej wiedzy ?? mam dosc patrzenia na cierpienie i na bezkarnosc kata cierpi przez to nie tylko tamta rodzina ale takze ja z TŻ-tem
prosze doradzcie cos
__________________
I w taką piękną wiosnę przyleciał do nas bociek, i przyniósł maleńką dziecinę, a razem z nią - sto pociech. ![]() nasz mały wielki cud ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1
|
![]()
cześć mam problem jestem od 9 lat mezatką nie zawsze było zle ale coś we mnie pękło nie daje juz rady nie chce juz z nim być niestety on nie pozwala mi odeść groził ze coś sobie zrobi ,zawsze jjestem usmiechnieta i udaje ze jest ok ale ostatnio juz nawet tego nie moge robic z mezem nie rozmawiamy, nie smiejemy sie nigdy nie bylismy na zadnej dyskotece,muzyce ,sylwestrze itp.nigdy nie chodzimy na spacery tylko dom,sprzątanie ,gotowanie i dzieci ,strasznie jest zaborczy i zazdrosny niestety ostatnio sie pogubił jest przekonany ze jak oddaje mi cała wypłate to juz go nic nie interesuje nie wie ile płaci za telefon,czynsz czy starcza mi od 1do 1 przez cały czas musze go trzymac na duchu nie moge go skrytykowac ,pouczyć nic zaraz ma do mnie pretensje.acha wraca z pracy o 18 i juz nie moge siedziec na kompie cóz boze na gg nie moge puznym wiecorem wychodzic nie moge sama nigdzie wychodzic ja juz go nie kocham jestem tylko zn im dlatego ze nikogo na tym swiecie nie mam tylko jego rodzine i nasze dzieciaczki zawsze byli wobec mnie uczciwi i kochaja mnie wiem ale nie umiem juz dalej tkwic w chorym związku niechce nie wiem co robic
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
|
![]()
Ja też mam problem z przemocą w rodzinie. Mam3 siostry i 1 brata.Mieszkam z mama 88 letnia,która wymaga całodobowej opieki.Ja mam 1 grupę inwalidzką i z powodu mojego inwalidztwa nie jestem w stanie zapewnić mamie opieki i pomocy jakiej oczekuje.Ona nie chce się myć.Broni się przed kąpielą.zapomina że jadła i co pół godziny pyta i chce jeść ponownie,a sama nie potrafi zrobić sobie nawet kanapki. Ostatnio nie poznaje swojego domu. Muszę pilnować gdy wychodzi na dwór, dlatego bo myli kierunki, bladzi.Proszę rodzeństwo o pomoc przy opiece nad mama.Śmieją się ze mnie,ale nie chcą nic dać z siebie.Powodem dla którego tak się zachowują jest fakt że wyszłam za mąż. Uważają,że skoro zmieniłam stan czywilny wbrew ich woli,to mój mąż ma obowiązek zająć się teściowa.A tak wogóle według nich-ja jako inwalida nie miałam prawa wychodzić za mąż. Wymyślili że ja będę zajmowała się mamą na starość,a nie sobą.Jestem znerwicowana,bezsilna,a do tego mam silne bóle kręgosłupa i chodzę w gorsecie ortop.z plastiku.pisze gdzie mogę.Pisałam do niebieskiej linii.Mój mąż pomaga ile może,ale rodzina dręcząc mnie, dokuczajac w różnoraki sposób chce mojego męża zniechęcić do naszego małżeństwa.Myślą że jak mąż mnie zostawi to zostanę z mama,a oni będą mieli święty spokój.Wydaje mi się że ich postępowanie jest niegodziwe i karalne. Grapesz@interia.eu
Edytowane przez Grapesz Czas edycji: 2008-10-05 o 13:03 Powód: Dodałam nowe wiadomości. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Dostałam na naszej klasie taką wiadomość:
"cyt.)Piszę do Was ponieważ potrzebuję również Waszej Pomocy ! Ostatnie wydarzenia mówiące o bitych i maltretowanych dzieciach bardzo mną wstrząsnęły, zwłaszcza historia 3,5 letniego Bartka, który między innymi był tak bity kablem, że na całym ciele miał otwarte rany cięte i który po pobiciu prosił swoją mamę aby nawet nie wyciągała go z łóżeczka gdyż był tak obolały. Chłopczyk zmarł na sutek krwotoku wewnętrznego. Długo by mówić na temat ilości jego obrażeń - na pewno większość z Was słyszała tą tragiczną historię. W pierwszej chwili miałoby się ochotę dostać w swoje ręce konkubenta-zwyrodnialca i zrobić mu chociaż to samo, (niestety chroni go prawo) później szukamy winnych w matce która nie reagowała lub nawet się przyczyniła, na końcu w sąsiadach którzy również nie reagowali - dlaczego? Może się bali a może nie wiedzieli gdzie można to zgłosić, może nie chciało im się szukać kontaktu do instytucji która mogłaby się tym zająć? I jedyna rzecz jaka przyszła mi do głowy, przynajmniej na tą chwilę, to pomoc w wypromowaniu strony internetowej Kampania przeciw przemocy fizycznej wobec dzieci "Zobacz-Usłysz-Powiedz" Jeśli każdy z Was prześle poniższą wiadomość do wszystkich swoich znajomych a oni do swoich, to stanie się bardzo prawdopodobne, że kogoś ruszy sumienie albo wskażemy mu drogę lub po prostu pobudzimy do działania. Niech nawet połowa adresatów potraktuje tą informację poważnie i niech to uratuje jedno dziecko przed zakatowaniem na śmierć. ps. rozesłanie tej wiadomości nic nie kosztuje, bardzo proszę i dziękuję z całego serca. pozdrawiam" Dramat 3,5 letniego Bartka | wideo - w tym materiale filmowym pokazane są zwłoki maltretowanego chłopca zwłoki i http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...8,5241764.html i http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid...l?ticaid=1 6ad2 Ta okrutna historia pokazuje że naprawdę lepiej kilkanaście razy zadzwonić na policję, a kiedy policja nie chce współpracować to należy to zgłosić to ośrodkowi pomocy społecznej, a nawet sądowi- gdy słyszymy płacz za ściany, niż bezdusznie przemilczeć czyjeś cierpienie ![]() Drogie Wizażanki nie zapominajmy o tym co najważniejsze. Mały Bartuś nie dostał szansy na normalne życie ![]()
__________________
Edytowane przez Nadin Czas edycji: 2008-09-26 o 10:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
![]() jak w tym kontekscie brzmi milosc wiernosc i uczciwosc malzenska.....ja tego nie ogarniam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
|
![]()
Grapesz: twój mąż poczuł sie panem i wladca uznając ze używając mięśni poczuje się "panem i władca".jesteście prawie 6 lat i było by nadal super gdyby twój mąż używał rozumu,a nie siły. Brak mu poprostu argumentów z powodu nie używania mózgu.Mężczyzna szanujący kobiety nigdy nie podniesie na nia ręki.Życzę ci powodzenia w sprawach sądowych. Nie załamuj się, nie zaprzestan w działaniach w doprowadzeniu sprawy do końca.Gdy w połowie drogi zrezygnujesz to będzie się to za tobą wloklo być może do końca życia. pomyśl o sobie i zmien swoje nastawienie do życia i postrzegania ludzi. Uwierz w siebie i swoją inteligencję, wiem że ją masz skoro podjęłas kroki zmierzające do poprawy twojego życia. A gdy jakiś policjant lub urzędnik stojący na straży pożądku powie że takiego sobie wybrałas męża- to odpowiedź , że ten policjant czy urzędnik też wybrał ten zawód by pomagać ludziom. A skoro nie potrafi pomoc dając głupie rady, to wybrał zły zawód. Ja jestem na początku drogi sądowej w sprawie mojej rodziny,która mieszka w moim domu.Ja płace podatek od nieruchomości, utrzymuje porządek wokół posesji,robię remonty,opiekuje się mama,a rodzina nie może odciąć pepozwiny.Wciąż korzystają z naszej własności,a do tego dokuczają,dręczą i nie chcą mi pomoc w opiece nad mama.Są nastawieni wrogo do mnie i mego męża. Zachowują się tak jakbym to ja była lokatorem,a oni właścicielami. Pozdrawiam Grapesz@interia.eu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
to bardzo dobre, ze można tu podzielic się swoimi troskami i nie czuc się samemu z problemem. bardzo dobrze, ze zamieszczacie tu rozne namiary na specjalistow zajmujących się przemoca w rodzinie. takich informacji w obecnych czasach, gdzie co i róż słyszy się o jakimś skrzywdzonym czy maltretowanym dziecku, powinno być jak najwięcej. tez może kiedys podziele się z wami moimi przykrymi doswiadczniami z dzieciństwa, ale na razie jestem tu nowa i nie chce poruszac przykrych dla mnie tematow. poza tym ten rozdzial jest już zamkniety i teraz jestem szczesliwa mama.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Ja mam problemy z rodzina, jestem inwalidka i wyszłam za mąż. Rodzina uważa że nie miałam prawa do tego. Traktują mnie jak inwalidę umysłowego. Ja jestem inwalidą fizycznie, na ciele. Jestem w średnio wieku jak też mój mąż. Oni nam dokuczają, dręczą, ublizaja. Zostawili nasza mamę pod moja opieką, a mama wymaga całodobowej opieki, kontaktu z nimi. Przez ich nieobecność mama często płacze, myśląc że to moja wina że rodzeństwo nie odwiedza mamy. Przyjdą od przypadku do przypadku, ale wtedy krzyczą na mnie i mojego męża o wszystko. To że domagam się dla mamy opieki od nich też. Bo skoro ja jako osoba niepełnosprawna może się opiekować- a sama wymagam opieki i pomocy osób drugich, to dlaczego rodzeństwo nie chce nic z siebie dać dla mamy. Dużo by o tym pisać. Obecnie leczę nerwice lekowo- depresyjna z powodu ich awantur. Grapesz@interia.eu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
powiem Wam dziewczyny coś pocieszającego (chociaż może powinnam dać tu cudzysłów). jeśli facet idzie do więzienia za skatowanie dziecka to dzieją się tam różne rzeczy. czasem już w areszcie "kochający tatuś" jest gwałcony tym i owym. nie będę wdawać się w szczególy.
Grapesz - dlaczego, skoro sobie nie radzisz z opieką nad mamą, nie oddasz jej do hospicjum? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Widze,ze temat przemocy nie jest Wam obojetny,a ja potrzebuje pomocy i opinii cieplych serc.Chodzi o corke mojego mezaJej historia jest podobna do opisanej przez Pomadke w linku na samym poczatku watku.Iza przychodzi do nas prawie codziennie od 1,5roku w tajemnicy przed matka i stopniowo odkrywa swoje domowe sekrety.Dzis juz nie wytrzymalam- zostala pobita :uderzona w twarz,kopnieta butem w zebra,ma rozcieta dlon,i dlatego szukam pomocy i rady.Do tej pory mowila nam o wysmiewaniu,wyzwiskach zamykaniu w domu,wyrzucaniu z domu,kopaniu psa.Maz od razu zadzwonil do bylej zony -stwierdzila,ze histeryczka sama sie okaleczyla i wylaczyla telefonOczywiscie proponowalismy jej ,by zamieszkala z nami (i tak jest stalym bywalcem .ma swietny kontakt z dziecmi .mialaby wlasny pokoj)-obawia sie,ze choc teraz mama ja wyrzuca to wyprowadzka bylaby nowym powodem do awantury Czujemy,ze nic nie mozemy zrobic.Iza za kazdym razem blaga zeby nic nie robic,bo poniesie za to jeszcze wieksza kare.Wierzy,ze to juz ostatni raz,ze jesli bedzie sie jeszcze bardziej starac wiecej sie to nie powtorzy-choc nie wiem co jeszcze moglaby robic-dobrze sie uczy,pomaga w domu,nigdzie nie wychodzi,nie ma zadnych znajomychNie chce slyszec o policji,obdukcji,psychlog u.Niestety jest juz dorosla i musi sama decydowac.Poradzcie cos ,prosze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
skoro jest dorosla to moze odejsc od matki i zostac u was. Kochana zabierzcie stamtad to dziecko!!!!!! skoro u was ma warunki do mieszkania to nie ma na co czekac. zastanawia mnie fakt ze twoj maz a jej ojciec ogranicza sie tylko do telefonow. przeciez to jego CÓRKA!!!!!nie interweniujac zgadzacie sie na to zeby ja bito i poniewierano!!!!!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#84 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
my rowniez uwazamy ,ze odejscie z domu byloby najlepsze w tej sytuacji,Nie wiem dlaczego Iza nie dopuszcza do siebie takiej opcji,przeciez chetnie spedza z nami czas.Twierdzi ,ze uznalismy ,ze tak bedzie najlepiej i dazymy do tego,a ona chce miec swoj dom,pokoj,lozko i musimy to zrozumiec.Kiedy przychodzi do nas zaplakana i roztrzesiona mowi co zaszlo.ale gdy uspokoi sie i chcemy porozmawiac zmienia temat ,neguje wlasne slowa,potrafi patrzac w oczy upierac sie ,ze wszystko jest ok.Nasza biernosc powodowana jest glownie tym,ze Iza blaga,zeby nic nie robic ,bo to tylko jej zaszkodzi .Jesli matka dowie sie ,ze sie skarzy oberwie jeszcze bardziej i kolo sie zamyka.Nie raz slyszelismy,ze jesli cokolwiek zrobimy to przestanie przychodzic ,zwierzac sie,ze reagujac pozbawimy ja azylu ktory u nas ma.Nie wiem jak do niej dotrzec ,jak ja przekonac?Czasem mysle,ze jestesmy dosc dobrzy ,by nakarmic i pocieszyc,ale nie dosc ,by z nami mieszkac.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Raczkowanie
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Dobrze że ktoś o tym pomyślał, świetny wątek
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z nikąd. (:
Wiadomości: 133
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Pomoc w takich przypadkach jest bardzo ważna ! Nie dotyczy ona tylko dzieci [chociaż najczęściej występuje w okresie socjalizacji] ale także osób dorosłych i osób starszych! Trzeba działać, by nie działo się większe zło! Jestem za!
__________________
Patryk - mojego świata korona! ;*
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
witam!
nie wiem,czy dobrze trafiłam, ale nie wiem, gdzie mam się zwrócic z moją sprawą. Chodzi o to, że mój mąż zmusza mnie,żebym zaszła w ciąże.Tzn. robi mi ciągle wyżuty, przepytuje, czy biorę tabletki, szantazuje, że"nie będzie mnie utrzymywał na darmo" itd.mówi,że mu się to ode mnie należy, bo on ma już swoje lata itd. Pewnego razu wrecz próbował mnie prrzekupić, że jak zajdę w ciąże to "on mi jakieś pieniądze da, takie,że jeszce takich nie widziałam.." -tekst niby rodem z telenoweli brazylijskiej, ale jednak... Jestem od niego o 7 lat modsza, dopiero skończyłam studia, szukam pracy i nie czuję się gotowa aby zostac matką. zwłaszcza że atmosfera jest nieprzyjemna /nie odzywam się z jego matką/. Nie zachodze w ciąże, choć robiłam badania- a nawet przyjmowałam leki pod okiem lekarza, które miały pomóc zajść w ciążę- i nic. Podjęłam decyzję, ze nie będę się dłużej starać. Rozmawiałam z mężem wielokrotnie, proponowałam wizyty w poradni małżeńskiej, ale: "on nie będzie nigdzie chodził".... Nie wiem już, co mam z tym zrobić; czy ja faktycznie muszę "wywiązać się" z tego "obowiązku"..? Czy on ma prawo rządać ode mnie,żebym urodziła mu dziecko? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z nikąd. (:
Wiadomości: 133
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Decyzję o dziecku powinniście podjąc oboje. Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz, że najpierw chcesz osiagnąc swoje życioe cele, i chcesz aby dziecko miało z Wami dobrze.
Zastanawiam się tylko czy Wasz związek ma sens, jeżeli on szantażuje Cię w taki sposób. Może traktuje Cię jak maszynkę dzieci ? Bo przecież nie "bedzie utrzymywał Cię na darmo". Albo jeżeli jest starszy boi się późniejszych komplikacji... sama już nie wiem.
__________________
Patryk - mojego świata korona! ;*
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z nikąd. (:
Wiadomości: 133
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Z ŻYCIA WZIĘTE
SIEDZI POD STOŁEM W KOLANKA WTULONY SERDUSZKO JAK DZWON MU BIJE PRZYSZEDŁ PIJANY WSZEDŁ DO ŁAZIANKI SKRWAWIONE RĘCE MYJE NIE WIE CO ROBIĆ BO MAMA PŁACZE I MODLI SIĘ DO BOGA WYSZEDŁ Z ŁAZIENKI MAMĘ PRZEKLINA ON PRZECIEŻ NIE KOCHA BOGA I CORAZ WIĘKSZĄ ZŁOŚĆ OKAZUJE I BIĆ JUŻ MAMĘ ZACZYNA WIĘC KRZYCZY TATO!TATUSIU KOCHANY! MAMA CI NIC NIE ZROBIŁA POPATRZYŁ NA SYNA USIADŁ NA KRZEŚLE I ZACZĄŁ JAK DZIECKO PŁAKAĆ SYNUŚ TO WIDZĄC ŻE MAMY NIE BIJE ZACZĄŁ Z RADOŚCI SKAKAĆ ON WIDZĄC SYNA TAK SZCZĘŚLIWEGO UKLĘKNĄŁ NA DWA KOLANA PRZEPRASZA BOGA A POTEM ŻONĘ I NASTĘPUJE PRZEMIANA JUŻ ODTĄD BOGU WSZYSTKO POWIERZYŁ SWÓJ PROBLEM I SWOJĄ RODZINĘ BO TAK NAPRAWDĘ KOCHAŁ ICH BARDZO ŻONĘ I SWOJĄ DZIECINĘ Więc życzmy sobie, by w naszych rodzinach nigdy tak się nie działo Ażeby dziecko z powodu wódki gdzieś tam pod stołem płakało A ja Tobie życzę błogosławionego dnia niech Cię Bóg w Swej opiece zawsze ma :
__________________
Patryk - mojego świata korona! ;*
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 126
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:04.