nieszczęśliwa bo gruba - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-04-19, 11:40   #61
diamentowa
Zakorzenienie
 
Avatar diamentowa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez Dezzire Pokaż wiadomość
dyskietko doskonale cie rozumiem chociaz teraz juz od dluzszego czasu mam meza ktory mnie kocha mimo moich nad kilogramow to tez mialam dwie takie sytuacje ktore nie byly przyjemne to bylo jeszcze jak sie uczylam jakies hmm 9-10 lat temu stalam na przystanku czekalam na pociag peronem szedl chlopak na ktorego tylko spojzalam a on do mnie z textem najpierw schudnij krowo a potem sie na mnie mozesz patrzec wtedy wazylam 71kg przy wzroscie 162cm druga sytuacja byla taka ze umowilam sie z kolega ze pojedziemy na dyskoteke a ze mieszkalam pare dobrych kilometrow umowilismy sie ze przyjedzie on po mnie z kolegami i tak sie stalo przyjechali ale gdy wyszlam jeden z nich nie wiem ale wydaje mi sie ze powiedzial specjalnie glosno zebym to slyszala powiedzial ze z buzi jestem bardzo ladna ale figure mam spaslaka i nie zabral mnie z reszta po tym jak to uslyszalam odechcialo mi sie dyskoteki ,przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja jak szlam droga i z naprzeciwka szlo dwóch chlopakow i jeden powiedzial ty patrz jakie ona ma grube nogi to byly trzy sytuacje ktore mimo uplywu lat tkwia mi w pamieci i nadal bola chociaz tak jak mowilam mam meza ktory mnie kocha chociaz po porodzie przybylo mi kilogramow , od dziecka bylam grubiutka i watpie w to abym kiedy kolwiek byla szczupla ale Dyskietko powiem ci ze znajdziesz faceta ktory pokocha i zaakceptuje cie taka jaka jestes ktory nie bedzie patrzyl na figure ale na twoje wnetrze nie załamuj sie glowa do gory i za kazdym zarem kiedy rano wstaniesz walnij sobie makijaz stan przed lustrem i powtarzaj jestem piekna a jak sie komus nie podoba to niech nie patrzy , teraz czasami nawet jak uslysze jakies zlosliwe dogryzania pod wzgledem figury mojej to wlasnie tak robie odwracam sie i mowie nie podoba sie to nie patrz i ta osoba zamyka sie wiec nic sie nie załamuj glowa do gory usmiech na buziuni i jestes piekna

Takie sytuacje zostają w pamięci...
Kiedyś jako nastolatka, miałam taką sytuację na wakacjach na wsi. Jechałam do sklepu na rowerze i przechodząca grupa chłopaków zaczęła krzyczeć "patrzcie! maciora na rowerze, co za widok!". Mimo, że schudłam do dzisiaj to dudni mi w uszach...
diamentowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 14:13   #62
dyskietka
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 18
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

złośliwe wypowiedzi na swój temat chyba do końca zostaną w mojej pamięci...
ludzie muszą się z kogoś ponabijać żeby dowartościować siebie
W szkole oczywiście wyzwiska typu : świnia, prosiak, grubaska, pulpet itp
teraz jestem w liceum wiec już to się nie zdarza...
ale kiedyś na dyskotece koleżanka chciała zapoznać mnie z chłopakiem
podszedł do nas i ja wyciągnęłam rękę on zmierzył mnie wzrokiem od dołu do góry, popatrzył okropnym wzrokiem odwrócił się i poszedł... poczułam sie taka upokorzona... dlaczego tacy ludzie żyją na tej planecie? i do tego on sam był tak okropny!
ehh... jeszcze kilka miałam takich sytuacji... jakieś złośliwe komentarze młodych chłopaków
ale zrobiło mi sie smutno ;(
nie chce do tego wracać
ale to na zawsze zostanie w mojej głowie...
dyskietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 14:24   #63
calioppe**
Raczkowanie
 
Avatar calioppe**
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 267
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

oj dziewczyny, wszystkie mówicie w 100% prawdziwe słowa, podpisuje sie pod nimi obiema rekami. Sama wiem po sobie.
Nosze rozmiar 38, na górę 36 i co z tego skoro nie lubię siebie ? Od zawsze uważałam się za grubasa i takie tez komunikaty wysyłałam i wysyłam nadal otoczeniu. Jesli ja uważam sie za nieatrakcyjna grubaskę to tak będa mnie widzieć inni. Przez to, ciągłe moje użalanie się na sobą (jestem gruba, nie znajde nigdy faceta) wpakowałam się w ED, to jeszcze pogłębiło problemy. I wiem że to, że jestem sama, można rzec cale życie, bo tak naprawdę nie miałam jeszcze chłopaka na powaznie, to nie to że jestem gruba, brzydka, ale to jak ja sama patrzę na siebie.
Tak samo z uśmiechem. Kiedyś moją wymówką było "nie uśmiecham się, bo mam krzywe zeby". Założyłam aparat ortodontyczny na rok, zdjęłam go 2 tygodnie temu. I co? Nic się nie zmieniło ! Dalej jestem niesmiałą, zakompleksioną kobieta, która ciągle boi sie uśmiechać, bo ciągle tkwi mi gdzieś tam w środku obawa że te zęby nie sa (o zgrozo!) idealne.
Wszystko to pewność siebie. Mam znajomą - kobieta "duuuuża", zawsze zadbana, uśmiechnięta, tryska energią, a fececi się o nią biją. Znam wiele takich osób. Trzeba kochać siebie a ten kto pokocha ciebie zjawi sie szybciej niż myślisz.
__________________
Zagęszczanie włosów i szybki porost -
czyli o wcierkach i olejkach eterycznych
https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=9517
Odżywianie i nawilżanie- czyli o olejach i masłach
calioppe** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 15:17   #64
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez diamentowa Pokaż wiadomość
Dziewczyno? Jesteś pulchna, przy kości ale według BMI nie masz nawet nadwagi zdajesz sobie z tego sprawę? Widziałaś kiedyś grubą osobę, ale taką naprawdę grubą? Sądzę, że tak. Mnie też przeszkadza kilka dodatkowych kilogramów, chcę wyszczupleć na lato i właśnie dzisiaj pierwszy dzień diety za mną . Po raz 10000 wierzę , że tym razem się uda .
No właśnie nie chciałam komentować tej "wielkiej" wagi, bo mnie lekko zatkało (myślałam, że chodzi o naprawdę dużą nadwagę lub wręcz otyłość rzędu conajmniej 15 kg). Chociaż waga wadze nierówna i może u dyskietki się to jakoś dziwnie rozłożyło i wygląda grubo, chociaż wg wskazań wagi gruba nie jest (nie chcę oceniać jej oceny swojej wagi). A chyba tak naprawdę chodzi o gubość, która siedzi w umyślem, a nie ma jej realnie. Znam to - dobrze wyglądam, ale nadal wydaje mi się, że jestem gruba.

Szkoda, że dziewczyny na granicy lekkiej nadwagi określają się mianem grubych lub puszystych!
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 16:53   #65
alkaxy
biegam dla Zabawy
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Może ja tez tu sie dopisze.
Zaczynając liceum nosiłam rozmiar 38. Chcialam koniecznie być szczuplejsza, zaczełam jeść bardzo malo, w drugiej klasie coraz częsciej udawalo mi sie wbić w rozmiar 36, dalej sie sobie nie podobalam, mialam mało energi, włosy jakieś słabe, sylwetka nie wyglądala proporcjonalnie- biodra wygladaly na bardzo szerokie.
Na 1 roku studiów przytyło mi się kilka kilo, o romiarze 38 moge raczej zapomnieć, ale tak wyglądam najładniej, naprawdę. Proporcje są ładne, nie staram się schudnąc, ćwicze jedynie po to aby mieć ładnie zarysowaną talię, żeby ogólnie ciało było jędrniejsze. Czuję sie tez o niebo lepiej z taką wagą, jem tyle ile chcę i od 3 lat zachowuję wagę, nie chodze już głodna, mam dzięki temu więcej energii.
Naprawde nie tylko szczuplutkie dziewczyny sa ładne
alkaxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 18:31   #66
deszczyk87
Raczkowanie
 
Avatar deszczyk87
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 51
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Można nie być grubą a czuć się źle w swoim ciele- w ciągu roku schudłam blisko 10kg, z rozmiaru 40/42 zeszłam na 38/36 i...jestem smutniejsza niż byłam ważąc więcej. Myślałam, że jak schudnę będę atrakcyjniejsza, a nie jestem, bo w lustrze ciągle widzę grubaskę. Ważne żebyś zaczęła się akceptować, bo zrzucenie kilogramów nie zawsze idzie ze zwiększeniem atrakcyjności.
__________________
"Chce się wyglądać, trzeba cierpieć"
deszczyk87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 18:37   #67
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

pozostaje albo zaakceptować siebie, albo się zawziąć i schudnąć. ja noszę rozmiar 38/40 i nie jestem najszczuplejsza, ale nie użalam sie nad sobą. jeśli naprawdę sie chce, to się schudnie. a takie żalenie się że jest się grubym jest najgorsze.
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-04-19, 18:44   #68
Sz.
Rozeznanie
 
Avatar Sz.
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Milanówek/Warszawa
Wiadomości: 731
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Dyskietko, ja jestem kilka centymetrów niższa i ważę kilka kilo mniej, a nigdy by mi nie przyszło do głowy, by uważać się za grubą i na brak powodzenia nigdy nie narzekałam. Trzeba tylko być jędrnym ; >. Kremy, trochę ruchu i przede wszystkim uśmiech. Mam znajomą, która jest grubsza ode mnie (od Ciebie pewnie też!), a mężczyźni ją uwielbiają, bo wprost emanuje kobiecym ciepłem i żywotnością.
Sz. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-19, 22:36   #69
Timon_87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 6
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Wedlug mnie problem kwi w Tobie, jesli zle czujesz sie w swoim ciele to po prostu zrob cos z tym. Napisalas ze planujesz przejsc na diete i wziasc sie za cwiczenia, wedlug mnie to drugie jest znacznie wazniejsze, wysilek fizyczny najlepiej ksztaltuje cialo i u mezczyzn i i kobiet. Polecam strone www.sfd.pl Znajdziesz tam sporo przydatnych informacji.

Pozdrawiam.
Timon_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-20, 11:36   #70
pani z herbata
Zadomowienie
 
Avatar pani z herbata
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 748
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

nie planuj ZACZNIJ DZISIAJ!!!!!
__________________
trying so hard lots of things not to do

pani z herbata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-20, 12:00   #71
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Trzymaj sie i zycze wytrwalosci w dazeniu do celu!
traci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-20, 19:05   #72
eleven
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Ja też kiedyś byłam grubiutka.. zawsze chciałam schudnąć - żeby sie komuś spodobać oczywiście.. Myślałam, że szczupła sylwetka będzie wyznacznikiem akceptacji mojej i płci przeciwnej.. I wiesz co? Schudłam... jakieś 20 kilo Szczerze mogę powiedzieć, że wolałam siebie grubszą i lepiej sie wtedy czułam Teraz robię wszystko, aby przytyć Tak więc zastanów się czy jest to aż tak wielki problem Baw się, korzystaj z życia i przede wszystkim- nie szukaj na siłę .. Ten Jedyny i odpowiedni sam się znajdzie Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
eleven jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-20, 20:04   #73
Karteluszka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 24
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

...

Edytowane przez Karteluszka
Czas edycji: 2008-07-07 o 14:39
Karteluszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-20, 20:49   #74
eleven
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez Karteluszka Pokaż wiadomość
jak to nie tajemnica, to ile chcesz wazyc?

Myślę, że rozmiar 40 bedzię w sam raz Ile wtedy bedę ważyć hmm trudno powiedzieć Ale nie róbmy off topa
eleven jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-20, 20:51   #75
Panna A
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Trn.
Wiadomości: 2 056
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez traci Pokaż wiadomość
Trzymaj sie i zycze wytrwalosci w dazeniu do celu!
dołączam się
btw ja ostatnio schudłam upragnione 3 kg
Panna A jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 11:06   #76
karolinka86
Zakorzenienie
 
Avatar karolinka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Dziewczyny,piszecie, ze najpierw trzeba sie zaakceptowac, potem cos ewentualnie zrobic ze soba...No, tak...slyszalam te slowa wiele razy...Ale jak ja mam sie zaakceptowac skoro wokol tyle szczuplych, zgrabnych dziewczyn?To wcale nie jest proste!!!Jak mam sie nie czuc od nich gorsza?
Sa dni, kiedy czuje sie jako tako ok, staram sie nie przejmowac...Ale momentami to nie moge wytrzymac ze soba
A uwazacie, ze nie da sie zrobic tak, ze najpierw schudne ile moge, a potem sie zaakceptuje?
__________________

karolinka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 12:00   #77
Panna A
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Trn.
Wiadomości: 2 056
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Jeżeli chodzi o akceptacja to powinnaś znaleźć jakieś pozytywy w swoim wygladzie i nie przejmować się tymi szczupiłymi laskami bo każdy jest inny i ty za to pewnie masz wiele zalet których one nie mają. Wygląd to nie wszystko...
Panna A jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 12:54   #78
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Jako że też jestem większą dziewczyną, czuję powołanie i się udzielam.


Cytat:
Napisane przez dyskietka Pokaż wiadomość
hmm jest mi źle... Bardzo źle... Nie jestem pięknością, mam nadwagę ale myślałam że w końcu znajdę faceta, który zaakceptuje moje kształty. Od jakiego czasu rozmawiałam na gg z przemiłym chłopakiem, bardzo inteligentnym, uwielbiałam z nim rozmawiać, on zresztą ze mną chyba też... Postanowiliśmy sie spotkać, on wcześniej wysłał mi zdjęcie ja natomiast nie mogłam i też nie chciałam tego zrobić, bo może wtedy nie zdecydował by sie na spotkanie, a przecież tyle nas łączyło... Przyszedł dzień spotkania, chyba jeden z najgorszych dni, które były w moim życiu, spotkaliśmy się w kawiarni, jego wzrok.... jego wzrok mówił wszystko, nie zaakceptował mnie... nie podobałam mu się, a przecież to tylko więcej kilogramów... ale ok, pomyślałam że palant... tylko ze później było takich palantów jeszcze dwóch... kompletnie straciłam wiarę, nikt nie pokocha mnie taką jaką jestem niezważając na moją tuszę... Czy jeszcze ktoś miał podobne sytuacje jak ja? Czy może tylko ja jestem taką ofiarą...

Wiem co czułaś, miałam kiedyś podobną sytuację. Chłopak który mi się podobał powiedział prosto z mostu, że mogłabym schudnąć. Jeszcze kilka razy były takie sytuację, ale zauważyłam że takie słowa często padają z ust gówniarzy, co dopiero zaczęli się interesowac dziewczynami, a ich umysły są skażone wizją wystających kości, idealnego wręcz nudnego wyglądu.




Cytat:
Napisane przez dyskietka Pokaż wiadomość
dziękuje wam ale jeżeli nie miałyście takiej sytuacji jak ja to łatwo wam mówić, poczułyście się tak okropnie z powodu tuszy? nie mam już sił ;( ale wiem, muszę się wziąć w garść................ tylko że ja wychodzę do ludzi.........i nic.
Dlaczego faceci mają tyle wymagań?! ;(
Mają wymagania, bo sami nie są idealni. Poza tym fajną foczką można się pochwalić przed koleżkami. Myślę, że Twój problem polega na tym, że w siebie nie wierzysz. Jeżeli uwierzysz, że jesteś piękna i warta uwagi to w try miga staniesz się taką foczką o która faceci się biją

Cytat:
Napisane przez dyskietka Pokaż wiadomość
więc tak:
po pierwsze nie szukam obsesyjnie chłopaka, ogólnie chodzi mi o kontakty z mężczyznami,
po drugie: dla mnie szczęściem byłoby posiadanie tej bliskiej osoby na dobre i na złe, ja mówię w imieniu swoim nie innych
po trzecie: w mojej małej miejscowości nie ma kursów tańca ani tym podobnych rzeczy


skazana na klęskę................... .
wiem, tylko ja mogę sama sobie pomóc
......................... ......................... ....................
Mi kontakty z facetami poprawiły się zdecydowanie po tym jak zaczęłam bardziej o siebie dbac, uwierzyłam w siebie i zaczęłam się sobie podobać. Spróbuj to nic trudnego. A co do miejscowości. Mała miejscowość to dobra wymówka prawda Przecież chyba są dyskoteki, kino, puby... Wyjdź gdzieś z koleżanką. I nie mów o sobie w taki sposób, że jesteś skazana na klęskę.

Cytat:
Napisane przez dyskietka Pokaż wiadomość
dziękuję Wam bardzo
naprawdę, wiele cennych porad tu znalazłam
nie będę się użalała nad sobą
wezmę się za dietę zaraz po maturze
a mam wzrostu 168 i ważę 70kg
najgorzej dokuczają mi moje zbyt pulchne policzki
ale może ktoś je pokocha
a poza tym chcę być taką fajną, energiczną babką, za którą oglądają się wszyscy faceci a nie wieszakiem (nie urażając nikogo)
po maturze, bieganie i dieta
przede mną prawie 4 miesiące wakacji... wykorzystam ten okres na zmianę siebie,
zmianę zewnętrzną i w jakiejś części wewnętrzną
bo wiem, że dużo zależy od mojego myślenia
po prostu muszę pokochać swoje ciało
i siebie
mam nadzieje, że te Wasze wartościowe wypowiedzi komuś jeszcze pomogą
bo wiem, że na pewno nie jestem sama w takiej sytuacji
jeszcze raz dziękuję
Ja też mam pulchne policzki, mam tyle samo wzrostu co Ty i na prawdę... chciałabym ważyć tyle i le ty. Bo ja ważę ponad 80kilo. ale czuję się ładna i warta uwagi. Jeżeli chcesz to zmieniac, zacznij natychmiast! Nie ma na co czekać.

Cytat:
Napisane przez dyskietka Pokaż wiadomość
złośliwe wypowiedzi na swój temat chyba do końca zostaną w mojej pamięci...
ludzie muszą się z kogoś ponabijać żeby dowartościować siebie
W szkole oczywiście wyzwiska typu : świnia, prosiak, grubaska, pulpet itp
teraz jestem w liceum wiec już to się nie zdarza...
ale kiedyś na dyskotece koleżanka chciała zapoznać mnie z chłopakiem
podszedł do nas i ja wyciągnęłam rękę on zmierzył mnie wzrokiem od dołu do góry, popatrzył okropnym wzrokiem odwrócił się i poszedł... poczułam sie taka upokorzona... dlaczego tacy ludzie żyją na tej planecie? i do tego on sam był tak okropny!
ehh... jeszcze kilka miałam takich sytuacji... jakieś złośliwe komentarze młodych chłopaków
ale zrobiło mi sie smutno ;(
nie chce do tego wracać
ale to na zawsze zostanie w mojej głowie...
Nie dopuszczaj do siebie takich komentarzy! Niech gadają co chcą, ty o sobie miej lepsze zdanie.
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 13:07   #79
Panna A
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Trn.
Wiadomości: 2 056
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość

Nie dopuszczaj do siebie takich komentarzy! Niech gadają co chcą, ty o sobie miej lepsze zdanie.



dobra rada
Panna A jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-04-21, 14:40   #80
AgusiaGda
Raczkowanie
 
Avatar AgusiaGda
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 373
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

też jestem gruba (rozmiar 48-50) ale nie użalam się nad sobą - kocham i akceptuję siebie ze wszystkimi "nadprogramowymi" kg <chociaż jeszcze kilka lat temu co i rusz byłam na jakiejś diecie - a potem efekt jojo :P>


nie szukałam faceta - ale nie dlatego, że myślałam iż żadnego nie znajdę tylko dlatego, że podobało mi się życie singielki - przeganiałam facetów wychodziłam z założenia, że nie potrzebuję faceta - bo niby do czego? jestem niezależna, samodzielna a jak słuchałam koleżanek mężatek - to twierdziłam "nie miała baba kłopotu, to wzięła sobie męża"




aż któregoś wieczoru(ok rok temu - bo od 28.04 jesteśmy razem, a wcześniej pisaliśmy może ze 3 dni), po powrocie z pracy zajrzałam na sympatię, gdzie czekała na mnie nowa wiadomość...
od faceta, który kilka miesięcy wcześniej bardzo mnie irytował - bawił się w kotka i myszkę tzn. pisał coś do mnie po czym zawieszał swoje konto i ja nie miałam możliwości odpisania mu... a na podglądzie widziałam fotkę i bardzo mi się podobał...



i co było dalej?




za 47 dni zostaniemy małżeństwem...






konto na sympatii założyłam na początku swojej przygody z Internetem nie bardzo wtedy wiedziałam co i gdzie a nudziło mi się pisanie wszystkim na czacie co robię, jak wyglądam, jakie mam zainteresowania itp więc założyłam konto, wrzuciłam zdjęcie i opis i podawałam tylko adres swojej stronki


na sympatii nie szukałam niczego poważnego - ale poznałam kilka fajnych osób





i jeszcze jedno - gdy przesiadywałam na czacie miałam nick np. puszysta_fajna żeby wszystko było jasne
AgusiaGda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 15:53   #81
karolinka86
Zakorzenienie
 
Avatar karolinka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość
Mają wymagania, bo sami nie są idealni. Poza tym fajną foczką można się pochwalić przed koleżkami. Myślę, że Twój problem polega na tym, że w siebie nie wierzysz. Jeżeli uwierzysz, że jesteś piękna i warta uwagi to w try miga staniesz się taką foczką o która faceci się biją
A skad ktos moze wiedziec co ja o sobie mysle?Czy w siebie wierze itp??


Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość
Mi kontakty z facetami poprawiły się zdecydowanie po tym jak zaczęłam bardziej o siebie dbac, uwierzyłam w siebie i zaczęłam się sobie podobać. Spróbuj to nic trudnego.
.
moze i masz racje Wiesz co, ja zawsze myslalam o sobie tak:skoro jestem gruba to nie ma co ubierac sie i stroic nie wiadomo jak, bo i tak nikt nie zwroci na mnie uwagi...Co najwyzej bede sie bardziej w oczy rzucac, nie chcialam podkreslac swojej grubosci...
Nie znaczy to, ze chodzilam calkowicie zaniedbana...Po prostu bez makijazu, wlosy normalnie zwiazane,buty plaskie i zwykle ciuchy...

Obecnie jest ze mna troche lepiej, ale jeszcze nie do konca...
Nie tak latwo jest sie przemoc...
__________________

karolinka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 16:07   #82
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez karolinka86 Pokaż wiadomość
A skad ktos moze wiedziec co ja o sobie mysle?Czy w siebie wierze itp??



moze i masz racje Wiesz co, ja zawsze myslalam o sobie tak:skoro jestem gruba to nie ma co ubierac sie i stroic nie wiadomo jak, bo i tak nikt nie zwroci na mnie uwagi...Co najwyzej bede sie bardziej w oczy rzucac, nie chcialam podkreslac swojej grubosci...
Nie znaczy to, ze chodzilam calkowicie zaniedbana...Po prostu bez makijazu, wlosy normalnie zwiazane,buty plaskie i zwykle ciuchy...

Obecnie jest ze mna troche lepiej, ale jeszcze nie do konca...
Nie tak latwo jest sie przemoc...
To, ze w siebie nie wierzysz po prostu widać Widac to po sposobie bycia przede wszystkim. to się czuje w wypowiedziach danej osoby i w tym jak się zachowuje. Sama przeciez piszesz - skoro jesteś gruba, to nie ma sensu się ładnie ubierać i stroić. A własnie, że jest sens! Dla samej siebie warto chociażby.

Ja wiem, że nie jest łatwo się przemóc i przede wszystkim zaakceptowac swój wygląd., bo czasem sa takie dni że i ja mam z tym problem (przypominam noszę rozmiar 44). Trzeba próbowac, bo to procentuje.
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 19:10   #83
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość
To, ze w siebie nie wierzysz po prostu widać Widac to po sposobie bycia przede wszystkim. to się czuje w wypowiedziach danej osoby i w tym jak się zachowuje. Sama przeciez piszesz - skoro jesteś gruba, to nie ma sensu się ładnie ubierać i stroić. A własnie, że jest sens! Dla samej siebie warto chociażby.

Ja wiem, że nie jest łatwo się przemóc i przede wszystkim zaakceptowac swój wygląd., bo czasem sa takie dni że i ja mam z tym problem (przypominam noszę rozmiar 44). Trzeba próbowac, bo to procentuje.
Słuchaj Cześki, bo dobrze gada. Dyskietko i inne dziewczyny, które jesteście podłamane swoją wagą: zawsze warto o siebie dbać! To się ludziom (w tym facetom) podoba. Robienie z siebie sieroty, straszydła na własne życzenie, to najgorsze co można sobie zrobić. Na większą dziewczynę, która jest uśmiechnięta, zadbana, fajnie uczesana, pomalowana, ludzie zwracają uwagę i ją podziwiają. Moi kumple zawsze komplementują grubsze dziewczyny, które dobrze wyglądają mimo wagi. Nigdy nie powiedzieli o grubej dziewczynie źle, chyba, że jest rozczochrana, fatalnie ubrana, zgarbiona, bez uśmiechu. Znam wiele bardzo szczupłych dziewcząt, które nie mają właściwie żadnego powodzenia (a ogólnie nie są brzydkie), więc waga naprawdę nie decyduje o wszystkim.

Nie ważne, czy ma się akurat problemy z cerą (ja akurat teraz przechodzę naprawdę ciężki okres), czy ma się kilka (albo i więcej) kilogramów za dużo, czy problem z włosami. Myślenie typu: "dobra, zadbam o siebie jak już schudnę" jest bez sensu, bo to może trwać długo (chudnięcie) a żyjemy tu i teraz. Bo człowiek coraz gorzej się czuje ze sobą, staje przed lustrem i widzi tyle wad, że się załamuje. Trzeba przymknąć oko na wady (czyli "dobra, mam parę kilo za dużo, trudno, postaram się to zmienić ale wszystko po kolei"), a skupić się na zaletach (czyli "mam za dużo kg, ale za to ładną cerę/oczy/dłonie/uśmiech/ciekawe pomysły etc.). Ja do chudych nie należę, ale (rozmiar 40/42) ale podkreślam swoje zalety, uśmiecham się do ludzi i to działa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-21, 19:23   #84
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

O siebie trzeba dbac zawsze, a nie czekac z tym, aż schudnę. Na zasadzie: jak schudnę to zdobędę chłopa, pójdę do fryzjera, kupię ciuch i wyjde do ludzi. NIE! Błąd!

Nawet jeżeli ma się te kilka kilo za dużo to dbanie o siebie nie jest jakimś grzechem. Uważam, że to coś wspaniałego gdy mogę iść pod prysznic, nasmarować się czymś bosko pachnącym, ubrać ładny stanik, zrobić sobie "urode" i wyjsć na miasto. Człowiek o wiele lepiej się czuje. Zresztą co ja będe mówić, przecież obrazek wart więcej niż tysiąc słów:

1. Queen Latifah
2. Crystal Renn
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg queen27vt.jpg (93,2 KB, 96 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 179946980_189aa07872.jpg (98,0 KB, 117 załadowań)
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-23, 07:40   #85
sirenia
Raczkowanie
 
Avatar sirenia
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 38
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

ja waze 70 kg przy 160cm wzrostu. mimo ze sa to pozostalosci po ciazy jestem zalamana ://
sirenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-04-23, 08:40   #86
madzia_g
Zakorzenienie
 
Avatar madzia_g
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: LBN:):):):)
Wiadomości: 4 352
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

do autorki watku:
ja mialam podobne sytuacje.. kiedys siedzialam w sieci i tak poznawalam facetow i tez sie na tym przejechalam, podobnie jak TY. Potem zaczelam chodzic do barow, na dyskoteki i imprezy i poznawalam naprawde wielu facetow nie przeszkadzaly im moje kilogramy potem schudlam 19 kg. zycie wcale nie bylo piekniejsze, nie mialam wiecej wielbicieli itp teraz dopadl mnie efekt jojo ale TZtowi to nie przeszkadza, wrecz uwielbia moje cialko nie kazdy facet lubi wieszaczki(nie wrzucam tu chudziutkim dziewczynom)
wiec glowa do gory i ruszaj z usmiechem w swiat
__________________
wymiana ciuchy+ kosmetyki:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post33278604
madzia_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-10, 10:27   #87
layla_lbn
Zakorzenienie
 
Avatar layla_lbn
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin)
Wiadomości: 17 437
GG do layla_lbn Send a message via Skype™ to layla_lbn
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Cytat:
Napisane przez karolinka86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny,piszecie, ze najpierw trzeba sie zaakceptowac, potem cos ewentualnie zrobic ze soba...No, tak...slyszalam te slowa wiele razy...Ale jak ja mam sie zaakceptowac skoro wokol tyle szczuplych, zgrabnych dziewczyn?To wcale nie jest proste!!!Jak mam sie nie czuc od nich gorsza?
Sa dni, kiedy czuje sie jako tako ok, staram sie nie przejmowac...Ale momentami to nie moge wytrzymac ze soba
A uwazacie, ze nie da sie zrobic tak, ze najpierw schudne ile moge, a potem sie zaakceptuje?
Otot to.
Mnie najbardziej w odchudzaniu denerwuja...Wizazanki
Wchodze na watek - minimum 10kg w dol, a tam dopisuja sie dziewczyny, ktore musza 5 kg schudnąć. Ale to jeszcze nic. Lepsze sa te "mam 180 cm wzrostu waze 58 kg, o, Boze, o, Boze, ale ja jestem tlusta swinia!! musze cos ze soba zrobic", no, prosze .
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu,
zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo,
bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.

Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje


layla_lbn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-10, 12:00   #88
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Taki przykład widziałam ostatnio na ulicy pewną kobietę, rozmiar na oko 44 jeśli nie więcej. wzroku nie mogłam od niej oderwać nie nie, bez podtekstów po prostu podziwiałam jak ładnie wygląda. Dziewczyna umiała się ubrać: spódniczka u góry dopasowana, u dołu falbanki, za kolana. na bluzce narzutka, tez z jakimiś falbankami, związana w pasie. wszystko w ładnych, wesołych kolorach. Była z koleżanką o podobnej figurze - tamta miała na sobie dżinsy i bialy żakiet chyba, nie mówię ze wyglądala źle, ale różnicę naprawdę było widać. Warto zwrócić uwagę na całokształt, na to jakie się dobiera ciuchy, co się robi z włosami i makijażem, zamiast skupiać się na fałdkach tu i tam.
lara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-10, 12:28   #89
Navien
Wtajemniczenie
 
Avatar Navien
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 395
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

Droga Dyskietko, każda z nas pewnie doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co czujesz, bo zapewne nie jedna z nas kiedyś walczyła lub walczy z nadmiernymi kg. Powiem Ci tak, jeszcze 7-8 miesięcy temu miałam 20kg za dużo. No może 20 to przesada, ale miałam dość tego, jak wyglądam. Żaden chłopak nie mówił mi komplementów, nie patrzył na mnie jak na kobietę, widzieli we mnie jedynie zbędne kg ukryte pod ogromniastymi bluzami polarowymi. Mimo wszystko czułam się z tym dobrze! Akceptowałam to i nie pragnęłam na siłę zmieniać, choć w głębi duszy marzyłam o pięknej sylwetce. Trzeba zaakceptować siebie, uwierzyć w piękno w nas ukryte!

Ludzie są podli. Oceniają nas po wyglądzie, bo to w końcu pierwsze wrażenie, dopiero później poznają nasze wnętrze.
Ale tak jak mówię, ja siebie zmieniłam i nadal zmieniam. Nie dość, że schudłam 17kg, to stałam się inną osobą. Bardziej pewną siebie, odważną, wulkan energii Otóż udałam się do dietetyczki, która przepisała mi dietę, ustaliła ile powinnam schudnąć, zaleciła ćwiczenia, mierzyła ciągle jakimiś tam urządzeniami ilość tłuszczu/wody w moim organizmie. Ogólnie rewelacja! Wystarczy trochę samozaparcia! I wiary w skuteczność. W ciągu 4 miesięcy schudłam 15kg. Czyż nie rewelacja?

Bardzo chętnie podzielę się z Tobą moimi wskazówkami i radami Napisz do mnie na priva jeśli jesteś zainteresowana. Ja za tydzień zaczynam kolejny etap walki z kg, planuję schudnąć jeszcze z 10-12 kg i jestem pewna, że mi się uda, bo to naprawdę żaden problem! A wierz mi, już wiele razy stosowałam diety, ale nie były ani trochę skuteczne, bo miałam do tego chyba złe podejście Aha i ja też jestem obecnie w liceum Tzn. skończyłam, matury mam teraz, a odchudzać zaczęłam się we wrześniu 2007
__________________
Passion is my fashion!
Navien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-10, 15:35   #90
madzia_g
Zakorzenienie
 
Avatar madzia_g
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: LBN:):):):)
Wiadomości: 4 352
Dot.: nieszczęśliwa bo gruba

ja uwazam, ze w rozmiarze przykladowo 44 tez mozna ladnie wygladac ja taki mam mniej wiecej i przyznaje sie bez bicia- czesto narzekam. ale tez staram sie siebie polubic, inwestuje w ciuchy, makijarz itp musze jeszcze cos z paznokciami zrobic i wlosami. czuje sie cudownie przy moim tzcie on mnie uwielbia, kazdy moj centymetr i to jest wspaniale. oczywiscie chce schudnac, chodze na aerobic i chce cos zmienic, ale tez poki to sie nie stanie zamierzam dbac o siebie i dobrze sie ze soba czuc bywa to trudne kiedy mama czy tata mowia mi ciagle zebym schudla, to zamiast mnie motywowac doprowadza mnie do placzu. wczoraj np kupilam sobie swietne seksowne buciki i chlopak do mnie przyjechal, byl zachwycony. bylo cacy dopoki przy robieniu nam obiadku tatus powiedzial mi zebym sie odchudzala i inne epitetki walnal. pokolocilam sie z im odplakalam swoje pojechalam do tezta i czuje sie cudownie tez wspomne o tym, ze mam kolezanka w podobnym do mojego rozmiaru, tak jak ja ma 22 lata, bierze za miesiac slub, poznala swojego przyszlego meza...w.. mcdonadzie sa szczesliwi a ona wyglada wspaniale, jest zawsze zadbana, elegasncka, paznokcie i fryzura zawsze dopracowane, nie garbi sie i akceptuje siebie i jak sie widzimy nie moge sie na nia napatrzyc. ja tez byc chciala tak dobrze czuc sie ze soba jak ona, staram sie choc w domu mi nie zawsze wychodzi :/ zazdroszcze jej bo moim zdaniem w tym tkwi sekret jej przyciagania trzeba polubic siebie po pierwsze a jak sie ma taka potrzebe tez mozna cos zmieniac, odchudzac sie.. ale pamietac trzeba by.. pokochac siebie
__________________
wymiana ciuchy+ kosmetyki:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post33278604
madzia_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:48.