Typowy polski alkohol

[ChocolateWithHeroin]

Tylko nie krupnik! Fuu,najlepszy na wymioty...
Pan Tadeusz, Dębowa albo ruda Żołądkowa

[bezpaniki]

Napisane przez invisible_01

Jadę właśnie do grupy znajomych obcokrajowców, przekrój duży, od mieszkańców Europy, po Amerykę i Azję, dlatego właśnie ciężko coś dopasować

Moi znajomi (anglicy) doceniaja piwo - najwyklejszy Lech, ktory w przeciwienstwie do Tyskiego nie jest dostepny w zwyklych sklepach, ale czteropak tegoz nie nada sie na prezent.
Z wodek, naprawde - przywiozlam tu z pl juz chyba wszystko i najulubiensza, bijaca rekordy popularnosci byla niezmiennie cytrynowk, do drinkow - wisniowka (mieszane towarzystwo). Po prostu praktycznie nikt poza slowianami, nie pija czystej wodki na szoty (na sama mysl o tym wiekszosc ma odruch wymiotny), dlatego jak mysle o wywaleniu sporej kasy na litr takiego Belvedera czy Debowa, ktora zostanie zmieszana z cola, to naprawde zal sie robi. Na tej samej zasadzie, jak wiele osob doceniloby 18letnia, single malt scotch pita na lodzie?
No i wodki smakowe na swiecie wystepuja w postaci czystych z dodatkiem smakowym (absoluty, smirnoffy) rzadko sie trafia takie z pradziwego zdarzenia. Dlatego sugerowalam rowniez poszukac malych rozlewni likierow i kupic tamtejsza cytrynowke