|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-06-10, 10:13 | #871 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
no a właśnie ja mięcho bym chciała jeść, bom włosomaniaczka i dbam o dostarczenie podstawowych składników dla moich kłaków mam taką fobię włosową, nic tak dobrze na porost włosa nie działa jak mięso + oczywiście zdrowie, dieta urozmaicona blabla.. bo przecież nie można całe życie jechać na jogurcikach.
chociaż z drugiej strony - istnieją wegetarianie żyjący na strączkach i produktach sojowych. tylko właśnie, to jest tzw dieta droga. i weź tu człowieku wybierz coś sensownego...
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-06-10, 10:40 | #872 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
z tym mięsem, hmm... może to takie okresowe?
miałam coś takiego mniej więcej do 13 roku życia, ryby jadłam normalnie, czasami od wielkiego dzwonu kurczaka, ale zmuszanie mnie do tych wszystkich udek, kotlecików, pieczeni, wędlin, czegokolwiek było dla mnie i dla mojego żołądka straszne, jakieś mdłości, odruchy wymiotne, że w pewnym momencie już przestali mi takie rzeczy wciskac. potem dla lata byłam wege (trochę ideologicznie ), a po tym czasie jakbym naturalnie zaczęła odczuwac potrzebę jedzenia mięsa, również ze względów walorów smakowych a teraz regularnie miewam okresy, w których na mięso nie mogę patrzec, ale po jakimś czasie to przechodzi i znowu jest normalnie. ile wam się to już utrzymuje? może podpytajcie przy okazji lekarza rodzinnego? |
2012-06-10, 11:42 | #873 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Także to mam. W pewnym momencie pare lat temu przestałam jeść kompletnie mięso, nie miałam na nie ochoty, było mi bardzo obojętne lub mnie obrzydzało. Na początku tego roku poczułam ochotę na kurczaka, wcześniej zjadałam go bardzo bardzo sporadycznie i to zazwyczaj w dziwnych okolicznościach (iza_wiosenna coś o tym wie ^^'), a teraz jem ze 2-3 x na tydzień, choć z poltora tygodnia temu coś zmniejszyła im się ochota i jadłam mniej. Nie wiem, nie wiem co z tym mięsem. Tak czy inaczej nie mam zamiaru wracać do wieprzy i innych zwierząt, jedynie dopuszczam dobre ryby i drób. :P
|
2012-06-10, 12:11 | #874 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
garden, a jakie stosujesz zamienniki?
nie spada Ci wydajność np. na treningach? (z twoją aktywnością, to wiesz.. )
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-06-10, 12:19 | #875 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
a dzisiaj tylko jogę sobie poćwiczę, bo jestem coś ostatnio wypruta. |
|
2012-06-10, 13:38 | #876 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
hahaha, zastanawiałam się, czy o tym wspomnisz <3 Dorotka w kfc <333333333333333
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2012-06-10, 14:45 | #877 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
+ przepraszam za offtop ^^ ale to bardzo emocjonujące. |
|
2012-06-10, 15:03 | #878 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
i znowu zrobimy before z mlecznymi drinkami <3 no, uciekam już z tym OTem, buziaczki Dorotko ___ edit: ciekawe, czy ktoś połączył fakty mojej zwiększonej aktywności na wizażu i trwającej sesji !
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2012-06-10, 15:08 | #879 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
o tak, mam to samo, z resztą widać. Włażę na wątki, których wcześniej nie widziałam, wszędzie wciskam swoje 3 grosze,.... o nie...niech się sesja kończy bo świat mnie za mocno pozna. |
|
2012-06-10, 15:44 | #880 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
jem gownie nabial twarozki warzywa i owoce odpadaja calkowicie weglowodany powoduja okropne bole brzucha.. miesa -kurczaka-nie tykam juz dlugo bo staje mi w buzi po twarogu nie mam zadnych problemow ale puchniecie -od 2tyg-masakra...brzuch i uda.. oczywiscie waga w gore i siku raz dziennie Cytat:
droga-owszem,ale jak kupisz sobie soje,soczewice,cieciorke itp sucha i sama zrobisz rozne smakolyki wyjdzie taniej. tylko wtedy zamieni sie z drogiej na czasochłonna..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo Edytowane przez tapetka22 Czas edycji: 2012-06-10 o 17:34 |
||
2012-06-10, 15:53 | #881 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
znowu jest źle już nie mam siły walczyć z tą chorobą .
moje beznadziejne ,,coś " : I : miseczka pł.kukurydzianych i dużo otrąb, kromka razowca z sałatą , chudą wędliną, jabłko II : 2 kromki razowca , parę liści sałaty, po pół pomidora i ogórka III : ziemniaki, duużo buraczków ( bo nikt nie jadł ,a nie chciałam żeby się zmarnowały), 2 kotlety i tu wszystko się wali... miałam wyrzuty sumienia po zjedzeniu 2 kotletów i ,,odpokutowałam" to .... 2h jazdy na rowerze ( 1h rekreacyjnie a druga h intensywnie) i 2 h kręcenia hula hop ! ehhh ... szkoda gadać IV : przed chwilą ( z łzami w oczach ) wymęczyłam jabłko i do tego kubek ciepłego mleka z cynamonem V : pewnie wepchnę w siebie sałatkę z świeżych warzyw i 100g chudego twarogu Zmierzyłam się dzisiaj rano i załamka totalna .... Moje wymiary sa ok, ładne,kobiece, ale ja od razu głupie myśli, no bo ja przecież jeszcze niedawno miałam te x cm w biodrach, talii itp. Nie wiem już co robić
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam |
2012-06-10, 16:15 | #882 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
wyrabiasz miesnie -atujac sie cwiczeniami i masz pretensje ze cm sie zmienily...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-10, 16:36 | #883 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Dokładnie. Nikol, wykonując takie serie ćwiczeń MUSISZ wyrabiać tkankę mięśniową, nie ma innej opcji. Z drugiej strony nie masz też prawa nabierać tkanki tłuszczowej, bo wszystko, co zjesz, od razu wyćwiczysz. Pytanie tylko, na czym Ci zależy - na zdrowieniu, czy przeskakiwaniu z mechanizmu "nie jem", na mechanizm "spalę więcej, niż zjem"...
U mnie dzisiaj lepiej, choć dopiero od południa, kiedy NARESZCIE wywiązała się rozmowa z Mamą. Kroki poczynione w celu zwrócenia na siebie uwagi są tragiczne, jedyny plus jest taki, że porozmawiałyśmy... może się opłaci, zobaczymy... I od tego południa to u mnie tak wyglądało: obiad: łycha młodych ziemniaków z masłem (O.o) i koperkiem, tak 3/4 piersi z kurczaka pieczonej, szparagi podwieczorek: deser ryż na mleku naturalny, garść pałeczek "zdrowy błonnik", pasek gorzkiej czekolady. planuję jeszcze ze dwa posiłki, kolację i coś po. zawsze miałam problem, co zjadać wieczorami, żeby mi się po nocach nie odbijało? iść bardziej w nabiał, w zboża ? owoce chyba odpadają, podobno są ciężkostrawne ?.. |
2012-06-10, 17:00 | #884 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
nie przesadzajcie, ani jogging ani rower mięśni nie wyrabia, co najwyżej powoduje pompe poćwiczeniową (mięśnie są po wysiłku dobrze ukrwione i przez to 'puchną')
nicol, TAKĄ ilością ćwiczeń możesz jedynie zakwasić organizm i zacząć spalać mięśnie - bo podejrzewam że tłuszczu u Ciebie niewiele. ogólnie jadłospis nie taki tragiczny, było dobrze - co się stało? postaraj się opanować te ćwiczenia, no... wiem, że to trudne, ale silna dziewczyna jesteś, dasz radę. nie pozwól sobie zrujnować tego co już osiągnęłaś.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-06-10, 17:15 | #885 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
serio na jogingu sie nie znam,a hula hop-mysle ze dziala podobnie na brzuch jak rower na uda ---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ---------- Cytat:
a kakao cieplutkie?banan?-polecane sa wieczorami bo zawieraja tryptofan ulatwiajacy zasypianie
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
||
2012-06-10, 17:35 | #886 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
dziewczyny dzięki za wsparcie właśnie dodatkowo zjadłam kromkę chleba z serkiem kanapkowym, szynką,warzywami mój strach przed tym że bedę tyć jest ogromny, ale bedę się starała ograniczyć ćwiczenia .mam nadzieję że się uda. musi się udać. Wiem, że nie mogę wymiotować i tyle ćwiczyć bo grozi mi szpital pod koniec czerwca mam wizytę u psychiatry i już się boję o tym jak dowie się że : w ciągu miesiąca wymiotowałam - 8 razy, dużo ćwiczę i raz się pocięłam
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam |
2012-06-10, 17:59 | #887 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Hej Mi też grozi szpital i biorę się w garść .. Przynajmniej wydaje mi się, że jest postęp . . Boje się tycia, nie tyle fizycznie, co cyferek na wadze. Ale trzeba z tym walczyć..
Moje dzisiejsze COŚ . 1 . Owsianka z 3 łyżek na mleku 250 ml z cynamonem, łyżka żurawiny suszonej, 4 suszone śliwki, morela, 2. Kromka chleba orkiszowego i kromka chleba żytniego z półtłustym twarogiem, pomidorem, sałatą, jajkiem i rzodkiewką, 3. Pół woreczka ryżu brązowego, dużo włoszczyzny, filet z mintaja na parze, sałatka z oliwek, pomidorów, sałaty, papryki. 4. 250 ml kefiru z 30 g płatków fitella, łyżka żurawiny, kilka suszonych śliwek, łyżka otrąb, kilka truskawek, jabłko, 5. 320 g jogurtu naturalnego z łyżką mielonego siemienia lnianego, łyżką żurawiny i 30 gram granoli Co to ? Jest lepiej ? |
2012-06-10, 18:07 | #888 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
dasz radę będzie dobrze. no i powodzenia w tyciu ja na szczęście mam to za sobą bo mam wagę w normie , ale jak widać mam inne problemy
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam |
|
2012-06-10, 18:10 | #889 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
juz tak dobrze ci szlo...nie poddawaj się i walcz z tym uzaleznieniem od ćwiczen bo to straszne;/ o wymiotowałaś po takiej ilości jedzenia jak cały czas jesz? i i co do tych wymiarow to mam podobnie tyle że z ubraniami...kiedy mam załozyc jakąś rzecz którą nosiłam w czasie mojego wychudzenia to ogarnia mnie lęk widząc że dana rzecz juz tak na mnie nie wisi;/ Edytowane przez olik187 Czas edycji: 2012-06-10 o 18:23 |
|
2012-06-10, 18:21 | #890 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
3 razy objadłam się ( ponad 3 tys kcal na raz ) i zwymiotowałam, a resztę razy to po normalnym jedzeniu biorę się w garść bo nie chcę trafić do szpitala, nie wyobrażam sobie tego, a najbardziej życia w społeczeństwie po wyjściu z tamtąt
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam Edytowane przez nikol12 Czas edycji: 2012-06-10 o 18:24 |
2012-06-10, 18:21 | #891 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
jesz malo-masz napady..-po napadach wyrzuty-cwiczysz do utraty tchu.. i kolo sie toczy.. teraz boisz sie szpitala a po 18-tce co?? come back anoreksja?
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-10, 18:28 | #892 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
wiem, że muszę się wziąśc z garść i zacząć żyć
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam |
|
2012-06-10, 18:36 | #893 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
a to wcale nieprawda!!! anoreksja jest w glowie!!! mozesz wazyc 100kg ii byc chora.. zaakceptuj fakt ze jestes nadal chora, nie obwiniaj sie!! wtedy bedzie Ci latwiej..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-10, 18:41 | #894 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
popieram tapetkę ja np mimo że mam wagę wyższą niż miałam przed szpitalem mam swiadomość że jestem chora, bo zmieniła się tylko moja waga nic poz tym, głowę mam tak samo chorą jak wcześniej.. i szczerze mówiąc wolałabym żeby było na odwrót... |
|
2012-06-10, 18:48 | #895 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Do odwrotu zmian w psychice potrzeba dużo siły, wiary, pracy i wsparcia. Kilogramy można odzyskać szybko; z obawy przed szpitalem, albo bo ktoś ma nad nami kontrolę. Ważne jest, żebyśmy to MY chciały WYZDROWIEĆ, nie przytyć. Głowy nikt nie wyleczy jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki, przecież wie to każda z nas .. To, że waga i okres jest, nie oznacza, że wszystko gra, bo w rzeczywistości przecież oszukuje się samą siebie i na usprawiedliwienie dobre jest powiedzieć sobie, że jest Ok , bo i to i to jest . Ale jak na dłuższą metę ma to życie wyglądać ? Przecież dobrze wiemy, że to postępuje, jeśli się w porę nie zainterweniuje..
|
2012-06-10, 18:55 | #896 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
tam wyznacznikiem zdrowienia jest rosnąca waga.. co innego np Kraków...tam wiedzą co robią.. szkoda tylko że chorujących jest coraz wiecej a takich miejsc nie przybywa..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-10, 19:00 | #897 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
ja byłam w warszawie i faktycznie waga była tam wyznacznikiem zdrowienia...wiadomo tam jadałam duzo i sporo dojadałam swoich rzeczy jednak wiem że robiłam to żeby jak najszybciej stamtąd wyjść a nie bo tego chciałam;/ |
|
2012-06-10, 19:24 | #898 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Nie tylko w szpitalach...
Dziś rano usłyszałam pytanie czy waga idzie w górę. Po mojej twierdzącej odpowiedzi - cisza. I w tył zwrot. Poczułam się beznadziejnie. Znów łapię jakiegoś doła. Jakbym była workiem ziemniaków - dosłownie. Jest odpowiednia waga - więc wszystko ok. ...
__________________
|
2012-06-10, 19:29 | #899 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
poza tym skoro lekarze (nie wszyscy)tak podchodza do sprawy to skąd oni mają brać przykład?? Poza tym,zawsze mozesz powiedziec że masz zakaz ważenia i nie wiesz ile wazysz
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-10, 20:02 | #900 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Lekarze są różni, niestety - ale tak jest w każdej dziedzinie... Czasem ciężko trafić na właściwego. A rodzice... Jasne, specjalistami nie są. Ale już wiele razy poruszana była kwestia tego, że psychicznie też nie czuję się [momentami] najlepiej i nie waga jest tu głównym problemem. Ale tak jak kiedyś pisałaś - przywykli. Zero wsparcia. Gdy odpowiem - przynajmniej będę miała spokój. Trudno mi, ale jakoś dam sobie radę.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.