Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-04, 10:16   #871
mongan75
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 447
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez vana Pokaż wiadomość

PS. Chodzisz na terapię rodzinną? Polecasz? Ja nie wiem, jak będzie ze mną..

a tymczasem wybieram się na dłuuugi spacer z koleżanką Buziaki!
nie mam niestety terapii rodzinnej, do psychologa chodzę sama. Psycho proponowała mi kilka razy terapie rodzinna, kiedy moje stosunki z rodzicami nie byly najlepsze i kiedy mnie sie wydawało ze oni nie rozumieja mojej choroby. Ale szczerze mowiac jak sie dowiedzialam, ze wtedy musialby byc to jeszcze inny psycholog, to mi sie odechcialo jeszcze raz przechodzic przez to opowiadanie, jak to wszystko było itp ... W dodatku to kolejne wydatki, a teraz problemu juz nie ma Ale za kazdym razem jak mam wizyte u psychiatry (raz w miesiacu) to po 0,5 godzinie przychodza rodzice i gadamy wspolnie.

Tylko nie zamarznij na tym spacerze też zaraz idę, ale chyba na łyzwy
__________________
fucking eating disorders
mongan75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-04, 11:23   #872
201801220933
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Witam Was, tym razem z bardziej optymistycnzym akcentem.
Zafundowałam sobie wczoraj "terapie" pt. Samouwielbienie, którą wszystkim polecam.
Stanęłam przed lustrem i wpadłam w autentycnzy zachwyt nad sobą, wymieniałam w myślach wszystkie zalety, podeszłam do siebie zupełnie bezkrytycznie.
uznałam ze jestem piekna. i ze nie decyduje o tym czy mam celulit, czy kilka kilo w tą czy w drugą strone. Przypomniałam sobie wiele sytuacji, w których byłam chwalona za urodę, ktoś mi dawał znaki, że mu sie podobam.
Nie mówie tutaj o wnetrzu tylko o powierzchownosci, o ciele. Chociaz wnetrze takze decyduje o tym jak jestesmy postrzegani, czy mamy w sobie to coś, ale nie o tym miało być.
I każemu to polecam, zmiast ciągłej krtytyki i użalania sie nad soba spojrzec na siebie bezkrytycznie albo tak jak na nas patrzą inni.
Ja tak spojrzałam i uujrzałam zupełnie inną osobę. A zaznaczam ze jeszcze wczoraj czułam sie koszmarnie brzydko.
Ktoś pomysli ze to próżnośc, ale nie, to pewnośc siebie w czasach, gdy wszyscy sa zakompleksieni ( w tym i ja niestety). Wiem ze ten stan jest pewnie chwilowy, ale korzystam z tych wspaniałych chwil.
To takie moje spostrzeżenie, moze komuś się przydadzą.

Edytowane przez 201801220933
Czas edycji: 2009-01-04 o 11:25
201801220933 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-04, 12:54   #873
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez "niusia" Pokaż wiadomość
Witam Was, tym razem z bardziej optymistycnzym akcentem.
Zafundowałam sobie wczoraj "terapie" pt. Samouwielbienie, którą wszystkim polecam.
Stanęłam przed lustrem i wpadłam w autentycnzy zachwyt nad sobą, wymieniałam w myślach wszystkie zalety, podeszłam do siebie zupełnie bezkrytycznie.
uznałam ze jestem piekna. i ze nie decyduje o tym czy mam celulit, czy kilka kilo w tą czy w drugą strone. Przypomniałam sobie wiele sytuacji, w których byłam chwalona za urodę, ktoś mi dawał znaki, że mu sie podobam.
Nie mówie tutaj o wnetrzu tylko o powierzchownosci, o ciele. Chociaz wnetrze takze decyduje o tym jak jestesmy postrzegani, czy mamy w sobie to coś, ale nie o tym miało być.
I każemu to polecam, zmiast ciągłej krtytyki i użalania sie nad soba spojrzec na siebie bezkrytycznie albo tak jak na nas patrzą inni.
Ja tak spojrzałam i uujrzałam zupełnie inną osobę. A zaznaczam ze jeszcze wczoraj czułam sie koszmarnie brzydko.
Ktoś pomysli ze to próżnośc, ale nie, to pewnośc siebie w czasach, gdy wszyscy sa zakompleksieni ( w tym i ja niestety). Wiem ze ten stan jest pewnie chwilowy, ale korzystam z tych wspaniałych chwil.
To takie moje spostrzeżenie, moze komuś się przydadzą.
a wzięłaś pod uwagę, że już jutro możesz znów czuć się brzydka?

aaa, sorry, wzięłaś. doczytałam.

i co, zdecydowałaś coś w sprawie psychologa? a jeśli nie, to mogę wiedzieć,c zemu?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-04, 20:42   #874
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

A ja wpadłam się pochwalić moim 0,5kg na plusie Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowe-poświąteczno-sylwestrowe pół kilograma Może wreszcie coś ruszy
Bałam się, że jak waga zacznie wzrastać to spanikuję i w ogóle, a tu taka miła niespodzianka-jestem szczęśliwa
Tak zwyczajnie.....
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-04, 20:58   #875
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Kawuś skarbie gratuluję
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-04, 21:03   #876
kika171
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 908
GG do kika171
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Kawwaa Pokaż wiadomość
A ja wpadłam się pochwalić moim 0,5kg na plusie Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowe-poświąteczno-sylwestrowe pół kilograma Może wreszcie coś ruszy
Bałam się, że jak waga zacznie wzrastać to spanikuję i w ogóle, a tu taka miła niespodzianka-jestem szczęśliwa
Tak zwyczajnie.....

Super Kawusiu gratulujęcioc ia Kika jest z Ciebie dumnaoby tak dalej
__________________
Książki-15

A6w- ...27-28-29-30-31-32-33-34-35-36-37-38-39-40-41-42

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
JC"
kika171 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 08:35   #877
FilifionkaB
Rozeznanie
 
Avatar FilifionkaB
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 648
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Kawwaa Pokaż wiadomość
A ja wpadłam się pochwalić moim 0,5kg na plusie Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowe-poświąteczno-sylwestrowe pół kilograma Może wreszcie coś ruszy
Bałam się, że jak waga zacznie wzrastać to spanikuję i w ogóle, a tu taka miła niespodzianka-jestem szczęśliwa
Tak zwyczajnie.....
Kaawwuś przepraszam, że dopiero teraz ( ale sama wiesz jak wyglądał moj weekend) GRATULUJE
Ja w Ciebie wierzyłam i jestem dumna z Ciebie, to duży krok naprzód, że jesteś szczęsliwa z powodu przytycia - byle tak dalej
FilifionkaB jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 09:54   #878
Ejli
Zadomowienie
 
Avatar Ejli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Kawwaa Pokaż wiadomość
A ja wpadłam się pochwalić moim 0,5kg na plusie Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowe-poświąteczno-sylwestrowe pół kilograma Może wreszcie coś ruszy
Bałam się, że jak waga zacznie wzrastać to spanikuję i w ogóle, a tu taka miła niespodzianka-jestem szczęśliwa
Tak zwyczajnie.....
Gratuluję, to jest właśnie prawdziwy sukces ;-) .

Czytam nasz wątek na bierząco, ale nie wiem czy powinnam pisać. Uświadomiłam sobie (z pomocą pewnej dobrej modowej istotki^^), że już najwyższy czas postarać się o powrót do normalności. Staram się nie liczyć kalorii, przynajmniej nie zapisuję tego wszystkiego. Niestety studiowania przepisów kulinarnych nie jestem jeszcze w stanie rzucić, ale wszystko przede mną . Czasem dostrzegam swoją chudość, więc jest jakiśtam krok do przodu... Antydepresanty działają w umiarkowanym stopniu, do tego od piątku nie biorę ich - zgubiłam receptę .

Wiecie co? Ciągle wydaje mi się, że przydałby się wątek na kz dot. tycia. Tzn. wspólna mobilizacja i chwalenie się sukcesami. I lepiej, żeby tutaj nikt nie pisał o wadze. Jeśli dziewczyny nie mają już chorobliwej niedowagi, po co mają czytać o problemach wychudzonych koleżanek? Ed jest takie złośliwe, że może im być nawet przykro, podświadomie mogą zazdrościć. Skupianie się na jedzeniu też bywa szkodliwe. Często odczuwam potrzebę porozmawiania o jedzonku, pochwalenia się tym, co dzisiaj zjadłam, albo ponarzekania i pisania o swoich wyrzutach. Ale... po co się na tym skupiać? Naprawdę nie wiem czy ten wątek pomaga czy szkodzi. Zależy od momentu i stanu psych. dziewczyn, czyli jest taka huśtawka. Sama nie wiem... Co o tym sądzicie?

Trzymajcie się dziewczynki ;-) .

P.S. Mongan, śliczne zdjęcie w avatarze!
Ejli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 10:52   #879
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Dziękować, dziękować I pamiętajcie dziewczyny - oby do przodu, każdy krok w przód jest małym sukcesem a suma małych sukcesów przerodzi się w jeden duży

Ejli- ja uważam, że to dobry pomysł
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 11:55   #880
FilifionkaB
Rozeznanie
 
Avatar FilifionkaB
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 648
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Ejli Pokaż wiadomość
Wiecie co? Ciągle wydaje mi się, że przydałby się wątek na kz dot. tycia. Tzn. wspólna mobilizacja i chwalenie się sukcesami. I lepiej, żeby tutaj nikt nie pisał o wadze. Jeśli dziewczyny nie mają już chorobliwej niedowagi, po co mają czytać o problemach wychudzonych koleżanek? Ed jest takie złośliwe, że może im być nawet przykro, podświadomie mogą zazdrościć. Skupianie się na jedzeniu też bywa szkodliwe. Często odczuwam potrzebę porozmawiania o jedzonku, pochwalenia się tym, co dzisiaj zjadłam, albo ponarzekania i pisania o swoich wyrzutach. Ale... po co się na tym skupiać? Naprawdę nie wiem czy ten wątek pomaga czy szkodzi. Zależy od momentu i stanu psych. dziewczyn, czyli jest taka huśtawka. Sama nie wiem... Co o tym sądzicie?

Trzymajcie się dziewczynki ;-) .

P.S. Mongan, śliczne zdjęcie w avatarze!
Ejli masz racje - ja nie jestem teraz wychudzona i przyznam choć jest mi z tego powodu wstyd, czasem w przypływach czarnej rozpaczy zazdroszcze wychudzonym dziewczynom. Niestety czasem wypisywanie wagi i wzrostu powoduje ze ja czuje się tutaj strasznie gruba, bo dziewczyny ważące tyle co ja mają zazwyczaj po 20 cm więcej wzrostu. Wiem, że to nie jest normalne i wstydzę się tych myśli, ale niestety czasem tak jest
FilifionkaB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 12:14   #881
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez FilifionkaB Pokaż wiadomość
Ejli masz racje - ja nie jestem teraz wychudzona i przyznam choć jest mi z tego powodu wstyd, czasem w przypływach czarnej rozpaczy zazdroszcze wychudzonym dziewczynom. Niestety czasem wypisywanie wagi i wzrostu powoduje ze ja czuje się tutaj strasznie gruba, bo dziewczyny ważące tyle co ja mają zazwyczaj po 20 cm więcej wzrostu. Wiem, że to nie jest normalne i wstydzę się tych myśli, ale niestety czasem tak jest


Wiesz za co .....
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 12:16   #882
Dyskrasia
Raczkowanie
 
Avatar Dyskrasia
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Ślepy zaułek - koniec gry
Wiadomości: 205
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Kaawwuś również gratuluję i oby tak dalej

co do tego co napisała Ejli cóż.. każdemu radzę aby na jakiś czas odpoczał od KZalbo wogóle zrezygnowal. Z reszta to widać po dziewczynach, ktore przez jakiś czas nie piszą a potem wracają - przychodzą na plusie z kg, szczęśliwe, zadowolone a potem co? Bach! i wszystko zaczyna się od nowa. Reorganizacja by sie przydała al do tego jest potrzebna zgoda wszystkich.
__________________
próżność to zdecydowanie mój ulubiony grzech

Dyskrasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 13:54   #883
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

kurcze ale to wkurzajace, pisalam to tysiac razy i nikt mnie nie sluchal

anyway, gadanie o jedzeniu tu (typu ;zjadlam makaron z sosem i mam mega wyrzuty') jest na nie oraz rozmawianie o wadze - też jest na nie. co do przytycia, imho pisanie "przytylam pól kilo w szesc miesiecy" (przejaskrawiam ofc) też jest szkodliwe. Wiem,t ez tak kiedys robilam, ale zmadrzalam.

no i osobiscie twierdzę też, że podpisy typu "wstretne ed", "ed jest głupie" "bleeee ed" to objaw choroby bo czesto o to w niej chodzi, zeby zwrocic na siebie uwagę tak jak i pisanie wymownych wiadomosci typu " " . Ale to moje skromne zdanie, które możecie olać.

jak dla mnie ten wątek szkodzi, a nie pomaga. ciagle skupiamy sie na czyims wygladzie, na żarciu, na chorobie. a jeszcze kiedys byla moda na przesylanie sobie zdjec zeby sie pochwalic (bo jak to inaczej nazwac?) swoja chudoscia a juz gadanie "jestem za gruba" i odpowiedz - "podaj mi swoje bmi, na pewno nie jestes gruba i nie potrzebna ci redukcja" jest ... moze oszczedze sobie i Wam slow. chce sie odchudzac niech sie odchudza, jej wybor ;] brutalne ale prawdziwe, bo dopoki dana osoba sama nie zrozumie ze ma problem mozemy gadac do sciany. jedyna dobra rada - rozpocznij terapie...
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 13:59   #884
201705250937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
kurcze ale to wkurzajace, pisalam to tysiac razy i nikt mnie nie sluchal

anyway, gadanie o jedzeniu tu (typu ;zjadlam makaron z sosem i mam mega wyrzuty') jest na nie oraz rozmawianie o wadze - też jest na nie. co do przytycia, imho pisanie "przytylam pól kilo w szesc miesiecy" (przejaskrawiam ofc) też jest szkodliwe. Wiem,t ez tak kiedys robilam, ale zmadrzalam.

no i osobiscie twierdzę też, że podpisy typu "wstretne ed", "ed jest głupie" "bleeee ed" to objaw choroby bo czesto o to w niej chodzi, zeby zwrocic na siebie uwagę tak jak i pisanie wymownych wiadomosci typu " " . Ale to moje skromne zdanie, które możecie olać.

jak dla mnie ten wątek szkodzi, a nie pomaga. ciagle skupiamy sie na czyims wygladzie, na żarciu, na chorobie. a jeszcze kiedys byla moda na przesylanie sobie zdjec zeby sie pochwalic (bo jak to inaczej nazwac?) swoja chudoscia a juz gadanie "jestem za gruba" i odpowiedz - "podaj mi swoje bmi, na pewno nie jestes gruba i nie potrzebna ci redukcja" jest ... moze oszczedze sobie i Wam slow. chce sie odchudzac niech sie odchudza, jej wybor ;] brutalne ale prawdziwe, bo dopoki dana osoba sama nie zrozumie ze ma problem mozemy gadac do sciany. jedyna dobra rada - rozpocznij terapie...
Tak, ale i nie do końca. Wg. jednej z teorii warto nie skupiac się na tych myslach ale i na siłe ich nie pochamowywac. Obserwowac jak przypływaja i odpływają. Dlatego mozna napisac, czuję sie grubo, ale wiem, że to nieprawda i świat nie kończy sie na tym, chociaz czasem i tak myslę jednak ma sens, bo pozwala nam czuc, ze ktoś nas rozumie i nie wciela tu ideałów postępowania. Owszem co do zdjęć bm i rozmawiania o wadze zgadzam się.
201705250937 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 14:55   #885
Dyskrasia
Raczkowanie
 
Avatar Dyskrasia
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Ślepy zaułek - koniec gry
Wiadomości: 205
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
kurcze ale to wkurzajace, pisalam to tysiac razy i nikt mnie nie sluchal

anyway, gadanie o jedzeniu tu (typu ;zjadlam makaron z sosem i mam mega wyrzuty') jest na nie oraz rozmawianie o wadze - też jest na nie. co do przytycia, imho pisanie "przytylam pól kilo w szesc miesiecy" (przejaskrawiam ofc) też jest szkodliwe. Wiem,t ez tak kiedys robilam, ale zmadrzalam.

no i osobiscie twierdzę też, że podpisy typu "wstretne ed", "ed jest głupie" "bleeee ed" to objaw choroby bo czesto o to w niej chodzi, zeby zwrocic na siebie uwagę tak jak i pisanie wymownych wiadomosci typu " " . Ale to moje skromne zdanie, które możecie olać.

jak dla mnie ten wątek szkodzi, a nie pomaga. ciagle skupiamy sie na czyims wygladzie, na żarciu, na chorobie. a jeszcze kiedys byla moda na przesylanie sobie zdjec zeby sie pochwalic (bo jak to inaczej nazwac?) swoja chudoscia a juz gadanie "jestem za gruba" i odpowiedz - "podaj mi swoje bmi, na pewno nie jestes gruba i nie potrzebna ci redukcja" jest ... moze oszczedze sobie i Wam slow. chce sie odchudzac niech sie odchudza, jej wybor ;] brutalne ale prawdziwe, bo dopoki dana osoba sama nie zrozumie ze ma problem mozemy gadac do sciany. jedyna dobra rada - rozpocznij terapie...
IZUŚ NA PREZYDENTA
polać dziewczynie bo dobrze gada
Nawet terapia nie polega na gadaniu o ed a tutaj - zachowujemy się jak @#$% motyle - nie mowie, że to celowe, robimy to nieświadomie ale tak to wygląda.
Już rozwijać tematu tutejszego fitnessu nie będę bo nie raz mówiłam co o nim sądzę ale tak samo to się tyczy tych wszystkich wątków o codziennych jadlospisach.. no litości.. i jak Wy chcecie nie myśleć obsesyjnie o jedzniu...
__________________
próżność to zdecydowanie mój ulubiony grzech

Dyskrasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 15:40   #886
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Hmmm, a ja się z Izą nie zgodzę, w niektórych kwestiach. Oczywiście podawanie BMI, zdjęcia itp. również jestem zdecydowanie na NIE. Ale przepraszam bardzo... Tytuł wątku brzmi: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść. Tak? Tak.
Dla mnie przytycie 0,5kg to na prawdę sukces (Iza, chyba wiesz ile mnie to kosztowało) chciałam się tym podzielić z osobami które (myślałam), że mnie rozumieją.
Pisanie natomiast "brzydkie, głupie, wstrętne ed" mi pomaga uświadomić sobie problem, bo problem jest i to jest choroba, która właśnie na tym polega, na chęci zwrócenia na siebie uwagi, ja wolę z nią żyć i o niej pamiętać, niż olać wszystko, nie tyć i udawać, iż problemu w ogóle nie ma.
Powtórzę się, myślałam, że taki jest cel tego wątku, cóż widocznie się pomyliłam, więc .... Bye, bye
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:40   #887
mongan75
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 447
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Kawwaa Pokaż wiadomość
A ja wpadłam się pochwalić moim 0,5kg na plusie Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowe-poświąteczno-sylwestrowe pół kilograma Może wreszcie coś ruszy
Bałam się, że jak waga zacznie wzrastać to spanikuję i w ogóle, a tu taka miła niespodzianka-jestem szczęśliwa
Tak zwyczajnie.....
JEJU ALE SIE CIESZĘ ale najwazniejsze że i Ty się cieszysz ! jestem z Ciebie dumna ! za tydzień znowu mam nadzieje będzie HOP !

Cytat:
Napisane przez Ejli Pokaż wiadomość
Czytam nasz wątek na bierząco, ale nie wiem czy powinnam pisać. Uświadomiłam sobie (z pomocą pewnej dobrej modowej istotki^^), że już najwyższy czas postarać się o powrót do normalności. Staram się nie liczyć kalorii, przynajmniej nie zapisuję tego wszystkiego. Niestety studiowania przepisów kulinarnych nie jestem jeszcze w stanie rzucić to prawda, tez lubie przegladac przepisy. ale kiedys przegladalam glownie w poszukiwaniu 'niskokalorycznych' posilkow. teraz raczej wynajduje coraz nowe potrawy / ciasta, ktore mialabym ochote zjesc i KTORE RZECZYWISCIE JEM ... wiem ze to tez objaw choroby, ale w sumie zawsze z tatą uwielbialismy siedzec w kuchni i pichcić , ale wszystko przede mną . Czasem dostrzegam swoją chudość, więc jest jakiśtam krok do przodu... Antydepresanty działają w umiarkowanym stopniu ja w sumie jak brałam to nie widzialam jakis wyraznych skutkow, ale jak po roku przestałam (w Wigilie w tym roku :P ) to rzeczywiscie najpierw bylam jakas rozstrzęsiona, troche sie wkurzałam, nie moglam sie na niczym skupic. teraz jest normalnie , do tego od piątku nie biorę ich - zgubiłam receptę .

P.S. Mongan, śliczne zdjęcie w avatarze! oj dziekuje
Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
kurcze ale to wkurzajace, pisalam to tysiac razy i nikt mnie nie sluchal

anyway, gadanie o jedzeniu tu (typu ;zjadlam makaron z sosem i mam mega wyrzuty') jest na nie oraz rozmawianie o wadze - też jest na nie. co do przytycia, imho pisanie "przytylam pól kilo w szesc miesiecy" (przejaskrawiam ofc) też jest szkodliwe no dobra w 6 miesiecy rzeczywiscie, ale raczej nie ma tu takich osob ktore by tak pisały . Wiem,t ez tak kiedys robilam, ale zmadrzalam.

no i osobiscie twierdzę też, że podpisy typu "wstretne ed", "ed jest głupie" "bleeee ed" ( edit: patrz podpis Mongan ) to objaw choroby bo czesto o to w niej chodzi, zeby zwrocic na siebie uwagę ja tak nie uwazam, bo mysle ze jezeli dziewczyna naprawde powaznie siedzi w ed i zdaje sobie z tego sprawe to nie jest tak łatwo z tego wyjsc, mimo ze sie chce. w sumie ja choruje jakies 2 lata i moją potworna chudosc zauwazylam juz jakis rok temu, i juz wtedy wyklinałam anoreksje, ale nie widzialam zadnej szansy zeby z tego wyjsc i napewno nie jest to z mojej strony zwracanie na siebie uwagi bo wstydze sie mojego koscistego wygladu i niecierpie jak ktos sie nade mna rozczula. tak jak i pisanie wymownych wiadomosci typu " " . Ale to moje skromne zdanie, które możecie olać.

jak dla mnie ten wątek szkodzi, a nie pomaga. nie pomaga jezeli sie czyta o czyichs dołach i kompleksach, ale pomaga jak ktos pisze ze sie cieszy ze przytył (patrz Kawaa ) albo jak ogolnie piszemy co u nas ciagle skupiamy sie na czyims wygladzie, na żarciu, na chorobie. a jeszcze kiedys byla moda na przesylanie sobie zdjec zeby sie pochwalic (bo jak to inaczej nazwac?) swoja chudoscia rzeczywiscie tez zrobilam to raz ale chetnie bym zobaczyla Wasze BUZIE , to chyba nie jest 'chore' ? a juz gadanie "jestem za gruba" i odpowiedz - "podaj mi swoje bmi, na pewno nie jestes gruba i nie potrzebna ci redukcja" jest ... moze oszczedze sobie i Wam slow. chce sie odchudzac niech sie odchudza, jej wybor ;] brutalne ale prawdziwe, bo dopoki dana os oba sama nie zrozumie ze ma problem mozemy gadac do sciany. jedyna dobra rada - rozpocznij terapie...
a z tym ostatnim, to prawda - jak sie samemu nie zrozumie mozna gadac jak do sciany. ale pisanie tak jak to ostatnio pojawila sie ocena na ncj dla nowej dziewczyny z ed albo w sytylu "jak chcesz to sie odchudzaj" i do tego buzka "" jest jeszcze gorsze niz zachecanie do rozpoczecia terapii.


cholera, zaczeła sie szkoła - a za ludzmi z LO nie przepadam i moj dobry humor wygasa... dzisiaj w szkole (jak w kazdy poneidziałek :/ ) spedzilam 10 godzin, bez zadnych okienek.... SUPER ... a tak fajnie było w te wolne dni, codziennie spotykalam sie ze znajomymi z gimnazjum no ale juz za 2 tygodnie ferie

buziaki
__________________
fucking eating disorders
mongan75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:01   #888
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

ja wstawiłam ocenę żeby dziewczyna się odchudzała, jeśli ma z czego to o mnie? nie miałam nic złego na myśli
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:07   #889
women101
Zadomowienie
 
Avatar women101
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 539
GG do women101
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Według mnie wątek jest bardzo potrzebny...
Zwłaszcza dla dziewczyn dla ,których pewne zachowania są sygnałem ,że coś złego dzieje się w naszym umyśle...
Bardzo długo żyłam w przekoniu ,że zemną wszystko jest wporządku a wszelkie oznaki zaburzeń traktowałam jako chore wymysły moich bliskich...
Gdy tu pierwszy raz zajrzałam bardzo się zdziwiłam, nie spodziewałam się ,że jest tu tyle osób z niemalże takimi samymi problemami...
Nie mobilizowało mnie to...
Wręcz przeciwnie przeraziło i zachęciło do dalszej walki ...
Walki o swoje zdrowie...
women101 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 18:19   #890
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

heeej, mi nie chodzi o to, że on nie jest potrzebny, ale na pewno nie jest potrzebny w formach jakie niekiedy przyjmuje ;]

patrzenie na BUZIE to co innego (patrz awatar Mongan)

ależ Kawwo

Cytat:
Dla mnie przytycie 0,5kg to na prawdę sukces (Iza, chyba wiesz ile mnie to kosztowało) chciałam się tym podzielić z osobami które (myślałam), że mnie rozumieją.
Pisanie natomiast "brzydkie, głupie, wstrętne ed" mi pomaga uświadomić sobie problem, bo problem jest i to jest choroba, która właśnie na tym polega, na chęci zwrócenia na siebie uwagi, ja wolę z nią żyć i o niej pamiętać, niż olać wszystko, nie tyć i udawać, iż problemu w ogóle nie ma.
czy ja sformułowałam jakiś zarzut przeciwko TOBIE? nie. Więc proszę mi tu nie insynuować ja Cię rozumiem i jestem dumna, że walczysz a nie chodzi mi o tycia i o udawanie, że problemu nie ma - jeśli tak powiedziałam, proszę o cytat. Chodzi o to, by owszem żyć, ale z ed nie w centrum a obok siebie i starać się OLEWAĆ głupie edkowe objawy i myśli. kazdego dnia bedziesz stawac przed wyborem czy wrocic do starych krzwdzacych nawykow (typu 'nie zjeeeem') czy zrobic kolejny krok w przód

problem jest i to jest choroba, która właśnie na tym polega, na chęci zwrócenia na siebie uwagi, ja wolę z nią żyć i o niej pamiętać -> co Ci to da?wlasnie o to chodzi, by o niej zapomniec, by ona się "rozpłynęła". Do czego Ci to potrzebne, to pamiętanie?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:51   #891
mongan75
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 447
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
problem jest i to jest choroba, która właśnie na tym polega, na chęci zwrócenia na siebie uwagi, ja wolę z nią żyć i o niej pamiętać -> co Ci to da?wlasnie o to chodzi, by o niej zapomniec, by ona się "rozpłynęła". Do czego Ci to potrzebne, to pamiętanie?
Nie wiem czy dobrze zrozumialam co Kawa chciala napisac, ale np. jak ja kilka razy staralam sie 'zapomniec' ze jestem chora, i staralam sie 'niby zyc jak kazdy' i nie myslec o jedzeniu w ogole, to źle sie to konczyło, bo choroba wtedy miala nade mna przewage i chudłam bo wydawalo mi sie ze nei czuje glodu = nie potrzebuje jesc

jakiś dzisiaj na KZ dzień rozmyslan :P

a moze ktoras chcialaby sie pochwalic swoja piękną buźką ?
__________________
fucking eating disorders
mongan75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:17   #892
airwaves
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 499
GG do airwaves
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Ja też dopiero po przeczytaniu tego wątku zorientowałam się,że faktycznie mam problem, wcześniej sobie mówiłam,że jest ok,że panuję nad tym a rodzice przesadzają. Czasem nawet myślałam sobie,że mi dogryzają,dokuczają bo są zazdrośni,że mi się udało schudnąć a oni od początku mówili,że nie dam rady gdy oznajmiłam w domu,że będę się odchudzać. Dzięki Wam też zrozumiałam,że nie jestem sama,że nie tylko ja mam taki problem.
Fakt jest faktem ciężko jest mieć ed i być ponad to, żyć normalnie. Ja też próbowałam o tym zapomnieć i podobnie- wtedy bardzo chudłam,bo jadlam tylko wtedy gdy mi sie chcialo,czyli wiadomo jak to wygladalo biorac pod uwagę,że osoby z ed mają zaburdzone poczucie glodu,sytości etc. (przynajmniej ja mam).

Poprosiłam rodziców żeby nie pytali mnie ciągle na co mam ochotę,co bym zjadła,co zrobić na obiad etc...niech robią normalne jedzenie a jeśli będę miała na coś ochotę to sama ich o to poproszę. Staram się nie liczyć kalorii, tzn nie zapomniałam ile kalorii ma np. szklanka soku pomidorowego,ale nie sumuje, nie zapisuje, to i tak już dużo
No i niestety też wertuję przepisy...ale nie szukam już dietetycznych tylko po prostu oglądam jedzenie:P WIem,że to głupie,ale po sklepie też jakk chodzę to oglądam różne produkty.
Nie jestem też dumna z mojej chudości,nie wkręcam sobie,że mam coś tłustego,grubego tak jak to robilam wczesniej. Jutro wracam już na uczelnie i mam zamiar z nowym rokiem zacząć nowe-lepsze życie, skupić się teraz na nauce,bo niedługo sesja a ja mam jedno kolo niezaliczone, chce sie uczyć,chodzić na imprezy,spotykać ze znajomymi a nie myśleć o tym co jutro zjem na śniadanie;P

Damy rade dziewczyny!!
Aa no i Kawa- nie gratuluję 0,5kg,bo to za mało;p ale gratuluje szczerze z calego serduszka,ze zareagowalas pozytywnie na to co pojawiło sie dodatkowo)
__________________
Cytat:
schudnę na proch.
będę nawozem do Twojego krzaku marihuany.
airwaves jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:58   #893
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Tak, Mongan właśnie o to mi chodziło. Wiem, że mam problem i pilnuję się z jedzeniem, także przechodziłam przez etap, że probowałam o nim nie myśleć co równało się właśnie z utratą kilogramów. Teraz przynajmniej wiem, że czy jestem głodna czy nie i tak muszę zjeść. I mam zamiar myśleć o tym dopóki moja waga nie wróci do normy czyli przynajmniej do dolnej, dopuszczalnej przy moim wzroście granicy, dopiero wówczas postaram się uwolnić od jedzeniowych myśli (ale kalorii nie liczę, co też uważam za sukces)
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 20:12   #894
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Kawwaa, no i o to chodzi generalnie jesz to, co lubisz, prawda? i to na co masz ochotę. ja z Ciebie jestem naprawdę dumna, wiec nie wiem, po co ten ton

to, ze sie pilnujesz z jedzeniem, zebys tyla jest w porzadku, ale to ma byc czesc Twojego zycia a nie jego centrum. Ot i cala filozofia. Przeciez wiele kobiet sie odchudza planuje posilki i liczy kalorie. ale ed nie maja. bo jak mowilam, nie koncentruja na tym calej uwagi, piec minut po posilku numer 1 nie mysla o posilku numer 2 az do czasu zjedzenia go ale robia to, co lubia, ucza sie, mysla sobie o sobie i o zyciu, spotykaja sie z ludzmi itp.

to logiczne, ze musisz myslec o jedzeniu, ale ... patrz wyżej

mam nadzieję, że teraz się jasno wyrazilam lub chociaz jaśniej.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 20:18   #895
Kawwaa
Rozeznanie
 
Avatar Kawwaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 622
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
Kawwaa, no i o to chodzi generalnie jesz to, co lubisz, prawda? i to na co masz ochotę. ja z Ciebie jestem naprawdę dumna, wiec nie wiem, po co ten ton

to, ze sie pilnujesz z jedzeniem, zebys tyla jest w porzadku, ale to ma byc czesc Twojego zycia a nie jego centrum. Ot i cala filozofia. Przeciez wiele kobiet sie odchudza planuje posilki i liczy kalorie. ale ed nie maja. bo jak mowilam, nie koncentruja na tym calej uwagi, piec minut po posilku numer 1 nie mysla o posilku numer 2 az do czasu zjedzenia go ale robia to, co lubia, ucza sie, mysla sobie o sobie i o zyciu, spotykaja sie z ludzmi itp.

to logiczne, ze musisz myslec o jedzeniu, ale ... patrz wyżej

mam nadzieję, że teraz się jasno wyrazilam lub chociaz jaśniej.
Oj, Iza ton jest normalny, po prostu zasmuciła mnie Twoja wypowiedź ... jak pisałam myślałam, że taki jest cel forum.
__________________
Kocham
Kawwaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 20:52   #896
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

hmmm ok, celem jest wzajemne wsparcie tyle, ze nie powinnysmy w ogole gadac o objawach - to ewentualnie rola psychologa, bo my nie jestesmy na tyle 'wykwalifikowane' w udzielaniu pomocy chorym na ed i zamiast pomoc - nawet majac dobre intencje i bedac przekonane, ze pomagamy - mozemy zaszkodzic. badz co badz zaburzenia odzywiania to zaburzenia na tle psychicznym a nie tylko fizycznym i nasze mieszanie sie w cudza psyche i pocieszanie mowieniem 'wcale nie jestes gruba', 'wszystko bedzie dobrze' czesto przynosi odwrotny skutek.


wiecie jak najlepiej bysmy sobie pomogly? jakby kazda z nas chodzila na terapie a tu bysmy gadalo o wszystkim i o niczym odwracajac uwage od objawow. ale wiadomo, ze łatwiej i wygodniej jest napisac tu, co nas dręczy - i to moze nawet byloby ok, ale jak mowilam zadna z nas nie jest psychologiem ani osoba posiadajaca uprawnienia do pomagania osoba z ed. nie znamy mechanizmow choroby - bo nie sa one oczywiste - chory przeciez czesto manipuluje otoczeniem (by powiedzieli to, co chce uslyszec ;]), poza tym zwroccie uwage na to, ze wielokrotnie choroba jest sposobem na np. komunikacje z ludzmi (a wiec sie komunikuje - gada o jedzeniu) czy jak wielokrotnie powtarzam zwrocenie na siebie uwagi -(Kawwa skoro jestes tego siwadoma, to czemu nie pojdziesz do psychologa? ) i odpowiadanie, nawet to glupie "no co ty, jestes chudziutka blebleble" moze byc dokarmianiem choroby. a wiec brniemy dalej w to bagno ;] ja nie mowie, ze tak jest na pewno, ale nawet jak wszystkie z biciem serca oczekujemy na czyjes przytycie, a ta osoba juz przytyje i o tym pisze - no i jest ważna, a czemu? dzieki chorobie poniekąd

a kazde pisanie/mowienie o wygladzie imho jest zgubne, wiem po swoim przykladzie "izuś jestes taka chudziutka" ---------> moje myślenie "o nie, a muszę przytyc, potem juz nie będę chudziutka i wartosciowa, strace czesc siebie i cos z czym jestem utozsamiana", itede itepe. jednych moze to mobilizowac, innych nie, ale skad my to mozemy wiedziec, no skąd? czasem na poczatku mobilizuje, a potem choroba tak miesza szyki, ze staje sie dopingiem do dalszego chudniecia...

[IMG]file:///C:/Users/Iza/AppData/Local/Temp/moz-screenshot.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/Users/Iza/AppData/Local/Temp/moz-screenshot-1.jpg[/IMG]
ale nie bede walczyc z wiatrakami, robcie jak uwazacie i tak, aby wątek spełniał Wasze oczekiwania na pewno zasadniczym plusem jest fakt, ze pozwala dziewczynom zrozumiec, ze w ogole maja problem, bo niektore z nich ida potem na terapię. a reszta dzialan jest nieprofesjonalna, ale i nie mnie sadzic czy szkodliwa, czy nie. pamietajcie ze sprawa jest powazna, mowimy o chorobie, a nie o wymienianiu sie karteczkami ;]

zjedźcie mnie z góry na dół, proszę bardzo, że jestem wredna okropna i bleeee, ale czasem naprawdę lepiej jest milczeć i nie szkodzić chorej niż nieudolnie pomagać i nieświadomie (często nieświadoma jest i "pomagająca" i chora) poglebiac ed?

zachęcam do pomyślenia nad tym postem i pomyslenia tez nad tym, ktora z dziewczyn tu wyszla z ed bez terapii dzieki temu wspanialemu i nieocenionemu wątkowi? hmm?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 20:54   #897
Ejli
Zadomowienie
 
Avatar Ejli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Moim zdaniem postanowienie walki i pierwsze próby przytycia są ciężkie, łatwiej jest dzielić się obawami i odczuciami. Dlatego może taki wątek by się przydał. Ale nie można zostać na tym etapie, należy stopniowo olewać jedzenie itp.
Ja niestety jestem bardzo podatna na sugestie i oceny innych. Mama mówi, że nie powinnam tak pilnować jedzenia. Przestaję, nie dostosowuję planów do pór posiłków itp. Efekt - chudnę, rodzina ma pretensje. Dzisiaj np. nie zjadłam wcale dużo, ale mdliło mnie przez cały dzień i miałam zawroty głowy. Czemu? "Bo tak się objadasz" (hę? dzięki mamo...). I np. wiem, że muszę przestać się przejmować takimi komentarzami.
Trzeba dojrzeć do wyjścia z choroby, bo jeśli nie jest się gotowym psychicznie, wydaje mi się że problemy mogą wrócić, nawet w jeszcze gorszej formie. Dlatego wątek wydaje się przydatny, taka wspólna mobilizacja i doping. Ale tylko wtedy, gdy idziemy do przodu . Bardzo cieszy mnie sukces Kawusi - to, jak przyjęła te 500g . Wszystkie zastanówmy się co należy zrobić, żebyśmy w końcu wyzdrowiały .

A co do przepisów to ja też nie szukam dietetycznych. Po prostu przeglądanie ich i oglądanie zdjęć sprawia mi przyjemność. Tak samo wizyty w super i hipermarketach. Przyznaję, wcześniej też lubiłam studiować książki kucharskie, ale TO JEST CHORE! Zamierzam przejść na odwyk. Jak tylko nauczę się jeść normalnie .

Iza, masz rację jak zwykle. Jak wygląda to w praktyce? Bo się bardzo boję o Ciebie. Odpisuj !

edit: Hmm bez psychologa to nawet nie ma o czym gadać. Przecież nie jest to wątek terapeutyczny. Odwiedzam również forum dla chorych na nieswoiste zapalenia jelit. Można poplotkować o lekach, reakcjach, codziennych problemach, dietach, pożalić się na objawy... Ale przecież wszyscy mamy swoich lekarzy i nikt nie chce się leczyć przez forum ;-). Tak więc na terapię marsz!

Edytowane przez Ejli
Czas edycji: 2009-01-05 o 21:02
Ejli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 21:21   #898
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Kawwa, dodam jeszcze że jak sama stwierdzilas niejedzenie itp. sa objawami problemu czy tam jest jakas przyczyna ktora je wywolala (np. chec zwrocenia na siebie uwagi). no i załóżmy, że przytyjesz, będziesz jeść CAŁKOWICIE NORMALNIE, będzie suuuuper pod względem żarcia, pokonasz objawy ED - CAŁKOWICIE. no, wyjdziesz z tego. ale przyczyna wciaz sobie będzie tkwić gdzieś w Tobie - ta chec bycia zauwazona i za kilka lat - nie chce byc zlym prorokiem - moze wrocic albo ED albo jakies inne zaburzenie typu alkoholizm. no dobra, moze nie alko, ale cokolwiek innego, kazde inne objawy wywolane przez ten sam problem w rzeczywistosci.

to nie jest mój wymysl czy jakies żałosne konkluzje, a wniosek psychologa (nie obecnego), do którego kiedys mialam okazje chodzic na kilka spotkan.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 10:38   #899
FilifionkaB
Rozeznanie
 
Avatar FilifionkaB
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 648
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
hmmm ok, celem jest wzajemne wsparcie tyle, ze nie powinnysmy w ogole gadac o objawach - to ewentualnie rola psychologa, bo my nie jestesmy na tyle 'wykwalifikowane' w udzielaniu pomocy chorym (...)

zachęcam do pomyślenia nad tym postem i pomyslenia tez nad tym, ktora z dziewczyn tu wyszla z ed bez terapii dzieki temu wspanialemu i nieocenionemu wątkowi? hmm?
Trzeci raz zabieram się do napisania tego posta i nie mogę znaleźć odpowiednich słów. Ale może coś zrozumiecie...
Nie powinnismy tutaj pisać o objawach? to o czym mamy pisac? o modzie? szkole? - to nie jest wątek plotkowy ale dla dziewczyn, które powinny się wspierać w wychodzeniu z choroby.
Jeśli tutaj nie mogę napisać ze jest mi smutno ( bo to jest objaw), ze czuje się źle ( bo to jest objaw) to po co mam tu wogole pisać.
Mam udawać że wszystko jets ok?
Zawsze myślałam, że to atek żeby się wspierać, że czasem ktoś powie - rozumiem Cie, czuje się podobnię,a lbo kopnie w tyłek- weź się kobieto w garść, ale chyba się pomyliłam i ma to być wątek w którym będe pisać duperele.
Zaczęłam tutaj bywać dlatego, że nie mam w swoim życiu zaufanych osób z którymi mogłabym porozmawiać o moim problemie bo wiem, że osobt które tego nie przeżyły nie zrozumieją mnie i co się okazuję? żę nawet i tutaj nie powinnam być sobą.

A gwoli ścisłości z psychologiem nie rozmawia się o objawach tylko głównym jego zadaniem jest rozmowa o prawdziwych przyczynach przyczynach.

Myślę, że nikt tutaj nie przychodzi bo to nieoceniony wątek w którym wszyscy super zdrowieją czytająć posty - ale że dziewczyny przychodzą tutaj bo chcą spotkać inne osoby z którymi nie czują się obco. Którym nie wyda sie dziwne, że mam huśtawkę nastroju, że planuje co zjem następnego dnia. My tez chcemy się poczuć częscią społeczeństwa a nie stać zawsze obok i to włąsnie daje ten wątek.

Zgadzam się, że porównywanie wagi powinno się skończyć - bo to nic dobrego nie przynosi ale unikanie mówienia o objawach czyli o całym naszym dzisiejszym życiu? to bez sens - przynajmniej dla mnie. nikt się ze mną zgadzać nie musi.

Zapominamy czasem o jednym - każdy jest indywydualną osobą i dla jednej przytycie 1 kg w tydzień to pestką, dla innych sukcesem jest 0,5 kg wmiesiącu - ale powinno się chwalić i jedno i drugie. Patrzmy szerzej a nie tylko wrzucajmy wszystkie osoby do jednego worka.

Nie podoba mi się też jedno stwierdzenie tutaj ciągle się przewijające - ze jeśli się nie chodzi do psychologa/psychiatry to się z tego nigdy nie wyjdzie i sie nie próbuje wyleczyć.
Są tu dziewczyny, które z tego wszyły bez pomocy psychologa np monochrome (dobrze kojarze?).
Owszem uważam ze warto spróbować szukac pomocy jeśli się nie umie samemu poradzić z problemem, ale w pewnych momentach robi się tutaj taka nagonka, że wygląda to tak, że dziewczyny chodzące do psychologa uważają się za lepsze - bo one chodzą a cała reszta jest głupia, że nie chce pójść. Do każdej decyzji trzeba samemu dorosnąć a co dobre dla jednego nie oznacza równie to samo dla drugiego.
Ja chodziłam latami do psychiatry i co? Było dobrze dopóki brałam leki - ale biorą leki w dużych dawkach jadłam, czułam się ok ze swoim ciałem itp - ale byłam na tyle wyprana ze swoich uczuć, ze nie byłam sobą. Przestałam brać - problem po jakimś czasie wrócił... i co teraz? Jestem głupia - bo nie chce znowu zacząć brać leków? mam się czuć z tego powodu gorsza? Psychiatra sam powiedział, że mam się starać radzić sobie z problemami inaczej bo przecież nie mogę dokonca zycia być "lalką" bez uczuć.

Nie wiem czy to ma sens, nie wiem czy kogoś uraziłam, jeśli tak to przepraszam. Ale jeśli ma to być wątek, w którym nie bede mogła mówić o swoich objawach - to po co się mam tutaj wypowiadać? o bzdetach mogę pogadać z ludźmi w pracy - co za różnica
FilifionkaB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-06, 11:48   #900
Dyskrasia
Raczkowanie
 
Avatar Dyskrasia
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Ślepy zaułek - koniec gry
Wiadomości: 205
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
heeej, mi nie chodzi o to, że on nie jest potrzebny, ale na pewno nie jest potrzebny w formach jakie niekiedy przyjmuje ;]
Dokładnie czyli wtedy jak zaczyna się licytacja która mniej zjadła, bmi, zdjecia, waga i gadanie: " O boże zjadłam liść sałaty jestem gruuuba!", "jak moge zrzucicć ileś tam kg. a potek już nie będę się odchudzać" - (no faktycznie nie będzie bo się przekręci) Szlag mnie trafia jak coś takiego czytam i mam ochotę taka zj@#&ć z góry na dół. Tu są dziewczyny, które na prawdę chcą z tego wyjść a takie teksty tylko to utrudniają.

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
hmmm ok, celem jest wzajemne wsparcie tyle, ze nie powinnysmy w ogole gadac o objawach - to ewentualnie rola psychologa, bo my nie jestesmy na tyle 'wykwalifikowane' w udzielaniu pomocy chorym na ed i zamiast pomoc - nawet majac dobre intencje i bedac przekonane, ze pomagamy - mozemy zaszkodzic. badz co badz zaburzenia odzywiania to zaburzenia na tle psychicznym a nie tylko fizycznym i nasze mieszanie sie w cudza psyche i pocieszanie mowieniem 'wcale nie jestes gruba', 'wszystko bedzie dobrze' czesto przynosi odwrotny skutek.


wiecie jak najlepiej bysmy sobie pomogly? jakby kazda z nas chodzila na terapie a tu bysmy gadalo o wszystkim i o niczym odwracajac uwage od objawow. ale wiadomo, ze łatwiej i wygodniej jest napisac tu, co nas dręczy - i to moze nawet byloby ok, ale jak mowilam zadna z nas nie jest psychologiem ani osoba posiadajaca uprawnienia do pomagania osoba z ed. nie znamy mechanizmow choroby - bo nie sa one oczywiste - chory przeciez czesto manipuluje otoczeniem (by powiedzieli to, co chce uslyszec ;]), poza tym zwroccie uwage na to, ze wielokrotnie choroba jest sposobem na np. komunikacje z ludzmi (a wiec sie komunikuje - gada o jedzeniu) czy jak wielokrotnie powtarzam zwrocenie na siebie uwagi -(Kawwa skoro jestes tego siwadoma, to czemu nie pojdziesz do psychologa? ) i odpowiadanie, nawet to glupie "no co ty, jestes chudziutka blebleble" moze byc dokarmianiem choroby. a wiec brniemy dalej w to bagno ;] ja nie mowie, ze tak jest na pewno, ale nawet jak wszystkie z biciem serca oczekujemy na czyjes przytycie, a ta osoba juz przytyje i o tym pisze - no i jest ważna, a czemu? dzieki chorobie poniekąd

a kazde pisanie/mowienie o wygladzie imho jest zgubne, wiem po swoim przykladzie "izuś jestes taka chudziutka" ---------> moje myślenie "o nie, a muszę przytyc, potem juz nie będę chudziutka i wartosciowa, strace czesc siebie i cos z czym jestem utozsamiana", itede itepe. jednych moze to mobilizowac, innych nie, ale skad my to mozemy wiedziec, no skąd? czasem na poczatku mobilizuje, a potem choroba tak miesza szyki, ze staje sie dopingiem do dalszego chudniecia...

[IMG]file:///C:/Users/Iza/AppData/Local/Temp/moz-screenshot.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/Users/Iza/AppData/Local/Temp/moz-screenshot-1.jpg[/IMG]
ale nie bede walczyc z wiatrakami, robcie jak uwazacie i tak, aby wątek spełniał Wasze oczekiwania na pewno zasadniczym plusem jest fakt, ze pozwala dziewczynom zrozumiec, ze w ogole maja problem, bo niektore z nich ida potem na terapię. a reszta dzialan jest nieprofesjonalna, ale i nie mnie sadzic czy szkodliwa, czy nie. pamietajcie ze sprawa jest powazna, mowimy o chorobie, a nie o wymienianiu sie karteczkami ;]

zjedźcie mnie z góry na dół, proszę bardzo, że jestem wredna okropna i bleeee, ale czasem naprawdę lepiej jest milczeć i nie szkodzić chorej niż nieudolnie pomagać i nieświadomie (często nieświadoma jest i "pomagająca" i chora) poglebiac ed?

zachęcam do pomyślenia nad tym postem i pomyslenia tez nad tym, ktora z dziewczyn tu wyszla z ed bez terapii dzieki temu wspanialemu i nieocenionemu wątkowi? hmm?
Cytat:
Napisane przez FilifionkaB Pokaż wiadomość
Trzeci raz zabieram się do napisania tego posta i nie mogę znaleźć odpowiednich słów. Ale może coś zrozumiecie...
Nie powinnismy tutaj pisać o objawach? to o czym mamy pisac? o modzie? szkole? - to nie jest wątek plotkowy ale dla dziewczyn, które powinny się wspierać w wychodzeniu z choroby.
Jeśli tutaj nie mogę napisać ze jest mi smutno ( bo to jest objaw), ze czuje się źle ( bo to jest objaw) to po co mam tu wogole pisać.
Mam udawać że wszystko jets ok?
Zawsze myślałam, że to atek żeby się wspierać, że czasem ktoś powie - rozumiem Cie, czuje się podobnię,a lbo kopnie w tyłek- weź się kobieto w garść, ale chyba się pomyliłam i ma to być wątek w którym będe pisać duperele.
Zaczęłam tutaj bywać dlatego, że nie mam w swoim życiu zaufanych osób z którymi mogłabym porozmawiać o moim problemie bo wiem, że osobt które tego nie przeżyły nie zrozumieją mnie i co się okazuję? żę nawet i tutaj nie powinnam być sobą.

A gwoli ścisłości z psychologiem nie rozmawia się o objawach tylko głównym jego zadaniem jest rozmowa o prawdziwych przyczynach przyczynach.

Myślę, że nikt tutaj nie przychodzi bo to nieoceniony wątek w którym wszyscy super zdrowieją czytająć posty - ale że dziewczyny przychodzą tutaj bo chcą spotkać inne osoby z którymi nie czują się obco. Którym nie wyda sie dziwne, że mam huśtawkę nastroju, że planuje co zjem następnego dnia. My tez chcemy się poczuć częscią społeczeństwa a nie stać zawsze obok i to włąsnie daje ten wątek.

Zgadzam się, że porównywanie wagi powinno się skończyć - bo to nic dobrego nie przynosi ale unikanie mówienia o objawach czyli o całym naszym dzisiejszym życiu? to bez sens - przynajmniej dla mnie. nikt się ze mną zgadzać nie musi.

Zapominamy czasem o jednym - każdy jest indywydualną osobą i dla jednej przytycie 1 kg w tydzień to pestką, dla innych sukcesem jest 0,5 kg wmiesiącu - ale powinno się chwalić i jedno i drugie. Patrzmy szerzej a nie tylko wrzucajmy wszystkie osoby do jednego worka.

Nie podoba mi się też jedno stwierdzenie tutaj ciągle się przewijające - ze jeśli się nie chodzi do psychologa/psychiatry to się z tego nigdy nie wyjdzie i sie nie próbuje wyleczyć.
Są tu dziewczyny, które z tego wszyły bez pomocy psychologa np monochrome (dobrze kojarze?).
Owszem uważam ze warto spróbować szukac pomocy jeśli się nie umie samemu poradzić z problemem, ale w pewnych momentach robi się tutaj taka nagonka, że wygląda to tak, że dziewczyny chodzące do psychologa uważają się za lepsze - bo one chodzą a cała reszta jest głupia, że nie chce pójść. Do każdej decyzji trzeba samemu dorosnąć a co dobre dla jednego nie oznacza równie to samo dla drugiego.
Ja chodziłam latami do psychiatry i co? Było dobrze dopóki brałam leki - ale biorą leki w dużych dawkach jadłam, czułam się ok ze swoim ciałem itp - ale byłam na tyle wyprana ze swoich uczuć, ze nie byłam sobą. Przestałam brać - problem po jakimś czasie wrócił... i co teraz? Jestem głupia - bo nie chce znowu zacząć brać leków? mam się czuć z tego powodu gorsza? Psychiatra sam powiedział, że mam się starać radzić sobie z problemami inaczej bo przecież nie mogę dokonca zycia być "lalką" bez uczuć.

Nie wiem czy to ma sens, nie wiem czy kogoś uraziłam, jeśli tak to przepraszam. Ale jeśli ma to być wątek, w którym nie bede mogła mówić o swoich objawach - to po co się mam tutaj wypowiadać? o bzdetach mogę pogadać z ludźmi w pracy - co za różnica
Na te 2 posty odpowiem tak:
Wogóle nie gadać o objawach to nie bo przecież o tym jest wątek. Ale nie rzucać się która to ma gorzej bo każda z nas ma taki ciężar jaki jest w stanie udźwignąć.
Wątek to nie jest terapia grupowa a grupa lasek, które mają problemy i żadnego pojęcia jak to się leczy.
Tak jak mówi fili:
"A gwoli ścisłości z psychologiem nie rozmawia się o objawach tylko głównym jego zadaniem jest rozmowa o prawdziwych przyczynach"
Więc jest to dowód na to że to nie wątek leczniczy, on zdrowia nie daje.

Psychiatra jest od wypisywania recept do niego na terapie sie nie chodzi. Do psychiatry chodzisz raz na 3 tygodnie przy dobrych układach.

TERAPIE PROWADZI PSYCHOLOG - zapisać, zapamiętać, przyswoić i wprowadzić w życie. Prawidłowa terapia powinna się odbywać co tydzień i poza tym stały kontakt telefoniczny z terapeutą. I tego macie się przy rozpoczęciu terapii domagać. Płacisz - wymagasz, proste

Jeszcze jedna rzecz, która cholernie mi działa na nerwy: Przychodzi tu panna i mówi, że jest chora, że jest jej źle i wogóle jaka to ona nieszczęśliwa a w podpisie co? "dieta - warzywa, owoce i szklanka wody, ćwiczenia, zero słodyczy"
Noż kur.. (i tutaj powinno się słyszeć długie "tiiiid") i dalej chyba komentować nie muszę.


Tak więc chcecie się leczyć? wiecie co robić bo już nie raz to było napisane, nikt nie ma w życiu łatwo ale są sposoby aby sobie jakoś z tymi problemami radzić i trzeba próbować do skutku. Jak Wam zależy to znajdziecie sposób. Nie - to macie problem, bo za Was nikt decyzji podejmować nie będzie - każdy ma swoje życie i nikt Was niańczyc i za rączke prowadzić nie będzie. Ale wtedy do cholery przestańcie zrzędzić, nudzić i biadolić bo to każdy potrafi ale nie każdy ma ochotę tego słuchać. Powtarzam temat wątku "Szukam dziewczyn, które są chore i CHCĄ Z TEGO WYJŚĆ"

Jeszcze jakieś wątpliwości??


Co do monochrome to jak weszła tu raz na tydzień to było dobrze. Więc też jest dowodem na to, że wątek nakręca a nie pomaga.
__________________
próżność to zdecydowanie mój ulubiony grzech


Edytowane przez Dyskrasia
Czas edycji: 2009-01-06 o 11:50
Dyskrasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:29.