Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II - Strona 31 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-06-10, 20:08   #901
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Yoka, a gdyby odpowiedzią było "nie", co wtedy ?
Co więcej Oni by zrobili poza zamartwianiem się, jakimiś zbędnymi komentarzami "trzeba jeść", "szkapa", "kościotrup"?
Ważne, że Ty zdajesz sobie sprawę, w jakim miejscu się znajdujesz. I z tego miejsca MOŻESZ ich poprosić o pomoc - jeśli tylko zechcesz. Zastanów się, czego byś od nich oczekiwała? Rozmowy, dobrego słowa? Pochwał za to, ŻE JESZ ? Jedzenia za Ciebie? No pomyśl...

Tapetka, słyszałam o bananku na noc, ale ja się przed bananem wzdrygam od wielu lat... Więc nie wiem, co z tego będzie. A kakao pijałam kiedyś, ale na wodzie. XD
Mojej Mamie coś odbiło, zrobiła mi kolację, nie informując, że to dla mnie. Kiedy zaczęłam sobie szykować jedzenie oburzyła się, że nigdy nie mogę zjeść tego, co ONA mi zrobi (nagle mnie olśniło, że robiła dla mnie ), a potem siedziała nade mną i komentowała, że za wolno, że się nie uśmiecham, że każdy kęs, który ona widzi jest dla niej zbawieniem. A ja się wtedy poczułam jak kawałek szynki na tej kanapce; tak niewiele dla niej znaczę, kromkę chleba ?.. A moje emocje, moje lęki?
Muszę jej przypomnieć, że przy jedzeniu NIE ROZMAWIAMY o jedzeniu. : )
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:16   #902
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Moje dzisiejsze: [braki w lodówce]

kawa (jak zawsze)
Śn: kefir (z 200g) z nieco ponad szklanką (kończyłam paczkę ) crunchy naturalnego, ½ dużego jabłka (więcej nie wcisnęłam)

II śn: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie [z tostera]: 1 z parówką sojową na zimno (całą), pomidorem i ogórkiem, 2 z masłem orzechowym, twarogiem i szczyptą cynamonu, ½ jabłka (dokończone ze śniadania)

O: omlet z 2 jaj na oliwie z pomidorem, bazylią i żółtym serem, pół woreczka kaszy gryczanej z sosem pomidorowym i 3 kopiastymi łyżkami surówki (ta co wczoraj)
deser: jogurt mango (ok. 150g – jakieś ½ szklanki)

P: spory plaster twarogu wymieszany z łyżką kefiru i łyżką kakao, 2 garści fistaszków, duże jabłko

K: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie: 1 z parówką sojową, pomidorem i sałatą, 2 posmarowana twarożkiem ze szczypiorkiem, z plastrem twarogu, sałatą, koperkiem i pomidorem, spora marchewka




Albo mi się wydaje, albo naprawdę jest gorzej niż było...
Ogólnie jestem zapchana na maxa... Ale to chyba przez marchew, jabłka... Bez sensu.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Yoka, a gdyby odpowiedzią było "nie", co wtedy ?
Co więcej Oni by zrobili poza zamartwianiem się, jakimiś zbędnymi komentarzami "trzeba jeść", "szkapa", "kościotrup"?
Ważne, że Ty zdajesz sobie sprawę, w jakim miejscu się znajdujesz. I z tego miejsca MOŻESZ ich poprosić o pomoc - jeśli tylko zechcesz. Zastanów się, czego byś od nich oczekiwała? Rozmowy, dobrego słowa? Pochwał za to, ŻE JESZ ? Jedzenia za Ciebie? No pomyśl...

Chodzi o to, że miałam wsparcie.
Psychiczne wsparcie.
W jedzeniu w sumie też - mama się starała, kupowała, gotowała...
Ale teraz... Nic. Nic kompletnie. Nikt nie pyta, czy potrzebuję czegoś ze sklepu, o gotowaniu nie wspomnę.
Mówiłam, że brakuje mi rozmów, że czuję, że zostałam sama.
Ale to na nic.

Przywykli, zmęczyli się.
Zobaczyli, że jem, waga rośnie - więc po problemie.
Przykro mi, ale staram się to zrozumieć.

Ciężko mi tylko z tym, że nagle zostałam z tym sama, ze swoimi myślami, ze swoim problemem.

Ale trudno. Nie mogę wymagać zbyt wiele, w sumie nie jestem dzieckiem.
Jakoś sobie poradzę.
__________________
Back to black.


Edytowane przez yoka
Czas edycji: 2012-06-10 o 20:18
yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:17   #903
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

w naturze zwycięstwa leży podanie się
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:22   #904
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Yoka, nie wychodziło wtedy, kiedy byli przy Tobie. Może teraz pokażesz im, że w tej kwestii zawalczysz o siebie sama? Na przekór?.. Rodzinie pokaż nową siebie; odbudowanie zaufania trwa dłużej, niż jego utrata... Może zwyczajnie daj im czas? Nie wierzę, że im to obojętne - choćby te pytania świadczą, że oni myślą, że martwią się...
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:28   #905
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Nie chcę się tak po prostu poddać, bo po raz kolejny dostałam po tyłku.

Tak, z tym zaufaniem to prawda - ale nie tylko ja je utraciłam.

To nie jest jednorazowa sytuacja, nie chodzi już tylko o chorobę.

Ale nie będę już tego roztrząsać.

Będzie dobrze. Musi.
__________________
Back to black.

yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:36   #906
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Yoka, i tak trzymamy.

Dziewczyny, jutro na śniadanie chciałabym zjeść owsiankę. Ile powinno być samych płatków, żeby było ok?
Planuję dowalić jogurt naturalny, mam w domu banany, jabłka, gruszki, wieśniaka, budyń waniliowy, kawę... Kurczę, jest tyle możliwości, dlatego to stwarza problem. ; <
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:38   #907
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez yoka Pokaż wiadomość
Nie tylko w szpitalach...

Dziś rano usłyszałam pytanie czy waga idzie w górę. Po mojej twierdzącej odpowiedzi - cisza. I w tył zwrot.

Poczułam się beznadziejnie. Znów łapię jakiegoś doła.
Jakbym była workiem ziemniaków - dosłownie. Jest odpowiednia waga - więc wszystko ok.

...

Dokładnie rozumiem, co czujesz.. U mnie pierwsze co, wstaję- właź na wagę . Następne pytanie; ile kalorii wczoraj zjadłaś ? Jesteś popie**olona, na tym nie przytyjesz . Chcesz całe życie być kościotrupem ? Kładę się spać- Ile kalorii dziś zjadłaś ? Jak za 3 dni nie będzie kg więcej idziesz do szpitala . Nikogo tu nie interesuje, jakie są myśli i uczucia towarzyszące temu wszystkiemu . Ważne są cyferki .
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-10, 20:40   #908
gosinek13
Raczkowanie
 
Avatar gosinek13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez yoka Pokaż wiadomość
Moje dzisiejsze: [braki w lodówce]

kawa (jak zawsze)
Śn: kefir (z 200g) z nieco ponad szklanką (kończyłam paczkę ) crunchy naturalnego, ½ dużego jabłka (więcej nie wcisnęłam)

II śn: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie [z tostera]: 1 z parówką sojową na zimno (całą), pomidorem i ogórkiem, 2 z masłem orzechowym, twarogiem i szczyptą cynamonu, ½ jabłka (dokończone ze śniadania)

O: omlet z 2 jaj na oliwie z pomidorem, bazylią i żółtym serem, pół woreczka kaszy gryczanej z sosem pomidorowym i 3 kopiastymi łyżkami surówki (ta co wczoraj)
deser: jogurt mango (ok. 150g – jakieś ½ szklanki)

P: spory plaster twarogu wymieszany z łyżką kefiru i łyżką kakao, 2 garści fistaszków, duże jabłko

K: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie: 1 z parówką sojową, pomidorem i sałatą, 2 posmarowana twarożkiem ze szczypiorkiem, z plastrem twarogu, sałatą, koperkiem i pomidorem, spora marchewka




Albo mi się wydaje, albo naprawdę jest gorzej niż było...
Ogólnie jestem zapchana na maxa... Ale to chyba przez marchew, jabłka... Bez sensu.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------




Chodzi o to, że miałam wsparcie.
Psychiczne wsparcie.
W jedzeniu w sumie też - mama się starała, kupowała, gotowała...
Ale teraz... Nic. Nic kompletnie. Nikt nie pyta, czy potrzebuję czegoś ze sklepu, o gotowaniu nie wspomnę.
Mówiłam, że brakuje mi rozmów, że czuję, że zostałam sama.
Ale to na nic.

Przywykli, zmęczyli się.
Zobaczyli, że jem, waga rośnie - więc po problemie.
Przykro mi, ale staram się to zrozumieć.

Ciężko mi tylko z tym, że nagle zostałam z tym sama, ze swoimi myślami, ze swoim problemem.

Ale trudno. Nie mogę wymagać zbyt wiele, w sumie nie jestem dzieckiem.
Jakoś sobie poradzę.
Yoka mam tak samo. W domu już przywykli do choroby.Wcześniej mama przychodzila, rozmawiała,pytała jak się czuje. A teraz gdy ja chce porozmawiać,potrzebuje wsparcia to słysze : "nawet nie chce już o tym słuchać" Ona uważa że to tylko o wage chodzi ,przytyje i zaczne być normalna. Gdy mówie jej o moich lękach to mówi że przesadzam, wymyślam,że nie chce tego słyszeć. Wcześniej się starali pomoc. A teraz znowu są krzyki, kłótnie, alkochol. Aż się odechciewa żyć i walczyć. Tata się natomiast śmieje i mi dokucza z jedzeniem, tłuszczem, moimi lękami.

moje z dziś:

I jogurt nat 180g z granolą orzechową z nestle, nektarynką,truskawkami, herbata z miodem i cytryną

nutridrink czekoladowy

II duża grahamka, pół z serkiem śmietankowym i pomidorem, pół z serkiem,szynką,sałata,pom idorem,papryka, herbata z miodem

III 2 chochle zupy warzywnej z dużą ilością brukselki(a fee) i makaronem, pierś z kurczaka pieczona w sosie slodko-kwaśnym, 4 ziemniaki, brokuły ,sałatka z sałaty,pomidora,ogórka,pa pryki, sok

IV duża grahamka, pół z dużym plastrem twarogu półtłustego i pomidorem, pół z serkiem śmietankowym, szynką, sałatka z warzyw, herbata

Jest źle, cieżko. Powinno być lepiej. Jestem już w domu, mam wsparcie chłopaka... Wiec o co jeszcze chodzi moja głowa wariuje i wszystko wraca. A ja nie chce tego !!!
gosinek13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:46   #909
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Yoka, i tak trzymamy.

Dziewczyny, jutro na śniadanie chciałabym zjeść owsiankę. Ile powinno być samych płatków, żeby było ok?
Planuję dowalić jogurt naturalny, mam w domu banany, jabłka, gruszki, wieśniaka, budyń waniliowy, kawę... Kurczę, jest tyle możliwości, dlatego to stwarza problem. ; <
Dzięki

Wydaje mi się, że optymalnie ok. 50g (pół szklanki=5 łyżek).

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
Dokładnie rozumiem, co czujesz.. U mnie pierwsze co, wstaję- właź na wagę . Następne pytanie; ile kalorii wczoraj zjadłaś ? Jesteś popie**olona, na tym nie przytyjesz . Chcesz całe życie być kościotrupem ? Kładę się spać- Ile kalorii dziś zjadłaś ? Jak za 3 dni nie będzie kg więcej idziesz do szpitala . Nikogo tu nie interesuje, jakie są myśli i uczucia towarzyszące temu wszystkiemu . Ważne są cyferki .

Przykre...
Ale...
Damy radę. Na pewno.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Cytat:
Napisane przez gosinek13 Pokaż wiadomość
Yoka mam tak samo. W domu już przywykli do choroby.Wcześniej mama przychodzila, rozmawiała,pytała jak się czuje. A teraz gdy ja chce porozmawiać,potrzebuje wsparcia to słysze : "nawet nie chce już o tym słuchać" Ona uważa że to tylko o wage chodzi ,przytyje i zaczne być normalna. Gdy mówie jej o moich lękach to mówi że przesadzam, wymyślam,że nie chce tego słyszeć. Wcześniej się starali pomoc. A teraz znowu są krzyki, kłótnie, alkochol. Aż się odechciewa żyć i walczyć. Tata się natomiast śmieje i mi dokucza z jedzeniem, tłuszczem, moimi lękami.



Nie poddajemy się!
__________________
Back to black.

yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:48   #910
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez yoka Pokaż wiadomość
Dzięki


Przykre...
Ale...
Damy radę. Na pewno.
Na pewno nie możemy się poddać. W końcu każdy jest kowalem własnego losu . Chyba już wybrałyśmy tę prawidłową ścieżkę, teraz musimy uczyć się nią podążać, często napotykając rozmaite przeciwności, stawiając im czoła i je pokonując . Bo tylko my możemy teraz tak na prawdę sobie pomóc
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:09   #911
patiuszka
Zadomowienie
 
Avatar patiuszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 803
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Dziewczyny, a Wy się zastanowiłyście co czują Wasi rodzice, mamy, które nosiły was w brzuchu, poswięciły wam kawał życia. Co one teraz czują, jak widzą, że ich dziecko się krzywdzi samo i marnuje swoje życie... Gwarantuję wam, że jeśli Wam nie pomagają to nie dlatego, że nie chcą tylko może nie umieją, może czują się bezradne, może nie umieją mówić o uczuciach, może ich rodzice tego im nie dali, może nawet nie nauczyły się kochać tak jakbyście potrzebowały, ale to nie ich wina. Ich (rodziców) też tak ktoś wychował. Na pewno nie chcą Wam na złe. A Wy musicie same się starać sobie pomóc, i korzystać z pomocy tam gdzie mogą Wam pomóc.
Nie można wsłuchiwać się tylko w swoje uczucia i cierpienia. Może te pustkę uczuciowa musicie zapełnić inaczej niż miłością w domu, bo może to nigdy się nie uda. Pomóżcie innym, dzieciom, zwierzętom, sobie nawzajem, zakochajcie się albo nie wiem co, może po prostu się pomódlcie.
__________________
"Nawet najmniejsza osoba może zmienić bieg przeznaczenia"
http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk3ct8jh1u6.png
patiuszka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-10, 21:25   #912
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez patiuszka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a Wy się zastanowiłyście co czują Wasi rodzice, mamy, które nosiły was w brzuchu, poswięciły wam kawał życia. Co one teraz czują, jak widzą, że ich dziecko się krzywdzi samo i marnuje swoje życie... Gwarantuję wam, że jeśli Wam nie pomagają to nie dlatego, że nie chcą tylko może nie umieją, może czują się bezradne, może nie umieją mówić o uczuciach, może ich rodzice tego im nie dali, może nawet nie nauczyły się kochać tak jakbyście potrzebowały, ale to nie ich wina. Ich (rodziców) też tak ktoś wychował. Na pewno nie chcą Wam na złe. A Wy musicie same się starać sobie pomóc, i korzystać z pomocy tam gdzie mogą Wam pomóc.
Nie można wsłuchiwać się tylko w swoje uczucia i cierpienia. Może te pustkę uczuciowa musicie zapełnić inaczej niż miłością w domu, bo może to nigdy się nie uda. Pomóżcie innym, dzieciom, zwierzętom, sobie nawzajem, zakochajcie się albo nie wiem co, może po prostu się pomódlcie.

Jasne, że się zastanowiłam. Czasem przejmuję się innymi dużo bardziej niż powinnam.
Cały czas się zastanawiałam, ale to też nikomu w niczym nie pomoże.
Jak pisałam - tu już nie tylko chodzi o postępowanie w przypadku choroby, ale nie będę tego rozwlekać tutaj.
W każdym razie - staram się rozumieć, dlatego nie narzucam się, nie błagam o pomoc więcej, nie proszę już o nic.
Muszę zacząć żyć dla siebie, bo nikt za mnie życia nie przeżyje.

Dlatego idę dalej.
Chwile zwątpienia były i będą. Ale to normalne.
Krok do przodu.
__________________
Back to black.

yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:27   #913
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez patiuszka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a Wy się zastanowiłyście co czują Wasi rodzice, mamy, które nosiły was w brzuchu, poswięciły wam kawał życia. Co one teraz czują, jak widzą, że ich dziecko się krzywdzi samo i marnuje swoje życie... Gwarantuję wam, że jeśli Wam nie pomagają to nie dlatego, że nie chcą tylko może nie umieją, może czują się bezradne, może nie umieją mówić o uczuciach, może ich rodzice tego im nie dali, może nawet nie nauczyły się kochać tak jakbyście potrzebowały, ale to nie ich wina. Ich (rodziców) też tak ktoś wychował. Na pewno nie chcą Wam na złe. A Wy musicie same się starać sobie pomóc, i korzystać z pomocy tam gdzie mogą Wam pomóc.
Nie można wsłuchiwać się tylko w swoje uczucia i cierpienia. Może te pustkę uczuciowa musicie zapełnić inaczej niż miłością w domu, bo może to nigdy się nie uda. Pomóżcie innym, dzieciom, zwierzętom, sobie nawzajem, zakochajcie się albo nie wiem co, może po prostu się pomódlcie.
Zakochajcie się.. Ja właśnie również przez toksyczną wielką miłość wylądowałam w tym bagnie.. Walczę, by wyleczyć się i z niej, i z niej . Nie chodzi o to, że robimy z siebie ofiary nastawione tylko i wyłącznie biernie na okazywanie uczuć, ale nie raz potrzebujemy czuć, że KTOŚ jest z nas dumny i docenia walkę, jaką toczymy w zasadzie same ze sobą co dnia . Trudno to pojąć, na pewno, ale zwykłe wsparcie i może nie samo zrozumienie, ale chęć zrozumienia, daje wiele siły . Nie raz na pewno podchodzę egoistycznie do życia, ale kto nie ? Rodzice może są bezsilni, ale skoro widzą, że ewaluujemy, czynimy postępy, mogliby szepnąć od czasu do czasu coś, co podniosłoby na duchu . Bo wiadomo, gdy choruje członek, choruje cała rodzina . I na pewno ważne jest w tym wszystkim nawiązanie bliższych relacji, a nawet tworzenie więzi .
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:32   #914
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
w naturze zwycięstwa leży podanie się
świete słowa..
"Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec anoreksji/buliimii, że przestaliśmy kierować własnym życiem."

Cytat:
Napisane przez patiuszka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a Wy się zastanowiłyście co czują Wasi rodzice, mamy, które nosiły was w brzuchu, poswięciły wam kawał życia. Co one teraz czują, jak widzą, że ich dziecko się krzywdzi samo i marnuje swoje życie... Gwarantuję wam, że jeśli Wam nie pomagają to nie dlatego, że nie chcą tylko może nie umieją, może czują się bezradne, może nie umieją mówić o uczuciach, może ich rodzice tego im nie dali, może nawet nie nauczyły się kochać tak jakbyście potrzebowały, ale to nie ich wina. Ich (rodziców) też tak ktoś wychował. Na pewno nie chcą Wam na złe. A Wy musicie same się starać sobie pomóc, i korzystać z pomocy tam gdzie mogą Wam pomóc.
Nie można wsłuchiwać się tylko w swoje uczucia i cierpienia. Może te pustkę uczuciowa musicie zapełnić inaczej niż miłością w domu, bo może to nigdy się nie uda. Pomóżcie innym, dzieciom, zwierzętom, sobie nawzajem, zakochajcie się albo nie wiem co, może po prostu się pomódlcie.
tez sie zgadzam...-trzeba znalezc sobie inny cel niz chorowanie..Jest to bardzo trudne ale daje efekty..

a co do rodziców...ja zrozumialam jak to jest ,gdy postawiono mnie w pewnej sytuacji "uleczenia kogos"...
Polecam kazdemu takie doswiadczenie...-od razu inaczej spojrzycie na reakcje i oczucia wlasnych rodzicow..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:35   #915
patiuszka
Zadomowienie
 
Avatar patiuszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 803
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
Zakochajcie się.. Ja właśnie również przez toksyczną wielką miłość wylądowałam w tym bagnie.. Walczę, by wyleczyć się i z niej, i z niej . Nie chodzi o to, że robimy z siebie ofiary nastawione tylko i wyłącznie biernie na okazywanie uczuć, ale nie raz potrzebujemy czuć, że KTOŚ jest z nas dumny i docenia walkę, jaką toczymy w zasadzie same ze sobą co dnia . Trudno to pojąć, na pewno, ale zwykłe wsparcie i może nie samo zrozumienie, ale chęć zrozumienia, daje wiele siły . Nie raz na pewno podchodzę egoistycznie do życia, ale kto nie ? Rodzice może są bezsilni, ale skoro widzą, że ewaluujemy, czynimy postępy, mogliby szepnąć od czasu do czasu coś, co podniosłoby na duchu . Bo wiadomo, gdy choruje członek, choruje cała rodzina . I na pewno ważne jest w tym wszystkim nawiązanie bliższych relacji, a nawet tworzenie więzi .
No to zakochanie to tylko przykładowo... Nie chodziło mi o to, aby komukolwiek wykazywać egoizm, po prostu niektórzy się nigdy nie zmieniają, i nie można siebie przez to skazywać na nieszczęście Trzeba stanąć twarzą w twarz, z tym przykrym faktem, że jakaś osoba, czy to mama, czy chłopak czy ktokolwiek jednak nie da nam tego czego pragniemy i iść do przodu. Bo sami możemy zmieniać tylko siebie i swoje życie i nastawienie, a jesteście młode, całe życie przed wami. Zobaczysz, że
jeszcze będzie lepiej, może nie w rodzinie, ale w Twoim życiu, ja w każdym razie trzymam kciuki, żebyś znalazła jakiś punkt zaczepienia do własnej radości, ja już widzę, ze masz go w swojej woli, w swoim staraniu i wysiłkach
__________________
"Nawet najmniejsza osoba może zmienić bieg przeznaczenia"
http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk3ct8jh1u6.png
patiuszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:41   #916
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez patiuszka Pokaż wiadomość
No to zakochanie to tylko przykładowo... Nie chodziło mi o to, aby komukolwiek wykazywać egoizm, po prostu niektórzy się nigdy nie zmieniają, i nie można siebie przez to skazywać na nieszczęście Trzeba stanąć twarzą w twarz, z tym przykrym faktem, że jakaś osoba, czy to mama, czy chłopak czy ktokolwiek jednak nie da nam tego czego pragniemy i iść do przodu. Bo sami możemy zmieniać tylko siebie i swoje życie i nastawienie, a jesteście młode, całe życie przed wami. Zobaczysz, że
jeszcze będzie lepiej, może nie w rodzinie, ale w Twoim życiu, ja w każdym razie trzymam kciuki, żebyś znalazła jakiś punkt zaczepienia do własnej radości, ja już widzę, ze masz go w swojej woli, w swoim staraniu i wysiłkach
Masz rację. Bo, jak nie my, zadecyduje o naszym losie ? Sami musimy zawalczyć o siebie, jeżeli chcemy w przyszłości godnie żyć i czerpać garściami szczęście z każdej z chwil, które są przecież tak ulotne. .
Mam nadzieję, że wkrótce tak się stanie . Dziękuję za ciepłe słowa, rzadkością jest słyszeć coś tak miłego, dziękuję, na prawdę .
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:46   #917
patiuszka
Zadomowienie
 
Avatar patiuszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 803
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
Masz rację. Bo, jak nie my, zadecyduje o naszym losie ? Sami musimy zawalczyć o siebie, jeżeli chcemy w przyszłości godnie żyć i czerpać garściami szczęście z każdej z chwil, które są przecież tak ulotne. .
Mam nadzieję, że wkrótce tak się stanie . Dziękuję za ciepłe słowa, rzadkością jest słyszeć coś tak miłego, dziękuję, na prawdę .
A to, że wytłumaczymy złe zachowanie rodziców lub kogoś innego może nam tylko przynieść ulgę, pomóc się pogodzić z poczuciem krzywdy. Na serio, nikt od tego nie ucierpi, ani Tobie nie będzie trudniej, jeśli postarasz się być wyrozumiała, jedynie sama poczujesz się lepszą osobą, mądrzejszą, bardziej czującą, spróbuj . A stanie się tak na pewno, bądź dobrej myśli, dobrej nocy, pa pa
__________________
"Nawet najmniejsza osoba może zmienić bieg przeznaczenia"
http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk3ct8jh1u6.png
patiuszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 15:39   #918
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Moje ,,U " ( i wielkie wyrzuty sumienia )
śniadanie : miseczka pł.kukurydzianych i do tego duużo otrąb z mlekiem, kromka razowca z serkiem kanapkowym i ogórkiem
Szkoła :- 2 kromki razowca z sałatą,pomidorem,ogórkiem ,szynką
- jabłko
- duży jogurt pitny truskawkowy - 400g ( 0% )
Obiad : 1 : pełen talerz rosołu z dużą ilością ciemnego makaronu
2 : pełna miseczka ( prawie czubata) makaronu- tego co wyżej- z 2 czubatymi łychami wieśniaka
Po : 2 garście suszonych daktyli
Kolacja : będzie kubek bulionu z rosołu z warzywkami, 2 marchewy do pochrupania, 100g chudego białego sera i jogurt naturalny - 180g

Mam ochotę poćwiczyć, spalić te kcal, ale nie dam się ... Byłam już rowerem w szkole ( w 2 strony 6km) i pójdę na spacer z psem - bez zegarka , nie bedę sobie mówiła : musisz chodzić przez np. 30min i obsesyjnie patrzeć na zegarek .
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 16:45   #919
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

a ja tak z innej beczki. miała któras stycznosc z serwisem pobieraczek?
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-11, 17:53   #920
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
a ja tak z innej beczki. miała któras stycznosc z serwisem pobieraczek?
dalas sie wrobic??byl tu watek o tym

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Cytat:
Napisane przez nikol12 Pokaż wiadomość
Moje ,,U " ( i wielkie wyrzuty sumienia )
śniadanie : miseczka pł.kukurydzianych i do tego duużo otrąb z mlekiem, kromka razowca z serkiem kanapkowym i ogórkiem
Szkoła :- 2 kromki razowca z sałatą,pomidorem,ogórkiem ,szynką
- jabłko
- duży jogurt pitny truskawkowy - 400g ( 0% )
Obiad : 1 : pełen talerz rosołu z dużą ilością ciemnego makaronu
2 : pełna miseczka ( prawie czubata) makaronu- tego co wyżej- z 2 czubatymi łychami wieśniaka
Po : 2 garście suszonych daktyli
Kolacja : będzie kubek bulionu z rosołu z warzywkami, 2 marchewy do pochrupania, 100g chudego białego sera i jogurt naturalny - 180g

Mam ochotę poćwiczyć, spalić te kcal, ale nie dam się ... Byłam już rowerem w szkole ( w 2 strony 6km) i pójdę na spacer z psem - bez zegarka , nie bedę sobie mówiła : musisz chodzić przez np. 30min i obsesyjnie patrzeć na zegarek .
co z tego że nie ćwiczysz jak jesz głodówkowo?
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 17:58   #921
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
dalas sie wrobic??byl tu watek o tym

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


co z tego że nie ćwiczysz jak jesz głodówkowo?
pierwszy raz od...nie wiem kiedy wyszłam z psem bez zegarka na ręce na początku bylo mi dziwnie i ciagne odruchowo spogladalam na reke. potem zapomnialam o tym i nie myslac o czasie szlam. nie było mnie w domu godzinę i wreszcie spacer był prawdziwą przyjemnością
no kolacja może malutka . ale z resztą przecież nie jest tak źle.
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:12   #922
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez nikol12 Pokaż wiadomość
Moje ,,U " ( i wielkie wyrzuty sumienia )
śniadanie : miseczka pł.kukurydzianych i do tego duużo otrąb z mlekiem, kromka razowca z serkiem kanapkowym i ogórkiem
Szkoła :- 2 kromki razowca z sałatą,pomidorem,ogórkiem ,szynką
- jabłko
- duży jogurt pitny truskawkowy - 400g ( 0% )
Obiad : 1 : pełen talerz rosołu z dużą ilością ciemnego makaronu
2 : pełna miseczka ( prawie czubata) makaronu- tego co wyżej- z 2 czubatymi łychami wieśniaka
Po : 2 garście suszonych daktyli
Kolacja : będzie kubek bulionu z rosołu z warzywkami, 2 marchewy do pochrupania, 100g chudego białego sera i jogurt naturalny - 180g

Mam ochotę poćwiczyć, spalić te kcal, ale nie dam się ... Byłam już rowerem w szkole ( w 2 strony 6km) i pójdę na spacer z psem - bez zegarka , nie bedę sobie mówiła : musisz chodzić przez np. 30min i obsesyjnie patrzeć na zegarek .

po czym te wyrzuty? przeciez zjadlaś bardzo mało???widze u ciebie taka zalezność że jak duzo ćwiczysz to zjesz wiecej a jak nie cwiczysz to obcinasz gdzie sie da... mam racje?

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
a ja tak z innej beczki. miała któras stycznosc z serwisem pobieraczek?

ja mam teraz z nimi do czynienia;D
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:17   #923
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Dzisiejszy:



kawa (jak zawsze)
Śn: jogurt naturalny z kefirem(z 200g może było w sumie, kończyłam resztkę), szklanka (z dużym czubkiem - serio) crunchy naturalnego, ¼ jabłka(więcej nie wcisnęłam)

II śn: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie [z tostera]: 1 z wędliną sojową (2 plastry) i pomidorem, 2 z twarogiem z ziołami (taki kupny), sałatą i pomidorem, jogurt brzoskwinia – marakuja (150g – słodki…)

O: 2 kiełbaski wędzone sojowe, 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie, spora porcja surówki (tej co ostatnio) – wiem, że tutaj kiepsko, ale wróciłam do domu i nic nie było…
deser: szklanka crunchy (bez czubka)

P: 7 łyżek (za dużo?) serka wiejskiego z łyżeczką masła orzechowego, garścią fistaszków, mała morelka, ¼ jabłka

Kolacja pewnie koło/tuż po 22 będzie - jeszcze nie wiem co zjem.




Szczerze - jak to wygląda? Bo dziś jadłam totalnie tak po prostu, bez planowania, bez niczego.


Za dużo/mało?


Bo nie potrafię obiektywnie ocenić... Jestem najedzona, chyba za bardzo...
__________________
Back to black.

yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:23   #924
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez yoka Pokaż wiadomość
Dzisiejszy:



kawa (jak zawsze)
Śn: jogurt naturalny z kefirem(z 200g może było w sumie, kończyłam resztkę), szklanka (z dużym czubkiem - serio) crunchy naturalnego, ¼ jabłka(więcej nie wcisnęłam)

II śn: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie [z tostera]: 1 z wędliną sojową (2 plastry) i pomidorem, 2 z twarogiem z ziołami (taki kupny), sałatą i pomidorem, jogurt brzoskwinia – marakuja (150g – słodki…)

O: 2 kiełbaski wędzone sojowe, 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie, spora porcja surówki (tej co ostatnio) – wiem, że tutaj kiepsko, ale wróciłam do domu i nic nie było…
deser: szklanka crunchy (bez czubka)

P: 7 łyżek (za dużo?) serka wiejskiego z łyżeczką masła orzechowego, garścią fistaszków, mała morelka, ¼ jabłka

Kolacja pewnie koło/tuż po 22 będzie - jeszcze nie wiem co zjem.




Szczerze - jak to wygląda? Bo dziś jadłam totalnie tak po prostu, bez planowania, bez niczego.


Za dużo/mało?


Bo nie potrafię obiektywnie ocenić... Jestem najedzona, chyba za bardzo...

wg mnie bard słabo...
czy aby tego uczucia najedzenia za bardzo nie powoduje twoja psychika?
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:29   #925
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez yoka Pokaż wiadomość
Dzisiejszy:



kawa (jak zawsze)
Śn: jogurt naturalny z kefirem(z 200g może było w sumie, kończyłam resztkę), szklanka (z dużym czubkiem - serio) crunchy naturalnego, ¼ jabłka(więcej nie wcisnęłam) spróbuj odchodzić choć trochę od tych schematów - crunchy jest OK, ale może owoca podmień? albo zamień na pasek czekolady starty do crunchy ? bd pyycha

II śn: 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie [z tostera]: 1 z wędliną sojową (2 plastry) i pomidorem, 2 z twarogiem z ziołami (taki kupny), sałatą i pomidorem, jogurt brzoskwinia – marakuja (150g – słodki…)

O: 2 kiełbaski wędzone sojowe, 2 kromki chleba żytniego razowego na miodzie, spora porcja surówki (tej co ostatnio) – wiem, że tutaj kiepsko, ale wróciłam do domu i nic nie było…
deser: szklanka crunchy (bez czubka) trochę jogurtu by nie zaszkodziło przy takim obiedzie. sok przecierowy ? albo chociaż taki klarowny - grapefruitowy jest mniami. ; )

P: 7 łyżek (za dużo?) serka wiejskiego z łyżeczką masła orzechowego, garścią fistaszków, mała morelka, ¼ jabłka MAŁO, za mało na P! musisz podbijać właśnie przekąskami...

Kolacja pewnie koło/tuż po 22 będzie - jeszcze nie wiem co zjem.




Szczerze - jak to wygląda? Bo dziś jadłam totalnie tak po prostu, bez planowania, bez niczego.


Za dużo/mało?


Bo nie potrafię obiektywnie ocenić... Jestem najedzona, chyba za bardzo...
Yoka, nigdy nie powiem, że jesz za dużo. Nie z grzeczności, ale dlatego, że parę razy byłam w szpitalu. ta poprzeczka jest dla Ciebie nie do przeskoczenia.
Ogólnie ładnie, ale staraj się POWOLUTKU zamieniać, kombinować. Za jakiś czas bd się cieszyła takimi "gratisami".
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:38   #926
yoka
Zadomowienie
 
Avatar yoka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez olik187 Pokaż wiadomość
wg mnie bard słabo...
czy aby tego uczucia najedzenia za bardzo nie powoduje twoja psychika?

Nie chyba, nie sądzę... Mam pełny żołądek.
Ostatnio staram się właśnie jeść to, co chcę - i zaczynam się martwić, że za dużo jem w sensie objętościowym... Bo jestem najedzona bardzo... A szczerze - nie wiem ile to dla zdrowego człowieka "normalna" ilość, po prostu tego nie wiem...
A nie chcę też rozciągnąć żołądka zbyt mocno, bo po P nie chcę w siebie wrzucać bez sensu i tyć w nieskończoność...


Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Yoka, nigdy nie powiem, że jesz za dużo. Nie z grzeczności, ale dlatego, że parę razy byłam w szpitalu. ta poprzeczka jest dla Ciebie nie do przeskoczenia.
Ogólnie ładnie, ale staraj się POWOLUTKU zamieniać, kombinować. Za jakiś czas bd się cieszyła takimi "gratisami".

Czekolada odpada - nie jem czekolad/batonów/ciastek kupowanych.
Ewentualnie domowej roboty. Albo bułka słodka - to jeszcze zjem, ale innych słodyczy nie za bardzo [ z kupionych te crunchy jest wyjątkiem jeszcze ].


__________________
Back to black.

yoka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 18:56   #927
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
dalas sie wrobic??byl tu watek o tym

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


co z tego że nie ćwiczysz jak jesz głodówkowo?
Niestety tak i nie wiem co robić... Konsument mówi ze to oszuści i by nie płacić. Ty pewnie przez to nie przechodziłas
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 19:02   #928
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Niestety tak i nie wiem co robić... Konsument mówi ze to oszuści i by nie płacić. Ty pewnie przez to nie przechodziłas

ja mam to samo od kilku miesiecy wezwania do zapłaty;p i nie płace. bo rozmawiałam z prawnikiem i mi nie kazał

Edytowane przez olik187
Czas edycji: 2012-06-11 o 19:04
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 19:15   #929
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Niestety tak i nie wiem co robić... Konsument mówi ze to oszuści i by nie płacić. Ty pewnie przez to nie przechodziłas
Cytat:
Napisane przez olik187 Pokaż wiadomość
ja mam to samo od kilku miesiecy wezwania do zapłaty;p i nie płace. bo rozmawiałam z prawnikiem i mi nie kazał
nie placic!!!!!!!!!

http://www.tvp.pl/publicystyka/magaz...042010/1594085
tu macie reportaz w temacie
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-11, 19:16   #930
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Z prawnikiem???? I od kiedy cię męczą ?
dzwoniłąm do rzecznika (oczywiście na darmowa infolinie sie nie dodzowniłąm bo nie ma takiego numeru) i też mi mówił zeby nie płacić bo firma maskuje wazne informacje i na ich stronach nie mozna nic pobrac.
__________________

Książki potrzebują nowego domu



Edytowane przez Ervisha
Czas edycji: 2012-06-11 o 19:17
Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-29 09:07:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:58.