Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[akot80]

No chyba aż poczujesz się lepiej. Ja od wczoraj jem otręby owsiane i już czuję niewielką różnicę.

[waid]

witam wszystkie wizażanki
Mam takie pytanko.
Byłam wczoraj u ginekologa- rezultat jestem w ciąży. Kazała zrobić grupę krwi-ok, ale dlaczego powiedziała żeby iść do krwiodawstwa zdać krew i tak się dowiedzieć o grupie. W domu trochę przyszłam do siebie i tak się zastanawiam w ciąży nie można oddawać krwi a żeby zrobić grupę w krwiodawstwie trzeba zapłacić. Wydawało mi się że powinnam dostać skierowanie od pani doktor na badania bezpłatne? Bardzo proszę o odpowiedź

[kasica123]

Napisane przez waid

witam wszystkie wizażanki
Mam takie pytanko.
Byłam wczoraj u ginekologa- rezultat jestem w ciąży. Kazała zrobić grupę krwi-ok, ale dlaczego powiedziała żeby iść do krwiodawstwa zdać krew i tak się dowiedzieć o grupie. W domu trochę przyszłam do siebie i tak się zastanawiam w ciąży nie można oddawać krwi a żeby zrobić grupę w krwiodawstwie trzeba zapłacić. Wydawało mi się że powinnam dostać skierowanie od pani doktor na badania bezpłatne? Bardzo proszę o odpowiedź

To jest forum o dietetyce
Co do Twojego pytania, to ja nie wiem jak to wygląda, bo robiłam zawsze prywatnie i płaciłam jakieś 11 zł jak dobrze pamiętam,ale jak było z grupą krwi to nie pamiętam ile płaciłam Ale mi również się wydaje,że jeśli jesteś ubezpieczona to powinnaś mieć badania bezpłatne Może wcale nie będziesz musiała płacić

[ewaw71]

Napisane przez waid

witam wszystkie wizażanki
Mam takie pytanko.
Byłam wczoraj u ginekologa- rezultat jestem w ciąży. Kazała zrobić grupę krwi-ok, ale dlaczego powiedziała żeby iść do krwiodawstwa zdać krew i tak się dowiedzieć o grupie. W domu trochę przyszłam do siebie i tak się zastanawiam w ciąży nie można oddawać krwi a żeby zrobić grupę w krwiodawstwie trzeba zapłacić. Wydawało mi się że powinnam dostać skierowanie od pani doktor na badania bezpłatne? Bardzo proszę o odpowiedź

Kiedyś przed operacją musiałam zrobić grupę i musiałam płacić bo to badanie nie było refundowane,nie wiem jak jest teraz

[milosz1984]

Co bedzie lepsze na odpornosc tran norweski czy islandzki ? Z tego co wyczytalem norweski ma Omega 3 a islandzki uodparnia. Ktory wybrac? I pytanie co do Oleju z watroby rekina: jaki wybrac ? Olej z watroby rekina grenlandzkiego czy innego i jakiej firmy? Co do obu pytan liczy sie dla mnie wysoka dawka mg. Z góry dzięki za odpowiedzi

[waid]

Dziękuję
kobietki w nerwach dopiero teraz zauważyłam że forum nie te. przepraszam

[isobel4]

Witam co rozumiesz przez oczyszczenie? Chcesz sobie zrobic jednodniowa głodowke czy raczej przejsc na jakas diete? Ja osobiscie nie jestem w stanie przezyc glodowki, bo cos, chocby odrobine, musze zjesc. Poza tym przez jeden dzien to i tak za wiele się nie osiagnie. Jak chcesz troche zrzucic, ale nie za duzo, to miesiac diety np cambridge wystarczy w zupelnosci, mozesz nawet zaczac od kolejnego poziomu i zmienic tylko czesc posilkow na produkty gotowe. Ile przytylas przez lato?

[macerata]

Poldzik-do gotowania to najlepiej uzyć wody
a do gotowego posiłku dodać wartościowego surowego tłuszczu

podobno w dawnych Chinach zawsze smażąc coś podlewało się to systematycznie wodą,
wtedy może obniżało się zniszczenia w użytym tłuszczu

do smażenia etc.nadają się różne oleje/tłuszcze,
smalec, kokosowy-są odporne bodaj same z siebie na temperaturę,
rafinowane-są odporne dzięki obróbce
masło-klarowane, bo normalne ma bardzo niską temperaturę palenia

ale jeśli chcesz, by tłuszcze nie tylko nie były ewidentnie szkodliwe, ale i słuzyły zdrowiu-to tylko surowe
a więc żadnego smażenia w takim wypadku

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Agateq-chyba ciężko stwierdzić, co "lepsze", sok z kartonika czy baton,
a jednej strony-sok wydaje się mniejszym złem, bo mimo że nie posiada żadnych wartości, można go uznać za wodę z cukrem(mówię o takim 100%soku, czyli zazwyczaj powstały z "koncentratu", przetworzony i utrwalony sok), ale jego skład jest być moze przynajmniej prostszy w porównaniu z batonem, który nie tylko zawiera rafinowane cukry, ale i przemysłowe tłuszcze, mąki i inne cuda, wszystko przetworzone i bez wartości, czyli szkodliwe po prostu

w obu przypadkach to puste "kalorie", ale w soku są one rozwodnione, więc może choć łatwiej się ich z organizmu pozbyć?
tak teoretyzuję
z drugiej strony taki sok będzie szybciej przyswajalny, bo ma prostszą formę,
a szybkie przyswajanie czegoś, co niczemu dobremu nie służy-to też taka sobie pociecha

innymi słowy-obie opcje są kiepskie, choć baton to już kompletna beznadzieja i lepiej z dwojga złego pozostać przy soku

a lepiej sobie obie wersje podarować, za to znaleźć jakiś wartościowszy deser, niż woda z cukrem i całym zestawem ukrytej chemii(dziwnym zbiegiem okoliczności soki w kartonikach konsystencją w ogóle nie przypominają tych prawdziwych,
pod względem koloru i aromatu natomiast-są doskonalsze od oryginałów )

deser służy takiemu jakby ngradzaniu siebie, ale dlaczego nagradzać siebie byle czym?

[exoexo]

A wiecie moze co zrobic aby obnizyc poziom zelaza we krwi?
I jakich produktow stanowczo unikac?
Jadlam od kilku dni po zabku czosnku zapobiegawczo, duzo cebuli... - moglo to miec wplyw na wynik badania? Czy przy nadmiarze zelaza nie wolno ich spozywac?

[agateq]

Napisane przez macerata

a lepiej sobie obie wersje podarować, za to znaleźć jakiś wartościowszy deser, niż woda z cukrem i całym zestawem ukrytej chemii(dziwnym zbiegiem okoliczności soki w kartonikach konsystencją w ogóle nie przypominają tych prawdziwych,
pod względem koloru i aromatu natomiast-są doskonalsze od oryginałów )

deser służy takiemu jakby ngradzaniu siebie, ale dlaczego nagradzać siebie byle czym?

Prawda? Swego czasu mocno mnie to zastanawiało. Dziękuję za odpowiedź

[blue_apple]

Napisane przez macerata

Agateq-chyba ciężko stwierdzić, co "lepsze", sok z kartonika czy baton,
a jednej strony-sok wydaje się mniejszym złem, bo mimo że nie posiada żadnych wartości, można go uznać za wodę z cukrem(mówię o takim 100%soku, czyli zazwyczaj powstały z "koncentratu", przetworzony i utrwalony sok), ale jego skład jest być moze przynajmniej prostszy w porównaniu z batonem, który nie tylko zawiera rafinowane cukry, ale i przemysłowe tłuszcze, mąki i inne cuda, wszystko przetworzone i bez wartości, czyli szkodliwe po prostu

w obu przypadkach to puste "kalorie", ale w soku są one rozwodnione, więc może choć łatwiej się ich z organizmu pozbyć?
tak teoretyzuję
z drugiej strony taki sok będzie szybciej przyswajalny, bo ma prostszą formę,
a szybkie przyswajanie czegoś, co niczemu dobremu nie służy-to też taka sobie pociecha

innymi słowy-obie opcje są kiepskie, choć baton to już kompletna beznadzieja i lepiej z dwojga złego pozostać przy soku

a lepiej sobie obie wersje podarować, za to znaleźć jakiś wartościowszy deser, niż woda z cukrem i całym zestawem ukrytej chemii(dziwnym zbiegiem okoliczności soki w kartonikach konsystencją w ogóle nie przypominają tych prawdziwych,
pod względem koloru i aromatu natomiast-są doskonalsze od oryginałów )

deser służy takiemu jakby ngradzaniu siebie, ale dlaczego nagradzać siebie byle czym?

dokładnie, na dobrą sprawę porównując sok z batonikiem - lepiej wybrać sok z ww. powodów.
a teraz przyszło mi jeszcze do głowy - Marwit i jego jednodniowe soki, zdaje się, że jest tam też pomarańczowy
ten będzie bardziej zbliżony do tego, który się wyciśnie samemu.

Napisane przez agateq

blue-apple dziękuję za odpowiedź

Chodzi mi głównie - w tym całym moim wywodzie - o problem równowartości kalorycznej między batonem a sokiem. Bo - analogicznie - mając do wyboru owoc a baton (podobne powiedzmy kalorycznie) lepiej wybrać owoc. A czy słodycz w parze z sokiem także przegra?

Moją wielką słabością jest właśnie wspomniany sok pomarańczowy. Nie pije go hektolitrami, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie - że dość rzadko jak na "słabość". Ale niezmiernie mi smakuje jako przekąska/deser/coś słodkiego.

Będę wdzięczna za każdą odpowiedź

tak jak wyżej napisałam - może te jednodniowe.
a tak ogólnie rzecz biorąc, od czasu do czasu... nic się nie zadzieje złego jak wypijesz szklankę soku nie popadajmy w skrajność, moim zdaniem.

[agateq]

Moim problemem nie jest wypicie soku od czasu do czasu, nawet czasami częściej. Skrajność nie jest mi znana, jeśli chodzi o diety - na szczęście

Ale moja ciekawość została zaspokojona.

[milosz1984]

Czekam na odpowiedzi na moje poprzednie posty Pana Konsultanta dietetetycznego i także już idę z kolejnymi pytaniami.
Zakupiłem dzisiaj Naturalną suszoną sproszkowaną dzika roze z firmy sanbios, 200gram za 16zł. Otwierajac opakowanie od razu wyczuwa sie zapach natury z czego zreszta produkty Sanbios są znane. Pisze, że jedna czubata łyżeczka proszku (5g) zawiera ok. 100 mg czystej naturalnej witaminy C. Zamierzam tez na zapas i dla porownania zakupic Acerola 100gram firmy amazonas w cenie 28zl z tego, ze Acerola jest swiatowym liderem co do naturalnej witaminy C. 1g proszku Acerola = 225 mg witaminy C co stanowi 375% zalecanej dziennej dawkiOferowany produkt jest wytwarzany z owoców wiśni.

Jak odniesie sie do tego Pan Konsultant i inne osoby posiadajace na ten temat wiedze i/lub doswiadczenie. Czy to dobra droga suplementacji witamina C ? Czy lepiej zbierac owoce głogu i dzikiej róży i spozywac na surowo?

W prezencie dostałem takze miód nawłociowy i zakupiłem pyłek kwiatowy. Stosuje razy dziennie na noc i rano po wczesniejszym zalaniu woda co najmniej na 12 godzin( rano zalewam przed snem wypijam i przed snem zalewam i rano na czczo wypijam). Zalewam w letniej wodzie łyżke miodu nawlociowego i 3 lyzeczki pyłku i sok z połowy cytryny i po odczekaniu około 12 godzin wypijam. Dzienne spozycie miodu to 20gram a pyłku 30 - tak wyczytałem, ze tyle trzeba w celach leczniczych. Mam jeszcze ochote sprobowac do tego dodac garsc orzechow włoskich lub laskowych/migdałów/nerkowca i moczyć razme z pyłkiem,miodem i cytryną na noc, orzechy konsumować a to co z orzechów spłynie do wody z pyłkiem, miodem, cytryną wypić( ale czy tak można?)

Panie Konsultancie prosze o opowiedzi na moje poprzednie posty a także ten bo cenie sobie odpowiedzi osób z wiedzą i doświadczeniem praktycznym .( innych wyjasniajace i pomocne odpowiedzi takze mile widziane)

[poldzik]

dzieki Macerata no to bede podlewac obficie woda i winem (co myslisz o winie do gotowania..? ja uwielbiam ten smak w polaczeniu z miesem i warzywami mniam! alkohol paruje, zostaje smak..)

[suzana1618]

Czy dynię można jeść na redukcji?

[Pani Barokowa]

Jeżeli chcę dostarczyć sobie tłuszczy (kwasów?) omega-3 to w jakiej formie najlepiej je spożywać? Tran czy olej lniany? Bo podobno w oleju producenci często oszukują i zastępują omega-3 omega-6 które są gorsze. Z drugiej strony tran podobno jest ohydny, więc chyba musiałabym łykać go w kapsułkach. No ale ciągłe łykanie tabletek tez nie jest zdrowe..? Nie wiem co wybrać, a słyszałam że te tłuszcze(kwasy?) są bardzo dobre na cerę Moja jest bardzo sucha, a picie wody nie pomaga (piję 2,5 l dziennie). Wkurza mnie to że ciągle muszę się smarować balsamami, kremami, itp...

[akot80]

Pani Barokowa, olej lniany szybko się psuje, więc nie masz pewności czy kupujesz wartościowy. Poza tym jest droższy niż tran. No a tran w kapsułkach nie jest taki zły. Oprócz oleju z dorsza zawiera żelatynę i glicerol.

[macerata]

jeśli nie olej to można poszukaż siemienia lnianego dobrej jakości(wysokolinolenoweg o)
3łyżki siemienia to równowartość 1ł.oleju, do tego bogactwo innych składników
można je namoczyć lub mielić bezpośrednio przed spożyciem(ze wskazaniem na moczenie )

ja bym się nie łudziła, że olej w kapsułkach jest równie wartościowy jak oryginał

olej się szybko psuje, ale i ma datę spożycia na opakowaniu
powinna ona być bardzo krótka, 1-2miesiące, długie daty(wielomiesięczne) omijać z daleka

dynia na redukcji-czemu nie? surowa najlepiej, moze w jakimś koktajlu?
tabele twierdzą, że ma tylko 17kcal

[milosz1984]

Mam pytania:
Ile gram zmielonego swiezo siemienia lnianego zapewnia 2000mg ( 2g) kwasów Omega 3 ? Taka jest zalecana dzienna dakwa.
Pytanie o oliwe z oliwek na czczo:
Jakie wlasciwosci zdrowotne dla organizmu ma picie 1 łyżki oliwy na czczo?
Jesli juz pije na czczo miksture: pyłek kwiatowy z cytryna i wodą to mogę to łączyć z oliwa z oliwek na czczo tyle, że osobno - najpierw po przebudzeniu pyłek z cytryną a 30 minut później łyżkę oliwy z oliwek?
Czy do pyłku z cytryna mogę moczyc orzechy?
Jakie sa zalecenia do siemienia lnianego? Ja rozumiem to tak: moczyc na noc, wode odlac bo ten sluz zawiera toksyny a te mokre nasiona lnu zmielic w blenderze i skonsumowac - wtedy jest najwiecej korzysci z siemienia lnianego.

Proszę o odpowiedzi jeśli ktoś moze dac mi odpowidz na te pytania

[Mgiełka91]

Napisane przez milosz1984

Mam pytania:
Ile gram zmielonego swiezo siemienia lnianego zapewnia 2000mg ( 2g) kwasów Omega 3 ? Taka jest zalecana dzienna dakwa.
Pytanie o oliwe z oliwek na czczo:
Jakie wlasciwosci zdrowotne dla organizmu ma picie 1 łyżki oliwy na czczo?
Jesli juz pije na czczo miksture: pyłek kwiatowy z cytryna i wodą to mogę to łączyć z oliwa z oliwek na czczo tyle, że osobno - najpierw po przebudzeniu pyłek z cytryną a 30 minut później łyżkę oliwy z oliwek?
Czy do pyłku z cytryna mogę moczyc orzechy?
Jakie sa zalecenia do siemienia lnianego? Ja rozumiem to tak: moczyc na noc, wode odlac bo ten sluz zawiera toksyny a te mokre nasiona lnu zmielic w blenderze i skonsumowac - wtedy jest najwiecej korzysci z siemienia lnianego.

Proszę o odpowiedzi jeśli ktoś moze dac mi odpowidz na te pytania

Nie da rady odlać, bo śluz zwiąże tę wodę. Zrobi się z tego taki jakby kisiel. Zalecenia to 1 porcja siemienia na 3 porcje wody. Czyli np. 50gr siemienia na 150ml wody.

[macerata]

jaka tam jest"zalecana dzienna dawka"omega 3, to nie wiem, pewnie taka jak piszesz(Miłosz )
powszechnie pisze się, że 2 łyżki oleju lnianego to taka właśnie "dawka"
a równowartością 1łyżki oleju są ponoć 3 łyżki siemienia
więc łatwo policzyć
w ogóle nie chodzi tylko o optymalną dawkę om.3 czy om.6, ale o ich stosunek ilościowy jeden do drugiego w diecie
ten olej zawiera ponoć właśnie taki optymalny skład
chyba jeszcze olej rzepakowy też(zimnotłoczony oczywiście, a nie ten do smażenia)

jesli skonsumujesz tego troszkę więcej, to też żadna krzywda się nie stanie
ten tłuszcz nie odkłada się w organizmie w postaci tłuszczy własnego,
a wręcz sprzyja "odtłuszczaniu", szczególnie organów wewnętrznych(wątroby)
jak i zachowaniu właściwych proporcji miedzy tłuszczem i mięśniami
ponoć jest zalecany w dietach kulturystów, gdyż sprzyja budowaniu beztłuszczowej masy ciała

co do"dziennych norm"-ja do takich wskażników mam lekki dystans
bo statystyczne zapotrzebowanie a indywidualne to mogą być dwie bardzo różne cechy
dużo zależy od diety
warto słuchać własnego ciała i instynktu

na przykład dr Budwig zalecała ok.2łyżek oleju dla ludzi zdrowych, ok.4ł dla tych z lżejszymi problemami zdrowotnymi i ok.6.dla tych mocno chorych
myślę, że w dzisiejszych czasach mało kto jest rzeczywiście zdrowy, więc można się tych tłuszczów nie bać

dlaczego chcesz wszystko tak dokładnie zmierzyć, stosować takie idealne dawki?
myślisz, że jeśli jednego dnia "weźmiesz" za dużą dawkę, a drugiego za małą, to coś się stanie?
wyobraź sobie, że żyjesz gdzieś daleko, w zgodzie z naturą, z dostępem do tych wszystkich dobrodziejstw, jak siemię, olej, głóg, dzika róża i inne cuda, o których piszesz
za to bez dostępu do "zdobyczy naukowych"typu "dzienne zapotrzebowanie"

pewnie, informuj się i czytaj, dowiaduj, ale potem-zdystansuj od tych wszystkich informacji
jakoś zwierzęta nie znają swoich "dziennych zapotrzebowań" a świetnie sobie radzą
ludzie żyjący w przymitywnych "oazach długowieczności"też o swoich dziennych zapotrz.nie słyszeli, a żyją w zdrowiu po sto-kilkanaście lat
jak będziesz się dobrze (zdrowo, "czysto")odżywiał, to organizm sam Ci podpowie, czego mu brak
a ten brak objawi się po prostu zwiększonym apetytem na coś(konkretną roślinę/owoc/nasiono/orzech, albo i jakiś produkt odzwierzęcy, kto wie)

w nadmiernym skupieniu na liczeniu i budowaniu "złotych proporcji"-raczej wcale nie tu tkwi klucz do sukcesu
bo nie wiesz, ile danej witaminy czy danego kwasu tłuszczowego jest naprawdę w danym produkcie
to są "średnie"dane
zupełnie inne będą wartości owocu czy warzywa rosnącego na bogatszej glebie, od tego ze zubożonej(a takich jest przecież więcej)
czy też tej samej ryby żyjącej na wolności, a hodowlanej
zupełnie inny jest skład tłuszczu w jajku kurzym w zależności od tego, jakie życie dana kura prowadzi
inny jest skład produktu surowego niż obrobionego termicznie, inny też w zalezności jak został obrobiony, inny na każdym z etapów ewentualnej obróbki

tabelki tabelkami, życie życiem

słuchaj instynktu, on prawdę Ci powie

[Konsultant Dietetyczny]

Napisane przez Mgiełka91

Nie da rady odlać, bo śluz zwiąże tę wodę. Zrobi się z tego taki jakby kisiel. Zalecenia to 1 porcja siemienia na 3 porcje wody. Czyli np. 50gr siemienia na 150ml wody.

Na śniadanie dziś zrobiłem zblendowane siemię lniane z wielachnym ząbkiem czosnku plus kilka łyżek koncentratu pomidorowego. Do całej masy (już po zblendowaniu) wkroiłem sześć maciupeńkich cebulek. Jak to smakuje? Musicie po prostu sami spróbować.

[_becia_]

Jeśli bardzo chciałabym przytyć, <a od dziecka jestem bardzo szczupła>, lepiej jeść produkty bogate w węglowodany czy w tłuszcz?
Na mnie nic nie działa/
Bardzo zależy mi na przybraniu ciała, źle się czuję z figurą dziecka.
długo już się za to zabieram, ale że robi się zimno za oknem, to ja już muszę wyciągać golfy i kurtki...bo się trzęse z zimna i generalnie nie podobam się sobie, I dlatego teraz już serio muszę przytyć!

Radzicie nutridrinki?
Czy może tak bardzo zachwalane orzechy?
Jeść mało ,często, w równych odstępach czasu czy może rano mało, a dużo wieczorem? Teraz jem wtedy gdy jestem głodna, raz po 2h ale za innym razem po 6h
Na mnie żadne słodycze nie działają, mogę wepchać na siłę, i tak to nic nie da, więc ograniczyłam ich ilość.I w sumie niewiem co robić.
Trenuję pływanie, może w dni trengu ułożycie jakiś jadłospis?
nie mam ed więc moja waga chyba nikogo nie urazi?
aktualnie 50kg/175(chyba,wszystkie miarki pokazują inaczej od 173-178 więc 175 to tak pośrodku, a ważę się tylko na jednej wadze u chłopaka, więc to jest waga prawdziwa, zaraz po wstaniu)
Proszę o pomoc

może jednak ktoś mi pomoże?
bardzo, bardzo proszę..

[milosz1984]

Dzięki Macerata za odpowiedź
Co do dzikiej róży to jednak będę chciał drążyć temat dalej bo nie wiem do końca czy ma sens stosowanie dzikiej róży w formie takiej jak opisałem czyli zerwać,umyć i jeść surowy owoc, to samo pytanie dotyczy spożywania głogu. Chcę po prostu jeść dla korzyści zdrowotnych, nie dla smaku czy dlatego, że tak wygodniej, dlatego też dążę do uzyskania odpowiedzi jak wydobywać maksimum z naszych naturalnych źródeł. Proszę zatem o odpowiedź jak spożywać owoce głogu i dzikiej róży świeżo zerwanej. Kiedyś według przepisu z Internetu suszyłem w suszarce do grzybów i owoców głóg i dziką różę w odpowiednich temperaturach i czasie dla obu owoców i sporządzałem jako herbatę, ale teraz już wiem, że w przypadku dzikiej róży to nie był dobry pomysł bo wrzątek niszczył witaminę C co do głogu nie wiem i właśnie proszę o radę jak w pełni wykorzystać ich właściwości nie tracąc ich dobroczynnego działania. Będę wdzięczny za odpowiedź.

Mam tez kolejne pytania:
1. Kozieradka: jak już wiem kozieradka jest bardzo zdrowa i wiele osób ją zachwala. Jaki jest najlepszy sposób wyciągnięcia z niej wszystkiego co najlepsze? Czy mielenie ziaren bezpośrednio przed spożyciem czy moczenie przez noc i dopiero mielenie w młynku? Czy z ziaren wyjdą kiełki po moczeniu czy do kiełek są potrzebne nasiona kozieradki by wyszły kiełki? Ogólnie jak najlepiej polecacie kozieradkę stosować by wyciągnąć z niej wszystko co najlepsze?
2. Czy zmielenie siemienia lnianego na zapas na tydzień i zamknięcie szczelnie w słoiku lub plastikowym pojemniku i trzymanie w lodówce także powoduje ulotnienie się kwasów omega 3 ? Czy ten sposób zapobiega lub minimalizuje straty? To samo dotyczy nasion sezamu, aramantusa, ostropestu czy tracą swoje właściwości w taki sposób?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

[Konsultant Dietetyczny]

Napisane przez milosz1984

Dzięki Macerata za odpowiedź
Co do dzikiej róży to jednak będę chciał drążyć temat dalej bo nie wiem do końca czy ma sens stosowanie dzikiej róży w formie takiej jak opisałem czyli zerwać,umyć i jeść surowy owoc, to samo pytanie dotyczy spożywania głogu. (...)

Nie wiem, czy rozsądnym jest stosowanie jedynie owocu dzikiej róży jako naturalnego suplementu witaminy C. Bóg tak wszystkim zarządził, że witamina ta dostępna jest po części w wielu surowych produktach warzywno-owocowych. Znaczy to, abyśmy cieszyli się z tego, co jemy, a nie jedynie zapychali się owocem dzikiej róży.

Proszę nie zrozumieć mnie źle. Nie neguję wartości owocu dzikiej róży, jednak nie uważam za trafione konsumowanie jej pod przymusem chęci wydobycia z niej tego, co najcenniejsze. Owszem, przy niedoborach witaminowych, jak najbardziej, jednak codziennie fundowałbym sobie raczej sałatkę z surowizn (proszę spróbować łączyć surowe produkty takie jak np. korzeń pietruszki wraz z natką, marchew, burak, czerwona/zielona/pekińska kapusta, brukselka, korzeń selera, brokuł, kalafior, cebula, czosnek, por, sałata lodowa/masłowa, rzepa, kalarepa, i wiele innych).

Osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości Boga jeżeli chodzi o kolorystykę warzyw i owoców. Weźmy taką rzodkiewkę, której liście są zielone, a sama jest z zewnątrz czerwoniutka; w środku zaś - biała. Marchewka przyciąga swoją pomarańczowością, a przekrojony burak na pół aż krwiście kapie, będąc wypełniony aż po brzegi wspaniałym zdrowym sokiem. Proszę przyjrzeć się układowi "bukietów" w kalafiorze i brokule. To jest dopiero Boży artyzm!

[mmazurek87]

Witam
mam wysoki cholesterol i nie wiem jak mam dobierać produktu tzn na co zwracać uwagę? Znalazłam w sieci różne tabele żywienia i czy patrzeć ile jest zawartości tłuszczu tak ogółem czy jaki jest wskaźnik cholesterolu?

[milosz1984]

Napisane przez Konsultant Dietetyczny

Nie wiem, czy rozsądnym jest stosowanie jedynie owocu dzikiej róży jako naturalnego suplementu witaminy C. Bóg tak wszystkim zarządził, że witamina ta dostępna jest po części w wielu surowych produktach warzywno-owocowych. Znaczy to, abyśmy cieszyli się z tego, co jemy, a nie jedynie zapychali się owocem dzikiej róży.

Proszę nie zrozumieć mnie źle. Nie neguję wartości owocu dzikiej róży, jednak nie uważam za trafione konsumowanie jej pod przymusem chęci wydobycia z niej tego, co najcenniejsze. Owszem, przy niedoborach witaminowych, jak najbardziej, jednak codziennie fundowałbym sobie raczej sałatkę z surowizn (proszę spróbować łączyć surowe produkty takie jak np. korzeń pietruszki wraz z natką, marchew, burak, czerwona/zielona/pekińska kapusta, brukselka, korzeń selera, brokuł, kalafior, cebula, czosnek, por, sałata lodowa/masłowa, rzepa, kalarepa, i wiele innych).

Osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości Boga jeżeli chodzi o kolorystykę warzyw i owoców. Weźmy taką rzodkiewkę, której liście są zielone, a sama jest z zewnątrz czerwoniutka; w środku zaś - biała. Marchewka przyciąga swoją pomarańczowością, a przekrojony burak na pół aż krwiście kapie, będąc wypełniony aż po brzegi wspaniałym zdrowym sokiem. Proszę przyjrzeć się układowi "bukietów" w kalafiorze i brokule. To jest dopiero Boży artyzm!

Ok. Dziękuję za odpowiedź. Zamierzam jednak Dziką róże, a także głóg traktować jako dodatek żywieniowy. O warzywach także staram się nie zapominać. Do warzyw na szczęście także mam spory dostęp bo mam szczęście, że mam wujka co ma hektary marchwi, selera,pietruszki, kapusty, ziemniaków, buraków bo od lat sprzedaje na targowiskach warzywa więc mam tego praktycznie za parę groszy w piwnicy mnóśtwo. Posiadam cały worek selera, buraków, marchwi, pietruszki. Także zapasy warzyw mam na całą zimę. W zeszłym roku zakupiłem porządną sokowirówke z Zelmeera a w tym roku niedawno Blender. Myślę bardziej jednak korzystać z blendera bo koktajl z warzyw razem z ich skókami i miąższem będzie bardziej wartościowy niż sam sok bo w skórkach także są cenne dla zdrowia właściwości.
Mam jeszcze nurtujące mnie pytania:
Czy spożywając dziennie siemię lniane bez moczenia a mielone i konsumowane bezpośrednio przed spożyciem i do tego spożywanie około 20 orzechów łącznie dziennie ( włoskie łączę pół na pół z migdałami, nerkowcami, brazylijskimi na zmianę) a także czasem pestki dyni, czy daje to odpowiednie proporcje Omega 3 do 6? Czy tak może być?
Wiem, że siemię lniane należy spożywać świeżo zmielone bo traci omega jak stoi długo zmielone.Czy nasiona aramantusa, sezamu, kozieradki, ostropestu, także muszą być mielone na bieżąco czy je można więcej zmielić do słoika i do lodówki czy wtedy coś tracą? A siemie jeśli zmiele sobie np na tydzień o wadze około 100gram zamknę szczelnie w słoiku i dam do lodówki lub zamrażarki i skonsumuje te 100gram po tygodnia to i tak uciekną Omega 3 ?
Czy wodę, w której moczone były orzechy można a nawet zaleca się wypić bo z orzechów i pestek dyni cenne właściwości także ,,wchodzą" podczas moczenia do wody czy nie należy tego pić bo ze skorupek orzechów podczas moczenia wydobywają się toksyny? Jak to jest? Bo jeśli można tą wodę pić to orzechy moczyłbym razem z pyłkiem kwiatowy/miodem i cytryna. Proszę tu o odpowiedź bo to dla mnie ważna kwestia.
Chętnie bym też zrobił mieszankę na noc do szklanki wody lub szklanki soku z kapusty kiszonej lub ogórków dodać łyżkę koncentratu pomidorowego( likopen) , ząbek czosnku i szczypta chili. Gdzieś tak wyczytałem na necie, ze tak zdrowo.
Proszę o o odpwowiedź

[agateq]

Mam pytanie o kawę z mlekiem, a raczej o samo mleko. Zazwyczaj kupuję 2%, ot z przyzwyczajenia, czasami 3,2%. Raz kupiłam odtłuszczone, żeby sprawdzić czy poczuję różnicę, ale w smaku wszystkie mleka są dla mnie identyczne.

Mam głupie pytanie, tzn. głupie dla osoby normalnie się odżywiającej, a ja pytam z ciekawości. Czy - powiedzmy, uogólniając - szklanka mleka 3,2% wpływa na tycie? Czy picie kawy z odrobiną mleka czyni z niej coś na kształt "przeszkadzacza" w utrzymaniu bądź zredukowaniu kilogramów?

[_becia_]

Napisane przez _becia_

Jeśli bardzo chciałabym przytyć, <a od dziecka jestem bardzo szczupła>, lepiej jeść produkty bogate w węglowodany czy w tłuszcz?
Na mnie nic nie działa/
Bardzo zależy mi na przybraniu ciała, źle się czuję z figurą dziecka.
długo już się za to zabieram, ale że robi się zimno za oknem, to ja już muszę wyciągać golfy i kurtki...bo się trzęse z zimna i generalnie nie podobam się sobie, I dlatego teraz już serio muszę przytyć!

Radzicie nutridrinki?
Czy może tak bardzo zachwalane orzechy?
Jeść mało ,często, w równych odstępach czasu czy może rano mało, a dużo wieczorem? Teraz jem wtedy gdy jestem głodna, raz po 2h ale za innym razem po 6h
Na mnie żadne słodycze nie działają, mogę wepchać na siłę, i tak to nic nie da, więc ograniczyłam ich ilość.I w sumie niewiem co robić.
Trenuję pływanie, może w dni trengu ułożycie jakiś jadłospis?
nie mam ed więc moja waga chyba nikogo nie urazi?
aktualnie 50kg/175(chyba,wszystkie miarki pokazują inaczej od 173-178 więc 175 to tak pośrodku, a ważę się tylko na jednej wadze u chłopaka, więc to jest waga prawdziwa, zaraz po wstaniu)
Proszę o pomoc
.

może jednak ktoś mi pomoże?
bardzo, bardzo proszę..

[girl.of.glass]

Może różnego rodzaju produkty mączne np. makarony z tłustymi sosami (śmietana,sery), pierogi (w masle, podsmazane), nalesniki, fast foody: pizza, frytki itp?..jeśli chodzi o słodycze to chyba ciastka/ciasta/torty są najbardziej tuczące..ech, też bym chciała mieć taki problem