|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2014-07-11, 12:36 | #1051 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Dzisiaj znowu miałam napad... ale wiecie co? Nie czuję się przez to aż tak zrażona i przygnębiona. Jakoś już przeżyję ten dzień, a od jutra będę próbować od nowa. Byleby to nie było błędne koło. |
|
2014-07-11, 13:08 | #1052 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
A dziś na śniadanko zjadłam ciastka |
|
2014-07-11, 13:27 | #1053 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
A ja jadłam musli, granola, kupne czyli w sumie sam cukier, aż mnie zemdliło. No ale to był cheat meal. Mimo, że było słodko to więcej tego nie powtórzę bo potem 3 godziny było mi niedobrze. Ale za to zrobiłam sobie dzisiaj lody tzn zmiksowałam owoce z jogurtem naturalnym, dodałam otręby i do zamrażalki. Będzie pysznie, no i zdrowo ---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ---------- Cytat:
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 Edytowane przez neska002 Czas edycji: 2014-07-11 o 13:32 |
|||
2014-07-11, 13:28 | #1054 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 580
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Ja jem 3 posilki, bo jestem anty-fanem mody trzy posilkowej . Uwazam, ze zmniejszenie liczby posilkow moze spowodowac bardzo pozytywna zmiane w walce z ED. Nie jest sie "osaczonym" ciagle przez jedzenie, mniej sie o nim mysli, a i wiecej sie zjada, co zapobiega uczucia "zjadla bym cos jeszcze".
+ mit czestych posilkow zostal juz dawno obalony. |
2014-07-11, 13:33 | #1055 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Słuchaj a może te Twoje napady są właśnie przez tę wizytę, może się nią stresujesz i w jedzeniu próbujesz to odreagować. Ja tak miałam, kiedy miałam termin wizyty to praktycznie wpadłam w jeden wielki kompuls, który trwał do dnia wizyty ---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ---------- Mmascarpoone: Jak tam pogrzeb?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-07-11, 13:54 | #1056 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-07-11, 14:34 | #1057 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Marmoladę można uznać praaaawie za owoce :p
A tak nawiasem mówiąc, to wiele z was uprawia jakieś sporty, z tego co wyczytałam. Może mogłybyście coś polecić? Żeby było zajmujące... wtedy jakoś tak łatwiej się zmobilizować Na razie kręcę hula hopem i dołączyłabym coś do tego, bo bieganie i skakanie na skakance niestety było udręką dla moich stawów. Edytowane przez 201607040959 Czas edycji: 2014-07-11 o 14:40 |
2014-07-11, 14:37 | #1058 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
ja właśnie też się zastanawiam nad wprowadzeniem trzech posiłków...
ale z drugiej strony ja mam tak, że nie potrafię na raz (jeśli jem normalnie, nie napadowo) zjeść dużo objętościowo i szybko robię się głodna... |
2014-07-11, 14:53 | #1059 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Spróbuję jeść trzy posiłki, a jeżeli nie wypali, to wrócę do pięciu.
|
2014-07-11, 18:32 | #1060 | ||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Mel B Na YT znajdziesz cały zestaw jej treningów ' ---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ---------- Cytat:
Miałyście tak kiedyś ? Ja mam tak od dziecka. ---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- Bałam się straży miejskiej więc tylko podarłam i wywaliłam do śmietnika ale działa ! Dziś już miałam znów TŻ przytoczyć historyjkę o eks przyjaciółce od dzieciaka, której często mi brakowało ale się powstrzymałam i pomyślałam "przecież tego już nie ma, wczoraj to pogrzebałam" i nie złapałam kolejnej nużącej refleksji co miałam kiedyś a czego od tak dawna już nie ma Jakoś czuję ulgę w końcu |
||
2014-07-11, 22:26 | #1061 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 274
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
cześć chciałabym do Was dołączyć. wstydzę się mojego problemu, nikt o nim nie wie. sama do niedawna też nie wiedziałam jak to nazwać, teraz już wiem, że mam problem z jedzeniem kompulsywnym. trudno mi to nawet pisać. dziękuję jeśli komuś będzie chciało się przeczytać moją historię do końca
wszystko zaczęło się 3 lata temu. w dzieciństwie byłam bardzo chuda. kiedy weszłam w okres dojrzewania moja waga była w granicach normy, byłam raczej szczupła, choć nie chuda. pewnego dnia z nudów zaczęłam robić przypadkowe ćwiczenia z filmów na YT. kupiłam czerwoną herbatę. zainteresowałam się zdrowym jedzeniem, ograniczyłam słodycze. zaczęło się bardzo niewinnie. gdybym wiedziała jak to się skończy wykreśliłabym ten dzień z mojego życia. doskonale pamiętam jak po miesiącu moja przyjaciółka powiedziała mi, że schudłam i to widać. ucieszyłam się wtedy ogromnie. chociaż się nie odchudzałam tak typowo, jednak te zmiany zrobiły swoje. i wtedy już poleciało... jadłam coraz mniej. zero słodyczy, zero chipsów i fast foodów. coraz więcej ćwiczeń. nie mogłam zasnąć z głodu. w nocy leżałam nie mogąc doczekać się aż zjem śniadanie. ciągle chudłam, wypadały mi włosy, przez bardzo długi czas nie miałam miesiączki. wiedziałam, że sobie robię krzywdę ale lęk przed przytyciem był ode mnie silniejszy. trwało to do lutego 2014. po studniówce postanowiłam dać sobie trochę luzu, żeby skupić się na nauce do matury. przestałam ćwiczyć i popadłam w jednej skrajności w drugą. pamiętam jak po okropnie długim czasie niejedzenia czekolady się na nią rzuciłam. zjadłam... bardzo dużo. czułam się źle, także fizycznie. miałam okropne wyrzuty sumienia w związku z tym, że przestałam ćwiczyć i pilnować się z jedzeniem. i paradoksalnie te wyrzuty sumienia zagłuszałam właśnie bardzo dużą ilością jedzenia. zdarzało mi się próbować wymiotować. ale wiedziałam, że skończy się to kolejną chorobą, więc nigdy nie zwymiotowałam, nie używałam żadnych środków przeczyszczających, chociaż to... zajadam także stres. denerwowałam się okropnie maturą, ciągle jadłam, wszystko co wpadło mi w ręce. ogromne ilości. przytyłam, ale nie to jest najgorsze. najbardziej boli mnie to, że nigdy już nie będzie normalnie. albo będę jeść o wiele za dużo albo o wiele za mało. po prostu nie potrafię inaczej... po maturze chciałam doprowadzić się do normy, bo już nie będzie maturalnego stresu, więcej czasu na ćwiczenia... i nie potrafię. w tym tygodniu od poniedziałku pilnowałam się, jadłam tak, że nie byłam ani głodna ani przejedzona. jadłam wszystko, ale mniej, z głową. ćwiczyłam. myślałam już, że wygrałam, ale dzisiaj znowu to mnie dopadło... choć nic się nie stało. po prostu wróciłam do domu zmęczona, z nudów i z myślami "przecież od jutra znowu mogę zacząć" rzuciłam się na jedzenie i szlag trafił wszystko, co robiłam od poniedziałku... i tak jest ciągle, błędne koło... teraz zjadłam tyle, że aż boli mnie brzuch, jest mi niedobrze. ale najbardziej boli mnie to, że zniszczyłam wszystko, nad czym miałam kontrolę przez te parę dni. i znów będę zaczynać wszystko od początku... |
2014-07-12, 13:12 | #1062 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ja też przez długi czas liczyłam każdy dzień i myślałam, że jak wszystko zepsułam, to jak Syzyf wracam na sam dół i znów muszę się wspinać, tocząc kamień. Takie niekończące się koło. Na innym forum ktoś mi poradził, by dobre dni zaznaczać kółkiem, a złe krzyżykiem, tworzy się taki łańcuszek, który szkoda przerwać. Nie liczę dni, bo patrzę na kalendarz i widzę ile już za mną. W tym miesiącu mam dwa krzyżyki, a po nich łańcuszek znowu zaczął się na nowo, jak nie zawalę do końca miesiąca, to będą tylko te dwa na cały, długi łańcuszek. To dobrze, że starasz się nie popadać w skrajności, bo inni z dwojga złego wybierają głodowanie, by nie przytyć, a to żadna droga do normalności. To normalne, że Ci nie wychodzi, rzadko komu udaje się od razu, zwłaszcza jeżeli ma zawiłą i długą drogę za sobą. Jak Ci się zdarzy napad, to pomyśl, że tym razem Twoich dni będzie na pewno więcej, choćby o jeden dzień. Nie myśl, że już nigdy nie tkniesz czekolady albo to był ostatni taki wyskok w Twoim życiu, bo to prawdopodobnie niemożliwe. Liczy się progres, na końcu jest sukces. Tak z innej beczki, znalazłam na pewnej stronie recenzję ciekawej książki o zaburzeniach odżywiania i podejściu do odchudzania. Ja na razie nie mam kasy, ale bardzo mnie zainteresowała. Można przeczytać parę stron online. Może komuś to pomoże: http://czekoada.blogspot.com/2014/06...e-fitmind.html. Czytałyście kiedyś podobne książki? Ja kilka, m.in. jedną Pawlikowskiej. |
|
2014-07-12, 13:35 | #1063 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-07-12, 14:05 | #1064 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Farfalla97-
Pomysł z łańcuszkiem jest świetny! Koniecznie muszę wykorzystać- może gdy efekty będą bardziej "namacalne", to i łatwiej będzie nad nimi pracować. Edytowane przez 201607040959 Czas edycji: 2014-07-12 o 14:07 |
2014-07-12, 15:49 | #1065 | |||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Najważniejsze byś nauczyła się znaleźć swój złoty środek. Umieć jeść słodycze i zdrowe rzeczy ale się nie obżerać i nie głodzić. Spróbuj zrobić sobie grafik swoich posiłków włączając w nie słodycze np. jedno ciastko z cukierni w ciągu dnia, bułka słodka, batonik... a resztę posiłków jedz zdrowych i pełnowartościowych ---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ---------- Cytat:
To kochana i kochane podkradnijcie jeszcze jeden mój pomysł i wejdźcie sobie na "wizażowego" maila jakiego stworzyłam by z łatwością sobie wysyłać różne pliki : email:pomocwizaz@interia. pl hasło: wizazpl1 tam w wiadomościach, jest bardzo przydatny pdf |
|||
2014-07-12, 15:59 | #1066 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Wczoraj znów miałam napad... Nie zjadłam bardzo dużo, ale jednak...
Dzisiaj od rana czysto, miałam zaraz jechać na urodziny do małego kuzyna... Grill, tort itd. Załąmałam się w momencie gdy nie miałam co ubrac na siebie żeby mnie nie opinało, żebym wyglądała jak człowiek a nie jak wieloryb... Zaczęłam beczeć, rodzice nie wiedzieli o co chodzi, mówili zebym sie nie wyglupiala itd... W koncu wyskoczylam z tekstem że "nic nie wiedzą"... I w końcu powiedziałam mamie o problemie. Oczywiście nie zrozumiała... Pytała czy sobie tego nie wmawiam. Próbowała porównać to z czasem kiedy się odchudzałam i byłam naprawdę szczupła... Ona myśli, że problem tkwi w jedzeniu. Rodzice pojechali na imprezę a ja szlocham i beczę sama
__________________
|
2014-07-12, 16:30 | #1067 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-07-12, 16:33 | #1068 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-07-12, 19:30 | #1069 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Dalej mam napad, ale "łagodny"... I jakoś tak mi lżej... Chyba musiałam to wyrzucić z siebie w końcu, wybeczeć się... Co z tego, że jutro będę wyglądać jakby mi ktoś podbił oczy... Wiem, że teraz będzie lepiej
__________________
|
2014-07-12, 19:36 | #1070 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-07-12, 19:41 | #1071 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
dlaczego? co się stało?
__________________
|
2014-07-12, 20:00 | #1072 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-07-12, 20:03 | #1073 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
mogło się wiele stać... Tym bardziej, że napisałaś, że związek się "chyba" kończy... Więc zdrada raczej nie wchodzi w grę
__________________
|
2014-07-12, 20:54 | #1074 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
|
2014-07-12, 20:54 | #1075 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Mówię Ci to ja, nałogowy żarłok, anorektyczka, bulimiczka. Dzisiaj bez ED. Wart walczyć!!!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-07-13, 09:34 | #1076 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Faceci też mają swoje humory. Poza tym każdemu może się zdarzyć gorszy dzień kiedy obraża się o byle co. Myślę, że mu przejdzie szybciej niż myślisz
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
2014-07-13, 09:35 | #1077 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Cytat:
a co do książki - ja ją mam. Znalazłam jakiś czas temu w księgarni, kiedy byłam w fatalnym stanie i ze wstydem na twarzy kupowałam. Wg. mnie, ciekawa, ale nic odkrywczego. Na mnie nie działają takie motywujące książki, cytaty, artykuły, bo motywacja musi pochodzić ode mnie, żeby mogła działać, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. Cytat:
Cytat:
co do tego ubierania - też tak mam... i 50 razy sprawdzam w lustrze, czy aby na pewno mnie nic nie opina. Cytat:
wczoraj miałam fantastyczny dzień! a dzisiaj rano, waga pokazała 1 kg mniej a no i zjadłam 3 posiłki! + deser a tak z ciekawości, do tych dziewczyn, które pisały tutaj o tym, macie może jakieś fajne artykuły, obalające 5 posiłków? nie mogę tego nigdzie znaleźć... Edytowane przez Reavela Czas edycji: 2014-07-13 o 09:37 |
|||||
2014-07-13, 10:20 | #1078 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Dlatego dziewczyno, bierz się w garść! Walcz, pokaż tym wszystkim, którzy wmawiają Ci, że przesadzasz, że sobie poradzisz z tym, czy to z ich pomocą czy bez niej. Bo dasz radę. Musisz tylko w to uwierzyć. ---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ---------- Witajcie kochane, Jak mija Wam niedziela? Jakie plany na kolejny tydzień? Jakie nastroje? U mnie takie falowanie góra- dół tj dobrze-źle. Uzależnione jest to głownie od zdrowia, bo raz jest dobrze, a raz nie i od razu wpływa to na moją psychikę. Poza tym bez większych problemów już, związek znowu nabrał normalności, a co do rodzinki to już się pogodziłam, że tutaj nigdy nie będzie normalnie także nie zwracam na to nawet uwagi Dzisiaj spędzam dzień z TŻem, myślę że po ostatnim kryzysie i okresie rozłąki, taki dzień da wiele dobrego. I takie też łączę z nim nadzieje Wczoraj piekłam rogaliki, no i skusiłam się na 8, nawet nie wiem kiedy tyle wciągnęłam Ale były małe, poza tym licze to jako ten słodycz raz na tydzień, no i nie jadłam dzisiaj śniadania bo czułam cięzkość na żołądku także myślę, że się wyrównało to jakoś ;-) No i jestem dumna, że zjadłam te 8, a nie całą blachę. Znowu przekonałam się, że to ja kontroluję jedzenie, a nie ono mnie ;-) Linn: Trzymam mocno za Ciebie kciuki. Aż do bólu. Musisz walczyć, jeśli nie masz wsparcia w rodzinie to zawsze przecież masz nas. A rodzina.. no cóż... kiedyś tego pożałują. Mascarpoone: Czekam na kolejne nowinki kosmetyczne, woda ryżowa już się robi ;-) Farfalla: Ksiązka wydaje się być ciekawa. Jak tylko będę miała wolne fundusze -kupuję ;-) A co do Pawlikowskiej to czytałam wszystkie i jak najbardziej polecam A no i zapomniałam się jeszcze pochwalić, że widzę ogromną poprawę na skórze i włosach. Zdrowa dieta+ naturalne kosmetyki, maseczki i olejowanie dają super efekty. Aż nie mogę się doczekać co będzie za 2-3 miesiące. Znowu zaczynam się sobie podobać, mimo że do mojej wagi mi jeszcze "troszeczkę" brakuję. Życze udanego dnia, pozytywnych myśli w głowie i siły, siły, siły!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 Edytowane przez neska002 Czas edycji: 2014-07-13 o 10:24 |
|
2014-07-13, 11:12 | #1079 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Dziewczyny trochę źle zrozumiałyście tę sytuację z rodzicami. To, że oni tego nie zrozumieli akurat w naszym przypadku jest zupełnie normalne - sama bym nie wpadła na to jak może czuć się osoba, która cierpi na ED gdybym sama tego nie przeżywała. To nie jest tak, że oni to olali i mają w głębokim poważaniu. Przejęli się mną, ale nie starają się na siłę pomóc. I dobrze... Wiedzą, że ja nie lubię takiego współczucia czy litości. Mnie wystarczy, że oni o tym wiedzą. Będę przez to mogła się łatwiej ograniczać. Już nie będę jadła przy nich ciasteczek itd bo będę wiedziała, że oni wiedzą o moim problemie. Choć i tak nie wiedzą na czym to dokładnie polega, to na pewno zauważą, że coś jest nie tak.
I bardzo bardzo bardzo dziękuję za wsparcie! Wczoraj znów odkopałam zdjęcia sprzed 2 lat gdy byłam szczupła i szczęśliwa. Chcę tak wyglądać. I wiem, że to osiągnę. ---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ---------- Cytat:
Ja jestem załamana tym jak wyglądam w ubraniach... Wszystko za małe, opięte... A nie chcę kupowac nowych bo po 1 - nie mam obecnie kasy, a po 2 licze na to, że niedługo schudnę i będa lepiej leżały... Świetnie, że masz dobry humor Ja dziś też jestem pełna sił i pozytywnych myśli. Wierzę, że będzie dobrze. Cytat:
Jakich naturalnych kosmetyków używasz? Jestem ciekawa... Moje włosy dzięki olejowaniu naprawdę fajnie zaczynają wyglądać... Te moje niesforne loki Napisz na PW, żeby OT nie robić I słonecznej niedzieli życzę!!
__________________
Edytowane przez Linn13 Czas edycji: 2014-07-13 o 10:44 |
||
2014-07-13, 17:10 | #1080 | ||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Witajcie dziewczynki
Od razu was przepraszam za moje wczorajsze zachowanie ale byłam straaaasznie wkurzona i zupełnie niepotrzebnie złamałam moją złotą zasadę "nie udzielaj się w internecie przy zepsutych nerwach" Wczoraj to była jakaś chora sytuacja i jakieś dziwne zachowanie mojego TŻ ale dzisiaj i jemu i mnie przeszło. Poza tym, że chyba istotnie moje problemy jelitowe są spowodowane nerwicą... Wczoraj się wkurzyłam i dzisiaj cały piękny dzień w 4 litery przez biegunkę. Kurcze nie wiem co w tej sytuacji zrobić tak szczerze. Mam probiotyk, który by mi dobrze pomagał gdybym brała go rano i wieczorem no tyle, że to by kosztowało 20 zł za 10 tabletek czyli 20 zł co 5 dni a na to mnie nie stać :/ Znacie może sposób na "domowy" probiotyk na jelita i żołądek? ---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- Nie, miałam zwiększony efekt jojo ;P Ważyłam prawie 80kg z 58 ---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- Cytat:
Świetnie mam nadzieje, że zdasz relację z tego dnia i, że dobrze go razem wykorzystacie Ja wykorzystałam pomysł z neta na temat pielęgnacji stóp, wyszorowałam je porządnie pumeksem z peelingiem i efekt doskonały ! Później posmarowałam je kremem do stóp i ... podoba mi się ! ---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:51.