Sierpniowe Panny Młode

[kliwia]

ja chce sypanie zywymi platkami.
Nie wiem czy ksiadz sie zgodzi na sypanie drogi do oltarza, ale po wyjsciu z kosciola na pewno chce platki roz.
Platki zerwe z dzialki od tesciow. a jak nie bedzie to wtedy kupie w kwiaciarni
Zerwe je w piatek wieczorem, albo w sobote rano :mysli: I wsadze do lodowki
Z ppaieru bede miec zorbione rozki do sypania. jeden zamach i platki wyrzucone w do gory ihihih

[Candy80]

Ja będę miała płatki z żywych róż - moja przyszła teściówka załatwiła to ze znajomą kwiaciarką, która nota bene będzie też robić mi bukiet i przystrajać samochód, salę i kościół. Pomyśl o tym, że sztuczne nie będą miały tyle uroku.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

[QUOTE=kliwia
Z ppaieru bede miec zorbione rozki do sypania. jeden zamach i platki wyrzucone w do gory ihihih[/QUOTE]

Kliwia, ja też będę miała takie rożki - a z czego będziesz je robić? Obmyśliłam sobie, że takie rożki będą miei na pewno do sypania świadkowie, a innych się dobierze

[molka11]

no ja czekam na nie, zobaczymy jak będą wyglądać. Chodzi mi o efekt na zdjęciach. No i na żywo mogę wyglądać delikatnie jak serpentyna. Boję się trochę żywych, ze zgniją i będą śmierdzieć, poza tym wiadomo, trudniej je będzie sprzątnąć i mogą poplamić coś ... poczekam na te sztuczne i będę się martwić wtedy

Co do rożków to polecam zrobić więcej aby świadek rozdał gościom a oni sami sie bedą dzielić. Świadek też ma kupę roboty (zwłaszcza przy wychodzeniu z kościoła) a jeszce jak wszyscy goście się na niegu rzucą po posypke może być kłopot

[kasiaaX]

Napisane przez molka11

no ja czekam na nie, zobaczymy jak będą wyglądać. Chodzi mi o efekt na zdjęciach. No i na żywo mogę wyglądać delikatnie jak serpentyna. Boję się trochę żywych, ze zgniją i będą śmierdzieć, poza tym wiadomo, trudniej je będzie sprzątnąć i mogą poplamić coś ... poczekam na te sztuczne i będę się martwić wtedy

Co do rożków to polecam zrobić więcej aby świadek rozdał gościom a oni sami sie bedą dzielić. Świadek też ma kupę roboty (zwłaszcza przy wychodzeniu z kościoła) a jeszce jak wszyscy goście się na niegu rzucą po posypke może być kłopot

Ja też będę mieć sztuczne rozsypane w kościele, ale zupełnie nie wiem jak się prezentują, to dekoratorka załatwia

[Candy80]

Moje płatki kwiaciarka jakoś przygotuje, tak ,że będą świeże bo zdechnięte to nieładnie bedą wyglądać. A co do farbowania - to jakoś o to się nie boję. Tyle moich znajomych miało sypane płatki i nic się sukni nie stało. No chyba że deszcz leje, to może i strach nimi sypać, ale o takim przypadku jeszcze nie słyszałam, bo jakoś pannom młodym pogoda sprzyja .

[kocurazab]

Scarlett26 ja też bym nie chciała mieć wystrojonego kościoła sztucznymi kwiatami. Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży.

Madzialenka12344321 mój A... płacił w swojej parafii za akt chrztu wraz z potwierdzeniem bierzmowania 40 zł. Fajną kupiłaś bieliznę Ja jeszcze nie mam bielizny na noc poślubną, poszukam coś w przyszłym tygodniu, albo za 2 tygodnie, jak zaczną mi się wakacje w pracy
Bardzo ładną będziesz miała suknię ślubną Ale szczerze Ci powiem, iż tak do końca to nie wierzę w to, że Twoja suknia jeszcze nie dotarła do salonu. Może być tak, iż kobiety celowo Ci tak powiedziały, abyś później nie miała czasu na ewentualne poprawki, gdyby coś było nie tak. Nie pomyślały tylko, że nie powiedziałaś do końca prawdy co do daty ślubu i bardzo dobrze - przynajmniej ja tak myślę - masz chociaż spokojną głowę, a tak żyłabyś w stresie w związku z suknią.

Kitek_fm my daliśmy za zapowiedzi w parafii A... 150 zł, w mojej parafii - gdzie będziemy brali ślub - nic nie płaciliśmy. Nie płaciliśmy za to w parafii A... za półślubek

MagdaZb ja byłam na jednej mszy gdzie były zapowiedzi moje i A... Nie wierzę w jakieś przesądy, że nie można słuchać swoich zapowiedzi. Chodzę do kościoła, jestem osobą wierzącą i w zabobony nie wierzę - nie obraź się za moje słowa, nie mam zamiaru Cię urazić; napisałam to co myślę
Poza tym zapowiedzi są po 3 - czyli 3 niedziele w Twojej parafii i 3 niedziele w parafii Twojego przyszłego męża. No, ale ja miałam ich sporo więcej...
Otóż wyobraźcie sobie dziewczynki, że w parafii mojego A... były 3 razy nasze drugie zapowiedzi... czyli razem 5 + 3 w mojej parafii... Było bardzo dużo zapowiedzi w tym czasie co nasze i myślę, iż przez to wynikła taka śmieszna sytuacja.
MagdaZb ja będę miała ślub z mszą, tzn będzie to wtedy jak na normalnej mszy w niedzielę. Jeśli wybierzesz ślub bez mszy będzie on trwał około pół godziny, nie będzie kazania, wszystko będzie w przyspieszonym tempie. A ślub z mszą - to normalny ślub z przebiegiem mniej więcej jak w niedzielę. Mam nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi, bo troszkę pomotałam

My mamy wódkę soplicę. Szampan i wino też już mamy kupione
Poza tym zostały nam już tylko 3 zaproszenia do rozdania. Co bardzo mnie cieszy, bo miałam już dosyć tych wszystkich kawek i herbatek w ciągu jednego dnia...
Tak wogóle to chyba wkońcu znalazłam buty do sukni ślubnej Zobaczymy, jak przywiozą w tym tygodniu większe numery, bo zostały same małe 35, 36, a ja mam 39. Dobrze by było, aby mi pasowały te buty, bo już mam dosyć jeżdzenia i szukania. Te znalazłam w mieście 40 km ode mnie... Koszt 120 zł, więc jeszcze nie tak dużo.

Hmm, dzisiaj zobaczyłam, że mój A... podczytuje mnie na wizazu... Nigdy się nie wylogowywałam na komputerze w domu, bo i po co... A tu patrzę - ostatnio byłaś zalogowana dzisiaj o godz... Więc myślę sobie jakim cudem, skoro dopiero zasiadłam do kompa, a wcześniej siedział A... No i teraz muszę się wylogowywać. Właściwie to nie mam co ukrywać, ale po co ma czytać moje wypociny Jaki ciekawski.

[Madzialenka12344321]

Ja tez bym chciała aby nas obsypali po wyjsciu z kosicoła platkami róz. i teraz pytania
- lepiej zywe czy ususzone płatki (boje sie, ze zywe pobrudza mi suknię)
- jak to wykombninowac- czy ktos musi wyjsc szybciej z koscioła aby nas obsypac??
- jesli bym miala rozki, to jak oni je bedą trzymali w kosciele, aby sie płatki nie wysypały w trakcie mszy??

[Candy80]

[QUOTE Tak wogóle to chyba wkońcu znalazłam buty do sukni ślubnej Zobaczymy, jak przywiozą w tym tygodniu większe numery, bo zostały same małe 35, 36, a ja mam 39. Dobrze by było, aby mi pasowały te buty, bo już mam dosyć jeżdzenia i szukania. Te znalazłam w mieście 40 km ode mnie... Koszt 120 zł, więc jeszcze nie tak dużo. [/QUOTE]
Kocurazab - co do butów, ja miałam ogrooomnie szczęście bo też słyszałam, że z butami jest ciężko Kupiłam w Ryłko, mają okazjonalnie linię butów ślubnych, to samo w Aldo, ale trzeba się nachodzić, poszukać. Moje wypatrzyłam na nodze u dziewczyny mierzącej suknię i poleciałam, kupiłam! Co prawda w salonie decydowałam się chyba z 40 min. bo jedyną parę mieli 36,5 a ja noszę 37 - kobitka i moja mama mówiły, że skóra o pół numeru się rozbije i jeśli są dobre na długość, to znaczy że są dobre. I faktycznie, nosze je po domu codziennie po 10 min(na początku w skarpecie ) ale już czuję różnicę, bo są na gołą stopę dobre! Tak więc radzę dobrze poszukać. Ja przed zakupami w ogóle nie miałam orientacji w sklepach, po prostu poszłyśmy na żywioł i udało się za pierwszym podejściem. Także powodzenia w poszukiwaniach.

[molka11]

ojjj, ja jestem zakochana w butach z Aldo i zary (tak, tak mają tak tanie i piękne buty) więc ślubne znalazłam też w Aldo już w styczniu, czekałam na promocję, ale się nie doczekałam bo kiedyś jak weszłam do sklepu to nie było mojego rozmiaru, spanikowałam i poprosiłam o zamówienie. No a teraz są już 100 zł tańsze ;(

[Candy80]

Molka, nie masz co żałować, trudno, powinnaś się cieszyć że udało się znaleźć ładne butki - ja też pytałam w Ryłko o przewidywane dostawy i pani nie potrafiła nic na ten temat powiedzieć, NIC! Więc jeśli jest coś, co Ci się podoba, to trzeba BRAĆ

[kliwia]

candy ja robie rozki z papieru wizytowkowego, z ktorego robilam powiadomienia.
Widzialam tez rozki robione z takiech papierowych ozdobnych serwetek, ktore podklada sie np. pod tort. takie z wycietym azurowym wzorkiem. Ale ostatnio patrzylam u mamy i za cienkie to to jes. wiec wg mnie sie nie nadaje.
Ja rozkow przygotuje 15 i beda one wlozone na stojaco - juz z wlozonymi platkami do kartonika lub torby ozdobnej papierowej, zeby pasowalo Wręczę to swiadkowi albo komus z rodziny, czy znajomemu jakiemus, zeby dal 'ofiarom' wyznaczonym do sypania poinformuje te osoby o tym fakcie oczywiscie odpowiednio wczesniej

madzialenka co do rozkow, to tak jak pisalam, ustawione ciasno w kartoniku, lub widzialam tez takie rozki z doczepioną wstazka ala raczką , ktora mozna zalozyc na nadgarstek.
Tak osoby do obsypania musza wyjsc przed para mloda, potem wychodzi fotograf i kamerzysta, a potem mlodzi
lepiej zywe, nie pobrudza Ci sukni, nie zauwazylam zeby panny mlode narzekaly na ubrudzenie sukni, a jak sie tego obawiasz to wybierz jasne platki .
ususzone beda wygladac nieelegancko.

edit. zalaczam zdjecia

edit. co do butow, ja mam jedne, ale teraz podobaja mi sie zupelnie butki niz te ktore kupilam juz w marcu jakos.
a mam te:
http://www.buty-slubne.net/index.php...ne-wzor-186-10

[molka11]

Nie chodzi o suszone tylko o sztuczne. Też bym chciała żywe bo wiadomo, ale chyba aby ładnie wyglądały trzeba je nabyć w dzień ślubu i specjalnie pielęgnować wiesz czego się jeszcze obawiam poza pobrudzeniem (bo jednak się kwiaty często farbuje też), ze one pogniją takie w kupie jak będą i będą śmierdzieć, wiecie o co chodzi No zobaczymy te sztuczne, jak będą tandetne to nie będę miała wyjścia i będą żywe. A tak jeszcze myślałam, żeby te sztuczne wykorzystać do dekoracji stołu (oczywiście jak będą ładne)

dziewczyny dziś nabyłam sukienkę na imprezę po kolacji. jest przepiękna i chyba nie wytrzymam i będę ją w lato nosić (b. okazjonalnie). Oczywiście też nie czekała do przecen bo została ostatnia w moim rozmiarze, a eMek chyba z 5

[kliwia]

molka nabyc mozesz je spokojnie w piatek, a porozdzielac sobie w dzien slubu rano
i trzymajac w lodowce na pewno nic nei zgnije i bedzie jedrne. Patrzac na kwiaty w kwiaciarni widac czy sa farbowane czy nie. W przypadku roz, widac z daleka
Dlatego polecam jasne platki, z dodatkiem koloru akcentowego jakiegos.
A co do sztucznych -bylam na slubie raz, gdzie wystrzeliwano takie petardy a'la co z hukiem wystrzeliwaly sztuczne platki I nie wygladaly jakos mega tandetnie, wygladaly nomrlnnie.
Takze zawsze to jakies wyjscie jest.

Ja bede meic takie jakie beda na dzialce

[karolca]

a ja się dopiszę do sierpniowych panien młodych

[kocurazab]

Napisane przez karolca

a ja się dopiszę do sierpniowych panien młodych

Witamy serdecznie w naszym gronie

My rozdaliśmy dzisiaj ostatnie zaproszenia Jestem taka szczęśliwa, bo z lekka miałam już dosyć tego jeżdzenia...
Poza tym zamówiłam sobie dzisiaj na allego halkę do sukni ślubnej. Trochę się obawiam, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze Trzymajcie kciuki

Idę spać, kolorowych snów!!!

[Madzialenka12344321]

Kliwia dzięki za wskazówki bardzo mi sie przydadzą
a powiedz mi, duzo tych płatków i rozków bedziesz miała?? duzo osób bedzie cię obsypywało??

ja wczoraj dałam 5 zaproszen (jeszcze 21 mi zostało)


w tym tygodniu mam nadzieje, ze zadzwonią juz z salonu sukien slubnych i z apartu z obraczkami

[Candy80]

Kliwia - te rożki piękne! Dzięki że w końcu ktos wpadł na pomysł zamieszczenia fotek Bardzo mi sie podobają
Molka - możesz opisać suknię na przebranie, albo najlepiej wkleić jakies foto? Ja poprawin nie będę miała, ale muszę jakąś kupić na obiad rodzinny nast. dnia. Tak sobie myslałam, ze wesele mam tylko raz i chcę byc w mojej sukni ślubnej jak najdłużej, bo potem tylko założę na plener i koniec.

[Madzialenka12344321]

ja tak samo bede w sukni slubnej do konca wesela, nie mam zamiaru sie przebierac po oczepinach itp

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

same robicie te rozki, czy kupujecie??

[85beata]

Hej dziewczyny!!!
Czy wśród was są takie, które ślubują w sierpniu? jeśli tak to chciałabym się zapytać jak wam idą przygotowania, czy macie już sukienki, rozdane zaproszenie itd, jak duże robicie wesela i jak je sobie wyobrażacie?
Piszcie o wszystkim, co związane z Waszym sierpniowym ślubem
Ja ślubuję 22 sierpnia i już nie mogą się doczekać, a przede mną jeszcze tyle spraw, m.in. obrona pracy mgr nie myślę o niczym tylko o ślubie i weselu a jak to u Was wygląda?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez 85beata

Hej dziewczyny!!!
Czy wśród was są takie, które ślubują w sierpniu? jeśli tak to chciałabym się zapytać jak wam idą przygotowania, czy macie już sukienki, rozdane zaproszenie itd, jak duże robicie wesela i jak je sobie wyobrażacie?
Piszcie o wszystkim, co związane z Waszym sierpniowym ślubem
Ja ślubuję 22 sierpnia i już nie mogą się doczekać, a przede mną jeszcze tyle spraw, m.in. obrona pracy mgr nie myślę o niczym tylko o ślubie i weselu a jak to u Was wygląda?

juz jest taki wątek

[metamo]

a my dopiero zaczęliśmy rozwozic zaproszenia (ślub 29.08).
wogóle to jakiś czas temu myślałam że ten ślub nam chyba nie dany, ciągle coś złego się działo u mnie w rodzinie (choroby, pogrzeby) ostatnio niby lepiej, ale boje się zapeszacbardzo zły ten rok

No ale nie ma co się dołowac, tylko trzeba patrzec w przód. sierpień zbliża się wielkimi krokami, czasem mam dni, że się bardzo cieszę, a czasem aż ściska mnie w żołądku ze stresu a jak u Was?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez metamo

a my dopiero zaczęliśmy rozwozic zaproszenia (ślub 29.08).
wogóle to jakiś czas temu myślałam że ten ślub nam chyba nie dany, ciągle coś złego się działo u mnie w rodzinie (choroby, pogrzeby) ostatnio niby lepiej, ale boje się zapeszacbardzo zły ten rok

No ale nie ma co się dołowac, tylko trzeba patrzec w przód. sierpień zbliża się wielkimi krokami, czasem mam dni, że się bardzo cieszę, a czasem aż ściska mnie w żołądku ze stresu a jak u Was?

u mnie jest dokładnie tak samo, choc szczerze, to jeszcze do mnie nie doszło, ze niedługo będę zoną

[kasiaaX]

Napisane przez metamo

a my dopiero zaczęliśmy rozwozic zaproszenia (ślub 29.08).
wogóle to jakiś czas temu myślałam że ten ślub nam chyba nie dany, ciągle coś złego się działo u mnie w rodzinie (choroby, pogrzeby) ostatnio niby lepiej, ale boje się zapeszacbardzo zły ten rok

No ale nie ma co się dołowac, tylko trzeba patrzec w przód. sierpień zbliża się wielkimi krokami, czasem mam dni, że się bardzo cieszę, a czasem aż ściska mnie w żołądku ze stresu a jak u Was?

Podpisuje sie pod tym obiema rękami ten rok jest okropny, taki dosłownie kryzysowy...u mnie gdyby ślub odbył sie w zeszłym roku to z pewnością nie odpadłoby tylu gości, a tez dopiero zaczęłam roznosic zproszenia. Szczerze to mnie to bardzo irytuje...a jeszcze mega ilośc do zaproszenia ech co do stresu to co poradzicie na sen?tak zeby zarzyc noc przed slubem i przespac chociaz pare godzinek ...?

[Madzialenka12344321]

ja mam nadzieje, ze dzie przed bede latałoa, załatwiała ostatnie rzeczy , a w nocy bede tak zmeczona,ze polegnę. przed egzaminami tez miałam mega stresa, a spałam normalnie. wiec mam nadzieje, ze sie uda

[81gosia]

Napisane przez Madzialenka12344321

u mnie jest dokładnie tak samo, choc szczerze, to jeszcze do mnie nie doszło, ze niedługo będę zoną

do mnie też nie, ale mój miś dostał dziś taki tekst na Gadu:
"Vilq`u to Twoja żona wkleiła zdjęcia z parowozowni??? za***iste są!!!!!!"

Tak wracając do tematu podróży poślubnej, to mimo iż część potrzebnych rzeczy już została kupiona, to do Chorwacji w tym roku nie pojedziemy. Po pierwsze zaczęliśmy myśleć chyba trochę rozsądniej i nie chcemy sie ciągle o wszystko martwić (spanie, jedzenie, rzeczy zostawione w aucie, kiedy my będziemy na plaży) Mamy uzbierane już prawie 1800zł w naszej skarbonce pięciozłotówek i pewnie by to w większości pokryło wyjazd jaki planowaliśmy. Postanowiliśmy jednak odłożyć go na przyszły rok...

I teraz mamy dylemat jaki kierunek wybrać na last minute. Piękna jest Sardynia ale po 3000 od osoby to sporo. Ciągnie nas na Saharę, tylko że ja lubię zieleń taką europejską. Szukam małego przytulnego hoteliku (jak w górach we Włoszech), albo dużego kurortu. Szaleje co nie? Ale po raz pierwszy nie wiem na co się zdecydować Znajomi polecają Kretę i Tunezję. Turcji nie chcę. Myślałam o Bułgarii ale tam już byłam - dawno bo dawno ale byłam. Maroko - dobre jest na wycieczkę objazdową, ale mój miś nie wytrzyma tyle w autokarze.

Jest wiele pięknych zakątków we Francji, które kocham ale taki wyjazd trzeba by było załatwiać samemu. Biura nie organizują

[81gosia]

...

[Madzialenka12344321]

gosiu to sami zorganizujcie sobie taki wyjazd np. Do Francji

a my dzis zamowlismy juz wystrój smachodu- kwiaty takie same jak w mojej wiązance

[81gosia]

Napisane przez Madzialenka12344321

gosiu to sami zorganizujcie sobie taki wyjazd np. Do Francji

a my dzis zamowlismy juz wystrój smachodu- kwiaty takie same jak w mojej wiązance

O to chodzi ze była by to dosłownie taka sama organizacja wyjazdu jak do Chorwacji i też byśmy musieli autkiem jechać. Ja mam takie swoje ulubione plaże od Bordeaux do Hiszpańskiej granicy - nad oceanem ale w tych ładniejszych miejscowościach to albo kempingi albo duże domy do wynajęcie. Kiedyś jak nam się rodzinka powiększy to na pewno się tam wybierzemy bo lasy piniowe, a wśród nich trawa pól golfowych, wyglądają uroczo.

Fajnie że macie już zamówione kwiaty i dekoracje samochodu. My jeszcze nie wiemy czym pojedziemy. Ale się nie martwię. Zawsze można własne autko odpucować i też będzie ok. Założeniem ostatnim była Navarra znajomego, ale dopiero będziemy wiedzieć co i jak 3 lipca.

Najbliższe plany:
- poszukiwania garnituru i butów - może od jutra
- giełda kwiatowa - przymiarka do bukietu - środa
- produkcja zaproszeń - środa

[ewurka]

Napisane przez 81gosia

O to chodzi ze była by to dosłownie taka sama organizacja wyjazdu jak do Chorwacji i też byśmy musieli autkiem jechać. Ja mam takie swoje ulubione plaże od Bordeaux do Hiszpańskiej granicy - nad oceanem ale w tych ładniejszych miejscowościach to albo kempingi albo duże domy do wynajęcie. Kiedyś jak nam się rodzinka powiększy to na pewno się tam wybierzemy bo lasy piniowe, a wśród nich trawa pól golfowych, wyglądają uroczo.

Fajnie że macie już zamówione kwiaty i dekoracje samochodu. My jeszcze nie wiemy czym pojedziemy. Ale się nie martwię. Zawsze można własne autko odpucować i też będzie ok. Założeniem ostatnim była Navarra znajomego, ale dopiero będziemy wiedzieć co i jak 3 lipca.

Najbliższe plany:
- poszukiwania garnituru i butów - może od jutra
- giełda kwiatowa - przymiarka do bukietu - środa
- produkcja zaproszeń - środa

Gosia, ja myślę, że nie ważne gdzie, ważne by razem my też dużo myślimy o "miesiącu miodowym" i wybraliśmy razem jednogłośnie parę dni w Barcelonie jeszcze nie rezerwowaliśmy żadnych biletów, ale to nigdy nie ucieknie planujemy budowę domku więc też nie chcemy szaleć. na pewno wymyślicie coś wspólnie i na pewno będzie to super pomysł

[Pysiowata]

witajcie ponownie Sierpnióweczki jak mnie tu dawno nie było

widzę że powrócił temat podróży poślubnych... moja podróż musi poczekać do zimy..

ale poza tym to u mnie przygotowania jakoś z górki idą albo to ja się przestałam przejmować .. zaproszenia rozdane, zaproszeni goście mam wrażenie że bardziej przygotowują się do weselicha niż ja.. muszę nadrobić zakupy bo dość dużo mi brakuje ale mam czas
byłam w sobotę w kwiaciarni, zamówiłam bukiet na dwa tygodnie przed ślubem mam u niej się stawić raz jeszcze i będziemy ustalać szczegóły bukietu. Już teraz poświęciła mi godzinę i radziła co do bukietu. Po raz pierwszy ktoś zajął się mną tak jak sobie wymarzyłam, żeby tak fryzjerka i babki w salonie mi doradzały to byłabym w siódmym niebie ale nie można mieć wszystkiego.
Mamy zamówiony garnitur i za tydzień go odbieramy
A teraz sobie myślę nad prezentem dla rodziców, i jakoś nie mam pomysłu.. pewnie alle...o zaraz będę przeglądała