Jestem nastolatką, jestem w ciąży, a on mnie zostawił...

[stanczyk]

Napisane przez zagubiona89r

Po 1 mój drogi to na tym forum już jestem hoho i wiele wątków się naczytałam. Co do mojego systemu wartości wiesz jaki on jest? Sądzę, że nie bo kiedyś również myślałam, żeby poczekać do ślubu.
Mam prawie 20 i jestem dziewicą chociaż już niedługo. Bo mam pewność, że spotkałam tego odpowiedniego człowieka i nie zamierzam czekać dłużej.

Dziewicą w sensie biologicznym, trzeba uściślić po tym co napisałas w kolejnym poście.
Widać to że tu długo jesteś nic cię nie nauczyło. Ta dziewczyna z tego wątku również myślała że to ten i każda jedna tak myśli. Pożyjemy zobaczymy, gdy się kiedyś rozstaniecie (może wam się uda a może nie) i gdy będziesz szla do slubu z innym przypomnij sobie moje słowa.

[zagubiona89r]

Napisane przez stanczyk

Dziewicą w sensie biologicznym, trzeba uściślić po tym co napisałas w kolejnym poście.
Widać to że tu długo jesteś nic cię nie nauczyło. Ta dziewczyna z tego wątku również myślała że to ten i każda jedna tak myśli. Pożyjemy zobaczymy, gdy się kiedyś rozstaniecie (może wam się uda a może nie) i gdy będziesz szla do slubu z innym przypomnij sobie moje słowa.

Ależ ja się w ogóle nie wstydzę tego, że nie jestem dziewicą w sensie mentalnym już. I nawet potępiam taką afirmację kawałka skóry jak z seksem się ma już dużo wspólnego. Co do tego ślubu przypuszczam, że to ten skoro niedługo się zaręczamy, jednak jeśli z jakiegoś powodu byśmy się rozstali to trudno. Wyjdę bogatsza o nowe doświadczenia i dojrzalsza. Natomiast jeśli potencjalny kolejny facet oceniłby mnie pod kątem czystości to nigdy nie zostałby moim facetem, bo po prostu nie byłby mnie wart.

Z mojej strony koniec off topa. Chcesz dalej prowadzić tą dyskusje to załóż osobny wątek. Autorkę wątku bardzo przepraszam za to zamieszanie ale jak widzę takie herezje to same mi palce do klawiatury startują.

[magica]

Napisane przez Madlen__18

Zastanawia mnie skąd u wizażanek ciągłe przekonanie, że wątek jest prowokacją.
Autorka nie napisała przecież, że została porwana przez kosmitów z własnego ogródka i odstawiona do domu po dwóch miesiącach, z obcym w brzuchu, którego zamierza urodzić.
Nie pisze o sytuacji abstrakcyjnej. Takie rzeczy się zdarzają i to coraz częściej.
Pierwszy krok: ginekolog i test krwi na wykrycie beta HCG. Testy moczu nie dają pewności. Przykład przyjaciłki: test pozytywy, a ciązy brak.

Napisane przez karolynka90

mnie tez dziwi to przekonanie niektorych ze to prowokacja.
sama znam dziewczyne ktora jest teraz w 7 miesiacu ciazy i jest w 3 klasie gimnazjum. jej chlopak niby z nia jest ale z tego co wiem to niezbyt sie nia przejmuje, woli imprezowac i sie upijac. wiec jak widzicie takie rzeczy sie zdarzaja.

do autorki watku:
jak juz wiele dziewczyn pisalo, najpierw upewnij sie ze to ciaza - okres moze sie opozniac z wielu powodow, wiec najlepiej idz do lekarza.
potem powiedz o wszystkim rodzicom, a jesli chlopak dalej nie zechce wziac odpowiedzialnosci za wasze dziecko, porozmawiaj z jego rodzicami.
i trzymaj sie

Też tego nie rozumiem. Bez obrazy,ale w jakim Wy świecie żyjecie, że ciąża nastolatki jest dla Was czymś science fiction? Przecież takie rzeczy się zdarzają, i to nierzadko. Sama mam wśród bliskich znajomych 2 17letnie matki, dlatego nie uważam , żeby to była prowokacja. Dziewczyna chciała uzyskać radę, bo jest w ciężkiej sytuacji, a Wy na nią najeżdżacie. Dobrze, że jeszcze jakieś mądre Wizażanki się znalazły.

A Ty, kochana, się trzymaj, życzę Ci jak najlepiej

[Lexie]

Napisane przez Pycia0308

Tutaj też prosiłabym o przybliżenie, nie bardzo orientuje się w tych sprawach... Czym różni się adopcja "zwykła" i ze wskazaniem?

Co do rodziców chłopaka, to najgorsze jest to, że ja nie znam tych ludzi.... Pójdę do nich i tak po prostu powiem im, że ich syn zrobił mi dziecko? Oni mnie na oczy nie widzieli.... Jakoś tak wyszło, że nigdy ich nie poznałam.... Nawet nie wiem czy oni wiedzą o moim istnieniu, czy im coś wspominał nic nie wiem...Głupia byłam...

Adopcja "zwykła" to oddanie dziecka do domu dziecka, skąd zapewne bardzo szybko zabiorą je rodzice adopcyjni (o ile matka zrzeknie się praw rodzicielskich).
Adopcja ze wskazaniem to oddanie dziecka konkretnej rodzinie, czyli można zadecydować że oddaje się dziecko państwu X, można ich wcześniej poznać, ocenić czy chce się żeby wychowywali dziecko. Z tego co wiem taka adopcja nie jest w Polsce bardzo popularna ale możliwa. Wiele rodzin "ogłasza się" że szukają kobiety która z jakichś przyczyn nie może wychowywać dziecka do adopcji ze wskazaniem.
Zdaje się, że w podobny sposób można oddać dziecko swoim własnym rodzicom do adopcji.

Rodzice chłopaka powinni się dowiedzieć od niego. W końcu to jego dziecko, niech on im patrzy w twarz kiedy się tego dowiedzą.

Najważniejsze żebyś powiedziała swoim rodzicom. Wiadomo, że na pewno nie będą zachwyceni. Wiadomo, że przeżyją szok. Mogą też być wściekli. Ale jesteś ich dzieckiem, kochają Cię. Będziesz musiała zacisnąć zęby i to przeżyć, potem będzie lepiej.

Jaki masz kontakt z rodzicami? jakiej ich reakcji się spodziewasz?

[gula1708]

Napisane przez szugarbejb

Prowokacja.

widze, że dla Ciebie prawie wszystko na tym forum to prowokacja

[colie]

heh, chłopaka poznaje się właśnie w takich chwilach.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez colie

heh, chłopaka poznaje się właśnie w takich chwilach.
Ja zdecydowałam się na seks ze Skarbek po roku znajomości tj. bycia razem, wszystko pięknie, ale wylądowałam niedawno w szpitalu, zemdlałam w szkole.
Mama na chama zapytała mnie czy nie jestem w ciąży. No i wtedy zaczęłam wszystko analizować, napędziłam się i ze strachem czekałam na wyniki badań, sto smsów dziennie wysyłałam do chłopaka z treścią ''napewno nie jestem?'', siedział u mnie w szpitalu 7 godzin, powiedział, że jesli będę w ciązy, to damy sobie jakoś radę.. Ale na szczęscie nie byłam, a ile sie strachu najadłam...

Zgadzam sie. Moze to wredne, ale czasem warto przeprowadzic taki test

[***luna]

Napisane przez Pycia0308

Nie byłam u lekarza, ale robiłam test i na nim wyszło, że jestem w ciąży do lekarza zapisana jestem na przyszły tydzień. Wiem, rodzicom* powiedzieć muszę i to koniecznie.... Ale nie wiem jak mam im to powiedzieć.... Szczerze mówiąc cały czas mają ze mną jakieś problemy (szkoła, zachowanie) teraz będą mieli następny "problem"... Chcę urodzić dziecko, nie miałabym nawet sumienia go zabić.... Chciałabym też podjąć się wychowania... Ale to chyba nie jest takie proste.... i nie wiem co będzie dalej... U nas z kasą nie jest tak kolorowo.... Tzn biedni też nie jesteśmy, ale wiadomo jak jest.... I z tego powodu nie mogę być pewna, że dziecko będzie miało wszystko.... Ale ja chcę ponieść pełne konsekwencje....

*RODZICOM, dlatego że tak jak napisała jedna z Wizażanek - mam macochę. Bo nawet jedna i do tego się przyczepiła...

Bardzo dziękuję Wam za rady i wsparcie, naszczęśćie są osoby, które nie węszą wszędzie prowokacji i nie wyciągają wszystkim "brudów" z poprzednich wątków wzięłam sobie Wasze rady do serca, dziękuję

Chcesz ponieść pełne konsekwencje. Uważam,że najlepiej porozmawiac z rodzicami i zastanowić się co bedzie najlepsze dla ciebie i dla dziecka (nie do końca jestem przekonana,że ponoszenie przez Ciebie konskwencji w pełni, będzie najlepsza opcją dla maluszka; choć mogę się mylić)

Napisane przez Pycia0308

Bardzo dziękuję a jeśli robi się je państwowo to czeka się bardzo długo? Wolałabym mieć 100% pewność i dopiero powiedzieć o tym rodzicom... Chociaż myślę, że tak jest



Nie wiem jak to załatwię, bo nie mam kontaktu z tym chłopakiem, on non stop mnie unika i nie reaguje na moje wiadomości... Dziś dzwoniłam do niego kilka razy i od rana do teraz ma wyłączony telefon... Być może zmienił nr....

A mam jeszcze takie pytanie, czy jeśli rodzice zadecydują, że mam usunąć ciążę (chociaż wątpię) to czy ja muszę się na to zgadzać, czy mam coś do powiedzenia w tej kwestii?

Rodzice nie moga zadecydowac o usunięciu przez Ciebie ciąży.
Poza tym w Polsce aborcja jest nielegalna.

[Ilena]

Przeważnie jest tak że na początku rodzice są w szoku i mówią same najgorsze rzeczy ale po tygodniu jak emocje opadną na pewno nie zostawią cię z tym samą

Nie umiesz powiedzieć ... napisz na kartce i daj mamie tak jest prościej .. ona zrozumie że bałaś się powiedzieć

Co do chłopaka .. znasz imię i nazwisko ? wiesz gdzie mieszka ? znajdź jego rodziców i powiedz ze ich synek tez musi ponieść konsekwencje tego co narobił .. ma 18 lat wiec niech zachowa się odpowiedzialnie


nie usuwaj dziecka .. nie jest one owocem gwałtu czy czegoś .. wyobraź sobie że twoja mama mogla by wpasc i ciebie usunąć nigdy nie chodziła byś po tym świecie .. nie masz prawa decydować o czyimś życiu .. nie chcesz dziecka może rodzice chłopaka przygarną a jak nie to wiele rodzin chciało by adoptować małe dziecko

[SickAtHeart]

Napisane przez Pycia0308

Nie wiem jak to załatwię, bo nie mam kontaktu z tym chłopakiem, on non stop mnie unika i nie reaguje na moje wiadomości... Dziś dzwoniłam do niego kilka razy i od rana do teraz ma wyłączony telefon... Być może zmienił nr....

Hm jeśli nie odbiera tel ani nic- możesz pójśc pod jego dom i poczekać kiedy łaskawie pojawi się... Kiedyś na pewno będzie musiał wyjść/przyjść do domu I wtedy go "zmusić" do rozmowy... Przedstawić sytuację i dopiero potem możesz podjąć jakieś konkretne działania.
W przyszłym tyg idź do lekarza i się nie stresuj! Będzie dobrze!

Btw. takie sytuacje są naprawdę możliwe, więc nie piszcie, że to prowokacja (do wcześniejszych postów dziewczyn). Sama znam kilka dziewczyn, które wpadły w wieku gimnazjalnym (jedna nawet w wieku 15 lat!) więc dla mnie taka sytuacja jest możliwa... Może od czasu kiedy ja chodziłam do gim coś się zmieniło (bo to już dobre kilka lat temu)...

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez stanczyk

Przy okazji także do
2. nie może już całej siebie ofiarować mężowi, bo po drodze rozdawała się po kawałku innym: swoją miłość, czułość, swoje ciało
3. Ile to problemów mają kobiety/ dziewczyny z tego powodu: dramaty bo oddały się całkowicie a mimo to się rozstali, facet wykorzystał i porzucił...

Oczywiście możesz mieć swoje zdanie, ale...
Ad 2. - niestety jest tak, że tylko dziewczyny są tępione za to, że przed ślubem współżyły ze swoim partnerem... A co z facetami? Przecież nie są wyżej w ewolucji od kobiet! Faceci tak samo sypiają z innymi laskami przed ślubem i pewnie powiesz, że to jest zupełnie inna sytuacja? Ale też w taki sposób rozdają swoją miłość, czułość i ciało... Zwątpić można przy takim toku rozumowania, jak Twój... Ale masz do niego prawo.
Ad 3. - chcę Ci powiedzieć, że to też działa w dwie strony... Faceci też są porzucani przez kobiety i po rozstaniu bardzo cierpią... Także zanim się wypowiesz o jednej ze stron, pomyśl także o drugiej.

Btw. Kto wyciągnie wnioski to wyciągnie, a kto nie to nie... Zawsze przecież znajdzie się ktoś kto uznaje, że ta sytucja go nie dotyczy i napewno go nie spotka... A przyszłość może pokazać się zupełnie co innego... Więc nie uogólniaj tak, że nikt nie wyciągnie wniosków z tej sytuacji...

[Martusia156]

No jak juz temat przeczytałam to to mi wygląda na prowokację.....

[Signomi]

Napisane przez stanczyk

Sama trochę sobie przeczysz. Niby nie najważniejsza jest fizyczność a wnętrze, ale jednak to fizyczność (czyli popęd seksualny) zadecydował że się komuś oddałaś, do którego uczucie, wnętrze itp nie był na tyle silne, bo z nim nie jesteś.
Pod rozwagę...
Dla mnie głównie liczy się wnętrze, ale kobiety piękne wewnętrznie są romantyczkami, czekają na jedynego a nie rozmieniają sie na drobne po drodze. Po drugie to też swiadczy o ich mądrości, że nie są naiwne i nie dają się byle komu zbałamucić, kto gada puste frazesy a w chwili próby porzuci.

wiesz co az mi sie nóz w kieszeni otwiera jak czytam Twoje posty moge wywnioskowac z tego wsyzstkiego ze jestes zagorzałym katolikiem który wszystkiemu co jest nieczyste mówi "fe" . Jezeli Twoim zdaniem dziewczyna- niedziwica nie jest godna Ciebie, bo jest zbałamucona tylko przez to ze wczesniej przezyła swoj pierwszy raz, to naprawde wspolczuje podejscia do zycia . Czyli nastolatka ktora jest zakochana i uprawia seks to od razu jest nawina, pusta itp ? ahhh no tak bo nie jest romantyczką i nie czeka z wianuszkiem do nocy poslubnej i na te świeczki w calym pokoju jak jest ciemno, daremnej muzyki puszczanej za kazdym razem kiedy sie kochacie ( bo przeciez musi byc ciagle romantycznie ) ....
jak dobrze ze są normalni faceci, którzy nie zwracaja na takie rezczy uwagi
a i jestem dziewicą gwoli scislosci, zeby nie bylo ze "bałamucilam" sie za mlodu i teraz bronie swoich racji

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

a co do autorki zawsze jest wyjscie z sytuacji fakt, moze nie jest to najlepszy czas na macierzynstwo, ale chciec znaczy moc jezeli sie zdecydujesz urodzic to dziecko to jego usmiech wynagrodzi Ci te wszystkie troski
powodzenia

[Aggie125]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Zgadzam sie. Moze to wredne, ale czasem warto przeprowadzic taki test

Osoba przeprowadzająca taki test zasługuje moim zdaniem na solidnego kopa Chyba, że chciałabyś sama zostac obiektem testu pod tytułem "Kochanie, własnie się dowiedzialem, że jestem śmiertelnie chory", a za pół odziny "żartowałem, chcialem Cię przetestować, sprawdziłaś się"...

[Pycia0308]

Napisane przez SickAtHeart

Hm jeśli nie odbiera tel ani nic- możesz pójśc pod jego dom i poczekać kiedy łaskawie pojawi się... Kiedyś na pewno będzie musiał wyjść/przyjść do domu I wtedy go "zmusić" do rozmowy... Przedstawić sytuację i dopiero potem możesz podjąć jakieś konkretne działania.
W przyszłym tyg idź do lekarza i się nie stresuj! Będzie dobrze!

Chyba tak zrobię, nie mam wyjścia.... dziękuję

Napisane przez Martusia156

No jak juz temat przeczytałam to to mi wygląda na prowokację.....

Taaaak? a dlaczego?

[Ilena]

nie przejmuj się takimi tekstami po prostu nie zna takiej osoby i nie może w to uwierzyć .. ja słyszałam o wielu takich sytuacjach od moich koleżanek i wszystkie dziewczyny sobie radzą

olewaj takie posty

[Pycia0308]

Napisane przez Ilena

nie przejmuj się takimi tekstami po prostu nie zna takiej osoby i nie może w to uwierzyć .. ja słyszałam o wielu takich sytuacjach od moich koleżanek i wszystkie dziewczyny sobie radzą

olewaj takie posty

Denerwują mnie takie posty, bo nie piszę tutaj po to żeby się pośmiać, czy po to żeby sobie jaja porobić... Do śmiechu mi nie jest... Chociaż szczerze mówiąc dzięki Wam o wiele mi lepiej i nie czuję się już aż tak bezsilna jak na początku... Dziękuję

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Aggie125

Osoba przeprowadzająca taki test zasługuje moim zdaniem na solidnego kopa Chyba, że chciałabyś sama zostac obiektem testu pod tytułem "Kochanie, własnie się dowiedzialem, że jestem śmiertelnie chory", a za pół odziny "żartowałem, chcialem Cię przetestować, sprawdziłaś się"...

To Twoje zdanie. A wiele kobiet moze sie dzieki temu przekonac,na ile prawdziwy jest zwiazek i na ile odpowiedzialny partner. Proste i skuteczne. Poza tym nie porownuj ciazy do smiertelnej choroby, bo to nie ma porownania

[Lexie]

No wiesz, nie jesteś jedyną nastolatką w ciąży. Więcej takich jest i radzą sobie. Masz kilka opcji do wyboru, wybierzesz najlepszą dla Ciebie i myślę, że jakoś to będzie i poukładasz sobie życie. Mam tylko nadzieję, że rodzice Ci pomogą bo w tej chwili nie jesteś w stanie być samodzielna i np utrzymać siebie i dziecka.

Tak, że nie panikuj - co się stało to się nie odstanie - czyli trzeba się przystosować do nowej sytuacji (w taki lub inny sposób, zależy co wybierzesz) i żyć dalej.

[paula78]

Napisane przez Ilena

nie usuwaj dziecka .. nie jest one owocem gwałtu czy czegoś .. wyobraź sobie że twoja mama mogla by wpasc i ciebie usunąć nigdy nie chodziła byś po tym świecie ..

chyba sie poplacze

powiedz rodzicom zamiast przesiadywac na forum a dalej do chlopaka -znasz jego nazwisko,adres ?
lekarz-alimenty,organizacja zycia,szkola itp .

[Wazi6]

Pan Stanczyk ma widać jakiś uraz związany z kobietami, przynajmniej taki ton nadaje swoim wypowiedziom. Jakaś Kobieta cie skrzywdziła, że jesteś taki niesprawiedliwy? Ja osobiście uważam ze współżycie dopiero po ślubie sprawia raczej więcej problemów niż ich rozwiązuje. Powiedzmy sobie szczerze sfera sexualna jest ważna jeśli partnerzy nie będą dopasowani i nie będą zaspokajać swoich potrzeb nawzajem, przyczyni się to do rosnącej frustracji z obu stron i w konsekwencji do rozpadu związku. No chyba ze uważasz ze jedynie mężczyzna ma prawo czerpać jakąś przyjemność z sexu a kobieta powinna być uległa ale takie myślenie niewątpliwie czyni cie szowinista Inna kwestia, że większość kobiet jednak nie jest naiwna, z kolei nie wszyscy faceci to świnie ;]
Co do autorki wątku to współczuje, myślę że powinnaś powiedzieć o tym rodzicom jak najszybciej, na początku pewnie będą wściekli ale w końcu zrozumieją i będą starali ci się pomóc (przynajmniej mam taka nadzieje). Co do faceta to może spanikował? Spróbuj z nim pogadać na spokojnie.

[Pycia0308]

Napisane przez Ilena

Przeważnie jest tak że na początku rodzice są w szoku i mówią same najgorsze rzeczy ale po tygodniu jak emocje opadną na pewno nie zostawią cię z tym samą

Nie umiesz powiedzieć ... napisz na kartce i daj mamie tak jest prościej .. ona zrozumie że bałaś się powiedzieć

To chyba rzeczywiście najprostszy sposób,tak zrobię..

Napisane przez Ilena

Co do chłopaka .. znasz imię i nazwisko ? wiesz gdzie mieszka ? znajdź jego rodziców i powiedz ze ich synek tez musi ponieść konsekwencje tego co narobił .. ma 18 lat wiec niech zachowa się odpowiedzialnie

Wiem, byliśmy razem rok... Odpowiedzialnym nazwac go nie mozna, zreszta tak jak i mnie... Ale on zachowal sie jak ostatni dupek... Jutro zamiast isc do szkoly pojde pod jego blok... Predzej czy pozniej on sie tam pojawi... I przycisne go.... Musi ze mna pogadac w koncu... I musimy cos ustalic... Macie racje - nie chce byc ze mna, niech nie bedzie, ale to takze jego dziecko... RAZEM nawazylismy sobie piwa, wiec RAZEM musimy je wypic... Czy tego chce czy nie... Swoja droga, kiedy powiedzialam mu o tym nie poznalam go... Zaczal na mnie krzyczec, ze mowil zebym poszla po te tabletki do gina, ale ja jestem glupia i uparta... Ze to moja wina, bo on mi tlumaczyl... Ale przeciez, kiedy mi to tak "tlumaczyl" to mowil tez, ze sobie ze wszystkim poradzimy, ze zawsze przy mnie bedzie... Teraz widac jaki z niego gowniarz...

Napisane przez Ilena

nie usuwaj dziecka .. nie jest one owocem gwałtu czy czegoś .. wyobraź sobie że twoja mama mogla by wpasc i ciebie usunąć nigdy nie chodziła byś po tym świecie .. nie masz prawa decydować o czyimś życiu .. nie chcesz dziecka może rodzice chłopaka przygarną a jak nie to wiele rodzin chciało by adoptować małe dziecko

Co do usuniecia, to wykluczone... Nie mialabym sumienia... Nie moglabym... Co do wychowania, jeszcze nie wiem..

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez paula78

chyba sie poplacze

powiedz rodzicom zamiast przesiadywac na forum a dalej do chlopaka -znasz jego nazwisko,adres ?
lekarz-alimenty,organizacja zycia,szkola itp .

Myslisz, ze to jest takie proste?
Pisze prace, dlatego "przesiaduje na forum"... Latwiej mi jest po prostu... W swoim otoczeniu nie mam raczej takich osob z ktorymi tak szczerze, na powaznie moglabym o tym pogadac, dlatego pisze tutaj...
Co do szkoly to jeszcze dochodzi mi do tego kilka zagrozen... Ale raczej zalicze, juz nie duzo zostalo... Mialam plany na przyszlosc, ktore teraz juz wlasciwie sie nie licza, bo niewiele z nich bede mogla zrealizowac majac dziecko... Dziecko to jednak wielka odpowiedzialnosc a osoba w moim wieku niezawsze jest w stanie podolac takiej odpowiedzialnosci... Szczegolnie sama...
Co do reakcji rodzicow, pewnie niezle sie wkurza... Ale przejdzie im... I wiem, ze bede mogla liczyc na ich pomoc... Tylko jak bedzie z kasa nie wiem...

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

ja bym nie polecała kontaktowania się z chłopakiem, skoro w ten sposób reaguje - po pierwsze to poniżające, a dwa - w Krakowie był przypadek, ze student zabił i utopił swoją dziewczynę -licealistkę, bo była w nieplanowanej ciąży. Całe miasto było oblepione jej podobizną i szukano jej długo, dopóki ciało nie odnalazło się w stawie.
Wg mnie powinnaś postąpić tak:
ustal czy rzeczywiście jesteś w ciąży
jeśli tak, powiadom rodziców i daj namiary na rodziców chłoptasia - na tym szczeblu powinny się odbywać rozmowy
jeśli jego rodzice nie zareagują w satysfakcjonujący sposób - kieruj sprawę do sądu

[hula_hula]

Ale czy Ty na pewno jesteś w ciąży? Byłaś u ginekologa? Może wysunęłaś pochopne wnioski, może się pomyliłaś? Jeśli już o tym pisałaś to przepraszam, widocznie przeoczyłam. Jeśli nie - idź do ginekologa, będziesz miała pewność.

[Asienka187]

Właśnie. Dowiedz się czy na 100% jesteś w ciąży i dopiero później podejmij dalsze kroki.

[rapifen]

autorka wcześniaj pisala jakieś posty że ją zgwałcili później jakieś inne bzdurki i teraz nagle się okazuje że jednak przez cały ten czas miała jednego chłopaka długo i te sprawy. po prostu wiarygodność zostala zachwiana

[Asienka187]

Napisane przez rapifen

autorka wcześniaj pisala jakieś posty że ją zgwałcili później jakieś inne bzdurki i teraz nagle się okazuje że jednak przez cały ten czas miała jednego chłopaka długo i te sprawy. po prostu wiarygodność zostala zachwiana

Jak juz szpiegujecie róbcie to dokładniej. Autorka pisała, że została zgwałcona, a po roku poznała obecnego chłopaka.

[zagubiona89r]

Napisane przez Asienka187

Jak juz szpiegujecie róbcie to dokładniej. Autorka pisała, że została zgwałcona, a po roku poznała obecnego chłopaka.

A ja swojego czasu dostałam punkty karne za inwigilowanie treści innych postów użytkownika i przytaczanie ich (nie cytowanie a luźne przytaczanie) więc babki spokojnie bo tutaj tak nie wolno...

[karolynka90]

Pycia daj znac jak pogadasz z chlopakiem (bylym?) co postanowiliscie.

[mischabu]

Jesteś pewna tej ciąży? Zrobiłaś sobie test? Masz jakieś typowe objawy ciąży? Może sprawdź na 100% najpierw.

[Pycia0308]

Napisane przez karolynka90

Pycia daj znac jak pogadasz z chlopakiem (bylym?) co postanowiliscie.

Nie gadalam z nim jeszcze... Musialam isc dzis do szkoly zaliczyc przedmioty... Poza tym nie mam sily, strasznie sie czuje...

Napisane przez mischabu

Jesteś pewna tej ciąży? Zrobiłaś sobie test? Masz jakieś typowe objawy ciąży? Może sprawdź na 100% najpierw.

Eh... TAK ROBILAM TEST
Dzieki za linka, pewnie wiele rzeczy sie dowiem
Co do objawow, to nie mam okresu od dwoch miesiecy i dlatego sie przestraszylam i zrobilam test... wyszedl pozytywny... Jak juz pisalam wczesniej, do lekarza jestem zapisana na przyszly tydzien, wiec bede miala 100% pewnosci.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez rapifen

autorka wcześniaj pisala jakieś posty że ją zgwałcili później jakieś inne bzdurki i teraz nagle się okazuje że jednak przez cały ten czas miała jednego chłopaka długo i te sprawy. po prostu wiarygodność zostala zachwiana

Po pierwsze: nie prosilam Ciebie ani nikogo innego o szpiegowanie i dokladne sprawdzenie kazdego z moich postow, wiec z łaski swojej zajmij sie swoimi sprawami.
Po drugie: naucz sie czytac ze zrozumieniem, a to ulatwi sprawe
Po trzecie: jesli dla Ciebie sa to "jakies bzdurki", to sie po prostu tutaj nie wypowiadaj. Poza tym widac, ze prawdziwego zycia nie znasz, chociaz zapewne jestes starsza ode mnie...