W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-08-16, 06:14   #91
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Charlotta11 Pokaż wiadomość
Ja mówiłam o firmach, które mają swoje oddziały krajach Indiach czy Chinach. To jak tam traktuje się pracowników nie mieści mi się w głowie. Ktoś za to odpowiada. Osobiście nie chcę wspierac ludzi, którzy robią coś tylko dla zysku i pieniędzy.
Pracując w korporacji wiedziałam, że robię to głownie po to żeby szef miał kasę na samochód i zagraniczne podróże. Niefajnie.
99% miejsc pracy by nie było gdyby mialy służyć czemuś innemu niz zysk i pieniądze

Cytat:
Napisane przez Mitsukki Pokaż wiadomość
Ja robie male zakupy jedzeniowe, poza tym jestem mistrzem potraw 'na winie' czyli co sie pod reke nawinie mam te umiejetnosc po mamie, ktora z kazdych resztek jest w stanie cos wyczarowac
U mnie w domu bardzo sie zwraca uwage na to, zeby jedzenie sie nie marnowalo i chociaz pod wieloma wzgledami moje bycie doroslym czlowiekiem to porażka to akurat pod tym wzgledem wychodzi mi bycie rozsadna i ogarniętą
Moja metoda jednodniowa wyleczyła mnie z chomikowania jedzenia

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Nie wiem skąd, ale jak w zegarku ludzie dostają jakiegoś szaleństwa w chwili przedświątecznej, może to pozostałość po dawnych czasach gdy nic nie było w sklepach i lepiej się zabezpieczyć Choć któraś użytkowniczka kiedyś tłumaczyła to na jakimś wątku, że zawsze robi takie wielkie zakupy przed różnymi świętami ponieważ zawsze ma gości i tyle jedzenia jej schodzi..więc pewnie i tak bywa, że ludzie zawsze zapraszają gości na zielone świątki czy Matki Boskiej Zielnej
Tak, zawsze samą te kolejki nie wiadomo po co

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Z jedzenia musze miec w domu: ryz, owoce i warzywa. I kawe

Nie lubie gromadzenia jedzenia w domu i kupowania na zapas. Maz odwrotnie: wysle go po banany wroci z piecioma siatami. Walcze o zdrowe jedzenie w domu, ale z takim mezem nie jest latwo. Czesto wpadaja mu do koszyka slodycze, chipsy, biale pieczywo Lubi miec w domu zapasy maki, makaronow, ryzu, cukru. Walcze z tym, ale nie jest latwo

U mnie droga była długa i bolesna, ale TŻ jest teraz prawie pełnoprawnym osobnikiem któremu tez zależy, żeby jeść zdrowo. Wcina owsianki, sałatki i wszystkie moje wynalazki
Jesli mamy w domu mleko (najlepiej sojowe), jajka to zawsze sie cos wykombinuje teraz staramy sie nie jeść pieczywa i nie jest to łatwe...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez 201608160903
Czas edycji: 2015-08-16 o 06:17
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 08:37   #92
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ja nie lubię wszelkich promocji kup 2, 3 gratis bo zazwyczaj ten produkt trzeci i tak ląduje w koszu przy dwuosobowym gospodarstwie domowym. Chyba, że jest to kawa lub makaron rzeczywiście, to może poleżeć
U mnie musi być makaron pełne ziarno, ryż, warzywa, owoce, jakiś ser, mleko, płatki owsiane, jogurt naturalny, sos sojowy, kawa i karma dla kotów i to jest nasze minimum na co dzień
Ja mam trzyosobowe gospodarstwo, z dwuletnia osoba wiec nie je za wiele. Korzystam z takich promocji tylko jak jest to cos czego i tak używam.

Kawa u nas leży i leży akurat, to zapasów nie robię, bo my nie pijemy, mam dyżurna kawę dla gości po prostu.

W tej chwili jestem w trakcie ogromnej rewolucji w diecie, więc w sumie jedyną rzeczą jakie muszę mieć w domu są warzywa i owoce w wielkich ilościach, dobrej jakosci mięso i ryby. Nabiał, gluten, jaja, wszelkie strączki, ziemniaki, ryż i wszystko co przetworzone w jakikolwiek sposób przestało istnieć. Chłop i dziecię jeszcze czasem zjadają cos z zapasów, ale powoli oczyszczam z nich kuchnię, a i oni coraz cześciej chcą jeść to co ja.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 10:22   #93
Charlotta11
Zadomowienie
 
Avatar Charlotta11
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 019
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

https://www.youtube.com/watch?v=xT2k7dL6Rus
https://www.youtube.com/watch?v=djzitB1xyoc
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1...adnia__ze.html

Trochę o życiu bez pieniędzy.
__________________
"Mniej znaczy lepiej."
Charlotta11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 10:57   #94
xxxescapismxxx
Pani Pech
 
Avatar xxxescapismxxx
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 6 327
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Niby ciekawe, fajne, ale nie bardzo do mnie przemawia np to że zawsze ktoś cos da, przecież ktoś na to musi zapracować żeby mu to dać. Gdyby każdy tak robił to kto by wszystko produkował ?

Z jednej strony fajnie sobie radzi, ale z drugiej cos jest nie tak. Np. Z mieszkaniem, ktoś płaci za nie (więc musi pracować) żeby oni mogli mieszkać w nim za samo w zamian za jego opiekę.

Ale zawsze fajnie poczytać
__________________
Insta o naturalnych kosmetykach
Po Prostu Fuksja
xxxescapismxxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 11:20   #95
pikdaria
:)
 
Avatar pikdaria
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 462
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez xxxescapismxxx Pokaż wiadomość
Niby ciekawe, fajne, ale nie bardzo do mnie przemawia np to że zawsze ktoś cos da, przecież ktoś na to musi zapracować żeby mu to dać. Gdyby każdy tak robił to kto by wszystko produkował ?

Z jednej strony fajnie sobie radzi, ale z drugiej cos jest nie tak. Np. Z mieszkaniem, ktoś płaci za nie (więc musi pracować) żeby oni mogli mieszkać w nim za samo w zamian za jego opiekę.

Ale zawsze fajnie poczytać
Dokładnie. To jedzenie, które dostaje, tez ktos musi wyprodukować.
Takze cała ludzkość bez pieniędzy i pracy sie nie obędzie ale na pewno moglibyśmy pracować mniej, wydawać mniej, miec mniej a miec jednocześnie wiecej czasu i spokoju.
Bo to jest takie błędne koło ludzie pracują zeby miec wielkie domy, drogie samochody a potem musza wiecej pracować zeby to utrzymać.

Pamietam odcinek Cejrowskiego jak był w jakiejs wiosce, (nie pamietam gdzie) i sie śmiał, ze jestesmy sto lat za murzynami bo oni na spokojnie pracują 2 h dziennie i wszystko maja i sa szczęśliwi a my harujemy minimum 8h na rzeczy, które potem nam czas zabierają.

ps. Dzisiaj jestem zła na swoja minimalistyczna dusze! Tak w piątek sprzątałam, ze do tej pory nie znalazłam swojego grzebienia
pikdaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 12:14   #96
Bruised
Wtajemniczenie
 
Avatar Bruised
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 895
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Hej Ja cały czas próbuję rozwijać w sobie to kiełkujące ziarenko minimalizmu, ale idzie mi to strasznie powoli... Póki co nauczyłam się tak robić zakupy, żeby nie wyrzucać jedzenia. Ale ciągle nie potrafię się zmobilizować do generalnych porządków, a temperatury za oknem wcale mi w tym nie pomagają
__________________

"Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego."
Bruised jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 12:25   #97
xxxescapismxxx
Pani Pech
 
Avatar xxxescapismxxx
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 6 327
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez pikdaria Pokaż wiadomość
Dokładnie. To jedzenie, które dostaje, tez ktos musi wyprodukować.
Takze cała ludzkość bez pieniędzy i pracy sie nie obędzie ale na pewno moglibyśmy pracować mniej, wydawać mniej, miec mniej a miec jednocześnie wiecej czasu i spokoju.
Bo to jest takie błędne koło ludzie pracują zeby miec wielkie domy, drogie samochody a potem musza wiecej pracować zeby to utrzymać.

Pamietam odcinek Cejrowskiego jak był w jakiejs wiosce, (nie pamietam gdzie) i sie śmiał, ze jestesmy sto lat za murzynami bo oni na spokojnie pracują 2 h dziennie i wszystko maja i sa szczęśliwi a my harujemy minimum 8h na rzeczy, które potem nam czas zabierają.

ps. Dzisiaj jestem zła na swoja minimalistyczna dusze! Tak w piątek sprzątałam, ze do tej pory nie znalazłam swojego grzebienia
To prawda, mi na dwie osoby starcza spokojnie 1200 zł + z tego sporo odkladam i raz czy dwa w mc wychodzę na kawę, do kina.

Teraz będę miała 900 zł i tez mi strczy, po prostu ogranicze to co nie jest mi mocno potrzebne. No,ale na plus mam, że czasem coś dodatkowo od rodziny, ale wpłacam to na oszczędności.

I szczerze powiem,.ze nie zrezygnowalabym z wychowawczego na rzecz pójścia do pracy i zarabiania więcej

Boli mnie tylko to, ze żeby się wyprowadzić to na mieszkanie musialabym płacić 800-900 zł, więc nie fajnie. Później będę musiała szukać pracy z min. 2000 zł na rękę, żeby się utrzymać, zaplacic za zlobek i odłożyć coś . No i taniej mi będzie poszukać wspolokatorki i wynająć dwupokojowe.

Mój byly myśli tylko o pieniądzach,żeby mieć jak najwięcej, najlepszy samochód, duży dom itp. a ja wole mniej a mieć faceta w domu, odpoczynek i milo spędzić czas. Nie rozumiem pogoni za pieniadzem, ważniejsi są przecież ludzie..
__________________
Insta o naturalnych kosmetykach
Po Prostu Fuksja
xxxescapismxxx jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-16, 12:37   #98
Bruised
Wtajemniczenie
 
Avatar Bruised
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 895
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez xxxescapismxxx Pokaż wiadomość
Mój byly myśli tylko o pieniądzach,żeby mieć jak najwięcej, najlepszy samochód, duży dom itp. a ja wole mniej a mieć faceta w domu, odpoczynek i milo spędzić czas. Nie rozumiem pogoni za pieniadzem, ważniejsi są przecież ludzie..
Niestety z moich obserwacji wynika, że teraz coraz więcej takich facetów. Gonią za kasą, a później nagle się budzą, że oprócz kasy nic im nie zostało. Dla mnie też ważniejszy jest wspólnie spędzony czas, niekoniecznie na egzotycznych plażach, ale nawet na ławce w parku
__________________

"Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego."
Bruised jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 14:09   #99
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez pikdaria Pokaż wiadomość
Takze cała ludzkość bez pieniędzy i pracy sie nie obędzie ale na pewno moglibyśmy pracować mniej, wydawać mniej, miec mniej a miec jednocześnie wiecej czasu i spokoju.
Bo to jest takie błędne koło ludzie pracują zeby miec wielkie domy, drogie samochody a potem musza wiecej pracować zeby to utrzymać.
Dużo masz znajomych którzy mają drogie samochody i wielkie domy? Bo u mnie to pojedyńcze jednostki, więcej się tego ogląda w mediach

Cytat:
Napisane przez xxxescapismxxx Pokaż wiadomość
To prawda, mi na dwie osoby starcza spokojnie 1200 zł + z tego sporo odkladam i raz czy dwa w mc wychodzę na kawę, do kina.

Teraz będę miała 900 zł i tez mi strczy, po prostu ogranicze to co nie jest mi mocno potrzebne. No,ale na plus mam, że czasem coś dodatkowo od rodziny, ale wpłacam to na oszczędności.

I szczerze powiem,.ze nie zrezygnowalabym z wychowawczego na rzecz pójścia do pracy i zarabiania więcej

Boli mnie tylko to, ze żeby się wyprowadzić to na mieszkanie musialabym płacić 800-900 zł, więc nie fajnie. Później będę musiała szukać pracy z min. 2000 zł na rękę, żeby się utrzymać, zaplacic za zlobek i odłożyć coś . No i taniej mi będzie poszukać wspolokatorki i wynająć dwupokojowe.

Mój byly myśli tylko o pieniądzach,żeby mieć jak najwięcej, najlepszy samochód, duży dom itp. a ja wole mniej a mieć faceta w domu, odpoczynek i milo spędzić czas. Nie rozumiem pogoni za pieniadzem, ważniejsi są przecież ludzie..
I widzisz, a mi 1200 z wielkim trudem wystarcza na jedzenie dla 2 osób i zwierzaków, a gdzie kupno czegokolwiek innego w stylu chemia, gdzie wyjścia, przyjemności, spłata kredytu i odłożenie na oszczędności? punkt widzenia zależy bardzo od miejsca siedzenia jak to się mówi...

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Niestety z moich obserwacji wynika, że teraz coraz więcej takich facetów. Gonią za kasą, a później nagle się budzą, że oprócz kasy nic im nie zostało. Dla mnie też ważniejszy jest wspólnie spędzony czas, niekoniecznie na egzotycznych plażach, ale nawet na ławce w parku
Już widzę jak dziewczyna daje się wyciągać na romantyczne randki na ławeczce w parku. Pliz Każda singielka jaką znam od razu stwierdziłaby że facet skąpy albo niezaradny i by w życiu się nie umówiła na kolejną randkę. Ja często wychodzę na łażenie z TŻ, ale ogólnie ławeczki w parku są dobre dla studentów...

Błagam, nie róbmy tylko z tego wątku skrajności w stylu "można przeżyć za 300zł" i "ławeczka w parku", bo pomiędzy tym a bezmyślnym, antyminimalistycznym wydawaniem kasy jest mnóstwo innych opcji
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 14:27   #100
xxxescapismxxx
Pani Pech
 
Avatar xxxescapismxxx
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 6 327
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Wiadomo, ze jednemu wystarczy 300 zł bez biedowania i jest spełniony a inny potrzebuje więcej

I zależy od patrzenia, ja tam sama proponuje zawsze spacer na pierwszej randce ;-)

To zależy od człowieka, kto czego potrzebuje
Ja jem malo i zdrowo, wiec naprawde malo wydaje a nic mi nie brakuje


Sprzatnelam szafę, z wielkim trudem ale udało się jest juz idealnie
__________________
Insta o naturalnych kosmetykach
Po Prostu Fuksja
xxxescapismxxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 14:35   #101
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Nigdy nie liczylam ile nam idzie na zycie. Nie oszczedzamy na jedzeniu, ale sami gotujemy. Za jedzenie na miescie wyszloby 5x drozej. Btw ja lubie gotowac Dzisiaj to dziwne, bo moje kolezanki nie gotuja. Maz robi wspaniala pizze Lepsza niz w wiekszosci kanjp
Znajomi, ktorzy wydaja kilka tysiecy miesiecznie na wyjscia, ciuchy, alkohol dziwia sie, ze nas tak stac na klime, elektroniczne gadzety. Do klubu czy restauracji chodzimy 1-2 razy w miesicu, a nie 2 razy w tygodniu.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-16, 14:58   #102
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Dużo masz znajomych którzy mają drogie samochody i wielkie domy? Bo u mnie to pojedyńcze jednostki, więcej się tego ogląda w mediach



I widzisz, a mi 1200 z wielkim trudem wystarcza na jedzenie dla 2 osób i zwierzaków, a gdzie kupno czegokolwiek innego w stylu chemia, gdzie wyjścia, przyjemności, spłata kredytu i odłożenie na oszczędności? punkt widzenia zależy bardzo od miejsca siedzenia jak to się mówi...



Już widzę jak dziewczyna daje się wyciągać na romantyczne randki na ławeczce w parku. Pliz Każda singielka jaką znam od razu stwierdziłaby że facet skąpy albo niezaradny i by w życiu się nie umówiła na kolejną randkę. Ja często wychodzę na łażenie z TŻ, ale ogólnie ławeczki w parku są dobre dla studentów...

Błagam, nie róbmy tylko z tego wątku skrajności w stylu "można przeżyć za 300zł" i "ławeczka w parku", bo pomiędzy tym a bezmyślnym, antyminimalistycznym wydawaniem kasy jest mnóstwo innych opcji rosi:
Dokładnie, też mam wrażenie, że teraz będzie chodziło o to jak tutaj żyć za jak najmniej ja sie przyznaję, ze lubię "wyjścia" (Nie mówię tu o randkach, tylko tak ogólnie) i, pewnie, spacer po parku też jest fajny, ale nikt mi nie powie, że to to samo - nie oznacza to coś jest lepsze lub gorsze, to po prostu inny rodzaj rozrywki. Tak samo lubię sobie kupować dobre jedzenie, niekoniecznie takie najtańsze i nie widzę w tym niczego złego. Nigdy nie dążyłam do tego by minimalizm dotyczył każdej sfery mojego życia, staram się wydawać pieniądze świadomie i i racjonalnie i chyba to jest sedno tego wszystkiego, a nie to by redukować wszystko do minimum.
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki

Edytowane przez Jigoku
Czas edycji: 2015-08-16 o 17:20
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 15:17   #103
Bruised
Wtajemniczenie
 
Avatar Bruised
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 895
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
I widzisz, a mi 1200 z wielkim trudem wystarcza na jedzenie dla 2 osób i zwierzaków, a gdzie kupno czegokolwiek innego w stylu chemia, gdzie wyjścia, przyjemności, spłata kredytu i odłożenie na oszczędności? punkt widzenia zależy bardzo od miejsca siedzenia jak to się mówi...
Dużo zależy od tego, do jakiego poziomu życia jest się przyzwyczajonym, co wyniosło się z domu rodzinnego i w jak dużej miejscowości się mieszka. Zatem ciężko jest porównywać komu jaka kwota wystarcza na normalne życie, a nie przeżycie.

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Już widzę jak dziewczyna daje się wyciągać na romantyczne randki na ławeczce w parku. Pliz Każda singielka jaką znam od razu stwierdziłaby że facet skąpy albo niezaradny i by w życiu się nie umówiła na kolejną randkę. Ja często wychodzę na łażenie z TŻ, ale ogólnie ławeczki w parku są dobre dla studentów...
Ta ławeczka to był pierwszy z brzegu przykład. Każdego zadowoli co innnego, większość singielek z mojego otoczenia nie byłaby rozczarowana taką "darmową" randką i nie skreśliłaby faceta. Widocznie obracamy się w innym towarzystwie. Mi do szczęścia nie jest potrzebny trzydaniowy obiad w restauracji, równie dobrze mogę spędzić czas z facetem przy kawie za 10zł.

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Błagam, nie róbmy tylko z tego wątku skrajności w stylu "można przeżyć za 300zł" i "ławeczka w parku", bo pomiędzy tym a bezmyślnym, antyminimalistycznym wydawaniem kasy jest mnóstwo innych opcji
Innych opcji jest mnóstwo, ale tak samo jest mnóstwo ludzi, którzy za te 300zł po prostu muszą przeżyć. Wtedy świadome wydawanie pieniędzy jest jedynym rozwiązaniem.
__________________

"Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego."
Bruised jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 15:40   #104
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Dużo zależy od tego, do jakiego poziomu życia jest się przyzwyczajonym, co wyniosło się z domu rodzinnego i w jak dużej miejscowości się mieszka. Zatem ciężko jest porównywać komu jaka kwota wystarcza na normalne życie, a nie przeżycie.


Ta ławeczka to był pierwszy z brzegu przykład. Każdego zadowoli co innnego, większość singielek z mojego otoczenia nie byłaby rozczarowana taką "darmową" randką i nie skreśliłaby faceta. Widocznie obracamy się w innym towarzystwie. Mi do szczęścia nie jest potrzebny trzydaniowy obiad w restauracji, równie dobrze mogę spędzić czas z facetem przy kawie za 10zł.


Innych opcji jest mnóstwo, ale tak samo jest mnóstwo ludzi, którzy za te 300zł po prostu muszą przeżyć. Wtedy świadome wydawanie pieniędzy jest jedynym rozwiązaniem.
U mnie też nikt by faceta za "ławeczkę" nie skreslil, ale to znowu popadanie w skrajność - trzydaniowy obiad a kawa za 10 zł.
Wyjście gdzieś nie oznacza od razu wydania 300 zł za jeden wieczór - zwłaszcza w czasach grouponow i konkurencyjnosci cen.
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 16:00   #105
Bruised
Wtajemniczenie
 
Avatar Bruised
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 895
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
U mnie też nikt by faceta za "ławeczkę" nie skreslil, ale to znowu popadanie w skrajność - trzydaniowy obiad a kawa za 10 zł.
Wyjście gdzieś nie oznacza od razu wydania 300 zł za jeden wieczór - zwłaszcza w czasach grouponow i konkurencyjnosci cen.
Zdaję sobie z tego sprawę, sami co jakiś czas z tego korzystamy. Nie jest mi też żal wydać kilkadziesiąt zł na bilety do kina czy drinka na mieście. Ale nawiązując do wypowiedzi rise_against, jaka jest granica, kiedy można uznać faceta za skąpego i niezaradnego, a kiedy za odpowiedniego kandydata do związku?
__________________

"Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego."
Bruised jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 17:19   #106
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, sami co jakiś czas z tego korzystamy. Nie jest mi też żal wydać kilkadziesiąt zł na bilety do kina czy drinka na mieście. Ale nawiązując do wypowiedzi rise_against, jaka jest granica, kiedy można uznać faceta za skąpego i niezaradnego, a kiedy za odpowiedniego kandydata do związku?
Tego to akurat nie wiem, bo dla mnie takie rzeczy przy poznawaniu kogoś nie są ważne z TŻ pierwsze nasze "wyjscie" było na łyżwy akurat

Jest też różnica między skapstwem a brakiem pieniędzy i zabieraniem na laweczke z powodu tego pierwszego lub drugiego a z powodu upodobań dla mnie akurat ważniejsze są inne rzeczy, ale pewnie są osoby, dla których to jest ważne, nie mnie oceniać
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 17:38   #107
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dokładnie, też mam wrażenie, że teraz będzie chodziło o to jak tutaj żyć za jak najmniej ja sie przyznaję, ze lubię "wyjścia" i, pewnie, spacer po parku też jest fajny, ale nikt mi nie powie, że to to samo - nie oznacza to coś jest lepsze lub gorsze, to po prostu inny rodzaj rozrywki. Tak samo lubię sobie kupować dobre jedzenie, niekoniecznie takie najtańsze i nie widzę w tym niczego złego. Nigdy nie dążyłam do tego by minimalizm dotyczył każdej sfery mojego życia, staram się wydawać pieniądze świadomie i i racjonalnie i chyba to jest sedno tego wszystkiego, a nie to by redukować wszystko do minimum.
Dokładnie tak. 100% racji. Ogólnie zazwyczaj na wątku nie operujemy kwotami i chyba lepiej, żeby tak zostało, bo to, co dla kogoś jest kolosalną sumą lub luksusem dla mnie jest normalnym życiem bez zbytnich szaleństw... Pamietam jak na jednym wątku wizażanki się licytowały za ile one nie przeżyją w Warszawie. Masakra. Tak samo na wątku oszczędzanie z klasą, gdzie w pierwszej części - coś dla was, nasze kociary Fav i Alma - zaradne wizażanki nie wysypywały kotu żwirku do kuwety bo to oszczędność....

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Dużo zależy od tego, do jakiego poziomu życia jest się przyzwyczajonym, co wyniosło się z domu rodzinnego i w jak dużej miejscowości się mieszka. Zatem ciężko jest porównywać komu jaka kwota wystarcza na normalne życie, a nie przeżycie.





Ta ławeczka to był pierwszy z brzegu przykład. Każdego zadowoli co innnego, większość singielek z mojego otoczenia nie byłaby rozczarowana taką "darmową" randką i nie skreśliłaby faceta. Widocznie obracamy się w innym towarzystwie. Mi do szczęścia nie jest potrzebny trzydaniowy obiad w restauracji, równie dobrze mogę spędzić czas z facetem przy kawie za 10zł.





Innych opcji jest mnóstwo, ale tak samo jest mnóstwo ludzi, którzy za te 300zł po prostu muszą przeżyć. Wtedy świadome wydawanie pieniędzy jest jedynym rozwiązaniem.
Ale nie rozmawiamy tu o tym za ile kto musi przeżyć, bo nie taki jest sens tego wątku...
Plus, standardowa taktyka sprowadzania do absurdu w przypadku braku lepszego argumentu. Trzydaniowy obiad za 300zl, serio?

Plus ja piszę o Warszawie i stolicach europejskich, moze warto to podkreślić.

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, sami co jakiś czas z tego korzystamy. Nie jest mi też żal wydać kilkadziesiąt zł na bilety do kina czy drinka na mieście. Ale nawiązując do wypowiedzi rise_against, jaka jest granica, kiedy można uznać faceta za skąpego i niezaradnego, a kiedy za odpowiedniego kandydata do związku?
Mnie to szczerze mówiąc nie interesuje bo z TŻ jesteśmy razem wiele lat i mamy od wielu lat wspólne finanse. Inaczej jest w liceum/na studiach jak człowiek nie pracuje. TŻ zresztą potwierdza moje słowa jako żywo, ze jego koleżanki w okolicy 27-34 lat tez by podejrzliwie patrzyły na "ławeczkę"
Tu nie chodzi o materializm, ale o odrobinę pomyślunku...
Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Tego to akurat nie wiem, bo dla mnie takie rzeczy przy poznawaniu kogoś nie są ważne z TŻ pierwsze nasze "wyjscie" było na łyżwy akurat

Jest też różnica między skapstwem a brakiem pieniędzy i zabieraniem na laweczke z powodu tego pierwszego lub drugiego a z powodu upodobań dla mnie akurat ważniejsze są inne rzeczy, ale pewnie są osoby, dla których to jest ważne, nie mnie oceniać
Dokładnie. Trzeba posiadać pewną klasę, ale i wyczucie.
Poza tym pisałam o pierwszej randce.

Ale moze zmienmy temat bo sie zrobi jak na plotkowym...



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 17:48   #108
pikdaria
:)
 
Avatar pikdaria
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 462
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Dużo masz znajomych którzy mają drogie samochody i wielkie domy? Bo u mnie to pojedyńcze jednostki, więcej się tego ogląda w mediach

(...)

Błagam, nie róbmy tylko z tego wątku skrajności w stylu "można przeżyć za 300zł" i "ławeczka w parku", bo pomiędzy tym a bezmyślnym, antyminimalistycznym wydawaniem kasy jest mnóstwo innych opcji
Trochę mam.

tylko nie bardzo wiem jaki związek ma ten fakt z sensem mojej wypowiedzi?
pikdaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 17:54   #109
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez pikdaria Pokaż wiadomość
Trochę mam.

tylko nie bardzo wiem jaki związek ma ten fakt z sensem mojej wypowiedzi?
że dla 95% ludzi w Polsce wielki dom i samochód to abstrakcja, na którą nigdy nie będzie ich stać, więc nie rozumiem, czemu od razu się do nich porównywać
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-16, 17:57   #110
Bruised
Wtajemniczenie
 
Avatar Bruised
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 895
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Plus, standardowa taktyka sprowadzania do absurdu w przypadku braku lepszego argumentu. Trzydaniowy obiad za 300zl, serio?
A napisałam gdzieś o trzydaniowym obiedzie za 300zł, serio? Bo jakoś sobie nie przypominam. Ale masz rację, zmieńmy temat, bo mamy zupełnie inny punkt widzenia i się w tej kwestii nie dogadamy.

A wracając do tematu i do tego nieszczęsnego przykładu z "ławeczką", do którego tak się przyczepiłyście, to miałam na myśli wyłącznie to, że dla mnie ważniejsze jest z kim, a nie gdzie. I wolę skupiać się na rzeczach ważnych, a nie na tym, czy jak mnie facet zaprasza na pierwszą randkę na spacer to jest skąpy czy nie. Nauczyłam się cieszyć z małych przyjemności, a do takich należy spędzanie czasu z fajnymi ludźmi. I dla mnie to też jest krok na drodze do minimalizmu.
__________________

"Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego."
Bruised jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 18:13   #111
pikdaria
:)
 
Avatar pikdaria
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 462
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
że dla 95% ludzi w Polsce wielki dom i samochód to abstrakcja, na którą nigdy nie będzie ich stać, więc nie rozumiem, czemu od razu się do nich porównywać
Nie znam takich statystyk. Mozesz podać zródło?

A na poważnie. Nadal nie widze związku z SENSEM mojej wypowiedzi.

Powiem szczerze, ze ciezko z tobą rozmawiać w momencie jak czepiasz sie pojedynczego słowa wyrywając je z kontekstu.

Idąc twoim tokiem rozumowania to powinnismy jeszcze ustalić metraż od jakiego zaczyna sie pojęcie "wielki dom"

Widziałaś ten odcinek Cejrowskiego o ktorym pisałam? Polecam. Od razu zrozumiesz.
Chociaz moze niekoniecznie.


Wracając do tematu,
Poruszałyscie temat luksusu - wspominany wczesniej Cejrowski określił luksus jako posiadanie wszystkiego za duzo i na pokaz - taki luksus do mnie nie przemawia i myśle, ze kłóci sie z filozofią minimalizmu.

Ps. Powiem wam, ze nie zgadzam sie ze wszystkimi poglądami Cejrowskiego ale jego filozofia zycia bardzo mi odpowiada. Jak oglądam jego programy to zawsze troche zazdroszczę mu poczucia wolności.
pikdaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 18:21   #112
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
A napisałam gdzieś o trzydaniowym obiedzie za 300zł, serio? Bo jakoś sobie nie przypominam. Ale masz rację, zmieńmy temat, bo mamy zupełnie inny punkt widzenia i się w tej kwestii nie dogadamy.

A wracając do tematu i do tego nieszczęsnego przykładu z "ławeczką", do którego tak się przyczepiłyście, to miałam na myśli wyłącznie to, że dla mnie ważniejsze jest z kim, a nie gdzie. I wolę skupiać się na rzeczach ważnych, a nie na tym, czy jak mnie facet zaprasza na pierwszą randkę na spacer to jest skąpy czy nie. Nauczyłam się cieszyć z małych przyjemności, a do takich należy spędzanie czasu z fajnymi ludźmi. I dla mnie to też jest krok na drodze do minimalizmu.
To samo napisałam wcześniej, ale rozumiem, że dla niektórych to ważne
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-16, 19:32   #113
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, sami co jakiś czas z tego korzystamy. Nie jest mi też żal wydać kilkadziesiąt zł na bilety do kina czy drinka na mieście. Ale nawiązując do wypowiedzi rise_against, jaka jest granica, kiedy można uznać faceta za skąpego i niezaradnego, a kiedy za odpowiedniego kandydata do związku?
Cytat:
Napisane przez Bruised Pokaż wiadomość
A napisałam gdzieś o trzydaniowym obiedzie za 300zł, serio? Bo jakoś sobie nie przypominam. Ale masz rację, zmieńmy temat, bo mamy zupełnie inny punkt widzenia i się w tej kwestii nie dogadamy.

A wracając do tematu i do tego nieszczęsnego przykładu z "ławeczką", do którego tak się przyczepiłyście, to miałam na myśli wyłącznie to, że dla mnie ważniejsze jest z kim, a nie gdzie. I wolę skupiać się na rzeczach ważnych, a nie na tym, czy jak mnie facet zaprasza na pierwszą randkę na spacer to jest skąpy czy nie. Nauczyłam się cieszyć z małych przyjemności, a do takich należy spędzanie czasu z fajnymi ludźmi. I dla mnie to też jest krok na drodze do minimalizmu.
Z fajnym facetem to mogę na ławeczce choćby i wszystkie randki przesiedzieć, z szastającym bez sensu kasą nie chciałabym spędzić żadnej. Grubość portfela nijak się u mnie ma do oceny czy ktoś się nadaje do związku, a i z zaradnością ma niewiele wspólnego - znam wiele zaradnych osób żyjących wiecznie na kredyt i niezaradnych, a jednak mających pieniadze.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 00:06   #114
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Kolejny mały krok dla minimalizmu, wielki dla alma mater- zużyty balsam do demakijażu Clinique Kurcze blade od grudnia go miałam ,wydajny że szok. Ale za tę cenę, to raczej dobrze.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 00:36   #115
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Tak poruszyłyście temat luksusu i myślę sobie, co dla mnie nim jest..Chyba wolny czas po prostu jest luksusem, ale taki, gdy nie wyrzucam sobie tego, że właśnie nie haruję i nie zarabiam pieniędzy. Kubusiowe nicnierobienie bez większej refleksji dla mnie jest wielkim luksusem
A tak już bardziej przyziemnie, to luksusem jest gdy posiada się wystarczające zabezpieczenie na koncie w przypadku choroby swojej lub bliskiej osoby. Tyle, że nie wiadomo ile to jest wystaraczająco i to bywa pułapką skłaniającą do odkładania i odkładania kasy bo nie wiadomo co się kiedyś stanie
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 06:37   #116
pikdaria
:)
 
Avatar pikdaria
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 462
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52436044]Kolejny mały krok dla minimalizmu, wielki dla alma mater- zużyty balsam do demakijażu Clinique Kurcze blade od grudnia go miałam ,wydajny że szok. Ale za tę cenę, to raczej dobrze.[/QUOTE]


Ja juz planuje pozbycie sie czesci kwiatków doniczkowych. Stwierdziłam, ze bede miała mniej to i szybciej bede je ogarniać.
Tylko ciekawie jak długo mi sie minimalna ilosc kwiecia utrzyma bo uwielbiam szczepić, przesadzać i takie tam.
Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Tak poruszyłyście temat luksusu i myślę sobie, co dla mnie nim jest..Chyba wolny czas po prostu jest luksusem, ale taki, gdy nie wyrzucam sobie tego, że właśnie nie haruję i nie zarabiam pieniędzy. Kubusiowe nicnierobienie bez większej refleksji dla mnie jest wielkim luksusem
A tak już bardziej przyziemnie, to luksusem jest gdy posiada się wystarczające zabezpieczenie na koncie w przypadku choroby swojej lub bliskiej osoby. Tyle, że nie wiadomo ile to jest wystaraczająco i to bywa pułapką skłaniającą do odkładania i odkładania kasy bo nie wiadomo co się kiedyś stanie
Uwielbiam to uczucie gdy nigdzie sie nie spieszę. I sporo pracuje nad sobą aby bardziej byc tu i teraz i nie myślec co sie wydarzy za chwile. To tez fajne uczucie. Troche ciezko jest mi nie myślec o milionie rzeczy ale fajnie to sobie uświadomić, jak duzo rzeczy, na które nie mamy wpływu zaprząta nam głowę i nie skupiamy sie na przeżywaniu teraźniejszości.

Dzien dobry!

Dzisiaj odwyk od minimalistycznej idei. W lidlu dzieciowe ubranka, trzeba zrobic zapasy na jesień. Ale zeby nie było - w zamian cała siatkę wywiozłam
pikdaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 07:03   #117
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Tak poruszyłyście temat luksusu i myślę sobie, co dla mnie nim jest..Chyba wolny czas po prostu jest luksusem, ale taki, gdy nie wyrzucam sobie tego, że właśnie nie haruję i nie zarabiam pieniędzy. Kubusiowe nicnierobienie bez większej refleksji dla mnie jest wielkim luksusem
A tak już bardziej przyziemnie, to luksusem jest gdy posiada się wystarczające zabezpieczenie na koncie w przypadku choroby swojej lub bliskiej osoby. Tyle, że nie wiadomo ile to jest wystaraczająco i to bywa pułapką skłaniającą do odkładania i odkładania kasy bo nie wiadomo co się kiedyś stanie
O bezkarnym leniuchowaniu jest napisane w książce " Jak leniuchować". Dopiero czekam na książkę, ale czytałam kilka opinii i akurat zbiegła się Twoja wypowiedź z moim zamówieniem, to piszę
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 12:50   #118
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Tak poruszyłyście temat luksusu i myślę sobie, co dla mnie nim jest..Chyba wolny czas po prostu jest luksusem, ale taki, gdy nie wyrzucam sobie tego, że właśnie nie haruję i nie zarabiam pieniędzy. Kubusiowe nicnierobienie bez większej refleksji dla mnie jest wielkim luksusem
A tak już bardziej przyziemnie, to luksusem jest gdy posiada się wystarczające zabezpieczenie na koncie w przypadku choroby swojej lub bliskiej osoby. Tyle, że nie wiadomo ile to jest wystaraczająco i to bywa pułapką skłaniającą do odkładania i odkładania kasy bo nie wiadomo co się kiedyś stanie
Taki czas to luksus, totalnie nieosiągalny z małym dzieckiem.

Mysle, ze żadne zabezpieczenie moze sie okazać niewystarczające - chyba, ze komuś worki kasy sypią się z nieba, zwłaszcza jak np. Okazuje się, że jedyne skuteczne leczenie u młodej osoby musi trwać do końca zycia i kosztuje 10 tys/mc - sama znam kilka takich przypadków.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 13:21   #119
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

Cindy - jak się udało plażowanie z olejkiem zamiast filtra? Ja właśnie testuję swój i póki co nie mam zastrzeżeń, ale na plaży jeszcze go nie używałam. Chciałabym jak najmniej kosmetyków zabrać ze sobą na wakacje i zastanawiam się czy sam olejek wystarczy i jako alternatywa dla filtra i jako wieczorna pielęgnacja skóry.

Fav - czy miałaś okazję używać kosmetyków firmy Helan? Jeśli nie to bardzo Ci je polecam. Sama mam bardzo kapryśną cerę a te kosmetyki działają cuda. Zero podrażnień, zero zaczerwienienia, zero wysuszenia czy ściągnięcia. Używam serii do cery naczynkowej od lat i jestem zachwycona.
istari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-08-17, 13:30   #120
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. II

może macie doświadczenia i możecie polecić jakiś fajny hipoalergiczny tusz do wrażliwych oczu?
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-26 14:48:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:49.