Sylwester ;)

[monana27]

Napisane przez $ylwu$

monana - mnie np ósemka z prawej strony rośnie prosto, a z lewej krzywo. Ona rosnąc "popycha" wszystkie inne zęby i tak jak teraz mam je idealnie proste, to niedługo mogę mieć krzywe w tej dolnej szczęce...Nie wiem czy wiesz o co chodzi, ale ten ząb rośnie mi jakby pod kątem 45 stopni, a reszta rośnie normalnie

No to faktycznie masz nieciekawie. Wiec chyba lepeij czym predzej ja usunac zanim ci pokrzywi reszte zebow Moje osemki tez nie wyrosly prosto tak jak powinny ale nie ma to wplywu na reszte uzebienia

[$ylwu$]

Napisane przez monana27

No to faktycznie masz nieciekawie. Wiec chyba lepeij czym predzej ja usunac zanim ci pokrzywi reszte zebow Moje osemki tez nie wyrosly prosto tak jak powinny ale nie ma to wplywu na reszte uzebienia

ale coś mi się wydaje, że jak narazie nie rosną mi te zęby, tylko "stoją" w miejscu, bo tak jak byłam u dentysty w marcu, tak teraz są w niezmienionym stanie...

[fairytale]

No moj byl wyrywany wlasnie dlatego ze nie rokowal wielu nadziei na dalszy rozwoj Wyzal sie tylko z jednej strony, a druga zostala pod dziaslem ktore sobie caly czas nadgryzalam co strasznie bolalo

Wczoraj zrobilam sobie zupe cukiniowa, ktora konczylam przed chwila. Na sniadanie zjadlam activie (biore antybiotyki wiec jem jej duzo) i 3 nalesniki z dzemem. Powinnam postawic na serek wiejski, ale jestem przed okresem i mam ochote na slodkie. Zastanawiam sie czy nie zejsc do sklepu po "domowe" golabki i jakies malokaloryczne lody. (Te lody to rzecz jasna w ramach kurowanai zeba dentystka radzila by jesc, zapobiegaja namnazaniu sie bakterii)
Od pazdziernika na pewno zaczne duuzo chodzic, bo mam zajecia na uczelni w 3 punktach miasta i zazwyczaj poswiecam minimum jakies 40min na szybki marsz... Za granica mialam uniwerek jakies 2min drogi od akademika no i wydaje mi sie ze to byla glowna przyczyna wzrostu kilogramow. Musze cos jednak wymyslic, zeby sie wylaszczyc na ten rejs we wrzesniu

Jakie sa wasze najlepsze techniki motywacyjne na wziecie sie za cwiczenia fizyczne?? Ja sobie kupilam karnet na silownie (na zasadzie - tyle kasy wydalam to bede chodzic). Miesiac minal.. a ja bylam moze ze 4 razy Preferujecie zasade 'wszystko na raz" czy malych kroczkow?

[$ylwu$]

Napisane przez fairytale

Jakie sa wasze najlepsze techniki motywacyjne na wziecie sie za cwiczenia fizyczne?? Ja sobie kupilam karnet na silownie (na zasadzie - tyle kasy wydalam to bede chodzic). Miesiac minal.. a ja bylam moze ze 4 razy Preferujecie zasade 'wszystko na raz" czy malych kroczkow?

Jeśli o mnie chodzi, to ja zmotywowałam się tak: mam rodzinę w Niemczech i oni do nas czasami przyjeżdżają, jest tam też moja kuzynka, starsza odemnie o 5 lat jak do nas wpadła, to przywiozła górę nieużywanych ciuchów, z których albo już wyrosła albo wogóle nie nosi szczególnie bardzo spodobały mi się taki białe spodnie zmierzyłam je i..... załamka za ciasne, dopiąć się nie mogę i to dość sporo..... No fajnie, myślę..... Jeszcze pare jakichś bluzeczek, no pewnie - tłuszcz się wylewa, kolejna załamka no i to była moja motywacja, aby zmieścić się głównie do tych białych spodni teraz mam je zbyt luźne i muszę używać paska
niedawno kupiłam sobie świetne dżinsy, rozmiar 31, troszku były ciasne, ale weszłam do nich ale moją kolejną motywacją jest mieć je luźne tak, aby używać do nich paska
aha, ostatnio byłam z tż na spacerku i wskoczyłam mu na plecy, a on z tesktem: "ała, złaź bo mnie zarwiesz, plecy mnie bolą!" a ja: "no dobra, to obiecuje Ci, że będę ważyć 59kg to wtedy mnie będziesz nosił!" a on: "no dobra" i w śmiech on myślał, że jaja sobie robię, a wczoraj powiedział mi że już nie chce abym chudła bo będę chuda jak patyk a on woli jak jestem taka jaka jestem teraz ale co tam, nie wierzy mi, że dam jeszcze rade tyle schudnąć, ale ja mu pokażę na co mnie stać
no, i to w sumie takie moje główne motywacje aha, może jeszcze moje niektóre koleżanki, które mają fajną figurę

[Nezka07]

Napisane przez fairytale

Jakie sa wasze najlepsze techniki motywacyjne na wziecie sie za cwiczenia fizyczne?? Ja sobie kupilam karnet na silownie (na zasadzie - tyle kasy wydalam to bede chodzic). Miesiac minal.. a ja bylam moze ze 4 razy Preferujecie zasade 'wszystko na raz" czy malych kroczkow?

Moją motywacją jest studniówka , ale także fakt, że ostatnio wszyscy zaczęli mi mówić, że przytyłam
Przedwczoraj nie ćwiczyłam na orbim, tylko sobie zrobiłam jakieś ćwiczonka z Shape'a (coś ok. 15-20 min). Dopiero dzisiaj mnie uda bolą A wczoraj nie robiłam nic, bo bawiłam się papierową wikliną - dobry sposób na zutylizowanie starych zeszytów Postanowiłam zrobić sobie kosz na śmieci do pokoju. Na razie zatrzymałam się na etapie dna Niedługo idę robić obiad - naleśniki z serem A wieczorem znowu zrobię te ćwiczenia co ostatnio.

[$ylwu$]

Napisane przez Nezka07

Moją motywacją jest studniówka

oooo to też - studniówka

[monana27]

Napisane przez fairytale

Jakie sa wasze najlepsze techniki motywacyjne na wziecie sie za cwiczenia fizyczne?? Ja sobie kupilam karnet na silownie (na zasadzie - tyle kasy wydalam to bede chodzic). Miesiac minal.. a ja bylam moze ze 4 razy Preferujecie zasade 'wszystko na raz" czy malych kroczkow?

Tez tak mialam kiedys z karnetem na silownie. Zapisalam sie, przez pierwszew dwa tygodnie chodzilam czesto, prawie codziennie, pozniej raz na tydzien a po miesiacu przestalam chodzic w ogole, a silownia nadal sciagala mi kase z konta
Teraz zmotywowalam sie po tym jak przymierzalam ciuchy w sklepie i nie moglam zmiescic sie w moj rozmiar. Dodatkowo tydzien po tym, znajoma kelnerka w restauracji powiedziala mi ze bardzo przytylam i ze moja twarz zrobila sie okragla. Musze przyznac ze strasznie mnie to zabolalo bo nie przywyklam aby ludzie ktorych ledwo znam mowili mi takie rzeczy

[Nezka07]

Napisane przez monana27

Dodatkowo tydzien po tym, znajoma kelnerka w restauracji powiedziala mi ze bardzo przytylam i ze moja twarz zrobila sie okragla. Musze przyznac ze strasznie mnie to zabolalo bo nie przywyklam aby ludzie ktorych ledwo znam mowili mi takie rzeczy

Takie teksty w ogóle nie są miłe, a zwłaszcza usłyszane od kogoś prawie obcego. Ale mają jedną zaletę - dość skutecznie motywują
Ja od kilku dni nie mogę się zmusić do ćwiczenia na orbitreku, ale za to prawie codziennie poświęcam ok. 15-20 min na inne ćwiczenia. Z dietą różnie bywa ale staram się pilnować. W sobotę się zmierzyłam... I jeżeli dalej będę chudła w tym tempie, to są sznase że do stycznia zdążę

[kuleczka18]

Ja znowu wracam na wątek,wróciłam z wakacji było świetnie, nabyłam opaleniznę i diety nie trzymałam praktycznie, mam wrażenie,że bardzo zgrubłam. Zaraz się biorę za ćwiczenia

[Integirl]

czy ja również mogę dołączyć ???
ostatnio zaniedbałam ćwiczenia , siłownię, dietę i już wakacje mam na plusie
od jutra chcę wrócić do dobrych nawyków , lodówka i szafki wypełnione zdrowymi produktami więc nie powinno być źle, moja waga obecnie to pewnie ok 68-69 kg , wzrost 1.69 m , mam 20 lat i chcę sobie udowodnić że potrafię schudnąć ( już kiedyś udało mi się schudnąć z 90 do 65 kg ) to teraz też musi się udać
a teraz mykam na działkę , poopalać się , bo w końcu opalone ciałko lepiej wygląda potem sprawdzę co tu piszecie . Trzymajcie się

[monana27]

Napisane przez Nezka07

. W sobotę się zmierzyłam... I jeżeli dalej będę chudła w tym tempie, to są sznase że do stycznia zdążę

Super, oby tak dalej

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez kuleczka18

Ja znowu wracam na wątek,wróciłam z wakacji było świetnie, nabyłam opaleniznę i diety nie trzymałam praktycznie, mam wrażenie,że bardzo zgrubłam. Zaraz się biorę za ćwiczenia

Witamy po wczasach Jesli juz nie trzymac sie diety to wlasnie na wakacjach, wtedy rozne szalenstwa sa dozwolone

Ja dzisiaj skusilam sie na kawalek pysznego sernika i ciastko, pychotka. Tylko teraz mam wyrzuty sumienia bo wlasnie przez takie grzeszki sa slabe efekty (slabe bo slabe ale sa )

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Integirl

czy ja również mogę dołączyć ???
ostatnio zaniedbałam ćwiczenia , siłownię, dietę i już wakacje mam na plusie
od jutra chcę wrócić do dobrych nawyków , lodówka i szafki wypełnione zdrowymi produktami więc nie powinno być źle, moja waga obecnie to pewnie ok 68-69 kg , wzrost 1.69 m , mam 20 lat i chcę sobie udowodnić że potrafię schudnąć ( już kiedyś udało mi się schudnąć z 90 do 65 kg ) to teraz też musi się udać
a teraz mykam na działkę , poopalać się , bo w końcu opalone ciałko lepiej wygląda potem sprawdzę co tu piszecie . Trzymajcie się

To gratuluje powaznego sukcesu Jak juz raz ci sie udalo to tym bardziej pownno cie to teraz motywowac
A jakie metody stosowalas? Piszesz ze silownia, cwiczenia i dieta, a tak dokladniej ?

[monana27]

Napisane przez Integirl

czy ja również mogę dołączyć ???
ostatnio zaniedbałam ćwiczenia , siłownię, dietę i już wakacje mam na plusie
od jutra chcę wrócić do dobrych nawyków , lodówka i szafki wypełnione zdrowymi produktami więc nie powinno być źle, moja waga obecnie to pewnie ok 68-69 kg , wzrost 1.69 m , mam 20 lat i chcę sobie udowodnić że potrafię schudnąć ( już kiedyś udało mi się schudnąć z 90 do 65 kg ) to teraz też musi się udać
a teraz mykam na działkę , poopalać się , bo w końcu opalone ciałko lepiej wygląda potem sprawdzę co tu piszecie . Trzymajcie się

To gratuluje powaznego sukcesu Jak juz raz ci sie udalo to tym bardziej pownno cie to teraz motywowac
A jakie metody stosowalas? Piszesz ze silownia, cwiczenia i dieta, a tak dokladniej ?

[fairytale]

Mnie mowienie ze jestem gruba nie motywuje tylko rozwsciecza i sprawia ze mam ochote zjesc na raz cala tabliczke czekolady - na zlosc.
Jesli chodzi o studniowke to smieszna z nia sprawa. Akurat koniec liceum to byl jeden z najgrubszych moich okresow (ok60kg) - teraz jak patrze na zdjecia to sie zastanawiam jak moglam nie zauwazac mojej twarzy jak ksiezyc w pelni. Ale nie przeszkadzalo mi to wcale w dobrej zabawie i szczerze mowiac w ogole nie przejmowalam sie wtedy swoja waga bo ostro zakuwalam na mature i egzaminy na studia.
Potem jakos samo mi sie schudlo, od zakochania chyba.

Teraz zauwazylam, ze nie mam juz metabolizmu takiego jak kiedys i jesli przytyje to nie zrzucam nadmiaru w miesiac, tylko te dodatkowe kg sie mnie trzymaja jak rzep psiego ogona Jedyna rada to oczywiscie cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc - jak sie ma miesnie to metabolizm przyspiesza. Jak mialam 2 razy w tyg trening capoeiry i 3 razy wychodzilam tanczyc salse to wazylam 53 bez najmniejszego wysilku...
Teraz brak mi na to wszystko czasu, musze znaleźć motywacje na jakis trening przynajmniej 2 razy w tygodniu. Szukam poki co czegos dla mnie... Moze basen rano??

[Integirl]

Napisane przez monana27

To gratuluje powaznego sukcesu Jak juz raz ci sie udalo to tym bardziej pownno cie to teraz motywowac
A jakie metody stosowalas? Piszesz ze silownia, cwiczenia i dieta, a tak dokladniej ?

zaczęło się wszystko 5 lat temu w sierpniu stwierdziłam że za dużo ważę i to szkodzi mojemu zdrowiu , w miesiąc schudłam 10 kg, w następne wakacje znowu 10 no i potem jeszcze 5 kg (o dziwo zawsze najlepiej mi szło w sierpniu ). Jak tego dokonałam ? ograniczenie słodyczy, dużo wody i czerwonej herbaty, ruchu to bardzo dużo ( wtedy że było gorąco i wakacje to po 8 godzin potrafiłam z koleżanką spacerować ) wydaje mi się że to głównie duża dawka ruchu daje najwięcej w odchudzaniu , co jeszcze , prawie wogóle nie jadłam chleba jak już to wafle ryżowe lub pieczywko chrupkie, unikałam tłustych rzeczy , wybierałam wartościowe produkty do jedzenia, nie jadłam nic ciężkostrawnego na noc, a tak to też jadłam prawie to co zwykle tylko w mniejszych porcjach ot i cały sekret

[kuleczka18]

Napisane przez Integirl

zaczęło się wszystko 5 lat temu w sierpniu stwierdziłam że za dużo ważę i to szkodzi mojemu zdrowiu , w miesiąc schudłam 10 kg, w następne wakacje znowu 10 no i potem jeszcze 5 kg (o dziwo zawsze najlepiej mi szło w sierpniu ). Jak tego dokonałam ? ograniczenie słodyczy, dużo wody i czerwonej herbaty, ruchu to bardzo dużo ( wtedy że było gorąco i wakacje to po 8 godzin potrafiłam z koleżanką spacerować ) wydaje mi się że to głównie duża dawka ruchu daje najwięcej w odchudzaniu , co jeszcze , prawie wogóle nie jadłam chleba jak już to wafle ryżowe lub pieczywko chrupkie, unikałam tłustych rzeczy , wybierałam wartościowe produkty do jedzenia, nie jadłam nic ciężkostrawnego na noc, a tak to też jadłam prawie to co zwykle tylko w mniejszych porcjach ot i cały sekret

Ooo świetny sukces. A powiedz: ile ważysz teraz(jeśli było takie pytanie to przepraszam-wróciłam z wakacji i nie mam siły przeglądać całego wątku) i czy chcesz trochę schudnać jeszcze ?
Ja 10 kg rozwaliłam w 6 miesięcy, ale nie byłam bardzo gruba tylko osoba przy kości, na pewno nie wyglądałam na te 70 kg.
Teraz nie staję na wagę tylko mam inne cele: zejść ze swojego bf% płaski i umięśniony (lekko) brzuch, ładne ramiona, muszę się zająć też tyłkiem i nogami(zauważyłam że są trochę grubsze) no ogólnie całym ciałem

[Integirl]

Napisane przez kuleczka18

Ooo świetny sukces. A powiedz: ile ważysz teraz(jeśli było takie pytanie to przepraszam-wróciłam z wakacji i nie mam siły przeglądać całego wątku) i czy chcesz trochę schudnać jeszcze ?
Ja 10 kg rozwaliłam w 6 miesięcy, ale nie byłam bardzo gruba tylko osoba przy kości, na pewno nie wyglądałam na te 70 kg.
Teraz nie staję na wagę tylko mam inne cele: zejść ze swojego bf% płaski i umięśniony (lekko) brzuch, ładne ramiona, muszę się zająć też tyłkiem i nogami(zauważyłam że są trochę grubsze) no ogólnie całym ciałem

teraz nie wiem ile ważę pewnie ok 69 kg bo ostatnio za dużo jadłam , zważę się jutro z rana tak chcę jeszcze schudnąć ale ile to nie wiem , bo bardziej zależy mi na obniżeniu procentowej zawartości tłuszczu w organizmie i wyrzeźbieniu sylwetki, no i zdrowym , aktywnym życiu, a strata wagi to tak przy okazji jutro też chcę sobie zdjęcie zrobić i porównywać tak może co miesiąc , bo rzeźbienie to jednak trochę trwa .

[s4bin4]

Tez chetnie dolacze sie do watku moj cel to styczen 2010-studniówka zauwazylam ze kiecki w rozmiarach 36-38 sa 100 zl tansze wiec musze sie wbic w jakas bo narazie to nosze 40

[Nezka07]

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku
Integirl - jestem pod wielkim wrażeniem I z tymi zdjęciami to też niezły pomysł. Ja poprzestaję na cotygodniowym mierzeniu
s4bin4 - żartujesz z tymi sukienkami Będę musiała sprawdzić na najbliższych zakupach (z czystej ciekawości )
Dietka dzisiaj była w porządku, z ćwiczeniami gorzej, ale mam zamiar jeszcze jakieś ćwiczenia przed snem zrobić

[$ylwu$]

Ehh dziewczyny a ja nie ćwiczyłam już od 4 dni z dietą to jeszcze ten czwartek i piątek jakoś leciały, ale wczoraj i dziś to masakra jakaś była.... Wczoraj byłam u babci to mnie dokarmiała jak zwykle, bo ona zawsze sądzi, że jestem głodna, więc przyszłam do domu to ledwie co chodziłam z obżarstwa a dziś to już wogóle, byłam na basenie z tż to jego obiad to były chipsy, więc też mnie namawiał, abym jadła z nim, ja oczywiście musiałam się skusić, później kupił lody, więc też nie odmówiłam, a na koniec skoczyliśmy jeszcze do biedronki i taka ochota mnie naszła na słodycze, że kupiłam herbatniki w czekoladzie.......... - dodam, że 2 takie ciastka mają 141 kcal, a ja zeżarłam prawie wszystkie, czyli jakieś 7-8 nie wiem co sie dziś ze mną stało..... Aha, no i jeszcze u mnie frytki zjedliśmy, a teraz serek homo wstyd, ja nie wiem co mnie dziś opętało, od jutra zaczynam od nowa (zresztą robię to już ponad miesiąc w kółko...)

Wiecie, ja czasami mam takie coś, że parę dni się odchudzam, uważam na wszystko co jem, aby tylko nie zgrzeszyć, a np w weekend zaczyna mi to wszystko dosłownie zwisać i jak już zacznę jeść to nie przestaję, tzn mam tu na myśli jakieś słodkości głównie, dopiero opamiętam się w niedziele i stwierdzam, że od jutra znów dieta, i czasami tak w kółko, choć zawsze w ten poniedziałek postanawiam sobie, że to już definitywny koniec z obżarstwem, a jednak zawsze jest inaczej
też tak macie dziewczyny? nie wiem może ja jakaś chora jestem albo coś.......

[s4bin4]

Nezka07 nie wiem czy tak jest wszedzie ale w jednym sklepie poczulam sie normalnie jak jakis grubas...wchodze do sklepu na wystawie sa sukienki i w sklepie na modelach tez...wsztystkie w rozmiarze nie wiecej niz 38...no i pogadalam chwile ze sprzedawczynia..pytalam o material itp i jedna z nich ktora mi sie najbardziej podobala miala tez szal...no i pytam czy ten szal jest wliczony w cene sukienki i sie zdalasmy o rozmiarach ona zapytala jaki rozmiar potrzebuje ja na to ze 40 a ona ze to wiekszy i ze bedzie 100 zl drozej i tak do kazdej sukienki...maskara jakas...mam nadzieje ze trafilam tylko na zly sklep bede musiala sie kiedys wybrac na lowy i popatrzec..ale tak czy siak i tak chudne

[Integirl]

a ja dzisiaj zważyłam się po tym moim obżarstwie i ....68 kg , mogę się pocieszać że jestem przed @ ale i tak trzeba się wziąć w garść . Dzisiaj narazie zjedzony jogurcik naturalny z otrębami , wiśniowym siemieniem lnianym i rodzynkami teraz piję zieloną herbatkę i zastanawiam sie jakie "tortury" dla ciała dziś zastosuję

[fairytale]

Wczoraj mialam mega ochote na czekolade ale sie przemoglam i kupilam Big Frruit - moje ulubione lody na patyku. Jeden taki - cale 110kcal Zjadlam i mi ochota na slodkie przeszla
Jedzmy lody poki lato

[$ylwu$]

Napisane przez Integirl

a ja dzisiaj zważyłam się po tym moim obżarstwie i ....68 kg , mogę się pocieszać że jestem przed @ ale i tak trzeba się wziąć w garść . Dzisiaj narazie zjedzony jogurcik naturalny z otrębami , wiśniowym siemieniem lnianym i rodzynkami teraz piję zieloną herbatkę i zastanawiam sie jakie "tortury" dla ciała dziś zastosuję

ja dziś dokładnie tak samo - 68 a jeszcze w czwartek było 67,4 kg.............

[monana27]

Napisane przez $ylwu$

ja dziś dokładnie tak samo - 68 a jeszcze w czwartek było 67,4 kg.............

No to widze ze masz podobnie do mnie. Ja tez czesto mam dni obzarstwa i waga to kg w gore to w dol. Suma sumarum i tak 3,5 kg stracilam w trzy tygodnie wiec dobrze jest ale pierwsze trzy kg wlasciwie ubylo w pierwszy tydzien a potem to juz waga raczej stoi...

[Integirl]

Napisane przez $ylwu$

ja dziś dokładnie tak samo - 68 a jeszcze w czwartek było 67,4 kg.............

głowa do góry damy radę z tymi kg , co nas nie zabije to wzmocni

Napisane przez fairytale

Wczoraj mialam mega ochote na czekolade ale sie przemoglam i kupilam Big Frruit - moje ulubione lody na patyku. Jeden taki - cale 110kcal Zjadlam i mi ochota na slodkie przeszla
Jedzmy lody poki lato

zgadzamsię w wakacje lody muszą być , oczywiście nie te polane czekoladą, ale śmietankowe lub sorbety to zdrowa przekąska która nie zaszkodzi diecie

[Nezka07]

Napisane przez $ylwu$

Wiecie, ja czasami mam takie coś, że parę dni się odchudzam, uważam na wszystko co jem, aby tylko nie zgrzeszyć, a np w weekend zaczyna mi to wszystko dosłownie zwisać i jak już zacznę jeść to nie przestaję, tzn mam tu na myśli jakieś słodkości głównie, dopiero opamiętam się w niedziele i stwierdzam, że od jutra znów dieta, i czasami tak w kółko, choć zawsze w ten poniedziałek postanawiam sobie, że to już definitywny koniec z obżarstwem, a jednak zawsze jest inaczej
też tak macie dziewczyny? nie wiem może ja jakaś chora jestem albo coś.......

Ja tak miałam za każdym razem - najpierw ćwiczyłam przez tydzień albo dwa, więc sobie folgowałam z dietą (w końcu i tak spalam te kalorie... ), potem odpuszczałam sobie jeden dzień ćwiczeń, i kolejny, aż w końcu dawałam sobie ze wszystkim spokój. Aktualnie u mnie z ćwiczeniami nie najlepiej, wczoraj jednak nie dałam rady, bo mnie jakiś mięsień na plecach zaczął boleć, czuję go nawet jak jakiś głębszy wdech zrobię Ale z dietą się dobrze trzymam, aż sama w szoku jestem Ale jak jestem tydzień przed @, to dosłownie co 20 min do lodówki podchodzę i się najeść nie mogę
$ylwu$ - to tak na dobry początek tygodnia mała motywacja

Napisane przez Integirl

zgadzamsię w wakacje lody muszą być , oczywiście nie te polane czekoladą, ale śmietankowe lub sorbety to zdrowa przekąska która nie zaszkodzi diecie

Lody to bardzo dobry pomysł, ja najbardziej lubię właśnie takie sorbetowe, Twistery bodajże się nazywają

[$ylwu$]

Napisane przez Integirl

głowa do góry damy radę z tymi kg , co nas nie zabije to wzmocni

zgadzamsię w wakacje lody muszą być , oczywiście nie te polane czekoladą, ale śmietankowe lub sorbety to zdrowa przekąska która nie zaszkodzi diecie

obyś miała rację... bo do końca wakacji chcę zrzucić jeszcze z 3-4 kg

Napisane przez Nezka07

Ja tak miałam za każdym razem - najpierw ćwiczyłam przez tydzień albo dwa, więc sobie folgowałam z dietą (w końcu i tak spalam te kalorie... ), potem odpuszczałam sobie jeden dzień ćwiczeń, i kolejny, aż w końcu dawałam sobie ze wszystkim spokój. Aktualnie u mnie z ćwiczeniami nie najlepiej, wczoraj jednak nie dałam rady, bo mnie jakiś mięsień na plecach zaczął boleć, czuję go nawet jak jakiś głębszy wdech zrobię Ale z dietą się dobrze trzymam, aż sama w szoku jestem Ale jak jestem tydzień przed @, to dosłownie co 20 min do lodówki podchodzę i się najeść nie mogę
$ylwu$ - to tak na dobry początek tygodnia mała motywacja



Lody to bardzo dobry pomysł, ja najbardziej lubię właśnie takie sorbetowe, Twistery bodajże się nazywają

wiesz co, teraz przecież tak myślę i już wiem dlaczego wczoraj pochłonęłam te ciastka i miałam na nie taką ochotę przecież ja tydzień przed @ jestem! kurcze, tak teraz czytam Twój post i mi się przypomniało a to się nie przejmuję, może po @ będzie z kilo mniej
a dziś tak mi się nie chciało ćwiczyć, ale zawzięłam się i było 20 minut rowerka st. i 10 min skakanki zawsze coś

a te lody mmmm ja wiem które - moje ulubione te biało-zielone na zewnątrz a w środku sorbet truskawkowy uwielbiam je i zrobiłyście mi smaka na te lody, chyba zaraz lecę do sklepu

[Integirl]

o tym jak zepsułam centymetr
postanowiłam sobie dla porównania zrobić zdjęcie całego ciała i pomierzyć się zdjęcie zrobione to wzięłam się za mierzenie, a miara dwustronna wyprałam tą która była bardziej widoczna, mierzę sobie szyję biust i nagle patrzę że druga strona jest mniej wytarta no to mierzę drugą stroną i nagle patrzę że ta już też jest bardziej wytarta . I co się okazało .... po prysznicu natarłam się oliwką i to dzięki niej starły się cyferki na miarce schowałam do szafki ją tak żeby nikt nie zauważył kurczę teraz muszę kupić nową bo zdążyłam sie tylko do tali obmierzyć

[justinak25]

I ja się dołączę, chciałabym z 5 kilo schudnąć do do stycznia - póki co to chodzę 3 razy w tyg na aerobik, ciałko fajniejsze w dotyku co do diety to po prostu mniej jem, na słodycze pozwalam sobie raz w tyg oczywiście rozsądnie )

[Nezka07]

Za mną 30 min na orbitreku i kilka min rozciągania, więc z ćwiczeniami na dzisiaj już spokój