Tż.... :(

[evil minded]

Napisane przez Dosiak

Widać jesteś przyzwyczajona do takich zachowań skoro to ciągle tolerujesz.

Też tak pomyślałam...
Może problem tkwi w złych wzorcach, jakie wyniosłaś z domu, że tolerujesz takie zachowanie, takie teksty?

Rób tak dalej, a przykładowo życie sobie zmarnujesz.

[EmilkaZ]

Nawet nie radze Ci zastanawiac sie jak to ratowac, to nienormalne zeby chlopak tak do Ciebie mowil!!!! Teraz Ci tak mowi ze "z toba sie kocha bo Cie szanuje a z innymi..." zobaczysz co bedzie jak sie rozstaniecie, nie chce Cie straszyc ...ale sama spojrz na ta sytuacje z boku..;/

[Agoosia]

Napisane przez mariposa91

Na pytanie co byś zrobił gdybym zdradziła powiedział że zmasakrowałby mi twarz żeby żaden inny mnie nie chciał.............. i powiedział że nie żartuje..


Kiedyś jak gadałam z byłym na nk.. powiedział że gdyby przy mnie był rozje*** by mi łeb

Napisane przez mariposa91

i mnie szanuje

czy Ty to widzisz??

[Serendipity]

Napisane przez mariposa91

Tak mówi że dziewczyny : kołtuny to je miał do ruchani* je rucha** a ze mną się kocha bo jestem jego najwp[anialszą kobietą i mnie szanuje..

Nie rozumiesz podstawowej rzeczy.
Szacunek do kobiet to szacunek do kobiet WSZYSTKICH.
Ty się dziewczyno łudzisz,że jesteś ta wybraną,wszystkie sa szmaty i kołtuny a Ty misiaczek ?
Już Ci nie raz groził masakrowaniem twarzy itd - żaden sygnał ?

[v-x-n]

Boże, dziewczyno, z reguły jestem nastawiona na dawanie szansy, ale u Ciebie można powiedzieć tylko jedno: zostaw go!
Kilka miesięcy związku i takie teksty? Tak jak dziewczyny piszą, ten facet nie ma szacunku dla kobiet, żadnego. To kwestia czasu, jestem przekonana, że jak z nim zostaniesz to.. kto wie, czy Ci krzywdy nie zrobi? A to, że kiedyś Ty staniesz się jego kołtunem do ruch**** jest więcej niż pewne. Ja za sam tekst o zmasakrowaniu twarzy zostawiłabym faceta i omijała później szerokim łukiem, to jakiś psychopata! Młoda jesteś, nie trać życia na takie wielkie NIC jak ten facet..

EDIT: Co do testów.. Nie dziwi Cię, że Twój luby się wymiguje? Mi by się zapaliła czerwona lampka i w te pędy biegłabym robić testy sama, dla siebie.. Szczerze, to dziwne, że jakoś tak przypadkiem jeszcze tych testów nie zrobił, mimo że tyle czasu go prosiłaś. Nie zdziwiłabym się, jakby Cię obdarował czymś..

[Calebia]

Napisane przez mariposa91

Hmmm a więc tak: On potrafi być wspaniły.. Robie romantyczne kolacje.. kupouje kwaity co miesiąc kiedy obchodzimy kolejny miesiąc razem.. Na mikołaja dostałam od niego wielkiego Kubusia Puchatka.. nie wiem nigdy nie dostałam czegos takiego od innego Potrafi naprawde okazać miłość. Potrafi pokazaż ze kocha.. W sumie robie dla mnie wszytsko czasem moge powiedzieć ze jest idealny..... Potrafi nawet zapłakać
Jego wady... Na pytanie co byś zrobił gdybym zdradziła powiedział że zmasakrowałby mi twarz żeby żaden inny mnie nie chciał.............. i powiedział że nie żartuje.. Kiedyś jak gadałam z byłym na nk.. powiedział że gdyby przy mnie był rozje*** by mi łeb.... Potem przepraszał ale pamiętam.
Jak sie poklucimy to jest okropny wypowina... mowi nara albo coś w tym stylu i nie odzywa sie do mnie...

Mariposa, jesteś wartościową osobą, z tego co wynika z Twoich słów, ale uciekaj od takich bezwartościowych chłopaków... nie zasługujesz na takiego :/

[Madaaa]

Napisane przez mariposa91

Tak mówi że dziewczyny : kołtuny to je miał do ruchani* je rucha** a ze mną się kocha bo jestem jego najwp[anialszą kobietą i mnie szanuje..

Najwspanialszej kobiecie nie mowii, a nawet nie mysli sie ze roz**** jej leb i zmasakruje twarz. Dziewczyno naprawde masz problem. Zastanow sie.

Kołtunem jest twoj facet a nie dziewczyny, ktore przelecial.

[Madaaa]

Napisane przez Serendipity

Nie rozumiesz podstawowej rzeczy.
Szacunek do kobiet to szacunek do kobiet WSZYSTKICH.
Ty się dziewczyno łudzisz,że jesteś ta wybraną,wszystkie sa szmaty i kołtuny a Ty misiaczek ?
Już Ci nie raz groził masakrowaniem twarzy itd - żaden sygnał ?

Dokladnie. Wyatrczy spojrzec na to co mowi facet o innych kobietach a tym bardziej swoich bylych. Dzisiaj jestes misieczkie za 3 lata bedziesz koltunem.

[madmuazelle]

Dziewczyny podziwiam Was,że chce Wam się tłuc jej do głowy aby go zostawiła.Zazwyczaj nie udzielam się w takich wątkach,w których widać gołym okiem ze tż-cik vel misiaczek nie jest ok,dziewcze prosi o rade,ale tak czy siak ona przy nim zostanie bo misiaczka kocha.

Przykład anitki z numerkamiuzaleznionej od tz-cika,rozstaje się z nim,a wczoraj,czy tam dzisiaj e się z nim pogodziła.


Żenada.

[Madaaa]

Brak szacunku do samej siebie.

[Miśka84]

Napisane przez Wyrak

Po pierwsze, to nie dysgrafie, a dysorotgrafie, bo sam mam dysgrafie i ona w poprwanym pisaniu nic a nie nie przeszkadza.
Po drugie, to jesli ktos nie zna zasad gramtyki i ortografii, to chyba powinien je poznac zanim zacznie pisac.
:

Po pierwsze dysgrafia leksykalna = popełnianie wielu błędów ortograficznych.
Po drugie - Oj, to mnie załamałeś, bo w podstawówce miałam co roku złote pióro dyrektora szkoły
Ale rzeczywiście chyba będę musiała się pouczyć skoro raz mi sie literówka zdarzyła Ty z koleii chyba musisz pouczyć się regulaminu, bo błędów się nie wytyka




Mariposo - im więcej piszesz tym bardziej pogrążasz swojego chłopaka. Bo widać, że to, co było to jednak nie przeszłość i Twoje wątpliowości wynikają z tego, że on się wcale nie zmienił Więc nie ma sensu tego ciągnąć dalej.
Pytanie tylko, czy on pozwoli Ci odejść, bo od takich hmmm... osób jak on czasem cięzko sie odizolować i nawet policja nic nie pomoże Moja przyjaciółka przed swoim chłopakiem -psycholem musiała uciekac z kraju
Im szybciej się od niego uwolnisz tym lepiej i bezpieczniej dla Ciebie będzie

[evil minded]

Napisane przez madmuazelle

Dziewczyny podziwiam Was,że chce Wam się tłuc jej do głowy aby go zostawiła.Zazwyczaj nie udzielam się w takich wątkach,w których widać gołym okiem ze tż-cik vel misiaczek nie jest ok,dziewcze prosi o rade,ale tak czy siak ona przy nim zostanie bo misiaczka kocha.

Tajemnicy wielkiej nie zdradziłaś...
Przykro jednak czytać o tym, jak ktoś na własne życzenie życie i młodość sobie marnuje na związek z takim "kołtunem". I za nic nie potrafi czy nie chce się z tego wyrwać.

[sine.ira]

Napisane przez evil minded

Tajemnicy wielkiej nie zdradziłaś...
Przykro jednak czytać o tym, jak ktoś na własne życzenie życie i młodość sobie marnuje na związek z takim "kołtunem". I za nic nie potrafi czy nie chce się z tego wyrwać.

No ale co poradzić Chyba tylko to: na otrzeźwienie umysłu.
Miałam taką ciocię w rodzinie (już niestety nieżyjącą), która CAŁE SWOJE ŻYCIE spędziła u boku podobnego gagatka. Miała 7 (!) sióstr, troje dzieci i rodziców, a nikt dosłownie nikt, nie był w stanie sprawić, żeby w końcu dostrzegła, że jej mąż -miłość jej życia, to marny pijaczyna, który jej totalnie nie szanuje, leje kiedy ma zły humor, znęca się psychicznie i wydziera jej na wódkę każdy grosz, który ta zarabia jak tylko może -szyjąc po nocach, najmując się za robotnika rolnego u okolicznych chłopów etc. Dwa razy na sprawach rozwodowych zmieniała zdanie i wracała do "ukochanego". Życie miała z nim parszywe i żal było patrzeć ale cóż, z czasem wszyscy się pogodzili z tym, że ona się z nim nie rozstanie i przestali jej suszyć głowę.
Bo gadać to sobie można...jak nie ma woli u samej zainteresowanej to jest to zwykła strata czasu.

[madame paranoja]

Napisane przez sine.ira

No ale co poradzić Chyba tylko to: na otrzeźwienie umysłu.
Miałam taką ciocię w rodzinie (już niestety nieżyjącą), która CAŁE SWOJE ŻYCIE spędziła u boku podobnego gagatka. Miała 7 (!) sióstr, troje dzieci i rodziców, a nikt dosłownie nikt, nie był w stanie sprawić, żeby w końcu dostrzegła, że jej mąż -miłość jej życia, to marny pijaczyna, który jej totalnie nie szanuje, leje kiedy ma zły humor, znęca się psychicznie i wydziera jej na wódkę każdy grosz, który ta zarabia jak tylko może -szyjąc po nocach, najmując się za robotnika rolnego u okolicznych chłopów etc. Dwa razy na sprawach rozwodowych zmieniała zdanie i wracała do "ukochanego". Życie miała z nim parszywe i żal było patrzeć ale cóż, z czasem wszyscy się pogodzili z tym, że ona się z nim nie rozstanie i przestali jej suszyć głowę.
Bo gadać to sobie można...jak nie ma woli u samej zainteresowanej to jest to zwykła strata czasu.

to prawda.

jednak inaczej jest tez jak się jest mlodą dziewczyną, nie mającą wiele doświadczenia w związkach.
Wtedy na wiele przymyka się oko, z wielu rzeczy nie zdaje się sprawy.
My jako starsze koleżanki (wiekiem bądź doświadczeniem) powinnyśmy jej to z głowy wybijać bo wiemy, że rzadko kiedy tacy ludzie się zmieniają.

[madmuazelle]

Napisane przez evil minded

Tajemnicy wielkiej nie zdradziłaś...
Przykro jednak czytać o tym, jak ktoś na własne życzenie życie i młodość sobie marnuje na związek z takim "kołtunem". I za nic nie potrafi czy nie chce się z tego wyrwać.

No co ty,nie wiedziałam. Wiem,że tajemnicy nie zdradziłam ,a tylko chciałam napisac co myśle,bo mi się nie chce "bawić" czasem w dobrą doradczynie jak i tak to nic nie da.Zaślepione miością do misiaczka górą.

[sine.ira]

Napisane przez madame paranoja

to prawda.

jednak inaczej jest tez jak się jest mlodą dziewczyną, nie mającą wiele doświadczenia w związkach.
Wtedy na wiele przymyka się oko, z wielu rzeczy nie zdaje się sprawy.
My jako starsze koleżanki (wiekiem bądź doświadczeniem) powinnyśmy jej to z głowy wybijać bo wiemy, że rzadko kiedy tacy ludzie się zmieniają.

No i ja właśnie w skuteczność tego "wybijania" wątpię. Jak myślisz, jaki argument musiałby paść, żeby dziewczynę olśniło i pod jego wpływem przestała kochać swojego "wybranka" ? Wydaje mi się, że zarówno w poprzednim jej wątku jak i w tym, padły już wszystkie możliwe argumenty przeciw, przestrogi i wszystkie dobre rady tego świata. I co ? I ciągle czytamy "ale ja go kocham"!

Bez sensu.

[madmuazelle]

Napisane przez sine.ira

No i ja właśnie w skuteczność tego "wybijania" wątpię. Jak myślisz, jaki argument musiałby paść, żeby dziewczynę olśniło i pod jego wpływem przestała kochać swojego "wybranka" ? Wydaje mi się, że zarówno w poprzednim jej wątku jak i w tym, padły już wszystkie możliwe argumenty przeciw, przestrogi i wszystkie dobre rady tego świata. I co ? I ciągle czytamy "ale ja go kocham"!

Bez sensu.

No właśnie o to mi też chodziło.

[sine.ira]

Napisane przez madmuazelle

No właśnie o to mi też chodziło.

No wiem

[Klarissa]

Ja się zastanawiam gdzie w tym wszystkim są rodzice Mariposy. Ma 17 lat, zadaje się z podejrzanym typem o niezbyt jasnej przeszłości... A rodzice co? Błogosławieństwa udzielili na to wszystko... a może o niczym nie wiedzą?

[Dosiak]

Czyżby autorka odpuściła sobie swój wątek? Zawsze aktywna na wizażu a teraz cisza

[mariposa91]

Napisane przez Calebia

Mariposa, jesteś wartościową osobą, z tego co wynika z Twoich słów, ale uciekaj od wartościowych chłopaków... nie zasługujesz na takiego :/

Wszyscy mi mówią że TŻ na mnie nie zasłguje że ja sie marnu8je..

a ja co? Głupia kretynka i tyle

[mariposa91]

Napisane przez Madaaa

Dokladnie. Wyatrczy spojrzec na to co mowi facet o innych kobietach a tym bardziej swoich bylych. Dzisiaj jestes misieczkie za 3 lata bedziesz koltunem.

A więc tak TŻ jak i inni tak zawani "dobrrzy chłopacy z dobrej dzielnicy mówią tak" że kołtuny są tylko do zamoczenia a prawdziwe kobiety na stałe...

TŻ mówi ze4 zawsze wspomnić mnie bedzie za kobiete zycia.

A kołtuny to te co się szmacą...

[mariposa91]

Napisane przez Klarissa

Ja się zastanawiam gdzie w tym wszystkim są rodzice Mariposy. Ma 17 lat, zadaje się z podejrzanym typem o niezbyt jasnej przeszłości... A rodzice co? Błogosławieństwa udzielili na to wszystko... a może o niczym nie wiedzą?

Rodzice... szczerze odradzają mi i mówiąl ze moge miec problemy w przyszłości.. Wiedzą o jego zawiasach.. No ale jak to rodzice.... martwią sie.
Lecz nie wpierd**** sie w moje zycie.. tylkos ostrzegają.

[mariposa91]

Napisane przez evil minded

Jak to nie?
Czy takie teksty nie przekonują Cię o tym?




Dziewczyno, normalny facet tak się nie zachowuje i nie zapodaje takich tekstów wyrafinowanych! Naprawdę, nie wiem, z jakiego rynsztoka wyciągnęłaś tego swojego, ale niech spada z Twojego życia i tam wraca!
Nie boisz się go? Że kiedyś się zdenerwuje, będzie akurat po skręcie i zrobi Ci krzywdę? Przecież on ma zawiasy już!

Zadowala Cię prezent w postaci jakiegoś głupiego Kubusia Puchatka, podczas gdy Twój facet zachowuje się jak żywcem wyciągnięty z jakiejś meliny
Jak Ty z nim sobie życie w ogóle wyobrażasz? Chcialabyś mieć takiego ojca dla swoich dzieci?

A co na to Twoi rodzice? Nie wiedzą, co sobą reprezentuje Twój chłopak?




Zmień towarzystwo, z takim daleko nie zajdziesz. Sama się robisz podobna do tych ludzi, a to przerażające.
Chyba że chcesz kiedyś stworzyć wielką nieszczęśliwą patologiczną rodzinę z takim doborowym "towarzystwem".:rolle yes:

Nie nie robie się podobna do jego towarzystwa... Jego towarzystwo mnie mnie trawi mówią do mnie wielka miss wdzięku [oczywiscie z ironią] ... twierdzą ze nie mam wstępu na to osiedell mowią tak o mnie "kolezanki tż" noć coz nikt nie bedzie mi niczego zakazywał a tz mnie broni...


Nie chce miec takiego ojca dla dzieci...
Ja w ogole go nie chce...

ale boje sie zakonczyc((((((

ja nie wiem nawet do czego on jest zdolny jak zerwe.........

[mariposa91]

Napisane przez EmilkaZ

Nawet nie radze Ci zastanawiac sie jak to ratowac, to nienormalne zeby chlopak tak do Ciebie mowil!!!! Teraz Ci tak mowi ze "z toba sie kocha bo Cie szanuje a z innymi..." zobaczysz co bedzie jak sie rozstaniecie, nie chce Cie straszyc ...ale sama spojrz na ta sytuacje z boku..;/

Nie wiem.... boje sie tego co bedzie.
Jak zerwe..........

[mariposa91]

Napisane przez Miśka84

Mariposo - im więcej piszesz tym bardziej pogrążasz swojego chłopaka. Bo widać, że to, co było to jednak nie przeszłość i Twoje wątpliowości wynikają z tego, że on się wcale nie zmienił Więc nie ma sensu tego ciągnąć dalej.
Pytanie tylko, czy on pozwoli Ci odejść, bo od takich hmmm... osób jak on czasem cięzko sie odizolować i nawet policja nic nie pomoże Moja przyjaciółka przed swoim chłopakiem -psycholem musiała uciekac z kraju
Im szybciej się od niego uwolnisz tym lepiej i bezpieczniej dla Ciebie będzie

No własnie.... to nie jest łatwe to ciężkie....
On mi w moim miescie moze nie wiem zniszczyc reputacje a potem co...
ale jeszcze od tych dziewczyn dostane.....

Ja wiem że tacy jak moj TŻ lubią sie mscic na dziewczynie jak cos odwinie........:/

jestem bezradna

[v-x-n]

Kochana, niestety, z tym facetem nie masz przyszłości, widać, że to jakiś menel..
Co do tego, że się boisz z nim zerwać. Pomyśl, i tak najprawdopodobniej bedziesz musiała to kiedyś zrobić, więc co za różnica kiedy (nawiasem mówiąc, lepiej szybko).
Najlepiej wtajemnicz rodziców, SWOICH znajomych, zeby ktoś mógł Cie ewentualnie wesprzeć (nie chcę napisać, że bronić przed nim, ale aż się samo ciśnie..). Moze przestań się odzywać albo chociaż zacznij ograniczać z nim kontakt? Myślę, że z takim typem raczej nie ma co załatwiać tego bezpośrednio - jeszcze coś Ci zrobi i bedzie..

[Dosiak]

To jak w końcu z Tobą jest? raz piszesz, ze go kochasz nad życie i, ze jest niemal ideałem, a za chwile, że go nie chcesz, ale boisz się odejść. Powiedz jasno i wyraźnie. Kochasz go czy Jesteś z nim ze strachu?

Z łaski swojej przestań używać wulgarnego i prostackiego słownictwa. Raz, że się ośmieszasz, a dwa to potwornie razi i zapewniam, że nie tylko mnie.

[Ptysio5]

Napisane przez mariposa91

No własnie.... to nie jest łatwe to ciężkie....
On mi w moim miescie moze nie wiem zniszczyc reputacje a potem co...
ale jeszcze od tych dziewczyn dostane.....

Ja wiem że tacy jak moj TŻ lubią sie mscic na dziewczynie jak cos odwinie........:/

jestem bezradna

no to gratuluję
czy Ty w ogóle nie wiedziałaś z kim się próbujesz związać? tak po prostu - z księżyca spadł i nie było zadnych przesłanek?

i popieram prośbę Dosiak - cenzuruj się trochę

[Serendipity]

Czyli będziesz się z nim męczyć,bo się go boisz ?