♡ Mamy wrześniowe 2020 ♡ cz. 3 ♡

[zambeza]

Ja nie mam nic do karmienia na razie, wczoraj przymierzałam w H&M ale chyba się jeszcze wstrzymam.

Napisane przez alwa

Właśnie ten termin z 1 prenatalnego jest najważniejszy. Mi wyszedł 13.09. Miałam takie przesunięcie owulacji że z om to mi w ogóle lipiec wychodzi
A pozostałe usg się nie liczą. Teraz mi wyszedł termin 17.09 ale gin powiedział że to nie znaczy że to mi się przesuwa tp tylko, że mam się nastawiać że urodzę w terminie mniejsze dziecko, jak to powiedział raczej urodzi się z masą 3,5 kg a nie 4kg



Trzymam kciuki, może dziś ruszy



Ja miałam infekcję ale w poprzedniej ciąży.

Ja nie wiem czy chcę urodzić w terminie czy przed. Na pewno nie chcę po terminie

A u mnie dziś pierwszy raz się zdarzyło takie coś, że córka stała koło mnie i upuściła miskę na podłogę i był duży hałas. I w tym momencie Mała w brzuszku jakby "podskoczyła", tak jakby się hałasu przestraszyła

Też raz tak miałam jak jacyś goście pod blokiem urządzili pokaz fajerwerków. Biedną musiałam uspokajać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolina_zb]

Napisane przez mamaporazczwarty

Łoo ja za to staram się w necie nic nie czytać... bo kiedyś mialam przez to nerwice i brałam przez rok leki na ciśnienie, bo dostałam tachykardii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Ja też kupiłam baby sense 7

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nic nie mogę czytać, bo potem myślę, serce mi wali, jak szalone i spać nie mogę...

Napisane przez ewulkamala16

Długo się zastanawiałam jakie koszule wogole wybrać. I ja brałam trzy rozpinane do połowy przez środek i jedna ktora się rozpina cała, tą też wzięłam szerszą bo planuje w niej rodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Termin ponoć najbardziej wiarygodny jest z 1 usg prenatalnego. Zajrzyj i sprawdź jak to wyglądało. Ja wtedy miałam termin na 9.09.2020. Z OM miałam zas na 13.09.2020, a z wczoraj wychodzi mi 16.09.2020... Nie mówię nawet o datach z 2 i 3 badania prenatalnego Także u mnie też ciągle zmiana terminu byla... Ale tak jak mówię, przyjmuje się datę ta z 1 badania prenatalnego, chociaż nie wiedzieć czemu w kartę ciąży mam wpisany właśnie 16 września jakiś Nostradamus z tego mojego gina?
Co do laktatora to powiem tak, mi koleżanka poleciła na start manualny, bo mówi, że nigdy nie masz gwarancji, że wogole będziesz potrzebować laktatora, a taki elektryczny, wiadomo- dużo droższy. Ja mam z Philips Avent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, jak ja bym chciała, żeby mój młody w okolicach 16.09 się urodził Cały czas liczę na to, że ten jeden tydzień przyspieszy, hehe

Napisane przez ewulkamala16

Ja biorę Duphaston od 2 trymestru i od jakiegoś czasu czuje jakby skurcze. Wczoraj przed wizyta porządnie się wystraszylam, bo nigdy tak nie miałam. Lekarz sprawdził co i jak i całe szczęście szyjka nadal długa i zamknieta. Nie skrocila sie nic od ostatniej wizyty, za to mały ponoć mocno napiera główką do przodu. Bon kazał przyjść za 2 tygodnie na kontrolę. Także sama nie wiem co i tym sądzić. Śmiałam się do dziewczyn na Facebooku, że węsze spisek... Oczywiście Duphaston kazał brać nadal... Więc kto wie, może coś zaczyna tam powoli drgac. Szczerze powiedziawszy, nawet mnie ta główka nie zdziwiła, bo często czuje się tak jakbym miała ta głowę już między nogami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi Duphaston odstawił gin w 2 trymestrze, bo ponoć wtedy nie działa...


Widzę, że rozmawiałyście o stanikach. Ja wszystkie na wyprzedaży w Esotiq'u kupiłam. Koszule też

Wy tu już spakowane do szpitala, a ja się pakuję na wyjazd nad morze w przyszłym tygodniu Dopiero po powrocie ogarnę walizki do szpitala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Baambi]

Napisane przez Waniliova

Baambi mlaskanie, serio? ja jedynie czasem słyszę takie pyknięcia, ale nie wiem co to miałoby być

Katarznaka też jeszcze nie mamy materaca do łóżeczka jaki chcecie kupić? Hehe, niezły sen

Zambeza powodzenia na sesji! super, że wszystko ok

Ewulkamala16 super, że wszystko dobrze oj też zazdroszczę tej dziewczynie takiego spokoju m

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to może być też określone jako pyknięcie
https://mamy-mamom.pl/odglos-kliknie...owego-brzucha/
U mnie to było głośne i powtórzyło się 2 razy a ja przy tym nie odczułam nic, żadnych ruchów, odczuć z jelit itp

[Angel_P89]

Napisane przez Baambi

To ciekawe A w jaki sposób? Jakie to techniki? Masz może jakiś namiar na podstawowe informacje?

Tutaj znalazłam ciekawy wywiad dot. hipnoporodu https://everethnews.pl/newsy/hipnopo...ej-relaksacji/

Moje materiały są w całości po angielsku, ale jak ktoś jest zainteresowany to mogę przykłady podesłać.
Bardzo podkreślana jest wspierająca rola partnera dzięki czemu mój mąż czuje się ważny, potrzebny i wie jak mi pomóc.
Najważniejsze jest to, że nie ma jednej właściwej techniki, można samej wybrać co się u nas sprawdza a co nie. Moje techniki są oparte na wizualizacji i czesciowo oparte na technice oddychania znanej z jogi.
Są metody oparte na wierze i modlitwie, są takie całkowicie mistyczne, są takie bardziej "rock and roll" - wszystko zależy od przekonań i osobowości.
Dla przykładu; pierwsze cwiczenie jakie mialam polegało na wyobrazeniu sobie idealnego porodu - bez żadnych ograniczeń. Ja na przykład wyobraziłam sobie apartment na Bali z prywatnym basenem podczas wschodu słońca, relaks i życzliwy personel. To jest taka moja wizualizacja bezpiecznego i spokojnego miejsca na wypadek ataku stresu przenosze się do tego pokoju i ogarnia mnie błogość


Sent from my SM-N960F using Tapatalk

[mamaporazczwarty]

Napisane przez Angel_P89

Tutaj znalazłam ciekawy wywiad dot. hipnoporodu https://everethnews.pl/newsy/hipnopo...ej-relaksacji/

Moje materiały są w całości po angielsku, ale jak ktoś jest zainteresowany to mogę przykłady podesłać.
Bardzo podkreślana jest wspierająca rola partnera dzięki czemu mój mąż czuje się ważny, potrzebny i wie jak mi pomóc.
Najważniejsze jest to, że nie ma jednej właściwej techniki, można samej wybrać co się u nas sprawdza a co nie. Moje techniki są oparte na wizualizacji i czesciowo oparte na technice oddychania znanej z jogi.
Są metody oparte na wierze i modlitwie, są takie całkowicie mistyczne, są takie bardziej "rock and roll" - wszystko zależy od przekonań i osobowości.
Dla przykładu; pierwsze cwiczenie jakie mialam polegało na wyobrazeniu sobie idealnego porodu - bez żadnych ograniczeń. Ja na przykład wyobraziłam sobie apartment na Bali z prywatnym basenem podczas wschodu słońca, relaks i życzliwy personel. To jest taka moja wizualizacja bezpiecznego i spokojnego miejsca na wypadek ataku stresu przenosze się do tego pokoju i ogarnia mnie błogość


Sent from my SM-N960F using Tapatalk

Jak ja rodziłam naturalnie, to właśnie próbowałam intuicyjnie wsłuchać sie w siebie, powtarzać sobie w myślach jak mantrę, że każdy ból zbliża mnie do poznania swojego dziecka, starałam się odgonić myśli, że boli, a wyostrzyć te o radości, ze jeszcze raz i jeszcze jeden, a za chwile sie poznamy 🥰 dodatkowo mam na ręce sylikonową bransoletkę różaniec i akurat to mój sposób na medytacje, skupiam się na modlitwie i przesuwaniu palcem po kuleczkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Riellee]

Przyszlam wam się pożalić bo dziewczyny na fb już wiedzą. Mój szpital ogłosił dzisiaj wstrzymanie porodów rodzinnych
Będę albo starać się o cc albo liczyć na to, że przyjmą mnie w innym szpitalu, który będzie bardzo oblegany (już ponoć przyjmują tylko w przypadku bardzo rozkreconego porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zambeza]

Napisane przez Riellee

Przyszlam wam się pożalić bo dziewczyny na fb już wiedzą. Mój szpital ogłosił dzisiaj wstrzymanie porodów rodzinnych
Będę albo starać się o cc albo liczyć na to, że przyjmą mnie w innym szpitalu, który będzie bardzo oblegany (już ponoć przyjmują tylko w przypadku bardzo rozkreconego porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Baambi]

Napisane przez Riellee

Przyszlam wam się pożalić bo dziewczyny na fb już wiedzą. Mój szpital ogłosił dzisiaj wstrzymanie porodów rodzinnych
Będę albo starać się o cc albo liczyć na to, że przyjmą mnie w innym szpitalu, który będzie bardzo oblegany (już ponoć przyjmują tylko w przypadku bardzo rozkreconego porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ech :/ jak można tak. Ile przykrych emocji muszą przeżywać kobiety w ciąży i ich rodziny. Raz tak, raz tak :/ Brak słów na niektóre decyzje szpitali. Są np takie które zabraniają matkom przynosić swojego mleka noworodkom które z jakiegoś powodu musiały same zostać w szpitalu :[

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Napisane przez Angel_P89

Tutaj znalazłam ciekawy wywiad dot. hipnoporodu https://everethnews.pl/newsy/hipnopo...ej-relaksacji/

Moje materiały są w całości po angielsku, ale jak ktoś jest zainteresowany to mogę przykłady podesłać.
Bardzo podkreślana jest wspierająca rola partnera dzięki czemu mój mąż czuje się ważny, potrzebny i wie jak mi pomóc.
Najważniejsze jest to, że nie ma jednej właściwej techniki, można samej wybrać co się u nas sprawdza a co nie. Moje techniki są oparte na wizualizacji i czesciowo oparte na technice oddychania znanej z jogi.
Są metody oparte na wierze i modlitwie, są takie całkowicie mistyczne, są takie bardziej "rock and roll" - wszystko zależy od przekonań i osobowości.
Dla przykładu; pierwsze cwiczenie jakie mialam polegało na wyobrazeniu sobie idealnego porodu - bez żadnych ograniczeń. Ja na przykład wyobraziłam sobie apartment na Bali z prywatnym basenem podczas wschodu słońca, relaks i życzliwy personel. To jest taka moja wizualizacja bezpiecznego i spokojnego miejsca na wypadek ataku stresu przenosze się do tego pokoju i ogarnia mnie błogość


Sent from my SM-N960F using Tapatalk

Dzięki brzmi to wszystko fajnie. Chciałabym tym razem przeżywać poród inaczej, bardziej świadomie.

[alwa]

Napisane przez Baambi

Tak, to może być też określone jako pyknięcie
https://mamy-mamom.pl/odglos-kliknie...owego-brzucha/
U mnie to było głośne i powtórzyło się 2 razy a ja przy tym nie odczułam nic, żadnych ruchów, odczuć z jelit itp

Fajnie z tym mlaśnięciem. Nie sądziłam, że takie rzeczy są możliwe

Napisane przez Riellee

Przyszlam wam się pożalić bo dziewczyny na fb już wiedzą. Mój szpital ogłosił dzisiaj wstrzymanie porodów rodzinnych
Będę albo starać się o cc albo liczyć na to, że przyjmą mnie w innym szpitalu, który będzie bardzo oblegany (już ponoć przyjmują tylko w przypadku bardzo rozkreconego porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję
Ciekawe kiedy następne szpitale zrobią to samo

[sunshine16]

Słabo z tymi porodami, zaraz pewnie wszędzie zrobią zakaz. Szkoda tylko, że wszystko inne funkcjonuje normalnie...

Ja akurat mam gdzieś 50 % szans na to, że mąż będzie ze mną w trakcie porodu (oczywiście jeśli nie zrobią zaraz zakazu). Musiałabym chyba zacząć rodzić w dzień żeby teściowa zdążyła dojechać i zająć się starsza córka. Albo ewentualnie żebyśmy mogli ja podrzucić koleżance. Więc bardziej nastawiam się na samotny poród

Jutro mam masaż szyjki. Jejku chce żeby w końcu ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alwa]

Napisane przez sunshine16

Słabo z tymi porodami, zaraz pewnie wszędzie zrobią zakaz. Szkoda tylko, że wszystko inne funkcjonuje normalnie...

Ja akurat mam gdzieś 50 % szans na to, że mąż będzie ze mną w trakcie porodu (oczywiście jeśli nie zrobią zaraz zakazu). Musiałabym chyba zacząć rodzić w dzień żeby teściowa zdążyła dojechać i zająć się starsza córka. Albo ewentualnie żebyśmy mogli ja podrzucić koleżance. Więc bardziej nastawiam się na samotny poród

Jutro mam masaż szyjki. Jejku chce żeby w końcu ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie ja się nie nastawiam na poród rodzinny, bo nie wiem jak to z dziećmi wyjdzie. W dzień można by ich zawieść do mojej mamy a w nocy to już niebardzo.

Poprzednio się udało tylko dlatego że w dniu tp przyjechał teść i z nami mieszkał dopóki nie wróciłam że szpitala, na szczęście urodziłam 3 dni później. I jechaliśmy o 23:30 do szpitala i jeszcze mi się wody sączyły i nie wiem jak bym miała z takimi wodami taksówką jechać.

Więc się nastawiam że co ma być to będzie, byle komplikacji żadnych nie było

[Katarznaka]

Ja się od samego początku się nastawiałam na samotny poród to jakoś nie ma rozczarowania, nie my jedyne będziemy tak rodzić. Chociaż jako pierworódki jesteśmy w najgorszej sytuacji. A cc wydaje mi sie gorszym strzałem w kolano, bo dziecko zabiorą i dopoki nie bedziesz sprawna to nie oddają. Moja koleżanka zobaczyła dziecko dopiero po 2 dobach już lepiej wykupić położną. Na pewno więcej pomoże niż sam mąż

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[MrsSeductive]

Napisane przez Katarznaka

Ja się od samego początku się nastawiałam na samotny poród to jakoś nie ma rozczarowania, nie my jedyne będziemy tak rodzić. Chociaż jako pierworódki jesteśmy w najgorszej sytuacji. A cc wydaje mi sie gorszym strzałem w kolano, bo dziecko zabiorą i dopoki nie bedziesz sprawna to nie oddają. Moja koleżanka zobaczyła dziecko dopiero po 2 dobach już lepiej wykupić położną. Na pewno więcej pomoże niż sam mąż

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

U mnie oddają po kilku godzinach dziecko po cc chyba że sama powiesz że jeszcze nie jesteś w stanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katarznaka]

Napisane przez MrsSeductive

U mnie oddają po kilku godzinach dziecko po cc chyba że sama powiesz że jeszcze nie jesteś w stanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po kilku godzinach teraz jak jest sie samemu? Przeciez pionizuje dopiero ok 12h po porodzie to co masz zrobić do tego czasu przy dziecku?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[senira666]

Ja od początku jestem nastawiona na poród bez męża (mimo ze przy pierwszym dziecku był ze mną) bo nie chce żeby córka w tym czasie była „sama” wole żeby miała oparcie w tacie a ja jakoś sobie dam radę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[hope01]

Ja wczoraj lekarki pytałam. Powiedziała, że gdyby się zaczęło teraz, to na 100 % bez męża. A nie jest w stanie mi powiedzieć, co będzie za kilka tygodni. U nas jest non stop przyrost zakażeń, więc wiadomo co będzie. Młodego też sama rodziłam i bez odwiedzin. Wtedy była epidemia grypy. Więc w sumie znowu to samo, tylko wirus inny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja miałam cc 5 lat temu, mały miał problem z termoregulacją i oddychaniem, jak go trochę ustabilizowali to mi go dali po ok. 2h po operacji do przystawienia. Później go zabrali na noc i następnego dnia rano przenieśli mnie na zwykłą salę z pooperacyjnej i już dziecko cały czas ze mną. Zabierali go na pielęgnację tylko i badania. Cc miałam o 14, na nogach byłam ok. 22, bo się uparłam, że mają mnie spionizować tej samej doby.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[mamaporazczwarty]

Napisane przez Katarznaka

Po kilku godzinach teraz jak jest sie samemu? Przeciez pionizuje dopiero ok 12h po porodzie to co masz zrobić do tego czasu przy dziecku?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Nie wszędzie tak pionizuja, koleżankę pionizowali po 6 godzinach, a po dwóch dobach ja wypuścili do domu. Osobiście jestem w szoku, bo mnie pionizowali po 14 godzinach, po 6 to ja jeszcze nie nie czułam ale dziecko mi przynieśli po pionizacji i nie patrzyli czy ktoś ze mną jest. Gdy bylam zmęczona to mogłam oddać dziecko pod opiekę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Baambi]

Ja mam dużą nadzieję na porod z mężem, pod tym kątem wybiorę szpital. Czyli jeśli np zabronią porodów rodzinnych w moim szpitalu nr 1 to wybiorę nr 2 lub 3 w zależności od tego w ktorym ten porod będzie możliwy. I będę liczyć ze mnie nie odeślą

Córka pojedzie do dziadków, mamy ich po drodze do szpitali.
Wiem ze na pewno lepiej by jej było gdyby tata był z nią ale wiedząc jak ważna jest obecność męża podczas porodu i jak sam poród ma wielki wpływ na dobro całego życia rodziny wybieram "mniejsze zło".

Boję się, że tego porodu z mężem nie będzie mogło być wtedy pewnie wybiorę szpital w którym uda mi się oplacić swoją położną.

[Riellee]

Dla mnie jest ważne wsparcie męża. Uważam, że mąż ma takie samo prawo jak ja byc przy narodzinach dziecka i pilnować czy wszystko jest okej. Przynajmniej będzie miał mnie kto masować czy też podać wodę. Dodatkowo z moim charakterem lepiej mieć pośrednika bo inaczej skończy się jakaś awanturą lub skargą
Co do cc, Jestem osobą upartą także pewnie chciałabym jak najszybciej mieć pionizację. Jak się zaprę to dojdę do siebie tak szybko jak się da.
Co do szpitali, w których są możliwe porody rodzinne... W moich okolicach zostały tylko 2, a ze mieszkam w dużym mieście to ciężko jest się tam dostać... Wczoraj słyszałam, ze odsyłają kogo tylko mogą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zambeza]

Ja z kolei od początku nastawiałam się na poród z mężem i nie wyobrażam sobie inaczej. Na szczęście u mnie nie ma z tym problemu. Serio, chyba bym nie urodziła sama
Smutne to, bo nie dość, że dla większości mężczyzn poród to ważne przeżycie to i nie mają kontaktu z maluchem, a maluch z tatą w pierwszych, bardzo ważnych chwilach :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[MrsSeductive]

Napisane przez Katarznaka

Po kilku godzinach teraz jak jest sie samemu? Przeciez pionizuje dopiero ok 12h po porodzie to co masz zrobić do tego czasu przy dziecku?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Leżysz i możesz poprosić by położono Ci dziecko na klatkę piersiową. Dziecko i tak po porodzie większość czasu śpi bo dla niego to też przeżycie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez senira666

Ja od początku jestem nastawiona na poród bez męża (mimo ze przy pierwszym dziecku był ze mną) bo nie chce żeby córka w tym czasie była „sama” wole żeby miała oparcie w tacie a ja jakoś sobie dam radę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trochę inaczej to wygląda gdy to nie Twój pierwszy poród.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Ja dalej uważam dlaczego żyjąc z parterem pod jednym dachem, śpiac w jednym łóżku nie może on być przy porodzie.
Rozumiem z cc bo to jednak operacja no ole sn?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katarznaka]

Napisane przez MrsSeductive

Leżysz i możesz poprosić by położono Ci dziecko na klatkę piersiową. Dziecko i tak po porodzie większość czasu śpi bo dla niego to też przeżycie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Trochę inaczej to wygląda gdy to nie Twój pierwszy poród.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Ja dalej uważam dlaczego żyjąc z parterem pod jednym dachem, śpiac w jednym łóżku nie może on być przy porodzie.
Rozumiem z cc bo to jednak operacja no ole sn?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tego nie rozumiem ale koleżanka rodziła w lutym, gdzie pandemii nie było i też był zakaz przez grypę, więc nie pozostaje nic, tylko się dostosować. U mnie najbliższy szpital z porodami rodzinnymi jest ponad 100 km ode mnie, a chcąc rodzić sn z dodatnim gbs to jednak lepiej być wcześniej i nie mogę ryzykować odesłania ze szpitala. Obojgu nam jest przykro i było to bardzo ciężkie do przepracowania, żeby nastawić się na samotny poród, ale trzeba się dostosować bo nie ma wyboru. Codzinnie tak rodzą i świat się nie zawalił.
Obostrzenia wracają nie tylko w szpitalach. Branża ślubna znowu w potrzasku, zwiększają ograniczenia, więc mój biznes znowu klęknie...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[alwa]

A jeżeli ja będę zarażona to mnie mogą odesłać gdzieś do zakaźnego?

Teoretycznie położnym lepiej jak jest mąż bo wtedy przychodzą tylko co jakiś czas, a rodzącą zajmuje się partner

[MrsSeductive]

Dla mnie to głupota. Słyszałam że mają być obostrzenia ale chyba w wybranych województwach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[Katarznaka]

Powiem Wam, że o ile nie mam bzika na punkcie tego wirusa tak wczoraj się strasznie wkurzyłam. Byliśmy u znajomych na grillu. Jak się zbieraliśmy do wyjścia to dopiero koleżanka (która też jest ciężarna) mówi mi, że jej siostra od 3 dni ma 39 stopni gorączki... ich mama jest pielegniarką w szpitalu, w którym jak się okazało zamknęli chirurgię ze względu na zarażenia... no szlak mnie chciał trafić bo ona jeździ do rodziców prawie codziennie bo ma rzut beretem nawet jeśli to zwykła grypa to i tak bym wolała nie mieć styczności...

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez MrsSeductive

Dla mnie to głupota. Słyszałam że mają być obostrzenia ale chyba w wybranych województwach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niektore powiaty, no ale... znowu bedzie panika i przekładanie wesel bo w każdej chwili mogą dołączyć kolejne. Już wiem co było w marcu zanim w ogóle wszedł zakaz. Miałam telefon za telefonem... nikt sobie nie może pozwolić czekać do ostatniej chwili czy czasem z jego wesela na 150 osob nie zrobią na 50. No i na liście "żółtych" jest powiat z "naszą" salą weselną, na szczęście to nie mój zamieszkania ale i tak

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[alwa]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;88049703]Treść usunięta[/QUOTE]U mnie na razie nic nie pisze na stronie szpitala. A mamy tylko 1 porodówkę w mieście, więc jak coś to bym chyba musiała do Wrocławia jechać, ponad godzina do granic miasta a na pewno jeszcze korki w mieście.
No nic zobaczymy, nie chcę się martwić na zapas.

Chociaż u męża w pracy był teraz postój wakacyjny 2 tygodnie. Wszyscy powyjeżdżali na wakacje. Z 2 tysiące osób tam pracuje. W poniedziałek wszyscy wracają do pracy. Tylko czekać aż się okaże, że ktoś się gdzieś zaraził covidem